Zdrabnianie swoich imion i zgrubianie ich przy przedstawianiu sie.

[GgochaA]

Napisane przez bernikula

Też tak myślałam, ale np. w Wydarzeniach prezenterka zawsze przedstawia się Magda Sakowska itd..., a tam chyba też nie można używać zdrobnień.

Akurat Sakowska to Magdalena, a przedstawia się zdrobnieniem.
Co nie zmienia faktu że istnieje też samodzielne imię Magda.

Znam też osoby, które używają zdrobnień w pracy, nawet na wizytówkach, ale zwykle wtedy chodzi o to że mają kontakt z klientami zza granicy, którym łatwiej zapamiętać np. Kasia niż Katarzyna, albo Bartek zamiast Bartłomiej.

[bernikula]

Napisane przez GgochaA

Akurat Sakowska to Magdalena, a przedstawia się zdrobnieniem.
Co nie zmienia faktu że istnieje też samodzielne imię Magda.

Znam też osoby, które używają zdrobnień w pracy, nawet na wizytówkach, ale zwykle wtedy chodzi o to że mają kontakt z klientami zza granicy, którym łatwiej zapamiętać np. Kasia niż Katarzyna, albo Bartek zamiast Bartłomiej.

Aha to nie wiedziałam, myślałam, że w takich sytuacjach jak Wydarzenia w TV nie można używać zdrobnień, ale skoro tak to ok. I tak jakoś nie wyobrażam sobie, że prezenterka mówi- witam państwa, Kasia Kowalska, Wiadomości

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Nienawidzę zdrabniać swojego imienia.
Najbardziej irytuje mnie, kiedy szef przedstawia mnie komuś używając zdrobnienia.

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

Napisane przez GgochaA

Znam też osoby, które używają zdrobnień w pracy, nawet na wizytówkach, ale zwykle wtedy chodzi o to że mają kontakt z klientami zza granicy, którym łatwiej zapamiętać np. Kasia niż Katarzyna, albo Bartek zamiast Bartłomiej.

Ja czasem używam po prostu wersji imienia z danego kraju albo angielskiej.

[Niebieskooka arystokratka]

Napisane przez GgochaA

Akurat Sakowska to Magdalena, a przedstawia się zdrobnieniem.
Co nie zmienia faktu że istnieje też samodzielne imię Magda.

Znam też osoby, które używają zdrobnień w pracy, nawet na wizytówkach, ale zwykle wtedy chodzi o to że mają kontakt z klientami zza granicy, którym łatwiej zapamiętać np. Kasia niż Katarzyna, albo Bartek zamiast Bartłomiej.

Sakowską nawet kiedyś sprawdziłam i rzeczywiście ma na imię Magdalena.

Co do klientów z zagranicy i w ogóle zdrobnień to cieszę się, że mam na imię Marta

[invisible_01]

Napisane przez bernikula

Też tak myślałam, ale np. w Wydarzeniach prezenterka zawsze przedstawia się Magda Sakowska itd..., a tam chyba też nie można używać zdrobnień.

Magda Mołek też jest Magdaleną, a nigdy się tak nie przedstawia Co nie zmienia jednak faktu, że samodzielne imię Magda istnieje i niektóre Magdy mają problem z tym, że ktoś wiecznie przemienia je na Magdalenę.

[bernikula]

Napisane przez invisible_01

Magda Mołek też jest Magdaleną, a nigdy się tak nie przedstawia Co nie zmienia jednak faktu, że samodzielne imię Magda istnieje i niektóre Magdy mają problem z tym, że ktoś wiecznie przemienia je na Magdalenę.

To tak jak zmieniają:
Lilia- Lilla
Marzena- Marzenna
Żaneta- Żanetta itp.

[Jagoda300]

Moje imie to Jadwiga i nie do końca lubię jak ktoś mówi do mnie w takiej formie. Chociaż i tak lepiej niż Dziunia - od Jadziuni. Moje rodzeństwo mówiło do mnie wogule zawsze Jagoda i chyba w takiej postaci najbardziej swoje imie lubie

[Leseratte93]

Napisane przez _Judith_

Albo oficjalna wersja albo zgrubienie. Powiedzmy, ze mam na imie Katarzyna. To przedstawiam sie albo Katarzyna (w koncu tak mam na imie), albo Kaska. Staram sie nie przedstawiac jako Kasia.


Swoja droga czy ktos moze mi wytlumaczyc najglupsze i najbardziej niezrozumiale dla mnie zdrobnienie? Ola od Aleksandry. Ani to podobne w brzmieniu, ani litery te same... O co w tym chodzi?

Gdzieś czytałam, że to jest zdrobnienie od ukraińskiej wersji - Oleksandra/Ołeksandra, ale dlaczego w Polsce tak się przyjęło, to już niestety nie wiem.

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Napisane przez CzasKomety

Nie wiedziałam, że można zgrubi imię.



yyyyyyyyy. Aha.



Dawno temu stoczyłam bój o Olgę i zdrobnienie Ola. Że niby Ola to tylko Aleksandra, a Olga to Olga. Naprawdę (to nie do ciebie, tylko taka ogólna refleksja), dziwi mnie, że można bić pianę o zdrobnienie. Coś, co jest mega subiektywne i dowolne.



Dla mnie to zrozumiałe:
Agata
Agnieszka

Ja znam też Angelikę, na którą mówią Aga. Mnie dziwi raczej Małgorzata - Gosia.

Hmm podobnie jest w niemieckim: Margarete - Greta, Gretel.

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Napisane przez poldzik

Jacyslaw hehe

ja jestem Paulina i mam odwrotny problem. tu gdzie mieszkam istnieje imie Paola oraz zdrobnienie Paolina. w Pauline jako osobne imie tez wiele osob nie wierzy! mysla, ze ja glupia, sie sluzbowo przedstawiam zdrobnieniem... (roznica w wymowie miedzy Paolina i Paulina jest tak mimimalna ze az niedoslyszalna, szczegolnie przez telefon ludzie nie slysza, ze to zagraniczne imie).
zdarzylo mi sie mowic "mam na imie Paulina, przez "U"" a rozmowca na to... co...? Przez "U", PaolinU?

ja akurat Pauli (ani Paoli) nigdy nie lubilam i prawie nikt tak do mnie nie mowi. w rodzinie mam inne, infantylne zdrobnienie i pomimo 30 na karku rodzice tak do mnie mowia - oni moga!
Paulinki tez nie lubie.

Też jestem Paulina . Nie mam problemów ze swoim imieniem. Pamiętam tylko, że podczas wymiany z Niemcami w czasach licealnych, zagraniczni uczniowie mówili na mnie Pola .

[invisible_01]

Napisane przez Jagoda300

Moje imie to Jadwiga i nie do końca lubię jak ktoś mówi do mnie w takiej formie. Chociaż i tak lepiej niż Dziunia - od Jadziuni. Moje rodzeństwo mówiło do mnie wogule zawsze Jagoda i chyba w takiej postaci najbardziej swoje imie lubie

Jagoda to odrębne imię, pierwsze słyszę o zdrabnianiu Jadwigi w ten sposób Zawsze spotykam się ze zdrobnieniem Jadzia, które niezbyt mi się podoba.

[201708160922]

Napisane przez invisible_01

Jagoda to odrębne imię, pierwsze słyszę o zdrabnianiu Jadwigi w ten sposób Zawsze spotykam się ze zdrobnieniem Jadzia, które niezbyt mi się podoba.

Ja słyszałam, ale nie uważam to za zdrobnienia a jako alternatywne (podobnie brzmiące) imię.

[bernikula]

Moja córka ma na imię Jagoda, ale reaguje też na Jadzia, bo tak niektórzy do niej mówią. Ona sama twierdzi, że jest Jagódka i koniec