Mamusie Majowe 2015!! cz. 2

[marynka42]

Napisane przez Santilia

Czarnulka, mozesz smęcić, ile chcesz, bo od tego tutaj tez jesteśmy ALe nie załamuj się. Jak Cię to pocieszy, to ja jestem ze wszystkim praktycznie sama. No dobra, mam TŻ, który bardzo cieszy się z ciąży, ale całymi dniami nie ma go w domu. Wychodzi z domu przed 6, wraca ok 22. Nie mam z kim pogadać, bo wszystkie kolezanki pracują - a wieczorem ja już jestem nie do życia. Moja mama jest za granicą, dopiero w styczniu przyjedzie. Teściowie, rodzinka - 250 km od domu i nie potrafię do nich zadzwonić i pożalić się... i też się martwię, czy wszystko będzie dobrze. Może źle jest porównywać, bo nie byłam w szpitalu, ale z drugiej strony widzisz, jaka jestem silna Ty i Twoja Żelka!


a tak w ogóle.. zadzwonili do mnie z pracy. Kierowniczka powiedziała, że potrzebują ode mnie deklaracji, czy wracam czy nie.. Bo mają nawał pracy a żeby zatrudnić kogoś na zastępstwo - ja nie mogę już przepracować nawet jednego dnia..

Twoja ciąża jest zagrożona czy co się dzieje ?

[Czarnulka7891]

Napisane przez ola_la_7676

powinnas nam truc, bo od tego jesteśmy.
nie przejmuj się, wszystko bd dobrze

Napisane przez Cztery Pory Roku

Czarnulka, rozumiem wszystko, po moich przebojach ze szpitalem mialam tak samo. Strach był piernąć, ciągle tylko leżenie i rozmyślanie, ale pocieszę Cię że to naprawdę minie. Ja już zapomniałam że byłam w szpitalu i że się cokolwiek działo. Wiem już że wszystko będzie dobrze I u Ciebie też tak będzie głowa do góry.

tak się właśnie zastanawiałam jak Ty sobie teraz z tym wszystkim radzisz....ale dajesz mi nadzieje, ze u minie też to minie oby szybko

[201606011622]

dziewczyny uszy do góry

[Santilia]

Napisane przez marynka42

Twoja ciąża jest zagrożona czy co się dzieje ?

Nie jest zagrożona. Trochę źle ją znoszę - na początku miałam straszne mdłości i nie mogłam wręcz się poruszać. Teraz już jest lepiej, ale ostatnio miałam bóle brzucha i dla bezpieczeństwa gin kazała mi siedzieć w domu. Bo do pracy mam godzinę drogi pociągiem.. w jedną stronę + praca przy komputerze + stres..

[Czarnulka7891]

Santi, ja też ze wszystkim sama jestem...mogę pogadać tylko z wami no i teraz mam ta znajoma ze szpitala....praktycznie non stop jesteśmy w kontakcie
a tak? TŻ wychodzi o 7, wraca po 18... nasze rodziny 1000km od nas...
do mamy moge zawsze niby zadzwonić po 15... ale nie chce jej smęcić bo wiem, ze martwi się o mnie bardzo...a jak ona sie martwi to zaraz z nia babcia i ojciec, brat...a ja nie chce im stwarzać zmartwień

[marynka42]

Napisane przez Santilia

Nie jest zagrożona. Trochę źle ją znoszę - na początku miałam straszne mdłości i nie mogłam wręcz się poruszać. Teraz już jest lepiej, ale ostatnio miałam bóle brzucha i dla bezpieczeństwa gin kazała mi siedzieć w domu. Bo do pracy mam godzinę drogi pociągiem.. w jedną stronę + praca przy komputerze + stres..

aha <przytul>

[Santilia]

Napisane przez Czarnulka7891

Santi, ja też ze wszystkim sama jestem...mogę pogadać tylko z wami no i teraz mam ta znajoma ze szpitala....praktycznie non stop jesteśmy w kontakcie
a tak? TŻ wychodzi o 7, wraca po 18... nasze rodziny 1000km od nas...
do mamy moge zawsze niby zadzwonić po 15... ale nie chce jej smęcić bo wiem, ze martwi się o mnie bardzo...a jak ona sie martwi to zaraz z nia babcia i ojciec, brat...a ja nie chce im stwarzać zmartwień

no niestety.. pracuje najpierw w firmie u kolegi, później w swojej..
oczywiście nie jest tak, że codziennie wraca tak późno. ale niestety nie zdarza się, żeby wrócił powiedzmy o .. 18.
skąd ja to znam. jakbym zadzwoniła do mamy się pożalić, to by zaraz płakała ze mną i wyszłoby na odwrót niż bym chciała.. Więc Wam wolę posmęcic ;P

[ruskaa]

dziewczyny spokoj!!! Czarnulka- koniec zamartwiana sie!!

[Czarnulka7891]

Napisane przez Santilia

no niestety.. pracuje najpierw w firmie u kolegi, później w swojej..
oczywiście nie jest tak, że codziennie wraca tak późno. ale niestety nie zdarza się, żeby wrócił powiedzmy o .. 18.
skąd ja to znam. jakbym zadzwoniła do mamy się pożalić, to by zaraz płakała ze mną i wyszłoby na odwrót niż bym chciała.. Więc Wam wolę posmęcic ;P

no to witaj w klubie...ja to się zastanawiam ciągle co to będzie jak się maluch urodzi

płakanie z mamą.. u mnie to samo dlatego jak mam podły nastrój to wgl do niej nie dzwonie

[Santilia]

Napisane przez Czarnulka7891

no to witaj w klubie...ja to się zastanawiam ciągle co to będzie jak się maluch urodzi

płakanie z mamą.. u mnie to samo dlatego jak mam podły nastrój to wgl do niej nie dzwonie

no to jedziemy na jednym wózku

[kefii]

Hej Witam w nowym wątku i po długim weekendzie.
Weekend udany w górach czuje sie wspaniale. Chyba się tam wyprowadzę. W poniedziełek musielismy jechać do Warszawy wiec trochę w rozjazdach. Niestety mdłości wróciły i to bardzo nasilone. Czuje się fatalnie i niestety przez cały dzień a mały chce bym ciagle sie z nim bawiła.
Wybaczcie ale ile bedę dała radę to będę bo ciężko mi. Musze poswięcić czas starszakowi. Jeszcze 2-3 tygodnie i będzie lepiej.

[angelika8818]

czarnulka ja mialam identycznie od poczatku ciazy a po szpitalu tu juz w ogole bylo kiepsko. Jest troche lepiej ale szczerze ciagle mysle o najgorszym tez nie potrafie myslec pozytywnie:-(

[Czarnulka7891]

Napisane przez Santilia

no to jedziemy na jednym wózku

Siostro

Napisane przez kefii

Hej Witam w nowym wątku i po długim weekendzie.
Weekend udany w górach czuje sie wspaniale. Chyba się tam wyprowadzę. W poniedziełek musielismy jechać do Warszawy wiec trochę w rozjazdach. Niestety mdłości wróciły i to bardzo nasilone. Czuje się fatalnie i niestety przez cały dzień a mały chce bym ciagle sie z nim bawiła.
Wybaczcie ale ile bedę dała radę to będę bo ciężko mi. Musze poswięcić czas starszakowi. Jeszcze 2-3 tygodnie i będzie lepiej.

Bidulko

Ja się cieszę, że chociaż w tym szpitalu mi wymioty minęły.... Mam nadzieje że tak już zostanie... W końcu tydzień nic a nic zero mdłości itd

---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ----------

Ale mam cudowną szwagierke
wysłała mi nospe dziś...tak na wszelki wypadek

[Santilia]

Napisane przez Czarnulka7891

Siostro

Bidulko

Ja się cieszę, że chociaż w tym szpitalu mi wymioty minęły.... Mam nadzieje że tak już zostanie... W końcu tydzień nic a nic zero mdłości itd

---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ----------

Ale mam cudowną szwagierke
wysłała mi nospe dziś...tak na wszelki wypadek

swój swego zawsze znajdzie

a ja zrobiłam sobie papkę z jabłek a miały być racuchy ;P

[jagodowa07]

Dziewczyny nie martwcie się i nie przejmujcie na zapas, choć wiem że to trudne. Już wszystko będzie dobrze, za chwilę poleci nam wszystkim 3 miesiąc i będziemy dyskutować o tym jak maluchy (i brzuchy) rosną Będzie dobrze

Też bardzo się cieszę że u trafiłam, zwłaszcza że to moja pierwsza ciążą i praktycznie nic nie wiem, wszystkiego się boję. Nie mówiliśmy jeszcze rodzicom, bo nie chcę tej radosnej wieści mówić przez telefon - tak sobie ubzdurałam.
W ogóle to nikomu nie mówiłam, w pracy też nie wiedzą. Nie ma z kim pogadać, Tż wiadomo - posłucha, ale to facet i nie zawsze rozumie moje humorki które biorą się znikąd (np. nagle płaczę, smarkam i wszystko jest źle... ehhh). Nie wiem jak sobie poradzę później, jak urodzę, czy wszytko będzie dobrze... ale zaglądam tu, czytam - wszyscy sobie jakoś radzą więc czemu nie ja? musi być dobrze

[sylwia01485]

czarnulka - uszy do góry! Dobrze, że jesteś w domu, a z dzieckiem też będzie ok.

santi - ja dziś miałam podobną rozmowę z dyrektorką- zadzwoniła do mnie, pytała o zdrowie i wręcz prosiła, żebym szła na l4 do końca ciąży, bo ona chce kogoś przyjąć na zastępstwo, bo tak jak jest teraz to inni się burzą.Rozumiem ją, ale jejpowiedziałam, że to zależy od lekarza i na to nie mam wpływu.

A ja się boję, że mój gin nie pójdzie na taki układ. Teraz czuję się źle- słabo mi, mam mdłości, wymioty, ale jak mi się poprawi, to mi nie da zwolnienia za nic ( jestem po poronieniu i mam 4 grupę cytologii, ale to chyba mało na zagrożoną ciążę w kategoriach zus - mam dobre wyniki i nie choruję na nic przewlekle).

I przez ten telefon się zdenerwowałam dziś i brzuch mnie mocno boli

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Napisane przez jagodowa07

Dziewczyny nie martwcie się i nie przejmujcie na zapas, choć wiem że to trudne. Już wszystko będzie dobrze, za chwilę poleci nam wszystkim 3 miesiąc i będziemy dyskutować o tym jak maluchy (i brzuchy) rosną Będzie dobrze

Też bardzo się cieszę że u trafiłam, zwłaszcza że to moja pierwsza ciążą i praktycznie nic nie wiem, wszystkiego się boję. Nie mówiliśmy jeszcze rodzicom, bo nie chcę tej radosnej wieści mówić przez telefon - tak sobie ubzdurałam.
W ogóle to nikomu nie mówiłam, w pracy też nie wiedzą. Nie ma z kim pogadać, Tż wiadomo - posłucha, ale to facet i nie zawsze rozumie moje humorki które biorą się znikąd (np. nagle płaczę, smarkam i wszystko jest źle... ehhh). Nie wiem jak sobie poradzę później, jak urodzę, czy wszytko będzie dobrze... ale zaglądam tu, czytam - wszyscy sobie jakoś radzą więc czemu nie ja? musi być dobrze

Dla mnie też takie forum dużo znaczy. Głównie miejsce do wygadania się, ale też ogromne wsparcie. I tyle jest mądrych osób, zawsze można się poradzić, ktoś się czymś podzieli.

Na poprzednim ciążowym wątku jak się dzieciaki porodziły, to przeniosłyśmy się do klubu tylko i mimo, że nasze dzieci mają już 4 lata, to cały czas piszemy. Znamy się jak łyse konie- gadamy o seksie, chorobach, mężach, chandrach i podrywach No i często o dzieciach. Nie piszemy już tak często, jak na początku, ale nadal jesteśmy w kontakcie i cały czas się wspieramy i możemy na siebie liczyć.

[TienShan]

Napisane przez sylwia01485

Na poprzednim ciążowym wątku jak się dzieciaki porodziły, to przeniosłyśmy się do klubu tylko i mimo, że nasze dzieci mają już 4 lata, to cały czas piszemy. Znamy się jak łyse konie- gadamy o seksie, chorobach, mężach, chandrach i podrywach No i często o dzieciach. Nie piszemy już tak często, jak na początku, ale nadal jesteśmy w kontakcie i cały czas się wspieramy i możemy na siebie liczyć.

a ja utrzymuję kontakt z dziewczynami w grupie na fb

[majaa86]

Heloo jestem i ja w nowym wątku!

Witam nowe mamusie i gratuluję wszystkim udanych wizyt

Ja byłam w poniedziałek i też jestem bardzo zadowolona
Wg usg wyszedł 11t4d - przyśpieszyłam o 2 dni i termin wyskoczył na 30 kwietnia..
Maleństwo ma 4,52 cm, więc nie wiem czy to możliwe,żeby GrubaRyba miała ok 6 cm. Wtedy by było bardziej do prozdu w tygodniach wg usg.

Dr mi zrobił to badanie genetyczne, przeziernośc karkowa ok, zastawka trójdzielna ok, kośc nosowa ok..co tam jeszcze było..hmm..mierzył główkę, pokazywał gdzie oczka,nosek,buzia, żołądek (najedzony ), rączki, nóżki..super
Dzidziuś miał nas gdzieś i miał leżing na trawingu-obrócił się tyłkiem do nas heheh..baaardzo ruchliwy..na koniec troszkę się odwrócił i widziałam buzi kawałek, ale tylko kawałek,bo zaś się rączką zasłonił..czaruś jeden się ukrywa..jak nie dupką to rączką ale najważniejsze,że wszystko ok..na płeć dr powiedział,że za wcześnie..

Tyle u mnie

Czarnulka witaj w domciu

Kinga cieszę się,że lepiej i że już jednego krwiaczka mniej..a te badania przesiewowe to ze względu na to czy jak?

Ja nie mam czasu za bardzo,bo Męzuś jest i tyle spraw na głowie..wiecie jak to jest jak facet na tydzień do domu przyjeżdża..kosmos..właśn ie szykuje mi kolację a ja nadrabiam zaległości

[weron1]

Napisane przez TienShan

Praktycznie na wszystkim będzie, że nie można w ciąży i podczas kp.
Paracetamol jest bezpieczny

Też potwierdzam, że paracetamol jest bezpieczny.

Ale dzisiaj pospałam Chyba dlatego, że w nocy wstawałam z 10 razy na siku...

Santi i Czarnulka poza waszymi najbliższymi macie jeszcze nas do zamartwiania się. Może pogoda psuje trochę humory. Poza tym w końcu jesteśmy wszystkie w ciąży, więc to normalne, że co chwilę płaczemy i się śmiejemy

[Czarnulka7891]

Sylwia, Maja, Weron kochane jesteście

Maja, wooow cudownie, że wszystko OK i ze tak doktor pokazał Ci wszystko na tym usg a Ty wgl miałaś początkowo termin ze mna na 8 maja nie? tak jakoś mi cos się wydaje

a mój dzieć coś przyspieszyć z terminem nie chce no ale po co ma przyspieszać skoro zmajstrowany dokładnie 14dc

Cos głowa mnie boli

[Santilia]

Napisane przez sylwia01485

czarnulka - uszy do góry! Dobrze, że jesteś w domu, a z dzieckiem też będzie ok.

santi - ja dziś miałam podobną rozmowę z dyrektorką- zadzwoniła do mnie, pytała o zdrowie i wręcz prosiła, żebym szła na l4 do końca ciąży, bo ona chce kogoś przyjąć na zastępstwo, bo tak jak jest teraz to inni się burzą.Rozumiem ją, ale jejpowiedziałam, że to zależy od lekarza i na to nie mam wpływu.

A ja się boję, że mój gin nie pójdzie na taki układ. Teraz czuję się źle- słabo mi, mam mdłości, wymioty, ale jak mi się poprawi, to mi nie da zwolnienia za nic ( jestem po poronieniu i mam 4 grupę cytologii, ale to chyba mało na zagrożoną ciążę w kategoriach zus - mam dobre wyniki i nie choruję na nic przewlekle).

I przez ten telefon się zdenerwowałam dziś i brzuch mnie mocno boli

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------



Dla mnie też takie forum dużo znaczy. Głównie miejsce do wygadania się, ale też ogromne wsparcie. I tyle jest mądrych osób, zawsze można się poradzić, ktoś się czymś podzieli.

Na poprzednim ciążowym wątku jak się dzieciaki porodziły, to przeniosłyśmy się do klubu tylko i mimo, że nasze dzieci mają już 4 lata, to cały czas piszemy. Znamy się jak łyse konie- gadamy o seksie, chorobach, mężach, chandrach i podrywach No i często o dzieciach. Nie piszemy już tak często, jak na początku, ale nadal jesteśmy w kontakcie i cały czas się wspieramy i możemy na siebie liczyć.

moja gin jest w porządku i wydaje i się, ze nie powinno być problemu.. kurde, to będzie koniec 3go miesiąca jak skończy mi się zwolnienie.. a ZUS mógłby się zająć osobami, które na prawdę kombinują a nie kobietami w ciąży
mi w pracy też powiedzieli, żebym lepiej siedziała na zwolnieniu, bo przy drugim dziecku już na pewno nie odpocznę.. i ogólnie po co mam się wkurzać w pracy itp.
My mamy założony klub z dziewczynami, które miały studniówkę w tym samym roku co ja to już przeszło 6 lat jak piszemy ale też jesteśmy mega zżyte, z częścią spotykam się prywatnie
a Wam to zawsze można truć dupki

Napisane przez majaa86

Heloo jestem i ja w nowym wątku!

Witam nowe mamusie i gratuluję wszystkim udanych wizyt

Ja byłam w poniedziałek i też jestem bardzo zadowolona
Wg usg wyszedł 11t4d - przyśpieszyłam o 2 dni i termin wyskoczył na 30 kwietnia..
Maleństwo ma 4,52 cm, więc nie wiem czy to możliwe,żeby GrubaRyba miała ok 6 cm. Wtedy by było bardziej do prozdu w tygodniach wg usg.

Dr mi zrobił to badanie genetyczne, przeziernośc karkowa ok, zastawka trójdzielna ok, kośc nosowa ok..co tam jeszcze było..hmm..mierzył główkę, pokazywał gdzie oczka,nosek,buzia, żołądek (najedzony ), rączki, nóżki..super
Dzidziuś miał nas gdzieś i miał leżing na trawingu-obrócił się tyłkiem do nas heheh..baaardzo ruchliwy..na koniec troszkę się odwrócił i widziałam buzi kawałek, ale tylko kawałek,bo zaś się rączką zasłonił..czaruś jeden się ukrywa..jak nie dupką to rączką ale najważniejsze,że wszystko ok..na płeć dr powiedział,że za wcześnie..

Tyle u mnie

Czarnulka witaj w domciu

Kinga cieszę się,że lepiej i że już jednego krwiaczka mniej..a te badania przesiewowe to ze względu na to czy jak?

Ja nie mam czasu za bardzo,bo Męzuś jest i tyle spraw na głowie..wiecie jak to jest jak facet na tydzień do domu przyjeżdża..kosmos..właśn ie szykuje mi kolację a ja nadrabiam zaległości

super, że wizyta udana! tak jak dziewczyny pisały - Dziecko dziecku nierówne, może dr jakoś inaczej pomierzył czy coś i stąd ta różnica
wyślij PW z terminem następnej wizyty, to wszystko pozmieniam na 1 stronie

[Czarnulka7891]

Dziewczyny może wy też chcecie fejsbukową grupę mieć?

[Santilia]

Napisane przez Czarnulka7891

Sylwia, Maja, Weron kochane jesteście

Maja, wooow cudownie, że wszystko OK i ze tak doktor pokazał Ci wszystko na tym usg a Ty wgl miałaś początkowo termin ze mna na 8 maja nie? tak jakoś mi cos się wydaje

a mój dzieć coś przyspieszyć z terminem nie chce no ale po co ma przyspieszać skoro zmajstrowany dokładnie 14dc

Cos głowa mnie boli

Nasz dzieć też z 14dc Tylko na początku wyszlo że później się zagnieździł Ale wyrównało się

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Napisane przez Czarnulka7891

Dziewczyny może wy też chcecie fejsbukową grupę mieć?

może by c i fejsbukowa grupa tylko czy nie pogubimy się ze wszystkim? chyba ze z wizażu zrezygnujemy całkowicie

[Czarnulka7891]

Tzn ja myślę że fb grupa byłaby dobra alternatywa dla klubu... Bo tu np trzeba kombinacji alpejskich żeby foto do klubu dodać, a na fb raz dwa

[Santilia]

aaa no jeśli o to chodzi to good idea! jestem za a nawet przeciw

[Czarnulka7891]

No zobaczymy co dziewczyny na to

[Kinga_20]

Maja brawo za wizytę, super że wszystko ok. Tak te badania ze względu na to pierwsze usg - dr powiedział że teraz wygląda to korzystanie ale trzeba monitorować. Tylko w sumie nie wiem o które badania chodzi czy o test pappa, w sobotę idę do swojego gina to pogadam z nim na ten temat.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[scotasia]

Hej
Dziewczyny nie smućcie się, rosną w nas nasze małe skarby i wyczuwają już nasze nastroje... także głowy do góry Ja też się bałam, jak sobie poradzę z maluchem.. Jakoś nie wyobrażałam sobie mamy albo teściowej na głowie I daliśmy z mężem radę, mam nadzieję, że z dwójką też podołamy bez niczyjej pomocy.

A ja mało fejsbukowa jestem Wolałabym, żebyście zostały przy wiżażu

[Kinga_20]

Jak się przeniesiemy na fb to wątek umrze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[sylwia01485]

Ja też na razie jestem za wątkiem i klubem na wizazu. Jak porodzimy, to można będzie się na coś zdecydować bardziej prywatnego - albo sam klub albo grupa na fb.
Ja na razie jeszcze nie do końca czaję wszystkie nicki, a jak dojdą imiona i nazwiska z fb, to w ogole będzie meksyk