Mamusie Kwietniowe 2015! cz.IV

[gossip_girl21]

Napisane przez _Madison_

Stawiam Ci soczek za mądrę podejście

Bo ja mądra jestem i skromna
haha no to my udani jesteśmy :P ja tu w niemcech nie mam upoważnienia do konta Tż a wypłata moja wpływa na jego konto
a w Polsce mamy konto na mnie z tym że on ma upowaznienei do niego

[_Madison_]

Napisane przez aagatrycze

Wesele to faktycznie spory wydatek Ja absolutnie nikogo nie krytykuję Wiem, że każdy zarządza pieniędzmi tak aby było najlepiej dla obojga Też kiedyś mieliśmy gorszą syt. finansową i oglądałam każdą złotówkę 10 razy a nie tak jak teraz 5 Ja aniołkiem też nie jestem, mój Tż też nie, i tak jak ty każdego dnia cieszę się, że go mam. Mam nadzieję, że on też tak myśli Jakoś ze mną wytrzymuje, więc chyba źle nie jest

Hehe ja teraz też mniejszą wagę do pieniędzy przywiązuje(nie znaczy to, że ich nie szanuje, Boże broń)
Ale na początku związku jak nabraliśmy kredytów na maszyny do stolarni to przez 3lata było baaardzo krucho i kasę liczyłam po milion razy nim cokolwiek kupiłam. Nawet czasem na podstawy brakowało

[aagatrycze]

Napisane przez _Madison_

Sonia, ale mi się zdaje, że tu Aga raczej pisała o braku podziału i wyliczaniu kasy. Jest wspólne i finito. Nikt nie musi się prosić czy dokladać by być, że tak powiem pełnoprawnym członkiem

Dokładnie to miałam na myśli i to nie to, że ja rozrzutna jestem. Co to, to nie Jestem typowa poznaniara zawsze wolę zaoszczędzić, niż wydać niepotrzebnie. Chodziło mi o podejście mojego Tżta

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Napisane przez _Madison_

Hehe ja teraz też mniejszą wagę do pieniędzy przywiązuje(nie znaczy to, że ich nie szanuje, Boże broń)
Ale na początku związku jak nabraliśmy kredytów na maszyny do stolarni to przez 3lata było baaardzo krucho i kasę liczyłam po milion razy nim cokolwiek kupiłam. Nawet czasem na podstawy brakowało

Z tym pogrubionym to wiem o czym piszesz.. W życiu czasem lepiej, czasem gorzej. Tak to już jest.

---------- Dopisano o 19:11 ---------- Poprzedni post napisano o 19:08 ----------

Mariolaw_132 widzę Cię Co u Ciebie słychać? Jak się czujesz?

[soniuska]

Napisane przez _Madison_

No tak tylko twój M rzuca się, że ty kasy nie masz. A dla mnie to jest bardzo nie fair. Bo to jest życie... I co gdyby np cię zwolnili? Wyrzucił by cię z domu, nie karmił? Bo kasy nie przynosisz.
Z tego co piszesz to on strasznie małostkowy i egoistyczny. Powinien się zastanowić czy ty też byłabyś dla niego taka gdyby to on kasy nie przyniósł

nie wiem wlasnie o co chodzi ;/
i czemu sie tak zachowuje;/
odechciewa mi sie dlatego ;/

Napisane przez madzixx88

Tak, tylko daj doslownie odrobine oleju, zeby za tluste nie wyszlo i na malutkim ogniu, za dlugo tez nie trzymaj, jak dla mnie jajko jest najlepsze nie sciete na maxa, serek sie fajnie roztopi, wedlinka podgrzeje i jest pycha zreszta zrobisz pare to sama bedziesz wiedziala co i jak


Dajcie przepis na budyn z kislem i jablkiem???

Ja juz w domku i sie polozylam, bo dalej mnie ciagnie.:/

no pisalam kochana wczoraj ze robie budyn, rozlewam do salaterek, scieram jablko na to i robie kisiel i wyllewam na to

[gossip_girl21]

Napisane przez soniuska

nie wiem wlasnie o co chodzi ;/
i czemu sie tak zachowuje;/
odechciewa mi sie dlatego ;/


no pisalam kochana wczoraj ze robie budyn, rozlewam do salaterek, scieram jablko na to i robie kisiel i wyllewam na to

Niby to nie moja sprawa ale też tak słucham czytam to faktycznie tak jak madison napisała on taki dziwny jest... zawsze taki był czy taki się stal?

[soniuska]

Napisane przez gossip_girl21

Niby to nie moja sprawa ale też tak słucham czytam to faktycznie tak jak madison napisała on taki dziwny jest... zawsze taki był czy taki się stal?

cos mu teraz odbija, ja rozumiem ze odpowiedzialnosc dziecko itd..
ja naprawde to rozumiem,ale nie wiem o co mu chodzi bo tak jak Madison pisze,a co gdybym stracila prace?
tez mam odkladac kase ciagle bo moze strace prace?;/
on zawsze odkladal kase,ja sobie bardziej szalalam i moze dlatego ma taki stosunek

[madzixx88]

ja się zgadzam z Aagatrycze i Madison
też uważam, że jak się żyje razem to nie ma podziału moje/twoje, tylko jest nasze=wspólne.
U nas wszystko płacimy ze wspólnej kasy-rachunki,paliwo,jedzenie, chemia.. reszta zostaje na zakupy ciuchowe i jakieś przyjemności typu wyjścia, wyjazdy...i mimo, że ja zarabiam dużo mniej to wiem, że ta kasa jest wspólna i mam takie samo prawo do niej co TŻ. On jest akurat z tych "poczuwających" się zapewnić odpowiedni byt jako facet i nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli się rozliczać z każdej złotówki

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Napisane przez soniuska

nie wiem wlasnie o co chodzi ;/
i czemu sie tak zachowuje;/
odechciewa mi sie dlatego ;/


no pisalam kochana wczoraj ze robie budyn, rozlewam do salaterek, scieram jablko na to i robie kisiel i wyllewam na to

a tak pamiętam
hmm a kisiel taki gorący kubek może byc?

[gossip_girl21]

Napisane przez soniuska

cos mu teraz odbija, ja rozumiem ze odpowiedzialnosc dziecko itd..
ja naprawde to rozumiem,ale nie wiem o co mu chodzi bo tak jak Madison pisze,a co gdybym stracila prace?
tez mam odkladac kase ciagle bo moze strace prace?;/
on zawsze odkladal kase,ja sobie bardziej szalalam i moze dlatego ma taki stosunek

szlałaś bo nie miaąls obowiązków a teraz to co innego... on powinien normalnie zadbać o was żebys sie nie martwiła o byt swój i dziecka,
On bierze teraz za was odpowiedzialność a juz któryś raz czytam że ma olewkę... bardzo niefajnie z jego strony... nie wiem czy on tego nie widzi czy widzi i ma gdzieś....? co ja bd na wychowawczym? sam kokosów nie zarabia i nie powinien Tobie żałowąc jakby mi mój się tak zachowywał to nie wiem czy bym się nie spakowała nawet na pokaz... tylko jak ma w dupie? nie wiadomo jak zareaguje właśnie na jakikolwiek ruch z Twojej strony...

[violka848]

Dziewczyny znowu szalejecie!! 8 strona od 15 godziny jak tu za wami nadążyć! Ja czytam przeważnie po kilka stron i potem zapominam już co miałam napisać heh albo poprostu głupio mi odpisywać parę stron dalej na dany temat heh szaleńcze tempo ma to forum

[soniuska]

Napisane przez madzixx88

ja się zgadzam z Aagatrycze i Madison
też uważam, że jak się żyje razem to nie ma podziału moje/twoje, tylko jest nasze=wspólne.
U nas wszystko płacimy ze wspólnej kasy-rachunki,paliwo,jedzenie, chemia.. reszta zostaje na zakupy ciuchowe i jakieś przyjemności typu wyjścia, wyjazdy...i mimo, że ja zarabiam dużo mniej to wiem, że ta kasa jest wspólna i mam takie samo prawo do niej co TŻ. On jest akurat z tych "poczuwających" się zapewnić odpowiedni byt jako facet i nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli się rozliczać z każdej złotówki

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------



a tak pamiętam
hmm a kisiel taki gorący kubek może byc?

tez bym chciala zeby tak bylo,ale coz ;/


a co do goracego kubka hehe to tak,ale za malo bedzie Ci tego kisielu w stosunku do budyniu

Napisane przez gossip_girl21

szlałaś bo nie miaąls obowiązków a teraz to co innego... on powinien normalnie zadbać o was żebys sie nie martwiła o byt swój i dziecka,
On bierze teraz za was odpowiedzialność a juz któryś raz czytam że ma olewkę... bardzo niefajnie z jego strony... nie wiem czy on tego nie widzi czy widzi i ma gdzieś....? co ja bd na wychowawczym? sam kokosów nie zarabia i nie powinien Tobie żałowąc jakby mi mój się tak zachowywał to nie wiem czy bym się nie spakowała nawet na pokaz... tylko jak ma w dupie? nie wiadomo jak zareaguje właśnie na jakikolwiek ruch z Twojej strony...

moj jest honorowy i jak mu powiem ze to koniec np to on uzna ze to koniec choc nie wiem jak ciezkie by to dla niego nie bylo..
bo taki po prostu jest.
musze z nim o tym pogadac, bo mnie to drazni powoli.
nawet wydajac swoja kase czlowiek ma wyrzuty sumienia,a tak nie powinno byc;/
a mi sie wydaje wlasnie ze on chce byc taki az za bardzo odpowiedzialny i tak mu to wychodzi wlasnie

[gossip_girl21]

Napisane przez soniuska

tez bym chciala zeby tak bylo,ale coz ;/


a co do goracego kubka hehe to tak,ale za malo bedzie Ci tego kisielu w stosunku do budyniu

moj jest honorowy i jak mu powiem ze to koniec np to on uzna ze to koniec choc nie wiem jak ciezkie by to dla niego nie bylo..
bo taki po prostu jest.
musze z nim o tym pogadac, bo mnie to drazni powoli.
nawet wydajac swoja kase czlowiek ma wyrzuty sumienia,a tak nie powinno byc;/
a mi sie wydaje wlasnie ze on chce byc taki az za bardzo odpowiedzialny i tak mu to wychodzi wlasnie

aha no to kupa... oj mój też mnie teraz rozdrażnił ja pierdziele z nimi nic tylko w szafie zamknąć:P

[violka848]

Wtrącę się soniuska a On na co pieniądze wydaje? Czy odkłada wszystko?

[Hanka20]

Czesć dziewczyny, dołączam do Was kwietniowych mamusiek Mam termin na 13 kwietnia i bardzo się z tego cieszymy z moim TŻ. Jak się czujecie, czy pracujecie, czy siedzicie w domach? Ja niestety (a może stety ;-) ) jestem na L4 juz od 9 tygodnia ciaży. Teraz jestem w 16 tyg i wreszcie czuję się dobrze, ale początki były naprawdę ciężkie... pozdrawiam cieplutko wszystkie "ciężarówki"!

[madzixx88]

Napisane przez Hanka20

Czesć dziewczyny, dołączam do Was kwietniowych mamusiek Mam termin na 13 kwietnia i bardzo się z tego cieszymy z moim TŻ. Jak się czujecie, czy pracujecie, czy siedzicie w domach? Ja niestety (a może stety ;-) ) jestem na L4 juz od 9 tygodnia ciaży. Teraz jestem w 16 tyg i wreszcie czuję się dobrze, ale początki były naprawdę ciężkie... pozdrawiam cieplutko wszystkie "ciężarówki"!

Witaj
ja też jestem na L4 i się z tego cieszę, bo moje początki również były ciężkie

[lekkaatletka]

A slyszalyscie o tym kierowcy PKS Bilgoraj ktory w autobusie odebrał poród ? kobieta w 7 miesiącu ciąży, dziecko w ułożeniu pośladkowym - co jest wskazaniem do cc, nie przyjmuje sie takich porodow naturalnie. I jeszcze musiał reanimować dziecko, masaz serca i oddychanie, a co najlepsze wszystko się udało, dziecko zdrowe, w szpitalu, a facet wiedział jak to zrobić bo jego żona od trzydziestu lat jest położną i co nieco opowiadała mu o pracy

[soniuska]

Napisane przez gossip_girl21

aha no to kupa... oj mój też mnie teraz rozdrażnił ja pierdziele z nimi nic tylko w szafie zamknąć:P

ja juz mam dosc

Napisane przez violka848

Wtrącę się soniuska a On na co pieniądze wydaje? Czy odkłada wszystko?

odklada.

Napisane przez Hanka20

Czesć dziewczyny, dołączam do Was kwietniowych mamusiek Mam termin na 13 kwietnia i bardzo się z tego cieszymy z moim TŻ. Jak się czujecie, czy pracujecie, czy siedzicie w domach? Ja niestety (a może stety ;-) ) jestem na L4 juz od 9 tygodnia ciaży. Teraz jestem w 16 tyg i wreszcie czuję się dobrze, ale początki były naprawdę ciężkie... pozdrawiam cieplutko wszystkie "ciężarówki"!

hej!
Jestem na l4

Napisane przez lekkaatletka

A slyszalyscie o tym kierowcy PKS Bilgoraj ktory w autobusie odebrał poród ? kobieta w 7 miesiącu ciąży, dziecko w ułożeniu pośladkowym - co jest wskazaniem do cc, nie przyjmuje sie takich porodow naturalnie. I jeszcze musiał reanimować dziecko, masaz serca i oddychanie, a co najlepsze wszystko się udało, dziecko zdrowe, w szpitalu, a facet wiedział jak to zrobić bo jego żona od trzydziestu lat jest położną i co nieco opowiadała mu o pracy

ale akcja..

[violka848]

Hanko20 Witam Cię - jestem tu także jedną ze świeżaków Od jakiegoś tygodnia się sporadycznie udzielam, gdyż pracuję w dalszym ciągu - prawdopodobnie do końca roku ale sporo dziewczyn jest na L4 od poczzątków. Jak narazie moja ciąża przebiega bardzo spokojnie- 14 tydzień

soniuska to pozytywne jest to że sam odkłada - bo jeśli sam by wydawał na swoje zachcianki a Tobie by żałował na ciuszki dla dziecka i spodnie ciążowe to dopiero by było nie halo

[blackberry89]

Napisane przez _Madison_

Kochanie:p jak ktoś nasze wpisy wział na poważnie to jest wyjątkowo tępy)
My kochamy twoją złośliwość. Tak samo jak Black bez was byłoby nudno:-*

Ja nie jestem złośliwa tylko nieustępliwa

Napisane przez Pavlinecka_21

Tak myślałam, że wrócę z pracy a tu nowy wątek będzie

Nigdy Was nie nadrobię już ;( Ja chcę zwolnienie...

Ginekolog musi mi wystawić jak mu powiem, że nie mam czasu na wizaż prawda?

oczywiście!

Napisane przez MaŁa_Sylwia

Madison, Gossip- unioslam sie, sorry maz zamowil zarcie, juz przeszla zlosc, wiec mozecie mnie jechac dalej

Ja też jak głodna to wsciekła ;p

Napisane przez m girl

Hej dziewczyny

Dawno mnie nie było, miałam trochę spraw.

Miałam stłuczkę jak jechałam z małym i koleżanką w ciąży, ale na szczęście nic się nikomu nie stało. Niestety z mojej winy i 1000 pęknie za naprawę i jestem załamana

Poza tym, wiem że będzie dziewczynka
Bardzo się cieszę, bo chciałam dziewczynę już poprzednio. No a teraz to mamy parkę.
Imienia jeszcze nie mam, ale roboczo może być Jagódka (żeby na liście dopisać).

Pozdrawiam wszystkie i trzymajcie się ciepło i uważajcie na siebie.

Gratki dziewczynki
ale czemu 1000zł przecież masz oc nawet jak twoja wina to z ubezpieczenia przecież biorą. Nawet jak policji nie było to z oc idzie. Chyba ze oc nie masz?

Sonia :przytu: ty to sie masz z tym swoim.

U mnie tumany pyłu bo szlifowanie. Nieznosze tego

Załamałam się, w top gaduł z 3 miejsca spadłam poza 10! Obiecuję poprawę! To wszystko przez to że nie mam telefonu!

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Napisane przez lekkaatletka

A slyszalyscie o tym kierowcy PKS Bilgoraj ktory w autobusie odebrał poród ? kobieta w 7 miesiącu ciąży, dziecko w ułożeniu pośladkowym - co jest wskazaniem do cc, nie przyjmuje sie takich porodow naturalnie. I jeszcze musiał reanimować dziecko, masaz serca i oddychanie, a co najlepsze wszystko się udało, dziecko zdrowe, w szpitalu, a facet wiedział jak to zrobić bo jego żona od trzydziestu lat jest położną i co nieco opowiadała mu o pracy

To miała babka fart ze na niego trafiła

[Hanka20]

Napisane przez lekkaatletka

A slyszalyscie o tym kierowcy PKS Bilgoraj ktory w autobusie odebrał poród ? kobieta w 7 miesiącu ciąży, dziecko w ułożeniu pośladkowym - co jest wskazaniem do cc, nie przyjmuje sie takich porodow naturalnie. I jeszcze musiał reanimować dziecko, masaz serca i oddychanie, a co najlepsze wszystko się udało, dziecko zdrowe, w szpitalu, a facet wiedział jak to zrobić bo jego żona od trzydziestu lat jest położną i co nieco opowiadała mu o pracy

Słyszałam o tym, kurcze facet zachował zimną krew, nie każdy by sobie poradził w takiej sytuacji, podziwiam go naprawdę! Obyśmy nie musiały przeżywać podobnych porodów...

Nie wiem, czy poruszałyście już temat pobytu na L4 w czasie ciąży, bo nie mam sił przeglądać całego wątku(wiem, jestem leń), ale czy każda z Was, które jesteście na zwolnieniu miała do tego wskazania medyczne? Jestem ciekawa jak to u Was wygląda, boję się trochę kontroli z ZUS, czy zdarzyło Wam się mieć taką wizytę?

[soniuska]

Napisane przez blackberry89

Ja nie jestem złośliwa tylko nieustępliwa




oczywiście!


Ja też jak głodna to wsciekła ;p

Gratki dziewczynki
ale czemu 1000zł przecież masz oc nawet jak twoja wina to z ubezpieczenia przecież biorą. Nawet jak policji nie było to z oc idzie. Chyba ze oc nie masz?

Sonia :przytu: ty to sie masz z tym swoim.

U mnie tumany pyłu bo szlifowanie. Nieznosze tego

Załamałam się, w top gaduł z 3 miejsca spadłam poza 10! Obiecuję poprawę! To wszystko przez to że nie mam telefonu!

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------



To miała babka fart ze na niego trafiła

A nie ac trzeba miec by pokrylo stluczke?
Nie ogarniam tego tematu.

[Majka232]

Napisane przez violka848

Dziewczyny znowu szalejecie!! 8 strona od 15 godziny jak tu za wami nadążyć! Ja czytam przeważnie po kilka stron i potem zapominam już co miałam napisać heh albo poprostu głupio mi odpisywać parę stron dalej na dany temat heh szaleńcze tempo ma to forum

Odpisuj i po kilkunastu stronach

Napisane przez Hanka20

Czesć dziewczyny, dołączam do Was kwietniowych mamusiek Mam termin na 13 kwietnia i bardzo się z tego cieszymy z moim TŻ. Jak się czujecie, czy pracujecie, czy siedzicie w domach? Ja niestety (a może stety ;-) ) jestem na L4 juz od 9 tygodnia ciaży. Teraz jestem w 16 tyg i wreszcie czuję się dobrze, ale początki były naprawdę ciężkie... pozdrawiam cieplutko wszystkie "ciężarówki"!

Witaj
Jestem na zwolnieniu od 12 t.c.

Mój Tż mi kasy nie żałuje, owszem pogada na co ja wydałam ostatnia kasę, ale na pewno nie jest skąpy chociaż uważa, że niektórych rzeczy nie potrzebujemy, a ja lubię coś kupić Młodemu, teraz dzidzi nie mogę się powstrzymać i wiem, ze On ma często rację, ale ja lubię zakupy
Ja nie umiem oszczędzać i wstyd mi za to

Jutro idę do lekarza, bo mnie to przeziębienie wykończy, chyba mam zawalone zatoki...

[niezawsze]

Napisane przez gossip_girl21

\eeeee nie na pierwsza takie znalazłam to Wam do pokazania wkleiłam

jestem w top gadułach ha! na poprzedniej mnie nie było a teraz na 4 miejscu jestem dumna z siebie ale tż się nie pochwalę bo mu wczoraj mówiłam że nawet w topach nie jestem :P hehehe

mnie pewnie wygryzlas, bo ja nawet w 10 nie jestem, a bylam...

Napisane przez violka848

Dziewczyny znowu szalejecie!! 8 strona od 15 godziny jak tu za wami nadążyć! Ja czytam przeważnie po kilka stron i potem zapominam już co miałam napisać heh albo poprostu głupio mi odpisywać parę stron dalej na dany temat heh szaleńcze tempo ma to forum

no ja to juz nie ogarniam

[soniuska]

Napisane przez Majka232

Odpisuj i po kilkunastu stronach



Witaj
Jestem na zwolnieniu od 12 t.c.

Mój Tż mi kasy nie żałuje, owszem pogada na co ja wydałam ostatnia kasę, ale na pewno nie jest skąpy chociaż uważa, że niektórych rzeczy nie potrzebujemy, a ja lubię coś kupić Młodemu, teraz dzidzi nie mogę się powstrzymać i wiem, ze On ma często rację, ale ja lubię zakupy
Ja nie umiem oszczędzać i wstyd mi za to

Jutro idę do lekarza, bo mnie to przeziębienie wykończy, chyba mam zawalone zatoki...

no idz kochana i zdrowiej!

[blackberry89]

Napisane przez Hanka20

Słyszałam o tym, kurcze facet zachował zimną krew, nie każdy by sobie poradził w takiej sytuacji, podziwiam go naprawdę! Obyśmy nie musiały przeżywać podobnych porodów...

Nie wiem, czy poruszałyście już temat pobytu na L4 w czasie ciąży, bo nie mam sił przeglądać całego wątku(wiem, jestem leń), ale czy każda z Was, które jesteście na zwolnieniu miała do tego wskazania medyczne? Jestem ciekawa jak to u Was wygląda, boję się trochę kontroli z ZUS, czy zdarzyło Wam się mieć taką wizytę?

Ja powiedziałam lekarzowi ze boje się o toxo zarazić i dał bez problemu. Ale ja i z sercem mam problemy wiec jak coś to chyba ma na co zwalić to zwolnienie.
Kontroli nie miałam bo jestem 4tyg i płaci mi pracodawca póki co, a sam mi kazał iść na zwolnienie. Nie spodziewam sie wczesniej niż w grudniu kontroli.

A czy któraś z was wie jak to jest z chodzącym l4, czy moge wyjść do mamy np lub do koleżanki czy nie? (oczywiście w razie kontroli) czy tylko do sklepu, lekarza?

[madzixx88]

ooo a ja weszłam do top gaduł, miejsce 9 co prawda ale jest

[Majka232]

Napisane przez blackberry89

Załamałam się, w top gaduł z 3 miejsca spadłam poza 10! Obiecuję poprawę! To wszystko przez to że nie mam telefonu!

Ja nie piszę z telefonu, oooo gdybym jeszcze tak pisała to bym wygryzła Soniuskę z pierwszej pozycji

Napisane przez Hanka20

Słyszałam o tym, kurcze facet zachował zimną krew, nie każdy by sobie poradził w takiej sytuacji, podziwiam go naprawdę! Obyśmy nie musiały przeżywać podobnych porodów...

Nie wiem, czy poruszałyście już temat pobytu na L4 w czasie ciąży, bo nie mam sił przeglądać całego wątku(wiem, jestem leń), ale czy każda z Was, które jesteście na zwolnieniu miała do tego wskazania medyczne? Jestem ciekawa jak to u Was wygląda, boję się trochę kontroli z ZUS, czy zdarzyło Wam się mieć taką wizytę?

jeśli masz zwolnienie na ciążę i że możesz chodzić, a nie z zaleceniem leżenia to raczej nie spodziewaj się kontroli. Bo nawet jak przyjdą i Cię nie będzie to nic z tym nie zrobią, a raczej nie przyjdą

[soniuska]

Napisane przez blackberry89

Ja powiedziałam lekarzowi ze boje się o toxo zarazić i dał bez problemu. Ale ja i z sercem mam problemy wiec jak coś to chyba ma na co zwalić to zwolnienie.
Kontroli nie miałam bo jestem 4tyg i płaci mi pracodawca póki co, a sam mi kazał iść na zwolnienie. Nie spodziewam sie wczesniej niż w grudniu kontroli.

A czy któraś z was wie jak to jest z chodzącym l4, czy moge wyjść do mamy np lub do koleżanki czy nie? (oczywiście w razie kontroli) czy tylko do sklepu, lekarza?

mozesz wszedzie,ale jak spytaja to bylas w aptece np ;p
a co cholere im wiedziec gdzie bylas

[blackberry89]

Napisane przez soniuska

A nie ac trzeba miec by pokrylo stluczke?
Nie ogarniam tego tematu.

Nie, jak masz AC to płacą ci zebys swój naprawiła.

Własnie, pewnie ten 1000zł to na swój samochód na naprawę co? Nie pamiętam nicka która dziewuszka o tym pisała?
współczuje

[Nati_kk]

Majka - ja walczę o Szymona jeśli chodzi o imiona

Ale się rozpisałyście dziewczyny

U nas teraz z pracą TŻ-ta nieciekawie, ale póki co o nasze finanse jestem spokojna i z nas dwojga to ja jestem większą sknerą

[Hanka20]

Napisane przez Majka232

Odpisuj i po kilkunastu stronach



Witaj
Jestem na zwolnieniu od 12 t.c.

Mój Tż mi kasy nie żałuje, owszem pogada na co ja wydałam ostatnia kasę, ale na pewno nie jest skąpy chociaż uważa, że niektórych rzeczy nie potrzebujemy, a ja lubię coś kupić Młodemu, teraz dzidzi nie mogę się powstrzymać i wiem, ze On ma często rację, ale ja lubię zakupy
Ja nie umiem oszczędzać i wstyd mi za to

Jutro idę do lekarza, bo mnie to przeziębienie wykończy, chyba mam zawalone zatoki...

No jak tu czegoś nie kupić dziecku? Ja też nie potrafię się oprzeć, mam 3,5 letnią chrześnicę której uwielbiam kupować rożne drobiazgi i ubranka. I jeśli chodzi o moją osobę nie jestem wcale rozrzutna, wręcz przeciwnie, dość oszczędnie sobie żyję, taką mam naturę, że gdy wiem, że nie mam za dużo kasy, to nie wydaję ponad stan. Wolę odmówic sobie kolejnego kosmetyku czy ciuszka na rzecz dziecka lub np mojego TZ. On ma tak samo, więc się uzupełniamy

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Ja aż do teraz faktycznie o tym problemie nie myślalam, mówię dalej o L4, ponieważ faktycznie czułam się strasznie słabo, byłam odwodniona i schudłam prawie 7 kg, bo organizm niczego nie przyjmował, potem doszły sporadyczne skurcze w dole brzucha i od tamtej pory jestem na luteinie, ale lekarz nie zalecił leżenia. Jutro kolejna wizyta, czuję się teraz dobrze i obawiam się, że lekarz będzie chciał wysłać mnie z powrotem do pracy. Mam stresa z tego powodu, bo szefowa postawiła sprawę jasno: mam nie wracac, bo nie bedzie miała z czego placic mnie i kolejnej dziewczynie którą zatrudnila na zastepstwo...