Cz.II Juz sie teraz nie staramy, bo malenstwo w brzuchu mamy- mamusie po staraniach

[nowa8686]

Buu mam nadzieje.

Maja sama usnela w lozeczku przy kolysankach.

[Trusiulandia]

Buu jakbym mojego szwagra słyszała jak się urodzi w mikołaja to przerabane będzie mieć bo tylko jeden prezent..a nawet szkoda się odzywać..

[simonee]

Nowa ta maść znieczula tylko naskórek a rączka (miesnie) i tak będzie boleć po szczepionce ból wkłócia trwa najkrócej a rodziców chyba właśnie to boli najbardziej (psychicznie)
każdy robi jak uważa
ja pewnie będę ryczec razem z malutką i bardziej to przeżywać

[buu007]

trusiu no widzisz
trzeba olac takie gadanie
dzien dobry
witam sie i znikam,bo mam tyle do sprzatania ze nie wiem za co sie brac i jak to ogarnac
milego dnia dziewczyny

[soniuska]

milego dnia kochane

[nowa8686]

Simonee dlatego tz z nia wejdzie, ja nie dam rady

[konsternacja]

Dzień dobry


Wczoraj szybko Bąbel podniósł lament i musiałam wyłączyć komputer- bo on chciał sobie wizażować A tak wyłączyłam, schowałam i po płaczu

U nas Bąbel chory- już tydzień kaszle a od wczoraj ma katar, że szok. Ale lekarka osłuchowo nic nie słyszy na szczęście.
Synek jutro kończy 10 miesięcy.... KIEDY to zleciało Przecież ja niedługo wracam do pracy. Mam problem, wcześniej Teściowa zaoferowała się, że będzie siedzieć z nim jak wrócę do pracy (choć ja po cichu liczylam, że będę już w ciąży i nie wrócę) ale niestety pozmieniało się i ona nie może. Ja w ciąży nie jestem i nadal nie mam okresu, i teraz nie wiem co zrobić, iść na wychowawczy, oddać go do żłobka na 10h dziennie czy szukać niani.... Ciężki orzech do zgryzienia...
Wszystko umila fakt, że Bąbel jest przecudowny, kochany, rezolutny, cwany czasem jak coś potrzebuje
Nadal się nie przenieśliśmy do domu i na Święta już się nie przeniesiemy. C

Kobietkaa- gratuluję- zobaczyłam w stopce, że niedawno urodziłaś. Pokaż, pokaż ten opis porodu! Też chętnie poczytam!

Nowa- gratulacje- Twój opis już przeczytałam! Biedna, że ta rączka się przyplątała... Ale już lepiej z Tobą po tych nacięciach? Chyba dobrze, że kazałaś mężowi iść!

Jak Wam się z Dzieci teraz żyje obu???

Nowa- co do szczepień , to ja szczepiłam Bąbla 5 w 1, po skończonym trzecim miesiącu (no oprócz tego co w szpitalu). Ale teraz myślę, że następne dziecko będę szczepić pojedynczo szczepionkami nfz. Argument mniejszej liczby szczepień przy skojarzonych do mnie nie przemawiał już przy Bąblu (bo napatrzyłam się na niego nakłutego, z kroplówkami jak byliśmy w szpitalu jak miał 5 tygodni) ale mąż bardzo chciał te skojarzone, więc wzięliśmy 5w1 (nie 6w1 bo w niej, w sumie we wszystkich dawkach, jest więcej dawek szczepienie na WZW niż jest wymagane w kalendarzu szczepień, a skoro więcej to nie chcieliśmy obciążać Bąbla niepotrzebnie). To moje stanowisko. Ale szanuje każde zdanie rodziców na ten temat.

Ringo6- ale miałaś przeżycia z tymi babciami w szpitalu. Normalnie przychodzili Cię oglądać jak zwierzątko w zoo. Nie wiem czy bym wytrzymała, chyba bym zamknęła te drzwi

Simonee- a Ty też masz takie zdolności manulane jak Buu??
Zazdroszczę Wam obu. Mój Bąbel jak pójdzie do szkoły to nie ma co liczyć na to, że mu mama pomoże z plastyki czy coś. Jestem beztalenciem

[201704210903]

A jak z waga małego? Byłaś u gina sprawdzić czy masz już owu?

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[Cos_]

Napisane przez nowa8686

Buu super aniolki

jakie macie zdanie na temat szczepien?

Konaternacja hej hej

Bede szczepic pewnie wszystkie z nfz i moze te rotawirusy.

Napisane przez Ringo6

COS.... jak ja szukałam, to na olx dużo było ofert łóżeczek po bliźniakach. Możesz ewentualnie rozglądnąć się za łóżeczkiem 140/70 i dzieciaczki będą spały razem -jak w brzuszku.

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

Magusia czyli Daro zdrów.
Ja teraz obczajam formalności po porodzie -czarna magia i skupić się nie mogę
A co do odwiedzin... u mnie mogą być max 2 osoby -chwała im za to!

oooo dobry pomysł zerknę na olx dzieki


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[soniuska]

Napisane przez konsternacja

Dzień dobry


Wczoraj szybko Bąbel podniósł lament i musiałam wyłączyć komputer- bo on chciał sobie wizażować A tak wyłączyłam, schowałam i po płaczu

U nas Bąbel chory- już tydzień kaszle a od wczoraj ma katar, że szok. Ale lekarka osłuchowo nic nie słyszy na szczęście.
Synek jutro kończy 10 miesięcy.... KIEDY to zleciało Przecież ja niedługo wracam do pracy. Mam problem, wcześniej Teściowa zaoferowała się, że będzie siedzieć z nim jak wrócę do pracy (choć ja po cichu liczylam, że będę już w ciąży i nie wrócę) ale niestety pozmieniało się i ona nie może. Ja w ciąży nie jestem i nadal nie mam okresu, i teraz nie wiem co zrobić, iść na wychowawczy, oddać go do żłobka na 10h dziennie czy szukać niani.... Ciężki orzech do zgryzienia...
Wszystko umila fakt, że Bąbel jest przecudowny, kochany, rezolutny, cwany czasem jak coś potrzebuje
Nadal się nie przenieśliśmy do domu i na Święta już się nie przeniesiemy. C

Kobietkaa- gratuluję- zobaczyłam w stopce, że niedawno urodziłaś. Pokaż, pokaż ten opis porodu! Też chętnie poczytam!

Nowa- gratulacje- Twój opis już przeczytałam! Biedna, że ta rączka się przyplątała... Ale już lepiej z Tobą po tych nacięciach? Chyba dobrze, że kazałaś mężowi iść!

Jak Wam się z Dzieci teraz żyje obu???

Nowa- co do szczepień , to ja szczepiłam Bąbla 5 w 1, po skończonym trzecim miesiącu (no oprócz tego co w szpitalu). Ale teraz myślę, że następne dziecko będę szczepić pojedynczo szczepionkami nfz. Argument mniejszej liczby szczepień przy skojarzonych do mnie nie przemawiał już przy Bąblu (bo napatrzyłam się na niego nakłutego, z kroplówkami jak byliśmy w szpitalu jak miał 5 tygodni) ale mąż bardzo chciał te skojarzone, więc wzięliśmy 5w1 (nie 6w1 bo w niej, w sumie we wszystkich dawkach, jest więcej dawek szczepienie na WZW niż jest wymagane w kalendarzu szczepień, a skoro więcej to nie chcieliśmy obciążać Bąbla niepotrzebnie). To moje stanowisko. Ale szanuje każde zdanie rodziców na ten temat.

Ringo6- ale miałaś przeżycia z tymi babciami w szpitalu. Normalnie przychodzili Cię oglądać jak zwierzątko w zoo. Nie wiem czy bym wytrzymała, chyba bym zamknęła te drzwi

Simonee- a Ty też masz takie zdolności manulane jak Buu??
Zazdroszczę Wam obu. Mój Bąbel jak pójdzie do szkoły to nie ma co liczyć na to, że mu mama pomoże z plastyki czy coś. Jestem beztalenciem

jejku no maluszek rosnie jak na drozdzach kochana;*
mega super, a co do zlobka niani itd.. to ja juz o tym mysle co to bedzie:/
tesc mial dwa dni w tyg wolnego..a teraz wzial dodatkowa prace i juz nie ma..

a moja mama az 25 km drogi od nas..i by sie zajela ale nie da rady 5 dni w tyg dojezdzac do nas ;/
a my wozic tez nie bo to 100km dziennie nas wyjdzie,a mame wyszloby 50.
och nie wiem co to bedzxie.

narazie wole sobie tym glowy nie zaprzatac, lepiej myslec o wyprawce i porodzie..i oby wszystko sie szczesliwie skonczylo.

zycze szybkiej przeprowadzki!

[Magiusa]

Napisane przez konsternacja

Dzień dobry


Wczoraj szybko Bąbel podniósł lament i musiałam wyłączyć komputer- bo on chciał sobie wizażować A tak wyłączyłam, schowałam i po płaczu

U nas Bąbel chory- już tydzień kaszle a od wczoraj ma katar, że szok. Ale lekarka osłuchowo nic nie słyszy na szczęście.
Synek jutro kończy 10 miesięcy.... KIEDY to zleciało Przecież ja niedługo wracam do pracy. Mam problem, wcześniej Teściowa zaoferowała się, że będzie siedzieć z nim jak wrócę do pracy (choć ja po cichu liczylam, że będę już w ciąży i nie wrócę) ale niestety pozmieniało się i ona nie może. Ja w ciąży nie jestem i nadal nie mam okresu, i teraz nie wiem co zrobić, iść na wychowawczy, oddać go do żłobka na 10h dziennie czy szukać niani.... Ciężki orzech do zgryzienia...
Wszystko umila fakt, że Bąbel jest przecudowny, kochany, rezolutny, cwany czasem jak coś potrzebuje
Nadal się nie przenieśliśmy do domu i na Święta już się nie przeniesiemy. C

Kobietkaa- gratuluję- zobaczyłam w stopce, że niedawno urodziłaś. Pokaż, pokaż ten opis porodu! Też chętnie poczytam!

Nowa- gratulacje- Twój opis już przeczytałam! Biedna, że ta rączka się przyplątała... Ale już lepiej z Tobą po tych nacięciach? Chyba dobrze, że kazałaś mężowi iść!

Jak Wam się z Dzieci teraz żyje obu???

Nowa- co do szczepień , to ja szczepiłam Bąbla 5 w 1, po skończonym trzecim miesiącu (no oprócz tego co w szpitalu). Ale teraz myślę, że następne dziecko będę szczepić pojedynczo szczepionkami nfz. Argument mniejszej liczby szczepień przy skojarzonych do mnie nie przemawiał już przy Bąblu (bo napatrzyłam się na niego nakłutego, z kroplówkami jak byliśmy w szpitalu jak miał 5 tygodni) ale mąż bardzo chciał te skojarzone, więc wzięliśmy 5w1 (nie 6w1 bo w niej, w sumie we wszystkich dawkach, jest więcej dawek szczepienie na WZW niż jest wymagane w kalendarzu szczepień, a skoro więcej to nie chcieliśmy obciążać Bąbla niepotrzebnie). To moje stanowisko. Ale szanuje każde zdanie rodziców na ten temat.

Ringo6- ale miałaś przeżycia z tymi babciami w szpitalu. Normalnie przychodzili Cię oglądać jak zwierzątko w zoo. Nie wiem czy bym wytrzymała, chyba bym zamknęła te drzwi

Simonee- a Ty też masz takie zdolności manulane jak Buu??
Zazdroszczę Wam obu. Mój Bąbel jak pójdzie do szkoły to nie ma co liczyć na to, że mu mama pomoże z plastyki czy coś. Jestem beztalenciem

Co do decyzji co dalej to powiem Ci, że ja bym to uzależniła od kwestii hormonalnej.
Ty karmisz piersią dalej? ( pytam bo nie wiem czy to dlatego może nie masz okresu). W każdym razie chodzi mi o to, że jeśli okaże się, że wszytko ogólnie ok, okres wróci, owulacja wróci, hormony ok to pewnie bym wzięła ten wychowawczy na kilka mies.np 3-4 i jest szansa, że w ciąże zajdziesz...ale jeśli hormonalnie coś nie halo to wtedy może byc dłużej i faktycznie trza kombinować.
A po urlopie rodzicielskim jeszcze urlop zwykły możesz wybrać...mi to dało dodatkowe 2 miesiące.

[konsternacja]

Napisane przez Mlebidakin

A jak z waga małego? Byłaś u gina sprawdzić czy masz już owu?

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

Bąbel przybrał ostatnio mocno- nie wiem ile ale widać na gołe oko, że już nie jest takim szczypiorkiem. Odkąd siedzi to chętnie je razem ze mną i chyba to tak podziałało

A jak u Ciebie, panujesz nad cukrzycą?

Byłam u gina, owu nie ma.

Napisane przez soniuska

jejku no maluszek rosnie jak na drozdzach kochana;*
mega super, a co do zlobka niani itd.. to ja juz o tym mysle co to bedzie:/
tesc mial dwa dni w tyg wolnego..a teraz wzial dodatkowa prace i juz nie ma..

a moja mama az 25 km drogi od nas..i by sie zajela ale nie da rady 5 dni w tyg dojezdzac do nas ;/
a my wozic tez nie bo to 100km dziennie nas wyjdzie,a mame wyszloby 50.
och nie wiem co to bedzxie.

narazie wole sobie tym glowy nie zaprzatac, lepiej myslec o wyprawce i porodzie..i oby wszystko sie szczesliwie skonczylo.

zycze szybkiej przeprowadzki!

Wiesz, ja o tym wcześniej też myślałam. Byłam przekonana, że oddam do żłobka jak nie zajdę do czasu powrotu. Ale Teściowa sama zaproponowała no i ja tak ponad pół roku żyłam z przeświadczeniem, że Jasiem będzie się opiekowała Babcia. I tak naprawdę byłam z tego bardzo zadowolona. Ale niestety sprawy się pozmieniały i ona mi niedawno powiedziała, że z żalem ale musi mi odmówić bo będzie się zajmowała synkiem córki... no trudno...Gdybym nie miała tej straconej okazji to bym nawet nie była...

A Twoja Mama nie chce do Was dojeżdżać?

Dziękuję, mam nadzieję, że niedługo się przeprowadzimy ale szczerze mówiąc to jeśli mam Synka posyłać do żłobka to wolałabym tutaj dłużej mieszkać. Bo to mieszkanie mam bliżej pracy a żłobek mam po drugiej stronie ulicy, dosłownie 100m...

Napisane przez Magiusa

Co do decyzji co dalej to powiem Ci, że ja bym to uzależniła od kwestii hormonalnej.
Ty karmisz piersią dalej? ( pytam bo nie wiem czy to dlatego może nie masz okresu). W każdym razie chodzi mi o to, że jeśli okaże się, że wszytko ogólnie ok, okres wróci, owulacja wróci, hormony ok to pewnie bym wzięła ten wychowawczy na kilka mies.np 3-4 i jest szansa, że w ciąże zajdziesz...ale jeśli hormonalnie coś nie halo to wtedy może byc dłużej i faktycznie trza kombinować.
A po urlopie rodzicielskim jeszcze urlop zwykły możesz wybrać...mi to dało dodatkowe 2 miesiące.

Magiusa, tak się składa, że karmię go do snu nocnego. Pewnie przez to nie ma owu ale nie wiem, bo lekarz nie chce mi dać skierowania w Luxmedzie na badania bo mówi, że nie ma po co badać, jak się karmi to tak jest... a ja nie wiem co powinnam sama zbadać. Znowu jest tak jak przy moich próbach zajścia... ehhh...Próbuje to karmienie wyeliminować ale brak mi samozaparcia. On nigdy nie brał smoczka i jakoś nie umiem mu stanowczo zabrać jedyną możliwość ssania w ciągu doby, kiedy mi płacze przy moich próbach. Dziś też będę próbować bo w końcu jest już "duży".
Magiusa, a powiedz mi, bo się znasz na sprawach kadrowych (uważam tak bo ostatnio mi podpowiedziałaś ), czy jak pójdę na wychowawczy to zmieni mi się podstawa wynagrodzenia na poźniejszym macierzyńskim?

A Daro dalej chodzi do żłobka? Jak mu tam? Uważasz, że "wydoroślał" pod jego wpływem?

[soniuska]

Napisane przez konsternacja

Bąbel przybrał ostatnio mocno- nie wiem ile ale widać na gołe oko, że już nie jest takim szczypiorkiem. Odkąd siedzi to chętnie je razem ze mną i chyba to tak podziałało

A jak u Ciebie, panujesz nad cukrzycą?

Byłam u gina, owu nie ma.



Wiesz, ja o tym wcześniej też myślałam. Byłam przekonana, że oddam do żłobka jak nie zajdę do czasu powrotu. Ale Teściowa sama zaproponowała no i ja tak ponad pół roku żyłam z przeświadczeniem, że Jasiem będzie się opiekowała Babcia. I tak naprawdę byłam z tego bardzo zadowolona. Ale niestety sprawy się pozmieniały i ona mi niedawno powiedziała, że z żalem ale musi mi odmówić bo będzie się zajmowała synkiem córki... no trudno...Gdybym nie miała tej straconej okazji to bym nawet nie była...

A Twoja Mama nie chce do Was dojeżdżać?

Dziękuję, mam nadzieję, że niedługo się przeprowadzimy ale szczerze mówiąc to jeśli mam Synka posyłać do żłobka to wolałabym tutaj dłużej mieszkać. Bo to mieszkanie mam bliżej pracy a żłobek mam po drugiej stronie ulicy, dosłownie 100m...



Magiusa, tak się składa, że karmię go do snu nocnego. Pewnie przez to nie ma owu ale nie wiem, bo lekarz nie chce mi dać skierowania w Luxmedzie na badania bo mówi, że nie ma po co badać, jak się karmi to tak jest... a ja nie wiem co powinnam sama zbadać. Znowu jest tak jak przy moich próbach zajścia... ehhh...Próbuje to karmienie wyeliminować ale brak mi samozaparcia. On nigdy nie brał smoczka i jakoś nie umiem mu stanowczo zabrać jedyną możliwość ssania w ciągu doby, kiedy mi płacze przy moich próbach. Dziś też będę próbować bo w końcu jest już "duży".
Magiusa, a powiedz mi, bo się znasz na sprawach kadrowych (uważam tak bo ostatnio mi podpowiedziałaś ), czy jak pójdę na wychowawczy to zmieni mi się podstawa wynagrodzenia na poźniejszym macierzyńskim?

A Daro dalej chodzi do żłobka? Jak mu tam? Uważasz, że "wydoroślał" pod jego wpływem?

moja mama ma dom, z gospodarstwem, trzy psy sa w domu i kury na podworku ktorymi trzeba sie zajac..wiec nie jest w stanie codziennie dojezdzac do nas..poza tym to panikara ktora wjedzie do miasta ale go nie przejdzie,,a prawo jazdy juz ma sporo czasu.. tzn chyba ze 30 lat albo i wiecej.
no i ona ma problemy z kregoslupem, wiec nie chce jej tez za mocno obciazac..
jak po porodzie da rade u nas 3 dni mi pomoc to bedzzie cud,poza tym to taki typ ktory lubi byc w domu i jesli ja byjm jej wozila to spoko - ale finansowo i czasowo nie dam rady :/

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

aktualnie od pon jest w sanatorium,bo chodzicv juz nie mogla

[konsternacja]

Napisane przez soniuska

moja mama ma dom, z gospodarstwem, trzy psy sa w domu i kury na podworku ktorymi trzeba sie zajac..wiec nie jest w stanie codziennie dojezdzac do nas..poza tym to panikara ktora wjedzie do miasta ale go nie przejdzie,,a prawo jazdy juz ma sporo czasu.. tzn chyba ze 30 lat albo i wiecej.
no i ona ma problemy z kregoslupem, wiec nie chce jej tez za mocno obciazac..
jak po porodzie da rade u nas 3 dni mi pomoc to bedzzie cud,poza tym to taki typ ktory lubi byc w domu i jesli ja byjm jej wozila to spoko - ale finansowo i czasowo nie dam rady :/

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

aktualnie od pon jest w sanatorium,bo chodzicv juz nie mogla

Rozumiem, że nie chcesz jej wykorzystywać . Jestem takiego zdania, że to ja chciałam mieć dziecko a nie moja mama czy mama TŻ, więc nie mogę oczekiwać, że się Bąblem zajmą. Ale mam żal, że sama się zaoferowała a dosłownie w odtatniej chwili odmówiła.

Dzisiaj miałaś połówkowe? Jak poszło?

[201704210903]

Konsternacja też bym miała żal że najpierw się oferuje a potem zmienia zdanie.
Szkoda że badań nie możesz zrobić ale przy karmieniu to owu jest blokowana przez prolaktyne.

Teraz jestem na insulinie i cukry mam lepsze. Nie mogę się doczekać porodu bo pierwsze co zrobię to jem pizze ciasto i czekoladę

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[soniuska]

Napisane przez konsternacja

Rozumiem, że nie chcesz jej wykorzystywać . Jestem takiego zdania, że to ja chciałam mieć dziecko a nie moja mama czy mama TŻ, więc nie mogę oczekiwać, że się Bąblem zajmą. Ale mam żal, że sama się zaoferowała a dosłownie w odtatniej chwili odmówiła.

Dzisiaj miałaś połówkowe? Jak poszło?

no dokladnie, choc ich pomoc duzo by dala, ale coz. to nasze dziecko


mam dopiero na 16:30

[konsternacja]

Napisane przez Mlebidakin

Konsternacja też bym miała żal że najpierw się oferuje a potem zmienia zdanie.
Szkoda że badań nie możesz zrobić ale przy karmieniu to owu jest blokowana przez prolaktyne.

Teraz jestem na insulinie i cukry mam lepsze. Nie mogę się doczekać porodu bo pierwsze co zrobię to jem pizze ciasto i czekoladę Teraz wydaje mi się, że bez sensu się wstrzymywałam bo Bąbel raczej nidgy nie miał problemów brzuszkowych.

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

No to dobrze, że cukry pod kontrolą Też miałam taki plan ale po porodzie lęk przed tym, że take jedzenie zaszkodzi dziecku zmieniłam zdanie. Najadłam się czekolady na umór dopiero jak skończył miesiąc.

Napisane przez soniuska

no dokladnie, choc ich pomoc duzo by dala, ale coz. to nasze dziecko


mam dopiero na 16:30

A to powodzenia!

[soniuska]

Napisane przez konsternacja

No to dobrze, że cukry pod kontrolą Też miałam taki plan ale po porodzie lęk przed tym, że take jedzenie zaszkodzi dziecku zmieniłam zdanie. Najadłam się czekolady na umór dopiero jak skończył miesiąc.



A to powodzenia!

buziaki, zbieram sie!
i sie poce z nerwow;/

[agnes188]

Wpadlam tylko zobaczyc czy julinek trusi na swiecie.
I przy okazji zobaczylam ze kobietka ma juz bobasa przy sobie gratki.
Ja tak jak sonia uciekam na polowkowe

[elinka21]

Sonia, Agnes kciuki

[konsternacja]

Elinka gratulowałam Ci w klubie ale nie wiem czy widziałaś.
Także jeszcze raz- serdeczne gratulacje!!! Jak się czujesz?

Agnes- powodzenia!

[elinka21]

Konsternacja a nie widzilam bo juz nie naleze do niego , a jak sie czuje roznie brzuchol czasem pobolewa wr..., zapachy wszystkie fuuuj wech mam jak pies hehe

[soniuska]

Siedze w poczekalni . Mamy opoznionko.


Przytylam juz 8,3kg

[konsternacja]

Napisane przez elinka21

Konsternacja a nie widzilam bo juz nie naleze do niego , a jak sie czuje roznie brzuchol czasem pobolewa wr..., zapachy wszystkie fuuuj wech mam jak pies hehe

A który to tydzień?
Czytałąm, że byłaś w szpitalu. Co się działo? Teraz juz dobrze?

[201704210903]

Napisane przez soniuska

Siedze w poczekalni . Mamy opoznionko.


Przytylam juz 8,3kg

Ale Ty chudzinka byłaś.
Ja dalej 3.5 na plus. Myślę że przy porodzie to więcej jak 5 nie będzie

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Kciuki za badanie

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[soniuska]

Napisane przez Mlebidakin

Ale Ty chudzinka byłaś.
Ja dalej 3.5 na plus. Myślę że przy porodzie to więcej jak 5 nie będzie

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Kciuki za badanie

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

Oj tam chudzinka. Mocno nadrabiam

Buziaki

[elinka21]

Napisane przez konsternacja

A który to tydzień?
Czytałąm, że byłaś w szpitalu. Co się działo? Teraz juz dobrze?

9t4d, w szpitalu raz bylam z bolem brzucha, drugi raz z plamieniem

[soniuska]

Jestesmy po polowkowym ;* lozysko na tylnej scianie,dziecko wazy 410g ;-)
Dzidzia lezy glowka w dol
Anatomia prawidlowa, lozysko I stopnia czyli zdrowe,ilosc plynow prawidlowa
Serce 4ro jamowe,nerki dwie,zoladek,pecherz,pluc ka,serduszko,przepona,moz g -wszystko prawidlowe!

Znam plec

[elinka21]

Sonia suuuper, kto tam siedzi?

[aggo_di]

Hej,

ja dzisiaj miałam mieć wizytę u endo, ale najpierw sąsiadce nie odpalił samochód (miała mnie podrzucić), potem autobus się spóźnił i jeszcze się zepsuł. Skonsultowałam się z lekarzem przez telefon i chciałam wrócić pociągiem, który także jechał o godzinę dłużej.
Tak wyglądał mój wolny dzień

Napisane przez soniuska

jak sie czujecie Aggo?

Ogólnie czuję się dobrze Kręgosłup dalej mi doskwiera dość mocno, ale powrót do pracy, planowany i ten nieplanowany remont, przygotowania do świąt zabierają mi czas, więc nie bardzo mam czas myśleć i zastanawiać, czy coś jeszcze mnie boli. Kręgosłup sam o sobie przypomina, więc wychodzę z założenia, ze reszta widocznie nie przekracza progu bólowego

Jak tam połówkowe?

Ad.odwiedzin po porodzie- teraz wydaję mi się, że chciałabym tylko Męża obok, ew. Mamę. Ale patrząc po mojej siostrze, to może się zmienić. Zapowiadała, zero odwiedzin, tylko mąż, rodziła w nocy, a już rano smsowała do mnie, czy nie wpadnę po pracy (5 minut o szpitala , bo jej się nudzi
Mnie przeraża to wietrzenie przy obcych ludziach... te kaszlące dzieciary. I ten upał na salach poporodowych- ja się gotowałam u siostry w kwietniu!
Ogólnie to chyba chciałabym wyjść jak najszybciej ze szpitala po porodzie. Przynajmniej teraz tak sobie o tym myślę

BUU- aniołki ślicznie zrobione a te pomalowane przez Małą- abstrakcyjne rzeczywiście hehehe
ja się przymierzam do porobienia na święta sówek, albo pierników z masy solnej- w grafikach google jest tyle pięknych przykładów
tylko jeszcze nie wiem, kiedy

KONSTERNACJA- już Cię przywitałam na drugim wątku
Z teściową, to rzeczywiście wyszło nieco dziwnie...Myślę, że macie wiele rozwiązań możliwych na ten moment, tak jak piszesz i dziewczyny wymieniły: żłobek i powrót do pracy, wykorzystanie urlopu, pójście na wychowawczy. Sama wiesz, co dla Was będzie najlepsze

MAGI- dobrze, że z Darem ok


MLEBI- jak leżałam z uszkodzonym kolanem na ortopedii, to wokoło sami starsi ludzie i też byłam atrakcją oddziału dla nich jedna babcia próbowała mnie zeswatać ze swoim synkiem- bo on to już ma swoje lata i żony brak, tylko że ja taka schorowana, to może jednak nie?

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

SIMONEE a co u Ciebie? Bo doczytuję, doczytuję, a nie wiem co słychać