Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. VI

[bianeczkaa]

Napisane przez aakkzzii

słuchajcie dostałam 3 wielkie wory ubranek.

ooo poka poka

Napisane przez owieczkaa

Trochę brzmisz jak typowy przedstawiciel społeczeństwa z problemami pierwszego świata Po cc wiadomo, że nie można dźwigać od razu i nikt z tym nie dyskutuje. Ale nie dźwigasz na kręgosłupie 30 kg, żeby od razu z góry przewidywać problemy i bóle. Waga dziecka się rozkłada równomiernie na barki, miednicę i kręgosłup, a jak jesteś zdrowa i nie ma przeciwwskazań ortopedycznych to nie umrzesz od noszenia 5 czy nawet 10 kg, ostatecznie od wieków ludzie noszą, pracują i dźwigają i do tego jesteśmy stworzeni, a nie do kiśnięcia przed tv.

Jak rozmawiałam z położnymi opiekującymi się noworodkami to te dzieci podobno takie są, później z tego wyrastają. Możliwe że to jest jakieś zaburzenie albo niedojrzałość układu, ale takie dzieci są, rodzą się i trzeba im dać to, czego potrzebują czyli ciszy i spokoju

A z tymi wiszącymi dziećmi na rodzicach to jest często mechanizm uzależnienia dziecka od siebie i wmontowania w dziecko swoich strachów. Dziecko uważa, że bez mamy sobie nie poradzi i dlatego na niej wisi.

Wszystko możliwe, ale ja dalej uważam, że danej chwili, to dla mnie nie ma żadnej wartości. Jeśli będzie taka potrzeba to ok, ale w moim przypadku nie mam po co dźwigać dziecka, bez wzgledu na to, czy mi się ten ciężar rozłoży, czy nie. Może i jesteśmy stworzeni do pracy, ale ci co się tak lubia zaharowywać to mają później tylko problemy zdrowotne. Jeszcze zrozumiem, jak wkładam dziecko w cokolwiek z tych rzeczy i jemu to pasuje, ale chodzenie i podskakiwanie w celu uspokojenia dziecka chyba nie świadczy, że mu sięto podoba Ja na prawdę rozumiem plusy takich rzeczy, jak np meneq mieszka w trudnym terenie, też bym pewnie korzystała, wyjście na szybki spacer z psem też rozumiem, ale nie czaje noszenia non stop. Od razu mi się przypomina tekst mojej teściowej, że dziecko nielulane to dziecko pozbawione miłości Jeśli dziecko chce, i komuś jest wygodniej, to ok, ale ja swoją wsadziłam, raz, drugi trzeci, nie podobało jej się, więc nie będę jej zmuszać dla mojej chwilowej wygody, bo dziecko spokojnie leżało w leżaczku czy łóżku a ja nie musiałam się martwić, czy np podczas odkurzania jej gdzieś nie stuknę. To nie mycie zębów, że musi to zaakceptować. Dla mnie to jest opcja chwilowa lub w trudny teren, gdzie wózkiem nie wjadę. Z psem nie chodzę, gór nie ma, dziecko mi nie ucieka, ganiać nie muszę. Za to idąc na plac zabaw zawsze muszę asekurować, gdzieś potrzymać i to by mi przeszkadzało i to bardzo.

[bianeczkaa]

Wylicytowałam 5 ciuszków wszystkie HM
1. dla starszek za 6 zł sztuka
2. dla młodszej 2,5 zł sztuka
3. na 68 za 5 zł

A dzisiaj mnie taka refleksja naszła. Szkoda, ze te ciuchy dla dorosłych nie są tak dobrej jakości, jak te dziecinne

[meneq]

Napisane przez bianeczkaa

ooo poka poka

Wszystko możliwe, ale ja dalej uważam, że danej chwili, to dla mnie nie ma żadnej wartości. Jeśli będzie taka potrzeba to ok, ale w moim przypadku nie mam po co dźwigać dziecka, bez wzgledu na to, czy mi się ten ciężar rozłoży, czy nie. Może i jesteśmy stworzeni do pracy, ale ci co się tak lubia zaharowywać to mają później tylko problemy zdrowotne. Jeszcze zrozumiem, jak wkładam dziecko w cokolwiek z tych rzeczy i jemu to pasuje, ale chodzenie i podskakiwanie w celu uspokojenia dziecka chyba nie świadczy, że mu sięto podoba Ja na prawdę rozumiem plusy takich rzeczy, jak np meneq mieszka w trudnym terenie, też bym pewnie korzystała, wyjście na szybki spacer z psem też rozumiem, ale nie czaje noszenia non stop. Od razu mi się przypomina tekst mojej teściowej, że dziecko nielulane to dziecko pozbawione miłości Jeśli dziecko chce, i komuś jest wygodniej, to ok, ale ja swoją wsadziłam, raz, drugi trzeci, nie podobało jej się, więc nie będę jej zmuszać dla mojej chwilowej wygody, bo dziecko spokojnie leżało w leżaczku czy łóżku a ja nie musiałam się martwić, czy np podczas odkurzania jej gdzieś nie stuknę. To nie mycie zębów, że musi to zaakceptować. Dla mnie to jest opcja chwilowa lub w trudny teren, gdzie wózkiem nie wjadę. Z psem nie chodzę, gór nie ma, dziecko mi nie ucieka, ganiać nie muszę. Za to idąc na plac zabaw zawsze muszę asekurować, gdzieś potrzymać i to by mi przeszkadzało i to bardzo.

Dobrze, ale to jest Twoj wybor i rzeczywiscie przy pierwszym dziecku moglas nie korzystac z tego rozwiazania. A co jezeli drugie bedzie zupelnie inne? Nie chce byc zlosliwa, ale masz problem z przyzwyczajeniem do noszenia i lulania a przyzwyczajenie (ile ma dokladnie Twoja corka? O ile dobrze pamietam) 3,5 latki do asekuracji na placu zabaw juz jest normalne?

[aakkzzii]

5 kilo od 23 kwietnia. Tylko ja tak potrafie.

[bianeczkaa]

Napisałam do producenta, tych majtek, które pokazywałam wam w dwupakach, ale zgłupiałam podali mi wymiar bez rozciągania 40 cm i że są rozciągliwe +/- 1 cm to jak to rozumieć?

[aakkzzii]

w tym 3 kilo w tym tyg , oby to woda. Dzis czuje sie taka opuchnieta ze rano jak wstalam to oczu nie miałam. Oby to woda mi je przyslonila a nie tluszcz

[owieczkaa]

Napisane przez bianeczkaa

ooo poka poka

Wszystko możliwe, ale ja dalej uważam, że danej chwili, to dla mnie nie ma żadnej wartości. Jeśli będzie taka potrzeba to ok, ale w moim przypadku nie mam po co dźwigać dziecka, bez wzgledu na to, czy mi się ten ciężar rozłoży, czy nie. Może i jesteśmy stworzeni do pracy, ale ci co się tak lubia zaharowywać to mają później tylko problemy zdrowotne. Jeszcze zrozumiem, jak wkładam dziecko w cokolwiek z tych rzeczy i jemu to pasuje, ale chodzenie i podskakiwanie w celu uspokojenia dziecka chyba nie świadczy, że mu sięto podoba Ja na prawdę rozumiem plusy takich rzeczy, jak np meneq mieszka w trudnym terenie, też bym pewnie korzystała, wyjście na szybki spacer z psem też rozumiem, ale nie czaje noszenia non stop. Od razu mi się przypomina tekst mojej teściowej, że dziecko nielulane to dziecko pozbawione miłości Jeśli dziecko chce, i komuś jest wygodniej, to ok, ale ja swoją wsadziłam, raz, drugi trzeci, nie podobało jej się, więc nie będę jej zmuszać dla mojej chwilowej wygody, bo dziecko spokojnie leżało w leżaczku czy łóżku a ja nie musiałam się martwić, czy np podczas odkurzania jej gdzieś nie stuknę. To nie mycie zębów, że musi to zaakceptować. Dla mnie to jest opcja chwilowa lub w trudny teren, gdzie wózkiem nie wjadę. Z psem nie chodzę, gór nie ma, dziecko mi nie ucieka, ganiać nie muszę. Za to idąc na plac zabaw zawsze muszę asekurować, gdzieś potrzymać i to by mi przeszkadzało i to bardzo.

Ci co nic nie noszą i nie pracują też mają problemy zdrowotne także trzeba znaleźć złoty środek, ale jak nie masz zdiagnozowanych problemów z kręgosłupem to nie ma co się bać "na zapas".

Poza tym nie ma przymusu stosowania chust, ja zamierzam kupić i chustę i wózek. I nie sugeruj się tym, jakie było Twoje pierwsze dziecko bo drugie może być zupełnie inne. Nie ma co przymuszać w żadną stronę, czyli dziecko nielubiące chust powinno jeździć w wózku (chociaż często się przyzwyczajają i przestają marudzić, to inna sprawa), a dzieci wrzeszczące w wózku i domagające się noszenia nie powinny być skazywane na płacz, na który można coś zaradzić.

Napisane przez aakkzzii

w tym 3 kilo w tym tyg , oby to woda. Dzis czuje sie taka opuchnieta ze rano jak wstalam to oczu nie miałam. Oby to woda mi je przyslonila a nie tluszcz

Na nadmiar wody najlepsze jest picie wody. Serio. I ogranicz sól, bo widać że możesz mieć z tym problem, a III trymestr dopiero przed Tobą. Na początek nie dosalaj i odstaw słone przekąski, może to wystarczy.

[olkma]

Czesc . Moge do was sie przylaczyc?
Jutro zaczyna sie 26tc, bedzie chlopiec - Nataniel
To bedzie nasze drugie dziecko, pierwsze ma 5 lat.
Termin mam na 4 wrzesnia, ale urodze jeszcze w sierpniu przez cc ( pierwsza ciąża też zakonczyla sie cc ).
A wy jakie macie imiona?
I co myślicie o imieniu Nataniel, dosyć mało popularne i zastanawia mnie czy inne dzieci nie beda mu dokuczac.

[bianeczkaa]

Napisane przez meneq

Dobrze, ale to jest Twoj wybor i rzeczywiscie przy pierwszym dziecku moglas nie korzystac z tego rozwiazania. A co jezeli drugie bedzie zupelnie inne? Nie chce byc zlosliwa, ale masz problem z przyzwyczajeniem do noszenia i lulania a przyzwyczajenie (ile ma dokladnie Twoja corka? O ile dobrze pamietam) 3,5 latki do asekuracji na placu zabaw juz jest normalne?

Ale co to za beznadziejne porównanie Nosi się dziecko powiedzmy dla wygody, a asekuruje na placu zabaw, żeby sobie karku nie złamało. Moja córka nie należy do super rozbrykanych dzieci, jest raczej ostrożna, ale niestety inne dzieci nie są i kiedyś już ją dziecko prawie zrzuciło z wysokości 1,5 metra. U nas niestety są takie mało bezpieczne place zabaw. W przedszkolu np mają wysokie te domki ze zjeżdżalniami, ale są wszędzie barierki, a przy osiedlu sa wysokie i bez żadnych barierek na pochylni do wejscia na górę, na górze też nie wszędzie są. Tutaj jej pilnuję, co nie znaczy, że wprowadzam ją za rączkę, ale są takie miejsca, że muszę jej pomóc, bo np nie sięga i trzeba ją podsadzić. To co, mam odmówić jej zabawy bo wolę tyłek rozplaszczyć na ławce? Po to idę na plac, żeby mogła się bawić i ćwiczyć na różnych drabinkach. I wybacz, ale porównywanie naszej wygody a tego, że dbamy o bezpieczeństwo dziecka jest wprost śmieszne.

[party_girl7]

A ja kupiłam sobie w Lidlu tę komódkę na leki ;P już nie będzie pytania "a rano wzięłam czy nie wzięłam?..."

[zuzulka_89]

Witam się i ja na nowym wątku
Ostatnio udzielałam się ciut mniej bo miałam trochę gorąco. W poniedziałek jechałam autem i o mało koleś nie wjechał by we mnie na czołówkę. Na szczęście skończyło się tylko na ucieczce na pobocze i flaku z przedniego koła. Po wymianie koła na dojazdówkę i dojechaniu do wulkanizatora były poszukiwania opon "na gwałt". Na szczęście coś się znalazło. Czeka mnie teraz prostowanie felgi i zakup nowej opony...uff ale jestem cała
We wtorek byłam na wizycie u gina i ze mną i maluchem wszystko w porządku Dostałam wreszcie skierowanie na glukozę, na moje nieszczęście 75g ;( i siedzenie na tyłku 3h...
A wczoraj miałam dzień kuriera, non stop przychodziły jakieś paczki do mnie i męża...
Skorzystałam z rabatów i na stronie smyka zamówiłam bodziaki i pół śpiochy. A jutro jedziemy z mężem kupić fotelik samochodowy Dla Warszawianek jutro i w sobotę w sklepach Tosia są Dni Bezpieczeństwa z Recaro i mają być atrakcyjne zniżki na foteliki.

[bianeczkaa]

Napisane przez owieczkaa

Ci co nic nie noszą i nie pracują też mają problemy zdrowotne także trzeba znaleźć złoty środek, ale jak nie masz zdiagnozowanych problemów z kręgosłupem to nie ma co się bać "na zapas".

Poza tym nie ma przymusu stosowania chust, ja zamierzam kupić i chustę i wózek. I nie sugeruj się tym, jakie było Twoje pierwsze dziecko bo drugie może być zupełnie inne. Nie ma co przymuszać w żadną stronę, czyli dziecko nielubiące chust powinno jeździć w wózku (chociaż często się przyzwyczajają i przestają marudzić, to inna sprawa), a dzieci wrzeszczące w wózku i domagające się noszenia nie powinny być skazywane na płacz, na który można coś zaradzić.

Na nadmiar wody najlepsze jest picie wody. Serio. I ogranicz sól, bo widać że możesz mieć z tym problem, a III trymestr dopiero przed Tobą. Na początek nie dosalaj i odstaw słone przekąski, może to wystarczy.

No pewnie trzeba próbować, im wcześniej tym lepiej. JA też będę próbować, bo może kiedyś sięto na coś przyda, więc jeśli zaszczepić taki nawyk noszenia, to u maluszka, bo u 3 miesiecznego jest już ciężko. A co do dzieci płaczących w wózku, to zgadzam się absolutnie. Ogladałam kiedyś taki program, gdzie się wypowiadał psycholog dziecięcy, i nawet było na przykładzie pokazywane. Matka miała ogromny problem z dzieckiem zarówno w wózku jak i foteliku. No i okazało się ,ze po prostu dziecku było niewygodnie i do tego siedział w foteliku za wysoko. Poradził matce isć z dzieckiem do sklepu, żeby po przymierzało sobie. Tu chodziło o parasolkę. I kupili taki wózek, że każdemu pasował i jeździli bez problemu. A z fotelikiem, to tłumaczył to tak, że dziecko czuło strach, ponieważ do tej pory to mama była zawsze nad nim, chodzi o wzrost a w foteliku siedział tak wysoko, że głowa mamy była ciut niżej i to był podobno wielki dyskomfort psychiczny, że niby dziecko nie czuła się bezpiecznie. Zmienili fotelik i też było ok. A od niedoboru pracy i leżenia, to się odleżyny mogą zrobić też niefajne Ja mam problem z kolanem, Miałam naderwane więzadła, także i nie mogę zbyt dużo chodzić, ani dźwigać za dużo, i wiele sportów niestety odpada Nawet jak tanczę np na weselu to mi to kolano potrafi tak wyskakiwać

[owieczkaa]

Napisane przez olkma

Czesc . Moge do was sie przylaczyc?
Jutro zaczyna sie 26tc, bedzie chlopiec - Nataniel
To bedzie nasze drugie dziecko, pierwsze ma 5 lat.
Termin mam na 4 wrzesnia, ale urodze jeszcze w sierpniu przez cc ( pierwsza ciąża też zakonczyla sie cc ).
A wy jakie macie imiona?
I co myślicie o imieniu Nataniel, dosyć mało popularne i zastanawia mnie czy inne dzieci nie beda mu dokuczac.

Hej! Jasne że możesz, dołączaj
Mój synek w brzuchu będzie najprawdopodobniej Ignasiem.
Nataniel czy Nathaniel albo Natan (czyli skrócona wersja) są dosyć popularne wśród maluchów ostatnio więc chyba problemu nie będzie.

Moje zdanie - dla mnie zbyt "biblijne", w ogóle nie lubię imion o konotacjach religijnych, wszelkie Aniele, Angeliki, Teofile, Teodory nie wspominając o Bogusławie nie przemawiają do mnie.

Napisane przez party_girl7

A ja kupiłam sobie w Lidlu tę komódkę na leki ;P już nie będzie pytania "a rano wzięłam czy nie wzięłam?..."

A u mnie jej nie było już Ale kupiłam sobie lniane ciuchy

[meneq]

Napisane przez bianeczkaa

Ale co to za beznadziejne porównanie Nosi się dziecko powiedzmy dla wygody, a asekuruje na placu zabaw, żeby sobie karku nie złamało. Moja córka nie należy do super rozbrykanych dzieci, jest raczej ostrożna, ale niestety inne dzieci nie są i kiedyś już ją dziecko prawie zrzuciło z wysokości 1,5 metra. U nas niestety są takie mało bezpieczne place zabaw. W przedszkolu np mają wysokie te domki ze zjeżdżalniami, ale są wszędzie barierki, a przy osiedlu sa wysokie i bez żadnych barierek na pochylni do wejscia na górę, na górze też nie wszędzie są. Tutaj jej pilnuję, co nie znaczy, że wprowadzam ją za rączkę, ale są takie miejsca, że muszę jej pomóc, bo np nie sięga i trzeba ją podsadzić. To co, mam odmówić jej zabawy bo wolę tyłek rozplaszczyć na ławce? Po to idę na plac, żeby mogła się bawić i ćwiczyć na różnych drabinkach. I wybacz, ale porównywanie naszej wygody a tego, że dbamy o bezpieczeństwo dziecka jest wprost śmieszne.

Wedlug mnie nie jest wcale beznadziejne. Dziecko powinno zdawac sobie sprawe z zagrozenia, ktore m.in. stanowia inne dzieci. A co jak Ciebie nie bedzie w poblizu? I co sie bedzie dzialo z drugim dzieckiem, jak Wy sie bedziecie bawic? Pytam z ciekawosci, bo mnie nie do konca takie rozwiazanie dla wszystkich wydaje sie bezpieczne. Dobrze, ale pilnowanie to nie do konca asekuracja. Poza tym chusta ma tez inne zalety oprocz jedynie wygody ;-) (przepraszam, ale lubie sie droczyc)

[czarownica_tea]

Olkma- witamy nowa mamusie . A imię dla Malucha rzeczywiście niespotykane .

Mi sie wydaje ze dyskusja wózek/chusta to czysta retoryka. Ja chciałabym nosić pytanie czy Ala bedzie chciała byc noszona. Tego dowiem sie dopiero jak spróbuje. Każda z mam ma inne doświadczenia ze swoim dzieckiem i to zupełnie normalne ze przenosi sie te doświadczenia na kolejne dziecko. Proponuje żebyśmy wróciły do tej dyskusji za rok. Zobaczymy która z nas nosiła/nosi dziecko a która nie. Teraz to taka rozmowa jak ze ślepym o kolorach.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[aakkzzii]

No pije codziennie 2 litry minimum
Rozumiem: zwiekszyc dawke.
Ja po wizycie juz. Wszystko ok. Wlasnie ziewalo to moje male mogla bym tak lezec i sobie tym jezdzic po brzuchu calymi godzinami.

[owieczkaa]

Napisane przez bianeczkaa

No pewnie trzeba próbować, im wcześniej tym lepiej. JA też będę próbować, bo może kiedyś sięto na coś przyda, więc jeśli zaszczepić taki nawyk noszenia, to u maluszka, bo u 3 miesiecznego jest już ciężko.

Ja mam problem z kolanem, Miałam naderwane więzadła, także i nie mogę zbyt dużo chodzić, ani dźwigać za dużo, i wiele sportów niestety odpada Nawet jak tanczę np na weselu to mi to kolano potrafi tak wyskakiwać

Jak masz problemy ze stawami to trzeba to bardziej rozważyć, ale dobrze ułożone dziecko w chuście nie obciąża kolan bardziej niż ciążowy brzuch. Więc na upartego może da radę.

A co do przyzwyczajania to też nie ma reguł, moja bratanica nie akceptowała żadnych chust ani nosideł, a po skończeniu 6 miesiąca jak ręką odjął, podobało jej się to strasznie

[margaritkaaa]

Napisane przez olkma

Czesc . Moge do was sie przylaczyc?
Jutro zaczyna sie 26tc, bedzie chlopiec - Nataniel
To bedzie nasze drugie dziecko, pierwsze ma 5 lat.
Termin mam na 4 wrzesnia, ale urodze jeszcze w sierpniu przez cc ( pierwsza ciąża też zakonczyla sie cc ).
A wy jakie macie imiona?
I co myślicie o imieniu Nataniel, dosyć mało popularne i zastanawia mnie czy inne dzieci nie beda mu dokuczac.

Witamy

Nataniel to piękne imię. Chciałam tam nazwać Syna,ale Mężowi się nie podoba. U nas będzie Wiktor.

[bianeczkaa]

Napisane przez olkma

Czesc . Moge do was sie przylaczyc?
Jutro zaczyna sie 26tc, bedzie chlopiec - Nataniel
To bedzie nasze drugie dziecko, pierwsze ma 5 lat.
Termin mam na 4 wrzesnia, ale urodze jeszcze w sierpniu przez cc ( pierwsza ciąża też zakonczyla sie cc ).
A wy jakie macie imiona?
I co myślicie o imieniu Nataniel, dosyć mało popularne i zastanawia mnie czy inne dzieci nie beda mu dokuczac.

Witaj, pewnie, że możesz dołączyć Co do imienia, mnie się podoba, ale nie uważam, żeby było jakieś super oryginalne bo od pewnego czasu dosć często mi się przewija przez uszy Zauważyła, że jak w serialach jest ktoś miły to zaraz jego imię jest modne Mamy ten sam termin I też będziemy rodzić przez cc

Napisane przez zuzulka_89

Witam się i ja na nowym wątku
Ostatnio udzielałam się ciut mniej bo miałam trochę gorąco. W poniedziałek jechałam autem i o mało koleś nie wjechał by we mnie na czołówkę. Na szczęście skończyło się tylko na ucieczce na pobocze i flaku z przedniego koła. Po wymianie koła na dojazdówkę i dojechaniu do wulkanizatora były poszukiwania opon "na gwałt". Na szczęście coś się znalazło. Czeka mnie teraz prostowanie felgi i zakup nowej opony...uff ale jestem cała
We wtorek byłam na wizycie u gina i ze mną i maluchem wszystko w porządku Dostałam wreszcie skierowanie na glukozę, na moje nieszczęście 75g ;( i siedzenie na tyłku 3h...
A wczoraj miałam dzień kuriera, non stop przychodziły jakieś paczki do mnie i męża...
Skorzystałam z rabatów i na stronie smyka zamówiłam bodziaki i pół śpiochy. A jutro jedziemy z mężem kupić fotelik samochodowy Dla Warszawianek jutro i w sobotę w sklepach Tosia są Dni Bezpieczeństwa z Recaro i mają być atrakcyjne zniżki na foteliki.

No ale to chyba powinien za to wszystko zapłacić ten koleś A 75 robią raczej wszyscy Mało kiedy robi się50. Pytałam gina i powiedział, że zawsze 75 robi.

[party_girl7]

A z jakimiś ostatnimi ciuszkami czekam do wyprzedaży letniej, wtedy będą ładne rabaty i będzie można w dobrych cenach nowe rzeczy pokupować

Witam nową mamę!

[owieczkaa]

Napisane przez aakkzzii

No pije codziennie 2 litry minimum
Rozumiem: zwiekszyc dawke.
Ja po wizycie juz. Wszystko ok. Wlasnie ziewalo to moje male mogla bym tak lezec i sobie tym jezdzic po brzuchu calymi godzinami.

No to mów mów, wciąż dziewczynka? ile waży?
2l to mało jak na ciężarną, jak jeszcze jesz sporo soli to już w ogóle.

[bianeczkaa]

Napisane przez owieczkaa

Jak masz problemy ze stawami to trzeba to bardziej rozważyć, ale dobrze ułożone dziecko w chuście nie obciąża kolan bardziej niż ciążowy brzuch. Więc na upartego może da radę.

A co do przyzwyczajania to też nie ma reguł, moja bratanica nie akceptowała żadnych chust ani nosideł, a po skończeniu 6 miesiąca jak ręką odjął, podobało jej się to strasznie

Bo pewnie spodobały jej się perspektywy widoku z wysokości

[201701300931]

Napisane przez olkma

Czesc . Moge do was sie przylaczyc?
Jutro zaczyna sie 26tc, bedzie chlopiec - Nataniel
To bedzie nasze drugie dziecko, pierwsze ma 5 lat.
Termin mam na 4 wrzesnia, ale urodze jeszcze w sierpniu przez cc ( pierwsza ciąża też zakonczyla sie cc ).
A wy jakie macie imiona?
I co myślicie o imieniu Nataniel, dosyć mało popularne i zastanawia mnie czy inne dzieci nie beda mu dokuczac.

Witamy
Mi się imię kompletnie nie podoba, ale wiadomo, że to Wasz wybór

Co do chust - my absolutnie nie bierzemy tego pod uwagę. Ani mi ani mężowi się to nie podoba i nawet nie będziemy posunięć próbować.


Kupiłam polskie truskawki dzisiaj! Pycha! 9 zł za kilogram.

[namisek1990]

meneq
Każda matka w swój niepowtarzalny sposób wychowuje dziecko więc nie rozumiem tej dyskusji i ciągnięcia tematu. Dla mnie logiczne,że 3,5 letniego dziecka samego nie puszczę na plac zabaw i nie będę go obserwować -siąde 100metrów na ławce i będę czytać książkę mając gdzieś co ono robi. Bianeczkaa ma rację nie ma super przystosowanych placów zabaw dla dzieci. Skoro Ty byś puściła swoje dziecko bo "Dziecko powinno zdawac sobie sprawe z zagrozenia, ktore m.in. stanowia inne dzieci. " to gratuluję. W tym wieku jeszcze dziecko nie do końca zdaje sobie sprawę co jest dobre a co złe. Mozna mówić nie dotykaj tego tamtego a ono i tak swoje zrobi. Trzeba mieć oczy wokół głowy i lepiej być "przezornym ubezpieczonym" niż luzakiem i płakać nad rozlanym mlekiem. Poza tym przy dwójce dzieci często jest tak, że gdy jedno jest na rękach drugie tez by chciało.

aakkzzii
Spokojnie ja przed ciążą ważyłam 59 a przedwczoraj byłam u lekarza i się okazało, że ważę 60! Przypomnę, że w apogeum wymiotów było 54 .

olkma
witaj, też jak owieczka zauważyłam, że sporo maluchów ma teraz takie imię .

[zuzulka_89]

Napisane przez bianeczkaa

Witaj, pewnie, że możesz dołączyć Co do imienia, mnie się podoba, ale nie uważam, żeby było jakieś super oryginalne bo od pewnego czasu dosć często mi się przewija przez uszy Zauważyła, że jak w serialach jest ktoś miły to zaraz jego imię jest modne Mamy ten sam termin I też będziemy rodzić przez cc


No ale to chyba powinien za to wszystko zapłacić ten koleś A 75 robią raczej wszyscy Mało kiedy robi się50. Pytałam gina i powiedział, że zawsze 75 robi.

Taaa jakby jeszcze się zatrzymał i zobaczył co ze mną ....a nie tylko poleciał dalej...niestety na trasach dojazdowych do Warszawy czasami rządzi prawo dżungli - mam mocny wypasiony wóz więc ustępujcie mi wszyscy naokoło...
Żałuję tylko, że nie mam kamerki w aucie to bym policji zgłosiła...a tak dupa..

[bianeczkaa]

Kuźwa, tak się stresowałam rozmową z dziekanatem, a w sumie nie było po co. Przecież babki fajne. Od razu powiedziała mi, co mam napisać w podaniu, co ma być na takim zaświadczeniu od lekarza i powiedziała, że nie powinno być problemu

[olkma]

Ja robilam glukoze we wtorek, tez 75 i było znośnie. Pani mi rozrobiła ten proszek do dwóch kubeczkow i dalo sie wypić. Pozniej mi sie odbijało tym przez pół dnia. A i beda cie 3 razy kluc. Pierwszy raz przed wypiciem, pozniej godzine po wypiciu, no i dwie godz po wypiciu, a pozniej mozesz isc do domku. Radze ci isc z kims na badanie, bo mi po jakis trzech godzinach slabo sie zronilo, zaczelam sie pocic, rece mi cale lataly, nogi jak z waty, wczesniej nigdy tak nie mialam wiec obstawiam ze to moze byc wlasnie po tej glukozie.
Dziewczyny, a tak z innej beczki macie kojec/rogal z motherhoode?
Bo ja kupilam sobie wczoraj no i wszystko ok oprocz tego ze jest " zlamany" ma przerwe w wypelnieniu i nie wiem czy on ma taki być czy to jakis defekt mojego.

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

A wlasnie ile przytyłyscie? Bo ja przed ciaza wazylam 57,8 kg, ale ze mnie ciagle mdlilo zjechałam do 55 kg no a teraz jest 63 kg no ale nie wiem jak to liczyc, czy od najnizszej wagi czy od poczatkowej?

[namisek1990]

olkma
75 teraz to norma z glukozą. Mój gin nawet mówił, że w USA robią 100! No ale popatrzmy jak one wyglądają... kiedyś normą była 50.

[bianeczkaa]

Napisane przez namisek1990

meneq
Każda matka w swój niepowtarzalny sposób wychowuje dziecko więc nie rozumiem tej dyskusji i ciągnięcia tematu. Dla mnie logiczne,że 3,5 letniego dziecka samego nie puszczę na plac zabaw i nie będę go obserwować -siąde 100metrów na ławce i będę czytać książkę mając gdzieś co ono robi. Bianeczkaa ma rację nie ma super przystosowanych placów zabaw dla dzieci. Skoro Ty byś puściła swoje dziecko bo "Dziecko powinno zdawac sobie sprawe z zagrozenia, ktore m.in. stanowia inne dzieci. " to gratuluję. W tym wieku jeszcze dziecko nie do końca zdaje sobie sprawę co jest dobre a co złe. Mozna mówić nie dotykaj tego tamtego a ono i tak swoje zrobi. Trzeba mieć oczy wokół głowy i lepiej być "przezornym ubezpieczonym" niż luzakiem i płakać nad rozlanym mlekiem. Poza tym przy dwójce dzieci często jest tak, że gdy jedno jest na rękach drugie tez by chciało.

aakkzzii
Spokojnie ja przed ciążą ważyłam 59 a przedwczoraj byłam u lekarza i się okazało, że ważę 60! Przypomnę, że w apogeum wymiotów było 54 .

olkma
witaj, też jak owieczka zauważyłam, że sporo maluchów ma teraz takie imię .

No to jest niestety mega częste. Dzieci, które np nie lubiły kanapki z serem, nagle chcą, bo drugie chce U mam dwa rodzeństwa cioteczne właśnie takie były. U mojego męża to jest chyba do tej pory ze strony szwagierki. Komuś coś teściowa kupi to zawsze ma pretensje, bo ktoś dostał a ona nie. Nawet o głupie ścierki do naczyń była awantura jak dostałam. A jak mi chciała teściowa dać komplet noży to jak powiedziałam, ze nie potrzebuję, niech da komuś innemu to ta normalnie wyrwała matce z rąk, że ona chce - tylko nie wiem po co, skoro mieszka u rodziców, jedna kuchnia, nie gotuje a matka ma takie same

Napisane przez zuzulka_89

Taaa jakby jeszcze się zatrzymał i zobaczył co ze mną ....a nie tylko poleciał dalej...niestety na trasach dojazdowych do Warszawy czasami rządzi prawo dżungli - mam mocny wypasiony wóz więc ustępujcie mi wszyscy naokoło...
Żałuję tylko, że nie mam kamerki w aucie to bym policji zgłosiła...a tak dupa..

Kurde też mam kamerkę i wożę w schowku musze ogarnąć kartę pamięci.

[owieczkaa]

Napisane przez bianeczkaa

Bo pewnie spodobały jej się perspektywy widoku z wysokości

Może i tak Suszy dziąsła jak tylko się ją wpakuje

Napisane przez zuzulka_89

Żałuję tylko, że nie mam kamerki w aucie to bym policji zgłosiła...a tak dupa..

Powiem Ci że ja mam kamerkę, kilka razy już coś zgłaszałam i wszyscy mieli to w d***...

Napisane przez bianeczkaa

Kuźwa, tak się stresowałam rozmową z dziekanatem, a w sumie nie było po co. Przecież babki fajne. Od razu powiedziała mi, co mam napisać w podaniu, co ma być na takim zaświadczeniu od lekarza i powiedziała, że nie powinno być problemu

A o co chodzi? Jeśli pisałaś to przepraszam, wypadło mi z głowy...

Napisane przez olkma

Radze ci isc z kims na badanie, bo mi po jakis trzech godzinach slabo sie zronilo, zaczelam sie pocic, rece mi cale lataly, nogi jak z waty, wczesniej nigdy tak nie mialam wiec obstawiam ze to moze byc wlasnie po tej glukozie.
Dziewczyny, a tak z innej beczki macie kojec/rogal z motherhoode?
Bo ja kupilam sobie wczoraj no i wszystko ok oprocz tego ze jest " zlamany" ma przerwe w wypelnieniu i nie wiem czy on ma taki być czy to jakis defekt mojego.

To pewnie od tej glukozy, ale ja się czułam w porządku po tych 75 gramach. Wynik masz ok?
Ta "przerwa" w kojcu ma być bo tam rękę wsadzasz i żeby ci nie odcięło krążenia w ręce to nie ma tam wypełnienia Tak ma być.