Wiersze.. - Strona 8 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kultura(lnie)

Notka

Kultura(lnie) Kultura(lnie) to forum dla osób, które interesują się kulturą, sztuką, filmem, literaturą, polityką itd. Zapraszamy do dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-05-30, 19:43   #211
bagera
Rozeznanie
 
Avatar bagera
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 786
Dot.: wiersze... :)

Ja piekne są te wszystkie wiersze. moim ulubionym poeta jest ks. Twardowski, ale uwielbiam tez dialog liryczny Gałczyńskiego i List do Koryntian z Biblii
no to tez cos wkleje

"Różne samotności"

Przyszedłem ci podziękować
za samotności różne
za taką gdy nie ma nikogo
lub gdy się razem płacze
i taką że niby dobrze
ale zupełnie inaczej
za najbliższą kiedy nic nie wiadomo
i taką że wiem po cichu ale nie powiem nikomu
za taką kiedy się kocha i taką kiedy się wierzy
że szczęście się połamało bo mnie się nie należy
jest samotnością wiadomość
list dworzec pusty milczenie
pieniądz genialnie chory
minuty jak ciężkie kamienie
czas zawsze szczery bo każe iść dalej i prędzej
mogą być nawet nią włosy
których dotknęły ręce

są samotności różne
na ziemi w piekle w niebie
tak rozmaite że jedna
ta co prowadzi do Ciebie

-Jan Twardowski

Ukochany cytata z filmu Samotnii

"Za każdym razem, gdy się z kimś rozstajesz,
zostawiasz u tego kogoś kawałek swojej duszy.
A ten ból... to jest brak tego kawałka.
Boli, bo jest u kogoś innego.
Ten kawałek kiedyś wróci, ale to trwa długo.
Czasem widzę te kawałki na różnych ludziach
jako takie małe niebieskie światełka.
Kawałki dusz ludzi, którzy cię kiedyś kochali
i już nie kochają.
Mogą to też być nadzieje,
które pokładali w tobie twoi rodzice.
To jest taki drugi rodzaj.
Wszyscy mamy na sobie takie światełka"

Lekcja miłości...

Oczekiwanie.
Pierwsza lekcja miłości, jakiej się nauczyłam.
Dzień dłuży się w nieskończoność,
snujemy tysiące planów,
prowadzimy sami ze sobą wymyślone dialogi,
przyrzekamy się zmienić i trwamy w niepokoju
aż do nadejścia osoby, którą kochamy.
A kiedy jest wreszcie obok, to brak nam słów.
Bowiem długie godziny oczekiwania wywołują napięcie,
napięcie przakształca się w lęk,
a lęk sprawia, że wstydzimy się okazać własne uczucia.

-Paulo Coelho
"Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam"

Jeszcze coś ks. Twardowskiego )

"Wierze"- jeden z moich ukochanych

Wierzę w Boga
z miłości do 15 milionów trędowatych
do silnych jak koń dźwigających paki od rana do nocy
do 30 milionów obłąkanych
do ciotek którym włosy wybielały od długiej dobroci
do wpatrujących się tak zawzięcie w krzywdę żeby nie widzieć sensu
do przemilczanych - śpiących z trąbą archanioła pod poduszką
do dziewczynki bez piątej klepki
do wymyślających krople na serce
do pomordowanych przez białego chrześcijanina
do wyczekujących spowiednika z uszami na obie strony
do oczu schizofrenika
do radujących się z tego powodu że stale otrzymują

i stale muszą oddawać

bo gdybym nie wierzył
osunęliby się w nicość

Pozdrawiam wszystkie romantyczne dusze
bagera jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-30, 19:56   #212
bagera
Rozeznanie
 
Avatar bagera
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 786
Dot.: wiersze... :)

zapomniałam o jeszcze jednym który otrzymałam od mojej przyjaciółki ,sama nie wiem za co w smsie

Kocham Cię nie tylko za to, kim jesteś,ale także za to,
kim ja jestem,kiedy jestem z Tobą.
Kocham Cie nie tylko za to, kim się stałaś, ale także za to,
kim ja się stałam dzięki Tobie.
Kocham Cię bo więcej zdziałałaś niz jaki kolwiek dekalog,
abym mogła stac się dobrym człowiekiem,
więcej niż jakakolwiek wiara, aby mnie uczynic szczęśliwą
Uczyniłas to bez słów i gestów, uczyniłaś to bo jesteś sobą
Bo może na tym właśnie polega przyjaźń...

jak go przeczytałam to mi aż łezki do oczu napłyneły, dobrze jest mieć przyjaciółkę )
bagera jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-30, 22:17   #213
KOKAINA
Zadomowienie
 
Avatar KOKAINA
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Centrum
Wiadomości: 1 914
Dot.: wiersze... :)

bagera,dobrze że podciągnełaś wątek,bo mi też sie przypomniał cudowny wiersz, od którego właściwie zaczęłam obcowanie z poezją....

Małgorzata Hillar

My z drugiej połowy XX wieku
rozbijający atomy
zdobywcy księżyca
wstydzimy się
miękkich gestów
czułych spojrzeń
ciepłych uśmiechów

Kiedy cierpimy
wykrzywiamy lekceważąco wargi

Kiedy przychodzi miłość
wzruszamy pogardliwie ramionami

Silni cyniczni
z ironicznie zmrużonymi oczami

Dopiero późną nocą
przy szczelnie zasłoniętych oknach
gryziemy z bólu ręce
umieramy z miłości.
__________________
'You tell me we can start the rain.
You tell me that we all can change
You tell me we can find something to wash the tears away.'
KOKAINA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-30, 22:35   #214
ROZ-ter-KA
Zakorzenienie
 
Avatar ROZ-ter-KA
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 673
Dot.: wiersze... :)

Cytat:
Napisane przez Kokaina

Józef Baran
Niepokój
Mosty które pod osłoną nocy
Przerzuciliśmy do siebie porywa świt
Trwa potok jutrzenki po obu brzegach
Bezradnie biegamy ręce do siebie wyciągamy

Twoje oczy rozwarte szeroko rozstaniem
Oddalają się i serce za nimi podąża
Oglądając się raz po raz za siebie
Oglądając się za siebie

Przez niebo przebiega dreszcz niepokoju
Rozstępuje się świat na dwie połowy
I coraz mniejsza staje się
Włosów chmura kasztanowa

I Twoja ręka wyrwana z mojej
Do stacji zbliżają się
Robotnicy dnia powszedniego
O twarzach przeraźliwie trzeźwych
Dziękuję za przypomnienie wiersza Józka Barana, dawno go nie czytałam, a w latach młodości i mojego "poetyzowania" pisywałam z tym krakowskim poetą sympatyczne listy

A poniższy wiersz Małgorzaty Hilar nic nie starcił na swojej wymowie i za każdym razem czytam go z taką sama emocją

Ja chciałabym wkleić piękny wiersz Lesmiana, ale przede wszystkim polecić go wam w pięknym śpiewanym wykonaniu Magdy Umer, coś cudownego


DĄB

Zaszumiało, zawrzało, a to właśnie z dąbrowy
Wbiegł na chóry kościelne krzepki upiór dębowy
I poburzył organy rąk swych zmorą nie zmorą.
Jakby na raz go było wespół z gędźbą kilkoro.
Rozwiewała się trzeszcząc gałęzista czupryna
I szerzyła się w oczach niewiadoma kraina,
A on piersi wszem dudom nastawił po rycersku,
A w organy od ściany uderzał po siekiersku!


Grajże, graju, graj.
Dopomóż ci Maj.
Dopomóż ci miech, duda
I wszelaka ułuda!

Bił prawicą na lewo, a lewicą na prawo,
Pokrzyżował ryk z jękiem, a lamenty ze wrzawą,
Aż z tej dudy-marudy dobył dłonią sękatą
Pieśń od wnętrza zieloną, a po brzegach kwiaciatą.
Wyszli swięci z obrazów, bo już mają we zwyku,
Że się garną śmierciami do spiewnego okrzyku.
I Bóg przybył skądinąd, niebywały w tej porze,
Niebywały, lecz cały zasłuchany! O Boże!


Grajże, graju, graj.
Dopomóż ci Maj.
Dopomóż ci miech, duda
I wszelaka ułuda!

Grał ci drzewne obłęd,. sen umarłej zieleni.
Rozpacz liści porwanych wirem zimnych strumieni
I grał marsze żałobne muchomorów, co kroczą
Jedną nogą do nikąd, kiedy zgon swój zaoczą.

I grał o tym, jak mszary jeno milczą a milczą.
Jak śmierć leśna śpi na wznak pod jagodą, pod wilczą
I jak rosa bez oczu swymi łzami się nęka.
I jak drzewo pod ziemię w nagły żal się rozklęka!


Grajże, graju, graj.
Dopomóż ci Maj.
Dopomóż ci miech, duda
I wszelaka ułuda!

A gdy śpiew mu uderzył durem leśnym do głowy.
Grał wszystkimi jarami wszystkie na raz parowy!
Aż ten ołtarz zlękniony, gdzie wyzłota się święci,
Chciał już runąć na ziemię, lecz potłumił swe chęci.
A on wpodłuż organów, stare miażdżąc im koście,
Porozpędzał swe dłonie jak te nogi po moście
I rozwiawszy tłum dźwięków po pieśniowym rozłogu,
Wygrzmiał z miechów to wszystko, co las myśli o Bogu!


Grajże, graju, graj,
Dopomóż ci Maj,
Dopomóż ci miech, duda
I wszelaka ułuda!

Między Bogiem a grajem znikła inszość i przedział.
Skoro Bóg się o sobie snów dębowych dowiedział.
Odkąd żyję na świecie, a wszak jestem wieczysty
Nigdym dotąd nie słyszał takiego organisty!
Grajek znawstwu Bożemu na pamiątkę i chwałę
Porozbujał pieśń górą w dwa ruczaje niestałe.
Rozmurawił ją dołem, aż się kościół zielenił.
A cienistym przyśpiewem twarz słuchacza ocienił!


Grajże, graju, graj.
Dopomóż ci Maj.
Dopomóż ci miech, duda
I wszelaka ułuda!

I Bóg słuchał wzruszony, słuchał duszą bezkreśną.
A w tej duszy mu było I ruczajno, i leśno.
I coś jeszcze miarkował, i coś dumał na stronie.
I biegł żywcem do grajka, i wyciągał swe dłonie!
Święci wiedząc, co czynią, w nagłej cudom podzięce
Poklękali radośnie, wziąwszy siebie za ręce.
Bo od kiedy świat światem, a śmierć jego obrębem.
Po raz pierwszy Bóg płacząc obejmował się z dębem!


Grajże, graju, graj,
Dopomóż ci Maj.
Dopomóż ci miech, duda
I wszelaka ułuda!
__________________
Trzeba rozmawiać a nie czekać , aż się ktoś domyśli , co masz w głowie .
ROZ-ter-KA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-31, 11:11   #215
bagera
Rozeznanie
 
Avatar bagera
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 786
Dot.: wiersze... :)

Kokaina piękny ten wiersz Małgorzaty Hillar i jak bardzo prawdziwy w naszych czasach
bagera jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-06, 14:29   #216
rachela
Zakorzenienie
 
Avatar rachela
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
Dot.: wiersze... :)

Odświeżam wątek.
Wiem, że Asnyk już był, że ile można...
Ale jest jeden wiersz, który od wczoraj tłucze mi się po głowie.
Smutno mi. Tęsknię za Demonikiem. Pogoda mnie dobija, tak samo jak zbliżająca się sesja... Ech.

Adam Asnyk
Ból zasnął

Ból zasnął we mnie już z cicha,
Jak dziecię krzykiem zmęczone;
Łzy na dno duszy kielicha
Spływają niepostrzeżone.

Wszystkie żywota gorycze
Zamknąłem w sercu jak w grobie;
Niech drzemią w nim tajemnicze.
Nie mówiąc światu o sobie.

Lecz jeszcze męczarnia cudza
Łzę wydobywa spod powiek,
Do gorzkiej myśli pobudza
Przybity rozpaczą człowiek.

Jęk, który w ciemnościach słyszę,
Paląca nędzarzów skarga,
Jeszcze przerywa mi ciszę
I żalem pierś moją targa.

A nie tych żal mi najbardziej,
Co cierpią niezasłużenie:
Ci, jako rycerze twardzi,
Znieść mogą każde cierpienie:

Ci, chociaż los ich przygniata,
Chociaż nieszczęścia dłoń kruszy,
Mają współczucie od świata
I spokój własnej swej duszy.

Lecz żal mi tych, którym cięży
Poczucie spełnionej winy,
Co w sercu noszą kłąb węży
I cierpią z własnej przyczyny.

Takiej boleści posępnej
Najsilniej wstrząsa mną echo...
Gdyż w mrok ich duszy występnej
Nie można zstąpić z pociechą.
__________________
Between men and women there is no friendship possible.
There is passion, enmity, worship, love, but no friendship.

Oscar Wilde
rachela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-07, 19:51   #217
rachela
Zakorzenienie
 
Avatar rachela
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
Dot.: wiersze... :)

A może jakieś wielbicielki Norwida?...

Ciemność

I
Ty skarżysz się na ciemność mojej mowy;
- Czy też świécę zapalałeś sam?
Czy sługa ci zawsze niósł pokojowy
Światłość?... patrz - że ja cię lepiej znam.
II
Knot, gdy obejmiesz iskrą, wkoło płonie,
Wiersze wybrane 177
Cyprian Norwid
Grzeje wosk, a ten kulą wstawa
I w biegunie jej nagle płomień tonie;
Światłość jego jest mdła - bladawa -
III
Już - już mniemasz, że zgaśnie, skoro z dołu
Ciecz rozgrzana światło pochłonie -
Wiary trzeba - nie dość skry i popiołu...
Wiarę dałeś?... patrz - patrz, jak płonie!...
IV
Podobnie są i słowa me, o! człeku,
A ty im skąpisz chwili marnéj,
Nim - rozgrzawszy pierwej zimnotę wieku -
Płomień w niebo rzucą... ofiarny.
__________________
Between men and women there is no friendship possible.
There is passion, enmity, worship, love, but no friendship.

Oscar Wilde
rachela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-21, 12:42   #218
Joasiaa
Wtajemniczenie
 
Avatar Joasiaa
 
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: Kalisz
Wiadomości: 2 150
GG do Joasiaa
Dot.: wiersze... :)

Jestem absolutną wielbicielką poezji. Uważam że czasami lepiej przeczytać jeden dobry wiersz niż tuzin średnich książek.
Uwielbiam Norwida, Słowckiego, Grochowiaka, Irene Tuwim, Leśmiana, Pawlikowską, Tuwima, Staffa, Lechonia, Gałczyńskiego... i wielu wielu innych.
Napewno będzie to niepopularne zdanie ale uwielbiam Broniewskiego. Jego cykl trenów i liryki miłosne.
To jeden z moich ulubionych wierszy:

Władysław Broniewski "Brzoza"


Brzoza nad wodą stała, młoda, szumna i piękna,
brzoza w wodę spojrzała, i nagle - drżąca, wylękła
chciała uciekać! uciekać! z rozwianym, zielonym
warkoczem,
i nie mogła. I zapłakała. I nie wiedziała po czem.

Podszedłem do brzozy z nożem
i zatopiłem ostrze w białej brzozowej korze,
chciwie wypiłem z rany sok młody - krew brzozową,
i upadłem. I sen mnie zmorzył. A brzoza szumiała nad
głową.

Śniłem o tym, com stracił, i o tym, do czego tęsknię,
a wtedy - o brzozo! brzozo! - tyś zaszumiała
najpiękniej...

Obudziłem się z nożem w ręku, świadomy krzywdy
okrutnej.
W niebie mogło być jeszcze błękitniej, ale nie mogło
być smutniej.
__________________
Zapraszam na mój blog turystyczny:
http://blog.palcem-po-mapie.pl/


"Ludzie nie zdają sobie sprawy jak mało istnieją" Leo Lipski
Joasiaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-21, 19:25   #219
rachela
Zakorzenienie
 
Avatar rachela
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
Dot.: wiersze... :)

Ach, Broniewski...
Kiedyś pasjonowałam się poezją wojenną; do tej pory serce mi szybciej bije, kiedy czytam jego "Ballady i romanse" czy "A kiedy będę umierać..."


__________________
Between men and women there is no friendship possible.
There is passion, enmity, worship, love, but no friendship.

Oscar Wilde
rachela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-21, 20:58   #220
nebraska
Zakorzenienie
 
Avatar nebraska
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: cozy place
Wiadomości: 4 996
Dot.: wiersze... :)

Mój absolutnie ukochany wiersz:
Tomas Segovia Poruszyła się na posłaniu Tłum. E. Stachura

Poruszyła się na posłaniu
(I jakaś sól z Sahary smagnęła ją milczącą
Bo zyć jest jakże tępym przerażeniem)

Na dworze rozwidniało się
(I chmurne serce gradem lodu wypełniało jej żyły
Bo życie jest bestią tak nienasyconą
że w pełnym locie pożera pragnieniu wnętrzności).

Cierpkość alkoholu kąsając dogorywała
(I mrożna, i czarna, gąbczasta bawełna cieni
Wyssała ciepło jej krwi
Bo miłość, nawet ona sama jest zatruta.

Język jej żałosny odłóg po tytoniu
(I wyśliznęła się pod stopy jej tunika os
Bo w życiu nie ma miejsca dla życia)

Zachłysnęła się własnym łkaniem
(I jej nieruchome oczy zaprzepaściły się
Bo nigdy nikogo nie spotkamy
W spustoszonych przesmykach serca)

Wyciągnęła ramię po flakonik
(I brzuch jej był spowolnionym ruchem wodospadu
Pod którym nieprzerwanie rozwiera siępróżnia
Bo iść przez świat to iść przez jaskinię
Oczu zamurowanych i szalonych)

Zaczęła gryźć pastylki co były jak kamień
(I jakaś ręka nieobecności z rozcapierzonymi palcami
Przedarła się przez nią na wskroś
I wpuściła za sobą
wielkie zasoby czarnego spokoju
wielka triumfującą rzekę zagłady)

Bo jesteśmy tacy samotni
Bo nie ma dłoni, w którą można by złożyć
Naszą daniną ze strzępów tkliwych
Z mrocznych kałuz , w których tańczy błysk
Bo nie ma nikogo, kto by nas wydostał na brzeg
Bo nie ma nic, nie ma nic do zrobienia
__________________
Pielęgnujmy przypadkową życzliwość i piękne czyny pozbawione sensu.


Fragrantica








nebraska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-23, 10:41   #221
jowisia
Wtajemniczenie
 
Avatar jowisia
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Luksemburg
Wiadomości: 2 886
Send a message via Skype™ to jowisia
Dot.: wiersze... :)

Cytat:
Napisane przez netiaa
I jeszcze ten
S. Barańczak

TEKST DO WYGRAWEROWANIA
NA NIERDZEWNEJ BRANSOLETCE,
NOSZONEJ STALE NA PRZEGUBIE
NA WYPADEK NAGŁEGO ZANIKU PAMIĘCI

1. JEŻELI COŚ CIĘ BOLI:
- DOBRA WIADOMOŚĆ: ŻYJESZ
-ZŁA WIADOMOŚĆ: TEN BÓL
CZUJESZ WYŁĄCZNIE TY.
2. TO WSZYSTKO DOOKOŁA
CO CIĘ TU SZCZELNIE OTACZA
NIE CZUJĄC TWEGO BÓLU,
JEST TO TAK ZWANY ŚWIAT.
3. UBAWI CIĘ, ŻE JEST ON
REALNY I JEDYNY
A LEPSZEGO NIE BĘDZIE.
PRZYNAJMNIEJ PÓKI ŻYJESZ.
4. GDY JUŻ SKONCZYSZ SIĘ ŚMIAĆ,
ODRZUĆ LOGICZNY WNIOSEK,
ŻE TAKI ŚWIAT BYĆ MUSI
PRZEWIDZENIEM ALBO SNEM.
5. TRAKTUJ GO CAŁKIEM SERIO,
JAK ON PRZED CHWILĄ CIEBIE-
DOKONUJĄC WYBORU
SPECJALNEJ CIĘŻARÓWKI,
6. BY W OKREŚLONYM MIEJSCU
I UŁAMKU SEKUNDY
POTRĄCIŁA CIĘ, KIEDY
PRZECHODZIŁEŚ PREZ JEZDNIĘ.
Uwielbiam ten wiersz..
__________________

jowisia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-23, 10:43   #222
jowisia
Wtajemniczenie
 
Avatar jowisia
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Luksemburg
Wiadomości: 2 886
Send a message via Skype™ to jowisia
Dot.: wiersze... :)

Cytat:
Napisane przez netiaa
I wszytskie Barańczaka
szczególnie ten

"NN próbuje sobie przypomnieć słowa modlitwy"


Ojcze nasz, któryś jest niemy,
który nie odpowiesz na żadne wołanie,
a tylko rykiem syren co rano dajesz znać, że świat
ciągle jeszcze istnieje,
przemów:
ta dziewczyna jadąca tramwajem do pracy
w tandetnym płaszczu z trzema pierścionkami
na palcach, z resztą snu w zapuchniętych oczach,
musi usłyszeć Twój głos,
musi usłyszeć Twój głos, by się zbudzić
w ten jeszcze jeden świt.

Ojcze nasz, ktory nic nie wiesz,
ktory nie patrzysz nawet na tę ziemię,
a tylko codzienną gazetą obwieszczasz, że świat, że nasz świat,
trwa uporządkowany: spójrz,
ten mężczyzna siedzący za stołem, schylony
nad kotletem mielonym, setką wódki, płachtą
popołudniówki tłustą od sosu i druku,
musi wiedzieć, że ty także wiesz,
musi wiedzieć, że wiesz, aby przeżyć
ten jeszcze jeden dzień.

Ojcze nasz, którego nie ma,
Którego imienia nikt nawet nie wzywa
prócz dydaktycznych broszur piszących Cię z małej litery, bo świat
radzi sobie bez Ciebie,
bądź:
ten człowiek, który kładzie się spać i przelicza
wszystkie te dzisiejsze
kłamstwa, lęki, zdrady,
wszystkie hańby konieczne i usprawiedliwione
musi wierzyć, żeś jednak jest,
musi wierzyć, żeś jest, aby przespać
tę jeszcze jedną noc
Netiaa, dziekuje za przypomnienie tego....
__________________

jowisia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-23, 11:16   #223
jowisia
Wtajemniczenie
 
Avatar jowisia
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Luksemburg
Wiadomości: 2 886
Send a message via Skype™ to jowisia
Dot.: Wiersze..

***
A więc nikt mnie nie przeprosi
za wszystko co się stało?

Nikt się nie będzie tłumaczył,

że nie mógł wymyślić lepiej?

Nikt mi nie powie Maleństwo

jakżeś się dzielnie trzymalo?

Nikt mi medalu nie przyzna

ni po ramieniu poklepie?

Nikt nie powie dlaczego?
nikt mi nie powie dla kogo?

Nie wyjmie mi z serca strzały?
Nie zdziwi się że z nią zylam?

Nie pocałuje mnie za to?
I przejdę samotną drogą,

zgubię się i zarzucę,
tak jakbym nigdy nie była?
Pawlikowska-Jasnorzewska
__________________

jowisia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-23, 11:17   #224
jowisia
Wtajemniczenie
 
Avatar jowisia
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Luksemburg
Wiadomości: 2 886
Send a message via Skype™ to jowisia
Dot.: Wiersze..

"Pytania" - J.Ł. Sylwian

Czym jest poezja?
aktem odwagi, mową niemych słów,
krzykiem symboli, porażką znaczeń,
snem metafor, chwilą natchnienia.

Czym jest szczęście?
pieśnią życia,
poematem jego zachwytu,
tańcem zmysłów,
od dotykania do myślenia.

Czym jest miłość?
wulkanem namiętności,
uczuciem toczącym spór z naturą,
lękiem osamotnienia.

Czym jest pamięć?
inną nazwą świadomości,
chwili istnieniem,
komfortem wyboru wspomnienia.

Coraz częściej pytam
co to wszystko ma znaczyć,
może to jest życie-
a czym jest życie,
poezją cudu istnienia...

******
__________________

jowisia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-23, 12:37   #225
Impersona
Zakorzenienie
 
Avatar Impersona
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 726
GG do Impersona
Dot.: Wiersze..

Jak dla mnie nikt poza Przybosiem jeszcze nie opisał tak pięknie momentu umierania w górach... przez ten wiersz zaczęłam interesować się taternikami i alpinistami...
Z Tatr
Pamięci taterniczki, która zginęła na Zamarłej Turni
Słyszę:
Kamienuje tę przestrzeń niewybuchły huk skał.
To - wrzask wody obdzieranej siklawą z łożyska
I
gromobicie ciszy.
Ten świat, wzburzony przestraszonym spojrzeniem,
uciszę,
lecz -
Nie pomieszczę twojej śmierci w granitowej trumnie Tatr.
To zgrzyt
czekana,
okrzesany z echa,
to tylko cały twój świat,
skurczony w mojej garści na obrywie głazu;
to - gwałtownym uderzeniem serca powalony szczyt.
Na rozpacz - jakże go mało!
A groza - wygórowana!
Jak lekko
turnię zawisłą na rękach
utrzymać i nie paść,
gdy
w oczach przewraca się obnażona ziemia
do góry dnem krajobrazu,
niebo strącając w przepaść!
Jak cicho
w zatrzaśniętej pięści pochować Zamarłą.
Impersona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-24, 10:18   #226
Joasiaa
Wtajemniczenie
 
Avatar Joasiaa
 
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: Kalisz
Wiadomości: 2 150
GG do Joasiaa
Dot.: Wiersze..

Imerson ja też uważam że ten wiersz to mistrzostwo świata. Wogóle ze względu na moje "górskie fascynacje" uwielbiam poezję Młodej Polski.
__________________
Zapraszam na mój blog turystyczny:
http://blog.palcem-po-mapie.pl/


"Ludzie nie zdają sobie sprawy jak mało istnieją" Leo Lipski
Joasiaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-24, 12:57   #227
*Claire*
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 347
Dot.: wiersze... :)

Nasze życie

Nasze życie jest jak uciekający pociąg,
zawsze się gdzieś śpieszy
i zawsze jest gdzieś spóźnione.
Czasem mija małe stacyjki, te najpiękniejsze,
nie dostrzega drobnych rzeczy
które sprawiają, że nasze życie jest takie piękne.
Czasem na dużych stacjach oglądamy przez szybę tłok
ludzi, którzy przychodzą i odchodzą.
Łzy z powodu rozstań
i uśmiechy przy powrotach.
Na różnych stacjach splatają się nasze tory życia.
Czasem mocno plączą się by istnieć w jedności
i już do końca zostać razem,
a czasem niestety nadchodzi rozdroże.
Piękne pociągi naszych dążeń i marzeń,
naszej wiary i nadziei.
Sprawmy by w naszych rękach zawsze
były zwrotnice naszego losu.
Byśmy sami naszymi dążeniami otaczali się ciepłem
i uczuciem i nigdy nie czuli,
że stoimy samotni na jakiejś stacyjce.
__________________

*Claire* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-24, 17:40   #228
Alatienka
Zadomowienie
 
Avatar Alatienka
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 363
Dot.: wiersze... :)

"Sen nocy letniej" Wisławy Szyborskiej Aż z zachwytu nauczyłam się go na pamięć, już uuuu kilka lat temu

Już las Ardenach świeci

Nie zbliżaj się do mnie.

Głupia, głupia,

zadawałem się ze światem:



Jadłam chleb,piłam wodę,

wiatr mnie owiał, deszcz mnie zmoczył.

Dlatego strzeż się mnie, odejdź.

I dlatego zasłoń oczy.



Odejdź, odejdź ale nie po lądzie.

Odpłyń, odpłyń ale nie po morzu.

odfruń, odfruń dobry mój,

ale powietrza nie tykaj.



Patrzmy w siebie zamkniętymi oczami,

Mówmy sobie zamkniętymi ustami.

Bierzmy się przez gruby mur.



Małośmieszna para z nas:

zamiast księżyca świeci las

a podmuch zrywa twojej damie

radioaktywny płaszcz, Pyramie
__________________

Alatienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-11, 01:16   #229
jowisia
Wtajemniczenie
 
Avatar jowisia
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Luksemburg
Wiadomości: 2 886
Send a message via Skype™ to jowisia
Dot.: Wiersze..

***

Ja - wódkę za wódką w bufecie...
Oczami po sali drewnianej -
I serce mi wali.
(Czy pamiętasz?)
orkiestra
powoli
opada
przycicha
powiada,
że zaraz
(Czy pamiętasz, jak z tobą...?)
już znalazł
mój wzrok twoje oczy,
już idę -
po drodze
zamroczy -
już zaraz
za chwilę...
(Czy pamiętasz, jak z tobą tańczyłem?...)
podchodzę
na palcach
i zaraz
nad głową
grzmotnęło do walca
porywa - na życie i śmierć - do tańca.




(J. Tuwim)
__________________

jowisia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-11, 14:57   #230
Curly
Raczkowanie
 
Avatar Curly
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 413
Dot.: wiersze... :)

Cytat:
Napisane przez monyczkaaa
Jeśli któregoś dnia poczujesz, że chce Ci się płakać.
Zadzwoń do mnie...
Nie obiecuję, że Cię rozbawię, ale mogę płakać razem z Tobą...
Jeśli któregoś dnia zapragniesz uciec, nie bój się do mnie zadzwonić...
Nie obiecuję, że Cię zatrzymam, ale mogę pobiec z Tobą...
Jeśli któregoś dnia nie będziesz chciał nikogo słuchać.
Zadzwoń do mnie.
Obiecuję być wtedy z Tobą i obiecuję być cicho...
Ale jeśli któregoś dnia zadzwonisz i nikt nie odbierze...
Przybiegnij do mnie bardzo szybko.
Mogę Cię wtedy potrzebować...

ten wiersz miałaś na myśli? też mi się bardzo podoba dostałam go kiedyś od przyjaciółki
To ten wierszyk uwielbiam
Curly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-12, 13:51   #231
sandersiq
Rozeznanie
 
Avatar sandersiq
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 639
Dot.: Wiersze..

Fotografia
Gdy się miało szczęście, które się nie trafia:
czyjeś ciało i ziemię całą,
a zostanie tylko fotografia,
to - to jest bardzo mało...
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska


Nic dwa razy

Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.

Choćbyśmy uczniami byli
najtępszymi w szkole świata,
nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata.

Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.

Wczoraj, kiedy twoje imię
ktoś wymówił przy mnie głośno,
tak mi było, jakby róża
przez otwarte wpadła okno.

Dziś, kiedy jesteśmy razem,
odwróciłam twarz ku ścianie.
Róża? Jak wygląda róża?
Czy to kwiat? A może kamień?

Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
Miniesz - a więc to jest piękne.

Uśmiechnięci, współobjęci
spróbujemy szukać zgody,
choć różnimy się od siebie
jak dwie krople czystej wody.
Wisława Szymborska

__________________

{Nobody said it was easy. No one ever said it would be so hard}

{BABKI3 - BLOG O MODZIE, URODZIE, KUCHNI I KULTURZE}
sandersiq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-15, 13:27   #232
sabi
Zadomowienie
 
Avatar sabi
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 1 399
GG do sabi
Dot.: Wiersze..

Znalazłam go dziś.
I chyba sobie popłaczę.

Charles C. Finn
Nie pozwól abym cię zwiódł

Nie pozwól abym cię zwiódł
Niech nie zwiedzie cię moja twarz.
Noszę bowiem tysiąc masek - masek, których boję się zdjąć,
a żadna z nich nie jest mną.


Udawanie jest sztuką, która stała się moją drugą naturą.
Ale ty nie daj się oszukać.
Zaklinam cię na Boga, nie pozwól się oszukać.


Sprawiam wrażenie, że jestem pewny siebie,
Że jestem radosny i nie mam problemów,
Ani na zewnątrz, ani w środku mnie,
Że pewnoć siebie jest moim imieniem, a opanowanie moją zabawą,
Że wody są spokojne, a ja panuję nad wszystkim
I że nikogo nie potrzebuję.


Ale nie wierz mi, proszę.
Z wierzchu moja dusza wydaje się gładka,
ale ta powierzchnia jest moją maską,
która wciąż się zmienia i bezustannie skrywa wnętrze.


W środku jednak nie ma ukojenia.
W środku ukrywa się mój umysł - zagubiony, zalękły, samotny.
Ale ja to ukrywam.
Nie chcę, żeby ktokolwiek wiedział.
Przeraża mnie myśl, że moja bezsiła i strach zostaną odkryte.


To dlatego szaleńczo tworzę swoje maski by się za nimi skryć;
Nonszalancka, wymyślna fasada,
Która pomaga mi udawać - chroni mnie przed spojrzeniem,
które Wie.


Ale takie spojrzenie jest moim wybawieniem.
Moim jedynym wybawieniem. I gdzieś, głęboko, ja to wiem.
Jest tak, jeśli podąża za tym akceptacja, jeśli podąża za tym miłość.


To jest jedyna rzecz, która upewni mnie w tym,
w czym ja upewniam siebie -
Że jestem czegoś wart.


Ale ja tobie tego nie mówię. Nie śmiem. Obawiam się tego.
Obawiam się, że z twoim spojrzeniem nie przyjdzie akceptacja i miłość.
Boję się, że będziesz mi miała za złe, że będziesz się ze mnie śmiać,
I że zobaczysz moje wnętrze i mnie odrzucisz.
Tak więc gram moją grę - w desperacji.
Z maską pewności siebie na zewnątrz i drżącym dziecięciem wewnątrz.


I tak zaczyna się parada masek, a moje życie staje się linią frontu.
Mówię do ciebie o niczym, słodkim tonem płytkiej pogawędki.
Mówię wszystko, ale to wszystko jest niczym,
Gdyż nie mówię nic, co byłoby wszystkim,
Nie mówię o tym, jak coś wewnątrz mnie roni łzy;
Więc kiedy zaczynam moją grę, nie daj się oszukać moim słowom.
Posłuchaj uważnie i spróbuj usłyszeć to, czego nie mówię.
Co chciałbym być w mocy powiedzieć,
Co muszę powiedzieć, aby przetrwać, ale powiedzieć nie mogę.
Nie chcę się ukrywać, naprawdę!
Nie chcę tej gry zewnętrznych złudzeń, którą gram - gry pozowania.


Chciałbym raczej być szczery i spontaniczny - być sobą,
Ale musisz mi pomóc. Musisz wyciągnąć do mnie rękę,
Nawet jeśli zdaje ci się, że to jest ostatnia rzecz jaką chcę.
Tylko ty możesz zerwać z moich oczu
tą zabójczą kurtynę duszącej śmierci.
Tylko ty możesz przywołać mnie do życia.


Za każdym razem kiedy próbujesz zrozumieć,
i dlatego że naprawdę tak chcesz,
Mojemu sercu rosną skrzydła - bardzo małe skrzydła,
kruche, ale jednak skrzydła.
Z twoją czułością i współczuciem i twoją mocą zrozumienia
Możesz tchnąć we mnie życie.
Chcę żebyś to wiedziała.
Chcę żebyś wiedziała jak jesteś dla mnie ważna,
Jak możesz, jeśli zechcesz, być stwórcą osoby, którą jestem.


Błagam cię - chciej to zrobić. Tylko ty możesz zburzyć ten mur
Za którym ja drżę; tylko ty możesz zdjąć moją maskę.
Tylko ty możesz uwolnić mnie od mrocznego świata paniki i niepewności,
Od mojej samotnej osoby.
Nie omiń mnie obojętnie.
Proszę... nie omijaj mnie obojętnie.


To nie będzie dla ciebie łatwe;
Długie skazanie na bezwartościowość tworzy grube mury.
Czym bardziej się do mnie przybliżysz,
tym mocniej będę walczyć w zaślepieniu.


Gdyż walczę przeciwko tej samej rzeczy, za którą tęsknię.
Ale mówią, że miłość jest silniejsza niż mury,
a w tym moja cała nadzieja.
Spróbuj, proszę, zburzyć te mury stanowczymi dłońmi,
Ale muszą być one łagodne,
bo dziecko w środku jest bardzo wrażliwe.
__________________
Hold me now
I'm six feet from the edge and I'm thinking
That maybe six feet
Ain't so far down
sabi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-15, 22:53   #233
Rosario
Zadomowienie
 
Avatar Rosario
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 716
Dot.: Wiersze..

"Wrażenia z teatru"

Najważniejszy w tragedii jest dla mnie akt szósty:
zmartwychwstanie z pobojowisk scceny,
poprawianie peruk, szatek,
wyrywanie noża z piersi,
zdejmowanie pętli z szyi,
ustawianie się w rzędzie pomiędzy żywymi
twarzą do publiczności.

Ukłony pojedyncze i zbiorowe:
białą dłoń na ranie serca,
dyganie samobójczyni,
kiwanie ściętej głowy.

Ukłony parzyste:
wściekłość podaje ramię łagodności,
ofiara patrzy błogo w oczy kata,
buntownik bez urazy stąpa przy boku tyrana.

Deptanie wieczności noskiem złotego trzewiczka.
Rozpędzanie morałów rondem kapelusza.
Niepoprawna gotowość rozpoczęcia od jutra na nowo.

Wejście gęsiego zmarłych dużo wcześniej,
bo w akcie trzecim, czwartym, oraz pomiędzy aktami.
Cudowny powrót zaginionych bez wieści.

Myśl, że za kulisami czekali cierpliwie,
nie zdejmując kostiumu,
nie zmywając szminki,
wzrusza mnie bardziej niż tyrady tragedii.

Ale naprawdę podniosłe jest opadanie kurtyny
i to, co widać jeszcze w niskiej szparze:
tu oto jedna ręka po kwiat spiesznie sięga,
tam druga chwyta upuszczony miecz.
Dopiero wtedy trzecia, niewidzialna,
spełnia swoją powinność:
ściska mnie za gardło.

Wisława Szymborska
__________________
W życiu nie ma prób, od razu zaczyna się przedstawienie

Marianne Faithfull

Rosario jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-15, 23:01   #234
Rosario
Zadomowienie
 
Avatar Rosario
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 716
Dot.: Wiersze..

W. Szymborska, "Labirynt"


- a teraz kilka kroków
od ściany do ściany,
tymi schodkami w górę,
czy tamtymi w dół,
a potem trochę w lewo,
jeżeli nie w prawo,
od muru w głębi muru
do siódmego progu,
skądkolwiek do dokądkolwiek
aż do skrzyżowania,
gdzie się zbiegają,
żeby się rozbiegnąć
twoje nadzieje, pomyłki, porażki,
próby, zamiary i nowe nadzieje.

Droga za drogą,
ale bez odwrotu.
Dostępne tylko to,
Co masz przed sobą,
a tam, jak na pociechę,
zakręt przed zakrętem,
zdumienie za zdumieniem,
za widokiem widok.
Możesz wybierać
gdzie być albo nie być,
przeskoczyć, zboczyć
byle nie przeoczyć.
Więc tędy albo tędy,
chyba że tamtędy,
na wyczucie, przeczucie,
na rozum, na przełaj,
na chybił trafił,
na splątane skróty.
Przez któreś z rzędu rzędy
korytarzy, bram,
prędko, bo w czasie
niewiele masz czasu,
z miejsca na miejsce
do wielu jeszcze otwartych,
gdzie ciemność i rozterka
ale prześwit, zachwyt,
gdzie radość, choć nieradość
nieomal opodal,
a gdzie indziej, gdzieniegdzie,
ówdzie i gdziebądź
szczęście w nieszczęściu
jak w nawiasie nawias,
i zgoda na to wszystko
i raptem urwisko,
urwisko, ale mostek,
mostek, ale chwiejny,
chwiejny, ale jedyny,
bo drugiego nie ma.
Gdzieś stąd musi być wyjście,
to więcej niż pewne.
Ale nie ty go szukasz,
to ono cię szuka,
to ono od początku
w pogoni za tobą,
a ten labirynt
to nic innego jak tylko,
jak tylko twoja, dopóki się da,
twoja, dopóki twoja,
ucieczka, ucieczka
__________________
W życiu nie ma prób, od razu zaczyna się przedstawienie

Marianne Faithfull

Rosario jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-18, 23:13   #235
brathan
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1
Dot.: Wiersze..

od dawna szukam tekstów cytowanych w filmie "młodzi gniewni" - Boba Dylana i Dylana Thomasa, proszę was jeśli ktoś ma je w całości o kontakt aga_m1989@wp.pl
brathan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-20, 12:37   #236
Ms Dalloway
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1
GG do Ms Dalloway
Dot.: Wiersze..

Hmm moje ulubione wiersze to:

J. L. Borges nie wiem skąd to jest i jaki ma tytuł i nie wiem, co jest w środku zamiast (...), jakby ktoś wiedział to piszcie gg 5378817 lub karolina@chc.pl

Czym cię mam zatrzymać?
Dam ci nędzne ulice, przesycone rozpaczą zachody słońca,
księżyc łachmaniarskich przedmieść.
Dam ci gorycz mężczyzny, co długo, długo wpatrywał się
w samotny księżyc.
Dam ci swoich przodków, swoich umarłych, duchy, którym
żywi składali marmurowy hołd (…)
Dam ci całą odkrywczość, która być może tkwi w moich
książkach, i całe męstwo, jakie licuje z moim życiem.
Dam ci wierność mężczyzny, co nigdy nie był wierny.
Dam ci istotę siebie, którą zdołałem jakoś ochronić –
ten rdzeń rdzenia, co nie kupczy słowami, nie
frymarczy snami; czas go nie wzruszy, ni radość,
ni przeciwności żadne.
Dam ci wspomnienie róży ujrzanej o zachodzie słońca
na wiele lat przed twoim urodzeniem.
Dam ci objaśnienia ciebie samej, teorie na twój temat,
prawdziwe i zaskakujące nowiny o tobie.
Mogę ci ofiarować swoją samotność, swoją wierność, głód
swojego serca; usiłuję przekupić cię niepewnością
i zagrożeniem, i klęską.

*********

potem jest
"Zapomnieć" Erich Fried
Przekład: Jacek St. Buras

powinienem zapomnieć o mej miłości
ze względu na moją przyszłość
ale mojej przyszłości
nigdzie nie mogę dostrzec

powinienem zapomnieć o mojej miłości
ze względu na moją godność
ale moja godność wcale nie istnieje

powinienem zapomnieć o mojej miłości
z wielu względów praktycznych
ale ani jeden
nie przychodzi mi do głowy

powinienem zapomnieć o mojej miłości
z miłości do tej którą kocham
Czy mogę to zrobić?
Czy aby kocham ją dostatecznie?


i jeszcze piosenka śpiwana przez A. M. Jopek

"Jeżeli chcesz"

1. Jeżeli chcesz, przyniosę ci na piasku napisany list ostatnią kroplą krwi. Jeżeli chcesz ze wspomnień stu, uplotę bukiet w kształcie łzy i złożę u twych stóp. Tylko nie każ mi, czekać na cud o jeden dzień dłużej.

2. Jeżeli chcesz, nauczę cię na pamięć dwóch niezwykłych słów, byś wreszcie szepnął: jeżeli chcesz. A jeśli chcesz, zniknę jak deszcz, w dalekich siwych włosach drzew i nie odnajdziesz mnie. Tylko nie każ mi, czekać na cud o jeden dzień dłużej.

ref: Każdy dzień, wycisza nas, usypia nas, oddala nas. Czas jak śnieg, uniesie nas, zasypie nas, zapomni nas.

Proszę nie każ mi, czekać na cud o jeden dzień dłużej.
Ms Dalloway jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-21, 12:06   #237
jowisia
Wtajemniczenie
 
Avatar jowisia
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Luksemburg
Wiadomości: 2 886
Send a message via Skype™ to jowisia
Dot.: Wiersze..

Cytat:
Napisane przez Ms Dalloway

J. L. Borges nie wiem skąd to jest i jaki ma tytuł i nie wiem, co jest w środku zamiast (...).
Duzo czytalam Borgesa, szczegolnie po imieniu rozy, najpierw zafascynowal mnie labirynt, potem juz poleciala reszta... Piekny ten wiersz, co napisalas.
__________________

jowisia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-23, 11:57   #238
Rosario
Zadomowienie
 
Avatar Rosario
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 716
Dot.: Wiersze..

ulica japońskiej wiśni


Chciałbym opisać najprostsze wzruszenie
radość lub smutek
ale nie tak jak robią to inni
sięgając po promienie deszczu albo słońca

chciałbym opisać światło
które we mnie się rodzi
ale wiem że nie jest ono podobne
do żadnej gwiazdy
bo jest nie tak jasne
nie tak czyste
i niepewne

chciałbym opisać męstwo
nie ciągnąc za sobą zakurzonego lwa
a także niepokój
nie potrząsając szklanką pełną wody

inaczej mówiąc
oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry

ale nie jest to widać możliwe

i aby powiedzieć - kocham
biegam jak szalony
zrywając naręcza ptaków
i tkliwość moja
która nie jest przecież w wody
prosi wodę o twarz

i gniew różny od ognia
pożycza od niego
wielomównego języka

tak się miesza
tak się miesza
we mnie
to co siwi panowie
podzielili raz na zawsze
i powiedzieli
to jest podmiot
a to przedmiot
zasypiamy
z jedną ręką pod głową
a z drugą w kopcu planet

a stopy opuszczają nas
i smakują ziemię
małymi korzonkami
które rano
odrywamy boleśnie


Z. Herbert


Kamień z serca


Ten kamień, który w sercu noszę,
pozostaw mi, Panie.
Nie daj by czas
jak lekarz - morderca
spłynął na moje posłanie
i... kamień z serca!

Tyleś mnie razy wywiódł
z legowisk niekochanych,
że dziś mi, po latach tylu,
nie plaster daj, lecz... kamyk

Nie pozwól z gorączki tej powstać.
Nie kuruj zapomnieniem.
Chcę czyjąś jeziorną postać
na pustej przechować scenie.

Ten, co mi kamień wsączył
jak wino do krwi pustej,
niczemu nie jest winien.
Jest niebem i lustrem.

Nie ratuj mnie, Panie, nie tul,
nie ciągnij na wódkę,
ja już właściwie nie - tu,
zebrałam szmatki... suknie...

Nie daruj mi w raju jabłek
ni w celi - papieru i pióra.
Ja Ci tak pięknie słabnę
jak popołudnie w biurach.

Ach, lekko kamień mój dźwigać...
Lżej niż po innych - pierścionki.
Z nim umknę, wniebowzięta,
jak wniebobiorą skowronki.

A.Osiecka
__________________
W życiu nie ma prób, od razu zaczyna się przedstawienie

Marianne Faithfull

Rosario jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-23, 11:59   #239
Rosario
Zadomowienie
 
Avatar Rosario
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 716
Dot.: Wiersze..

Ja z podróży.
Walizki moje pełne snów,
dziś puste są.
Po podróży,
kto powie, gdzie mój będzie dom.
A tyle jeszcze mam nadziei,
tęsknoty tyle w sercu mam.
Co począć z tym, kto wie ?
A chwile w mieście snów ?
A chwile w księgach słów ?
Tyle jeszcze w sercu noszę.
Ja z podróży.

Zgubiłam drogę,
nie wiem gdzie zrobiłam błąd.
Po podróży,
kto zgadnie przyszłość z pustych rąk ?
A taka we mnie jeszcze siła,
że dźwignę skałę z białych gór.
Co począć z tym, kto wie ?
A chwile w mieście snów ?
A chwile w księgach słów ?
Tyle jeszcze w sercu noszę.
Tyle dobrej siły, i tęsknoty,
i nadziei, i tęsknoty, w sercu noszę,
i tęsknoty w sercu noszę,
i pożaru w sercu noszę,
i pożaru.
Ja z podróży…

Wypiłam dzbanek aż do dna.
Po podróży, kto powie ile potrwa świat i ja.
A tyle jeszcze mam dla świata,
pożarów tyle w sercu mam.
Co począć z tym, kto wie ?
A chwile w mieście snów ?
A chwile w księgach słów ?
Tyle jeszcze w sercu noszę.
Ja z podróży…

A.Osiecka
__________________
W życiu nie ma prób, od razu zaczyna się przedstawienie

Marianne Faithfull

Rosario jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-23, 12:00   #240
Rosario
Zadomowienie
 
Avatar Rosario
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 716
Dot.: Wiersze..

Bez ciebie jak
bez uśmiechu
niebo pochmurnieje
słońce
wstaje tak wolno
przeciera oczy
zaspanymi dłońmi
dzień -

szeptem
modlę się do uśpionego nieba
o zwykły chleb miłości

H. Poświatowska
__________________
W życiu nie ma prób, od razu zaczyna się przedstawienie

Marianne Faithfull

Rosario jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kultura(lnie)


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-30 20:35:42


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:13.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.