O dwie kreseczki sie staramy i na dzidziusia czekamy... (cz.5)

[_itakinie_]

Oj Basia, wykonczysz sie tak.



Ja tez mam przeblyski zeby wrocic do pracy. Ale to nie jest rozsadne.

[wiosenka84]

Napisane przez pyati

Dziewczyny a ja spałam pół dnia dzisiaj... Taka pogoda. I jeszcze teraz zdycham tak mnie podbrzusze boli
Jutro idę na wizyte do gina, ciekawe czy da mi skierowanie na jakieś dodatkowe badanka.


Basia czemu nie wziełaś l4?

Ja za to dzisiaj jestem pełna energii. Posprzątałam prawie całe mieszkanie.

A coś więcej oprócz prolaktyny u siebie podejrzewasz??
Może zbadaj witaminę d3?

[201707281742]

Ania życie mam jedno - najwyżej a jakiś cel trzeba mieć w życiu bo chęć posiadania dziecka jest nierealny.

[pyati]

Napisane przez wiosenka84

Ja za to dzisiaj jestem pełna energii. Posprzątałam prawie całe mieszkanie.

A coś więcej oprócz prolaktyny u siebie podejrzewasz??
Może zbadaj witaminę d3?

Myślę, że coś może być jeszcze na rzeczy, mam w planach zrobić LH, FSH, progesteron i AMH. A no i toksoplazmoze bo mam dwa kociaki

[_itakinie_]

Istnieje jeszcze adopcja. Ale nie chce dyskutowac na ten temat.



A co do celu to tylko Twoja decyzja.

[malamyszka20]

Basia ty to chyba pracoholiczka jestes��
A ja mam 4 dni wolnego i zamierzam to wykorzystać.. Nie trzeba siedzieć w domu, mozna np.isc na zakupy i poprawić sobie humor lub spędzić czas w jakiś i inny sposob.

[201707281742]

Aniu moje zdanie na temat adopcji NIE! jeżeli nie mogę mieć własnego dziecka to tak widocznie ma być i tyle.

Myszka - Sylwia ? nie jestem pracoholikiem tylko tak mam ustawione dyżury.

[karolinaaa_21]

Basiu a nie zastanawiałaś się nad tym że może właśnie los utrudnia Ci zajście w ciąże abyś właśnie adoptowała? Oczywiście sprawa indywidualna. I to bardzo indywidualna. Sąsiadka była "bezpłodna", adoptowała dziecko po czym wzięła rozwód, zmieniła partnera i ma właśnie 2 letnią córcie

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

a adoptowała noworodka, po czym w tej chwili dziewczyna ma ok 13 lat

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

a tak swoją drogą mam dziś takiego lenia ze szok... w ogole z łóżka nie wyszłam ;o

Jutro przyjdą moje buciki ślubne

[201707281742]

Karolina jak napisałaś indywidualna sprawa każdego :/

[Karo 01]

Adopcji trzeba być pewnym w 1000%. Ja się kiedyś nad tym zastanawialam czy podjęłabym taka decyzję i myślę że raczej nie...

[201707281742]

Jeszcze niedawno myślałam o adopcji a teraz stwierdziłam, że nie nie chcę. Tak chce los i koniec.

[karolinaaa_21]

Swoją drogą, sama pewnie bym się też nie zdecydowała...
Łatwo się mówi..

Fakt, przepraszam Basiu jeśli Cie uraziłam.

[201707281742]

Karolina ja nie z tych co się tak łatwo obrażają, także luzzzzz.

[karolinaaa_21]

to git.

[Catherine86]

Ja tez sie nie raz zastanawialam i myslalam o adopcji ale jak dla mnie to bardzo trudna sprawa i nie wiem czy bym sie zdecydowała... Bardzo ciezko podjąć taką decyzję. Niemniej podziwiam tych, którzy sie tego podjęli.
A tak z innej beczki cały dzien czekalam na polozna bo umówiła sie na dzis, o 16 stwierdziłam ze chyba juz nie przyjedzie no bo troche pozno i poszlam na spacer z psem, a ta akurat wtedy przyjechala, sąsiadce zostawila jakies książeczki i tyle ale niby zadowolona nie byla ze mnie nie ma. Nie podoba mi sie to, bezsensu zebym co tydzien czekala na nia caly dzien i nigdzie nie mogla wyjsc. Jak teraz przyjedzie każe jej dzwonic albo umawiac sie na konkretna godzine. W ogole mam mieszane uczucia co do takiej cotygodniowej kontroli.

[ana909]

Witam się z wieczora i życzę wszystkim miłych snów

[Catherine86]

Ana wzajemnie!
Tez ide spac bo zaczęłam czytac o porodach i okoloporodowych sprawach i złapał mnie dół jak nigdy.

[pyati]

A mnie zaczęła głowa boleć... nie wiem czy to niskie cisnienie czy już znaki, że jednak @ będzie szybciej.

[HurraVita]

Napisane przez basiia89

Aniu, dziękuję bywało lepiej Miałam wczoraj pracować do 22 a skończyłam po północy i mam zapalenie zatok, lekarz wciskał mi l4 ale nie chciałam, I tak jutro znowu praca - zaczynam nie znosić swojej pracy.

Basiu wypróbuj metodę ssania oleju brzmi kosmicznie głupio, ale mi dobrze działa na zatoki

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Napisane przez Catherine86

Ja tez sie nie raz zastanawialam i myslalam o adopcji ale jak dla mnie to bardzo trudna sprawa i nie wiem czy bym sie zdecydowała... Bardzo ciezko podjąć taką decyzję. Niemniej podziwiam tych, którzy sie tego podjęli.
A tak z innej beczki cały dzien czekalam na polozna bo umówiła sie na dzis, o 16 stwierdziłam ze chyba juz nie przyjedzie no bo troche pozno i poszlam na spacer z psem, a ta akurat wtedy przyjechala, sąsiadce zostawila jakies książeczki i tyle ale niby zadowolona nie byla ze mnie nie ma. Nie podoba mi sie to, bezsensu zebym co tydzien czekala na nia caly dzien i nigdzie nie mogla wyjsc. Jak teraz przyjedzie każe jej dzwonic albo umawiac sie na konkretna godzine. W ogole mam mieszane uczucia co do takiej cotygodniowej kontroli.

Właśnie od jakiegoś czasu zastanawiam się jak wygląda u nas opieka położnej nad kobietą w ciąży. Nie słyszałam jeszcze ani razu, żeby ktoś był z tego zadowolony. Wszyscy mają raczej neutralne albo negatywne doświadczenia.

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------

Napisane przez pyati

A mnie zaczęła głowa boleć... nie wiem czy to niskie cisnienie czy już znaki, że jednak @ będzie szybciej.

! Kurcze u mnie też dziwnie, boli mnie od 3 dni brzuch jak na miesiączkę. Wydaje mi się, że może przyjść wcześniej niż powinna. Ostatnio przyszła 3 dni za szybko, ale to było po HSG.

Pyati to Ty miałaś histeroskopię?

[Catherine86]

Hurra Vita bo jak dla mnie to takie gadanie na
sucho, co innego jak polozna przychodzi do dziecka po porodzie. Ponadto od 31 tygodnia te wizyty maja byc dwa razy w tygodniu, jakos mnie to nie przekonuje, tym bardziej, że chce sie zapisac na szkole rodzenia i to powinno wystarczyc jeśli chodzi o edukacje przyszlej mamy.

[Karo 01]

Kasia a takie pytanie, co ta położna bedzie robic na tylu spotkaniach przed porodem? Ok.. Kilka.. Zadasz kilka pytań od siebie, ona coś opowie ale dwa razy w tygodniu? O czym tu gadać..? To serio wygląda jak zapowiedziana kontrola

[pyati]

Napisane przez HurraVita

! Kurcze u mnie też dziwnie, boli mnie od 3 dni brzuch jak na miesiączkę. Wydaje mi się, że może przyjść wcześniej niż powinna. Ostatnio przyszła 3 dni za szybko, ale to było po HSG.

Pyati to Ty miałaś histeroskopię?

Tak miałam. W lipcu.

U mnie ból głowy to zawsze znak nadchodzącej @, bo inaczej boli mnie jak cos mi jest a inaczej na @. Na @ zawsze boli mnie tak tydzień przed przez 2 dni i potem w dzień @.

[misia880]

Ja sobie sama wybralam polozna i to super babka. Jest tez doradca laktacyjnym

[HurraVita]

Napisane przez pyati

Tak miałam. W lipcu.

U mnie ból głowy to zawsze znak nadchodzącej @, bo inaczej boli mnie jak cos mi jest a inaczej na @. Na @ zawsze boli mnie tak tydzień przed przez 2 dni i potem w dzień @.

Opowiesz coś o tym badaniu?

[Catherine86]

Napisane przez Karo 01

Kasia a takie pytanie, co ta położna bedzie robic na tylu spotkaniach przed porodem? Ok.. Kilka.. Zadasz kilka pytań od siebie, ona coś opowie ale dwa razy w tygodniu? O czym tu gadać..? To serio wygląda jak zapowiedziana kontrola

Marta ja mysle tak samo i tez sie nad tym zastanawiam.

[HurraVita]

Kurcze, a wizyta Położnej jest konieczna? Są konsekwencje nie kontaktowania się z Nią?

[Karo 01]

Nie, spokojnie możesz odmówić ;-)

[HurraVita]

Napisane przez Karo 01

Nie, spokojnie możesz odmówić ;-)

Oooo! Spodziewałam się raczej, że to przymus.

---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ----------

Dobranoc :-*!

[201707281742]

Tak dobrze mi się spalo ale choroba postanowiła sobie o mnie przypomnieć :/

[Feelings]

Witam się w słoneczny dzień :-D właśnie wróciłam z pobrania krwi ale mnie pokuli :-( żyły nie mogła znaleźć. Filip ma zapalenie oskrzeli wiec jesteśmy uziemieni w domku :-(