|
|
#211 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 919
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
Cytat:
Rozstępy No i masz rację. Jak komuś mają wyjść to i tak wyjda, niezaleznie od smarowania. |
|
|
|
|
#212 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 094
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
Cytat:
a walentynki to już w ogole walnięte są Z rozstępami się zgadzam, ja mam po pierwszej ciąży i nie zdziwię się jeśli teraz wyjdą nowe |
|
|
|
|
#213 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Hants
Wiadomości: 1 279
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
gosiaczek kciuki
Tragedia Ogolnie nie bardzo sluchala co mam do powiedzenia dala mi numer do jakiegos centrum terapii i mam tam dzwonic i potem jeszcze mnie skierowala do jakiejs poloznej ktora sie zajmuje takimi problemami. I powiedziala ze powinnam isc do lekarza po antydepresanty. Czyli zamiast ustalic ze mna jakis plan dzialania to zrobili ze mnie wariatke... Najlepiej odeslac mnie i teraz musze sie wywnetrzac kolejny raz przed co najmniej 2 kolejnymi osobami albo isc do lekarza i nalykac sie tabletek ktore zamaskuja problem na chwile i nie bede przynajmniej nikomu zarwacac dupy...Kazali tam przyjsc z partnerem to poszlam z mezem, on jak wyszlismy to powiedzial ze on wiedzial ze tak bedzie i ta terapia tez mi nic nie da (zgadzam sie z nim) a tabletek tez on nie chce zebym brala (ja tez nie chce). Tylko wiecie jaka jest jego recepta na moj problem? Mam zaczac myslec pozytywnie i nie wydziwiac tylko isc urodzic jak kazda inna. I mam pomyslec o Pawelku bo mu szkodze moim zachowaniem. A ja glupia myslalam ze wlasnie z mysla o moim dziecku szukam pomocy zeby nie mial mamy z depresja jak sie urodzi... A tak nie dosc ze wariatka to jeszcze egoistka jestem ![]() A i jeszcze mi powiedzial ze mi odetnie internet bo kwietnioweczki mi na pewno wypisuja ze wszystkie maja cesarke na zadanie i ze ja tez powinnam miec
__________________
Ślub 16.08.2014 ![]() Pawełek 05.04.2016 ![]() Dawidek 31.10.2018 |
|
|
|
#214 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 4 032
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
A jeszcze muszę powiedzieć znów to samo, że moje miasto to porażka. W kolejce do rejestracji nikt mnie nie przepuscił, a wręcz jeszcze jakieś pretensje miała jakaś baba że ona przede mną stała. Jak już doszłam do okienka to się pytam, czy ciężarna służba zdrowia ma jakieś przywileje czy nie? Pielegniara spojrzała na mnie i wymownie się uśmiechnęła. Masakra. Chyba tylko w waszych miastach jest normalnie :/
__________________
1 IV 2010 Mój primaaprilisowy chłopak 29 IV 2012 Zaręczona 4 V 2013 Żona ![]() 31.III.2016 Córeczka ! |
|
|
|
#215 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 919
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
Cytat:
Myślę że dobrze ze szukasz pomocy właśnie dla synka, żeby nie mieć potem depresji po porodzie. |
|
|
|
|
#216 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 094
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
Cytat:
a wręcz przeciwnie zrobię wszystko żeby tylko naturalnie urodzić boję się panicznie cesarki i jak sobie pomyślę o rozcinaniu brzucha i o tych szwach potem to mi się nogi uginają. Więc rozumiem Twój paniczny strach bo Ty zapewne tak masz co do porodu sn. Nie wiem co Ci poradzić. Siostra mi ostatnio opowiadała o koleżance która poszła na poród oczywiście sn bo nie było przeciwskazań ale tak się go bała i panikowała że nie mogli nawiązać z nią żadnej współpracy, płakała nie słuchała położnych. Oni bali się o dziecko i zrobili jej cc
|
|
|
|
|
#217 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 848
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
Majtki poporodowe o kurczaczek, wzielam tylko jedną paczkę jednorazowych, ale może dokupię te wielorazowe...
![]() Próbka TENA właśnie odebrałam, w białej nieoznaczonej kopercie, elegancko ![]() Baby-shower tak jak np sesja brzuszkowa - indywidualna sprawa i tyle w temacie ![]() Justyna ojj niewesoło... jeszcze wsparcie w TŻ marne przykro mi bardzo, mam nadzieję, że uda Ci się pokonać lęk, to naturalne, że kazda z nas jest wystraszona (zwłaszcza pierworódki), ale żeby aż tak Ciebie dopadło.. może porozmawiaj jeszcze z innym specjalistą?
__________________
DECYZJA --> KONSEKWENCJE Zmiany? Zawsze na lepsze
![]() Edytowane przez MaLoS Czas edycji: 2016-02-08 o 15:34 |
|
|
|
#218 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-11
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 1 939
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
Mam tak jak Duchaa
pokochałam rzeczy na mleku a słodycze jadłam ale nie tak jak teraz. . Jakiś baton codziennie albo co drugi dzień jak mnie na leciało a teraz? O matulu. . I dziwie się ze 10 kg mam już na + będzie co gubić ![]() Gosiaczek daj znać jak po wizycie ![]() Kejka właśnie ten obrazek wyskoczył mi dziś na fb ![]() Justyna brak słów. . To po co one są? Idź nalykaj się tabletek i nie marudz. . Eh... szkoda było iść tak naprawdę. . I co będziesz się wybierała do tego centrum? Ale do położnej tej bym chyba spróbowała może ona będzie miała lepsze podejście do tego. . Co do męża to mu przekaz ze JA IDE RODZIC NATURALNIE I TEZ PANICZNIE SIĘ BOJE! Mój mąż też nie potrafi mnie zrozumieć i tez mi mówi ze dam rade bo nie ja pierwsza nie ostatnia. . Oni nie rozumieją. .
__________________
Włosomaniaczka! 2007r- Dziewczyna 2013r- Narzeczona 2014r- Żona <3 5.08.2015 II kreseczki 25.08.2015 <3 |
|
|
|
#219 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Hants
Wiadomości: 1 279
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
Cytat:
Cytat:
![]() Malos, Patryska dokladnie szkoda bylo isc. Nie sadze ze uda mi sie pokonac lek bo za dlugo to w sobie tlumilam (moja wina, ale same wiecie jak to latwo sie obcej osobie przyznac, w dodatku poloznej ktora na co dzien widzi jak laski rodza i nic im nie jest). Liczylam na to ze ona ze mna ustali jakis plan porodu w sensie, np ze chce znieczulenie jak tylko poprosze, albo ze jak powiem ze juz nie daje rady to zeby zrobili cesarke a nie czekali nie wiem na co i przekonywali ze dam... Tak samo powiedzialam ze co jak sie nie zgodze na kleszcze to mi pow (no nie doslownie) ze to nie moja decyzja bo cos tam... Gdybym mogla miec taki plan i wiedziala ze go uszanuja to serio mniej bym sie bala i jakos pozytywnie do tego podeszla. Ale widac lepiej jest zapchac mi twarz antydepresantami
__________________
Ślub 16.08.2014 ![]() Pawełek 05.04.2016 ![]() Dawidek 31.10.2018 Edytowane przez justyna_fli Czas edycji: 2016-02-08 o 15:44 |
||
|
|
|
#220 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 919
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
Cytat:
Może pójdź jeszcze do tej położnej. |
|
|
|
|
#221 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
Justyna
kurde mój by stanął na głowie, gdybym panicznie bała się porodu siłami natury, żebym miała CC...Robisz to właśnie dla Waszego synka...a nie jedynie dla siebie. Czasem nie zadręczaj się głupim gadaniem męża. W ogóle to jest chore co opisujesz. Kobietę w ciąży chcą faszerować antydepresantami? Przecież to nie do pojęcia!! Nie wiem jak to tam u Was jest (pamiętam, że dużo za CC na życzenie)...ja bym poszła do psychiatry prywatnie i powiedziała wprost, że jesteś w stanie zapłacić za to, żeby Ci papier wystawił, że ma być ta CC. Na pewno jakoś to da się załatwić, nie wierzę, że jest inaczej. Bo przecież z jakiegoś powodu wysyłają Cię od jednego do drugiego...na pewno jakiś procent dostaje papier na CC. Albo poszłabym do szpitala w którym wiesz, że ktoś miał CC z powodów medycznych i tam poszukałabym pomocy. Wiadomo, że to się wiąże z kosztami..ale tak czy inaczej mówiłaś, że najwyżej przylecisz do Polski, a to też koszty. Kosmos...nie do pomyślenia... Malos cieszę się, że mój pomysł i Tobie pomógł
__________________
Mikołaj <3 01.04.2016 r. ! Najpiękniejszy dzień w życiu ! <3 |
|
|
|
#222 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-11
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 1 939
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
O Kejka dobrze gada!
__________________
Włosomaniaczka! 2007r- Dziewczyna 2013r- Narzeczona 2014r- Żona <3 5.08.2015 II kreseczki 25.08.2015 <3 |
|
|
|
#223 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
Justyna mam jeszcze jeden pomysł!
Wiem od kuzynki, że w wielu miejscowościach w Wielkiej Brytanii i Irlandii mają prywatną praktykę lekarską lekarze z Polski.Są tacy co są tam na stałe, a są tacy co np. raz na 2 tygodnie przylatują na jeden dzień (dorobić- bo wiadomo jak tam służba zdrowia "traktuje" ciężarne). Poszukaj w necie, na forach ginekologów polaków w Twojej okolicy..powiedzmy do 100 km...i tam zadziałaj? Oni na pewno mają wtyki w szpitalach...
__________________
Mikołaj <3 01.04.2016 r. ! Najpiękniejszy dzień w życiu ! <3 |
|
|
|
#224 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Hants
Wiadomości: 1 279
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
Fajnego meza masz kejka
moj nie chce zebym miala cesarke bo bede miala blizne na brzuchu przeciez tak czy srak bede miala blizne, jak nie na brzuchu to w kroczu A najbardziej mnie wkurza to ze on bardzo sie sugeruje opinia innych ludzi (bardziej niz moja) i dzis np ta polozna powiedziala ze moje nastroje szkodza dziecku to od razu podlapal i mi o tym gadal potem. I ja jej powiedzialam jeszcze odnosnie kleszczy ze w Pl sie nie stosuje bo robia cesarke. Ona na to ze wlasnie przez to jest duzy odsetek cesarek i ze za kilka lat bedzie duza smiertelnosc matek - no tylko ze nie wziela pod uwage ze w Polsce kobiety maja zazwyczaj 2 dzieci, rzadziej 3 a wiecej to malo ktora. A tutaj wiekszosc par ma co najmniej 3! To wiadomo ze z kazda kolejna cesarka jest wieksze ryzyko ale jak sie ma mniej dzieci to sila rzeczy mniej cesarek ![]() Jest tu polska przychodnia i maja ginekologa i psychiatre nawet Zobacze jak tu sie rozwinie sytuacja jeszcze, w razie cos bede kombinowac . I tak juz prawie cala ciaze przeryczalam wiec jeszcze wytrzymam te dwa miesiace takiego nastroju. Chociaz mialam nadzieje ze po dzisiejszym troche sie uspokoje, no ale widocznie mi nie dane.Dzieki wszystkim za pomysly i wsparcie
__________________
Ślub 16.08.2014 ![]() Pawełek 05.04.2016 ![]() Dawidek 31.10.2018 Edytowane przez justyna_fli Czas edycji: 2016-02-08 o 16:00 |
|
|
|
#225 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 919
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
Justyna poszukaj. Na pewno wszystko się ułoży. Głowa do góry
|
|
|
|
#226 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 094
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
Justyna będziesz na pewno świetna matka. Nie martw się. Ja mimo ze drugi porod tez się boje to normalne. Tylko ja bardziej niz bólu boje się o moje dziecko o to jak się potoczy poród czy mały będzie zdrowy. To sa moje największe obawy i powiem Ci ze z dnia na dzień czuje gorszy strach z tego powodu
|
|
|
|
#227 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 685
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
Cytat:
Cytat:
A nie masz problemów ze wzrokiem? mogłabyś próbowac jak ta moja znajoma - isć do okulisty powiedzieć, że nie chcesz by Ci się w trakcie porodu jeszcze bardziej wzrok zepsuł i prosisz o skierowanie na CC . Spróbować możesz
__________________
2009 początek naszej miłości 01.05.2015 ![]() 13.04.2016 Sara
21 tc |
||
|
|
|
#228 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 461
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
Kobiety! Jetseście niesamowite...Nowa część, a ja się w starej jeszcze grzebię
Nie daję rady być z Wami na bieżąco i wić gniazdka A chwilowo mnie to pochłonęło. Jak na złość problemów ze snem nie mam to i czasu na nadrabianie brak
|
|
|
|
#229 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
Justyna pod tym względem fajny, pod innym już pewnie nie, wiesz jak jest
A duża śmiertelność matek to z jakiego powodu niby miałaby być, z powodu CC? Bez przesady. Lekarze robią wielogodzinne operacje na otwartym sercu u dzieci i dorosłych i wszystko jest okej. Gadanie byle gadać. Nastroje dziecko czuje, ale tym bardziej powinni Ci pomóc (nie farmakologicznie!)...Głow a do góry i szukaj pomocy w tej polskiej przychodni! Trzymam mocne kciuki za to, żeby Ci się udało w spokoju dotrwać do końca ciąży i żebyś nie musiała rodzić naturalnie. Ja jak większość boję się CC, boję się też SN...ale całym sercem jestem z Tobą i rozumiem, że cholernie się boisz. Rozumiem, że chciałabyś podjąć tą decyzję sama, a nie, żeby ktoś podejmował ją za Ciebie. Wg mnie zbędne jest szukanie pomocy pod względem psychicznym, bo jak widać, nikt Ci tam nie pomaga...nawet położna nie potrafi jakby uspokoić i zapewnić, że np. będą się trzymać planu porodu (ZZO, brak kleszczy, próżnociągu itp)...wiadomo, że planowanie to jedno, a życie to drugie, ale to może by Cie uspokoiło. Ahhh...szkoda słów...
__________________
Mikołaj <3 01.04.2016 r. ! Najpiękniejszy dzień w życiu ! <3 |
|
|
|
#230 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Włocławek
Wiadomości: 7 010
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
Justyna współczuje całej sytuacji i braku wsparcia u męża.
Też dzisiaj dostałam próbkę z teny, mąż stwierdził, że dobry patent. Tak piszecie ile macie majjtek wielorazowych i widzę, że muszę jeszcze jakieś dorzucić do koszyka. Zastanawiam się też ile podkładów kupić ale chyba wezmę dwa opakowania, najwyżej nie zużyję wszystkich. Co do jedzenia to nie tknę flaków, śledzi, grzybów leśnych, czerniny, kaszanki, mam wstręt do tłustego i nieściętego białka. Długo nie ruszałam potraw, które robiła moja babcia, bo kobita nie potrafiła gotować. Mężu przyjechał, nakupował mi gogurtów i zaczyna sobie obiad robić, bo ja nie miałam siły. Póki co, połowę dnia przespałam, mam 37,8 stopnia. Mam nadzieję, że mi przejdzie. |
|
|
|
#231 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 585
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
Gosiaczek kciuki za wizyte.
Justyna co za baba, nie wierze ze wedlug niej antydepresanty mialy by zalatwic sprawe. Dobrze dziewczyny pisza zebys poszukala lekarza ktory moglby wystawic zaswiadczenie ze musisz miec cc. Podejscie meza tez kiepskie, powinien Cie wspierac, ale oni tego nie rozumieja, naszego leku, kurde idziemy w nieznane (nawet jak drugi czy trzeci raz to kazdy porod jest inny a co dopiero pierwszy raz) napewno bol i nie ma co sie dziwic ze sie boimy. Rozstepy Moja mama w 4 ciazach nie miala nic a nic a sie nie smarowala przeciez, mysle sobie spoko moze i ja unikne i d.upa mimo smarowania piersi mi popekaly juz jakos w 4 miesiącu, zobaczymy jak będzie z brzuchem. Majtki poporodowe Ja ma 2 pary wielorazowych i 6 par jednorazowych ale skoro piszecie ze te wielo lepisze to chyba jeszcze dokupie.
__________________
http://suwaczki.slub-wesele.pl/20120505650117.html |
|
|
|
#232 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 919
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
Walentynki
Właśnie na fb wyskoczyła mi reklama szablonu serce do golenia szparki. ![]() Normalnie Padlam! Nigdy bym nie pomyślała że wgl coś takiego istnieje.... |
|
|
|
#233 | |
|
Winter is coming
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: DNO
Wiadomości: 17 197
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
Cytat:
W tematach jedzeniowych, to ja nie jem miliarda rzeczy poczynając od rosołu, schabowych, ziemniaków z wody, buraczków, podrobów, zresztą w ogóle z mięs to tylko kurczak, indyk, wołowina, gotowanych warzyw i mięsa, żadnych kaszanek, kiełbas, golonek itp. w ogóle za kuchnią polską nie przepadam poza kotletami mielonymi ;] U mojej teściowej też jak przychodziłam na początku na obiady/imprezy to jadłam tylko sałatki, zero mięsa, bo zawsze była wieprzowina. A z kurczaka/indyka tylko pierś, żadnych skrzydełek, udek bleee. Mój chłop podobnie (no kiełbasę z grilla lubi, tak samo rosół, schabowego, ziemniaki) od tego trzeba odjąć większość warzyw, czosnek, wszelkie ryby i potrawy mączne... no masakra najlepiej mu wchodzi chleb z serem i keczupem. Jak przeglądam przepisy i szukam czegoś nowego do ugotowania to 95% odpada, bo któreś z nas gardzi jakimś składnikiem ![]() W dodatku lubimy ostre żarcie, więc to co jemy jest dla naszych rodzin niezjadliwe ;] justyna wiesz co ja bym chyba na twoim miejscu jednak rezerwowała lot do Polski i miejsce w klinice na cc :/ tam ci nikt nie potrafi pomóc, nie masz żadnego wsparcia, nawet od męża, dla mnie to jakaś masakra. U nas chociaż można sobie zrobić cc prywatnie i jak poszukasz, to wcale tak drogo nie wychodzi. kejka dobry obrazek mam urlop, więc jak wyszłam z domu przed 11, tak wróciłam o 15, ale sporo pozałatwiałam. Byłam w ZUSie i na złożenie wniosku o roczny zasiłek jest teraz 21 dni zadeklarowałam położoną i zapisałam się na zajęcia w tym tygodniu, w środę idę na jogę, w czwartek na zajęcia z kp. Poza tym miałam słuchanie serduszka i mi mierzyła ciśnienie, 103/60 masakara Położna mi mówiła, że na zajęcia najlepiej tak od 34 tc chodzić, więc akurat w marcu się może na jakieś załapię, jak już pójdę na zwolnienie.i od godziny was nadrabiam!!! dzięki za dyskusję o majtkach dorzuciłam do koszyka w gemini 4 pary tych wielorazowych. mój jedyny łup z lumpa z dzisiaj
__________________
|
|
|
|
|
#234 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Hants
Wiadomości: 1 279
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
Cytat:
Cytat:
tu polskiego okulisty nie wyczailam.Powiem Wam ze ja serio mysle ze moglabym sprobowac naturalnie ale z zastrzezeniem ze chce znieczulenie i jesli cos pojdzie nie tak - np znieczulenie nie zadziala albo bedzie wolny postep (=ryzyko ze beda komplikacje potem bo dziecku bedzie spadac tetno czy cos) to zrobia cesarke a nie jakies kombinowanie typu kleszcze. A z tego co dzis uslyszalam to oni oczekuja ze sie oddam w ich rece i oni beda decydowac co zrobic. Tego nie chce bo im nie ufam Oni chca najlepiej pod wzgledem fizycznym ale dla mnie wieksza konsekwencja (pod wzgledem psychicznym) jest miec porod kleszczowy niz cesarke. I tego dzis jej nie moglam przetlumaczyc...kejka no juz mu mowilam takie rzeczy ale on chyba ma takie wyobrazenie ze skoro kobiety na czole nie maja wypisanej luznej pipki i nietrzymania moczu to problem jest marginalny... Swoja droga dzis cos powiedzialam o tym nietrzymaniu moczu i kalu do poloznej to mnie wysmiala ze to z powodu ciazy a nie porodu. Aha, to czemu kobiety maja takie problemy zaraz po porodzie a nie zaraz przed? No z ta smiertelnoscia to chodzilo jej ze przy kolejnych cesarkach jest ryzyko krwotoku wieksze. Ale jak ktos nie planuje miec pierdyliarda dzieci to hmm...
__________________
Ślub 16.08.2014 ![]() Pawełek 05.04.2016 ![]() Dawidek 31.10.2018 |
||
|
|
|
#235 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 685
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
MLEKO Z MIODEM
przypomniało mi się, ze o tym pisałyście No więc jak byłam chora i kaszlałam w nocy bardzo to tato zawsze wstawał, robił mi mleko z miodem i przynosił i kazał pić. Pokochałam w końcu ten smak ![]() I wiecie najlepsze jest to, że uspokajało mi się gardlo, nie wiem czemu. Ale pare razy wcisnął do tego czosnek wtedy nei do wypicia! Cytat:
witaj Aniu no a co Ty w tym gniazdku robisz, że tak całkiem Cię nie ma hehe ![]() Pokaż zdjęcia tego swojego gniazdka w takim razie Cytat:
![]() Czyli to pewnie coś ze zwierząt? O to śpij i grzej się mam andzieje, że Ci samo przejdzie Cytat:
Hahhah
__________________
2009 początek naszej miłości 01.05.2015 ![]() 13.04.2016 Sara
21 tc |
|||
|
|
|
#236 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Włocławek
Wiadomości: 7 010
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
Cytat:
|
|
|
|
|
#237 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 919
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
|
|
|
|
#238 |
|
Winter is coming
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: DNO
Wiadomości: 17 197
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
blee czernina
wątróbka też bleee, pamiętam, jak chodziłam do szkoły i miałam wykupowane obiady, to zawsze jak była wątróbka to oddawałam swoje bony chłopakom z klasy. Już na korytarzu ją czułam fuuuj. A kiedyś w Turcji na wakacjach zjadłam wątróbkę przez przypadek i była dobra jakoś tak ją zrobili, że smakowała normalnie i nie śmierdziała. A u nas się robi jakoś tak wstrętnie, z cebulą
__________________
|
|
|
|
#239 |
|
Matka Smoka
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 11 937
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
Justyna - antydepresanty? porażka jakaś. Pewnie jak w UK taka dziwna sytuacja to i ciężko to cc załatwić. Moja znajoma miała problem z załatwieniem luteiny nawet, bo tam to zabronione podobno - nie pomogła nawet prywatna wizyta u polskiej ginekolog za 80 funtów.
Mężowi możesz dać do poczytania jakieś materiały w necie nt. silnego lęku przed porodem (to ma nawet jakąś swoją nazwę, tylko nie pamiętam). Może jak wierzy innym to jak przeczyta to do niego bardziej dotrze? Czytałam kiedyś, że w przezwyciężeniu lęku pomaga bardzo hipnoza - jest taki program: nagrania przed i w trakcie porodu, to można w internecie kupić - wiele razy czytałam na forach pozytywne opinie, więc może tak sobie pomóż? Co do blizny na brzuchu - hmmm dla mnie to świadczy o braku dojrzałości, sorki. W obronie tż, to ja muszę napisać, że mój nigdy nie zbagatelizował moich lęków w tym temacie i bardzo mnie wspiera mówiąc, że dam radę. |
|
|
|
#240 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 685
|
Dot.: Mamusie kwietniowe - część V :-)
justynka Kochana ja to najbardziej się boję o Ciebie i poród naturalny -nawet taki ustalony jakiś, że będziesz krzyczeć i prosić o CC a oni Ci nie zrobią.
Bo widzisz, czytająć te opisy dzeiwczyn to 80 % z nich w pewnym momencie krzyczało i błagało o CC. A to dla lekarzy jest normą, wiedza, ze wszystkei tak prosza bo ból nie do wytrzymania a potem jak już zaczynają się parte to już rodzą normalnie. Więc nikt nie reaguje na takie prośby. Dlatego albo nastawisz się na SN i po prostu im zaufasz i będziesz się ich słuchać i z nimi współpracować - w innym wypadku to moim zdaniem zrób wszystko by było CC. Położna nam powiedziała, ze dziewczyny które nie współpracują w trakcie porodu bardzo często są nacinane do samego tyłka bo po prostu nie słuchają inie prą wtedy kiedy trzeba i ten poród po prostu nie idzie - wiec nacinają by dziecko szybciej wyszło i skończyć mękę dziecka i matki. Ja idę do SN z pełnym zaufaniem i oddaniem wszystkiego w ręce położnej, będzie jak będzie dostosuję się , nastawię się też, że będzie na pewno bardzo dobrze. Jakbym miała inne podejście, zbliżone do Twojego to zrobiłabym chyba wszystko co się da by załatwić CC bo taki poród, z takim podejściem będzie bardzo ciężki i traumatyczny (tzn. może źle bo zgeneralizowałam, może być ciężki ale nie musi ) Może się okazać, ze np dojedziesz do szpitala a tam masz rozwarcie prawie 8 cm. Minie godzinka, będzie 10. 3 pchnięcia i urodzisz. Ale może też być tak, ze tak się zablokujesz psychicznie, że i rozwarcie nie postąpi, i nie będziesz mogła dobrze przeć bo cały czas psychicznie będziesz przyblokowana ze strachu. W zasadzie scenariusz może być każdy przy SN przy CC jest tylko nie wiadoma jak szybko dojdziesz do siebie po porodzie Ja CI życzę by Ci się udało załatwić CC znam dużo osób, które płaciły/załatwiły sobie i wszystko jest w porządku![]() Czytając też te opisy porodów dużo dziewczyn zarzeka się, że nigdy więcej ciąży - i to piszą tak o CC i po SN. To wszystko jest nie do przewidzenia .
__________________
2009 początek naszej miłości 01.05.2015 ![]() 13.04.2016 Sara
21 tc |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:40.





Walentynki też mnie wkur.
Czy się smaruje czy nie
a walentynki to już w ogole walnięte są 











ze to z powodu ciazy a nie porodu. Aha, to czemu kobiety maja takie problemy zaraz po porodzie a nie zaraz przed?
wtedy nei do wypicia!
ala: wtedy nei do wypicia!

