Wieczny bałagan w domu - cz.2

[zakonna]

Daj linka

[kahoko hino]

Napisane przez zakonna

Daj linka

taki: http://www.argos.co.uk/static/Produc...er/3654075.htm

capnęłam za 65 funtów

[czarna_maciejka]

Cześć, podczytuję was od jakiegoś czasu i sama jestem zmuszona dołączyć

U mnie dziś święto lasu-dzień wolny za sobotę w którą będę pracować. Zawsze na taki dzień mam super plany pod tytułem 'posprzątam wszystko co się da'. I czasem nawet się udaje

Dziś czeka mnie obiad na dwa dni, chciałam zapiekankę i zupę ogórkową. Powinnam pozamiatać, wyszorować w końcu łazienkę, bo błaga o litość od weekendu, w który nie zdążyliśmy jej z TŻ wysprzątać, powinnam zebrać pranie z suszarki, pochować ubrania z foteli i rzeczy odłożone wszędzie na chwilę, wyczyścić płaszcz z kociej sierści, bo chcę go dziś założyć... a to wszystko do jakiejś 15, bo po 16 powinnam iść na zakupy, a potem na zebranie...

Mam nadzieję, że uda się chociaż ze 2-3 rzeczy zrobić.

[_Matilde_]

Napisane przez Pia Gizela

Tez mamy teczkę z dokumentami. Panuje w niej istny chaos i ostatnio jak tam zaglądałam, to rachunki za spożywkę widziałam

Ja mam pudło bo w teczkę się nie mieściły. Ale fakt że niektóre papiery mają po kilkanaście lat i chyba już nie są potrzebne. Za to zgubiłam jesienią ważne badania i chyba już nie znajdę, pójdę po kopię

[LadyChatterbox]

Jezu, myslalam ze to tylko ja Jak sie w koncu nauczylam skladowac wyniki badan w jednej teczce to zgubilam cala teczke

[Dociakowa]

[1=871319bc27e9d09c3f0d50d 55d02d0b6e86b5c84;5711000 6]O właśnie i wstawiłam 2 prania, a te co wisiały od poprzedniego prania to poskładałam. I dwa ciasta zrobiłam i jeszcze upiekłam karkówkę. Jestem bohaterem w swoim domu.[/QUOTE]
Nienawidzę składać prania, nie umiem tego robić, nigdy nie prasuję, no chyba, że akurat musze założyć koszulę to ewentualnie to zrobię ale taka okazja zdarza się zbyt rzadko, zebym w ogóle potrafiła zapamiętać gdzie stoi żelazko.
nienawidzę mieć brudnych blatów, tutaj mam fobię. więc kupiłam sobie mały odkurzacz w Lidlu i jak tylko widze jakiś okruch odkurzam i zaraz mokra szmatka lub, co częściej nawilżone szmatki z Biedronki
Wczoraj zaczęłam sprzątać w kuchni bo na blatach leży wszystko ALE kupiłam kolejne słoiki na przyprawy,mąkę,makaron i... nie wiem czy pozbywać się tych poprzednich czy zostawić
cały czas się mobilizuję, żeby te przeklęte płytki w łazience umyć..

Wczoraj spędziłam "miło" popołudnie z łopatą i grabkami zbierając kupy mojego psa z działki,ogrodu i działki sąsiada.. uzbierał się tego spory worek Od dziś zbieram kupy na bieżąco. Sama się za siebie wstydzę:mur :

[gingerheart]

Ja dzisiaj od rana nie leniuchuje: posprzątałam całe mieszkanie, przygotowałam śniadanie, obiad i obiad dla męża do pracy plus wyprałam pościel i zrobiłam resztę prania. Teraz leniuchuje i czekam aż wyschnie, żeby zabrać się za prasowanie. Chyba cierpię na dwubiegunowość bo normalnie się tak nie zachowuje

[voice_of_silence]

My zarastamy brudem. Ale widać światełko w tunelu. Po dość ciężkim i długim sezonie pozwolono mi wziąć dwa dni wolnego W poniedziałek będą nam montować szafę wnękową i aż jestem podekscytowana. Jeśli do tej pory nie przykryje mnie kurz a pająki nie wciągną za łóżko, będzie naprawdę super.

[Autumn Witch]

Umylam podlogi 3 dni temu i koty od razu naniosly blota. Jakby tylko czekaly na czysciutkie plytki >_<

No ale, jutro planuje ogarnac chalupe i cwicze oczy coby meza przekonac do umycia lazienek. Mycie prysznicy to dla mnie koszmar. Ja wiem ze w filtrze tylko moje wlosy sa i widze jak ta zaslonka na filtr podskakuje codziennie...

Boje sie zajrzec, wiec cwiczymy oczka

Moge w zamian ogarnac pralnie a nawet posprzatac duzy pokoj z myciem okna, tylko nie prysznic.

[czarna_maciejka]

Napisane przez _Matilde_

Ja mam pudło bo w teczkę się nie mieściły. Ale fakt że niektóre papiery mają po kilkanaście lat i chyba już nie są potrzebne. Za to zgubiłam jesienią ważne badania i chyba już nie znajdę, pójdę po kopię

Właśnie, pudło na papiery. Czegoś takiego potrzebujemy i my, wezmę się za to niedługo. Muszę to jakoś mądrze podzielić, żeby nie walało się w środku jak popadnie. Póki co rachunki do zapłacenia mam w koszyczku na ulotki stojącym na lodówce, z którego koty zrobiły sobie łóżko... Wszystko jest przez to wygniecione.

Napisane przez Autumn Witch

No ale, jutro planuje ogarnac chalupe i cwicze oczy coby meza przekonac do umycia lazienek. Mycie prysznicy to dla mnie koszmar. Ja wiem ze w filtrze tylko moje wlosy sa i widze jak ta

Ja też widzę swoje kłaki na odpływowej kratce w wannie i odwlekam moment, w którym je sprzątnę. Brzydzi mnie to jak nic innego. Mogę szorować toaletę i inne miejsca, ale wyciąganie tych włosów... Kupiłam grube, gumowe rękawice, żeby tego przypadkiem nie dotknąć, ale nadal nie mogę...

[almondfairy]

Napisane przez kahoko hino

ja sobie kupiłam automatyczny odkurzacz - zbieram rzeczy z podłogi, włączam go na pół godziny, idę do kuchni zrobić kolację, wracam - jest czysto!

wczoraj ogarnęłam pokój, bo narzeczony chory i się zrobiło gniazdo dziś planuję porządek w szafie...

coraz częściej słyszę o tych małych cudach i nie wiem, czy nie chciałabym czegoś takiego
warto? polecacie?

[tenebra]

Napisane przez kahoko hino

taki: http://www.argos.co.uk/static/Produc...er/3654075.htm

capnęłam za 65 funtów

Super ci się udało trafić


Mnie odpływy nie obrzydzają, mogę czyścić. Wolę robić to niż prasować i obierać ziemniaki nie wiem czemu, strasznie nie lubię obierania ziemniorów

[Lexie]

Mam dziś ambitne plany Wychodzę z pracy niedługo, mam zamiar pojechać do domu i zrobić porządki Takie całościowe, bo już długo wszystko robione "po łebkach"... A tu dziś wieczorem goście, jutro też goście i wstyd im pokazać takie mieszkanie Pewnie będę tu wpadać co jakiś czas i meldować postępy, bo mnie to jakoś motywuje

[LadyChatterbox]

Ja wlasnie ogarniam sypialnie, warstwa kurzu przerazila nawet mnie

[kahoko hino]

Napisane przez almondfairy

coraz częściej słyszę o tych małych cudach i nie wiem, czy nie chciałabym czegoś takiego
warto? polecacie?

ja polecam i to bardzo.
ogólnie to takie porządne odkurzanie robię raz na tydzień lub dwa - wtedy odsuwam wszystko, zaglądam we wszystkie kąty itp. a co drugi dzień podnoszę wszystko z ziemi i puszczam to cudo nie są tanie, ale oszczędność czasu i kręgosłupa jak dla mnie rekompensuje

Napisane przez tenebra

Super ci się udało trafić

deal życia!

[zakonna]

Strasznie ci zazdroszczę tego sprzętu,

[almondfairy]

Napisane przez kahoko hino

ja polecam i to bardzo.
ogólnie to takie porządne odkurzanie robię raz na tydzień lub dwa - wtedy odsuwam wszystko, zaglądam we wszystkie kąty itp. a co drugi dzień podnoszę wszystko z ziemi i puszczam to cudo nie są tanie, ale oszczędność czasu i kręgosłupa jak dla mnie rekompensuje

brzmi kusząco
ja raz na tydzień staram się dokładnie odkurzać, ale czasami już po dwóch dniach (zależy jak sytuacja na dworze) przydałoby się znowu odkurzyć, a nie chce się całego sprzętu znowu wyciągać.

dzisiaj chciałbym ogarnąć łazienkę, bo strach wchodzić w weekend muszę poprzeglądać rzeczy - ubrania, dokumenty, szafki w kuchni - bo wkrótce będziemy się przeprowadzać, a nie chciałbym od razu zagracać nowego miejsca.
moim marzeniem jest zmieścić się w jednej wielkiej walizce

[lubiekielbase]

Napisane przez tenebra

Super ci się udało trafić


Mnie odpływy nie obrzydzają, mogę czyścić. Wolę robić to niż prasować i obierać ziemniaki nie wiem czemu, strasznie nie lubię obierania ziemniorów

Bratnia dusza Nie dziwię się, że w USA można kupić już obrane

[MissChievousTess]

Zebrałam pranie, wytarłam kurze, piorę ręczniki.
Tonę w teczkach na dokumenty, ale większość tego musi zostać. Muszę przejrzeć ich zawartość. A nuż coś będę mogła wywalić. Za dużo tej papierologii leży mi po kątach.
No i stare czasopisma. Muszę je wywalić. Na szybko ogarnęłam jakieś stare ulotki, gazetki reklamowe. Teraz czas na kolorowe czasopisma.

[zakonna]

Ja mam totalny syf. A czuje się tak bez sił ze mi się płakać chce.

[gingerheart]

Napisane przez tenebra

Mnie odpływy nie obrzydzają, mogę czyścić. Wolę robić to niż prasować i obierać ziemniaki nie wiem czemu, strasznie nie lubię obierania ziemniorów

Mam dokładnie to samo! I z odpływem i z prasowaniem i z ziemniakami. Ale jeszcze bardziej od prasowania nienawidzę wygniecionych ubrań .
Z wyżej wymienionego powodu, bardzo rzadko jemy ziemniaki, zazwyczaj gotuje ryż lub makaron

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

Napisane przez kahoko hino

ja sobie kupiłam automatyczny odkurzacz - zbieram rzeczy z podłogi, włączam go na pół godziny, idę do kuchni zrobić kolację, wracam - jest czysto!

Kurczę, tez mi sie taki marzy ale jakbym go sobie sprawiła (a mieszkam w kawalerce) to TŻ mógłby z lekka mnie mieć za wariatkę

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

Napisane przez zakonna

Ja mam totalny syf. A czuje się tak bez sił ze mi się płakać chce.

Ja zazwyczaj jak mam okropny syf i nie chce mi sie sprzątać to wyłączam wszystko (telewizor, muzykę), nastawiam stoper na godzinę i sprzątam. Nic mnie nie rozprasza, zasuwam jak nienormalna i po godzinie mieszkanie jest naprawdę ogarnięte. Jak mam dalej motywacje to biorę na tapetę jakąś szufladę, szafkę i znowu nastawiam stoper na np 15 minut i ogarniam. Nic mi tak nie pomogło w zorganizowaniu się w kwestiach domowych jak to

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Napisane przez gingerheart

Kurczę, tez mi sie taki marzy ale jakbym go sobie sprawiła (a mieszkam w kawalerce) to TŻ mógłby z lekka mnie mieć za wariatkę

E tam wariatka, ale nie musiałabyś odkurzać.TTeż mi się marzy to cudo.

[gingerheart]

[1=871319bc27e9d09c3f0d50d 55d02d0b6e86b5c84;5718067 6]E tam wariatka, ale nie musiałabyś odkurzać.TTeż mi się marzy to cudo.[/QUOTE]


Wlasnie musiałabym, bo na kawalerce nie mamy zbyt dużej przestrzeni i zazwyczaj i tak odkurzam samą tą rurką z odkurzacza a nie szczotką

[kahoko hino]

Napisane przez zakonna

Strasznie ci zazdroszczę tego sprzętu,

poluj, bo warto! ja długo myślałam, że to strata kasy, że udziwnienie, ale od kiedy mam, to go kocham

Napisane przez almondfairy

brzmi kusząco
ja raz na tydzień staram się dokładnie odkurzać, ale czasami już po dwóch dniach (zależy jak sytuacja na dworze) przydałoby się znowu odkurzyć, a nie chce się całego sprzętu znowu wyciągać.

ja mam zwierzaki, więc po dwóch dniach jest masakra

Napisane przez gingerheart

Kurczę, tez mi sie taki marzy ale jakbym go sobie sprawiła (a mieszkam w kawalerce) to TŻ mógłby z lekka mnie mieć za wariatkę

dlaczego wariatkę? jak dla mnie super oszczędność czasu

Napisane przez gingerheart

Wlasnie musiałabym, bo na kawalerce nie mamy zbyt dużej przestrzeni i zazwyczaj i tak odkurzam samą tą rurką z odkurzacza a nie szczotką

ja też nie mam wielkich połaci podłogowych, ale wszystko podnoszę i zostają tylko duże meble na podłodze.

muszę się za tę szafę zabrać...

[gingerheart]

Napisane przez kahoko hino

poluj, bo warto! ja długo myślałam, że to strata kasy, że udziwnienie, ale od kiedy mam, to go kocham



dlaczego wariatkę? jak dla mnie super oszczędność czasu


ja też nie mam wielkich połaci podłogowych, ale wszystko podnoszę i zostają tylko duże meble na podłodze.

Mam takie wrażenie, że potem i tak musiałabym poprawiać odkurzaczem (pod meblami np albo w trudniej dostępnych kątach) i wcale nie zaoszczędziłoby mi to tyle czasu

[Lexie]

Napisane przez gingerheart

Ja zazwyczaj jak mam okropny syf i nie chce mi sie sprzątać to wyłączam wszystko (telewizor, muzykę), nastawiam stoper na godzinę i sprzątam. Nic mnie nie rozprasza, zasuwam jak nienormalna i po godzinie mieszkanie jest naprawdę ogarnięte. Jak mam dalej motywacje to biorę na tapetę jakąś szufladę, szafkę i znowu nastawiam stoper na np 15 minut i ogarniam. Nic mi tak nie pomogło w zorganizowaniu się w kwestiach domowych jak to

Ja robię coś w tym stylu też, puszczam pralkę i daję sobie czas do końca prania Teraz puściłam na odplamianie (biała narzuta na łóżko plus ubłocone psie łapki...), więc mam ze 2 godziny

[MissChievousTess]

Muszę sprzątnąć bo mam w ten weekend wymianę domofonów w bloku.
Muszę opróżnić wieszak na płaszcze i odzież wierzchnią. Kurcze nie wiem tylko gdzie te rzeczy na chwilkę przewiesić.
No i chyba muszę umyć okolice drzwi wejściowych.
Ciekawe o której rano mnie ten monter zerwie z łóżka.
Uwielbiam te remonty w blokach w weekend rozpoczynane od 7 rano.
Dobrze, że przynajmniej dziś się porządnie wyspałam.
No i przegląd ciuchów muszę zrobić bo 18 marca jakaś wymianka odzieżowa w moim mieście się szykuje i chciałam mieć już odłożone ciuchy na ten cel.

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

Napisane przez _Matilde_

Ja mam pudło bo w teczkę się nie mieściły. Ale fakt że niektóre papiery mają po kilkanaście lat i chyba już nie są potrzebne. Za to zgubiłam jesienią ważne badania i chyba już nie znajdę, pójdę po kopię

Zależy co, ale większość papierów trzeba archiwizować chyba przez okres 5 lat.
U mnie są chyba 3 teczki z takimi dokumentami.
Moja, TŻ'ta i jedna wspólna.
Co do badań to ja czekam cały czas na dygitalizację obiegu tego typu dokumentów w polskiej służbie zdrowia bo naprawdę wkurza mnie konieczność biegania z papierkami. Ostatnio np. przeżyłam chwilę grozy bo ktoś chciał ode mnie zwolnienie lekarskie, które już prawie TŻ wywalił do kosza. Pusty śmiech mnie ogrania jak pomyślę, że XXI wiek, a zwolnienia od lekarza nie można mieć w formie elektronicznej.

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Napisane przez cava

Mnie nie było 2 dni, wróciłam a w domu całkiem porzadek
Dzieci chyba z szoku że same sa, to posprzatały.
Chyba będe wyjeżdżać częściej.

Za to w salonie jak pudło z rzeczami do opchnięcia na ALL stało, tak stoi, i cos czuję ze odstoi swoje. :/ A wielkie jest jak calkiem pokaźny stolik kawowy. Tylko obrusikiem przykryć, i może nikt się nie skapnie?

U mnie pod oknem 2 pudła książek do wydania/sprzedania.
Muszę w końcu umówić się z jakimś antykwariatem bo oszaleję. Nie mogę już na te pudła patrzeć.
Nie mam czasu ani ochoty bawić się w pozbywanie się ich po jednej na ALL, arena czy jak im tam. Po prostu chcę się już tego balastu pozbyć i już. Raz a dobrze.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez tenebra

Super ci się udało trafić


Mnie odpływy nie obrzydzają, mogę czyścić. Wolę robić to niż prasować i obierać ziemniaki nie wiem czemu, strasznie nie lubię obierania ziemniorów

Zauwazylam ze sporo osob ma problem z obieraniem ziemniakow.
Dlatego w ogole nie gotujemy obiadu z ziemniakami, zdarza nam sie doslownie raz na rok zrobic pieczone.
I tez nie prasuje. Zazdroszcze rodzicom ze maja suszarke z funkcja prasowania, zwykle tiszerty, spodnie wychodza proste, kosztule juz mniej i trzeba doprasowac, ale jako ze nosze je raz na sto lat, to jakos bym to przezyla(chociaz w szafie mam ich sporo...)
Ten jezdzacy odkurzac tez na pewno kiedys kupie.

Hm, Tz wroci z pracy za dwie godziny, a ja od rana zdazylam tylko zetrzec kurze i wstawic pranie. Tragedia, nie mam pojecia co robilam przez reszte dnia. Biore sie do roboty.
Sto lat nie odkurzalam. Chociaz musze przyznac ze jak nie ma sie psa, to porzadek na podlodze utrzymuje sie bardzo dlugo. Wczesniej z moim 4o kg kudlaczem tarzajacym sie we wszystkim po dwoch dniach bez odkurzacza byl taki syf ze szkoda gadac.

[I am Rock]

Ja wczoraj zostałam sama w domu. W dodatku Wizaż pokazał mi błąd 503 /chyba zamiast środkowego palca/, więc cóż, zaczęłam ryć w sypialni. Skutek - 6 reklamówek do wyniesienia. Na oko zmieniło się niewiele, ale jednak. Pozbyłam się nocnej lampki, stwierdziłam, że jest zbyt zapyziała, by stanąć na nowej komodzie.
Nie wiem, czy nowa jest tak naprawdę potrzebna.
Ale co było pod łóżkiem... W s z y s t k o było.

[MissChievousTess]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;57185381]Zauwazylam ze sporo osob ma problem z obieraniem ziemniakow.
Dlatego w ogole nie gotujemy obiadu z ziemniakami, zdarza nam sie doslownie raz na rok zrobic pieczone.
I tez nie prasuje. Zazdroszcze rodzicom ze maja suszarke z funkcja prasowania, zwykle tiszerty, spodnie wychodza proste, kosztule juz mniej i trzeba doprasowac, ale jako ze nosze je raz na sto lat, to jakos bym to przezyla(chociaz w szafie mam ich sporo...)
Ten jezdzacy odkurzac tez na pewno kiedys kupie.

Hm, Tz wroci z pracy za dwie godziny, a ja od rana zdazylam tylko zetrzec kurze i wstawic pranie. Tragedia, nie mam pojecia co robilam przez reszte dnia. Biore sie do roboty.
Sto lat nie odkurzalam. Chociaz musze przyznac ze jak nie ma sie psa, to porzadek na podlodze utrzymuje sie bardzo dlugo. Wczesniej z moim 4o kg kudlaczem tarzajacym sie we wszystkim po dwoch dniach bez odkurzacza byl taki syf ze szkoda gadac.[/QUOTE]
Ziemniaki fajnie i szybko obiera się obieraczką. Odkąd TŻ kupił idzie nam to sprawnie i nawet TŻ z reguły sam chce je obierać.
Do prasowania to mnie się marzy prasować parowy. Ale drogie takie urządzenia są i nie mam na razie gdzie czegoś takiego trzymać, więc nie kupuję. Ale jak ktoś ma większy dom to mogę polecić. To chyba nawet lepsze niż suszarka bębnowa.
Z tym kurzem to różnie. U mnie w Krakowie brudne powietrze, więc nawet jak nie ma się zwierząt to po 2 dniach jest wszędzie pełno kurzu.
U mnie zmiana planów- jednak monter będzie już dziś , więc właśnie jestem w trakcie sprzątania.