Jeszcze rok, może dwa mamą zostanę i ja - cz.3

[malinka9191]

Napisane przez Suqub

Ja jak jest katar to nie dam zaszczepić ze względu że organizm walczy już z przeziebieniem a tu dodatkowo jeszcze i wirusy. Każdy robi według własnego sumienia

tez bym z katarem nie zaszczepila


ja sie balam szczepic i tak, bo 2 tyg wczesniej Mala goraczkowala mi 1 dzien

[blackberry89]

No to wychodzi na to ze wyrodna ze mnie matka
No ale pawel bez czapki chodzi zwykle powyzej 13 stopni i raczej sie nad nim nie trzęse,co niektorych dziwi bardzo

[Suqub]

Napisane przez blackberry89

No to wychodzi na to ze wyrodna ze mnie matka
No ale pawel bez czapki chodzi zwykle powyzej 13 stopni i raczej sie nad nim nie trzęse,co niektorych dziwi bardzo

No co Ty ja bardziej bym bala się nie szczepic w ogóle.
Moja czapke mieć musi. Mam schizy na temat uszu. Jak byłam mała to wiecznie problemy z nimi miałam. Mnie niektórzy krytykują za wychodzenie na spacery w niepogodę.

[malinka9191]

Napisane przez Suqub

No co Ty ja bardziej bym bala się nie szczepic w ogóle.
Moja czapke mieć musi. Mam schizy na temat uszu. Jak byłam mała to wiecznie problemy z nimi miałam. Mnie niektórzy krytykują za wychodzenie na spacery w niepogodę.

Mam to samo z uszami, do tej pory ja tylko mnie zawieje tp mam problemy i mam manie nt czapek

blackberry żadna ta wyrodna matka, kazdy robi jak uwaza
ja sie naczytalam duzo stad schizy. Moze jakbym nie musiala skojarzonymi szczepic to inaczej bym podchpdzila do tego

[blackberry89]

Napisane przez Suqub

No co Ty ja bardziej bym bala się nie szczepic w ogóle.
Moja czapke mieć musi. Mam schizy na temat uszu. Jak byłam mała to wiecznie problemy z nimi miałam. Mnie niektórzy krytykują za wychodzenie na spacery w niepogodę.

Bardzo dobrze ze chodzisz i hartujesz.

Napisane przez malinka9191

Mam to samo z uszami, do tej pory ja tylko mnie zawieje tp mam problemy i mam manie nt czapek

blackberry żadna ta wyrodna matka, kazdy robi jak uwaza
ja sie naczytalam duzo stad schizy. Moze jakbym nie musiala skojarzonymi szczepic to inaczej bym podchpdzila do tego

wiecie dziewczyny, poczytajcie o tych uszach troche. Ja jak pizga to tez zakladam czape malemu bo zimno w glowe. Ale uszy nie choruja od wiatru nie ma czegos takiego zwykle od infekcji gardla sie mnoza bakterie i bola uszy.

[Suqub]

Napisane przez blackberry89

Bardzo dobrze ze chodzisz i hartujesz.







wiecie dziewczyny, poczytajcie o tych uszach troche. Ja jak pizga to tez zakladam czape malemu bo zimno w glowe. Ale uszy nie choruja od wiatru nie ma czegos takiego zwykle od infekcji gardla sie mnoza bakterie i bola uszy.

Wiem, że hartowanie dobre ale ludzie uważają, że krzywdze dziecko. Ostatnio w deszcz chodziła bo w wózku siedzieć nie chciała i w ogóle jej nie przeszkadzalo.
Ja wiem o co kaman ale od wiatru jak mnie uszy czasami przewieje to masakra. Jak nie ma wiatru to swojej szydelkowana zakladam bądź opaskę bo za dużo.włosów nie ma więc niech wiedzą ze to dziewucha

[MiniMonix]

My po tygodniu od porodu na spacerki chodzimy codziennie. Wczesniej werandowanie przy oknie. Dziś nawet bez czapeczki była w samym kapturku z kombinezonu. Jestem jak najbardziej za takim budowaniem odporności

[blackberry89]

Napisane przez Suqub

Wiem, że hartowanie dobre ale ludzie uważają, że krzywdze dziecko. Ostatnio w deszcz chodziła bo w wózku siedzieć nie chciała i w ogóle jej nie przeszkadzalo.
Ja wiem o co kaman ale od wiatru jak mnie uszy czasami przewieje to masakra. Jak nie ma wiatru to swojej szydelkowana zakladam bądź opaskę bo za dużo.włosów nie ma więc niech wiedzą ze to dziewucha

No pawel ostatnio na zielono w granatowej czapie a baba sie pyta czy dziewczynka

Napisane przez MiniMonix

My po tygodniu od porodu na spacerki chodzimy codziennie. Wczesniej werandowanie przy oknie. Dziś nawet bez czapeczki była w samym kapturku z kombinezonu. Jestem jak najbardziej za takim budowaniem odporności

Ja tez

[Suqub]

Napisane przez blackberry89

No pawel ostatnio na zielono w granatowej czapie a baba sie pyta czy dziewczynka








Ja tez

No moja ma różową kurtkę, raz będąc w sklepie przymierzalam jej czapki(typowo dziewczece) a facet jeden i tak mówił, że to chłopiec..dopiero żona go na ziemię sprowadziła.

[blackberry89]

Napisane przez Suqub

No moja ma różową kurtkę, raz będąc w sklepie przymierzalam jej czapki(typowo dziewczece) a facet jeden i tak mówił, że to chłopiec..dopiero żona go na ziemię sprowadziła.

Ja nie wiem, obserwuja ci ludzie i nie wyciagaja wnioskow, czy slepi?

[Suqub]

Napisane przez blackberry89

Ja nie wiem, obserwuja ci ludzie i nie wyciagaja wnioskow, czy slepi?

Nie myślący... mała mi po sklepie ciągle uciekała więc wolałam po imieniu

[blackberry89]

Napisane przez suqub

nie myślący... Mała mi po sklepie ciągle uciekała więc wolałam po imieniu

😂😂

[pantera09]

E powiem Wam że jak w sklepie pracowałam to ludzie mają mega problem odgadnąć po ciuchach dla kogo one są... Chlopcu dawali dziewczece, albo jak duży to nawet kobiece potrafili, nastolatkom (dziewczynom) kupowali meskie kurtki, faceci w dziale damskim byli b. zainteresowani i na odwrót - nie ogarniecie:-P

[Suqub]

Ej no ale chłopca w szydełkowana czapkę z kwiatkiem bym nie ubrala.

[blackberry89]

Napisane przez Suqub

Ej no ale chłopca w szydełkowana czapkę z kwiatkiem bym nie ubrala.

[Wiolinkax]

Black: o widzisz a mnie sie zdarzyło juz dwa razy cos dostać w ross nie wiem od czego to zależy, może mi z oczu dobrze patrzy haha

Nunny: witam znajomą z innego wątku

MiniMonix: a jak u Was z nockami?wysypiasz sie w miare? jak często karmisz małą?

[MiniMonix]

Napisane przez Wiolinkax

Black: o widzisz a mnie sie zdarzyło juz dwa razy cos dostać w ross nie wiem od czego to zależy, może mi z oczu dobrze patrzy haha

Nunny: witam znajomą z innego wątku

MiniMonix: a jak u Was z nockami?wysypiasz sie w miare? jak często karmisz małą?

Średnio się wysypiam. Spać mała idzie około 21-22, pptem pobudka o 1-2 w nocy, potem koło 3 lub 4 i spi do 7 rano. Każda pobudka to karmienie i przewijanie- w sumie jakieś 40 minut zabawy. Czekam z upragnieniem na pierwszą przespaną noc:p

[Suqub]

Napisane przez MiniMonix

Średnio się wysypiam. Spać mała idzie około 21-22, pptem pobudka o 1-2 w nocy, potem koło 3 lub 4 i spi do 7 rano. Każda pobudka to karmienie i przewijanie- w sumie jakieś 40 minut zabawy. Czekam z upragnieniem na pierwszą przespaną noc:p

Oj podziwiam. Przy tylu pobudkach to u mnie by nie poszło takie czuwanie. Za wygodna jestem.

[MiniMonix]

Napisane przez Suqub

Oj podziwiam. Przy tylu pobudkach to u mnie by nie poszło takie czuwanie. Za wygodna jestem.

Oj tam. Warto się przemęczyć. Jedno dziecko będę miała, to przynajmniej zapamiętam jak to było :p

[Suqub]

Napisane przez MiniMonix

Oj tam. Warto się przemęczyć. Jedno dziecko będę miała, to przynajmniej zapamiętam jak to było :p

A ja uważam, że matka ma prawo do wygody i wyspania się matką polka nie będę

[MiniMonix]

Napisane przez Suqub

A ja uważam, że matka ma prawo do wygody i wyspania się matką polka nie będę

I tak bym się nie wyspała, skoro muszę wstać do zmiany pampera

[Suqub]

Napisane przez MiniMonix

I tak bym się nie wyspała, skoro muszę wstać do zmiany pampera

Też wstawalam ale do cyca to już się kladlam zawsze to kilka minut więcej chociaż moja na początku to robiła tylko jedna pobudke a czasami to dopiero było o 6 (od 22-23) i poszła dalej spać.

[blackberry89]

Napisane przez Suqub

A ja uważam, że matka ma prawo do wygody i wyspania się matką polka nie będę

Ja tez ☺

Mini za kazdym jest kupka? Kurde ja to juz nie pamietam tego wstawania. Pamietam ze cyca co chwile jadl ale chyba w nocy to kupka raz byla.

[MiniMonix]

Napisane przez Suqub

Też wstawalam ale do cyca to już się kladlam zawsze to kilka minut więcej chociaż moja na początku to robiła tylko jedna pobudke a czasami to dopiero było o 6 (od 22-23) i poszła dalej spać.

W życiu bym tak nie usunęła. W ogóle mam tak sutki poranione, że przy karmieniu wbija mnie w fotel :/

Napisane przez blackberry89

Ja tez ☺

Mini za kazdym jest kupka? Kurde ja to juz nie pamietam tego wstawania. Pamietam ze cyca co chwile jadl ale chyba w nocy to kupka raz byla.

Za każdym razem, a nawet częściej.. Podejrzewamy, że ma celiakię po mężu. Będziemy robić badania genetyczne

[Suqub]

Napisane przez MiniMonix

W życiu bym tak nie usunęła. W ogóle mam tak sutki poranione, że przy karmieniu wbija mnie w fotel :/






Za każdym razem, a nawet częściej.. Podejrzewamy, że ma celiakię po mężu. Będziemy robić badania genetyczne

Współczuję. Do tej pory pamiętam ten ból. Smarujsz czymś?

[MiniMonix]

Napisane przez Suqub

Współczuję. Do tej pory pamiętam ten ból. Smarujsz czymś?

Maltanem, własnym mlekiem i wietrzę. Mało to daje niestety. W ciągu dnia mała je częsciej niż w nocy i jest masakra

[Suqub]

Napisane przez MiniMonix

Maltanem, własnym mlekiem i wietrzę. Mało to daje niestety. W ciągu dnia mała je częsciej niż w nocy i jest masakra

Ja z ziajki uzywalam maści właśnie na obolale sutki.

[blackberry89]

Napisane przez MiniMonix

W życiu bym tak nie usunęła. W ogóle mam tak sutki poranione, że przy karmieniu wbija mnie w fotel :/






Za każdym razem, a nawet częściej.. Podejrzewamy, że ma celiakię po mężu. Będziemy robić badania genetyczne

O jeju, ja myslalam ze celiakia to nietolerancja glutenu? Czyli co, ty tez nie mozesz go jesc?

[MiniMonix]

Napisane przez Suqub

Ja z ziajki uzywalam maści właśnie na obolale sutki.

Działał? Może wypróbuję coś innego, bo mi suty odpadną w końcu

Napisane przez blackberry89

O jeju, ja myslalam ze celiakia to nietolerancja glutenu? Czyli co, ty tez nie mozesz go jesc?

Mój mąż NIBY ma celiakię. Mówię niby, bo teściowa mówiła że w dzieciństwie miał, ale mu przeszło czy go wyleczyli. Nie da się jej przegadać, że tego się nie da wyleczyć, bo to choroba genetyczna i całe życie powinno się być na diecie bezglutenowej. Ostatnio dała badania TŻ z dzieciństwa ( na szczęście wszystko zbiera ) ale nie znalazłam tam nic na ten temat...jedynie masa testów alergicznych- oczywiście pozytywnych, ale na pyłki, kurz itp.
Na chwilę obecną mąż nie leczy się na nic, ani tej diety nie stosuje. Jest chudy, ale ma to gdzieś.
Niby młoda by nie przybierała na wadze, gdyby to było to więc jest nadzieja 2 tygodnie temu ważyła 4100g, to bardzo dobry przyrost. Ale ilość kup i kolor jest trochę niepokojący

[blackberry89]

Napisane przez MiniMonix

Działał? Może wypróbuję coś innego, bo mi suty odpadną w końcu

Mój mąż NIBY ma celiakię. Mówię niby, bo teściowa mówiła że w dzieciństwie miał, ale mu przeszło czy go wyleczyli. Nie da się jej przegadać, że tego się nie da wyleczyć, bo to choroba genetyczna i całe życie powinno się być na diecie bezglutenowej. Ostatnio dała badania TŻ z dzieciństwa ( na szczęście wszystko zbiera ) ale nie znalazłam tam nic na ten temat...jedynie masa testów alergicznych- oczywiście pozytywnych, ale na pyłki, kurz itp.
Na chwilę obecną mąż nie leczy się na nic, ani tej diety nie stosuje. Jest chudy, ale ma to gdzieś.
Niby młoda by nie przybierała na wadze, gdyby to było to więc jest nadzieja 2 tygodnie temu ważyła 4100g, to bardzo dobry przyrost. Ale ilość kup i kolor jest trochę niepokojący

Moze mial nietolerancje glutenu, z tego mozna wyrosnac kiedys cos czytalam.

Ja w szpitalu mialam 2probki lansinohu, powiem szczerze ze zaje.bista masc. Bolaly mnie sutki ale ta masc realnie pomagala. Potem mialam ziaje i to juz nie bylo to. Lezy gdzies jeszcze nawet. Droga jak zloto i ciezko dostepna ale mega polecam. Wydajna bardzo 2probki na 1.5tyg mi starczyly.