Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

[Miss Saeki]

Sezon na grillowanie pod oknami uważam za rozpoczęty. Właśnie Sebix i Karina sprawiły, że pozamykały się wszystkie okna na naszym osiedlu...

[Taranka]

Napisane przez _Judith_

Wroce do kotkow i pieskow, no bo sorry, taki temat sie nawinal

Mam psa, spory jest, niestety jak wita nowych ludzi i zapoznaje sie z nimi to ma tendencje do skakania. Kazdy kto wchodzi dostaje ode mnie instrukcje, ze pies moze skoczyc i nalezy go wtedy stanowczo zrzucic z siebie, jesli nie da sie go w tym skoku zatrzymac. Ludzie z reguly kumaja i sie stosuja. Rozumieja, ze jest to tez forma nauki psa, tym bardziej, ze po/w trakcie skoku dostaje ode mnie komunikat "nie wolno".
Ale nie. Musi byc jeden Janusz co wie lepiej i w dupie ma moje prosby, stanowcze prosby oraz grozby. "Bo piesek sie cieszy", "oj jaki piekny piesek, lubisz mnie, tak?", "ojej jak slicznie skoczylem tiu tiu tiu". I w dupie ma to, ze maci psu w glowie, ktory zapamietuje pochwale za skok. Ale jak janusz przyjdzie odstawiony jak stroz w boze cialo to nagle mu sie nie podoba skakanie i mowi, ze powinnismy cos z tym zrobic. Na moje uwagi, ze jaby sie stosowal do moich instrukcji to pies by nie skakal nic sobie nie robi. W koncu powiedzialam mu, ze pies juz nie skacze na innych, tylko na janusza, bo janusz go nauczyl, ze cieszy sie z tych skokow.
Ale janusz nadal wie lepiej.

Send from my mind using the Force

Boże jakbym sposób myślenia mojej babci widziała
Wzięliśmy psa do domu rok temu w listopadzie, wychodzenie z nim na dwór żeby się załatwił było utrudnione - a to zimno, a to deszcz i psu trzeba było łapy wycierać. Na co moja babcia wpadła na wspaniały pomysł który wprawiała w życie jak nas w domu nie było - psa do kuchni i zamknąć go tam aż się zsika. No bo 'z płytek się łatwo czyści i nie trzeba mu łap wycierać'. A teraz zdziwienie że jej pies w kuchni posikuje i nic nie daje tłumaczenie że tak go przecież nauczyła

[2016050952]

Zastanawiam się, czy wszystko można usprawiedliwić wiekiem.

[201604191001]

Jezu Smaria. Przeciez dla psa nauczonego wychodzenia sikanie w domu to niezla trauma

Send from my mind using the Force

[zakonna]

Fakt, pies, który załatwia się na dworze, nabrudzi w domu tylko w ostateczności i będzie przy tym bardzo zestresowany. Biedny pies. Im jestem starsza, im więcej czytam i słyszę historii o zwierzętach, tym bardziej nienawidzę większości ludzi.

[wika82]

Napisane przez Taranka

Boże jakbym sposób myślenia mojej babci widziała
Wzięliśmy psa do domu rok temu w listopadzie, wychodzenie z nim na dwór żeby się załatwił było utrudnione - a to zimno, a to deszcz i psu trzeba było łapy wycierać. Na co moja babcia wpadła na wspaniały pomysł który wprawiała w życie jak nas w domu nie było - psa do kuchni i zamknąć go tam aż się zsika. No bo 'z płytek się łatwo czyści i nie trzeba mu łap wycierać'. A teraz zdziwienie że jej pies w kuchni posikuje i nic nie daje tłumaczenie że tak go przecież nauczyła

Jakaś masakra.

[201712071518]

Napisane przez _Judith_

Jezu Smaria. Przeciez dla psa nauczonego wychodzenia sikanie w domu to niezla trauma

Send from my mind using the Force

No widzisz. A moje wynoszenie 30kg polamanego psa na dwor z 4 pietra zostalo uznane za przesade.
Moglam go w lazience zamknac.

[wika82]

Napisane przez Miss Saeki

Sezon na grillowanie pod oknami uważam za rozpoczęty. Właśnie Sebix i Karina sprawiły, że pozamykały się wszystkie okna na naszym osiedlu...

Jeszcze nie widziałam podobnej akcji, a w blokach mieszkam od blisko 34 lat. Pomysłowość ludzka nie zna granic, a raczej głupota.

[201803111829]

Mój pies mimo wychodzenia na 30 minut o 22 i identycznego spaceru o 6 rano, zabierania miski z wodą po wieczornym spacerze i tak CO NOC sika na płytki. W dzień nie ma problemu, nie zsika się. Sika albo na płytki w łazience albo na dywanik w pokoju mojej mamy, w ŻADNYM innym.
Nie mamy pojęcia co za tym stoi i jak to zlikwidować.

[201604191001]

Wychodzic z nim na kolejny spacer o pozniejszej godzinie. Nie ma za co.

Send from my mind using the Force

[Taranka]

Napisane przez GoyaLi

Zastanawiam się, czy wszystko można usprawiedliwić wiekiem.

Ona jest po prostu niereformowalna, to niezależne od wieku niestety

Napisane przez wika82

Jeszcze nie widziałam podobnej akcji, a w blokach mieszkam od blisko 34 lat. Pomysłowość ludzka nie zna granic, a raczej głupota.

Można jeszcze o jeden poziom januszostwa wyżej - grill na balkonie

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez _Tinkerbell

Mój pies mimo wychodzenia na 30 minut o 22 i identycznego spaceru o 6 rano, zabierania miski z wodą po wieczornym spacerze i tak CO NOC sika na płytki. W dzień nie ma problemu, nie zsika się. Sika albo na płytki w łazience albo na dywanik w pokoju mojej mamy, w ŻADNYM innym.
Nie mamy pojęcia co za tym stoi i jak to zlikwidować.

Że jak? Zabierasz psu wodę na całą noc?
Wiesz, że pies powinien mieć swobodny dostęp do wody przez całą dobę?

[201712071518]

Schowajcie dywanik i zamknijcie lazienke na noc -skoro nie sika nigdzie indziej

[201803111829]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;59132716]Że jak? Zabierasz psu wodę na całą noc?
Wiesz, że pies powinien mieć swobodny dostęp do wody przez całą dobę?[/QUOTE]
Behawiorysta powiedział, żeby zabierać.

---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ----------

Napisane przez stupid-girl

Schowajcie dywanik i zamknijcie lazienke na noc -skoro nie sika nigdzie indziej

Wtedy nasika pod łazienka.

[wika82]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;59132716]Że jak? Zabierasz psu wodę na całą noc?
Wiesz, że pies powinien mieć swobodny dostęp do wody przez całą dobę?[/QUOTE]

Dla mnie trąci okrucieństwem.

[201712071518]

Napisane przez _Tinkerbell

Behawiorysta powiedział, żeby zabierać.

---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ----------


Wtedy nasika pod łazienka.

No to albo tylko tu i nigdzie indziej albo gdziekolwiek.
Obserwowaliscie w jakich okolicznosciach pies sika?
probowaliscie przerwac te czynnosc?
Dlaczego nie wychodzicie z psem pozniej jeszcze?

[201803111829]

Napisane przez stupid-girl

No to albo tylko tu i nigdzie indziej albo gdziekolwiek.
Obserwowaliscie w jakich okolicznosciach pies sika?
probowaliscie przerwac te czynnosc?
Dlaczego nie wychodzicie z psem pozniej jeszcze?

Pies sika tylko w nocy.
Kiedyś nastawialam budzik i wychodziłysmy na siku koło 1 w nocy, czasem było za późno i juz nasikane, czasem się wysikala na spacerze a rano i tak łazienka zasikana. Specjalnie to jest długi spacer, żeby zdążyła wszystko zrobić, a nie 5 minut dookoła bloku.
Nigdy nie zsikala się w dzień w domu.
Wykluczylismy chorobę nerek, pies był na szkoleniu u behawiorysty. No i tak jak mówię - nigdy w dzień. Behawiorysta powiedział, że jeśli w dzień jest wszystko ok, a w nocy sika to zabrać miskę z wodą po ostatnim spacerze (tzn. Pies ma się napić po spacerze i dopiero zabrać) i dać dopiero rano. Niestety i to nie zdaje egzaminu bo pies i tak sika.

[201712071518]

Taki behawiorysta jak z koziej dupy trąbka.
Ponawiam pytanie: obserwujecie jak sie pies zachowuje przed i w trakcie sikania?
Reagujecie?

[201803111829]

Napisane przez stupid-girl

Taki behawiorysta jak z koziej dupy trąbka.
Ponawiam pytanie: obserwujecie jak sie pies zachowuje przed i w trakcie sikania?
Reagujecie?

Nie obserwujemy i nie reagujemy bo sika w nocy, kiedy wszyscy śpią i nie ma sposobu, żeby ją "przylapac".

[201712071518]

Napisane przez _Tinkerbell

Nie obserwujemy i nie reagujemy bo sika w nocy, kiedy wszyscy śpią i nie ma sposobu, żeby ją "przylapac".

Aha.
No tak-nie mozna jednej nocy czuwac przy psie. masz racje - to niemozliwe.

[Miss Saeki]

Napisane przez wika82

Jeszcze nie widziałam podobnej akcji, a w blokach mieszkam od blisko 34 lat. Pomysłowość ludzka nie zna granic, a raczej głupota.

Napisane przez Taranka

Ona jest po prostu niereformowalna, to niezależne od wieku niestety



Można jeszcze o jeden poziom januszostwa wyżej - grill na balkonie

Grill na balkonie to był 3 dni temu... Też pół osiedla śmierdziało. Parterowcy mają ogródki, to w ogródkach grillują, innych mają gdzieś. Niektórzy to nawet sobie chcieli takie ceglane grille stawiać... Szczerze to dla mnie to jest to samo czy ogródek na parterze czy balkon. To i to śmierdzi i dymi tak samo...

[zakonna]

Moja sucz sikała w nocy. Poświęciłam się i kilka nocy wstawałam co godzinę, żeby sprawdzić co i jak. Jak ją przyłapałam, to traktowałam jak szczeniaka, przerywałam głosem a potem brałam psa na siku przed blok. Przestała sikać po nocach w końcu.

[Taranka]

Napisane przez Miss Saeki

Grill na balkonie to był 3 dni temu... Też pół osiedla śmierdziało. Parterowcy mają ogródki, to w ogródkach grillują, innych mają gdzieś. Niektórzy to nawet sobie chcieli takie ceglane grille stawiać... Szczerze to dla mnie to jest to samo czy ogródek na parterze czy balkon. To i to śmierdzi i dymi tak samo...

W sumie racja, i to i to śmierdzi. Mnie zawsze dziwią ci ludzie którzy zachowują się jakby byli na działce z daleka od cywilizacji a są w kilkunastometrowym ogródku, oddzielonym półmetrowym płotkiem od osiedlowego chodnika.

[aer]

Napisane przez Miss Saeki

Grill na balkonie to był 3 dni temu... Też pół osiedla śmierdziało. Parterowcy mają ogródki, to w ogródkach grillują, innych mają gdzieś. Niektórzy to nawet sobie chcieli takie ceglane grille stawiać... Szczerze to dla mnie to jest to samo czy ogródek na parterze czy balkon. To i to śmierdzi i dymi tak samo...

u mnie bylo podobnie. blok w ksztalcie litery "U". najwiecej grillowali wlasnie w ogrodkach, ktore wychodzily na patio w zwiazku z czym caly blok mogl poczuc jakze wspaniale aromaty.

[201605301111]

czy kradzież fragmentu trawnika z osiedla i ozdobienie sobie nim balkonu to jeszcze januszowanie czy juz level wyżej?

[201609140906]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;59132716]Że jak? Zabierasz psu wodę na całą noc?
Wiesz, że pies powinien mieć swobodny dostęp do wody przez całą dobę?[/QUOTE]
Do pewnego momentu miałam nadzieję, że to był taki hipotetyczny pies...

[201712071518]

Napisane przez Czocherovsky

czy kradzież fragmentu trawnika z osiedla i ozdobienie sobie nim balkonu to jeszcze januszowanie czy juz level wyżej?

To lvl wyzej niz urwanie róz z miejskiego klombu na imienimy Grażynki

[magyarparaszt]

Napisane przez _Judith_

Wroce do kotkow i pieskow, no bo sorry, taki temat sie nawinal

Mam psa, spory jest, niestety jak wita nowych ludzi i zapoznaje sie z nimi to ma tendencje do skakania. Kazdy kto wchodzi dostaje ode mnie instrukcje, ze pies moze skoczyc i nalezy go wtedy stanowczo zrzucic z siebie, jesli nie da sie go w tym skoku zatrzymac. Ludzie z reguly kumaja i sie stosuja. Rozumieja, ze jest to tez forma nauki psa, tym bardziej, ze po/w trakcie skoku dostaje ode mnie komunikat "nie wolno".
Ale nie. Musi byc jeden Janusz co wie lepiej i w dupie ma moje prosby, stanowcze prosby oraz grozby. "Bo piesek sie cieszy", "oj jaki piekny piesek, lubisz mnie, tak?", "ojej jak slicznie skoczylem tiu tiu tiu". I w dupie ma to, ze maci psu w glowie, ktory zapamietuje pochwale za skok. Ale jak janusz przyjdzie odstawiony jak stroz w boze cialo to nagle mu sie nie podoba skakanie i mowi, ze powinnismy cos z tym zrobic. Na moje uwagi, ze jaby sie stosowal do moich instrukcji to pies by nie skakal nic sobie nie robi. W koncu powiedzialam mu, ze pies juz nie skacze na innych, tylko na janusza, bo janusz go nauczyl, ze cieszy sie z tych skokow.
Ale janusz nadal wie lepiej.

Send from my mind using the Force

bo on ma takąąąąą głowęęęę (pies, nie janusz) <3

[BYou]

Odszedł nasz piechozawieźliśmy go do weterynarza, który ma podpisaną umowę na utylizację. Reakcja Grażyny: tyle kasy? Trzeba było wyrzucić w lesie

[nesska10]

O kur... przykro mi z powodu psa, a Grażynę sama bym wywaliła w lesie.