Maleństwa- łączmy się

[Dominiczka]

Poza tym jest wiele innych fajnych spraw związanych z młodym wyglądem np. wiek moich znajomych mieści sie w przedziele 17-35lat, co sie z kolei wiąże z tym, znam bardzo różnych, ciekawych ludzi, jestem przez to świeża psychicznie i duchowo....nie mówiąc już o młodszych o dekadę adoratorach

[Awris]

Ja też się pochwalę. Mam 153cm i bardzo się z nich cieszę. W dodatku jestem o pełnych kobiecych kształtach i wiem że facetom to się podoba... Aż oganiać się trzeba czasami...
Przy takim wzroście trzeba niestety bardzo uważać na wagę, bo każdy dodatkowy kilogram widać znacznie bardziej niż u wysokiej kobietki(przynajmniej tak jest u mnie).
Co do ubrań - rzeczywiście ciężko jest cokolwiek kupić w erze modnych wysokich szczupłych wieszaków... Mi jest na przykład tragicznie trudno znaleźć żakiet do pracy - wszystkie kroje są na wysokie osoby i właściwie niemożliwe jest znalezienie krótkiego dopasowanego ubranka .
Ale są też plusy: przecież bez problemu można kupować na dziecięcych stanowiskach... niejedną ciekawą bluzeczkę tam znalazłam, no i butki. Teraz dla dzieciaków w sklepach szyją rzeczy nie gorsze niż dla dużych pań (np H&M).
A co do traktowania mnie jako młodszej niż jestem... rzeczywiście jest to czasem zabawne a czasem przykre. Jeżeli mam ważne spotkanie lub po prostu nie mam ochoty na żarty to maluję się mocniej. Choć i to czasem nie pomaga... Trzy lata temu (wtedy miałam 21 latek) nie chciano mnie wpuścić do szpitala do brata, stwierdzono, że poniżej 14. roku życia nie wpuszczają . Byłam tak zdenerwowana stanem braciszka że na babeczkę troszeczkę za bardzo napadłam ze złości. No cóż los nie obdażył mnie wzrostem ale zdolnością mowy i owszem
Pozdrawiam wszystkie słodkie maluszki!!!

[Karlotta]

Dziewczyny ja tez jestem niska, o czym pisalam juz na pocztaku watku i mam w zwiazku z tym pytanie. Moze wyda Wam sie troche glupie, ale w sumie co mi tam. Chodzi o to, ze buty na obcasie sa jak najbardziej wskazane dla niskich kobietek, bo lepiej sie wtedy wyglada. W sumie zakladam obcasy bardzo czesto, chociaz czasami moje nogi juz tego nie wytrzymuja. Wczoraj kupilam sobie buciki, ktore sa na takim 1-centymetrowym obcasiku, moze nawet nizszym i sa ze szpicem - po prostu nie podobaja mi sie balerinki. Teraz sie ciagle zastanawiam czy dobrze zrobilam, stad moje pytanie: Czy Wy codziennie biegacie w butach na obcasie?? Macie jakies opory przed niskimi bucikami??

[Brook]

ja mam opory- plaskie nosze tylko na w-f i jak wiem ze ide na caly dzien na zakupy do centrum handlowego czy na miasto
wiec w butach na obcasie chodze wlasciwie non stop- najgorzej na dicho bo wtedy nie potancze sobie zbyt dlugo

[Dominiczka]

Napisane przez Brook

ja mam opory- plaskie nosze tylko na w-f i jak wiem ze ide na caly dzien na zakupy do centrum handlowego czy na miasto
wiec w butach na obcasie chodze wlasciwie non stop- najgorzej na dicho bo wtedy nie potancze sobie zbyt dlugo

A ja jakoś nie mam oporów, noszę buty na płaskim, ale raczej do spodni do spódnic i sukienek zakładam choćby na małym obcasiku, choć zdarzały sie też tenisówki, generalnie zależy od dnia i nastroju Mam do Was pytanie i prośbę dziewczynyNajpierw pytanie...Jakiego wzrost sa Wasi rodzice?i tu przy okazji chciałabym zgłosić do Naszego Grona Maleństw moją mamę, która ma 145cm wzrostu, a rozmiar butka 34 i możecie sobie wyobrazić jakie ma problemy z ciuchami i butamiA teraz prośba...może powrzuycamy swoje zdjątka (całej sylwetki) żebysmy mogły zobaczyć jakie ładne jesteśmy co Wy na to Maleństwa?

[Tomcia]

Napisane przez Karlotta

Dziewczyny ja tez jestem niska, o czym pisalam juz na pocztaku watku i mam w zwiazku z tym pytanie. Moze wyda Wam sie troche glupie, ale w sumie co mi tam. Chodzi o to, ze buty na obcasie sa jak najbardziej wskazane dla niskich kobietek, bo lepiej sie wtedy wyglada. W sumie zakladam obcasy bardzo czesto, chociaz czasami moje nogi juz tego nie wytrzymuja. Wczoraj kupilam sobie buciki, ktore sa na takim 1-centymetrowym obcasiku, moze nawet nizszym i sa ze szpicem - po prostu nie podobaja mi sie balerinki. Teraz sie ciagle zastanawiam czy dobrze zrobilam, stad moje pytanie: Czy Wy codziennie biegacie w butach na obcasie?? Macie jakies opory przed niskimi bucikami??

Ja zazwyczaqj chodze na płaskim. Uwielbiam sportowe buty i traperki
Buty na obcasie ubieram tylko do spódnicy co rzadko robie bo zazwyczaj chodzę w spodniach.

[jagoooodka]

Napisane przez Dominiczka

A teraz prośba...może powrzuycamy swoje zdjątka (całej sylwetki) żebysmy mogły zobaczyć jakie ładne jesteśmy co Wy na to Maleństwa?

No dobrze to ja wklejam... Na razie nie mam ładniejszego , ale co mi tam... Oto ja:

[HELLOKITTY]

Ja narazie nie wkleje bo nie mam ładnego a poza tym jestem w trakcie odchudzania Co do obcasików to myślę, że super-wysokie to przesada. Ale 1, 5 czy 6 cm jest okej But z za wysokim obcasem chowa mi się pod nogawkę zawszei wygląda to okropnie. A jaki odcisk takiego buta jest komiczny.... (ma 16 cm długości... jakby krasnal go odcisnął)
Chodzę też w płaskich butach. Nie mam jakiegoś kompleksu. Poprostu je lubie.
Myślę, że faceci lubią mieć się kim opiekować a nie czuć się bezbiecznie u boku babsztyla

jagoooodka: Masz śliczną figurę !!!

[allicjaa]

Ja również nie mam oporów chodzić w płaskim obuwiu Dodam, że mam jakieś 163 cm wzrostu. Mama moja zawsze mówi, że może na większym obcasiku, albo chociaż na jakimś lekkim sobie kupię ? A ja uwielbiam obuwie na płaskiej podeszwie, wszelkiego rodzaju balerinki Nie mam z powodu wzrostu kompleksów, jestem niziutka, drobniutka i mnie to pasuje, mój TŻ nadrabia swoimi 198 cm Ale nie powiem, że nie lubię obcasów, bo lubię Na większe okazje bez oporów noszę

[maxiona]

Dziewczyny! Ja jeszcze raz ponawiam prośbę o sposób skracania dżinsów. Któraś z was coś tu pisała na ten temat. Dzisiaj zmierzyłam spodenki 26,super leżą, ale wyprodukowali na 170 wzrostu!!!!!! 10 cm do cięcia.... Buuuuuuuu!!!!! Help , please!!!

[Karlotta]

Dziekuje za wszytkie odpowiedzi. To fajnie, ze sa tez inne malutkie, ktore lubia chodzic w butach na plaskim

[jagoooodka]

A ja się przyznam, że chociaż wiem jak bardzo glany "skracają", to często zdarza mi się w nich chodzić...
HELLOKITTY dziękuję za komplement

[Awris]

A ja jestem nałogowym obcaso-nośccą. Uwielbiam wysokie szpilki !!! Ale ze względu na zdrowie nóżek jak tylko mogę to chodzę w płaskich (czyli po domku lub na wycieczki mniej oficjalne). Ale ogólnie nie lubię chodzić w płaskich bucikach tak na codzień, czuję się w nich mniej komfortowo - ale to chyba zależy tylko od mojej psychiki.

[kleine]

Napisane przez jagoooodka

No dobrze to ja wklejam... Na razie nie mam ładniejszego , ale co mi tam... Oto ja:

jagoooodka bardzo ladna dziewczyna z ciebie, masz ladna rownomierna budowe. No i teraz powoedzcie, ze male nie jest piekne? Szkoda, ze ja nie mam zdjec na kompie, ale musze sie tym zajac, bo coraz bardziej mi zal...

[kleine]

Napisane przez Karlotta

Dziekuje za wszytkie odpowiedzi. To fajnie, ze sa tez inne malutkie, ktore lubia chodzic w butach na plaskim

Karlotta musze sie przylaczyc! Ja chodze tylko w adidaskach i nie przejmuje sie tym jaka jestem mala, nawet wtedy kiedy stoje obok swojego TZ, ktory ma 1,92/3

[Monika_100]

Napisane przez maxiona

Dziewczyny! Ja jeszcze raz ponawiam prośbę o sposób skracania dżinsów. Któraś z was coś tu pisała na ten temat. Dzisiaj zmierzyłam spodenki 26,super leżą, ale wyprodukowali na 170 wzrostu!!!!!! 10 cm do cięcia.... Buuuuuuuu!!!!! Help , please!!!

sorry sorry sorry zapomnialam o tym, dzisiaj zrobie zdjecia i wstawie wieczorem, jak juz bede w domu, ale to nic innego jak obcieta originalna koncowka, skrocone spodnie i znowu oryginalna koncowka doszyta ale idealnie przy szwie tak ze nie widac zszycia... chyba wiem jak to wytlumaczyc

ale postaram sie zrobic dokladne zdjecia

[HELLOKITTY]

Maleństwa!
Dziś mam straszliwie zły dzień. Wydaje mi się, że małe jest be; że jestem gruba i ogólnie czuję się nieatrakcyjna...
Normalnie tak nie myślę ale dziś coś się ze mną podziało...

[Kaska1989]

Cześć Ja sie zglaszam, mam swoje 162 Cm wiec też jestem raczej niewysoka i aż 60 kg To dużo w stosunku do was wszystkich ale ja sie tym wcale nie przejmuję Mam ładną figurkę tzn. biodra troche szersze, biust 80 B i wiekszą pupę co facetom raczej sie podoba jedyne co mnie denerwuje to to że mam troche tłuszczyku na biodrach, ale że jestem leniwa to nic z tym nie robię hihi :P Ale żadnej nadwagi u mnie nie widać
Do niedawna to nosiłam tylko wszystko na płaskim, praktycznie cały czas tylko adidaski a latem japonki na całkiem płaskiej podeszwie, ale gdy poszłam do Liceum to zaczełam nosić własnie obcasiki. I nie mówię tutaj o jakichś kolosach tylko największe to miały z 6 cm. Czyli dodając te 6 cm najwiecej to miałam z 168 cm Chodząc w takich butkach po szkole i tak jestem malutka bo większość facetów u mnie to chyba mają po 190 cm bo ja i tak sięgam (oczywiście nie mówię o wszystkich) do ramienia. A jak już przychodzę w adidaskach to już całkiem mogę sie zgubić hihi
Fakt czasem mi to przeszkadza, ale już sie przyzwyczaiłam Bo małe jest piekne! I najbardziej mnie denerwują wypowiedzi wysokich które mówią że :
wzrost wysoki to atut bo długie nogi bla bla
bo faceci wolą wysokie
I ogólnie to zachwalają te swoje ponad 170 . A jestem pewna że jakby byly takie jak my to byłoby odwrotnie
Co do mojego ubioru to noszę raczej zawsze dzinsy, niestety często muszę skracać albo podwijać, noszę dopasowane bluzeczki z dekoltami, sweterki. Latem spódniczki - od tamtego lata zaczełam. I właśnie teraz zastanawiam sie nad tymi falbankami, tylko nie wiem czy do mojej figury to bedzie pasowało. Jak myslicie ?

[różowiutka]

No więc to ja i moje 160cm...
Pierwsze zdjęcie z wakacji 2005, drugie robione tydzień temu. Od tamtego czasu trochę mi się przytyło, nie wiem czy widac to na zdjęciu. (a! twarz zamazałam bo wyglądałam okropnie).
Acha - ważę 48,5kg (w wakacje ważylam 45kg)
Pozdrawiam wszystkie maleństwa!

[Olunia90]

Napisane przez różowiutka

No więc to ja i moje 160cm...
Pierwsze zdjęcie z wakacji 2005, drugie robione tydzień temu. Od tamtego czasu trochę mi się przytyło, nie wiem czy widac to na zdjęciu. (a! twarz zamazałam bo wyglądałam okropnie).
Acha - ważę 48,5kg (w wakacje ważylam 45kg)
Pozdrawiam wszystkie maleństwa!

Wiesz co Różowiutka wogóle niewdac tych 3,5kg.Szczerze

[różowiutka]

Napisane przez Olunia90

Wiesz co Różowiutka wogóle niewdac tych 3,5kg.Szczerze

Tak na żywo to widać różnicę w udach i brzuchu
Ale w końcu nikt jeszcze nie umarł od 3 kg

[HELLOKITTY]

Popatrzcie:
Dwa zdjęcia Olsenek by pokazać, że tak naprawdę małemu też wszystko pasuje: długie spódniczki i dłogie włosy
I Nicole Ritchie, by pokazać, jak możnaby się ubrać
Może powklejamy swoje propozycje ubraniowe?

[czekoladka]

Napisane przez Kaska1989

Cześć Ja sie zglaszam, mam swoje 162 Cm wiec też jestem raczej niewysoka i aż 60 kg To dużo w stosunku do was wszystkich ale ja sie tym wcale nie przejmuję Mam ładną figurkę tzn. biodra troche szersze, biust 80 B i wiekszą pupę co facetom raczej sie podoba jedyne co mnie denerwuje to to że mam troche tłuszczyku na biodrach, ale że jestem leniwa to nic z tym nie robię hihi :P Ale żadnej nadwagi u mnie nie widać
Do niedawna to nosiłam tylko wszystko na płaskim, praktycznie cały czas tylko adidaski a latem japonki na całkiem płaskiej podeszwie, ale gdy poszłam do Liceum to zaczełam nosić własnie obcasiki. I nie mówię tutaj o jakichś kolosach tylko największe to miały z 6 cm. Czyli dodając te 6 cm najwiecej to miałam z 168 cm Chodząc w takich butkach po szkole i tak jestem malutka bo większość facetów u mnie to chyba mają po 190 cm bo ja i tak sięgam (oczywiście nie mówię o wszystkich) do ramienia. A jak już przychodzę w adidaskach to już całkiem mogę sie zgubić hihi
Fakt czasem mi to przeszkadza, ale już sie przyzwyczaiłam Bo małe jest piekne! I najbardziej mnie denerwują wypowiedzi wysokich które mówią że :
wzrost wysoki to atut bo długie nogi bla bla
bo faceci wolą wysokie
I ogólnie to zachwalają te swoje ponad 170 . A jestem pewna że jakby byly takie jak my to byłoby odwrotnie
Co do mojego ubioru to noszę raczej zawsze dzinsy, niestety często muszę skracać albo podwijać, noszę dopasowane bluzeczki z dekoltami, sweterki. Latem spódniczki - od tamtego lata zaczełam. I właśnie teraz zastanawiam sie nad tymi falbankami, tylko nie wiem czy do mojej figury to bedzie pasowało. Jak myslicie ?

Kasiu, mnie osobiście tez wkurza to gadanie, że " wysoka jest super ,bo ma dlugie nogi" . A to nie jest prawda! Ja nie wiem w ogole, kto to wymyslił to taki sam śmieszny stereotyp, jak " wszytskie blondynki sa głupie" Widzialam masę wysokich dzieczwyn (ponad 170 cm) z nieproporcjonalnie krótkimi nogami w stosunku do tułowia, ba , mialam nawet taką koleżanke (szczupłą) - 178 cm i nóżki niewiele dłuższe od moich , może z 2-3 cm (a ja mam 161cm). Ktoś sobie wymyślił taki durny stereotyp bez pokrycia w rzeczywistości Co do spodniczek z falbankami - noś, jak najbardziej ,jesli tylko masz zgrabne nóżki, to dlaczego nie? Do niskiego wzrostu fajnie wyglądaja takie spódniczuszki - moja kumpelka (160 cm) ma taką w kolorze khaki i wygląda super Ale musisz przymierzyć, bo falbanki moga poszerzać bioderka (nie wiem,ile masz cm w tym miejscu). Ja też mam troszke tłuszczyku właśnie na bioderkach, buuuuu, kiedy tyję, idzie mi wszystko w biodra, w pasie jest ok,ale biodra ...A potem nie moge kupić spodni, bo wszytskie mi w pasie odstają Teraz mam 64 w pasie i 92 w biodrach - koszmar, no i do tego skracanie spodni dochodzi (chyba, że kupie Lee 28/31, ale nie stać mnie żeby kupowac co chwilę spodnie po 240 zł), nie wspomnę już o przerabianiu staników - nigdzie nie ma obwodu 65 pod biustem z miseczką C,D. wyższe dziewczyny mają lepiej pod tym względem, bo maja szersze plecy i staniczki 70 pod biustem dostaną bez problemu A my-malutkie maleństwa połowę garderoby musimy przerabiać, hihihiii

hihihi, ostatnio byłam w jednym pubie w Poznaniu i smiać mi się chcialo, bo wszyscy jacyś tacy ogrrrrroooomni mi sie wydawali - bylam w adidaskach Generalnie w moim mieście są niżsi ludzie niż w Poznaniu A najlepsze było , kiedy kupowalam piwko - zza blatu baru wystawala mi tylko głowa a jeden koles jakoś tak dziwnie na mnie patrzył

aha - załączam moja fotke

[HELLOKITTY]

Czekoladka masz naprawdę ładną figurę. Nie masz co narzekać na bioderka. Lepiej mieć większe niż nie mieć wcale. Poza tym to ja mam problemik troszkę inny: Brzuch. Wyglądam jak dziecko w ciąży... To jest dopiero tragedia

[jagoooodka]

Czekoladka masz piękną figurę... Tak serio to na tym zdjęciu wyglądasz jak modelka (oczywiście nie mówię o tych modelkach wieszakach...) a w rzeczywistości to pewnie jak zminiaturyzowana modelka No i nie przejmuj się bioderkami, masz idealną proporcję pasa do bioder (0,69, a ideał to okolice 0,7) i strasznie Ci jej zazdroszczę (ja mam 57/78=0,73 )
A co do staniczków to mam podobny problem chociaż noszę raczej 65-70 AA-A (zależy od sklepu i pory roku ) i kiedy próbowałam ostatnio kupić sobie jakiś seksowny gorecik (tylko z tych tańszych np. hm) to przeżyłam horror próbując znaleźć coś na siebie (szczególnie, że mam raczej króciutki tułów a oni szyją jak na dwumetrowe tyczki!!!)... No ale cóż producenci odzieży najwidoczniej nie znają się na prawdziwych ideałach takich jak MY - MALEŃSTWA!!!

[deb]

Jestem tu nowa, własnie trafiłam na ten wątek i przeżyłam szok Mam 164 cm i nigdy nie uważałam się za małą Nie wiem co mam o tym myśleć moje życie zmieniło się w ciągu paru sekund
Ale tak serio to naprawde nigdy nie uważałam się za niską ponieważ zawsze wokół były osoby niższe ode mnie. I jak teraz sobie czytam Wasze posty to tak jak większość dobrze czuje się ze swoim wzrostem, ale spodnie oczywiście też musze skracać, choć pewnie o mniej centymetrów niż niektóre z Was

[deb]

Czekoladka kazda z nas ma jakieś kompleksy; tu za dużo tam za mało itp. Ale musisz wiedzieć o tym że inni ludzie nie widzą tych naszych wyimaginowanych 2 cm wiecej w biodrach, czy fałdki tłuszczu na brzuchu. Patrzac na Twoje zdjęcie, tak jak poprzedniczki widze że jesteś ładną i zgrabną dziewczyną i musisz uwierzyć w siebie bo naprawde jesteś śliczna ja osobiście zazdrosze Ci takiej figurki

[HELLOKITTY]

Jagoooodka: Powiem Ci, że możesz się cieszyć bo mnie ostatnio się przytyło i wszystko co miałam jest na mnie maławe.

Deb: To fajnie, że dobrze się czujesz ze swoim wzrostem. Nie ma to jak siebie lubić

A tak w ogóle to moim zdaniem w Trollu jest fajna rozmiarówka. S i XS jest naprawde dla Maleństw a nie dla chudych, 178 centymetrowych panienek

[deb]

Napisane przez HELLOKITTY

Czekoladka masz naprawdę ładną figurę. Nie masz co narzekać na bioderka. Lepiej mieć większe niż nie mieć wcale. Poza tym to ja mam problemik troszkę inny: Brzuch. Wyglądam jak dziecko w ciąży... To jest dopiero tragedia

Hihi ja po świętach też mam taki brzuszek, że aż wstyd Ale jak się trochę poćwiczy, pobuszuje po sklepach to zaraz wygląda i czuje się lepiej. Polecam gorąco (bo sama sprawdziłam i to nie jest żadna reklama) ćwiczenia Tamilee Web. Są proste i wystarczy ćwiczyć 15 minut dziennie, nie trzeba mieć żadnych specjalnych mat czy stepów, a efekty naprawde szybko widać Tyle tylko że nie wiem czy ma akurat zestaw ćwiczeń na brzuch, ale jeśli nawet nie to podczas ćwiczeń nóg również trzeba "korzystać" z mięśni brzucha Jeśli masz naprawdę kłopot z brzuszkiem i żadne diety nie pomagają to spróbuj, sprawdź może akutar Ci sie spodoba, a takie ćwiczenie po 15 min dziennie odpręża (gdy siedzisz cały dzień przy biurku) i dodaje pewności siebie

[czekoladka]

Napisane przez jagoooodka

Czekoladka masz piękną figurę... Tak serio to na tym zdjęciu wyglądasz jak modelka (oczywiście nie mówię o tych modelkach wieszakach...) a w rzeczywistości to pewnie jak zminiaturyzowana modelka No i nie przejmuj się bioderkami, masz idealną proporcję pasa do bioder (0,69, a ideał to okolice 0,7) i strasznie Ci jej zazdroszczę (ja mam 57/78=0,73 )
A co do staniczków to mam podobny problem chociaż noszę raczej 65-70 AA-A (zależy od sklepu i pory roku ) i kiedy próbowałam ostatnio kupić sobie jakiś seksowny gorecik (tylko z tych tańszych np. hm) to przeżyłam horror próbując znaleźć coś na siebie (szczególnie, że mam raczej króciutki tułów a oni szyją jak na dwumetrowe tyczki!!!)... No ale cóż producenci odzieży najwidoczniej nie znają się na prawdziwych ideałach takich jak MY - MALEŃSTWA!!!

Jagoooodka,dzięki, dziewczyny, dzięki, podbudowalyście mnie Hihihi, bo my, MALUTKIE, to jesteśmy w ogole takie miniaturki, hihi tak jak króliczki miniaturki Masz 57 w pasie?? To ja Ci zazdroszczę Też zauważyłam, że jakoś dziwnie szyją te ludziska - staniki tylko 70 pod biustem, i mniej nie uświadczysz, spodnie - szyte wyłącznie na takie bardziej chłopięce sylwetki no i wszytsko to szyte dla minimum 170 cm wzrostu Szału można dostać! Jagoooodka, nie wiem, ile masz latek, ale ja w wieku 16 lat mialam w pasie 59 cm,hihi, potem to się unormowalo, ale bioderka zawsze mialam sporawe 85 w biodrach mialam w podstawowce, a pas-57cm...Taka budowa . Masz piękną figurkę - taka filigranowa kobietka z Ciebie I mówię Ci, że taka różnica miedzy pasem a biodrami może w teorii jest fajna,ale w praktyce - kiszkaaaaaaaa totalna. Bo oprocz kłopotu ze spodniami, mam jeszce problem z bluzkami - kiedy mam bluzeczke dłuższą , taką poniżej pępka, do połowy bioderek, to owa bluzeczka podjeżdża mi do góry i caly brzuszek mam na wierzchu i bluzeczka zatrzymuje sie na wysokości pasa - dziwnie to brzmi, hihi.

Co do brzuszka - też mam tam co nieco tłuszczyku,ale generalnie tragedii nie ma, jednak idealnie płaski nie jest Ćwiczylam 6 Weidera ( HELLOKITYY - MOŻE SPRÓBUJESZ, może Ci to pomoże ) i nie pomogla mi jakos go uformować i dalam sobie spokój. Nie jest tragicznie,ale nie jest też bardzo dobrze. Biodróweczek niziutkich na pewno nie założę A Ty, Jagoooodko, możesz sobie pozwolic na biodróweczki

Deb - witamy na wizażu Ja zawsze uwazalam,że 164 cm to średni wzrościk, jednak po tym, jakie ubrania szyją, to uważam, że 170 cm to taki średni wzrost u dziewczyn.