Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

[sylwia-zuza]

ja sie tym nie pytalam -bo mam zakaz od 5 tygodnia do konca ciazy

[mamaczkowa]

Byłam dziś u gin i na szczęście z dzidzią wszystko ok. Wymiary w 31tyg to:
BPD 82 mm, Fl 64 mm, AC 244 mm.
Waga Tatianki: 1603 g.
Położenie miednicowe - dzidzia siedzi na pupci i wg gin raczej się już nie odwróci, będę mieć prawdopodobnie cesarskie cięcie. Mam mimo założonego krążka 1 cm rozwarcie.

[annula]

szmidtka ja poruszylam ten temat ostatnio z moja gin - generalnie wspolzyc mozna, jednak w moim przypadku (szyjka zaczela sie skracac, czasem mam skurcze macicy) zalecila unikanie orgazmu bo macica sie wtedy kurczy choc ja moge nawet tego nie czuc
ale wydaje mi sie ze jesli ciaza przebiega prawidlowo to przeciwskazan jako takich nie ma

enya ciesze sie ze z wynikami ok!
moja mama miala zatrucie ciazowe jak byla ze mna w ciazy i nie jest to fajne z tego co opowiadala...

my wczoraj bylismy na wykladzie w szkole rodzenia na temat cc i jestem do tej pory przerazona i mam nadzieje ze mnie to ominie... ale byc moze o taki efekt chodzilo prowadzacej, ktora jest przeciwniczka cc na zyczenie
mam nadzieje ze dzis bedzie jakis przyjemniejszy temat... generalnie zaczynam sie troszke bac tego co juz niedlugo nastapi... a wy jak tam?

[myycha]

Napisane przez sylwia-zuza

dziewczyny a moze wymienimy sie na pw numerami telefonow? zebysmy mogly sie pozniej informowac, ze juz jestesmy w szpitalu

dobry pomysl wysylam ci moj na pw

szmidtka mi lekarz sam powiedzial kiedy musze przestac sie kochac... jak bylo z ciaza wszystko ok to moglam... i niby mozna do konca ciazy, tzn dopoki czop nie wyleci

[sylwia-zuza]

Napisane przez myycha

dobry pomysl wysylam ci moj na pw

zapisany i odeslany


wlasnie sobie wcinamy z mackiem nasze ulubione lody- pycha sa jesli nigdy ich nie jadlyscie -to polecam

[pysiamn]

Enya super że u wszystko OK

Napisane przez Katarzynka77

,
Pysiamn, nie mogę znaleźć tego sprzedawcy na allegro, bo ja też planuję wszystkie zakupy przez allegro, w tym pościel i znalazłam inną ofertę za 53 zł za komplet. Jakie są wymiary Twojej pościeli?

Kasiu moja pościel i wypełnienie to 40X60 oraz kołderka 100X135

http://www.allegro.pl/item219258043_...owe_wzory.html

Sylwia wysłałąm Ci swój nr

Wczoraj byliśmy z mężusiem na pierwszych zajęciach szkoły rodzenia, fajniutko Bardzo sięcieszę że mąż mnie przekonał by się zapisać
Na koniec malowaliśmy na brzuszkach wyobrażenie maleństwa, mój meżuś namalował piękne jakby to powiedzieć "małpiątko" ale niech mu będzie

[sylwia-zuza]

ale wam zazdroszcze tez chcialabym chodzic do szkoly ........ mozecie mi napisac o co chodzi z tym slynnym oddychaniem podczas porodu?

[Katarzynka77]

Napisane przez annula

my wczoraj bylismy na wykladzie w szkole rodzenia na temat cc i jestem do tej pory przerazona i mam nadzieje ze mnie to ominie... ale byc moze o taki efekt chodzilo prowadzacej, ktora jest przeciwniczka cc na zyczenie
mam nadzieje ze dzis bedzie jakis przyjemniejszy temat... generalnie zaczynam sie troszke bac tego co juz niedlugo nastapi... a wy jak tam?

A u mnie odwrotnie. Co prawda położna prowadząca zajęcia uważa, że gdy tylko się da to trzeba rodzić naturalnie, ale gdy kobieta ma za długo się męczyć to lepsze cc. O cc opowiadała tak, że wolałabym właśnie to rozwiązanie.

Pysiamn, dzięki za info o pościelkach. U nas też na pierwszych zajęciach malowaliśmy nasze dzidziusie na brzuszkach. Mój mąż narysował coś a la mała Mi z Muminków

[sylwia-zuza]

dziewczyny gdyby ktoras byla zaintersowana to zamieszczam stronke z promocja rossmanna (od26.07.07)-produkty dla dzieci
rossmann
ja chyba juz zakupie pampersy

[pysiamn]

Sylwia o oddychaniu jeszcze Ci nie napiszę, bo dopiero mieliśmy ćwiczenia rozciągające i minimalizujące bóle porodowe... a oddychanie będie później... jak się dowiem to CI naskrobię
Katarzynka77 no problem ja z pościeli jestem zadowolona...
A co do małej Mi z Muminków to się uśmiałam

[sylwia-zuza]

Pysia trzymam za slowo

[pysiamn]

Napisane przez sylwia-zuza

Pysia trzymam za slowo

oki

Ojejku jakiego ja mam dziś GIGA lenia ...

[poissonivy]

Napisane przez sylwia-zuza

ale wam zazdroszcze tez chcialabym chodzic do szkoly ........ mozecie mi napisac o co chodzi z tym slynnym oddychaniem podczas porodu?

Ja z chęcią napiszę...

Więc podczas skurczu oddychać należy przeponą w tempie dość szybkim, choć generalnie każda rodząca sama dobiera sobie tempo. Połóż się Sylwia na plecach i nosem wciągnij powietrze tak, aby brzuszek powędrował w górę, powietrze wydychamy ustami.
Generalnie ćwiczenia są takie, które sama możesz ćwiczyć w domu, jak napinanie mięśni krocza i pośladków, czy delikatne rozciąganie mięśni ud, podobnych do takich jak na wf-ie.

Pysia Ty masz lenia? Ja nic nie robię cały dzień, choć nie rano mąż zawiózł mnie na gimnastykę, na której prawie usnęłam. Dzisiaj pobiłam rekordy lenistwa. A potem sobie spałam...

[pysiamn]

Napisane przez poissonivy

Pysia Ty masz lenia? Ja nic nie robię cały dzień, choć nie rano mąż zawiózł mnie na gimnastykę, na której prawie usnęłam. Dzisiaj pobiłam rekordy lenistwa. A potem sobie spałam...

No to mi troszkę lepiej... wiem że nie jestem sama

[sylwia-zuza]

dzieki poissy
oj leniuszki,leniuszki...... a ja wlasnie upieklam ciasto - i mi wyszlo- sama jestem w szokubo moj piekarnik jest do bani-troche musialam sie nagimnastykowac- bylo przykrywanie blacha, zmniejszanie temperatu, itp
Balam sie ,ze jak ukroje to mi surowe ciasto wyplynie-a tu niespodzianka
a pieklam ciasto marchewkowe- ku wielkiemu zdziwieniu mojego meza , ktory nie wiedzial,ze takie cos istnieje

[sylwia-zuza]

przegladalam sobie wlasnie nasz wateczek od samego poczatku- oczywiscie nie caly- fajna z tego wychodzi kronika, pamietnik, zapiski z przebiegu ciazy. za kilka miesiecy milo bedzie przeczytac jak to bylo w ciazy
martwi mnie tylko jedno -ze tak duzo dziewczyn sie wykruszylo i przestalo pisac.......takie straszne jestesmy?

[pysiamn]

No ja miałam dziś lenia ale też zrobiłam coś słodziutkiego : blok czekoladowy, mój mężuś go uwielbia mniam mniam

A co aktywności to Sylwia masz rację różnie to bywa, z ciekawości weszłam na zestawienie (sylwia, ivuś, iza ...jesteście w czołówce ) :

Kto nadał wiadomość? Ilość wiadomości: 2 392
Nazwa użytkownikaWiadomościpysiamn 296sylwia-zuza 292poissonivy 197iza251 175ebena 106taszkin 99enya 94myycha 93Katarzynka77 86demonik 73biankaaa 58motylek78 55kropka241 51joasiah 49Edycia15 47Kancia 46mamaczkowa 44annula 42anaid5 40kindzia1984 38szaramysz 36Madziorka 34Nikita_Wawa 29edytka2 28jolineczka 27berbeaa 26~Ania26 25edytkap 24szmidtka 20myshia 20Agy 15minisia 15celka2000 15

[poissonivy]

Napisane przez pysiamn

No ja miałam dziś lenia ale też zrobiłam coś słodziutkiego : blok czekoladowy, mój mężuś go uwielbia mniam mniam

A co aktywności to Sylwia masz rację różnie to bywa, z ciekawości weszłam na zestawienie (sylwia, ivuś, iza ...jesteście w czołówce ) :

Kto nadał wiadomość? Ilość wiadomości: 2 392
Nazwa użytkownikaWiadomościpysiamn 296sylwia-zuza 292poissonivy 197iza251 175ebena 106taszkin 99enya 94myycha 93Katarzynka77 86demonik 73biankaaa 58motylek78 55kropka241 51joasiah 49Edycia15 47Kancia 46mamaczkowa 44annula 42anaid5 40kindzia1984 38szaramysz 36Madziorka 34Nikita_Wawa 29edytka2 28jolineczka 27berbeaa 26~Ania26 25edytkap 24szmidtka 20myshia 20Agy 15minisia 15celka2000 15

Pysiu i Ty mówisz, że masz lenia, no to przy Tobie mój to lenisko jedne wielkie... Ja dzisiaj nic dosłownie, nawet obiadu nie ugotowałam . A też miałam ochotę na coś słodkiego, ale leń zwyciężył i poszłam kupić słodką bułkę (normalnie wstyd mi).

No to faktycznie mamy sporo wpisów na naszym wąteczku, ale dziewczyny niektóre czasami są, a pisać nie chcą...

Od pewnego czasu moje szczęście upatrzyło sobie miejsce do wystawiania stópki (tuż pod żebrami), skóra w tym jedynym miejscu jest tak naciągnięta i strasznie boli, na początku piekła, a teraz boli. I dochodzę do wniosku, że moja Ola jest strasznym uparciuchem, bo kilkakrotnie próbowałam jej to miejsce "odradzić" poprzez delikatne ugniatanie. Zdało to egzamin na 5 minut, jak tylko przestałam, to stopa wracała na swoje miejsce . Może któraś z Was ma propozycję, jak jej wyperswadować to miejsce?

[pysiamn]

ivuś leniucha mam i tak (poza blokiem czekoladowym, fotkami i netem nic nie robiłam) i dziś czuję że będzie powtórka z rozrywki



Co do Oli to myślę że trzeba zacząć budować swój autorytet ....mów do niej, mów...
Tak na poważnie jak moje pysiątko się upiera na jakieś miejsce i zaczyna to być dlamnie mało konfortowe, zmieniam pozycję zazwyczaj pomaga

Ostatnio zaczełam śpiewać pysiątku kołysanki... i jak zaczyna wariować mamusia zaczyna śpiewać a ono może ten mój głosik coś nie bardzo, ale działa hihi

Dla zainteresowanych (moje dwie ulubione)
Ach śpij, kochanie.
Jeśli gwiazdkę z nieba chcesz - dostaniesz.
Czego pragniesz, daj mi znać.
Ja Ci wszystko mogę dać.
Więc dlaczego nie chcesz spać?

Ach śpij, bo właśnie
Księżyc ziewa i za chwilę zaśnie.
A gdy rano przyjdzie świt,
Księżycowi będzie wstyd,
Że on zasnął, a nie Ty.

Ach śpij, bo nocą,
Kiedy gwiazdy się na niebie złocą,
Wszystkie dzieci, nawet złe,
Pogrążone są we śnie,
A Ty jeden (jedna) tylko nie.

Lub
Oczka są zmęczone,
oczka chcą już spać,
tyle dziś patrzyły,
że aż się zmęczyły...
Każdy z nas je zna,
oczka mamy dwa.

Rączki się zmęczyły,
rączki chcą iść spać,
tyle się bawiły,
że się utrudziły,
każde dziecko wie,
rączki mamy dwie.

Nóżki są zmęczone,
nóżki chcą już spać,
tyle dziś chodziły,
że już się zmęczyły,
każde dziecko wie,
że nóżki ma dwie.

Buzia jest zmęczona,
buzia chce iść spać,
tyle gaworzyła,
że już się męczyła,
tak ziewała strasznie
a po całusie zaśnie...

[taszkin]

Witajcie mamusie
ja jeszcze w 'robocie', ale coraz mi ciężej z moją słodką bombą zegarową (jak to określili wyganiający mnie do domu koledzy z pracy), rodzina też mnie zatrzymuje w domu więc podejrzewam, że niedługo już pochodzę. Brzuch mam ponoć duży. Moja siostra gdy rodziła miała taki, jak ja miesiąc temu Nie tylko on mi urósł Jestem opuchnięta, buzię mam jak miałam w 8 klasie
Kilka dni temu miałam (chyba) pierwszy, taki prawdziwy skurcz. To co było wcześniej (a myślałam, że to to) nie dorasta temu do pięt Nie mogłam się wyprostować, złapać oddechu, nic. Brat siłą (bo iść też nie mogłam) zaprowadził mnie na tapczan. Ustąpiło (pomogły mi tez ''oddychania' ze szkoły rodzenia:p).

Bardzo chcialabym rodzić naturalnie, jednak ciągle czuję główkę na górze. Może się jeszcze odwróci Już ja Jej w tym pomogę Strasznie się wierci, kopie nóżkami, czasem brzuch tak mi się trzęsie, że widać to z kilku metrów.
Chyba czas spakować już torbę
choć i tak wydaje mi się, że to i tak za wcześnie, przecież jeszcze kupa czasu (nawet boje się kliknąć w swój suwaczek)

Trzymajcie się ciepło
Uważajcie na siebie i odpoczywajcie do woli.
Pozdrawiam Was i ściskam

[biankaaa]

taszkin - moja coreczka tez nalezy do tych "akktywnych" dzieciaczkow, bywaja momenty kiedy brzuch mi sie na wszytskie strony przemieszcza. Najgorzej jest w nocy bo nie daje mi spac Pozatym jest juz w ulozeniu glowkowym i bardzo czesto wwierca mi sie stópkami pod zebra - to chyba najmniej przyjemna forma jej aktywnosci

Dziewczyny - czy wy tez odczuwacie coraz bardziej ze to juz tak niedlugo? Kiedys pakowanie torby do szpitala to dla mnie byla jakas super odlegla sprawa, a przeciez juz niebawem niektore z nas maja termin porodu...Z jednej strony juz sie nie moge doczekac, z drugiej str mam coraz wiecej obaw jak to bedzie

[BeatkaB78]

Hej dziewczyny, A ja mam tez to was pytanko. Czy moze ktorej z was powrocily nudnosci. Bo ja od paru dni nic nie moge jesc bo na wszystko mnie mdli, wymiotowac nie wymiotuje ale te nudnosci sa okropne.

[biankaaa]

Ja tez od jakiegos czasu czuje sie podobnie jak w pierwszym trymestzre:/ zdazylo mi sie nawet 2 razy wymiotowac i to tylko rano:/ wytlumaczylam sobie to upalem i ogolnie zlym samopoczuciem:/

[annula]

taszkin ja cie podziwiam... niby tez chodze jeszcze do pracy ale jestem troche za toba z terminem a juz zyje mysla ze w polowie sierpnia urlop a po urlopie juz raczej nie wroce... no chyba ze na pare dni pozamykac niedokonczone projekty i wziac jakas robote do domu ewentualnie...myslalam ze wytrzymam do konca, ale zaczelam sama siebie pytac - po co?
ostatnio mam strasznie biegajacy czas - malzonek ma duza impreze i wogole w domu go nie ma, chodzimy 4 razy w tygodniu do szkoly rodzenia, wieczorem te jego koncerty... w domu jestem codziennie po 23 a na 8 do pracy i tak w kolko... uf czy ja doczekam tego urlopu w ogole?

Beatka co do mdlosci to ja od poczatku ciazy nie mialam wcale a teraz to tak czasem mi niemilo przez pol dnia na zoladku... zwlaszcza w poniedzialki - chyba brzuszek protestuje ze znow siedzi zgiety przed komputerem po 2-dniowym wypasie a probowalas zazywac rennie? bo moja gin powiedziala ze mozna na nudnosci...

[taszkin]

Biankaaa, no to widzę, że mamy podobnie
Pewnie też tak Cię bobas przyzwyczaił do swojej ruchliwości, że gdy dzień się nie rusza zaczynasz się martwić?

Napisane przez BeatkaB78

Hej dziewczyny, A ja mam tez to was pytanko. Czy moze ktorej z was powrocily nudnosci. Bo ja od paru dni nic nie moge jesc bo na wszystko mnie mdli, wymiotowac nie wymiotuje ale te nudnosci sa okropne.

Mi nudności towarzyszą od początku ciąży. Teraz ograniczyłam zażywanie kwasu foliowego i jest trochę lepiej, ale to ciągle nie to. Kamień w żołądku, okropny smak w ustach, niedobrze (tak, jakby chciało się 'odbić', ale nie może) i 'helikopter' jakbym wypiła piwo na słońcu. Teraz do tego doszła zgaga

Jak zobaczyłam na przekroju obrazkowym jak wygląda teraz nasz układ trawienny doznałam szoku! Dziwię się jak my w ogóle możemy jeszcze trawić

Beatko, mimo wszystko wspomnij o tym lekarzowi na wizycie. Pamiętaj, żeby dużo pić (najlepiej czystej wody, mnie czasem pomaga lekko gazowana), jeść małe porcje.

[myycha]

macie juz czasami dosc tej ciazy? .. kopniaki pod zebra, wieczne lezenie w domu, jak tylko wyjde na miasto pozalatwiac sprawy szybko wracam do domu bo juz ledwo daje rade... boli mnie ciagle lewa strona brzucha.. waze juz tyle co slon... cholera no... do tego wieczny strach o oczy... za dwa miesiace koniec i nigdy wiecej ciazy..... bede drugie adoptowac

[poissonivy]

Napisane przez biankaaa

Ja tez od jakiegos czasu czuje sie podobnie jak w pierwszym trymestzre:/ zdazylo mi sie nawet 2 razy wymiotowac i to tylko rano:/ wytlumaczylam sobie to upalem i ogolnie zlym samopoczuciem:/

Ja tak mam, ale to nie są typowe nudności z 1 trymestru, ale takie nudności zgagowe. Zwłaszcza jak leżę na plecach lub siedzę na krześle, zawartość żołądka cofa się , ogólnie blee.
A Rennie polecam na to coś, bo pomaga. Wcześniej trudno było mi przespać 2-3 godziny z tym czymś, a teraz spokojnie 8 godzin przesypiam. Ja rozgryzam tabletkę i połykam, lepszy efekt niż ssanie po którym robi mi się niedobrze.

Napisane przez taszkin

Kilka dni temu miałam (chyba) pierwszy, taki prawdziwy skurcz. To co było wcześniej (a myślałam, że to to) nie dorasta temu do pięt Nie mogłam się wyprostować, złapać oddechu, nic. Brat siłą (bo iść też nie mogłam) zaprowadził mnie na tapczan. Ustąpiło (pomogły mi tez ''oddychania' ze szkoły rodzenia:p).

Bardzo chcialabym rodzić naturalnie, jednak ciągle czuję główkę na górze. Może się jeszcze odwróci Już ja Jej w tym pomogę Strasznie się wierci, kopie nóżkami, czasem brzuch tak mi się trzęsie, że widać to z kilku metrów.
Chyba czas spakować już torbę
choć i tak wydaje mi się, że to i tak za wcześnie, przecież jeszcze kupa czasu (nawet boje się kliknąć w swój suwaczek)

Taszkin nie strasz z tą torbą... Ja to odczuwam, że to jeszcze daleko, ale chyba rzeczywiście będzie trzeba pokupować jak najszybciej wszystkie potrzebne rzeczy.
Ja głowy nie czuję na dole, ale za to nóżki WYRAŹNIE czuję pod żebrami...

Napisane przez pysiamn

ivuś leniucha mam i tak (poza blokiem czekoladowym, fotkami i netem nic nie robiłam) i dziś czuję że będzie powtórka z rozrywki



Co do Oli to myślę że trzeba zacząć budować swój autorytet ....mów do niej, mów...
Tak na poważnie jak moje pysiątko się upiera na jakieś miejsce i zaczyna to być dlamnie mało konfortowe, zmieniam pozycję zazwyczaj pomaga

Ostatnio zaczełam śpiewać pysiątku kołysanki... i jak zaczyna wariować mamusia zaczyna śpiewać a ono może ten mój głosik coś nie bardzo, ale działa hihi (....)

Ja to po dzisiejszym śnie, to chyba cały dzień przesiedzę z mężem w domu... Śniło mi się, że w 4 miesiącu straciłam dzidzię. Normalnie w szoku jestem , bo nigdy wcześniej takich snów nie miałam...

Hmm wiesz Pysiu gadanie nic nie skutkuje, chyba dziecko przyzwyczaiło się do moich gadek umoralniających z uczniami ... w końcu przez 5 miesięcy uczyła ze mną... A tak na marginesie, to przeraża mnie fakt, że Ola będzie dzieckiem nauczycielki, bo niektóre (jak widzę w pracy), to są strasznie pobłażliwe dla swoich dzieci.

A zmiana pozycji nie pomaga niestety, bo w każdej coś jest nie tak. Prawy bok, czuję stópki, lewy bok nie wytrzymam długo, prosto mega zgaga, stoję czuję stópki, siedzę stópki czuję w żebrach...Choć po dzisiejszym śnie to chyba pozwolę Oli na wbijanie mi tych stópek...


Chyba też zacznę śpiewać, choć na razie mąż na urlopie w domu, więc jak pójdzie do pracy to zacznę. No i trzeba puszczać Mozarta i mojego ulubionego Vivaldiego.

[taszkin]

Napisane przez poissonivy

Chyba też zacznę śpiewać, choć na razie mąż na urlopie w domu, więc jak pójdzie do pracy to zacznę. No i trzeba puszczać Mozarta i mojego ulubionego Vivaldiego.

Ja też jej trochę śpiewam, bo ja zawsze śpiewam...tylko teraz mam słuchacza 24h Tatuś też 'dzwiękodajny' więc mała spokoju nie ma
Mąż gra na gitarze, często przystawia gryf do brzucha, te drgania wyraźnie jej się podobają Musiała (nie ma wyboru) polubić głośne koncerty na DVD, zaliczyła też 'na żywo'.

A ostatnio naszło mnie na baaardzo ciężkie brzmienia... biedna

[pysiamn]

( A w szkole rodzenia mówili że w 36 tygodniu to już musi być torba spakowana )
Więc z tym tykającum to jest racja...
... jejku dziś zaczynamy z pysiatkiem 32 tydzień


Zafunduje Wam bliskie spotkanie (3-go stopnia) z pysiatkiem.

[sylwia-zuza]

Napisane przez pysiamn

No ja miałam dziś lenia ale też zrobiłam coś słodziutkiego : blok czekoladowy, mój mężuś go uwielbia mniam mniam

A co aktywności to Sylwia masz rację różnie to bywa, z ciekawości weszłam na zestawienie (sylwia, ivuś, iza ...jesteście w czołówce )

No ladnie wyszlo ,ze jestem straszna gadula.......
Pysia, a mozesz podac przepis na ten blok?

Napisane przez poissonivy

Od pewnego czasu moje szczęście upatrzyło sobie miejsce do wystawiania stópki (tuż pod żebrami), skóra w tym jedynym miejscu jest tak naciągnięta i strasznie boli, na początku piekła, a teraz boli. I dochodzę do wniosku, że moja Ola jest strasznym uparciuchem, bo kilkakrotnie próbowałam jej to miejsce "odradzić" poprzez delikatne ugniatanie. Zdało to egzamin na 5 minut, jak tylko przestałam, to stopa wracała na swoje miejsce . Może któraś z Was ma propozycję, jak jej wyperswadować to miejsce?

Ja ostatnio tlumaczylam mackowi,ze jajaniki mamusi to nie pileczki do kopania. Bo to mamusie boli- i od tego czasu nie kopie w jajniki

dzis rano stwierdzilam ,ze policze ile jest ruchow na godzine- po 15 minutach dalam sobie spokoj -wyrobil norme za 3 godziny- jakas poranna gimnastyka byla czy cos.......

Napisane przez taszkin

Chyba czas spakować już torbę
choć i tak wydaje mi się, że to i tak za wcześnie, przecież jeszcze kupa czasu (nawet boje się kliknąć w swój suwaczek)

ja zaczne pakowac torbe jak skoncze 30 tydzien - juz lepiej,zeby stala na wszelki wypadek , niz mialby mnie spakowac maz- kiedys w wakcje spakowal mi do szpitala- zimowe rajstopy, cale mnostwo skarpet itp.......a byly upaly po 30 stopni

Napisane przez biankaaa

moja coreczka tez nalezy do tych "akktywnych" dzieciaczkow, bywaja momenty kiedy brzuch mi sie na wszytskie strony przemieszcza. Najgorzej jest w nocy bo nie daje mi spac )

macko ma tak samo

Napisane przez BeatkaB78

Hej dziewczyny, A ja mam tez to was pytanko. Czy moze ktorej z was powrocily nudnosci. Bo ja od paru dni nic nie moge jesc bo na wszystko mnie mdli, wymiotowac nie wymiotuje ale te nudnosci sa okropne.

mnie czasami cos takiego dopada-szczegolnie rano.ale nie wymiotowalam

Napisane przez poissonivy

Ja to po dzisiejszym śnie, to chyba cały dzień przesiedzę z mężem w domu... Śniło mi się, że w 4 miesiącu straciłam dzidzię. Normalnie w szoku jestem , bo nigdy wcześniej takich snów nie miałam...

Hmm wiesz Pysiu gadanie nic nie skutkuje, chyba dziecko przyzwyczaiło się do moich gadek umoralniających z uczniami ... w końcu przez 5 miesięcy uczyła ze mną... A tak na marginesie, to przeraża mnie fakt, że Ola będzie dzieckiem nauczycielki, bo niektóre (jak widzę w pracy), to są strasznie pobłażliwe dla swoich dzieci.

poissy nie martw sie mi tez sie snia takie glupoty.
Ostatnio smialam sie,z macka,ze jeszcze sie nie urodzil- a juz wiemy gdzie bedzie chodzil do szkoly (z liceum wlacznie) Ale z dugiej strony moj maz powiedzial, ze niechce ,zeby maciek chodzil do szkol w ktorych on uczy....

dziewczyny trzymajcie za nas kciukasy-dzis pierwszy dzien jestesmy bez lekow na podtrzymanie ciazy........troche sie boje

Pysaia sliczne zdjecia-jak zawsze zreszta