..::Dieta Plaż Południowych - część VII ::..

[kuleczka18]

kurde rzeczywiście;/ a ja dziś dostałam zaproszenie na muffinki ale raczej postaram się nie skusić. Za mną 3 dzień diety i czuję się świetnie, przed chwilą ćwiczyłam godzinkę i teraz lecę do kina na ''zmierzch'' pozdrawiam!

[dzonksik]

a ja przyznam szczerze ze chodze glodna. Tzn nasycam sie po posilku, ale za jakies dwie godziny znow mnie ciagnie. Sama nie wiem, poprzednio na jedynce czulam sie swietnie. Jem duzo miesa wiec powinnam byc syta, moze zwieksze sobie sniadania po prostu, chociaz nie uwazam zebym jadla jak wrobelek

[paprak]

Napisane przez dzonksik

a ja przyznam szczerze ze chodze glodna. Tzn nasycam sie po posilku, ale za jakies dwie godziny znow mnie ciagnie. Sama nie wiem, poprzednio na jedynce czulam sie swietnie. Jem duzo miesa wiec powinnam byc syta, moze zwieksze sobie sniadania po prostu, chociaz nie uwazam zebym jadla jak wrobelek

a jesz surowe warzywa do kazdego posilku? ja chyba dlatego chodze "pelna" pomimo mniejszych porcji, ze jem liscie wszelkie, ogorka, papryke, cebule na surowo do kazdego posilku, z wyjatkiem ciasta Mam wrazenie, ze surowe warzywa czy ugotowane al dente "napelniaja" bardzo.

[eweelinaa91]

Pewnie coś w tym jest, ja też chodzę głodna, a warzyw jem stosunkowo mało. Teraz planuję 2 zawijaski z szynką, serem żółtym light i sałatą, do tego moze zjem jakieś ogórki i pomidora. Jeśli się tym nie zapcham to zacznę krzyczeć, bo nie dam rady na tej diecie.

[paprak]

no i jemy do "oporu". Nie mozna chodzic glodnym. Ja na jedynce nie moglam zmiescic porcji na duzym talerzu. Dopiero po miesiacu jadamy na mniejszych talerzykach. I wczesniej jadalismy nie 5-6 a nawet i 8 razy dziennie. Glodowanie to nie sposob

[eweelinaa91]

Wiem, wiem. Jeśli chodzi o efekty głodówek to mogę być już ekspertem.
Obecnie kalorycznie wychodzi mi około 1300 kcal, ale i tak jestem głodna. Może to dlatego, że mój żołądek jest przyzwyczajony do jedzenia naprawdę dużych porcji z chlebem, masłem itd. i po prostu teraz musi przywyknąć do zdecydowanie mniejszych. No nic, teraz na podwieczorek spróbuję wymyślic jakąś większą porcję.

[dzonksik]

Napisane przez paprak

a jesz surowe warzywa do kazdego posilku? ja chyba dlatego chodze "pelna" pomimo mniejszych porcji, ze jem liscie wszelkie, ogorka, papryke, cebule na surowo do kazdego posilku, z wyjatkiem ciasta Mam wrazenie, ze surowe warzywa czy ugotowane al dente "napelniaja" bardzo.

Dzisiaj sobie analizowalam moj jadlospis I na prawde wymiekam bo nie wiem juz za przeproszeniem czym sie zapchac . Rano jadlam ser bialy z warzywami - surowymi no i fasolke z puszki ktora mecze juz 3 dzien ale musze zjesc do konca, do twarogu dalam jajko.
Potem wiesniak z 10 orzeszkami. potem salatka z surowych warzyw - salata, ogorek , 3 rodzaje papryki, fasola tunczyk, posypane zoltym startym serem. Wydawaloby sie full.. Dojesc nie moglam, a kolo 15 czyli po dwoch godzinach znow zaczelo mnie ssac. Po powrocie do domu zjadlam zawijaski z salaty i plastra gotowanej piersi indyka, z sosem majonezowo kolendrowym ( Sos z ksiązki) i kawalkiem papryki wsadzonej do srodka. zjadlam je dwa dosc spore. No i w zasadzie to wlasnie sobie przygotowuje kolacje bom glodna
Nie mam juz pomyslu.. hmm.. niby ser powinien nasycic, orzechy.. rowniez. Nie mwoiac o salacie zielonej i tunczyku. Troszke mnei to meczy bo tak jak mowie wczesniej nie chodzilam glodna, a jadlospis mialam podobny.
Moze macie jakiegos pomysla.... ?

[martto]

A ja mam pytanie czy ser feta light mozna jesc wieczorem na kolacje?

I nad jeszcze jedną rzeczą się zastanawiam: jak będę przechodzić na II fazę to wiem że mam wprowadzać stopniowo węgle ale tzn.że np. I dzien do sniadania platki owsiane a reszta posilkow jak na I fazie, potem drugi dzien cos innego np.II sniadanie jablko plus serek jakis i reszta posilkow bialkowa
czy chodzi o to ze w I dniu jeden produkt dozwolony na II fazie, np.te platki owsiane, w drugi dzien powiedzmy te platki, a pozniej jablko, w trzeci dzien te dwa produkty plus nastepny np.kasza gryczana, itd?

Pomozcie mi to rozstrzygnac bo chyba za duzo nad tym rozmyslam i juz nic nie wiem

[IlonaP]

Napisane przez martto

A ja mam pytanie czy ser feta light mozna jesc wieczorem na kolacje?

I nad jeszcze jedną rzeczą się zastanawiam: jak będę przechodzić na II fazę to wiem że mam wprowadzać stopniowo węgle ale tzn.że np. I dzien do sniadania platki owsiane a reszta posilkow jak na I fazie, potem drugi dzien cos innego np.II sniadanie jablko plus serek jakis i reszta posilkow bialkowa
czy chodzi o to ze w I dniu jeden produkt dozwolony na II fazie, np.te platki owsiane, w drugi dzien powiedzmy te platki, a pozniej jablko, w trzeci dzien te dwa produkty plus nastepny np.kasza gryczana, itd?

Pomozcie mi to rozstrzygnac bo chyba za duzo nad tym rozmyslam i juz nic nie wiem

fetę możesz zjeść wieczorem

dobrze myślisz, jedynie powinnaś rozciągnąć to bardziej w czasie, tzn. nie zwiekszać codziennie, tylko wprowadzić jeden, poobserwować ze 2-3 dni nawet do tygodnia i dopiero dokładać

[paprak]

Napisane przez dzonksik

Dzisiaj sobie analizowalam moj jadlospis I na prawde wymiekam bo nie wiem juz za przeproszeniem czym sie zapchac . Rano jadlam ser bialy z warzywami - surowymi no i fasolke z puszki ktora mecze juz 3 dzien ale musze zjesc do konca, do twarogu dalam jajko.
Potem wiesniak z 10 orzeszkami. potem salatka z surowych warzyw - salata, ogorek , 3 rodzaje papryki, fasola tunczyk, posypane zoltym startym serem. Wydawaloby sie full.. Dojesc nie moglam, a kolo 15 czyli po dwoch godzinach znow zaczelo mnie ssac. Po powrocie do domu zjadlam zawijaski z salaty i plastra gotowanej piersi indyka, z sosem majonezowo kolendrowym ( Sos z ksiązki) i kawalkiem papryki wsadzonej do srodka. zjadlam je dwa dosc spore. No i w zasadzie to wlasnie sobie przygotowuje kolacje bom glodna
Nie mam juz pomyslu.. hmm.. niby ser powinien nasycic, orzechy.. rowniez. Nie mwoiac o salacie zielonej i tunczyku. Troszke mnei to meczy bo tak jak mowie wczesniej nie chodzilam glodna, a jadlospis mialam podobny.
Moze macie jakiegos pomysla.... ?

rece opadaja moze jak specjalistki watkowe sie pojawia to cos zaradza. U mnie dzialaja duze ilosci warzyw, twarog i straczkowe mnie wypelniaja na maksa bo miesko to czy zjem malutko czy duzo to jakos "przeleci" przeze mnie. Pamietaj tez zeby duzo pic, bo czasem mylimy glod z pragnieniem. Moze wiecej wegli jak pieczywo pelnoziarniste, ryz brazowy, makaron razowy? Ja tez mam nawyk ze wszystko, absolutnie wszystko, czy to zupa, czy kurczak, czy salata, zlewam oliwa z oliwek extra virgin. U nas nakladanie posilku zaczyna sie od polania talerza oliwa. Moze to ma jakis wplyw na uczucie sytosci?

[dygotka8]

a ja nadal nie wróciłam na I fazę...jem słodycze ,może dlatego,że @ się zbliza a chciałbym móc znów kontrolować ilość spożywanych słodkości
może wreszcie sie jakoś uporam ze sobą i sie uda....
nie wiem jak mam zabrać się za siebie..wiem,że raz udało mi się przejść prawie bezproblemowo w I fazę,ale teraz nie wiem czemu nie mogę zacząć....w gruncie rzeczy nie chodzi o schudnięcie,ale o to by przestać jeść te słodycze-wiem,że potrafię,ale jakoś tak nie wiem czemu boję się...głupi babol ze mnie i tyle.
pozdrawiam

[eweelinaa91]

Napisane przez dzonksik

Dzisiaj sobie analizowalam moj jadlospis I na prawde wymiekam bo nie wiem juz za przeproszeniem czym sie zapchac . Rano jadlam ser bialy z warzywami - surowymi no i fasolke z puszki ktora mecze juz 3 dzien ale musze zjesc do konca, do twarogu dalam jajko.
Potem wiesniak z 10 orzeszkami. potem salatka z surowych warzyw - salata, ogorek , 3 rodzaje papryki, fasola tunczyk, posypane zoltym startym serem. Wydawaloby sie full.. Dojesc nie moglam, a kolo 15 czyli po dwoch godzinach znow zaczelo mnie ssac. Po powrocie do domu zjadlam zawijaski z salaty i plastra gotowanej piersi indyka, z sosem majonezowo kolendrowym ( Sos z ksiązki) i kawalkiem papryki wsadzonej do srodka. zjadlam je dwa dosc spore. No i w zasadzie to wlasnie sobie przygotowuje kolacje bom glodna
Nie mam juz pomyslu.. hmm.. niby ser powinien nasycic, orzechy.. rowniez. Nie mwoiac o salacie zielonej i tunczyku. Troszke mnei to meczy bo tak jak mowie wczesniej nie chodzilam glodna, a jadlospis mialam podobny.
Moze macie jakiegos pomysla.... ?

Jesz zdecydowanie dużo ciekawsze posiłki od moich. Chyab muszę się przemóc do tego tuńczyka, żyję w przeświadczeniu, że jest paskudny.
Ja Ci tego nie wytłumacze, bo sama mam ten problem. Niby powinnam być najedzona, a tu nie minie nawet 20 min od posiłku a ja już bym coś zjadła.
Podam swój jadłospis, może faktycznie jem za mało?

śn:
pasta serowo jajeczne (2 jajka, pół kostki chudego twarogu, łyżka majonezu, 2 łyżki jogurtu naturalnego, szczypiorek, pieprz, troszkę soli)
II śn:
jogurt naturalny z nerkowcami i kakao
ob:
jajko sadzone, ryba i fasolka szparagowa duszona na parze
podw:
pomidor, 2 ogórki kiszone, 2 zawijaski a w nich po plasterku sera zółtego light, szynki z indyka i po liściu sałaty
kol:
pewnie wieśniak z jakimś warzywkiem

Mogę prosić o ocenkę?

Napisane przez IlonaP

fetę możesz zjeść wieczorem

dobrze myślisz, jedynie powinnaś rozciągnąć to bardziej w czasie, tzn. nie zwiekszać codziennie, tylko wprowadzić jeden, poobserwować ze 2-3 dni nawet do tygodnia i dopiero dokładać

Dobrze wiedzieć. Nigdy sie nad tym nie zastanawiałam i zwykle z dania na dzień przechodziłam na raz na chleb, kaszę itd.

[fruity]

dzonksik Ty wcale duzo nie jesz. Nie martw sie. Jadlospis wyglada calkiem niezle z tego co czytam.
Ja tez jem co 2h,czuje glod, i dla mnie to normalne.
Chociaz jeszcze przed szpitalem pelnoziarniste rzeczy, w szczegolnosci jak jadlam müsli, dluzej mnie trzymaly. Teraz jakos szybciej spalam czy cus, sama nie wiem.
Ale dzisiaj tez po obiedzie czulam niedosyt, bo nie bylo tam wlasnie pelnego ziarna.
Zawijaskow nawet nie wliczam do posilkow, bo bym musiala zjesc pelen talerz, zeby sie najesc. W sumie to chyba raz je robilam na SB. I to naprawde byla przekaska, ktora sie nie najadlam.

Jejciu jaki mroz na dworze, zamarzlam prawie i na tym sniegu bym sie jakies 10 razy o maly wlos nie polamala. Kolce by mi sie przydaly przy obuwiu.
Niech juz przyjdzie wiosna.
No i na obiad oczywiscie nic nie kupilam, ale cos mam w domu, wiec pomysle jutro po sniadaniu.
TZ dzisiaj idzie na nocke, wiec z moim trybem spania, on wroci spac, ja wstane i bede czekac az sie w miare wyspi, zeby isc do PL (na nogach) na zakupy i po najwazniejsza rzecz--paczusie!!: slina: Kupimy minimum 6, po 3 dla kazdego.

A tymczasem otworze sobie merlot i wypije za wasze zdrowko!

Napisane przez eweelinaa91

śn:
pasta serowo jajeczne (2 jajka, pół kostki chudego twarogu, łyżka majonezu, 2 łyżki jogurtu naturalnego, szczypiorek, pieprz, troszkę soli) jeszcze jakies warzywko do tego
II śn:
jogurt naturalny z nerkowcami i kakao zalezy jaka ilosc
ob:
jajko sadzone, ryba i fasolka szparagowa duszona na parze ok, jesli ryby nie malo
podw:
pomidor, 2 ogórki kiszone, 2 zawijaski a w nich po plasterku sera zółtego light, szynki z indyka i po liściu sałaty ok, ale mi by bylo troche malo
kol:
pewnie wieśniak z jakimś warzywkiem tu tak samo
Mogę prosić o ocenkę?

Ogolnie jest ok, ale mi by bylo troche malo. No ale moze Ty nie masz takiego zapotrzebowania jak ja. Nie wiem, ale ja na I fazie jak jadlam takie posilki, to bylo ich wiecej niz 5.

[martto]

Napisane przez IlonaP

fetę możesz zjeść wieczorem

dobrze myślisz, jedynie powinnaś rozciągnąć to bardziej w czasie, tzn. nie zwiekszać codziennie, tylko wprowadzić jeden, poobserwować ze 2-3 dni nawet do tygodnia i dopiero dokładać

Dziekuje za odpowiedz musze to sobie wszystko poukladac zeby tak chaotycznie nie przejsc na II faze

[KUBUŚ]

Napisane przez martto

A ja mam pytanie czy ser feta light mozna jesc wieczorem na kolacje?

I nad jeszcze jedną rzeczą się zastanawiam: jak będę przechodzić na II fazę to wiem że mam wprowadzać stopniowo węgle ale tzn.że np. I dzien do sniadania platki owsiane a reszta posilkow jak na I fazie, potem drugi dzien cos innego np.II sniadanie jablko plus serek jakis i reszta posilkow bialkowa
czy chodzi o to ze w I dniu jeden produkt dozwolony na II fazie, np.te platki owsiane, w drugi dzien powiedzmy te platki, a pozniej jablko, w trzeci dzien te dwa produkty plus nastepny np.kasza gryczana, itd?

Pomozcie mi to rozstrzygnac bo chyba za duzo nad tym rozmyslam i juz nic nie wiem

powinnaś codziennie wprowadzić jakiś produkt z 2f, np 1dzień- płatki owsiane , 2dzień -kasza jęczmienna /2łyżki stołowe suchej/ , 3 dzień - połowka np. jabłuszka, 4dzień- ryż brązowy /jak ww/, 5- pół grejpfruta , 6dzień kromka chleba pełnoziarnistego. itd, jeśli będziesz ładnie chudła to wprowadż 2 produkty na dzień np. rano owsianka , a do obiadu ryż brązowy

wprowadz jak najwięcej produktów z 2f,

[CarmelaSoprano]

Znalazłam dzis mąke pełne ziarno! i olej z pestek winogron, kupie przy najblizszych zakupach, bo dzis mam pustke w portfelu

[eweelinaa91]

Napisane przez fruity

Ogolnie jest ok, ale mi by bylo troche malo. No ale moze Ty nie masz takiego zapotrzebowania jak ja. Nie wiem, ale ja na I fazie jak jadlam takie posilki, to bylo ich wiecej niz 5.

Taak, jak teraz na to patrzę to zdecydowanie muszę dołożyć przynajmniej ze 2 posiłki, a resztę wyposażyć w warzywa. Dla mnie też to jest właśnie mało i odczuwam głód. :/
Na kolację zjadłam w końcu makrelę w pomidorach wymieszaną z połową kostki chudego twarogu. Przyznam, że się zapchałam.
Ale tak co do tej makreli... Jej B/T/W wynosi 15/10/7 i ma 178 kcal, było jej ok. 180 g, już nie wiem ile w zalewie. Czy jest ona dopuszczalna na I SB?
Przynajmniej dobre było...

[marcela b]

Czesc,

poczytalam, poczytalam i zaczynam Dziewczyny musze sie pozbyc 17kg, wiem zapuscilam sie :-( Planowalam kopenhaska, ale SB to znacznie rozsadniejsze wyjscie. Mam nadzieje, ze zadziala.

pozdrawiam wszystkie walczace

[CarmelaSoprano]

Wtamy na plazy... a kopenhaska ciezko nazwac dieta to jakas mega glodowa!

[eweelinaa91]

Napisane przez marcela b

Czesc,

poczytalam, poczytalam i zaczynam Dziewczyny musze sie pozbyc 17kg, wiem zapuscilam sie :-( Planowalam kopenhaska, ale SB to znacznie rozsadniejsze wyjscie. Mam nadzieje, ze zadziala.

pozdrawiam wszystkie walczace

Nie martw się. Też się zapuściłam i mam mniej więcej tyle do zrzucenia co Ty. Damy radę.
Kopenhaska to beznadziejne wyjście, a SB na pewno zadziała i to na długo.

[Bawitching]

do wakacji musze schudnac, wiec bijcie nie jak znowu zjem cos bardzo kalorycznego
moje dzisiejsze posilki:
-platki sniadaniowe cherios na chudym mleku
-jogurt naturalny maly
-kurczak gotowany na rosole
-platki na mleku jeszcze raz

[eweelinaa91]

Bawitching, czy jesteś pewna, że dobrze trafiłaś? To nijak się ma do diety SB. Czemu jesz tak mało? Żadnych warzyw, co tu w ogóle robią Cheeriosy? Przecież to praktycznie same węgle, a je eliminujemy przynajmniej na I fazie.
Poczytaj dokładnie o założeniach tej diety, są w pierwszym poście tego wątku.
Koniecznie zmień jadłospis.

[kaska87]

Napisane przez eweelinaa91

Bawitching, czy jesteś pewna, że dobrze trafiłaś? To nijak się ma do diety SB. Czemu jesz tak mało? Żadnych warzyw, co tu w ogóle robią Cheeriosy? Przecież to praktycznie same węgle, a je eliminujemy przynajmniej na I fazie.
Poczytaj dokładnie o założeniach tej diety, są w pierwszym poście tego wątku.
Koniecznie zmień jadłospis.

też jak zobaczyłam to pomyslałam, że sie pomyliła

[zielonamorelka]

Napisane przez dygotka8

a ja nadal nie wróciłam na I fazę...jem słodycze ,może dlatego,że @ się zbliza a chciałbym móc znów kontrolować ilość spożywanych słodkości
może wreszcie sie jakoś uporam ze sobą i sie uda....

ah moglabym powiedziec to o sobie heh jeszcze nie zaczelam 1 fazy bo ciagle objadam sie slodyczami.mam tak rozepchany zoladek ze po normalnym posilku duzym bede glodna i zonk
ale wlasnie rozplanowalam manu na jutro i nie ma w nim zadnego paczka za to sa warzywka ryka jajka i wiesniaczek nie ma to tamto wkoncu musze schudnac bo ciagle w lustrze widze coraz wieksza siebie.
co prawda nie wiem jak sobie poradze przez kilka dni ktore spedze u ciotki ktora zapraszajac mnie powiedziala"przyjdz to nauczysz mnei wreszcie piec jakies ciasta ..."yy ta swietnie pozatym u nich nie ma zeczy SB praktycznie jak w moim domuale dam rade najwyzej bede jesc same wiesniaki jajka i warzywa
sory ze sie tak rozpisalam pewnie wiekszosc teraz placze ze smiechu bo juz tyle razy to pisalam haha no coz

[fruity]

ewelina nie wiem co tam w tej makreli bylo, jesli bez cukru i jakis tam swinstw, to moze byc. Ja tam jem wedzona zawsze, jesli o makrele chodzi. Przynajmniej sama rybka i wiecej bialka, bo wieksza ilosc zjem.

To ja wkleje moj dzisiejszy jadlospis. Tez jakis super nie jest, bo jak bylam na zakupach to nie wiedzialam, ze warzywa sie skonczyly i tak kolacja byla bez.Ale co tam, jutro bedzie gorzej .

(o 9) Kawka z mlekiem kondensowanym 4% , cwiczenia

-(o 9.30) 2,5 kromek pelnoz.
1 z wedzonka, chrzanem, pom i szczy.
0,5 z maasdamerem, pom i szczy.
0,5 z kozim serem, pom i szczy.
0,5 z wiesniakiem i powidlami sliwkowymi

-(o 12) 2 male croissanty
1 z maslem orzechowym
1 z „nutella” z fruktoza

-(o 14)Piernik

-(0 16) 1 duza papryka faszerowana cebulka, pieczarkami, feta i tofu zaprawiona sosem

sojowym i lyzeczka zielonej pastej curry, i jak przy kazdych zapiekanych rzeczy dodalam sobie na talerz moj nalog-ketchup bez cukru

Jablko, 2 sliwki suszone

-(o 18) Jogurt nat., mieszanka studencka i sliwki suszone

- (o 20) 2 kromki pelnoz.
Do jednej byla galaretka z mieskiem od babci
A do drugiej wedzonka z chrzanem
Sliwka
Winko czerwone wytrawne-1 lampka

TZ idzie zaraz na nocke, najpierw musze tylko zrobic sobie zastrzyk, wybieram dzisiaj lewe udo, chyba uda mi sie szybko wbic w to miejsce.
I lece zaraz ziusku.

Edit: za pierwszym razem znowu nie chcialo sie wbic, widocznie zatrzymalam sie ze strachu, ale za drugim weszla igla jak po masle tylko jeszcze zeby nie pieklo po i bolalo, to by bylo "super"..i kurcze lydka mnie boli od wczoraj, tak jakby zyla. chyba jutro pojde do lekarza, bo mam uczucie, jakby mi cos tam mialo peknac zaraz. mam nadzieje, ze to nie od zastrzykow.

Dobranoc!

[wsiowy_gupek]

Dziewczyny nie moge no! Macie jakies przepisy inne niż w tym watku z przepisami
na ciasto w I fazie? Żeby bylo w miare slodkie a nie takie bezsmakowe? No i nie bardzo suche...
Bo oszaleje jak jutro wszyscy bedą żreć pączki a ja nic

Jak nie znajde nic to zorbie piernik taki, tylko on jest na II faze

[IlonaP]

pamiętam, że jest sernik i ciasto orzechowe, kokosowe, belgijskie gofry - żadnej z tych rzeczy nie próbowałam
sernik dziewczyny sobie chwaliły

mnie się wydaje, ze diabeł tkwi w Twoim nastawieniu
jutro tłusty czwartek, no i co z tego? we wtorek ostatki...
I faza jest po to by się pozbyć pokus, a Ty szukasz na siłę substytutów

[dzonksik]

Napisane przez paprak

rece opadaja

owszem

Napisane przez paprak

Pamietaj tez zeby duzo pic, bo czasem mylimy glod z pragnieniem.
własnie tez tak sobie pomyslalam o tym dzisiaj, ze od jutra zaczne pic wiecej, co prawda pije kilk aherbat zilonych w ciagu dnia, tzn jak jedna koncze to pije nastepna, w pracy wypijam ich kolo 4-5, to chyba nie malo.)

Moze wiecej wegli jak pieczywo pelnoziarniste, ryz brazowy, makaron razowy?
Wróciłam na jedynke, wiec narazie nie moge wegli

Ja tez mam nawyk ze wszystko, absolutnie wszystko, czy to zupa, czy kurczak, czy salata, zlewam oliwa z oliwek extra virgin. U nas nakladanie posilku zaczyna sie od polania talerza oliwa. Moze to ma jakis wplyw na uczucie sytosci?

Z ta oliwa sprobuje tylko musze sie zaopatrzyc w ta z pestek wingoron, bo oliwa z oliwek mi nie odpowiada smakowo do potraw. Tylko na niej smaze.
Bede probowac, moze cos odkryje
Dzieki.

Napisane przez eweelinaa91

Jesz zdecydowanie dużo ciekawsze posiłki od moich. Chyab muszę się przemóc do tego tuńczyka, żyję w przeświadczeniu, że jest paskudny.

staram sie urozmaicac posilki bo mam ta dziwna tendencje ze mi sie nudza diety, i jak jedzenie nie wyglada kolorowo, albo nie dostarcza mi produktow na ktore mam ochote, to po prostu bardzo bardzo grzesze Wiec zauwazylam ze im wiecej wykombinuje tym dluzej jestem na diecie. SB ma ta dobra ceche, ze daje dosc duza dowolnosc w komponowaniu posilkow. I to mi sie podoba. Dziwi mnie tylko ten glod. Tak sobie rozmyslalam i doszlam do wniosku ze moze podczas tych wczesniejszych kilku tygodni jej stosowania zmienil mi sie metabolizm na tyle , ze teraz po prostu organizm inaczej reaguje na reaktywacje jedynki. Metabolizm zmienil sie na plus, wiec moze szybciej trawie, albo juz sama nie wiem, bo troche sie znam na tych rzeczach chemiczno biologicznych Musze to jeszcze glebiej przeanalizowac.

[IlonaP]

muszę przyznać, ze brzmi to dość rozsądnie
nie wiem jak jadłaś przed dietą
mnie najbardziej na I syciły omlety wszelakie, mniej więcej z 2 jajek, mleka i startego sera + warzywa

śn 9.00: omlet z 2 jajek, szalotki, suszonych pomidorów i plasterka szynki na grahamce orkiszowej [60g], latte
IIśn tak się najadłam, że przypomniało mi się dopiero o 13: jabłko, muffinka czekoladowa
okolo 15: surowa marchewka
o 16.30: kurczak [160g] duszony w cebuli z brandy i 100ml kaszy jaglanej na sypko
p 18.00: latte
k 19.00: sałatka nicejska: tuńczyk, fasolka szpar. czarne oliwki, ogórek, cebula, cytrynowy winegret

[paprak]

Napisane przez IlonaP

k 19.00: sałatka nicejska: tuńczyk, fasolka szpar. czarne oliwki, ogórek, cebula, cytrynowy winegret

IlonkoP cudna salatka Na pewno zmalpuje