Listopadowo - grudniowe Mamusie 2012 - Cz. XI

[halwaya]

judkama - ja Cię doskonale rozumiem, bo też mam trochę podobne problemy.. planujemy kupić dom, ale cały czas zbieramy na depozyt i póki pracowaliśmy oboje na pełen etat to jest to bez problemu.. ale teraz dziecko w drodze, więc nie wiem jak to później będzie z pracą - koleżanka wróciła najpierw na półetatu i teraz gdy mała podrosła chce cały etat i niespecjalnie chcą jej dać - nadgodziny owszem - wg ich potrzeb, ale to nie to samo.. a opieka nad dzieckiem swoje kosztuje..

Co do znajomych - to mam tutaj w Anglii tylko tych z pracy.. teraz przez ostatnie pół roku, gdy pracowałam obsługując klientów to trochę odżyłam - inne twarze, sympatyczne rozmowy - no i na pewno mi będzie tego brakować (choć na początku wizja kontaktu z ludźmi mnie odstraszała, bo nie potrafiłam nawiązywać kontaktu - teraz chcąc-niechcąc musiałam się tego uczyć - i to na różnych poziomach, różnych grupach wiekowych - z dziadkami mi najlepiej szło ). Teraz na urlopie to ja będę więźniem w swoim domu. Ale co mi tam..

[MiciaKicia]

Napisane przez emylka86

kiedyś bym tak napisała. ale stwierdziłam że w sumie ten alkohol nie potrzebny a tez na weselu mozna się super wybawić

no tak to fakt, wiem po swoim :PP

[czarnamadonna1982]

Napisane przez MiciaKicia

Cześć
ale mi sie fajnie sało dziś, nareszcie i mąż ma na rano wyszykuje sie, zjem, posiedze troche i juz bedzie w domciu

Ja mam łożysko na ścianie tylnej .... czyli z przodu to chyba to przodujące

nie to nei to samo..ja mam na przedniej cianie, przodujace to jest jak zakrywa szyjke macicy chyba..jak bhylam na polowkowym i mi powiedzial gin ze mam na przedniej to sie go spytalam czy to to samo a on ze nie ze to zupelnie co innego

hej hej

widze ze temat samotnoscijudkama
ja na tża narzekac nie moge co prawda, bo stara sie byc ze mną ostatnio jak najwiecej..njo ale czasem parca wygrywa, w tym tyg wyjezdza na pol tygodnia wiec zostane sama..no i w takich chwilach jest mi bardzo zle..co prawda ostatnio mam co robic bo pomagam tżowi w projektach troche , tlumacze teksty wiec czas mi jakos mija, ale ogolnie mam w poznaniu jedna przyjaciolke tylko, ona jednak tez ma dziecko , meża wiec wiecie, na fb mam pelno znajomych ale 99 procent to ludzie ktorych gówno obchodze taka prawda...z rodziną nie mam specjalnie kontaktu wiec tez czasem siedze jak sierotka i glownie z wami gadam taka prawda z wami pzrebywam najczesciejbo z tżem nawet o wszytskim pogadac nie moge, poza tym on tez ma czasem dosc tematu dziecka a z wami moge o wszystkim, bo co on mi pomoze w dylematach ciązowych?nic


wczoraj wieczorem mialam chwile grozy , bo zlapalam kleszcza nad jeziorem, tzn podejrzewam ze od psa go zlapalam..no ale zauwazylam jak jeszcze wogole nie był spity , byl plaski i wogole sie nei wbil..tz mi go wyciągnal, ja ryczalam ze Tymonkowi cos sie stanie, ale tż wyszukal w googlach no i ten kleszce byl za krotko zeby cokolwiek zrobic, poza tym stwierdzilismy ze bedziemy obserwowac ta noge i jak co od razu polece , bo tak i tak mnie narazie wysmieją, bo nawet sladu nie mam różowego, nawet nie pamietam w ktorym to miejscu było


jakas dzis jestem nei dozycia, niedobrze mi ogolnie bo wstalam gwałtownie z lozka (tż zaspal i mialam szybką pobudke), plecy znow mnie bolą ...grrr

[weronika23]

my mamy za 3 tygodnie wesele i dalej nie mam w czym isc

[jo_manh]

Napisane przez niteczka83

Dzień dobry
nadrobiłam Was
Co do biustonoszy - hmmm... ja dostałam jeden (koleżanki które rodziły miały tak o rozmiar większe i mi taki zakupiły), ale muszę dokupić jeszcze. Choć z kolei inna pracująca w sklepie z bielizną doradzała aby kupić dopiero po porodzie
Fajnie że pierzecie ubranka - ja to pewno za jakiś czas.

Wiecie co wczoraj na stronie szpitala przeczytałam że ubranka dla dziecka jakie zabiorę do szpitala są do pozostawienia na oddziale - czy to znaczy że one tam zostaną? Chciałam jakieś ładniejsze kupić ale jak mają tam zostać to kupię jakieś zwykłe białe bawełniane.




Dobrze, że z Marti lepiej, szkoda że jeszcze musi zostać. Ale ważne że jest lepiej
Natallkaa - gratuluję rozpoczęcia 32 tyg

U mnie w szpitalu jest tak, że dają swoje ubranka na oddziale. Dopiero do wyjścia trzeba mieć swoje. Na oddział tez można wziąć swoje, ale jak się położne pomylą i zabiorą z dzieciaczka Twoje, to nie gwarantują że to wróci do Ciebie - za dużo szukania potem w takich ilościach ciuszków.

[niteczka83]

Napisane przez weronika23

kurtka swietna ale nie ta cena
kciuki za wizyte u=i uczelnie zacisniete

Dokładnie to samo pomyślałam - śliczna kurtka ale jak zerknęłam na cenę to niestety

[Dojotka1987]

Napisane przez justa86

Heeeej Gadułki
My po weekendzie u rodzicow byl tez moj brat, bratowa i kochana chrzesnica przecudna i przepiekna 2latka ktora leci na rece i mowi "kocham Cie ponad zycie! ". Bylo bardzo fajnie chociaz droga dluga i troche meczaca wiec 1 dzien bolal brzuszek chrzesnica dotykala brzuszka i wiedziala ze tam spi Kubus cudnie bylo.... pewnie juz sie do porodu nie wybierzemy bo to ryzykowne ale co mi uswiadomil tz jak wychodzilam z domu?? powiedzial " Myszko, jak nastepnym razem bedziesz wchodzila po tych schodach bedziesz juz miala na rekach swojego synka! " az mi sie teraz lezka kreci jak o tym mysle i jak sobie to uswiadomilam!
Chyba az tyle nie nadrobie ile napisalyscie bede czytac na bierzaco

ja tez sie wzruszylam

[jo_manh]

Napisane przez dorcia2120

hej kobity jak tam po niedzieli ...ja wczoraj przez matkę i siostrę straciłam humor. wieczorem już z ciśnieniem było ok i dziś rano też. Wiecie do mojego M zaczyna co nie co docierać po naszej ostatniej rozmowie. Zaczyna powoli mówić co myśli czego się boi i bardziej zwraca na mnie uwagę. Ju nie stwierdza że jestem smutna czy zła tylko od razu pyta co się dzieje. Co do Męża coś wam opowiem.. Ja myślałam że nie wytrzymam ze śmiechu w nocy no jak sobie przypomniałam.
Obudziłam się w nocy Patrze mój wstał, pomyslałam że zapewne do łazienki idzie. A on powoli z łóżka ściąga kąłdre z kocem zwija to i kładzie na fotel ... ja patrze jak na wariata a on przez sen potem do mnie z hasłam : dotka poświeć telefonem bo nie wiem gdzie jestem . To ja mu telefonem po oczach to się ockną myślałam że zleje się w łózko z niego

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Napisane przez Dojotka1987

sms od Marti:
hej, wszystko boli od tych lozek zywy bol czuje po bokach. pozatym po badaniu powiedzial mi lekarz ze jst z szyjka super i jak odstawia magnez i nic nie bedzie sie dzialo to do domu jutro, a ordynator potem przyszedl i powiedzial ze to dopiero 30 tygodni minelo i ze jeszcze zosatane wiec na dobra sprawe nie wiem a juz tak chcialabym do domu!

Super, że jest już lepiej....szkoda gdybyś nie mogła do domku iść, ale z drugiej strony tak może być dla Was bezpieczniej

[emylka86]

Napisane przez jo_manh

Łożysko leżące na przedniej ścianie to nie to samo co łożysko przodujące. Ja mam tak jak Ty i to nic groźnego nie jest

ja też mam łożysko na przedniej ścianie, to nic złego ani nic grożnego... chyba że ma się łożysko przodujące, to już niedobrze

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Napisane przez magdaef

Heloł Czy tylko ja mam do nadrobienia cały weekend?

ja też ale nie chce mi się tego robić ; p

[karolla12]

Hej Kochane

Widzę,że dzień prania,ja też już drugie nastawiłam,ale nie dzidziusiowe,tylko nasze brudy.Jak się dziecko urodzi to pralka chyba będzie chodzić na okrągło,bo teraz przy 4-osobowej rodzinie już praktycznie codziennie piorę,nie mówiąc o prasowani....dobrze,że moja córa większą część prasowania bierze na siebie

Trzymam kciuki z aMarti,aby było dobrze i żeby mogła wrócić do domku,bo Laurka na pewno tęskni

za dziiejsze wizyty!

Ja też ni życzę sobie gości od razu po porodzie Pamiętam jak urodziłam syna w z piątku na sobotę w nocy,w poniedziałek mnie już wypuścili i wieczorem zwalili się do nas sąsiedzi z trzyletnią córką Siedzieli 3 godziny,ja już padałam,a oni zadowoleni,no bo przecież w gości przyszli!!!!!

[natallkaa]

Napisane przez Dojotka1987

zwlaszcza ze jutro maja 7 rocznice slubu...

to tym bardziej trzymam kciuki, mam nadzieję, że się uda i wyjdą

Napisane przez justa86

Heeeej Gadułki
My po weekendzie u rodzicow byl tez moj brat, bratowa i kochana chrzesnica przecudna i przepiekna 2latka ktora leci na rece i mowi "kocham Cie ponad zycie! ". Bylo bardzo fajnie chociaz droga dluga i troche meczaca wiec 1 dzien bolal brzuszek chrzesnica dotykala brzuszka i wiedziala ze tam spi Kubus cudnie bylo.... pewnie juz sie do porodu nie wybierzemy bo to ryzykowne ale co mi uswiadomil tz jak wychodzilam z domu?? powiedzial " Myszko, jak nastepnym razem bedziesz wchodzila po tych schodach bedziesz juz miala na rekach swojego synka! " az mi sie teraz lezka kreci jak o tym mysle i jak sobie to uswiadomilam!
Chyba az tyle nie nadrobie ile napisalyscie bede czytac na bierzaco

ale słodka chrześnica
też by mi się łezka zakręciła ani się nie obejrzymy i tak będzie

[DeKajka]

Napisane przez Dojotka1987

zwlaszcza ze jutro maja 7 rocznice slubu...

o kurcze .. szkoda by ja bylo spedzic w szpitalu

Podczytuje sobie opisy porodow wrzesniowek .. ehh .. zaryczec sie mozna

Nie dam rady .. kosci bola niesamowiecie .. ide sie polozyc ..

[Dojotka1987]

Napisane przez czarnamadonna1982

wczoraj wieczorem mialam chwile grozy , bo zlapalam kleszcza nad jeziorem, tzn podejrzewam ze od psa go zlapalam..no ale zauwazylam jak jeszcze wogole nie był spity , byl plaski i wogole sie nei wbil..tz mi go wyciągnal, ja ryczalam ze Tymonkowi cos sie stanie, ale tż wyszukal w googlach no i ten kleszce byl za krotko zeby cokolwiek zrobic, poza tym stwierdzilismy ze bedziemy obserwowac ta noge i jak co od razu polece , bo tak i tak mnie narazie wysmieją, bo nawet sladu nie mam różowego, nawet nie pamietam w ktorym to miejscu było

kochana, ja mialam tyle kleszczy w zyciu ze nie do wiary (dom mojej babci jest przy lesie) wiec jak chodzilismy na grzyby, borowki itp itd to co chwile ktores z dzieci lapaly kleszcza nigdy nam nic nie bylo, wiec sie nie stresuj

[niteczka83]

Napisane przez jo_manh

U mnie w szpitalu jest tak, że dają swoje ubranka na oddziale. Dopiero do wyjścia trzeba mieć swoje. Na oddział tez można wziąć swoje, ale jak się położne pomylą i zabiorą z dzieciaczka Twoje, to nie gwarantują że to wróci do Ciebie - za dużo szukania potem w takich ilościach ciuszków.

Tylko tam na stronie jest napisane że mam wziąć ubranka dla dziecka - napisali co dokładnie (wszystkiego po 1 sztuce) a właśnie w nawiasie dodali "do pozostawienia na oddziale". Tylko w tym spisie przy kocyku napisali - "do zwrotu". Więc chyba zabiorą. A do wyjścia to będę na pewno miała swoje.

A co do samotności - uwierzcie mi że ja też teraz czuję się tu taka sama. Koleżanki głównie miałam z pracy. Jedna co ma małe dziecko mieszka niedaleko. A tak to kicha. Przeprowadziłam się do Warszawy i nie mam już swoich znajomych (zresztą takie czasy że każdy zajęty swoimi sprawami). Zostaje mi mój mąż. Ale ile biedny może słuchać? Czasem coś tam wyżalę się mamie przez tel ale nie chcę jej martwić.

[kaaamila1]

Napisane przez Dojotka1987

sms od Marti:
hej, wszystko boli od tych lozek zywy bol czuje po bokach. pozatym po badaniu powiedzial mi lekarz ze jst z szyjka super i jak odstawia magnez i nic nie bedzie sie dzialo to do domu jutro, a ordynator potem przyszedl i powiedzial ze to dopiero 30 tygodni minelo i ze jeszcze zosatane wiec na dobra sprawe nie wiem a juz tak chcialabym do domu!

Kurcze.. oby jednak jutro ją puścili do domku !

Napisane przez Pokrzywka19

Hej Kochane

Wstaliśmy dopiero tzn. ja i Adaś bo TŻ już po 5 na poligon jechał , będe do piątku sama dobrze że mam Was

Z kataru rzuciło mi się teraz na gardło, tzn katar mam nadal ale taki lekki za to gardło to masakra

Dziś wizyta o 16:45 i TŻ ze mną nie będzie jak zwykle

Idę robić śniadanko

To już zaciskam kciuki za wizytę
Ja chodzę cały czas sama na wizyty

Napisane przez MiciaKicia

ehh.... oby Cie szybciutko wypuścili i już nie męczyli /

Kochane ja w sobote byłam na uczelni złożyć troszkę podań wiec jako, że wizażowe kciuki czynią cuda no to poproszę o nie.. i to baaardzo proszę.. chcę żeby kierownik sie zgodził na wszystkie moje prośby:pros i:

Anielko- najważniejsze abyś teraz obserwowała to miejsce! Tylko będzie lekkie zaczerwienienie a Ty od razu leć do lekarza !

Justa- słodko Twój TŻ powiedział !

[judkama]

Napisane przez Swarovska

o matko 200tyś za działkę rzeczywiście ...ale to pewnie gdzieś w mieście albo blisko miasta większego?
ja z mężem mamy działki dwie do sprzedania jedna na wsi drugą w małym mieście po ok 50 tyś ale tak stwierdziliśmy, że nie sprzedamy obydwu jednak ziemia to ziemia a o własnym domku marzymy również...
kiedyś może rozpoczniemy budowę naszego wymarzonego małego domku eh

no wlasnie blisko miasta, bo wiadomo dojazd do pracy TŻ musi byc sprawny, bo pracuje w 2 miejscach, i do jednego i tak juz musi dojezdzac

teoretycznie po taci emam dzialeczke obok domu mojej mamy, a le to daleko jest i nawet asfaltu ta nie ma niby moglabym to sprzedac, ale nie ma podzielonego nic i trzbaby zgody wszystkich czlonkow, a to juz niestety nie jest takie proste bylaby znow wojan w rodzinie, atego chce uniknac, zrestz za ta dzialke to duzo bym nie dostala jedynie na wklad wlasny na kredyt... chyba lepiej odpuscic na razie dopoki stosunki rodzinne sie nie uloza...

Napisane przez MiciaKicia

skąd ja to znam ... i też sie tu czuje samotnie. nikogo nie mam.... nawet na fb już nie mam kontaktu z dawnymi przyjaciółkami bo każda już zajęta mężem/facetem/dzieckiem... masakra po prostu.... mam nadzieje, że na sr kogoś poznam i bedzie moją psiapsiółą bo szlag mnie trafi ..... teraz seiedze sama w domu i co
dlatego też Wam pisze o wszystkich problemach z tż i nie tylko no bo nie mam do kogo sie zwróvić... teraz Wy jesteście mi najbliższe...
do mamy z tym nie pójde bo nie chce jej martwić. już dość się namartwiła

ja mamie i tak nie mam co mowic, bo zaraz opowie jak to u niej jest zle i w ogole, zasze u niej musi byc gorzej, to taki typ meczennicy i hipochondryczki w jednym

a na fb to ja tylko w gry gram w sumie i z Wami jestem
poki mialam studia to jakos jeszcze byl kontakt z innymi a teraz szkoda gadac

Napisane przez Dojotka1987

sms od Marti:
hej, wszystko boli od tych lozek zywy bol czuje po bokach. pozatym po badaniu powiedzial mi lekarz ze jst z szyjka super i jak odstawia magnez i nic nie bedzie sie dzialo to do domu jutro, a ordynator potem przyszedl i powiedzial ze to dopiero 30 tygodni minelo i ze jeszcze zosatane wiec na dobra sprawe nie wiem a juz tak chcialabym do domu!

kurcze, z jednej strony fajnie jak by wyszla, ale z drugiej dzidzia jest najwazniejsza i tak moze znajdzie sie osoba ktora sie zajmie Laura, a jak wyjdzie ze szpitala to zostanie pewnie z nia sama zupelnie...

Napisane przez Pokrzywka19

Hej Kochane

Wstaliśmy dopiero tzn. ja i Adaś bo TŻ już po 5 na poligon jechał , będe do piątku sama dobrze że mam Was

Z kataru rzuciło mi się teraz na gardło, tzn katar mam nadal ale taki lekki za to gardło to masakra

Dziś wizyta o 16:45 i TŻ ze mną nie będzie jak zwykle

Idę robić śniadanko

to za wizyte:kc iuki:

[aerien83]

Ja akurat w mężu mam największego przyjaciela i on wie o wszystkim, o każdej dolegliwości ciążowej, dylematach, nawet o Was ale wiadomo że czasem chce się z kobietą porozmawiać, bo to jednak inny poziom pojmowania i empatii dlatego cieszę się, że jesteście no i jak pisałam mam teraz kilka bliskich dziewczyn wokół siebie z którymi łączą mnie aktualne tematy dzieciowe.

W rodzinie wsparcia nie mam, pamiętacie mój konflikt z mamą, do dziś się nie odzywa

Parzę sobie drugą inkę i piorę piorę dalej, w międzyczacie śniadanie ubogie wciągnęłam.

karolla12 ale masz super pomocnicę gratuluję córy
Pokrzywka kciukasy za wizytę zaciśnięte
MiciaKicia oby poszło na uczelni po Twojej myśli

[niteczka83]

Napisane przez DeKajka

Podczytuje sobie opisy porodow wrzesniowek .. ehh .. zaryczec sie mozna

Ja wczoraj podczytywałam

Napisane przez czarnamadonna1982

wczoraj wieczorem mialam chwile grozy , bo zlapalam kleszcza nad jeziorem, tzn podejrzewam ze od psa go zlapalam..no ale zauwazylam jak jeszcze wogole nie był spity , byl plaski i wogole sie nei wbil..tz mi go wyciągnal, ja ryczalam ze Tymonkowi cos sie stanie, ale tż wyszukal w googlach no i ten kleszce byl za krotko zeby cokolwiek zrobic, poza tym stwierdzilismy ze bedziemy obserwowac ta noge i jak co od razu polece , bo tak i tak mnie narazie wysmieją, bo nawet sladu nie mam różowego, nawet nie pamietam w ktorym to miejscu było

Nie martw się, będzie dobrze. Miałam koleżankę która podobno jak tak 10-15 kleszczy w ciągu wakacji nie miała to było dziwne. I nic jej nie było, nie rozchorowała się. Wydaje mi się że to trzeba mieć pecha Ale oczywiście obserwuj nogę - tylko się nie przejmuj.

Micia -
Idę zjeść śniadanie.

Martwię się ostatnio o Maleństwo - bardzo mało się rusza i to 4 dzień. Tzn. rusza się w końcu ale już nie tak szaleje. Jak pogadam do brzuszka to w końcu odpuknie. Trochę się boję czy wszystko jest wporządku.

[karolla12]

Ja też nie wiem jak u nas w szpitalu jest z tymi ubrankami,nie mam nic przeciwko temu ,żeby zostawić ubranka w szpitalu,ale szczerze mówiąc wtedy zabrałabym jakieś używane ciuszki,bo szkoda byłoby mi nowych,które kupiłam z myślą o mojej córeczce

Co do kleszczy to ja też ich miałam zawsze mnóstwo i na szczęście nic nie złapałam,ale prawda taka,że lepiej dmuchać na zimne.Ja teraz też często chodzę po lesie,ale wcześniej zawsze fukam się jakimś specyfikiem przeciw kleszczom,ważne żeby był przeznaczony dla małych dzieci,bo takim dla dorosłych boję się psikać

[emylka86]

a zapomniałam się pochwalić kuzynka przywiozła mi wielką torbę ubranek dla małego! body, spiochy, pajace, bluzy, wszystko! pozniej bede robic zdjęcia to tu się pochwalę

[MiciaKicia]

ja oglądam mam talent bo nie widziałam w sobote

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Napisane przez emylka86

a zapomniałam się pochwalić kuzynka przywiozła mi wielką torbę ubranek dla małego! body, spiochy, pajace, bluzy, wszystko! pozniej bede robic zdjęcia to tu się pochwalę

czekamy na focisze

[karolla12]

Napisane przez niteczka83

Martwię się ostatnio o Maleństwo - bardzo mało się rusza i to 4 dzień. Tzn. rusza się w końcu ale już nie tak szaleje. Jak pogadam do brzuszka to w końcu odpuknie. Trochę się boję czy wszystko jest wporządku.

Nie martw się,każda dzidzia ma spokojniejszy dzień,moja w zeszłym tygodniu dwa dni była zaskakująco spokojna,po czym znowu zaczęła szaleć.Może się odwróciła tak że kopie do środka,a wtedy nie czuje się tak mocno ruchó.Ważne,żeby czuć jakiekolwiek ruchy,nie muszą być intensywne.

[emylka86]

tak was czytam i stwierdziłam że mam mega szczęście, na miejscu mam mamę która jest moją największą przyjaciółką, męża któremu mogę zawsze popłakać do ranienia, i przyjaciółki/ koleżanki z którymi mogę gdzieś wyjść, pogadać, zabawić się : )

[aerien83]

Z informacji kulturalnych:

Wczoraj oglądaliśmy "igrzyska śmierci" i czuję się rozczarowana, film pełen dłużyzn, jakoś niespecjalnie mi podpasował. O wiele lepsze wrażenie zrobiła na mnie kolejna część Sagi Zmierzch chyba "Księżyc w nowiu", ostatnio w tv puścili to sobie nagraliśmy.

Wciąga mnie "Master Chef", mogłabym być członkiem jury i próbować tego wszystkiego

Nadal czytam "Dom w Riverton" i akcja bardzo powoli się rozkręca, jakoś nie mogę się wczuć w klimat tej książki.

[natallkaa]

Napisane przez DeKajka

Podczytuje sobie opisy porodow wrzesniowek .. ehh .. zaryczec sie mozna

takie straszne czy wzruszające??

Napisane przez niteczka83

Martwię się ostatnio o Maleństwo - bardzo mało się rusza i to 4 dzień. Tzn. rusza się w końcu ale już nie tak szaleje. Jak pogadam do brzuszka to w końcu odpuknie. Trochę się boję czy wszystko jest wporządku.

Kochana na pewno jest wszystko ok, spokojnie to zależy od ułożenia, ważne, że coś czujesz

Napisane przez emylka86

a zapomniałam się pochwalić kuzynka przywiozła mi wielką torbę ubranek dla małego! body, spiochy, pajace, bluzy, wszystko! pozniej bede robic zdjęcia to tu się pochwalę

super czekamy na zdjęcia

[judkama]

Napisane przez justa86

powiedzial " Myszko, jak nastepnym razem bedziesz wchodzila po tych schodach bedziesz juz miala na rekach swojego synka! " az mi sie teraz lezka kreci jak o tym mysle i jak sobie to uswiadomilam!

słodkie naprawde

czarna kochana obseruwj to miejsce i jak dziewczyny mowia jak tylko sie zaczerwinei to pedem do lekarza
znajomy mial rumien ksiazkowy jak przy boreliozie i szybko lekarza, antybiotyk specjalny i w zakaznym robili mu pozniej testy jeszcze i wyszlo ze nie ma boreliozy juz, w odpowiednim czasie podali i ma spokoj



laski ja wiedzialam ze Wy naprawde zrozumiecie, i jak to wszystko napisalam to od razu mi lepiej, bedzie druga dzidzia to i czasu nie bedzie na takie rozmyslania, a ze znajomymi kij im w oko
znajdzie sie kiedys lepszych

tylko wymarzonego domu mi zal, bo chcialam zeby dzieci sie wychowywaly w domu

a sorki co do mojego pisania, bo klawiatura jest totalnie rozwalona przez mojego synka i raz dziala raz nie

[natallkaa]

Napisane przez aerien83

Wciąga mnie "Master Chef", mogłabym być członkiem jury i próbować tego wszystkiego

oj tak ja też

[Pokrzywka19]

Napisane przez niteczka83

Martwię się ostatnio o Maleństwo - bardzo mało się rusza i to 4 dzień. Tzn. rusza się w końcu ale już nie tak szaleje. Jak pogadam do brzuszka to w końcu odpuknie. Trochę się boję czy wszystko jest wporządku.

Nasz Adaś też ma ciche dni potrafi nawet 4 dni nie dawać znaku ale później to nadrabia, wczoraj np. to brzuch mi skakał na lewo i prawo aż TŻ się dziwił jak przykładał ręke jaki on silny

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Napisane przez aerien83

Wciąga mnie "Master Chef", mogłabym być członkiem jury i próbować tego wszystkiego

Oj ja też

[kaaamila1]

Napisane przez niteczka83

Martwię się ostatnio o Maleństwo - bardzo mało się rusza i to 4 dzień. Tzn. rusza się w końcu ale już nie tak szaleje. Jak pogadam do brzuszka to w końcu odpuknie. Trochę się boję czy wszystko jest wporządku.

Maluch ma już mało miejsca może dlatego już sie tak nie rozpycha !
Na SR dostaliśmy karty ruchów płodu- obserwuje się je od 29 t.c. Położna mówiła, że wybieramy sobie godzinę obserwacji np. 9 i w momencie kiedy poczuje się 10 ruch to zaznaczamy godzinę na karcie Mówiła, ze z każdym tygodniem ta godzina będzie późniejsza

Napisane przez emylka86

a zapomniałam się pochwalić kuzynka przywiozła mi wielką torbę ubranek dla małego! body, spiochy, pajace, bluzy, wszystko! pozniej bede robic zdjęcia to tu się pochwalę

Ale Ci fajnie

,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,

Tak się cieszę, ze już zaczął się nowy tydzień, bo w piątek mam wizytę ! Może maluch wreszcie pokaże co ma między nóżkami !

[judkama]

Napisane przez aerien83

Nadal czytam "Dom w Riverton" i akcja bardzo powoli się rozkręca, jakoś nie mogę się wczuć w klimat tej książki.

mowisz, ze nie mozesz sie wczuc
ja nawte nie zaczelam, jakos ostatnio czasu brak

teraz tez jedna reka z Wami pisze i jednoczesnie czytam ksiazeczke malemu