Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III

[dorota432]

Hej dziewczynki moge dolaczyc ? Mam na imie Anita (konto na wizazu to jakies stare mojej mamy, stad Dorota) mam 22 lata i od tygodnia mieszkam w Londynie, dokladniej okolice Wood Green. Czy sa tu dziewczyny z tych okolic ? Obecnie poszukuje pracy, jadac tutaj myslalam ze umiem angielski jednak mam jakas blokade. Rozumiem co ktos do mnie mowi ale ja nie umiem odpowiedziec... zatyka mnie i juz myslicie ze to kwestia przyzwyczajenia sie tutaj i przelamania strachu przed tym ze moze cos zle powiem ? Jeszcze jedna ogromna prosba... czy jakas wizazanka slyszala moze o jakiejkolwiek pracy? Moge sprzatac, pracowac na kuchni, zmywaku. No cokolwiek na poczatek. za kazda pomoc dziekuje

[sylwiakaa]

Ja mieszkam blisko Wood Greenu. na Edmonton

[MyNameIs]

Napisane przez dorota432

Hej dziewczynki moge dolaczyc ? Mam na imie Anita (konto na wizazu to jakies stare mojej mamy, stad Dorota) mam 22 lata i od tygodnia mieszkam w Londynie, dokladniej okolice Wood Green. Czy sa tu dziewczyny z tych okolic ? Obecnie poszukuje pracy, jadac tutaj myslalam ze umiem angielski jednak mam jakas blokade. Rozumiem co ktos do mnie mowi ale ja nie umiem odpowiedziec... zatyka mnie i juz myslicie ze to kwestia przyzwyczajenia sie tutaj i przelamania strachu przed tym ze moze cos zle powiem ? Jeszcze jedna ogromna prosba... czy jakas wizazanka slyszala moze o jakiejkolwiek pracy? Moge sprzatac, pracowac na kuchni, zmywaku. No cokolwiek na poczatek. za kazda pomoc dziekuje

Cześć

Ja mieszkam przy Heathrow, praca tu zawsze jakaś się znajdzie, ale to daleko od Ciebie... Wydrukuj CV i roznieś wszędzie, myślę, że w restauracji albo coffee shopie znajdziesz coś szybko

[solideja]

Napisane przez dorota432

Hej dziewczynki moge dolaczyc ? Mam na imie Anita (konto na wizazu to jakies stare mojej mamy, stad Dorota) mam 22 lata i od tygodnia mieszkam w Londynie, dokladniej okolice Wood Green. Czy sa tu dziewczyny z tych okolic ? Obecnie poszukuje pracy, jadac tutaj myslalam ze umiem angielski jednak mam jakas blokade. Rozumiem co ktos do mnie mowi ale ja nie umiem odpowiedziec... zatyka mnie i juz myslicie ze to kwestia przyzwyczajenia sie tutaj i przelamania strachu przed tym ze moze cos zle powiem ? Jeszcze jedna ogromna prosba... czy jakas wizazanka slyszala moze o jakiejkolwiek pracy? Moge sprzatac, pracowac na kuchni, zmywaku. No cokolwiek na poczatek. za kazda pomoc dziekuje

Hej, ja mieszkam niedaleko, Islington. U mnie w pracy szukają nowych ludzi na obsługę, ale praca jest bardzo ciężka i startujesz za 5f na godzinę (dlatego laski jak mówicie o przejściu na niższe zarobki w zaczynaniu w pracy biurowej i wymieniacie kwoty rzędu 16k rocznie to się za głowę łapię, mi wychodzi 11,5k rocznie plus bardzo marne napiwki). Mogę Ci poradzić wydrukować CV i przejść się po mall w wood greenie. Na manor house poszukują dziewczyny na kasę (sklep ever green), z tego co wiem to Polki tam pracują. Możesz też uderzyć w okolice Stoke Newington i Seven Sisters, sporo wisi kartek na drzwiach, że szukają ludzi do coffee shopów, piekarni itp.

[MonnieB]

Napisane przez solideja

Hej, ja mieszkam niedaleko, Islington. U mnie w pracy szukają nowych ludzi na obsługę, ale praca jest bardzo ciężka i startujesz za 5f na godzinę (dlatego laski jak mówicie o przejściu na niższe zarobki w zaczynaniu w pracy biurowej i wymieniacie kwoty rzędu 16k rocznie to się za głowę łapię, mi wychodzi 11,5k rocznie plus bardzo marne napiwki). Mogę Ci poradzić wydrukować CV i przejść się po mall w wood greenie. Na manor house poszukują dziewczyny na kasę (sklep ever green), z tego co wiem to Polki tam pracują. Możesz też uderzyć w okolice Stoke Newington i Seven Sisters, sporo wisi kartek na drzwiach, że szukają ludzi do coffee shopów, piekarni itp.

Pezeciez to nielegalnie płacić 5 funtów ? masz jakąś umowę, kontrakt cokolwiek ?

[bella719]

Hej dziewczyny

Wiem, że trochę nie w tematu wątku ale nie mam kogo zapytać..
Otóż jutro wybieram się do Londynu, a moja siostra zaczęłą panikować, że tam jest teraz duże zagrożenie atakami i jest bardzo niebezpiecznie no i teraz nie chce jechać
Jak jest w rzeczywistości?

[MonnieB]

w rzeczywistości jest tak ze jutro możesz przechodzić przez ulicę i potrąci cie samochód. albo wracać do domu i ktoś cię na padnie z nożem. jakby ludzie mogli przewidzieć ataki to by nie było tego co się stało we Francji i w innych krajach. a panika tez nie jest dobra. moja mama się potwornie boi, cały czas mi mówi ze mam uważac ale co ja mam uważać ? bo nie wiem ?

[solideja]

Napisane przez MonnieB

Pezeciez to nielegalnie płacić 5 funtów ? masz jakąś umowę, kontrakt cokolwiek ?

Nie mam żadnej umowy, ale wszyscy tam mają payslipy co miesiąc, więc uznałam po przylocie, że dobre i to na początek skoro mnie chcą (miałam dużą blokadę przed mówieniem po angielsku). Ale żadnego payslipu nawet nie dostałam, walczę z szefem o to, koleżanki, które tu pracują dłużej ode mnie mówią, że też długo czekały na payslipy (szef wziął ode mnie dane z 6 mies temu, twierdzi że zrobić co trza i ja go dociskam co dwa dni, żeby sprawdził o co chodzi, że ich nie ma jeszcze). Jeśli jestem zarejestrowana to zapewne na jakiś part time, ale cholera wie. Zasiedziałam się tutaj, miała to być pierwsza praca na przeżycie, a 9 mies tu siedzę

Napisane przez bella719

Hej dziewczyny

Wiem, że trochę nie w tematu wątku ale nie mam kogo zapytać..
Otóż jutro wybieram się do Londynu, a moja siostra zaczęłą panikować, że tam jest teraz duże zagrożenie atakami i jest bardzo niebezpiecznie no i teraz nie chce jechać
Jak jest w rzeczywistości?

Ja się osobiście trochę bałabym poruszać po typowo turystycznych miejscach, gdzie są największe zbiorowiska turystów po informacjach ile zamachów udaremniono przez ostatnie pół roku. Ale ja i tak od święta bywam w centrum, więc czuję się bezpiecznie.

Edit. nie doprecyzowałam, że to jest 5f na rękę, więc nie wiem ile to jest jeśli dodać ewentualnie podatek do tego.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez solideja

Nie mam żadnej umowy, ale wszyscy tam mają payslipy co miesiąc, więc uznałam po przylocie, że dobre i to na początek skoro mnie chcą (miałam dużą blokadę przed mówieniem po angielsku). Ale żadnego payslipu nawet nie dostałam, walczę z szefem o to, koleżanki, które tu pracują dłużej ode mnie mówią, że też długo czekały na payslipy (szef wziął ode mnie dane z 6 mies temu, twierdzi że zrobić co trza i ja go dociskam co dwa dni, żeby sprawdził o co chodzi, że ich nie ma jeszcze). Jeśli jestem zarejestrowana to zapewne na jakiś part time, ale cholera wie. Zasiedziałam się tutaj, miała to być pierwsza praca na przeżycie, a 9 mies tu siedzę

Tak z ciekawosci zapytam, jakiego pochodzenia jest Twój pracodawca? Wiadomo w ogole, ze jestes ubezpieczona? Postrasz go, ze go zglosisz do CAB, a payslip szybko zobaczysz

[solideja]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;53520482]Tak z ciekawosci zapytam, jakiego pochodzenia jest Twój pracodawca? Wiadomo w ogole, ze jestes ubezpieczona? Postrasz go, ze go zglosisz do CAB, a payslip szybko zobaczysz [/QUOTE]

Oczywiście wszystko Turki, ale że to mały biznes i się z tymi ludźmi tak na co dzień widuję to nie chciałam iść na wojnę z nimi, pracuję tam jeszcze 1,5tyg, a potem to już się nie będę pieścić i go postraszę...

[MonnieB]

nie chce cię straszyć ale ja też tak kiedyś pracowałam, 6 lat temu. i pewnego dnia pracodawca zaczął się na mnie drzec i mówić mi ze go okradlam - zero tłumaczeń, zero dowodów, do dzisiaj nie wiem o co chodzi. nie zapłacił mnie za ponad tydzień pracy, nie miałam żadnej umowy. poszłam na policje ale nie zrobili z tym kompletnie nic, nie obchodzą ich takie rzeczy do tego nielegalna praca zostawia fatalna gape w twoim cv - jeśli kiedykolwiek będziesz starać się o lepszą praca np gdzieś dla rządu to będziesz miała lukę w życiorysie, niby pracowałas ale nielegalnie wiec nie znajdą cie w hm revenue, będą pytać z czego żyłas co robiłaś itd. miałam tak właśnie teraz jak dostałam nowa prace. na prawdę warto poszukać czegoś legalnie, masz wszystko na papierze, nie musisz się martwić.

[Syl993]

bella719 nie ma co panikować. Nie odczuwam żadnego niebezpieczeństwa, ludzie żyją dalej tak samo. Może tylko mecze ostatnio były obstawiane przez policję tak na wszelki wypadek.
Solideja spieprzaj z tej pracy jak najszybciej.
Monika a jak Ci idzie w nowej pracy ?

[solideja]

Napisane przez MonnieB

nie chce cię straszyć ale ja też tak kiedyś pracowałam, 6 lat temu. i pewnego dnia pracodawca zaczął się na mnie drzec i mówić mi ze go okradlam - zero tłumaczeń, zero dowodów, do dzisiaj nie wiem o co chodzi. nie zapłacił mnie za ponad tydzień pracy, nie miałam żadnej umowy. poszłam na policje ale nie zrobili z tym kompletnie nic, nie obchodzą ich takie rzeczy do tego nielegalna praca zostawia fatalna gape w twoim cv - jeśli kiedykolwiek będziesz starać się o lepszą praca np gdzieś dla rządu to będziesz miała lukę w życiorysie, niby pracowałas ale nielegalnie wiec nie znajdą cie w hm revenue, będą pytać z czego żyłas co robiłaś itd. miałam tak właśnie teraz jak dostałam nowa prace. na prawdę warto poszukać czegoś legalnie, masz wszystko na papierze, nie musisz się martwić.

Mam jedynie nadzieję, że faktycznie byłam/jestem tam na part time i te payslipy dostanę. Z pracą dla rządu nie ma problemu, raczej rozważam powrót do Polski lub wyjazd do Holandii. Nie chcę się rozwodzić na forum, ale mam dość skomplikowaną sytuację życiową, a z takich londyńskich minusów to niestety, ale moje ciało chyba nie radzi sobie z ilością zanieczyszczeń Nigdy nie miałam alergii, większych problemów ze zdrowiem itp, a tutaj hay fever, przez paskudną alergię na twarzy (jak tylko umyję twarz wodą z kranu to wraca wszystko), teraz jakaś alergia na ramionach mi się zaczyna, a nawet jak się zatnę/skaleczę to goi się niesamowicie długo i po wszystkim zostają blizny, bo skóra ziarninuje

Oczywiście, że będę szukać czegoś legalnie Akurat szef raczej mi takiej awantury nie zrobi, bo lamentują nieźle, że odchodzę i dlaczego (gdzie takiego drugiego białego murzyna znajdą? )

[201605051021]

Napisane przez solideja

Nie chcę się rozwodzić na forum, ale mam dość skomplikowaną sytuację życiową, a z takich londyńskich minusów to niestety, ale moje ciało chyba nie radzi sobie z ilością zanieczyszczeń

Ja chyba mam odwrotnie, jak ostatnio szlam przez Kielce, to myslalam sobie, ze powietrze w Londynie jest jednak jak w miejscowosci uzdrowiskowej

[MonnieB]

Napisane przez Syl993

bella719 nie ma co panikować. Nie odczuwam żadnego niebezpieczeństwa, ludzie żyją dalej tak samo. Może tylko mecze ostatnio były obstawiane przez policję tak na wszelki wypadek.
Solideja spieprzaj z tej pracy jak najszybciej.
Monika a jak Ci idzie w nowej pracy ?

znakomicie
we wtorek i środę cały dzień piłam herbatę i bujalam się na krześle bo nie było co robić. trochę ludzi przyszło po uniform to poplotkowala, dałam im rzeczy i tyle. dzisiaj miałam trening, w miarę ciekawy, a jutro piątek wiec pewnie nikt nic nie będzie chciał robić jak zawsze bo oni mało robią w piątki. wiec nie jest źle ale w sumie nudy, wolałabym żeby więcej się działo.

Napisane przez solideja

Mam jedynie nadzieję, że faktycznie byłam/jestem tam na part time i te payslipy dostanę. Z pracą dla rządu nie ma problemu, raczej rozważam powrót do Polski lub wyjazd do Holandii. Nie chcę się rozwodzić na forum, ale mam dość skomplikowaną sytuację życiową, a z takich londyńskich minusów to niestety, ale moje ciało chyba nie radzi sobie z ilością zanieczyszczeń Nigdy nie miałam alergii, większych problemów ze zdrowiem itp, a tutaj hay fever, przez paskudną alergię na twarzy (jak tylko umyję twarz wodą z kranu to wraca wszystko), teraz jakaś alergia na ramionach mi się zaczyna, a nawet jak się zatnę/skaleczę to goi się niesamowicie długo i po wszystkim zostają blizny, bo skóra ziarninuje

Oczywiście, że będę szukać czegoś legalnie Akurat szef raczej mi takiej awantury nie zrobi, bo lamentują nieźle, że odchodzę i dlaczego (gdzie takiego drugiego białego murzyna znajdą? )

ale ten przepracowany czas nawet nie wlicza ci się w emeryturę. wiec w sumie pracujesz tylko po to żeby coś tam zarobić i tyle. nie warto na prawdę. szukaj czegokolwiek byle było legalnie, nawet za minimalna stawkę. wejdź na stronę ssp foods chyba zawsze tam szukają i przyjmują ludzi nawet z bardzo słabym angielskim, celuj tam najlepiej od razu w m&s.

[solideja]

Napisane przez eevone

Ja chyba mam odwrotnie, jak ostatnio szlam przez Kielce, to myslalam sobie, ze powietrze w Londynie jest jednak jak w miejscowosci uzdrowiskowej

A to też mam koleżanki, które całe życie alergiczki, a po przeprowadzce do Londynu jak magiczną różdżką odmienione, zdrowe i bez alergii Co organizm to inaczej

Napisane przez MonnieB

znakomicie
we wtorek i środę cały dzień piłam herbatę i bujalam się na krześle bo nie było co robić. trochę ludzi przyszło po uniform to poplotkowala, dałam im rzeczy i tyle. dzisiaj miałam trening, w miarę ciekawy, a jutro piątek wiec pewnie nikt nic nie będzie chciał robić jak zawsze bo oni mało robią w piątki. wiec nie jest źle ale w sumie nudy, wolałabym żeby więcej się działo.

ale ten przepracowany czas nawet nie wlicza ci się w emeryturę. wiec w sumie pracujesz tylko po to żeby coś tam zarobić i tyle. nie warto na prawdę. szukaj czegokolwiek byle było legalnie, nawet za minimalna stawkę. wejdź na stronę ssp foods chyba zawsze tam szukają i przyjmują ludzi nawet z bardzo słabym angielskim, celuj tam najlepiej od razu w m&s.

Dziękuję Jutro znowu mam wolne, bo remontują mi miejsce pracy, dzisiaj cv już wyszykowałam i listy i jutro będę uderzać na wszystkich frontach Obecnie mój angielski jest już całkiem niezły, ciężko mnie przegadać, wiadomo, że to nie fluent, ale to tylko moja wina, że się zasiedziałam w takim miejscu, myślę, że teraz dużo łatwiej mi pójdzie szukanie lepszej, legalnej pracy

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez solideja

Nie chcę się rozwodzić na forum, ale mam dość skomplikowaną sytuację życiową, a z takich londyńskich minusów to niestety, ale moje ciało chyba nie radzi sobie z ilością zanieczyszczeń Nigdy nie miałam alergii, większych problemów ze zdrowiem itp, a tutaj hay fever, przez paskudną alergię na twarzy (jak tylko umyję twarz wodą z kranu to wraca wszystko), teraz jakaś alergia na ramionach mi się zaczyna, a nawet jak się zatnę/skaleczę to goi się niesamowicie długo i po wszystkim zostają blizny, bo skóra ziarninuje

Zwróc uwage na to co jesz i pijesz

[solideja]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;53528748]Zwróc uwage na to co jesz i pijesz [/QUOTE]

Właśnie śmieszne jest to, że ja się tutaj odżywiam totalnie zdrowo owoce, warzywa, mięso od rzeźnika, ryby ze sklepu rybnego, zero fastfoodów, piję wodę, herbaty, czasami soki. W Polsce moja dieta składała się z bardzo kalorycznego pracowego jedzenia a poza nią głównie kanapki i fastfoody :P

Z tą alergią to byłam u dermatolog w Polsce i dostałam mnóstwo leków i całą listę produktów z superpharmu, które tu sobie nazwoziłam i faktycznie myjąc buzię tylko wodą termalną, używając do demakijażu i nawilżania produktów dla skóry alergicznej jest wszystko w porządku. Ale jeden kontakt z wodą i wyglądam koszmarnie :P

Jak Wy się odżywiacie albo w jakie sklepy celujecie?

[Syl993]

Ja po ryby wysyłam Adama na market billingsgate przy canary wharf, tylko tam trzeba jechać rano, bo on trwa chyba do 7 lub 8. A kupuje od chłopaka, który pracuje na markecie smithfield, w nocy pisze mu SMS-a co trzeba a rano ok 8 przywozi. Owoce i warzywa kupuje na targu na woolwich, a resztę to Tesco i Lidl.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez solideja

Właśnie śmieszne jest to, że ja się tutaj odżywiam totalnie zdrowo owoce, warzywa, mięso od rzeźnika, ryby ze sklepu rybnego, zero fastfoodów, piję wodę, herbaty, czasami soki. W Polsce moja dieta składała się z bardzo kalorycznego pracowego jedzenia a poza nią głównie kanapki i fastfoody :P





Jak Wy się odżywiacie albo w jakie sklepy celujecie?

Hmm... to dziwne bardzo! Mi tam od wody nic sie nie dzieje. Nie slyszalam tez o czyms takim co Ty masz. Moze masz jakas mega wrazliwa skóre. Tzn. jak np. jade do Polski na urlop, albo na odwrót kiedy wracam z urlopu, to zawsze w pierwszych dniach mnie troszke wysypie, bo to wiadomo, ze zmiana wody, ale po tygodniu sie wszystko normuje i jest okay. Jezeli uwazasz na to co jesz i dobrze pluczesz jedzenie/obierasz ze skórki (w ktorej jest najwiecej pestycydów, ktore moga powodowac alergie), to wzielabym pod uwage... stress. A, i jezeli masz problemy alergiczne, a dobrze sie odzywiasz, to zaopatrz sie jeszcze w suplementy probiotyczne, bo moga bardzo pomóc.

Ja jem podobnie do Ciebie - mam czysta diete.

[solideja]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;53529823]Hmm... to dziwne bardzo! Mi tam od wody nic sie nie dzieje. Nie slyszalam tez o czyms takim co Ty masz. Moze masz jakas mega wrazliwa skóre. Tzn. jak np. jade do Polski na urlop, albo na odwrót kiedy wracam z urlopu, to zawsze w pierwszych dniach mnie troszke wysypie, bo to wiadomo, ze zmiana wody, ale po tygodniu sie wszystko normuje i jest okay. Jezeli uwazasz na to co jesz i dobrze pluczesz jedzenie/obierasz ze skórki (w ktorej jest najwiecej pestycydów, ktore moga powodowac alergie), to wzielabym pod uwage... stress. A, i jezeli masz problemy alergiczne, a dobrze sie odzywiasz, to zaopatrz sie jeszcze w suplementy probiotyczne, bo moga bardzo pomóc.

Ja jem podobnie do Ciebie - mam czysta diete.[/QUOTE]

Jak byłam na urlopie w Chorwacji to i skóra i włosy bardzo mi się poprawiły, potem trochę w Polsce, wszystko w porządku, powrót do Londynu i znowu dziwne alergie Dzięki za radę, zakupię te suplementy, może pomogą Niestety stres może mieć duży wpływ, bo moje życie jest ostatnio w ciągłym napięciu, ale wcześniejsze miesiące były w porządku i niestety też jakieś wysypki, plamy itp. Najgorsza to ta buzia, bo w takiej sytuacji to makijaż niewskazany, a z taką buzią ludziom się pokazać to aż strach

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez solideja

Jak byłam na urlopie w Chorwacji to i skóra i włosy bardzo mi się poprawiły, potem trochę w Polsce, wszystko w porządku, powrót do Londynu i znowu dziwne alergie Dzięki za radę, zakupię te suplementy, może pomogą Niestety stres może mieć duży wpływ, bo moje życie jest ostatnio w ciągłym napięciu, ale wcześniejsze miesiące były w porządku i niestety też jakieś wysypki, plamy itp. Najgorsza to ta buzia, bo w takiej sytuacji to makijaż niewskazany, a z taką buzią ludziom się pokazać to aż strach

Widzisz, stres mialby tutaj sens. Na wakacjach jestes wyluzowana i zrelaksowana, to samo podejrzewam, ze i w Polsce sie dzieje. Stres i tesknota za domem jak najbardziej moze powodowac takie wysypki, alergie i inne problemy skórne. To bylaby ciezka walka, bo to troche jak z takim wyimaginowanym wrogiem. Wlasnie sobie przypomnialam, ze sama tez mialam okres takich wysypek na twarzy podczas bardzo stresujacych okresów tutaj w Anglii na poczatku, pozniej tez rozwinela mi sie mocna nerwica. Od siebie moge pomóc piszac, zebys ograniczyla kawe i czarna herbate, alkohol, dobrze sie odzywiala jak do tej pory i zaczela suplementacje magnezem, ktory jest odpowiedzialny za uklad nerwowy. Wiem, ze Holland, & Barrett maja fajne tabletki magnez 250mg. Powinnas brac raz dziennie przed pojsciem spac - bardzo uspokaja. Mnie magnez wyleczyl z nerwicy i wysypek tez juz nie mam No i wyciszaj sie w ciagu dnia. Ciezko pracujesz, to pozwól sobie na relaks... I jak tylko slonce wyjdzie, to wystawiaj buzie, podwijaj rekawki, bo witamina D tez jest bardzo wazna. Powodzenia

[201605051021]

Napisane przez solideja

Jak Wy się odżywiacie albo w jakie sklepy celujecie?

Ja jem wszystko. Totalnie. Boginiom dzieki, ze nie mam sklonnosci do tycia Fastfoodow generalnie nie lubie, chociaz dobrego gourmetowego burgera zawsze chetnie, nie rusze gotowego zarcia z supermarketow, takiego tylko do podgrzania w mikrofali. Sama duzo gotuje, bo lubie. Grzesze tym ze nie jem owocow, nie lubie i nie mam nawyku, no i pije za duzo cydru, bo baaaardzo lubie, ale cydr to juz w ogole sam cukier.
Kupuje zazwyczaj w Waitrose albo w Sainsbury's, bo te dwa sklepy mam najblizej.

[enn_]

Ja jem roznie. Staram sie nie jesc smieciowego jedzenia i gotowac, ale np w obecnej pracy (skacze z miejsca na miejsca co pare miesiecy, taki moj zawod) w czasie lunchu staram sie uciekac jak najdalej i nie przebywac w biurze wiecej niz musze, wiec zwykle jem w pubie dorzucajac do tego lampke wina.
Gwneralnie kupuje sporo w Ocado, bo dowoza mi tez jedzenie i zwir dla kota, pod nosem mam Tesco Express, ktorego nie lubie i Nise w ktorej sa swietne owoce i warzywa. Do tego mam tuz obok swietnego butchera free range, wiec tam staram sie zaopatrywac w mieso.
Nie umiem oszczedzac na jedzeniu.

[201605051021]

Napisane przez enn_

Ja jem roznie. Staram sie nie jesc smieciowego jedzenia i gotowac, ale np w obecnej pracy (skacze z miejsca na miejsca co pare miesiecy, taki moj zawod) w czasie lunchu staram sie uciekac jak najdalej i nie przebywac w biurze wiecej niz musze, wiec zwykle jem w pubie dorzucajac do tego lampke wina.

Normalnie jestes gorsza ode mnie

[enn_]

Napisane przez eevone

Normalnie jestes gorsza ode mnie

Nie ma sie z czego smiac
Mam nadzieje juz tam nie wracac w przyszlym roku.

[domciatko]

dziewczyny, widzialyscie snieg?? u mnie wlasnie pada za oknem, przezywam jak szalona!))

[beatika]

U mnie rano był deszcz ze śniegiem , a teraz już tylko deszcz :/

[domciatko]

no niestety moja radosc trwala 5 minut i teraz deszcz znow .
jejku co za pogoda

[Syl993]

U mnie tylko deszcz chyba przespałam, a wczoraj tak prognozowalam wieczorem po wyjściu z domu, że na bank przyjdzie śnieg . Marzy mi się bałwan