Sierpniówki 2017 <3 cz.4

[diablica80]

Napisane przez malenka1889

Ostatnio mój mąż strasznie mnie denerwuje, no nic go nie interesuje oprócz córki ani ja ani dziecko, które w brzuchu nosze. Nawet nie zapytał co trzeba kupić czy co juz kupiłam. A jak juz cos kupie to nawet nie chce mu sie zobaczyć co w torbie dla maluszka. No zaczyna mnie to denerwować... Przy pierwszym dziecku było inaczej, jeździł ze mną, oglądał i kupował, pomagał w wyborach mimo tego, że nie lubi zakupów. Teraz jest mi cholernie przykro bo przecież to dziecko tak samo zasługuje na zainteresowanie.

Ale rozwalił mnie dzisiaj bo pytam go czy wie ile jeszcze do porodu zostało,a ten do mnie, że trzy miesiące i dwa tygodnie nie wiem jakim cudem ale bym musiała miesiąc dłużej w ciazy chodzić... Myślałam, że go rozszarpie bo do terminu jest dwa miesiące i dwa tygodnie. Ja nie wiem w jakim świecie ten mój mąż żyje...

Mam doła

Wysłane za pomocą mTalk

Malenka nie przejmuj się Oni z innej gliny lepieni są no i czasem trafiają się takie okazy jak Twój mąż.

Ja z moim to kupowałam tylko wózek dla Grześka razem a tak to też sama wszystko. Ale wiem, że on po prostu taki jest i nie zmienię tego na siłę. Bo po co. Pokazywałam mu potem to wszystko no ale nie było jakiegoś wielkiego entuzjazmu. Ot są dzidziolowe rzeczy

Ale to tylko rzeczy.

Teraz moi dwaj panowie świata poza sobą nie widzą I to jest najważniejsze.
Nie martw się. Wiem... fajniej byłoby we dwoje zakupy robić i przeżywać wszystko od nowa... pamietaj jednak, ze najważniejsze i tak przed Wami - sama wiesz


Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[yabadabadooo]

Napisane przez malenka1889

Ostatnio mój mąż strasznie mnie denerwuje, no nic go nie interesuje oprócz córki ani ja ani dziecko, które w brzuchu nosze. Nawet nie zapytał co trzeba kupić czy co juz kupiłam. A jak juz cos kupie to nawet nie chce mu sie zobaczyć co w torbie dla maluszka. No zaczyna mnie to denerwować... Przy pierwszym dziecku było inaczej, jeździł ze mną, oglądał i kupował, pomagał w wyborach mimo tego, że nie lubi zakupów. Teraz jest mi cholernie przykro bo przecież to dziecko tak samo zasługuje na zainteresowanie.

Ale rozwalił mnie dzisiaj bo pytam go czy wie ile jeszcze do porodu zostało,a ten do mnie, że trzy miesiące i dwa tygodnie nie wiem jakim cudem ale bym musiała miesiąc dłużej w ciazy chodzić... Myślałam, że go rozszarpie bo do terminu jest dwa miesiące i dwa tygodnie. Ja nie wiem w jakim świecie ten mój mąż żyje...

Mam doła

Wysłane za pomocą mTalk

Napisane przez emdzik

Wiesz co jak tak myślę to mój jest teraz taki sam.. Fakt kupił sam jakiś ciuszek i kocyk i niby się cieszy.. Ale tak naprawdę teraz nie ogarnia niczego. nawet nie wie jaki mam dokładnie TP. wie tylko że w sierpniu..
Na pewno to nic miłego.. Oby tylko po porodzie się zmienili..

Dziewczyny, a może to nie chodzi o to, ze tz maja wszystko gdzieś, i was i maluszki tylko po prostu podchodzą do tego mniej emocjonalnie niż my kobity? Wiecie, pierwsze dziecko dla faceta to totalny meksyk i eldorado w jednym. Po pierwsze szok i niedowierzanie a po drugie duma "jaki to ze mnie samiec alfa który potrafił swojej samicy dziecko zrobić". A drugie dziecko, to jakby dla niego powtórka z rozrywki, coś jakby obejrzenie filmu drugi raz, bez większego zaangażowania, bo wiadomo co będzie dalej (choć wiadomo, że nigdy nic nie wiadomo). Nie chcę usprawiedliwiać facetów, bo takie zachowanie nie jest fajne, ale niedawno miałam z tz okres, kiedy rzygaliśmy sobie żalami o różne rzeczy i wtedy tz uświadomił mnie, w wielu tematach męskiego postrzegania świata i rzeczywistości nas otaczającej

[cesarskie cięcie]

Napisane przez malenka1889

Ostatnio mój mąż strasznie mnie denerwuje, no nic go nie interesuje oprócz córki ani ja ani dziecko, które w brzuchu nosze. Nawet nie zapytał co trzeba kupić czy co juz kupiłam. A jak juz cos kupie to nawet nie chce mu sie zobaczyć co w torbie dla maluszka. No zaczyna mnie to denerwować... Przy pierwszym dziecku było inaczej, jeździł ze mną, oglądał i kupował, pomagał w wyborach mimo tego, że nie lubi zakupów. Teraz jest mi cholernie przykro bo przecież to dziecko tak samo zasługuje na zainteresowanie.

Ale rozwalił mnie dzisiaj bo pytam go czy wie ile jeszcze do porodu zostało,a ten do mnie, że trzy miesiące i dwa tygodnie nie wiem jakim cudem ale bym musiała miesiąc dłużej w ciazy chodzić... Myślałam, że go rozszarpie bo do terminu jest dwa miesiące i dwa tygodnie. Ja nie wiem w jakim świecie ten mój mąż żyje...

Mam doła

Wysłane za pomocą mTalk

Nie przejmuj się, ja swojemu TŻ robię cały czas ciążowy i zakupowy update, bo sam z niczym by się nie ogarnął. Kompletnie nie interesuje go wyprawka, przystosowywanie mieszkania, etc. Wszystko jest na mojej głowie, bo on wychodzi z założenia, że "jakoś to będzie". Widzę jednak, jak angażuje się emocjonalnie, jak się cieszy, że - jak to określa - w domu będzie kolejne "zwierzątko", więc nie mam pretensji, że taki z niego abnegat

[orchidea30]

Napisane przez cesarskie cięcie

Brzmi to wszystko super Też chyba zdecyduję się na taką wymianę, kiedy Tadzio podrośnie

My z kolei odebraliśmy dziś kołyskę:
http://www.bellamy.pl/oferta/dafi-kolyska
Jestem baaardzo zadowolona i zastanawiam się, czy nie zrezygnować w ogóle z łóżeczka przez pierwsze miesiące. A z drugiej strony, łóżeczko służy jako dobra podstawa pod przewijak ...

My mamy identyczna, przez pierwsze 6 miesięcy przynajmniej będziemy używać a potem kupimy łóżko. Albo starsza odda a jej kupimy większe.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[yabadabadooo]

Martoolka, uśmiecham się o dopisanie na pierwszej stronie wizytę 24.5

Dziewczyny, ile bierzecie majtek tych siatkowanych do szpitala? Bo na liście z mojego szpitala są dwie pary. Na pewno wezmę więcej, ale ciekawa jestem w ile sztuk wy się zaopatrujecie?

[crescent]

Napisane przez emdzik

Kurierem poproszę 😁

Podaj adres

Dziewczyny ja to myslalam ze moj maz jest jakis wypruty z emocji i na sile musze mu pokazywac kocyki itd. Jedyne co go troche zainteresowalo to wozek i fotelik..no ale tego przy drugim nie bedzie ja to mam ciagle wrazenie ze nie zdarzymy, a ten ma spokoj w sobie w tej kwestii... a moze tak lepiej..grunt ze sie cieszy...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[itakasia]

witam
my dziś na imprezie rodzinnej, teraz lenistwo

Napisane przez malenka1889

Ale macie fajnie z tym zamrażaniem, mój mąż nienawidzi jedzenia "z dnia na dzień" albo "z zamrażarki" no masakra z nim jest... Wiem, ze jakbym zupe zamroziła czy cokolwiek innego co zostało z obiadu to sama musiałabym to jeść bo on by tego nie ruszył. No cóż nie ma facetów idealnych

to ciężko jak musisz gotować zawsze na świeżo, ale na pewno zdrowo

Napisane przez cesarskie cięcie

Pierwsza noc z rogalem. Kupiłam jakiś czas temu rogal typu C z Supermami i leżał długo w szafie, ale te kłujące bóle brzuszno-grzbietowe skłoniły mnie do rogala i rzeczywiście boli mnie już jakby mniej. Ale czułam się z nim strasznie klaustrofobicznie, ciężko mi się przestawić.

ja uwielbiam mojego rogala, najpierw chciałam kupić z welurową poszewką, ale potem stwierdziłam, że do łóżka wolę poszewkę bawełnianą, jestem bardzo zadowolona

Napisane przez crescent

Ja od rana do obiadu u rodzicow a teraz kawka na balkonie i zaraz ide robic peczotto z mloda kapusta i szparagami na jutro

brzmi pysznie

Napisane przez malenka1889

Ostatnio mój mąż strasznie mnie denerwuje, no nic go nie interesuje oprócz córki ani ja ani dziecko, które w brzuchu nosze. Nawet nie zapytał co trzeba kupić czy co juz kupiłam. A jak juz cos kupie to nawet nie chce mu sie zobaczyć co w torbie dla maluszka. No zaczyna mnie to denerwować... Przy pierwszym dziecku było inaczej, jeździł ze mną, oglądał i kupował, pomagał w wyborach mimo tego, że nie lubi zakupów. Teraz jest mi cholernie przykro bo przecież to dziecko tak samo zasługuje na zainteresowanie.
Ale rozwalił mnie dzisiaj bo pytam go czy wie ile jeszcze do porodu zostało,a ten do mnie, że trzy miesiące i dwa tygodnie nie wiem jakim cudem ale bym musiała miesiąc dłużej w ciazy chodzić... Myślałam, że go rozszarpie bo do terminu jest dwa miesiące i dwa tygodnie. Ja nie wiem w jakim świecie ten mój mąż żyje...

Mam doła

myślę, ze to zupełnie normalne, ciężko mi sobie wyobrazić, żeby facet miał się tak jarać zakupami jak my najważniejsze, żeby was kochał i opiekował się wami

idę na świeżego rogala na moje nieszczęście mamy piekarnię za rogiem, nie prowadzą sprzedaży detalicznej ale wieczorami można tam kupić jeszcze ciepłe wypieki

[Alexandre]

Napisane przez malenka1889

Ostatnio mój mąż strasznie mnie denerwuje, no nic go nie interesuje oprócz córki ani ja ani dziecko, które w brzuchu nosze. Nawet nie zapytał co trzeba kupić czy co juz kupiłam. A jak juz cos kupie to nawet nie chce mu sie zobaczyć co w torbie dla maluszka. No zaczyna mnie to denerwować... Przy pierwszym dziecku było inaczej, jeździł ze mną, oglądał i kupował, pomagał w wyborach mimo tego, że nie lubi zakupów. Teraz jest mi cholernie przykro bo przecież to dziecko tak samo zasługuje na zainteresowanie.

Ale rozwalił mnie dzisiaj bo pytam go czy wie ile jeszcze do porodu zostało,a ten do mnie, że trzy miesiące i dwa tygodnie nie wiem jakim cudem ale bym musiała miesiąc dłużej w ciazy chodzić... Myślałam, że go rozszarpie bo do terminu jest dwa miesiące i dwa tygodnie. Ja nie wiem w jakim świecie ten mój mąż żyje...

Mam doła

Wysłane za pomocą mTalk

A może stoi za tym coś innego. Może w pracy jest jakiś stresujący okres i nie chce o tym opowiadać? Albo martwi się czy podołacie finansowo i robi co może żebyście mieli lepiej i jest tak zmęczony że ma tylko ochotę odpoczywać? Tak się opieram na naszym przykładzie.

My dzisiaj popołudniu wróciliśmy z zawodów. Mąż zadowolony bo to jego drugi triathlon a zmieścił się w pierwszej setce na swoim dystansie. Ja miałam siedzieć na tyłku w cieniu ale oczywiście nie mogłam się powstrzymać i kibicowałam mu po wyjściu z wody, po przejechaniu na rowerze no i na mecie. Do tego pierdyliard razy się chodziło po terenie zawodów. Opaliłam się delikatnie Zamówiliśmy pizzę i najpierw ja padłam a teraz wróciłam do pokoju i moje duże małe dziecko śpi


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[orchidea30]

Napisane przez malenka1889

Ostatnio mój mąż strasznie mnie denerwuje, no nic go nie interesuje oprócz córki ani ja ani dziecko, które w brzuchu nosze. Nawet nie zapytał co trzeba kupić czy co juz kupiłam. A jak juz cos kupie to nawet nie chce mu sie zobaczyć co w torbie dla maluszka. No zaczyna mnie to denerwować... Przy pierwszym dziecku było inaczej, jeździł ze mną, oglądał i kupował, pomagał w wyborach mimo tego, że nie lubi zakupów. Teraz jest mi cholernie przykro bo przecież to dziecko tak samo zasługuje na zainteresowanie.

Ale rozwalił mnie dzisiaj bo pytam go czy wie ile jeszcze do porodu zostało,a ten do mnie, że trzy miesiące i dwa tygodnie nie wiem jakim cudem ale bym musiała miesiąc dłużej w ciazy chodzić... Myślałam, że go rozszarpie bo do terminu jest dwa miesiące i dwa tygodnie. Ja nie wiem w jakim świecie ten mój mąż żyje...

Mam doła

Wysłane za pomocą mTalk

Mam to samo, przy córce śpiewał, czytał Do brzucha a teraz nic, nawet nie wie co mam a co musimy kupić. Tym bardziej ze drugie to synek wiec myślałam ze będzie szaleć, chyba tylko raz był ze mną u gina, nawet o zdjęcia z usg nie pyta.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[yabadabadooo]

crescent, myślę że mogłabyś zostać moją żoną z tym gotowaniem

[cesarskie cięcie]

Napisane przez orchidea30

My mamy identyczna, przez pierwsze 6 miesięcy przynajmniej będziemy używać a potem kupimy łóżko. Albo starsza odda a jej kupimy większe.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Orchidea, a jaki materacyk masz do niej? Po cenach domyślam się, że Zollner i Traumeland są najlepsze, ale nie wiem kompletnie, jaki wybrać. W sklepie widziałam też dość niedrogie Fiki-Miki i wyglądały całkiem OK.

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------

Napisane przez yabadabadooo

Martoolka, uśmiecham się o dopisanie na pierwszej stronie wizytę 24.5

Dziewczyny, ile bierzecie majtek tych siatkowanych do szpitala? Bo na liście z mojego szpitala są dwie pary. Na pewno wezmę więcej, ale ciekawa jestem w ile sztuk wy się zaopatrujecie?

Ja kupiłam 4 paczki po 2 szt. (2x Canpol, 2x BabyOno, bo nie wiedziałam, które mi będą bardziej pasować), czyli razem 8. I więcej już nie dokupuję.

[orchidea30]

Napisane przez cesarskie cięcie

Orchidea, a jaki materacyk masz do niej? Po cenach domyślam się, że Zollner i Traumeland są najlepsze, ale nie wiem kompletnie, jaki wybrać. W sklepie widziałam też dość niedrogie Fiki-Miki i wyglądały całkiem OK.

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------



Ja kupiłam 4 paczki po 2 szt. (2x Canpol, 2x BabyOno, bo nie wiedziałam, które mi będą bardziej pasować), czyli razem 8. I więcej już nie dokupuję.

Kupowałam juz z materacem i prześcieradłem muszę sie przejść do garażu, dam ci jutro znać, jeszcze nie myślałam czy kupować nowy czy ten tylko wyprać i zostawić


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malenka1889]

Dziękuję, za miłe słowa i wsparcie. smutne to ale cieszę sie, że nie jestem sama z tym wszystkim i u was jest podobnie. Myślałam, że tylko u mnie tak sie dzieje ale teraz widzę, że to mężczyźni nie potrafią sie odnaleźć i taka jest już ich przypadłość.

Zejdę z niego troszkę

A co do pracy to rzeczywiście, ciężko i długo pracuje wiadomo chce jak najlepszy byt nam zapewnić. Bardzo mocno go kocham i wiem, że on mnie też. Za dużo od niego wymagam.

Jeszcze raz dziękuję dziewczyny otworzyłyście mi oczy

Wysłane za pomocą mTalk

[yabadabadooo]

Napisane przez cesarskie cięcie

Ja kupiłam 4 paczki po 2 szt. (2x Canpol, 2x BabyOno, bo nie wiedziałam, które mi będą bardziej pasować), czyli razem 8. I więcej już nie dokupuję.

Ok, dzięki Ja zamówiłam właśnie 8szt Mam nadzieję, że starczy

[cesarskie cięcie]

Napisane przez orchidea30

Kupowałam juz z materacem i prześcieradłem muszę sie przejść do garażu, dam ci jutro znać, jeszcze nie myślałam czy kupować nowy czy ten tylko wyprać i zostawić


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

OK, super.

[itakasia]

Dzień dobry
Nie śpię od 4 jak ja tego nie cierpię

[cesarskie cięcie]

Napisane przez itakasia

Dzień dobry
Nie śpię od 4 jak ja tego nie cierpię

Ja też od 4:00 na nogach... Obudziłam się i koniec - nie mogłam zasnąć w ogóle...

[magia_to_ja]

aby was pocieszyć, ja też już godzinę nie śpię, mężuś mnie zbudził bo do pracy się wybierał, no i teraz mam w planie was nadrobić, bo kilka dni mnie nie było

---------- Dopisano o 07:26 ---------- Poprzedni post napisano o 06:24 ----------

co do waszych soczewicowych przepisów, uwielbiam soczewicę i cieciorkę również, aczkolwiek ostatnio popadły w zapomnienie, więc pomysł na dzisiejszy obiad voila będzie zupka z przepisu Judis tylko pominę sos sojowy bo nie przepadam i może tą pastę paprykową, bo mnie zgaga będzie atakować

Napisane przez judkama

kasze robie albo do obiadu na sypko, na wodzie, albo na slodko na mleku migdalowym, dorzucam owocki i co dusza zabraknie, albo wrzucam do rosolu zamiast makaronu, albo do krupniku.
Są tez platki jaglane, zawsze zapominam kupic, a pewnie mozna je szyciej zrobic niz sama kasze
kasze mozna tez zblendowac dodac np. miod czy syrop klonowy i podpiec w piekarniku jako ciastka
albo sernik z kaszy jaglanej, mozna też raffaello

o pychotka, jak czytam to juz nabieram smaka, kasza jaglana na mleku migdałowym syrop klonowy

Napisane przez Alexandre

Zjadłam leczo, byłam tak napchana ale się naczytałam o tych waszych smacznych posiłkach i zaczęłam być znowu głodna Na kolację sałatka z diety triathlonowej męża czyli kasza jaglana, brokuły i dorsz wędzony. Ciekawe czy zjadliwe

i co zjadliwe?


yabadabadooo daj znać, jak dostaniesz wyniki z glukozy, może jednak mieścisz się w normach i nie będzie tak źle, te normy ciągle się zmieniają

Napisane przez itakasia

No właśnie co laboratorium to inaczej. Ja dzisiaj byłam to zanim podały glukoze to zbadaly glukometrem żeby się upewnić czy nie mam za wysokiego cukru do takiego badania. Później dopiero pobraly z żyły. Jak zapytałam ile mam glukometrem to miła pani odpowiedziała że w normie fizjologicznej. No bo po co mam znać swój wynik

własnie w czwartek spotkałam się z taką praktyką u mnie w labku, gdzie poszłam tylko na morfologię, jedną babcię tak zbadali i odesłali od razu do lekarza, bo z palca miała naprawdę wysoki poziom glukozy, ale juz nie pamiętam ile ...

itakasia- gratuluję rozgarniętej Finki, a sąsiadom współczuję tego
italiano, ale byłam tam, większość dzieci jest tam rozkapryszona i rozpuszczona... ciekawi mnie czy mieliście opcje wyboru z jakiego kraju chcecie gościć dziecko ? i piękne mebelki


oriane- widzę, że komlpetowanie wyprawki przebiega bardzo sprawnie gratki

Napisane przez malenka1889

Ostatnio mój mąż strasznie mnie denerwuje, no nic go nie interesuje oprócz córki ani ja ani dziecko, które w brzuchu nosze. Nawet nie zapytał co trzeba kupić czy co juz kupiłam. A jak juz cos kupie to nawet nie chce mu sie zobaczyć co w torbie dla maluszka. No zaczyna mnie to denerwować... Przy pierwszym dziecku było inaczej, jeździł ze mną, oglądał i kupował, pomagał w wyborach mimo tego, że nie lubi zakupów. Teraz jest mi cholernie przykro bo przecież to dziecko tak samo zasługuje na zainteresowanie.

Ale rozwalił mnie dzisiaj bo pytam go czy wie ile jeszcze do porodu zostało,a ten do mnie, że trzy miesiące i dwa tygodnie nie wiem jakim cudem ale bym musiała miesiąc dłużej w ciazy chodzić... Myślałam, że go rozszarpie bo do terminu jest dwa miesiące i dwa tygodnie. Ja nie wiem w jakim świecie ten mój mąż żyje...

Mam doła

maleńka nie smuć się, ja mam podobnie z moim, nic razem jeszcze nie kupiliśmy, w sumie parę razy byliśmy coś tam oglądać, ale żeby emocjonalnie był zainteresowany w wyprawke małego o to to nie bardzo...

[malenka1889]

Dzień dobry

Jakie plany na dziś?

Ja mam całą górę ubrań do prasowania, zaraz sie za to musze zabrać. Zjadłam śniadanko ale jakoś siły mi brakuje. No nic moze jeszcze parę minut i ogarniam ciuchy

Wysłane za pomocą mTalk

[judkama]

Hejka, ja mam stresa dzisiaj. Wstałam popatrzyłam i stwierdzam, że jestem daleko w tyle ze wszystkim. Zaraz zamawiam z gemini rzeczy, ruszam na lumpki.
Wczoraj byłam w tesco i trzymałam body i nie wiedziałam ktore brac W koncu nie wzielam, trzeba bedzie jeszcze raz kiedyś podjechac
Za to sobie stanik tam znalazlam i wygodne majcioszki

Itakasia super mebelki!
Szafa do nas przyszla i komoda, tylko ktoś musi to złozyć
Stolarza ma zabrać łożeczko do przemalowania.
Normalnie czuje oddech porodu na plecach

Co do zaangazowania partnera, to mój nigdy nie był jakos zaangazowany strasznie, większośc decyzji pozostawił mi. Ale wiem, ze taki ma charakter i po prostu wybór kolorów pokoiku czy szaf konsultowałam z nim, ostatnie słowo należało i tak do mnie. Jedynie co to chcail tapete taka a nie inna, ale potem spasowal. To nie znaczy, że sie tym on nie przejmuje czy nie zalezy mu na dziecku.
Jak było trzeba to stanął na wysokości zadania. Ja byłam z Tomciem w szpitalu, to on mi kupił koszule do ramienia, laktator, ba stanik do karmienia. Moge mu spokojnie zaufać i wiem że tetre kupi dobrą czy rzeczy z apteki. Także to, że nie piszczy na widok słodkich kocyków mi nie przeszkadza

---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

Doswiadczone laski, ja nie pamietam jaki rozmiar majtek siatkowych sie brało? Pametam, ze raczej wieksze niz mniejsze, bo wsio mnie uciskalo i bylo nieprzyjemnie. Ale jakies konkrety?

[diablica80]

Napisane przez judkama

Doswiadczone laski, ja nie pamietam jaki rozmiar majtek siatkowych sie brało? Pametam, ze raczej wieksze niz mniejsze, bo wsio mnie uciskalo i bylo nieprzyjemnie. Ale jakies konkrety?

Judka, ja brałam wielorazowe z Canpola L/XL (szorty) nic się nie wrzynało, mięciutkie - a mój tyłek do najmniejszych nie należy

[Lalalandia]

Cześć dziewczyny😊 A ja właśnie siedzę na glukozie. Wreszcie się zebrałam.. właśnie po mnie weszła dziewczynka i zemdlała podczas pobierania krwi. Masakra... tak sie biedna bała.

Co do majtek ja wezmę takie bardziej dopasowane. Pamietam ze miałam siateczkowe takie większe to byłam bardzo zła bo mi nie trzymały tych wkładek poporodowych. Wiec nosiłam je 2 dni a potem normalne podpaski. Teraz kupię napewno jakieś mniejsze. Muszę się rozejrzeć które spełnia moje kryteria.

[judkama]

Napisane przez diablica80

Judka, ja brałam wielorazowe z Canpola L/XL (szorty) nic się nie wrzynało, mięciutkie - a mój tyłek do najmniejszych nie należy

Ja nosze s ogólnie, ale teraz troszke dupsko urosło zwykłe bawełniane kupilam sobie 40, i sa wygodne chociaz. To teraz zwykle L brac czy M ?

Napisane przez Lalalandia

Cześć dziewczyny😊 A ja właśnie siedzę na glukozie. Wreszcie się zebrałam.. właśnie po mnie weszła dziewczynka i zemdlała podczas pobierania krwi. Masakra... tak sie biedna bała.

Co do majtek ja wezmę takie bardziej dopasowane. Pamietam ze miałam siateczkowe takie większe to byłam bardzo zła bo mi nie trzymały tych wkładek poporodowych. Wiec nosiłam je 2 dni a potem normalne podpaski. Teraz kupię napewno jakieś mniejsze. Muszę się rozejrzeć które spełnia moje kryteria.

Powodzenia na glukozie!


Ja własnie mało co pamietam niestety...

[aneta_91]

Dzień dobry!

Ja też mam wrażenie że mój Mąż żyje w innej rzeczywistości czasami ale niekiedy ma przeblyski i san z siebie zapyta o coś związane z porodem, pielęgnacja małego etc. Nie lubi po prostu jak ja non stop mu coś tłumaczę żeby wiedział albo po raz setny pytam o wózek czy łóżeczko. Mowi: wybierz 3 które Ci się podobają, pokaz mi i zdecydujemy a nie karz mi przeglądać całego Internetu

Ale kocham go nad życie, wiem że mogę na niego liczyć i że będzie super Tata

[emdzik]

Witam się i tu
Dla pocieszenia też pół nocy nie spałam.. Wróciliśmy do domu i córka się budziła pół nocy i w efekcie tyle spała z nami że jestem połamana bardziej niż zwykle.. Także eh.
Teraz dopiero jem śniadanie bo mam takie zwolnione tempo.
Na szczęście ładnie słoneczko świeci więc trzeba się ogarnąć

[crescent]

Napisane przez itakasia

1. brzmi pysznie


2. idę na świeżego rogala na moje nieszczęście mamy piekarnię za rogiem, nie prowadzą sprzedaży detalicznej ale wieczorami można tam kupić jeszcze ciepłe wypieki

1. jak brzmi takie jest

2. zazdroszcze rogala...mam ochote na rogala!!! a w domu tylko ciemny chleb...

Napisane przez yabadabadooo

crescent, myślę że mogłabyś zostać moją żoną z tym gotowaniem

Napisane przez malenka1889

Dzień dobry

Jakie plany na dziś?

Ja mam całą górę ubrań do prasowania, zaraz sie za to musze zabrać. Zjadłam śniadanko ale jakoś siły mi brakuje. No nic moze jeszcze parę minut i ogarniam ciuchy

Wysłane za pomocą mTalk

ja mam dzis szerokie plany ale co z nich wyjdzie to nie wiem
pierwsze to kliknąć w koncu wózek z fotelikiem, ale to wieczorem z tz, bo o dziwo chcial przy tym byc
dwa dokonczyc liste wyprawkowa
trzy ogarnac fotki z kanarow do pierwszej fotoksiazki.
no i cztery w miedzyczasie ugotowac kapusniak

Nawet jak o napisalam dopiero to juz nie widze tego jak podolam len sie ze mnie straszny zrobil...kiedys to laczylam z praca na pelen etat i dawalam rade

[aneta_91]

Bo tak już jest: im więcej czasu tym mniej się zrobi bo organizacja gorsza

[oriane]

Mój mąż też się nie interesuje jakimiś kocykami, ubrankami, meblami, że o butelkach, szumisiach i innych bzdetach nawet nie wspomnę. U nas on wie, że najpierw ja przejrzę pół neta, coś wybiorę i ewentualnie z kilku opcji mu pokaże. Zrobił się wygodny pod tym względem Ale też nie mogę narzekać, bo jak tylko rzucam hasło trza do sklepu to jedzie i objuczony jak wielbłąd wszystko nosi. Ruszył na wojnę do lidla po ciuszki. Teraz sprzątamy mieszkanie pod remont i mi go żal, bo nie dość, że w pracy siedzi często z nadgodzinami to w domu ciągle pakowanie rzeczy, dźwiga je sam, aż się martwię o jego kręgosłup. Także wyprawka trochę na boczny tor zeszła, żeby nie dokładać sprzętów w domu.

[crescent]

Napisane przez aneta_91

Bo tak już jest: im więcej czasu tym mniej się zrobi bo organizacja gorsza

święta prawda

[aneta_91]

Martolka jakbyś miała chwilę to proszę o dopisanie 13.06 usg III trymestru