Efekty biegania

[aada0]

Ja w dresikach Kiedyś ganiałam w leginsach, ale raz że miałam wrażeniem, że się wszyscy gapią na mój brzydki tyłek, a dwa że się przetarły i zsuwają się

[brzozka88]

Napisane przez aada0

ganiałam w leginsach, ale raz że miałam wrażeniem, że się wszyscy gapią na mój brzydki tyłek

własnie to sprawia, ze jakos jestem niechetna do ich kupna
ale te getry ktore widzialam... normalnie cud miód tak inaczej wygladaly na tym tyłku

[aada0]

hehe.. jestem beznadziejna, wybiegłam na miasto, po 3 minutach pobiegłam do mojego faceta i tak się skończyło bieganko ... masakra:P

[madziulana]

Witam
Jestem u was nowa.ale postanawiam zaryzykować wypowiedz.
Przez pół roku schudłam 24 kilo,chodząc regularnie 3xw tygodniu na siłownie(tam godzina na rowerku +ćwiczenia na poszczególne partie tj,brzuch,ręce,talię nogi)
W miedzy czasie miałam 2 miesięczna przygode z aerobikiem ,ale jakoś nie sprawiał mi on frajdy.
Od niespełna miesiaca biegam.Biegam 3 razy w tygodniu,czytając wasz wątek ,to wiem ,ze biegam załośnie mało ,bo doszłam do 20 min.Pokonuje w tym czasie ponad 2 i pół kilometra ,czyli długa droga przede mna.Niemniej jednak bardzo mi to bieganie sie podoba.
Pon/środ/piąt/-siłownia
wt/czw/niedz-biegam

Mam do zrzucenia jeszcze trochę kilosków,moim celem jest żeżbienie ciała i wysmuklanie go,działa świetnie.Biegam głównie po asfalcie ,troche po leśnych ściezkach.

Weszłam na to forum, poniewaz szukam informacji i opinii na temat biegania,im wiecej tym lepiej....

Sport na pewno zdecydowanie poprawił i przyspieszył moją przemiane materii.....nawet świąteczne grzechy nic mi nie zaszkodziły

Mam nadzieje ,ze będzie mozna tutaj porozmawiać z kimś na temat swoich zmagań...tak normalnie i zwyczajnie....

[Paula_M]

Napisane przez madziulana

Witam
Jestem u was nowa.ale postanawiam zaryzykować wypowiedz.
Przez pół roku schudłam 24 kilo,chodząc regularnie 3xw tygodniu na siłownie(tam godzina na rowerku +ćwiczenia na poszczególne partie tj,brzuch,ręce,talię nogi)
W miedzy czasie miałam 2 miesięczna przygode z aerobikiem ,ale jakoś nie sprawiał mi on frajdy.
Od niespełna miesiaca biegam.Biegam 3 razy w tygodniu,czytając wasz wątek ,to wiem ,ze biegam załośnie mało ,bo doszłam do 20 min.Pokonuje w tym czasie ponad 2 i pół kilometra ,czyli długa droga przede mna.Niemniej jednak bardzo mi to bieganie sie podoba.
Pon/środ/piąt/-siłownia
wt/czw/niedz-biegam

Mam do zrzucenia jeszcze trochę kilosków,moim celem jest żeżbienie ciała i wysmuklanie go,działa świetnie.Biegam głównie po asfalcie ,troche po leśnych ściezkach.

Weszłam na to forum, poniewaz szukam informacji i opinii na temat biegania,im wiecej tym lepiej....

Sport na pewno zdecydowanie poprawił i przyspieszył moją przemiane materii.....nawet świąteczne grzechy nic mi nie zaszkodziły

Mam nadzieje ,ze będzie mozna tutaj porozmawiać z kimś na temat swoich zmagań...tak normalnie i zwyczajnie....

Ja osobiście czekam na koniec rehabilitacji, po której mam nadzieję, że będę mogła spokojnie się zmęczyć i nie martwić się, że coś niepożądanego będzie mi dokuczać
Ja ogólnie kondycji nie posiadam prawie że w ogóle i znalazłam na podanej przez kogoś stronie trening biegania, który jak najbardziej mi odpowiada zaczyna się od 10min a kończy na 60min ciągłego biegu Odliczam dni do 3 maja w którym zacznę swoją przygodę odnowy kondycji

Gratuluję dużego spadku wagi, grunt to wytrwałość

[biia]

zachęciłyście mnie, idę jutro rano biegać

[funkyourself]

Pobudka przed 6, szybkie śniadanko i w droge! ok. 30 min, w czym po 10 minutach jakieś 10 minut interwałowo.

Działanie lepsze od kawy.

[Martyna100]

Jejku, podziwiam ludzi, którzy biegają rano Ja mam problem żeby zwlec się z łóżka o tej godzienie co muszę, a żeby jeszcze wstawać z godzinę wcześniej... o nie...
U mnie taka piękna pogoda, że mimo iż biegałam w piątek i sobotę, to chyba jeszcze dzisiaj sobie pobiegam, aż szkoda w domu siedzieć.

[antidotum89]

ufff za mna pierwszy dzien, biegałam tylko 15 minut i mysłałam ze umre, ale z moich takich wstepnych obliczen przebiegłam jakies 1,5km, ale bede twarda

[wiolqn]

a ja zaliczylam swoj pierwszy maraton. boskie uczucie

[wiolqn]

wystarczy, a bedziesz z niej naprawde korzystac?

przyda ci sie kilka ciezarkow o roznej ciezkosci, tasmy elastyczne, ewentualnei agrafka lub kolko do cwiczenia wewnetrznej czesci ud, skakanka, cierpliwosc, wytrwalosc

[Anula123]

Napisane przez wiolqn

a ja zaliczylam swoj pierwszy maraton. boskie uczucie

Czytałam wczoraj Twojego bloga

[aada0]

Ja w sobotę, wczoraj i dzisiaj bieganko min. 30 minut Ale dzisiaj na wieczó dowaliłam sobie trochę cebularza z masełkiem buuu Ale był taki mięciutki i świeżutki

[wiolqn]

no i wariatka jaka jestem nei mogla sie powstrzymac i wczoraj przebieglam londynski maraton. Stwierdzam ze kazdy moze go przebiec wystarczy tylko troche terningu.

[aaliyah]

Napisane przez wiolqn

no i wariatka jaka jestem nei mogla sie powstrzymac i wczoraj przebieglam londynski maraton. Stwierdzam ze kazdy moze go przebiec wystarczy tylko troche terningu.

Gratuluje!

Jaki mialas czas?

[aada0]

Ja bym tak pobiegała ... Ale zachorowałam i nie ma opcji niestety siedzę w domu i tak mi się nudzi, na dodatek jem niezdrowe rzeczy :P

[Martyna100]

Również gratuluję przebiegnięcia maratonu

Ja jednak też sobie odpuszczę dwa treningi, bo już 1,5 tygodnia jestem przeziębiona i nie mogę się wykurować, a nie chcę smarkać na maturze...

[wiolqn]

Napisane przez aaliyah

Gratuluje!

Jaki mialas czas?

marniutki 4godz50min, pocieszam sie tym ze to drugi w ciagu 2 tygodni wiec mial prawo byc do niczego

[aada0]

Mi sie stepper milion razy już znudził po prostu nie mogę wytrzymać tak idąc i idąc,nawet jak coś oglądam podczas ćwiczenia.. Chociaż jak go kupiłam, to też najpierw miałam ogromny zapał i przyjemność ćwiczenia

[kitkulka]

Biegam, bo lubię. Nie jak jakaś opętana czasem coś mnie najdzie i mam ochotę się rozładować.
A bieganie ogólnie wzmacnia mięśnie ud i brzucha też

[Hei_di]

Napisane przez wiolqn

a ja zaliczylam swoj pierwszy maraton. boskie uczucie

Ja również gratuluję podobnie jak dziewczyny,bo to rzeczywiście nie lada osiągnięcie .Życzę też dalszych sukcesów

A u mnie dzisiaj 45 minut biegu przeplatanego marszem.Muzyka,piękna pogoda i tupot stóp - żyć nie umierać

[aada0]

Ja ostatnio biegam z ukochanym Wreszcie go namówiłam i się wkręcił Ale mamy problem.. w zasadzie on ma, otóż po kilku minutach biegu skarży się na straszne bóle piszczeli.. Takie, że uniemożliwiają wogóle ruch przy czym bardzo cierpie, nie mogę patrzeć normalnie, bo zaciska zęby i wogóle widać że masakra
Spotkałyście się kiedyś z takim czymś?

[annan_]

Napisane przez aada0

. w zasadzie on ma, otóż po kilku minutach biegu skarży się na straszne bóle piszczeli.. Takie, że uniemożliwiają wogóle ruch przy czym bardzo cierpie, nie mogę patrzeć normalnie, bo zaciska zęby i wogóle widać że masakra
Spotkałyście się kiedyś z takim czymś?

tak. To albo wina nierozciągniętych i słabych mięśni łydek (wzmacniać!), albo złych butów (poszukać nowych, odpowiednich do budowy stopy).

[Ines_x]

Napisane przez aada0

Ja ostatnio biegam z ukochanym Wreszcie go namówiłam i się wkręcił Ale mamy problem.. w zasadzie on ma, otóż po kilku minutach biegu skarży się na straszne bóle piszczeli.. Takie, że uniemożliwiają wogóle ruch przy czym bardzo cierpie, nie mogę patrzeć normalnie, bo zaciska zęby i wogóle widać że masakra
Spotkałyście się kiedyś z takim czymś?

jak zaczynałam intensywniej biegać to miałam tak samo.
U mnie to był problem z nieodpowiednimi butami-niedostosowanymi,bez amortyzacji..etc...
mimo to zaciskałam zęby podobnie ..ale nabawiłam się potem zapalenia okostnej i nie umiałam chodzić normalnie..
więc ostrzegam

[wiolqn]

Napisane przez aada0

Ja ostatnio biegam z ukochanym Wreszcie go namówiłam i się wkręcił Ale mamy problem.. w zasadzie on ma, otóż po kilku minutach biegu skarży się na straszne bóle piszczeli.. Takie, że uniemożliwiają wogóle ruch przy czym bardzo cierpie, nie mogę patrzeć normalnie, bo zaciska zęby i wogóle widać że masakra
Spotkałyście się kiedyś z takim czymś?

bole piszczeli - typowy przypadek poczatkujacych. Nowe buty nie pomoga trzeba wzmocnic miesnie okolopiszczelowe. Dzis juz padam ale jutro w pracy napisze ci co mi pomoglo.

[aada0]

No napisz, bede bardzo wdzieczna.. Ale on wcześniej uprawiał dużo sportów i wydawałoby się, że powinien mieć wyrobione mięśnie łydek, bo nawet bawi się w piłkarza w osiedlówce:P Ale nic zobaczymy.. wiolqn czekam na rady

[wiolqn]

ook mam chwilke.

jak zaczynalam biegac to meczyly mnie niesamowite bole piszczeli. I ciagnely sie przez dobre pare miesiecy, poszlam do specjalistyznego sklepu na testy i dopasowanie odpowiedniego obuwia, wydalam mala fortune na nowe buty, biegalam po miekkim a bol jak byl tak nie znikal. wracalam z placzem z kazdego treningu. w koncu udalo mi sie znalezc troche informacji o piszczelach, i to co boli to tzw shin splint.

Mi najbardziej pomoglo to: w trakcie biegu zatrzymac sie i chodzenie na palcach na wprost, na palcach z piętami na zewnątrz i do wewnątrz. Następnie na piętach z palcami na wprost, do wewnątrz i na zewnątrz . Tak po 10-20s. wygladalam jak kaczka i przyciagalam rozbawione spojrzenia biegaczy ale najwazniejsze ze pomagalo.

Daj mu do przeczytania ten artukul http://bieganie.pl/?show=1&cat=25&id=939

tu opisuja po krotce o co chodzi i jak mozna w prosty sposob wzmocnic miesnie piszczelowe. mam ndzieje ze pomoze

[brzozka88]

mnie np czesto bola lydki. kiedys ortopeda powiedzial mi, ze zle dzialaja mi jakies zastawki(??) i ze krew nie wraca tak jak powinna.
Zapisal mi piascledine.
Niestety zjadlam tylko 3 tabletki i odstawilam. W zyciu nie czulam sie tak tragicznie jak po tym.
Powiedzial tez, ze powinam jezdzic na rowerze.
Ale niestety rower odpada. Wiec biegam. Robie tylko dluzsze przerwy miedzy bieganiem. nieraz nawet co 3 dni

[czepiak]

Napisane przez wiolqn

ook mam chwilke.

jak zaczynalam biegac to meczyly mnie niesamowite bole piszczeli. I ciagnely sie przez dobre pare miesiecy, poszlam do specjalistyznego sklepu na testy i dopasowanie odpowiedniego obuwia, wydalam mala fortune na nowe buty, biegalam po miekkim a bol jak byl tak nie znikal. wracalam z placzem z kazdego treningu. w koncu udalo mi sie znalezc troche informacji o piszczelach, i to co boli to tzw shin splint.

Mi najbardziej pomoglo to: w trakcie biegu zatrzymac sie i chodzenie na palcach na wprost, na palcach z piętami na zewnątrz i do wewnątrz. Następnie na piętach z palcami na wprost, do wewnątrz i na zewnątrz . Tak po 10-20s. wygladalam jak kaczka i przyciagalam rozbawione spojrzenia biegaczy ale najwazniejsze ze pomagalo.

Daj mu do przeczytania ten artukul http://bieganie.pl/?show=1&cat=25&id=939

tu opisuja po krotce o co chodzi i jak mozna w prosty sposob wzmocnic miesnie piszczelowe. mam ndzieje ze pomoze

wiolqn, po pierwsze zawsze obiecuję sobie i zapominam: gratuluję spełnienia marzeń Wiernie czytam twojego bloga, przejmuję się niepowodzeniami i cieszę z sukcesów. Chapeau bas!

Po drugie: w pełni podpisuję się pod zawartością linka, te ćwiczenia uratowały mi piszczele. Są wspaniałe, zapobiegawczo robię do tej pory.

Po trzecie: Co poza lekami przeciwzapalnymi, chłodzeniem, rozciąganiem mogę zrobić we własnym zakresie na rozcięgno podeszwowe? Znam artykuł z biegania i nie jest on optymistyczny..

[201703061232]

Witam. Mam pytanie ok ile minut biegacie? Czy lepiej biegac krócej a szybciej, czy wolniej, a dłużej? Chodzi mi o bieganie poprawiające kondycję. Ja w przeciągu 40 min biegu robie ok 5-5,5 km . Czy to odpowiedni czas do dystansu?