Mamuśki Marcóweczki 2021 :)

[stookrotka1991]

Napisane przez Fufka

Ja planuję kp, ale nie wyobrażam sobie karmić rok czy dwa. Myślę że tu bardziej o mamę chodzi niż o potrzebę dziecka. Nie podoba mi się presją na matki, że kp jest ok, a jak nie chcesz/możesz to niby nie jesteś gorsza, no ale lepiej byłoby kp.
Moja bratowa karmiła mm I o tyle to było super, że mieli z bratem ustalone, że jednej nocy jedno miało dyżur, następnej drugie, więc tylko con druga nic zarwana. Woda przygotowana wieczorem stała w termosie tuż przy łóżeczku, tak samo jak mieszanka i jak tylko dzieci płakały to od razu dostawały jedzenie. Myślę, też że dzięki temu dzieci szybciej przechodzą na normalne jedzenie,ale to tylko tak mi się wydaje.

Ja mam nadzieję, że poród będzie sn, ale tylko i wyłącznie z mojego egozimu. Mam skłonności do bliznowców, więc blizna po CC oszpeci mi brzuch jak mało co. Póki co nie sądzę bym ją zaakceptowała jako pamiątka "po najpiękniejszym" wydarzeniu w moim życiu.

Przejrzałam sobie stronę www szpitala, gdzie chcę rodzić się w opisie było o walkach z bólem i były tam wymienione gaz, piłki, wanny, ale brak znieczulenie a zewnątrz oponowego. Myślicie, że go tam nie robią, czy to nie jest sposób na walkę z bólem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ostatnio oglądałam webinar z położną i stwierdziła, że zzo generalnie u nas w Polsce to niestety jest bardzo pomijane i w zasadzie bardzo ograniczone więc zapewne nie ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aga_fe]

Hej! Ale was ciężko nadrobić

My dzis byliśmy zobaczyć co się pozmieniało w naszym domku - mamy już wylewki i zamontowana bramę garażową. Także oficjalnie jest stan deweloperski yupi! Już nie pamięta ktora z was szuka projektu domu. To niestety trudna decyzja. Napewno warto robić pod siebie, u nas skończyło się na indywidualnym bo nic nam nie pasowało w 100%

Jeśli chodzi o naukę dziecka - chodzenie, siadanie itp to jest to fascynujący proces któremu po prostu nie należy przeszkadzać - wystarczy mata na podłodze i pozostaje obserwować. Naprawdę niesamowite wrażenia - jednego dnia coś kombinuje, następnego cos zaczyna wychodzić 🥰

Karmienie piersią to byl dla mnie trudny temat przed porodem. Jakoś nie umiałam sobie tego wyobrazić i niezbyt chętnie do tego podchodziłam. Po porodzie wiadomo próbowałam, byłam po cc 5 dni w szpitalu i laktacja rozkręciła się na maxa. Na początku jedno karmienie trwalo jakieś 45min. Ból też był, popękane skutki itp.... na szczęście potem razem z małym wypracowaliśmy swoje techniki. Potem Karmienie trwalo z max 5 min. I nie wiem jakim cudem skończyliśmy jak miał 17 miesięcy. Ale to tak jakoś samo z siebie wyszło. Mi Karmienie poza domem nie sprawiało problemów ale robiłam to głównie w samochodzie albo na ustronnej ławce w parku. Ważne żeby mieć dobrze dobrane ciuchy plus dodatkowo jakas chuste czy pieluchę. Nie zawsze to oznacza 'cyca na wierzchu' mozna potrenować w domu przed lustrem laktatora szczerze nienawidziłam.

Dziewczyny po prostu próbujcie ale w zgodzie ze sobą. A czy kp mm czy kpi to sprawa wasza i dziecka. Szukajcie rozwiązania najlepszego dla was

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnnLady]

Napisane przez Persefonia

Ja przerobiłam wszystko kpi, KP, mm. Pierwsze dziecko wogole nie karmilam piersią, nie wyszło. 3 miesiące to było kpi i to była jedna wielka masakra. Trzy miesiące wyjęte z macierzyństwa. Ale zawsze mi wpaiali żeby chociaż te 3 miesiące podawać pokarm matki bo to najważniejszy czas, więc się meczylam. Co 2h wstawalam i spędzałam ponad godzinę nad laktatorem żeby wypompowac marne 70-90ml, nigdy ponad to. Miałam bardzo mało pokarmu, na szczęście dziecko więcej nie potrzebowalo. Czasami w nocy Tż mnie budził i pytał gdzie mleko a mi się śniło że ja je sciagnelam i leży na stole a tu jednak nie. Dziecko płaczę mleka nie ma to było dopiero więzienie. Po podaniu modyfikowanego zniknęła presja, ulga ogromna. Miałam głupie przekonanie że skoro pierwsze dziecko nie dostało piersi to drugie też nie no i w sumie przez pierwszy miesiąc był kpi a nawet nie miesiąc 3 tygodnie a ostatni tydzień na modyfikowanym, bo dostałam zapalenia piersi i przez tydzień byłam prawie martwa. Akurat były święta byliśmy u teściowej, zabrakło mleka ja nie wzięłam laktatora więc przystawilam i tak zostało przez rok plus taki że ja miałam na prawdę duzo, 10 min ściągania i 250 ml mleka, żeby nie marnować to dawałam jeszcze starszej ona wtedy miała rok i 3/4 miesiące. Ja miałam ten plus że moje dziecko nie gardzilo butelka, więc nie byłam uwięziona, chciałam wyszłam, do pracy też wróciłam jak młody skończył 7 miesięcy i nie było problemu.

Trzeba jedynie wiedzieć że KP jest wygodne ale to nie jest łatwe jak pokazują na filmach, że się przystawi i każdy wie co robić łącznie z dzieckiem. KP jest bolesne i trudne. Przez pierwsze trzy dni w szpitalu gdzie byłam, zmuszana do karmienia to praktycznie płakałam. Ja swój porównuję do pekajacych sutkow. Za każdym razem jak ciągną czułam jakby mi pekala skóra brodawki, piekło bolało a do tego obkurczajaca bardziej macica. Da się zniechęcić ale każda z nas oczywiście ma inny prób bólu i nie będzie aż tak cierpieć. No i minus KP że matka wstaje cały czas w nocy . Jak byłam kpi to Tż wstawal

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Ja karmiłam pierwszą córkę 20 miesięcy. Przed byłam nastawiona na kp w sumie tylko i nie wiem co by było gdyby nie wyszło
Na początku przez tydzień łatwo nie było, mało tego było okropnie. Ale byłyśmy w szpitalu i miałam super położne, w tym jedną doradcę laktacyjna i one mi pomogły. Miałam wklęsłe brodawki ale się udało bez żadnych nakładek.
Karmienie nigdy mnie nie bolało, mocniej złapała może na palcach jednej ręki, ale nigdy nie ugryzła. Nawet jak już była "duża" i "zębata" a zęby miała szybko.
Mleka też miałam dużo. I nie miałam problemu ze ściąganiem. 10 min z jednej piersi i butelką mleka była.
Ale rozumiem jak jest ciężko, jak są problemy. Nie ma co się męczyć na siłę bo to nie jest dobre ani dla mamy ani dla dziecka.
Ja nie czułam w otoczeniu presji na kp, w szpitalu też bez problemu dawały mm. Raz nawet mnie wkurzyły bo dały jej bez mojej wiedzy i zgody. Ale jeśli ktoś chciał to pomagały bardzo. Do mnie przychodziły chyba z milion razy i na tyle samo pytań odpowiedziały. Dzięki nim się udało

Napisane przez Justysia2203

Ciekawe jak będzie przy drugim

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

Super że udało się chociaż 3mc mimo trudności z tego co słyszałam to w PL jest bardzo słaba edukacja laktacyjna i pediatrzy szybciej zalecą mleko modyfikowane niż spróbują wyedukować kobietę albo może tylko moje znajome mają takie doświadczenia
We Francji to jest w ogóle patologia jeżeli chodzi o karmienie piersią... Bo o ile z apteki można wypożyczyć bezpłatnie laktator i państwo finansuje kursy karmienia piersią to statystyki mówią że niewiele ponad połowa kobiet we Francji po wyjściu ze szpitala karmi piersią, a po 3mc jest to już poniżej 20% kobiet.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

Kurdeee to łatwo nie miałaś oby teraz już było z górki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

No taka presją to tragedia i najgorzej jak robią to właśnie położne...
Ale znając zalety mleka matki w porównaniu do mleka modyfikowanego to wybór dla mnie jest prosty. No ale nie zamierzam nikogo przekonywać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiem jak będzie, liczę że dobrze

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[Solony_karmel]

Napisane przez Bazille

Solony Karmel, każdy ma indywidualne podejście i jest ok. Ale dla mnie osobiście jest to nie etyczne i nawet jako kobieta jak widzę inną karmiącą piersią, wzbudza to we mnie nie chęć. Dlaczego to ma być wytłumaczeniem, że karmiąc możesz "wywalić" pierś w całej okazałości, czasem kobiety nawet nie mają specjalnych ubrań, tylko bach cały brzuch na wierzch. A inni są poprostu zmuszeni na to patrzeć, młodzi, starzy i małe dzieci. Kiedyś Synek mnie zapytał dlaczego ta pani ma cycusie na wierzchu?
Dlaczego ja nie będąc kobietą karmiącą nie mogę usiąść sobie w restauracji, na ławce, w CH, gdziekolwiek w publicznym miejscu i wyciągnąć tak poprostu jedną pierś i sobie siedzieć? Bo nie! To nie jest normalne, odrazu budzi odraze/zainteresowanie/interwencję policji dlaczego? Bo to jest publiczne obnażanie się, prezentowanie swoich części ciala intymnych. Więc dlaczego kp ma mieć inne względy?

Persefonia niestety nie powiem Ci, bo ja w Niemczech wypożyczałam. Tu jest to za darmo, jedynie płaci się kaucję, a przy oddaniu sprzętu oddają pieniądze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nieetyczne? Nieestetyczne to jeszcze rozumiem, ale co to ma wspólnego z moralnością?

No niestety zupełnie nie potrafię się z Tobą zgodzić, chociaż jak najbardziej akceptuje, że masz inne zdanie. Patrzę na to tak: jak mi się czyjaś twarz nie podoba, to też ma nie chodzić do restauracji, żeby MNIE nie narażać na złe doświadczenia estetyczne? No nie, wystarczy, że ja to zignoruje i dam innym żyć tak jak chcą

Poza tym w obecnych czasach wszechobecnej seksualizacji, piersi na billboardach, w reklamach i teledyskach w dodatku w kontekście erotycznym, to naprawdę matka karmiąca swoje dziecko, a nie wisząca z cyckiem dla samego faktu obnażania się, w mojej opinii nie jest niczym złym.

I szczerze mówiąc ja nie widziałam, żeby ktoś siedział z "wywalonym cycem". Wszystkie mamy karmiące, które akurat spotkałam na swojej drodze robiły to tak dyskretnie, że naprawdę trudno było się zorientować czy mama tuli czy karmi maluszka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Justysia2203]

Dziewczyny ale mnie spanie złamało 🤦 nie pamiętam kiedy tak w dzień spałam...
Widziałam gdzieś ostatnio na sklepie fajna sukienkę do karmienia, z luźna częścią przy biuście odpinania do góry, modelka miała na zdjęciu dzieciaczka i w ogóle nie było widać piersi, nawet TŻ pokazywałam że bede musiała kupić kilka takich ciuszków jak uda się karmić piersią.
Wiecie ja ogólnie mam wyrobione zdanie co do karmienia piersią w porównaniu do mleka modyfikowanego i bardzo chciałabym karmić piersią ale też świetnie zdaje sobie sprawę z tego że sytuację są różne i blokady fizyczne czy psychiczne robią swoje...
A co do zastojów, dietetyczka ze szpitala położniczego polecała kiedyś słód jęczmienny do kupienia w aptekach albo piwo bezalkoholowe lub alkoholowe ale podgrzewane i dzieciaczek odstawiony na dzień od cyca

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pani_smith]

Też słyszałam o takim piwnym grzańcu może nie wszystko, co dobre jest zakazane hehe



I też mam jednego wielkiego spacza od 2 dni. Wczoraj usnęłam kolo 20:30, o północy przeniosłam się do łóżka i zwloklam dopiero kolo 11. A po spacerze z psem, który intensywny byl w zasadzie tylko dla burka, który ganial za piłką, znów 3h drzema. Zaraz coś zjem i walnęłabym się na dalsze spanko 😁

[Solony_karmel]

Napisane przez pani_smith

Też słyszałam o takim piwnym grzańcu może nie wszystko, co dobre jest zakazane hehe



I też mam jednego wielkiego spacza od 2 dni. Wczoraj usnęłam kolo 20:30, o północy przeniosłam się do łóżka i zwloklam dopiero kolo 11. A po spacerze z psem, który intensywny byl w zasadzie tylko dla burka, który ganial za piłką, znów 3h drzema. Zaraz coś zjem i walnęłabym się na dalsze spanko

O raju, ale bym się napila dobrego grzańca Mogę sprzedać patent, że pyszny wychodzi na soku jabłkowym, ale może znacie jakieś fajne czerwone wino bezalkoholowe?

Dołączam do śpiochów, dziś drzemka dwie godziny i obudziłam się strasznie zdezorientowana czy to noc, dzień, czy kolejny poranek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Justysia2203]

Napisane przez pani_smith

Też słyszałam o takim piwnym grzańcu może nie wszystko, co dobre jest zakazane hehe



I też mam jednego wielkiego spacza od 2 dni. Wczoraj usnęłam kolo 20:30, o północy przeniosłam się do łóżka i zwloklam dopiero kolo 11. A po spacerze z psem, który intensywny byl w zasadzie tylko dla burka, który ganial za piłką, znów 3h drzema. Zaraz coś zjem i walnęłabym się na dalsze spanko

Och wypiła bym takiego grzanca TŻ mi obiecał że jak już będę mogła to on zostaje z małą a ja mam wolne 3dni na zabawę ale wydaje mi się że nie będzie to potrzebne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

Napisane przez Solony_karmel

O raju, ale bym się napila dobrego grzańca Mogę sprzedać patent, że pyszny wychodzi na soku jabłkowym, ale może znacie jakieś fajne czerwone wino bezalkoholowe?

Dołączam do śpiochów, dziś drzemka dwie godziny i obudziłam się strasznie zdezorientowana czy to noc, dzień, czy kolejny poranek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Albo tydzień później? Ja się cieszę że zostawiłam żaluzje odsłonięte bo bym miała pewnie to samo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Solony_karmel]

Napisane przez Justysia2203

Och wypiła bym takiego grzanca TŻ mi obiecał że jak już będę mogła to on zostaje z małą a ja mam wolne 3dni na zabawę ale wydaje mi się że nie będzie to potrzebne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

Albo tydzień później? Ja się cieszę że zostawiłam żaluzje odsłonięte bo bym miała pewnie to samo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Haha, az tak źle nie było
Ja w ciąży z córką marzyłam o tatarze... Udało się na niego trafić jakoś pół roku po porodzie dopiero, teraz znów mam to obiecane i mam nadzieję, że uda się prędzej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnnLady]

Napisane przez Solony_karmel

O raju, ale bym się napila dobrego grzańca Mogę sprzedać patent, że pyszny wychodzi na soku jabłkowym, ale może znacie jakieś fajne czerwone wino bezalkoholowe?

Dołączam do śpiochów, dziś drzemka dwie godziny i obudziłam się strasznie zdezorientowana czy to noc, dzień, czy kolejny poranek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Za mną grzaniec z piwa z pomarańczą też już chodzi od dawna
I jeszcze musi poczekać

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

Napisane przez Solony_karmel

Haha, az tak źle nie było
Ja w ciąży z córką marzyłam o tatarze... Udało się na niego trafić jakoś pół roku po porodzie dopiero, teraz znów mam to obiecane i mam nadzieję, że uda się prędzej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nienawidzę tatara

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[Justysia2203]

Zachowujemy się właśnie jak rasowe masochistki Nie możemy ale i tak smaka sobie robimy 🤦

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnnLady]

Napisane przez Justysia2203

Zachowujemy się właśnie jak rasowe masochistki Nie możemy ale i tak smaka sobie robimy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A co nam zostało
Za mną grzaniec już ze dwa lata co najmniej chodzi

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[aga_fe]

O jej jutro spróbuję zrobić grzańca na piwie bezalkoholowym akurat mam na stanie przyprawę zobaczymy co to wyjdzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnnLady]

Napisane przez aga_fe

O jej jutro spróbuję zrobić grzańca na piwie bezalkoholowym akurat mam na stanie przyprawę zobaczymy co to wyjdzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To powiedz bo też mam przyprawę w sumie to chyba Lech free był bardzo zbliżony w smaku do zwykłego piwa. Kurczaki może to jest i pomysł
Tylko kurde piwa nie mam

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[Roma1987]

A propos masochizmu :p

Ostatnio poszliśmy do znajomych a tam na stole tatar( kocham) sery z niebieska pleśnią i szynki surowe dojrzewające

Został mi chlebek z masłem i tak spędziłam wieczor patrząc jak oni jedzą i piją wino :p



Ja tez dziś mam śpiocha, u nas w Łodzi była wielka ulewa i burza

Byliśmy dziś w dwóch sklepach z wózkami i się zmęczyłam, a potem zasnęłam z psem na kanapie

Objerzelismy nowe wózki w sklepie, uznaliśmy ze spróbujemy poszukać używanego i jutro jedziemy oglądać znalazłam lepsza alternatywę dla tutisa uno, zakochałam się w x lander x-move, mała terenówka, prowadzi się jak marzenie ja mam 160 wzrostu i te wszystkie wózki jak testowałam to się czułam jakby wozek mnie prowadził a nie ja jego

Jutro jedziemy oglądać pod Lodz, mam nadzieje ze nie urwiemy pokrywy silnika bo nasza honda z tych niskoskananalizowanych

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Kaewso super ze na wizycie ok ja jeszcze 9 dni, stresuje się już :p

Co do karmienia, chciałabym karmić 6 mcy a potem odstawić, co z tych planów wyjdzie zobaczymy, moj TZ ma jakieś parcie żebym kp jak wszystkie nasze znajome do bólu, niech sam karmi :p

Co do publicznego kp, dziś na instagramie zobaczyłam zdjęcie dziewczyny której mąż zrobił zdjęcie na ławce w parku jak karmiła i niestety wolałabym tego zdjęcia nie zobaczyć, bo pierwszy raz widziałam taki wielki sutek, czy mam się psychicznie nastawiać ze ja tez będę takie mieć? Już są większe te obwódki niż przed ciaza ale potem są jak talerzyki od filiżanki? Czy wracają po ciąży do normy?

U niej taki był i nie może mi ten obraz wyjść z głowy aaaaaaa

[aga_fe]

Napisane przez Roma1987

A propos masochizmu

Ostatnio poszliśmy do znajomych a tam na stole tatar( kocham) sery z niebieska pleśnią i szynki surowe dojrzewające

Został mi chlebek z masłem i tak spędziłam wieczor patrząc jak oni jedzą i piją wino



Ja tez dziś mam śpiocha, u nas w Łodzi była wielka ulewa i burza

Byliśmy dziś w dwóch sklepach z wózkami i się zmęczyłam, a potem zasnęłam z psem na kanapie

Objerzelismy nowe wózki w sklepie, uznaliśmy ze spróbujemy poszukać używanego i jutro jedziemy oglądać znalazłam lepsza alternatywę dla tutisa uno, zakochałam się w x lander x-move, mała terenówka, prowadzi się jak marzenie ja mam 160 wzrostu i te wszystkie wózki jak testowałam to się czułam jakby wozek mnie prowadził a nie ja jego

Jutro jedziemy oglądać pod Lodz, mam nadzieje ze nie urwiemy pokrywy silnika bo nasza honda z tych niskoskananalizowanych

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Kaewso super ze na wizycie ok ja jeszcze 9 dni, stresuje się już

Co do karmienia, chciałabym karmić 6 mcy a potem odstawić, co z tych planów wyjdzie zobaczymy, moj TZ ma jakieś parcie żebym kp jak wszystkie nasze znajome do bólu, niech sam karmi

Co do publicznego kp, dziś na instagramie zobaczyłam zdjęcie dziewczyny której mąż zrobił zdjęcie na ławce w parku jak karmiła i niestety wolałabym tego zdjęcia nie zobaczyć, bo pierwszy raz widziałam taki wielki sutek, czy mam się psychicznie nastawiać ze ja tez będę takie mieć? Już są większe te obwódki niż przed ciaza ale potem są jak talerzyki od filiżanki? Czy wracają po ciąży do normy?

U niej taki był i nie może mi ten obraz wyjść z głowy aaaaaaa

Moze byly wieksze ale bez przesady, pewnie u każdej z nas będzie inaczej. Nie martw się na zapas . BTW ja bym zabiła męża za takie zdjęcie...

Mimo ze sama karmiłam kp to też nie rozumiem tej nagonki. Rozumiem wsparcie, rady itp ale na spokojnie, nie dajmy się zwariować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Roma1987]

Pani_smith co to za karuzela na która się czeka 3 mce? Pokaz

[deksterowa]

Nic nie ogarniam, za duzo piszecie
Ja mam traumę po 3 miesięcznym KP, dużo wygodniej mi było na mm i duzo lepiej psychicznie. Nie wiem czy zdecyduje się w ogóle próbować KP z drugim dzieckiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pani_smith]

@Roma1987 - Felt&Love. Zakochałam się i przepadłam, musiałam taka mieć. Mam nadzieję, że dziecior pogapi się w to dłużej niż 2 tygodnie 😁



A moje 3 największe tęsknoty to tatar, sushi (jem te rolki z upieczona ryba od czasu do czasu) i grzane wino na jarmarku bożonarodzeniowym (wiele wskazuje, że jarmarki beda odwołane także może smutek będzie ciut mniejszy).

A cincin free okazał się rozczarowaniem. Jak sok ze zdechłych winogron (lech free też nie ma dla mnie smaku piwa, wolę bavarie i heinekena 0%)

[pani_smith]

Tymczasem mam walkę z moim czwronogiem o trochę przesgrzeni w łóżku. Bezczelne futro się rozpycha, w rezultacie nie śpię od kwadransa

[Persefonia]

Napisane przez Roma1987

A propos masochizmu

Ostatnio poszliśmy do znajomych a tam na stole tatar( kocham) sery z niebieska pleśnią i szynki surowe dojrzewające

Został mi chlebek z masłem i tak spędziłam wieczor patrząc jak oni jedzą i piją wino



Ja tez dziś mam śpiocha, u nas w Łodzi była wielka ulewa i burza

Byliśmy dziś w dwóch sklepach z wózkami i się zmęczyłam, a potem zasnęłam z psem na kanapie

Objerzelismy nowe wózki w sklepie, uznaliśmy ze spróbujemy poszukać używanego i jutro jedziemy oglądać znalazłam lepsza alternatywę dla tutisa uno, zakochałam się w x lander x-move, mała terenówka, prowadzi się jak marzenie ja mam 160 wzrostu i te wszystkie wózki jak testowałam to się czułam jakby wozek mnie prowadził a nie ja jego

Jutro jedziemy oglądać pod Lodz, mam nadzieje ze nie urwiemy pokrywy silnika bo nasza honda z tych niskoskananalizowanych

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Kaewso super ze na wizycie ok ja jeszcze 9 dni, stresuje się już

Co do karmienia, chciałabym karmić 6 mcy a potem odstawić, co z tych planów wyjdzie zobaczymy, moj TZ ma jakieś parcie żebym kp jak wszystkie nasze znajome do bólu, niech sam karmi

Co do publicznego kp, dziś na instagramie zobaczyłam zdjęcie dziewczyny której mąż zrobił zdjęcie na ławce w parku jak karmiła i niestety wolałabym tego zdjęcia nie zobaczyć, bo pierwszy raz widziałam taki wielki sutek, czy mam się psychicznie nastawiać ze ja tez będę takie mieć? Już są większe te obwódki niż przed ciaza ale potem są jak talerzyki od filiżanki? Czy wracają po ciąży do normy?

U niej taki był i nie może mi ten obraz wyjść z głowy aaaaaaa

Co do sutka to chyba zależy od genetyki. Ja zawsze miałam malutkie i nic się nie zmieniło po KP jedynie sxiemnialy na brązowe bo zawsze miałam takie blado różowe.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[AnnLady]

Napisane przez pani_smith

@Roma1987 - Felt&Love. Zakochałam się i przepadłam, musiałam taka mieć. Mam nadzieję, że dziecior pogapi się w to dłużej niż 2 tygodnie



A moje 3 największe tęsknoty to tatar, sushi (jem te rolki z upieczona ryba od czasu do czasu) i grzane wino na jarmarku bożonarodzeniowym (wiele wskazuje, że jarmarki beda odwołane także może smutek będzie ciut mniejszy).

A cincin free okazał się rozczarowaniem. Jak sok ze zdechłych winogron (lech free też nie ma dla mnie smaku piwa, wolę bavarie i heinekena 0%)

To może to był hainekeen nie pamiętam, wiem że jedno z tych bezalkoholowych smakowało jak zwykle piwo

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[aga_fe]

Napisane przez pani_smith

@Roma1987 - Felt&Love. Zakochałam się i przepadłam, musiałam taka mieć. Mam nadzieję, że dziecior pogapi się w to dłużej niż 2 tygodnie



A moje 3 największe tęsknoty to tatar, sushi (jem te rolki z upieczona ryba od czasu do czasu) i grzane wino na jarmarku bożonarodzeniowym (wiele wskazuje, że jarmarki beda odwołane także może smutek będzie ciut mniejszy).

A cincin free okazał się rozczarowaniem. Jak sok ze zdechłych winogron (lech free też nie ma dla mnie smaku piwa, wolę bavarie i heinekena 0%)

Tatar dla mnie jest ble. Ale sushi dobrze że zostają te pieczone lub bez ryby

A jarmarki bożonarodzeniowe są boskie - niestety ostatnio byliśmy jak byłam w ciąży... wiec została gorąca czekolada na pocieszenie. Może za rok
Mam właśnie w domu Heineken 0% chyba najlepszy. Na szczęście często pojawia się w knajpach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Persefonia]

Jestem poirytiwana nie rozumiem jak ludzie,, jaraja,, się alkoholem. Czy winami piwem. No mi tak żaden gatunek nie wchodzi, bleee a jak czytam jak wy opisujecie że to pyszne to ja też bym chciała by mi smakowało

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[pani_smith]

Ja też kocham Jarmarki, półtora roku mieszkałam w Niemczech i uwielbiałam to grudniowe zamieszanie. I w ogóle ja z tych, co odliczają do Świat (74 dni do Wigilii - zaraz zacznę kupować prezenty).

Fajnie, że i u mnie w mieście zwyczaj jarmarków się przyjął, mieszkam 10-15 min spacerem od placu, gdzie się odbywają ) Niestety tym razem covid stawia to pod duzym znakiem zapytania.

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ----------

@Persefonia - ja winka i proseczko pijałam dużo, bardzo towarzystki tryb życia prowadzę i często wyskakiwaliśmy ze znajomymi na owego drineczka. Teraz mi tego brakuje - raz że zaproszenie na drinka chwilowo nie dotyczy, dwa, że z ograniczam trochę wyjścia do ludzi z wiadomych powodów, trzy - mam prikaz aby się nie forsować, więc tych spacerków z psem na jedno lampkę wina już nie uskuteczniam

[whimxx]

Łooo matkoooo, nadrobić Was po tych dwóch dniach to jak całe forum przeczytać, dziewczyny

Po pierwsze gratuluję udanych połówkowych, kaewso;

Fajnie też czytać o tych Waszych projektów mieszkań, domów, salonów!

Romcia, mam to samo, wczoraj u znajomych byliśmy a tam właśnie taka moja wymarzona deska serów & wędlin, z której nic nie mogłąm zjeść... ehhhh

Co do zdjęcia, które widziałaś na IG to chyba wiem, o którym mowisz - Joanny B? Też je widziałam. Mnie też ten sutek przeraził ogromnie!!!!!! On był dosłownie wielkości filiżanki. Ale no - każda z nas ma inny biust, każdy piękny i inny, jednak tego ja nie chciałam akurat widzieć.
Osobiście nie mam tabu gdy widze kobiety karmiące piersią, jeżeli robią to starając się robić dyskretnie - tak jak ktoś tu wyżej pisał, czasem nie można odróżnić czy kobieta tuli dziecko czy karmi
W sumie chyba tylko raz widziałam jak ktoś "wywalił cyca" i nie podobało mi się to strasznie...


Co do samego KP, chciałabym straaaaasznie, szczególnie patrząc na to, jak to wpływa np. na mikroflorę jelitową dziecka;
Jednak, chyba psychicznie nie dam rady, nie wiem, może KPI.
Od zawsze mam tak wrażliwe brodawki, że neinawidzę ich dotyku, nie mogę też chodzić bez stanika (mimo malego biustu) bo boli mnie dotyk materialu np. Teraz to juz w ogole jest dramat, nie mogą mi ich dotknac wlosy jak się myję pod prysznicem ani nawet posmarować balsamem/maścią z lanoliną.
Jest to dla mnie na tyle trauma, że mniej stresuję się porodu niż KP. :/
Szczególnie jak widzę co piszą aga_fe czy persefonia o bólu i popękanych sutkach :O

Ogólnie uważam, że każda z nas ma prawo do swojej opinii, robienia tego co uważamy i każda z nas powinna być za to tak samo szanowana, czy za KP czy MM, karmienie publiczne czy unikanie tego.
I myślę, że fajnie, że możemy powymieniać tu spostrzeżenia na zasadzie wyrażenia własnego zdania bez czytania zaraz że "moja racja jest najmojsza"


Persefonia, a co do alkoholi - to może po prostu nie miałaś okazję próbować dobrych?
Ja np. mówiłam zawsze, że nie wiem, jak można pić wino, uważałam za okropne - dopóki nie popracowałam trochę we włoskiej knajpie i miałam możliwość testowania na prawdę dobrych win - po tym totalnie zmieniłam zdanie

[Justysia2203]

Oooo ja też nie mogę doczekać się jarmarków (ciekawe czy się odbędą...), szkoda mi tylko że tego grzanego wina nie będę mogła się napić
A co do alko to mi też trochę brakuje... W pl to praktycznie co weekend jakieś alko wpadało bo znajomi, imprezy... nigdy nie miałam w zwyczaju pić na umór no ale jednak dwa trzy drinki wpadały. My ogólnie z TŻ lubimy próbować nowych alkoholi więc często kupowaliśmy sobie coś do barku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[whimxx]

Napisane przez pani_smith

Ja też kocham Jarmarki, półtora roku mieszkałam w Niemczech i uwielbiałam to grudniowe zamieszanie. I w ogóle ja z tych, co odliczają do Świat (74 dni do Wigilii - zaraz zacznę kupować prezenty).

Fajnie, że i u mnie w mieście zwyczaj jarmarków się przyjął, mieszkam 10-15 min spacerem od placu, gdzie się odbywają ) Niestety tym razem covid stawia to pod duzym znakiem zapytania.

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ----------

@Persefonia - ja winka i proseczko pijałam dużo, bardzo towarzystki tryb życia prowadzę i często wyskakiwaliśmy ze znajomymi na owego drineczka. Teraz mi tego brakuje - raz że zaproszenie na drinka chwilowo nie dotyczy, dwa, że z ograniczam trochę wyjścia do ludzi z wiadomych powodów, trzy - mam prikaz aby się nie forsować, więc tych spacerków z psem na jedno lampkę wina już nie uskuteczniam

Napisane przez Justysia2203

Oooo ja też nie mogę doczekać się jarmarków (ciekawe czy się odbędą...), szkoda mi tylko że tego grzanego wina nie będę mogła się napić
A co do alko to mi też trochę brakuje... W pl to praktycznie co weekend jakieś alko wpadało bo znajomi, imprezy... nigdy nie miałam w zwyczaju pić na umór no ale jednak dwa trzy drinki wpadały. My ogólnie z TŻ lubimy próbować nowych alkoholi więc często kupowaliśmy sobie coś do barku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Podzielam Wasze przyzwyczajenia i zdanie w stu procentach

[aga_fe]

Napisane przez whimxx

Łooo matkoooo, nadrobić Was po tych dwóch dniach to jak całe forum przeczytać, dziewczyny

Po pierwsze gratuluję udanych połówkowych, kaewso;

Fajnie też czytać o tych Waszych projektów mieszkań, domów, salonów!

Romcia, mam to samo, wczoraj u znajomych byliśmy a tam właśnie taka moja wymarzona deska serów & wędlin, z której nic nie mogłąm zjeść... ehhhh

Co do zdjęcia, które widziałaś na IG to chyba wiem, o którym mowisz - Joanny B? Też je widziałam. Mnie też ten sutek przeraził ogromnie!!!!!! On był dosłownie wielkości filiżanki. Ale no - każda z nas ma inny biust, każdy piękny i inny, jednak tego ja nie chciałam akurat widzieć.
Osobiście nie mam tabu gdy widze kobiety karmiące piersią, jeżeli robią to starając się robić dyskretnie - tak jak ktoś tu wyżej pisał, czasem nie można odróżnić czy kobieta tuli dziecko czy karmi
W sumie chyba tylko raz widziałam jak ktoś "wywalił cyca" i nie podobało mi się to strasznie...


Co do samego KP, chciałabym straaaaasznie, szczególnie patrząc na to, jak to wpływa np. na mikroflorę jelitową dziecka;
Jednak, chyba psychicznie nie dam rady, nie wiem, może KPI.
Od zawsze mam tak wrażliwe brodawki, że neinawidzę ich dotyku, nie mogę też chodzić bez stanika (mimo malego biustu) bo boli mnie dotyk materialu np. Teraz to juz w ogole jest dramat, nie mogą mi ich dotknac wlosy jak się myję pod prysznicem ani nawet posmarować balsamem/maścią z lanoliną.
Jest to dla mnie na tyle trauma, że mniej stresuję się porodu niż KP. :/
Szczególnie jak widzę co piszą aga_fe czy persefonia o bólu i popękanych sutkach :O

Ogólnie uważam, że każda z nas ma prawo do swojej opinii, robienia tego co uważamy i każda z nas powinna być za to tak samo szanowana, czy za KP czy MM, karmienie publiczne czy unikanie tego.
I myślę, że fajnie, że możemy powymieniać tu spostrzeżenia na zasadzie wyrażenia własnego zdania bez czytania zaraz że "moja racja jest najmojsza"


Persefonia, a co do alkoholi - to może po prostu nie miałaś okazję próbować dobrych?
Ja np. mówiłam zawsze, że nie wiem, jak można pić wino, uważałam za okropne - dopóki nie popracowałam trochę we włoskiej knajpie i miałam możliwość testowania na prawdę dobrych win - po tym totalnie zmieniłam zdanie

Przed porodem też mnie to całe kp irytowało i drażniło. Po samym porodzie stwierdzam że w sumie to było łatwiejsze i mniej traumatyczne niż ten cholerny poród

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Roma1987]

Whimx tak to była Joanna B na instagramie

Ja byłam na jarmarku świątecznym w Berlinie rok temu, było super



Ja jestem od kilku lat fanka wina, nawet zrobiłam kurs pierwszego stopnia i chce iść na drugi, ale on jest połączony z próbowaniem wiec na razie odlozony w czasie, od kilku lat nasze urlopy to było zwiedzanie winnic i degustacje, teraz trzeba będzie zmienić trochę koncepcje

U nas teraz piękna pogoda, byłam na długim spacerze z kumpela i psem w lesie, od razu lepiej na duszy