Ograniczanie jedzenia + ćwiczenia

[Domiiniisiia]

Napisane przez Marzeniatko

Oj, ja też sie objadłam . Muszę się jutro chyba przepościć, bo taaaki brzuszek mi urósł !
A co Wam Mikołaj przyniósł?

Kosmetyki, ubrania, łańcuszek [ bo mój się urwał ] i zegarek.

Piję wode, na śniadanie zjadłam jogur, ale nie ćwiczyłam. Wstałam, stwierdziłam, że pójdę teraz do kościoła, więc musiałam się pośpieszyć. A teraz siedze i pije.
Może dziś się rusze.

[SilverStorm]

I się zasłodziłam....Jakieś licho mnie podkusiło i wszamałam 3 cukierki
Już nigdy więcej nie zjem cukierków

No, za parę minut wybieram się na dłuuugi spacerek; przynajmniej pozbędę się tego uprczywego uczucia "przeciążonego brzuszka"

[Marzeniatko]

Silver dasz sobie radę z tą myszą.

tylko jogurt zjadłaś?

Ja dzisiaj zjadłam śniadanko, obiad w miare dietetyczne i już mam za sobą 30 minut hh

[SilverStorm]

Napisane przez Marzeniatko

Silver dasz sobie radę z tą myszą.

Jasna sprawa

Ja dziś dietetyczne to miałam tylko.....śniadanko A potem to poszło z górki
Ale co tam - 2 godzinki spacerowałam; więc powinno to się rozejść po kościach

[Marzeniatko]

Napisane przez SilverStorm

Jasna sprawa

Ja dziś dietetyczne to miałam tylko.....śniadanko A potem to poszło z górki
Ale co tam - 2 godzinki spacerowałam; więc powinno to się rozejść po kościach

Ja tam do tej pory nie zjadłam nic słodkiego, a przed momentem wpitoliłam kawałek makowca Mam do niego słabość, to nie moja wina.

Ale od jutra jakieś oczyszczanko, bo żem zaśmieciła swój organizm :P
Moje ćwiczenia zatrzymały się na.. 30 minut hh Mam nadzieję, że jeszcze wskoczę na godzinę na oribiterka, ale teraz babcia u mnie jest to tak nie bardzo ćwiczyć.

[SilverStorm]

Napisane przez Marzeniatko

Ja tam do tej pory nie zjadłam nic słodkiego, a przed momentem wpitoliłam kawałek makowca Mam do niego słabość, to nie moja wina.

Ale od jutra jakieś oczyszczanko, bo żem zaśmieciła swój organizm :P
Moje ćwiczenia zatrzymały się na.. 30 minut hh Mam nadzieję, że jeszcze wskoczę na godzinę na oribiterka, ale teraz babcia u mnie jest to tak nie bardzo ćwiczyć.

No, ja mam tak samo z babciną szarlotką....

Co do oczyszczania.....Jakoś nie jestem do tego stworzona

[Marzeniatko]

Napisane przez SilverStorm

No, ja mam tak samo z babciną szarlotką....

Co do oczyszczania.....Jakoś nie jestem do tego stworzona

Ja mam takie chęci Zobaczymy, jak to będize wyglądac w praktyce :P

A gdzie dziewczynki spędzacie sylwestra?

[SilverStorm]

Napisane przez Marzeniatko

Ja mam takie chęci Zobaczymy, jak to będize wyglądac w praktyce :P

A gdzie dziewczynki spędzacie sylwestra?

Raz próbowałam się oczyścić i nawet dnia nie witrzymałam
Nie, to nie dla mnie

Sylestra spędzam jak co roku w domku

[Domiiniisiia]

Witam Moje Drogie

Byłam wczoraj wieczorem na spacerku, a jak wróciłam zrobiłam 50 brzuszków.
Muszę przyznać, że zmieniłam swoje nawyki żywieniowe. Zazwyczaj to na obiad pełny talerz. A od pewnego czasu to troszkę ziemniaków, sałatka, czasami jakieś mięsa i szklanka wody. Zawsze jak zjem jestem głodna, ale wtedy piję jakąś herbatkę.

Miłego dnia

[justyna2639]

no i jestem juz z powrtotem, do sylwestra jestem w domu na szczescie bo inaczej to ciezko by ze mna bylo... wczoraj bardzo sie najadlam, ale bylam na poltoragodzinnym spacerze, fajnie bylo potem wieczorem, nie jadlam juz nic, tzn prawie bo babcia przypomniala sobie, ze jeszcze jedno ciastko musze sprobowac, i nie bylo zmiluj-zjadlam, ale na tym sie skonczylo. ogolnie jestem zadowolona z siebie, chociaz jak zwykle moglo byc lepiej. dzis sie postaram pocwiczyc, ale to dopiero wieczorkiem, bo jeszcze bede miala gosci... ale brakuje mi takiego wysilku, czuje jak mi sie waleczki rozrastaja...

[SilverStorm]

Hejka

Eh, dziś się nie poruszam, niestety Ale przynajmniej wpadło dzisiaj coś dobrego, czyli kefirek i trochę surowych warzyw I jeszcze wpadły 2 kawałki ciasta Ale wszystko się powoli kończy i trzeba będzie się za siebie wziąć

Przynajmniej mysza tak bardzo nie daje się we znaki

[justyna2639]

Napisane przez SilverStorm

Hejka

Eh, dziś się nie poruszam, niestety Ale przynajmniej wpadło dzisiaj coś dobrego, czyli kefirek i trochę surowych warzyw I jeszcze wpadły 2 kawałki ciasta Ale wszystko się powoli kończy i trzeba będzie się za siebie wziąć

Przynajmniej mysza tak bardzo nie daje się we znaki

kurcze, a u mnie to dopiero srodek swiat...

[Marzeniatko]

Napisane przez justyna2639

kurcze, a u mnie to dopiero srodek swiat...

A u mnie w domu to już dawno po świętach.


Dzisiejszy dzień oczyszczania dobiegł końca. Pojeżdziłam sobie 1 godzinkę na orbiterku, później może hh ale to się zobaczy
Póki co życze Wam miłego wieczorka!

[justyna2639]

Napisane przez Marzeniatko

A u mnie w domu to już dawno po świętach.


Dzisiejszy dzień oczyszczania dobiegł końca. Pojeżdziłam sobie 1 godzinkę na orbiterku, później może hh ale to się zobaczy
Póki co życze Wam miłego wieczorka!

ja tez bede musiala sobie zorganizowac taki dzien...czuje sie taka ciezka

[SilverStorm]

Napisane przez justyna2639

kurcze, a u mnie to dopiero srodek swiat...

A u mnie już po wszystkim . Jutro jeszcze sobie pogrzeszę (ciasta), a od poniedziałku już wracam na ścieżkę prawości

[Domiiniisiia]

Byłam na zakupach
I kupiłam:
- sweterek [ xs ] - 2 sztuki - czarny i turkusowy
- bluzeczkę [ xs ] - szarą
- spodnie, 29 / 34, ale to jakaś dziwna rozmiarówka. z innych to posłował mi rozmiar 27, a i tak był troszkę za duży
- korale i opaskę.
Ale się nachodziłam.
Tam i tam. W lewo i w prawo. Do góry i na dół. oO.

[Marzeniatko]

Dominika Ty musisz być chuda jak szkapa!

[justyna2639]

Napisane przez Domiiniisiia

Byłam na zakupach
I kupiłam:
- sweterek [ xs ] - 2 sztuki - czarny i turkusowy
- bluzeczkę [ xs ] - szarą
- spodnie, 29 / 34, ale to jakaś dziwna rozmiarówka. z innych to posłował mi rozmiar 27, a i tak był troszkę za duży
- korale i opaskę.
Ale się nachodziłam.
Tam i tam. W lewo i w prawo. Do góry i na dół. oO.

ja przepraszam bardzo a co to za rozmiary?! i Ty sie jeszcze odchudzasz? juz nie masz z czego.

[Marzeniatko]

Napisane przez justyna2639

ja przepraszam bardzo a co to za rozmiary?! i Ty sie jeszcze odchudzasz? juz nie masz z czego.

Dokładnie, Dominika nie rób sobie sama krzywdy.

[Domiiniisiia]

Napisane przez Marzeniatko

Dominika Ty musisz być chuda jak szkapa!

Napisane przez justyna2639

ja przepraszam bardzo a co to za rozmiary?! i Ty sie jeszcze odchudzasz? juz nie masz z czego.

Napisane przez Marzeniatko

Dokładnie, Dominika nie rób sobie sama krzywdy.

Ale ja nie jestem chuda, ani szaupła.
Jak już to normalna.
Mam tłuszcz, mam nogi jak salcesony i pyzyy. Tego chce się pozbyć.

[Marzeniatko]

Nie widziałam pyzowatych osób w rozmiarze xs
NIE STOSUJ JUŻ DIETY - JESTEŚ MŁODA - NIEPOTRZEBNIE NISZCZYSZ SOBIE ORGANIZM. ĆWICZ, ALE JADAJ W MIARĘ NORMALNIE!

[Domiiniisiia]

Napisane przez Marzeniatko

Nie widziałam pyzowatych osób w rozmiarze xs
NIE STOSUJ JUŻ DIETY - JESTEŚ MŁODA - NIEPOTRZEBNIE NISZCZYSZ SOBIE ORGANIZM. ĆWICZ, ALE JADAJ W MIARĘ NORMALNIE!

A to widzisz, jestem przykładem.
Wiesz, bluzki to bluzki, są troche zawyżone, to zapewne jest jakaś S/M znając życie.
I ja nie stosuje żadnych diet, bo nie potrafię wytrzymać. Ale staram się.
I dziękuje.

[justyna2639]

ha! udalo mi sie dzisiaj pocwiczyc fajnie tak wrocic do ruchu od razu lepiej sie czuje, na kolacje wypilam szklanke goracego mleka i tak mi fajnie w brzuchu jutro moze zrobie sobie lzejszy dzien, zeby dac troche zoladkowi odpoczac od tych dobroci

[SilverStorm]

Hejka, kochane

Eh, Święta, święta i po świętach

Od jutra wracam na ścieżkę prawości. Ciast najadłam się 'na zapas", więc nie powinno być tak źle Jutro idę z mamą na zakupy i zaopatrzę się w to, co absolutnie niezbędne - jogurty nat., kefiry, itp, itd.

[justyna2639]

Napisane przez SilverStorm

Hejka, kochane

Eh, Święta, święta i po świętach

Od jutra wracam na ścieżkę prawości. Ciast najadłam się 'na zapas", więc nie powinno być tak źle Jutro idę z mamą na zakupy i zaopatrzę się w to, co absolutnie niezbędne - jogurty nat., kefiry, itp, itd.

no ja dzis tez mialam gosci, ale postanowilam sobie ze nie zjem slodyczy i udalo sie z jedzeniem srednio, bo teraz nie moge za bardzo wybrzydzac, trzeba wyjesc to, co jest w lodowce, co ze swiat zostalo... ale dzis moj zoladek odpoczal troszke

[Domiiniisiia]

No to widzę, że nie jest tak źle.

Ogólnie to na śniadanie jogurt, herbatka i taki batonik - niby 90 kalorii. Na obiad troszkę ziemniaków i woda.
A na kolacje - pizza.
Do tego trochę cukierków - dostałam od ciotki.
Dziś rano wchodzę na wagę, z myślą `Ciekawe ile przytyłam` i co się okazało? Jest 51 - 52 kg. Nie wiem jak to możliwe.
Wydawało mi się, że przytyłam, na twarzy, ale jednak nie.
Jak się cieszę.
Dziś oczyszczenie po świętach. Jogurt i zielona herbatka.

[justyna2639]

Napisane przez Domiiniisiia

No to widzę, że nie jest tak źle.

Ogólnie to na śniadanie jogurt, herbatka i taki batonik - niby 90 kalorii. Na obiad troszkę ziemniaków i woda.
A na kolacje - pizza.
Do tego trochę cukierków - dostałam od ciotki.
Dziś rano wchodzę na wagę, z myślą `Ciekawe ile przytyłam` i co się okazało? Jest 51 - 52 kg. Nie wiem jak to możliwe.
Wydawało mi się, że przytyłam, na twarzy, ale jednak nie.
Jak się cieszę.
Dziś oczyszczenie po świętach. Jogurt i zielona herbatka.

no to super! u mnie nie za bardzo... musze narazie wyjesc to, co zostalo po swietach, jakies udka z kurczaka, ryz itd. no i slodycze jem ale to juz tylko do srody potem juz bede grzeczna

[Domiiniisiia]

Napisane przez justyna2639

no to super! u mnie nie za bardzo... musze narazie wyjesc to, co zostalo po swietach, jakies udka z kurczaka, ryz itd. no i slodycze jem ale to juz tylko do srody potem juz bede grzeczna

Ja też jem słodycze. Ale teraz już na nic nie mam ochoty.
No i wytrwamy obie.

[justyna2639]

Napisane przez Domiiniisiia

Ja też jem słodycze. Ale teraz już na nic nie mam ochoty.
No i wytrwamy obie.

koniecznie, i uda nam sie dzis kupilam sobie kalendarz na 2009 rok, ale taki w formie ksiazeczki, moze jak bede tam sobie wszystko zapisywac to lepiej mi pojdzie

[Domiiniisiia]

Napisane przez justyna2639

koniecznie, i uda nam sie dzis kupilam sobie kalendarz na 2009 rok, ale taki w formie ksiazeczki, moze jak bede tam sobie wszystko zapisywac to lepiej mi pojdzie

Ja też mam, Taki malutki, bo będę go mieć zawsze przy sobie.
I mam mój pamiętnik.
Może w końcu dojdę do tych 50 kg, a potem do 48