Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

[Synta]

No tak.... od rana cały czas pada a nawet leje..... to i biorytm zdecydowanie negatywny.... chyba nawet kawa nie pomoże Tylko cieplutkie łóżeczko i uchylone okienko w pokoju.... ale to tylko marzenie

dla wszystkich

[bassienka]

Dzieńdoberek wszystkim

Wczoraj zrobiłam sałatke z tuńczyka, troche posprzątałam, wykapałąm sie i zasiadłam do kompa, zeby poczytać, co napisałyście. Odświeżyłam stronkę i co, dooopa, zabrało internet. Nie wiem, o co chodziło, bo pokazywało mi, ze mam połączenie, ale żadna strona nie chodziła, gg i skype tez

Takze dzisiaj, korzystając z okazji, ze siedzę sama w pracy, zabieram sie za czytanie No i w międzyczasie jakis jogurcik zjem

Martuś i jak te Twoje buraczki? Moja mama robi takie sałatkowe z papryką, też do słoików. Są mniam Chociaż ja za burakami i papryką n ie przepadam, a Karol wogóle nie jada papryki, ale sałatkę teściowej uwielbia
Pokaż fotki Wita po fryzjerze

Julitko ślicznie Ci w nowej fryzurze. Poza tym ładnemu, to we wszystkim ładnie

Franka no co ty? Co juz wymyśliłaś... Pisz nawet o pierdołach, co tam u Was, co Franek robił w ciagu dnia, jak spał w nocy, co kupiłaś w sklepie, co miałaś na obiad Jak zaczełąś pisać, to Ty już nasza Przepadłaś

Ewa myśle, ze gdybys nie kładła Kuby na drzemkę około 16-17 (nie wiem czy tak robisz?), to na pewno zasypiałaby Ci wcześniej, a nie o 23 Toz to nic nie mozna zrobić w domu, jak dziecko tak długo nie śpi. Ale z rana pewnie wstaje później. Ja nie pozwalam Emilce na spanie po 16, w związku z czym zasypia mi tak około 20, czasami troszke później, ale ogólnie o 21 to już nieźle chrapie

ikola super, ze wykańcanie domu ma sie ku końcowi, tylko szkoda, że tyle nerwów musicie zjeśc przy tym
Przykro mi z powodu Babci. Dobrze, ze chociaż jej nic sie nie stało...
Co do Twojej kierownicy, to żeby nie powiedzieć zbyt brzydko, ale jest popierd***na
Gratki dla Uli za siusiu do nocniczka. Ja kupiłam Emilce nakładke na sedes, bo nie chciała siadac na nocniczku, a strasznie interesował ją własnie sedes No wiec kilka razy siedziała na nim, ale nic nie zrobiła. Miśka powie "sisi", ale juz po fakcie, gdy już zrobi Czasami prowadzi mnie do łazienki i mówi "sisi", ale już ma w pieluszce.
Emilka je na śniadanie mleko z butli-230 ml. Później jakis deserek. Około 12 kaszka, obiadek o 16, około 18 jajko, albo parówkę. Na kolacje mleko, albo kaszkę mannę, albo co mi tam przyjdzie do głowy. W między czasie jakieś owoce, ciasteczka i to wszystko co ktoś inny je, a Emilka zawsze sie częstuje. Czasmi na sniadanie je kanapeczke. W sumie u nas nie ma jakichs takich reguł w jedzeniu. Pewnie inaczej to wygląda, jak ja i niania ja karmimy.
Szczepienie mamy w sierpniu, jak Emilka skończy 1,5 roku

Dysiu ale Adusia umie powiedzieć dużo słowek Super, i gratki za to Fajnie, ze już nie musisz usypiać jej na rękach, zawsze to lżej dla Ciebie

Madziu u nas tez mamowanie jest non stop. Nie mogę wyjsc nigdzie, nawet jak idę do łazienki, to ona ze mna i na kolana mi włazi i tak sobie siedzimy razem na "tronie"
My też usypiamy sie na naszym łóżku, bo w łóżeczku moje dziecie nie chce.

To chyba na razie tyle, jak mi sie coś przypomni, to będę pisała

Miłego dnia

[Wisniowysad]

witanko w ten pochmurny i deszczowy poranek

dzis to tylko u franki, freddy i ikoli ma byc pogoda, szczesciary hihi

lece na jakies sniadanko no i witowi musze dac am

do pozniej

wstawac spiochy

[bassienka]

niom, u mnie tez pochmurno
a jak wstałam po 6, to tak grzmiało, że szok ale na szczęście sie nie rozpadało

[Synta]

No dziewuchy ja już jestem "do życia" . Przeleciałam z odkurzaczem wszystkie pokoje , w międzyczasie wypiłam kawkę i wysłuchałam ryczącego koncertu Piotrusia i eto wsio postawiło mnie na nogi

aha Ikola: Piotruś rano jak wstanie pije mleczko z kaszką tak ok. 200 ml, za pól godzinki je z nami śniadanie więc jakąś kanapeczkę przekąsi, ok 11 je zupkę, potem idzie spać... jak wstanie pije 100 ml herbatki + biszkopcik (a raczej 2 , po jednym do rączki )... potem ok 16 mleczko lub nasz obiad i ok. 19 mleko z kaszą 250 ml. oczywiście w tzw. międzyczasach podjada wszystko to co my podjadamy, owoce i wogóle nie przepuści niczego co zobaczy u kogoś

[freddy296]

Witam...

Zapraszam na pomorze u nas super pogoda... Tztet wstal razem ze mna i poszedl sie opalac na dwor a ja sie kisze w scianach...

basiu tak Kuba zasypia o 23 ale i spi do 10.00 bez przerwy czasem dluzej... pozniej idzie spac o 14.30 do 17.30. No niestety jakbym miala go klasc o 21 to musielibysmy isc z Nim, bo zaraz bysmy halasu narobili i by sie obudzil... dlatego idzie z nami o 23.00
ale ja to zmienie... zaraz jak pojdziemy na swoje i Kuba bedzie mial swoj pokoj!

ikola Kuba jak wstanie mleko albo konkretne sniadanko ( parowka, kanapki ) pozniej zje jakies chrupki, owoce i przed spaniem mleko. po spaniu je obiad (ziemniaki jakies miesko i np pomidor, albo zupa) dosyc ladnie je po spaniu i pozniej jeszcze wtrąci jakas kanapke i przed snem mleko.
Mleko waha sie od 210 do 300 ml.
Nie moge narzekac na Kuby jedzienie, bo je wszystko co mu dam i w ładnych ilosciach.

ok ide po kawke i pozniej wpadne

[bassienka]

Synta pracusiu Ty nasz

Ewa fajnie, że Kubuś będzie miał swoj pokój I faktycznie wtedy moze będzie wcześniej zasypiał
U nas też pomalutku wychodzi słońce... Zobaczymy co będzie

Angie jak się czujesz w ciąży? Masz mdłosci? Jak ogólne samopoczucie?

[Synta]

Napisane przez freddy296

Witam...

Zapraszam na pomorze u nas super pogoda... Tztet wstal razem ze mna i poszedl sie opalac na dwor a ja sie kisze w scianach...

ja się mogę poopalać co najwyżej nad kuchenka gazową ... pada...leje...zimno... dzieciaki nie wiedzą już czego się czepić więc.... jest zabawa w konia.... oczywiście ja jestem ta starą szkapą Paula zaczepiła mi za szlufki od spodenek z tyłu (nawet nie wiem kiedy ) jakiś sznurek i mówi "wioooo koniuuuu !"..... ręce i nogi opadają

[bassienka]

Napisane przez Synta

ja się mogę poopalać co najwyżej nad kuchenka gazową ... pada...leje...zimno... dzieciaki nie wiedzą już czego się czepić więc.... jest zabawa w konia.... oczywiście ja jestem ta starą szkapą Paula zaczepiła mi za szlufki od spodenek z tyłu (nawet nie wiem kiedy ) jakiś sznurek i mówi "wioooo koniuuuu !"..... ręce i nogi opadają

Dobre, dobre Emilka też mnie ciaga za sznurki od fartuszka kuchennego, albo od bluzki i tez w konika chce sie bawic. A wczoraj musiałam skakać z nią po kuchni, bo zachciało jej sie być kangurem, albo królikem, w sumie bez różnicy skakać i tak trzeba było

[Synta]

Napisane przez bassienka

...A wczoraj musiałam skakać z nią po kuchni, bo zachciało jej sie być kangurem, albo królikem, w sumie bez różnicy skakać i tak trzeba było

Basiu a może Emilka oglądała program na CeBeBees... tam swego czasu była taka piosenka "Każdy chce kangurkiem być......" a do tego jakie figury taneczne Piotruś bardzo to lubił i przez długi czas jak zobaczył gdzieś kangura to kazał mi śpiewać tą piosenkę a on tańczył po swojemu

[bassienka]

Napisane przez Synta

Basiu a może Emilka oglądała program na CeBeBees... tam swego czasu była taka piosenka "Każdy chce kangurkiem być......" a do tego jakie figury taneczne Piotruś bardzo to lubił i przez długi czas jak zobaczył gdzieś kangura to kazał mi śpiewać tą piosenkę a on tańczył po swojemu

Nie na pewno nie, bo my nie mamy takiego kanału w TV
Ale ona ma misia kangurka i zawsze pokazuje jak on skacze, pewnie dlatego zachciało jej sie być kangurzątkiem, bo ja musialam być kangurzycą

Lecę na razie do Skarbówki.
Do później

[Angie144]

Cześć Wszystkim!!

'Nie dziękuję' za te wszystkie gratulacje i kciuki, kochani jesteście!!
Basiu generalnie czuję się dobrze, znaczy nic mnie nie boli, ale właśnie jestem taka wyprana z energii. Jak byłam w ciąży z Milką to jak przychodziłam z pracy to się kładłam na drzemkę, teraz wiadomo nie ma takiej opcji i bardzo mi tego brakuje. Ciągle chodzę nie wyspana i półprzytomna. No i mam straszne niestrawności, czasem po jedzonku tak mnie wypchnie że mam brzuch jak z Milką w 8 miesiącu
To dopiero 8 tydzień, oczywiście jeszcze nic nie widać.
Ewa współczuję koleżance która 'była', ja za pierwszym razem miałam dokładnie to samo. To nie jest do końca tak że rośnie pusty pęcherzyk, tak był zarodek który obumarł i został już tylko pusty pęcherzyk który się dalej rozwija, miałam tak samo.

Basiu - dobrze, że z siostrą się wyjaśniło, wiadomo że to siostra i ja kochasz ale mogłaby sobie inny termin na wizytę wybrać, choroba tyle czasu sama siedziałaś nie mogła wtedy przyjechać?!

Julik - ślicznie Ci w tej nowej fryzurce i już nie bądź taka skromna, bo na prawdę w dooopsko dostaniesz, jeśli już ktoś cierpi na wadę wzroku to Ty kobieto, czy Ty na prawdę nie widzisz jaka jesteś super babka!?!?! Wyglądasz SUPER!!!

Napisane przez Franka2007

ale sie rozpisalyscie:e ek:nie nadarzamgubie siecholera...chyba sie tu nie wkrececiezko mi bynajmniejtak sie nawet zastanawiam nad rozstaniem z wamichyba tak bedzie lepiej...

angie bedzie blisko mnie ale nawet sie z nia nie spotkam bo niby o czym mialabym z nia pogadac,,,za krotko tu jestem...echhhh....

nie bede sie naprzykszac...pa

Matko święta, dziewczyno no co Ty gadasz!!!
A może tak najpierw pogadasz z tą 'angie' zanim stwierdzisz że się z 'nią' nie spotkasz?!
Kobieto co Cię za głupotki dopadły, pewnie że będziemy mogły się spotkać, Ikola tez może się wyrwie z kieratu przygotowań domku, a o opuszczeniu naszego wątku to nawet zapomnij!!!!!!!!!!

Ewa - moja Milka też późno chodzi spać, o 22 zasypia. Muszę spróbować położyć ją wcześniej bo mam zdecydowanie za mało czas uwieczorem, nawet nie ma kiedy jakiegoś filmidła obejrzeć, bo zanim się zakręcę to już jest 23 i trzeba iść spać, dziś spróbuję wcześniej ją położyć...

Ikolu - moja Milka je tak:
- 7:00 mała pobudka, przechodzi do nas do łóżka i wypija zasypiając ok. 150ml mleka,
- ok. 10:00 210-240ml kaszki ryżowej (różne smaki),
- 11/12 jakiś deserek bądź danio lub jogurcik,
- ok. 13 zupkę, nie wiem ile ze 200ml, takiej przeze mnie ugotowaną i idzie spać na jakieś 2/3 godzinki,
- 15/16 je albo drugie danie, albo dokładkę zupki, albo danie ze słoiczka,
- ok. 19:00 je podwieczorek paróweczkę lub ostatnio zaczęłam jej smażyć takie talarki lub paluszki rybne, bo ryby nie chce zupełnie,
- ok. 20:30 kaszkę manną 240ml i idziemy się kąpać i spać
Oczywiście między posiłkami podjada jakieś chrupeczki, paluszki - bardzo lubi te dla dzieci, i ostatnio uwielbia płatki śniadaniowe na sucho

Współczuję 'przygody' babci, na całe szczęście tak jak piszesz nic nie zrobili babci, bo kasa to rzecz nabyta, najważniejsze że nic głupszego im do głowy nie przyszło!!!!! Aż strach pomyśleć!!
Fajny opis śmiechów przy siusiu uśmiałam się i ja
Kierownica to jakiś nienormalny typ, szczerze współczuję, ale z takim babsztylem to chyba nie da rady, nieźle sobie wykombinowała tą kaskę za rzekome zastępstwo, śprytna. Pewnie, postaw się co ma Cię jakiś stary babiszon wykorzystywać, Ty charujesz a ona sobie kasę weźmie - brak słów!!

Dysiu - ale Ci się córa rozgadała, fajnie to musi wyglądać
W ogóle uwielbiam słuchac jak to moje małe coś tak sobie gada z taką powagą, też coś tam czasem powie takiego że idzie zrozumieć ale na razie to większość to jest takie 'po chińskiemu'

No ale mówi baba, dziadzia - to dada, tata i Adam, mama no to wiadomo, a z takich 'innych' rzeczy to mówi kotek, buti - znaczy buty, dam - żeby coś jej dać, mniam mniam, myj myj, oć - chodź, miś, nie ma, tam, tu... no nie wiem pewnie coś tam jeszcze ale teraz nie pamiętam.
No i naśladuje wszystkie zwierzaki typu kot, pies, koń, krowa, małpka, kurka, kaczka, żabka, sowa... chyba to wszystkie no i brum brum na samochód i tut tut na kolejkę (mieszkamy blisko torów).

KasiuL - trzymam kciuki za starania!!!! Fajnie, że już u Was wszystko ok.

To tyle na razie i zmykam na II śniadanko
Do później!!

[Wisniowysad]

hej.

u nas przestalo padac, bylam z witem na zakupach, bylismy wv biedronie, kupilam mu dwa kosze na zabawki, zdjecia wkleilam do albumu (link w moim podpisie) bardzo fajne pojemniki po 9,99zl, zobaczcie sobie moze komus wpadna w oko, byly jeszcze takie na pranie, jakby z lnu uszyte, z fajnym haftem, tez po 9,99


ide polozyc wita spac, a pozniej dalej bede obrabiac te buraki wrrrrr...


zauwazyliscie ze jak piszemy co juz umieja mowic nasze dzieciaki to dziewczynki mowia zdecydowanie wiecej....hmmm

kosze w biedronie to takie...

[Ana2]

Czesc!

Ale sie rozpisalyscie.. .faaaajnie!
Franka,oj widze,ze @ zle wplywa na Twoje samopoczucie,nie tylko fizyczne ale tez psychiczne.Teraz to juz nie masz wyjscia i MUSISZ pisac.Przeciez Franio to juz nasz jest (i Ty tez ofkors) i brakowalo by Was tutaj.Wiec nie marudz tylko pisz "co Ci slina na jezyk przyniesie"

ikola,super fotki Ulowe-mala dama Ci rosnie.
Ciesze sie,ze prace wykonczeniowe ida pelna para,ze juz niedlugo bedziecie na swoim.Duzo jeszcze Wam zostalo do zrobienia?
Wspolczuje przejsc z kierowniczka,a z ta premia to rzeczywiscie zdrowo przesadzila-jak by malo miala jednej...
Temu zlodziejowi,co na Babci portfel sie pokusil to lapy powinny pousychac-najwazniejsze,ze Babcia wyszla z tego bez szwanku,bo teraz to rozne szajbusy po swiecie chodza.
Jeszcze Ciebie podpytam (bo mozliwe,ze nie czytalas wszystkich postow)-przyjezdzam do Polski 2 wrzesnia i bede do 11-go; chcemy w tym czasie zorganizowac spotkanie w Poznaniu (najprawdopodobniej bylby to weekend 6 slbo 7 wrzesnia)-moglibyscie przyjechac? Nie wiem jaka odleglosc dzieli Was od Poznania ale pytam,bo a noz widelec...Teraz tylko tak mysle,czy Wam sie to czasem z przeprowadzka nie zbiegnie...Daj znac,ok?
Co do jedzienia to u nas jest tak: okolo 9:00 butla 240ml kaszki do picia,okolo 11:30 jogurt,pozniej 14:30-15:00 obiad (zawsze to co my jemy),okolo 18:00 podwieczorek-przewaznie sa to herbatniki pokruszone w mleczku (cala filizanka),lub banan,pomaranczko.Ostatni o Isiu wypial sie na kolacje i nie chce jesc nic "normalnego" (wczesniej okolo 20:00-20:30 zjadal albo rybke albo parowke albo omlet z jajka)-teraz tego nie chce i po kapieli wypija butle kaszki (240ml).

Julitko,masz przepiekne wlosy i wygladasz rewelacyjnie! Klopotu ze wzrokiem nie mam,bo dopiero co bylam na kontroli i soczewki mam idealnie dobrane wiec nie sciemniaj
Przyjedziecie na spotkanie do Poznania? czy daleko macie?

Dysiu,ale Twoja Ada rozgadana,usmialam sie z "puta",bo tutaj "puta" to brzydkie slowo (tak mowia na panie,ktore wykonuja najstarszy zawod swiata).
Brawa dla Adusi za samodzielne zasypianie-dorosleje Ci dziecko

Aniany,pisz czesciej co u Ciebie,Ty przeciez tez juz nasza na zawsze

[bassienka]

Angela ja tez pamietam, ze strasznie chciało mi sie spać, jak byłam w ciąży Najgorsze, ze nie masz jak sie zdrzemnać. Dobrze, ze w sumie czujesz sie OK
Moja Ewa nie moze przyjeżdzać ot tak sobie, bo ona pracuje w stolicy w szpitalu dopiero od 1 lipca. jest położna, ale nie pracuje na porodówce, a na połogu i ma różne dyżury, dzisiaj np. miała noc. dzwoniłam do niej o 12, to odsypiała nocke i w sumie nie wiem jeszcze czy przyjedzie, a jeśli tak, to pociąg ma o 16.

Ale u nas parno na podwórku, w sumie nie jest za gorąco, ale jakaś taka duża wilgotnosć A w biurze u mnie znowu 30 stopni

[Wisniowysad]

angela - ja tez na poczatku ciazy to tylko spalam i spalam, nawet w pracy jak moja mec., gdzies wychodzila, to ucinalam drzemke przy biurku

dzieki za wszystkie pochwaly mojego witulca

zasnal piernik jakies pol godziny temu, biore sie teraz za obiad, bo buraki jeszcze sie gotuja a ja bylam na podworku umyc troche wozek, bo strasznie juz mielismy upierniczony,

znowu leje deszcz

do pozniej

[bassienka]

A ja zaraz lecę do domku

Pewnie dzisiaj juz mnie nie będzie na wizazu No chyba, ze na chwilkę

Takze do jutra

[Wisniowysad]

basiu - zatem milego "witania" sie z mężulem

[Synta]

Ależ ciężkie powietrze.... chyba "cuś" z tego będzie.... znaczy się burza jaka

[Ana2]

Basienko,Twoja nieobecnosc popoludniowo-wieczorna jest jak najbardziej usprawiedliwiona; witajta sie do woli

Marta,za pochwaly Wita to nie masz co dziekowac,bo slodziarz z niego nieprzecietny-normalnie geba sama sie usmiecha na jego widok
Swietne te kosze z biedronki,tez by mi sie takie przydaly...
Wspolczuje tych buraczkowych przetworow,tyle przy tym babrania .Duzo Ci ich jeszcze zostalo?Zapasy pewnie bedziesz miala na cala zime.Swoja droga to uwielbiam buraczki,moze przywieziesz sloiczek do Poznania to podegustujemy

Synta,no to niech juz to ciezkie "cus" wreszcie spadnie,niech sie wygrzmi i wypada i od jutra swieci piekne slonko,bo w taka pogode to czlowiek do kitu.

[Synta]

Napisane przez Ana2

Synta,no to niech juz to ciezkie "cus" wreszcie spadnie,niech sie wygrzmi i wypada i od jutra swieci piekne slonko,bo w taka pogode to czlowiek do kitu.

No już grzmi....pada...leje....b łyska się..... JAK JA NIE CIERPIĘ BURZY

Acha.... Albuma nowego stworzyłam

[freddy296]

Synta ja dalej zapraszam na pomorze u nas bezchmurne niebo i ciepełko Jak tak dalej pojdzie to moze jutro wybierzemy sie na noc na biwak

Lece po Kube na dwor...

[Synta]

Napisane przez freddy296

Synta ja dalej zapraszam na pomorze u nas bezchmurne niebo i ciepełko Jak tak dalej pojdzie to moze jutro wybierzemy sie na noc na biwak Lece po Kube na dwor...

A ja jak tak dalej pójdzie to majtki z golfem na noc będę zakładać, szlafmycę i ciepłe skarpety

"Podaruj mi trochę słońca......
Na te deszczowe dni
Na ten mokry czas
Zachowajmy słońca garść ..." jak śpiewa Ewa Bem

[Ana2]

A ja jak tak dalej pójdzie to majtki z golfem na noc będę zakładać, szlafmycę i ciepłe skarpety

Doooobre!

Juz dmucham i chucham zeby sie tam u Was wypogodzilo

[freddy296]

Synta tak w zasadzie zima blizej jak dalej, wiec mozesz po mały wyciągac te majtasy z golfem juz zaraz sierpien.... zleci jak z bata strzelił... pozniej jesień... zima... rany i znow bedziemy sie ubierac na cebulke...

[Wisniowysad]

ana - pewnie ze ci wezme sloiczek moich buraczkow, narazie wyszlo mi 10 sloikow tartych na grubej tarce wiec to nie duzo, ale jeszcze urosna i bedzie znowu troche do przerobu, a my tez lubimy buraczki i zawsze duzo nam idzie, w zeszlym roku nie robilam bo wito maly itd. i cala zime musialam kupowac, teraz chce swojej roboty

gdzie jest jula i hadzi? czarina i kasia333 ??


synta - ja dzisiaj tarlam buraczki na balkonie i ubralam sobie zimowe skarpety, jak irek wrocil z pracy to sie mnie pyta: "a ty co w tych antyseksach robisz na balkonie??"

[Synta]

Napisane przez Wisniowysad

gdzie jest jula i hadzi? czarina i kasia333 ??

Jula i Hadżi mieli dziś ciężki dzień aw szczególności Jula ..... ale to sami niech powiedzą

No doooobra jak już nalegacie Jula była dzisiaj u zębologa i się troszku nacierpiała

Napisane przez Wisniowysad

synta - ja dzisiaj tarlam buraczki na balkonie i ubralam sobie zimowe skarpety, jak irek wrocil z pracy to sie mnie pyta: "a ty co w tych antyseksach robisz na balkonie??"

Nooo Martusia gdybyś była na tym balkonie bez "antyseksów" to wtedy Irek ewentualnie mógłby się martwić czy tam jakiś "men" nie zwisa z balkonu a tak, to tylko pozostaje mu cieszyć się, że żonka dba o zdrowie coby jej później "głowa nie bolała" czy cuś

[madziaMADZIA]

marta gdybys tak przed irkiem w samych tych antyseksach ustala to napewno juz by antyseksy nie bylysprobuj

chcialam napisac cos ale wena mi odeszla.zwale jakas zlapalam.powinnam sie cieszyc,dzis znow sama z tati.i komp caly moj

znalezlismy kwatery wkoncu.lepiej pozno niz wcale http://www.krynica-morska-polaris.pl/ niezle jak na ostatnia chwile.drogo ale wszystko tansze zajete.ale jaki full wypas.to nam zrekompensuje te 60 zl na od/dobe.jedziem z tesciami.jedziemy 10-15.08.gdyby bylo taniej to bysmy dluzej zostali.

ide sie umyc bo tylek mi sie odparzyl od @ a tamponow juz nie bede uzywala bo mnie brzuch od nich boli.wczoraj zaaplikowalam i zaczal mnie bolec.a leci ze mnie jak z cebra.wybaczcie moja dosadna szczerosc i tematmusialam sie wyzalic.tylko dziewczynom pozazdroscic (aga,dysia i angie) ze nie maja,ze im sie doopa nie odparza!!!

albo sobie piffko machne na poprawe humoru

Jula wspolczuje dentystowania.widzialam wlasnie opis na ggmoja mama tez teraz walczy...ja ostatnio bylam w czasie ciazy.musze isc niebawem,do gina tez musze....ostatni raz bylam 6 tyg po porodzie.moze jakies tablety anty sobie zazycze.juz nie karmie to mogie nareszcie.

a propos karmienia.Tati nadal meczy moje dyndadelka.wyjmie i mowi "beee" i wywala az jezorale jeszcze sobie wezmie czasem.czasem pocaluje,czasem ugryzie,czasem wsadzi do buzi i trzyma.ale nie ssie.

tez dzis myslalam o czarince ze jej cos nie ma dlugo

[ikol_a]

Ja tylko mam sily żeby Anie odpowiedzieć. Myślę, że damy radę. Mam nadzieję, że nie zbiegnie się ten termin z jakimiś pracami na budowie, w domu... Faktycznie nie czytałam postów i już nie bedę bo nie mam kiedy. A kto będzie na spotkaniu?

Dziękuję Wam za odp. dot. jedzenia

[Wisniowysad]

Napisane przez ikol_a

A kto będzie na spotkaniu?

Dziękuję Wam za odp. dot. jedzenia

ja bede z irkiem i witem, bedzie oneshot, bo ona mieszka blisko poznania, reszta sie narazie namysla


madzia- super ten osrodek ktory znalazlas na wakacje, bardzo mi sie podoba, trzymam kciuki za dobra pogode

wlasnie przed chwila dzwonil moj brat, czy chcemy jechac z nim do zoo, tzn. ze chcialby zabrac wita, ale jak wito to i my musimy jechac bo on samego go nie wezmie, hihi, wiec o 10.00 jedziemy do ZOO

jula- jak sie dzis czujesz po wizyie udentysty? i co on ci zrobil ? ktory to?? buziaki

madzia- ja zawsze uzywam tamponow, po porodzie strasznie ciarpialam z tymi podkladami i wielkimi podpaskami


milego dzionku zyczymy. do zobaczenia wieczorem. postaramy sie porobic jakies fotki.

buziaki.