Prawie żony 2010-prawie robi wielką różnicę cz. IV

[Karlain]

no wlasnie, ja tak zrozumiałam, ze na hasło "sterylizacja i obowiązek" to TY takie cos popierasz bo nawiązałaś do tego

a że sterylizacja i kontrola się razem łączą, upewniło mnie w tym, że za tym jesteś....

-nie uważam też, że kontrola urodzeń powinna dotyczyć tylko ludzi biednych, nie mających warunków (cokolwiek by to znaczyło) aby poproawić sytuację ekonomiczną społeczeństwa


PS
napisałaś:
"NIe musisz mi udowadniac co i jak było pisane, bo umiem czytać"


-nie rozumiem, przecież każdy cytuje, jak chce się do czegoś odnieść,
nie twierdzę przecież, że nie umiesz czytać, nie musisz się o to obrażać, nic złego nie zorbiłam cytując, ani nie chciałam Cię urazić
chciałam wyjasnic dlaczego ja tak a nie inaczej zrozumialam to co piszesz

[Samoa]

Napisane przez Karlain

no wlasnie, ja tak zrozumiałam, ze na hasło "sterylizacja i obowiązek" to TY takie cos popierasz bo nawiązałaś do tego

a że sterylizacja i kontrola się razem łączą, upewniło mnie w tym, że za tym jesteś....

-nie uważam też, że kontrola urodzeń powinna dotyczyć tylko ludzi biednych, nie mających warunków (cokolwiek by to znaczyło) aby poproawić sytuację ekonomiczną społeczeństwa


PS
napisałaś:
"NIe musisz mi udowadniac co i jak było pisane, bo umiem czytać"


-nie rozumiem, przecież każdy cytuje, jak chce się do czegoś odnieść,
nie twierdzę przecież, że nie umiesz czytać, nie musisz się o to obrażać, nic złego nie zorbiłam cytując, ani nie chciałam Cię urazić
chciałam wyjasnic dlaczego ja tak a nie inaczej zrozumialam to co piszesz

odnosnie PS napisałam tak, bo wiedziałam do czego bijesz i nie musiałaś mi wykładac całości, poza tym jestem czepialskaPrzepraszam
To kogo powinna jeszcze dotyczyć - bo idąc tropem degeneracji ludzkich genów powinna dotyczyc wszystkich ludzi, którzy mieli nowotwór czy inne choroby dziedziczne, ludzi z wadami genetycznymi itp. - wiadomo, że takie jednostki by w naturze nie przyżyły. Ostatnio nawet rozmawialismy z tz i uznalismy, że za jakis czas to bardzo możliwe, ze ludzie będe mieli certyfikaty czystości genów od oobciążeń genetycznych i że spotkanie osoby bez nich będzie graniczyło z cudem, bo wraz z postepem medycyny rosnie liczba osób, które w prostym społeczeństwie by nie przeżyły. Teraz juz przecież powstaja rózne dylematy o super-dzieci z super-genów sportowców, naukowców itp. masakra.
Tez nie uważam, że sterylizacja biednych poprawiłaby sytuację ekon społeczeństwa, ale cos by to dało, z drugiej strony mniej dzieci=mniej rak do pracy na emeytury innych. TAkie to wszystko popieprzone, że własciwie lepiej by było, gdybysmy na drzewach siedzieli i z nich nigdy nie zeszli

[tancerka212]

dzięki dziewczyny za pomoc w przypadku szaf. nie mam w tym względzie pojęcia bo ostatnimi czasy nikt nic z mebli nie kupował więc nie miałam pojęcia jak to sie przedstawia wielkościowo itp. ale skoro mówicie ze to wcale nie jest za duzo to moze rzeczywiscie tak jest.. muszę to z tżtem obgadać jak on to widzi ale mam nadzieję że ostatecznie zrobimy taką szafę bo jednak kupa rzeczy jest w mieszkaniu a na wierzchu ich nie bede trzymac.. ok to ja uciekam smażyć placki ziemniaczane

[aniolekKB]

Napisane przez Samoa

odnosnie PS napisałam tak, bo wiedziałam do czego bijesz i nie musiałaś mi wykładac całości, poza tym jestem czepialskaPrzepraszam
To kogo powinna jeszcze dotyczyć - bo idąc tropem degeneracji ludzkich genów powinna dotyczyc wszystkich ludzi, którzy mieli nowotwór czy inne choroby dziedziczne, ludzi z wadami genetycznymi itp. - wiadomo, że takie jednostki by w naturze nie przyżyły. Ostatnio nawet rozmawialismy z tz i uznalismy, że za jakis czas to bardzo możliwe, ze ludzie będe mieli certyfikaty czystości genów od oobciążeń genetycznych i że spotkanie osoby bez nich będzie graniczyło z cudem, bo wraz z postepem medycyny rosnie liczba osób, które w prostym społeczeństwie by nie przeżyły. Teraz juz przecież powstaja rózne dylematy o super-dzieci z super-genów sportowców, naukowców itp. masakra.
Tez nie uważam, że sterylizacja biednych poprawiłaby sytuację ekon społeczeństwa, ale cos by to dało, z drugiej strony mniej dzieci=mniej rak do pracy na emeytury innych. TAkie to wszystko popieprzone, że własciwie lepiej by było, gdybysmy na drzewach siedzieli i z nich nigdy nie zeszli

Ty tak ciągle o tych biednych. A co powiesz o bogatych "rodzicach", którzy zamiast wychowywać dzieci dają im wszystko czego chcą. Nie dość, że są pokrzywdzone bo nie mają rodzinnej opieki i miłości, to dodatkowo nie uczą się wartości pieniądza i uważają, że im kasa z nieba spadnie. Porównując to z biedną rodzinką, która kocha swoje dzieci, wychowuje je, stara się wpoić reguły dobrego zachowania i podstawowe wartości. W pierwszej kolejności wysterylizowałabym tych bogatych

[Karlain]

To kogo powinna jeszcze dotyczyć - bo idąc tropem degeneracji ludzkich genów powinna dotyczyc wszystkich ludzi, którzy mieli nowotwór czy inne choroby dziedziczne, ludzi z wadami genetycznymi itp. - wiadomo, że takie jednostki by w naturze nie przyżyły. Ostatnio nawet rozmawialismy z tz i uznalismy, że za jakis czas to bardzo możliwe, ze ludzie będe mieli certyfikaty czystości genów od oobciążeń genetycznych i że spotkanie osoby bez nich będzie graniczyło z cudem, bo wraz z postepem medycyny rosnie liczba osób, które w prostym społeczeństwie by nie przeżyły. Teraz juz przecież powstaja rózne dylematy o super-dzieci z super-genów sportowców, naukowców itp. masakra.

Boże mam nadzieję, że ty tak nie uważasz -stad ta masakra

nie ma człowieka z czystymi genami, wymagałoby to badan genów co m-c powiedzmy, bo środowisko, styl zycia itp itd powodują mutację genów

każdy z nas ma w sobie komórkę (niejedną) , która jest zmutowana, jesli organizm ją usunie, to OK, jesli nie może się rozwijać w kieunku nowotworu (fakty)
orgaznim walczy caly czas ze szkodliwmi czynnikami srodowiska i ich nastepstwami działania na organizm człowieka, cały czas usuwa zbędne i szkodliwe substancje i komórki, .....czasami nie daje rady, wtedy chorujemy

[Samoa]

Napisane przez aniolekKB

Ty tak ciągle o tych biednych. A co powiesz o bogatych "rodzicach", którzy zamiast wychowywać dzieci dają im wszystko czego chcą. Nie dość, że są pokrzywdzone bo nie mają rodzinnej opieki i miłości, to dodatkowo nie uczą się wartości pieniądza i uważają, że im kasa z nieba spadnie. Porównując to z biedną rodzinką, która kocha swoje dzieci, wychowuje je, stara się wpoić reguły dobrego zachowania i podstawowe wartości. W pierwszej kolejności wysterylizowałabym tych bogatych

duzo filmów made in usa ogladałaś,takie sytuacje dotyczą tylko baaaaardzo bogatych ludzi, czyli marny procent. A niektórym kasa z nieba spada i nic na to nie poradzimy, mozemy tylko zazdrościć a jak niektórzy sa głupi to możemy do tego dodać, że kasę mają, ale sa głupi, a my tacy biedni, prawi i sprawiedliwi.
JA nie ciągle o biednych, tylko jak juz nawiązałam raz to później juz muszę dalej.
Poza tym z ubóstwa rodza się patologie, co nie znaczy, że wśród bogatych ich nie ma. Ja sie nie będe wypowiadac na tema tbadań, bo resocjalizacji nie studiuję, ale jakieś tam pojecie mam a to, że badania wskazuja na coś powiedzmy w 60% to nie znaczy, że pozostałe 40% przypadków nie istnieje.

Napisane przez Karlain

Boże mam nadzieję, że ty tak nie uważasz -stad ta masakra

nie ma człowieka z czystymi genami, wymagałoby to badan genów co m-c powiedzmy, bo środowisko, styl zycia itp itd powodują mutację genów

każdy z nas ma w sobie komórkę (niejedną) , która jest zmutowana, jesli organizm ją usunie, to OK, jesli nie może się rozwijać w kieunku nowotworu (fakty)
orgaznim walczy caly czas ze szkodliwmi czynnikami srodowiska i ich nastepstwami działania na organizm człowieka, cały czas usuwa zbędne i szkodliwe substancje i komórki, .....czasami nie daje rady, wtedy chorujemy

nie myślę tak, spokoAle mi chodzi o takie choroby jak np. nowotwory, to jest choroba w duzym stopniu dziedziczna, rozumiesz o co chodzi? - nie o byle zmutowana komórkę, bo jej słońce zaszkodziło tylko o takie choroby, które u potomstwa zwiększają prawdopodobieństwo tej choroby.
I nie ma co sie oburzac na takie sprawy, bo takie problemy istnieją i mozliwe, że tylko kwestią czasu jest kiedy to będzie dylemat każdego potencjalnego rodzica - zafundowac sobie dziecko własne czy moze kupić sobie w banku spermy plemniki Boruca Albo Beckhama

A wracając do tematów slubnych to co my będziemy robiły jak juz wszystko załatwimy? W wakacje to pewnie będziemy chodziły na sluby innych ludzi a po wakacjach będziemy mierzyć suknie
W ogóle to powiem Wam, ze sto razy bardziej lubie tate tz niz jego mamę. I jak tak z nimi troche pobyłam to ona zaczęła mnie strasznie wkurzać, wyobrażacie sobie, że ona ciągle sprzatała w moim domu? Wyciągała rzeczy ze zmywarki i kładła na zmywarce albo na blacie gdzieś(no bo jasne, że nie wiedziała gdzie chowamy, ale mogła nie ruszać a nie robic bałagan), no to ja chowałam z powrotem do zmywarki, żeby póxniej je schowac do szafek jak moja mam skończy sie kręcić w kuchni. Wczoraj rano wyjęła odkurzacz...to jej piwiedziałam, zeby przestała, bo juz zaczyna mnie wkurzać...dopiero wtedy odłozyła. Poza tym ciągle sprzątała ze stołu, ja sobie piję i na chwilę odeszłam, wracam - nie ma mojej szklanki. Chce ciasto - schowała talerzyki Tz chce coś jeśc ona mu mówi, żeby nie jadł, bo przytył, tz kaszle, bo jest chory ona twierdzi, że to alergia, tz mówi, ze jak zmieni prace na to co się zapowiada to kupi auto, ona mówi, że jakby nie pojechał do Grecji to mógłby kupic lepsze auto,jego brat opowiada glupoty ona mu przytakuje i chwali...A dziś przed wyjazdem odkurzyła tżtowi pokój i umyła podłogęOczywiśc ie wczoraj po południu też mu odkurzyła
Najlepsze jest to, że puścilismy demo kamerzysty a ona olewka...i nadaje, ze orkiestra droga, bo u nich za tysiaka grają. Dopiero wczoraj jak podpielismy laptopa pod telewizor ogladalismy auta do slubu i stanęło na tym, że jedziemy landkiem, bo tata ma dwa i w jednym my a w drugim świadkowie i bedzi efajnie wygladało. Przydała mi się tylko do tego, żeby wybic tżtoi z głowy tego Cadillaca

[metkaa]

witam,
od razu zaznaczam ze to co naskrobałyscie przeczytałam wybiurczo
co do piesków trzymanych na łancuchu to uwazam ze jesli maja ciepła bude dostaja jedzonko tzn sa dobrze traktowane to nie widze problemu,

kaska87 tez dzis byłam u fryzjera ale zmieniłam fryzurke radykalnie

a jeszcze wam powiem ze dzis poszlismy do koscioła zarezerwowac sobie godz i nie jestem jakos zachwycona, chcielismy 17 ale okazało sie ( co wywarło na mnie szok ) ze ta godz jest juz zajeta mielismy do wyboru 15,30 16 lub 19 wzielismy 16 ale jakos nie jestem zadowolona

[can't be perfect]

hej dziewczynki

która zda mi relacje o czym rozmawiałyscie ostatnio??

ja nie mam na nic czasu, dzisiaj bylismy w P-niu zorientować się co i jak ze studiami

[aniolekKB]

Napisane przez Samoa

duzo filmów made in usa ogladałaś,takie sytuacje dotyczą tylko baaaaardzo bogatych ludzi, czyli marny procent. A niektórym kasa z nieba spada i nic na to nie poradzimy, mozemy tylko zazdrościć a jak niektórzy sa głupi to możemy do tego dodać, że kasę mają, ale sa głupi, a my tacy biedni, prawi i sprawiedliwi.
JA nie ciągle o biednych, tylko jak juz nawiązałam raz to później juz muszę dalej.
Poza tym z ubóstwa rodza się patologie, co nie znaczy, że wśród bogatych ich nie ma. Ja sie nie będe wypowiadac na tema tbadań, bo resocjalizacji nie studiuję, ale jakieś tam pojecie mam a to, że badania wskazuja na coś powiedzmy w 60% to nie znaczy, że pozostałe 40% przypadków nie istnieje.

Oj niestety to powoli zaczyna dopadać Polaków. Rodzice, żeby zarobić więcej pieniędzy i zrobić mega karierę, zapominają o dzieciach. Kupują im wszystko czego chcą. Wtedy dzieci wychowuje telewizor, komputer (okrutne gry komputerowe) oraz internet Potwierdzenie tego można znaleźć np. w programie "Super niania".
I jestem świadoma, że w biednych rodzinach często występują patologie, ale nie można generalizować, że jak człowiek biedny to nie powinien mieć dziecka.

[jozia]

Napisane przez aniolekKB

Oj niestety to powoli zaczyna dopadać Polaków. Rodzice, żeby zarobić więcej pieniędzy i zrobić mega karierę, zapominają o dzieciach. Kupują im wszystko czego chcą. Wtedy dzieci wychowuje telewizor, komputer (okrutne gry komputerowe) oraz internet Potwierdzenie tego można znaleźć np. w programie "Super niania".
I jestem świadoma, że w biednych rodzinach często występują patologie, ale nie można generalizować, że jak człowiek biedny to nie powinien mieć dziecka.

ANiłku zgadzam sie z Toba!! Ja nie wypwodze sie z bogatej rodziny nawet powiedziałabym biednej... Ale ja szanuje co to pieniadz nie potrzebowałam markowych ciuchów (nosiłam i nosze takie z rynku tanie) super gadzetów( najnowszy telefon czy cos) , komputera 10 telewizorów.... Liczyli sie rodzice i to co mi wpajali... I jestem im wdzieczna bo rodziny ubogie lepiej sie szanuja niz te co maja pieniadze nie wiadomo ile ale chca udowdnic jacy to oni nie sa... A wiem bo znam rodziny takie jak ja i rodziny bogatsze ode mnie...

Samoa Ty uwazasz ze wszystcy co ie maja na kontach po 3 tysiey to nie moga miec dzieci. Twoje rozumowanie mnie przeraza.... Dzieki tym co nie maja pieniedzy jest wzrost ludnosci. Bo ci co maja pieniadze to jedno dziecko i dziekuje... Zastanow sie troche!!

[kaska87]

Napisane przez metkaa

a jeszcze wam powiem ze dzis poszlismy do koscioła zarezerwowac sobie godz i nie jestem jakos zachwycona, chcielismy 17 ale okazało sie ( co wywarło na mnie szok ) ze ta godz jest juz zajeta mielismy do wyboru 15,30 16 lub 19 wzielismy 16 ale jakos nie jestem zadowolona

lepsza 16 niż 19 więc nie martw się dłużej pobawisz się na swoim weselisku
ja chyba będę miała o 15:00 ślub

a jaką masz teraz fryzurkę

[Samoa]

Napisane przez metkaa

witam,
od razu zaznaczam ze to co naskrobałyscie przeczytałam wybiurczo
co do piesków trzymanych na łancuchu to uwazam ze jesli maja ciepła bude dostaja jedzonko tzn sa dobrze traktowane to nie widze problemu,

kaska87 tez dzis byłam u fryzjera ale zmieniłam fryzurke radykalnie

a jeszcze wam powiem ze dzis poszlismy do koscioła zarezerwowac sobie godz i nie jestem jakos zachwycona, chcielismy 17 ale okazało sie ( co wywarło na mnie szok ) ze ta godz jest juz zajeta mielismy do wyboru 15,30 16 lub 19 wzielismy 16 ale jakos nie jestem zadowolona

a jak bardzo radykalnie?
my bylismy rezerwować jakos pod koniec listopada i myslałam, że będziemy pierwsi a okazało sie, ze mają juz rezerwacje na 2010.

Napisane przez aniolekKB

Oj niestety to powoli zaczyna dopadać Polaków. Rodzice, żeby zarobić więcej pieniędzy i zrobić mega karierę, zapominają o dzieciach. Kupują im wszystko czego chcą. Wtedy dzieci wychowuje telewizor, komputer (okrutne gry komputerowe) oraz internet Potwierdzenie tego można znaleźć np. w programie "Super niania".
I jestem świadoma, że w biednych rodzinach często występują patologie, ale nie można generalizować, że jak człowiek biedny to nie powinien mieć dziecka.

Polaków bardziej dopada odkładanie rodzicielstwa na później i stawianie na jakośc dziecka a nie ilość. Racja, zwiększenie roli tv niestetyale to nie wynika z bogactwa tylko z tego, że tak jest rzeczywistośc skonstruowana, że i mama i tata muszą pracować, żeby utrzymac rodzinę i to zarówno u biednych i bogatych(z wyłączeniem super bogatych). Dawniej tylko ojciec pracował a mama zajmowała się wychowaniem. A to, ze rodzice kupują dzieciom wszystko czego chcą to juz bardziej konsumpcjonizm i takie tam. Powiem Ci tak - jak zobaczyłam jakie bajki oglada siostra tz to sie przeraziłam (np. Hannah Montana, dziewczynki wyglądające jak stare prostytutki), jakie pozy ma na profilu na nk...a jego matka sie cieszy, niby ma kontrole nad małą, ale ja jednak widzę, że to nie idzie w dobrym kierunku, no ale co ja mogę, przeciez nie bedę uczc jego matki jak ma córkę wychowywać...

Ja biedę utożsamiam z brakiem środków na utrzymanie, wyżywienie i edukację dziecka, daltego uważam, że jak ktoś takich środków nie ma to nie powinien, jak się nie ma kasy to sie jej nie wyczaruje. I z mojej strony mam nadzieje koniec tematu, bo nie chce tego ciągnąć w niekończoność.

Wczoraj tz mówił, że nasze dziecko będzie chowane na Bolku i Lolku i Było sobie zycie az mój tata się śmiał, że zaraz pójdzie po kamerę i nagra tz i zobaczymy za x lat jak my te dzieci będziemy wychowywać

Jutro tzcik jedzie do Wawy na dalszą częśc rozmów, mam nadzieję, że będzie ok

Napisane przez jozia

ANiłku zgadzam sie z Toba!! Ja nie wypwodze sie z bogatej rodziny nawet powiedziałabym biednej... Ale ja szanuje co to pieniadz nie potrzebowałam markowych ciuchów (nosiłam i nosze takie z rynku tanie) super gadzetów( najnowszy telefon czy cos) , komputera 10 telewizorów.... Liczyli sie rodzice i to co mi wpajali... I jestem im wdzieczna bo rodziny ubogie lepiej sie szanuja niz te co maja pieniadze nie wiadomo ile ale chca udowdnic jacy to oni nie sa... A wiem bo znam rodziny takie jak ja i rodziny bogatsze ode mnie...

Samoa Ty uwazasz ze wszystcy co ie maja na kontach po 3 tysiey to nie moga miec dzieci. Twoje rozumowanie mnie przeraza.... Dzieki tym co nie maja pieniedzy jest wzrost ludnosci. Bo ci co maja pieniadze to jedno dziecko i dziekuje... Zastanow sie troche!!

skoro Twoi rodzice mieli kase na ciuchy, jedzenie i szkołe to nie jesteś z az tak biednej rodziny, ja mówię o ludziach naprawde biednych, bo woybrax sobie że sa tacy, którzy mają 300-400 zł miesięcznie na wszystko - opłaty, jedzenie, ubrania to jest bieda. Ja mając na koncie 3 tysiace nie zdecydowałabym sie na dziecko
I nie jweżdżaj na ludzi, których stac na kupowanie dzieciom jakichs gadżetów, tacy ludzie tez szanuja pieniądze, bo na nie zapracowali tak samo jak ci, którzy maja ich mniej. W druga strone tez nie ma co przeginac.
Jozia, własnie o to hodzi, ze się zastanowiłamI jak mnie będzie stać to tez się przyczynie do wzrostu liczby ludnosci.

[kaska87]

Napisane przez Samoa

Jutro tzcik jedzie do Wawy na dalszą częśc rozmów, mam nadzieję, że będzie ok

to on jednak będzie w Wa-wie pracował?

[metkaa]

Napisane przez Samoa

a jak bardzo radykalnie?
my bylismy rezerwować jakos pod koniec listopada i myslałam, że będziemy pierwsi a okazało sie, ze mają juz rezerwacje na 2010.

ale wydawało mi sie ze kwiecien nie bedzie zajety co innego letnie miesiace,

miałam włoski tak za łopatki grzywke na bok teraz mam tak jakby na pazia choc dłuzsze z tyłu i prosta grzywke na całe czoło jak dla mnie wielka zmiana

[kaska87]

Napisane przez metkaa

ale wydawało mi sie ze kwiecien nie bedzie zajety co innego letnie miesiace,

miałam włoski tak za łopatki grzywke na bok teraz mam tak jakby na pazia choc dłuzsze z tyłu i prosta grzywke na całe czoło jak dla mnie wielka zmiana

no to ja tez tak miałam a teraz zapuszczam na ślub miałam za łopatki i żałuje, że obcięłam

[Samoa]

Napisane przez kaska87

to on jednak będzie w Wa-wie pracował?

nie Był na rozmowie w Krakowie i przeszedł dalej a teraz jedzie do centrali do wawy. W sumie to juz chyba jedzie na dogadywanie szczegółów, bo ten facet co z nim tz romzawiał w Krk powiedział, ze się odezwa w ciągu półtora tygodnia(odezwali się na drugi dzień) i podziękuja albo zaproszą do Wawy i że tam się chyba juz dogaduje kwestie pakietów socjalnych, zarobków (chociaz tz podał temu facetowi za ile do nich przejdzie, więc mam nadzieje, że zaakceptowali kwotę i nie będa próbowali zbijać). Zobaczymy jutro rano, ale ja wiążę z tym spotkaniem duże nadzieje, więc wstaję rano trzymac kciukiJak tż do nich przejdzie na swoich warunkach to przyczynie sie do wzrostu przyrostu naturalnego hehe(za 5-6 lat)W ogóle jak ten czas leci, jeszcze niedawno mówiłam, że chce dziecko za 7-8 lat a tu juz 5-6...

Napisane przez metkaa

ale wydawało mi sie ze kwiecien nie bedzie zajety co innego letnie miesiace,

miałam włoski tak za łopatki grzywke na bok teraz mam tak jakby na pazia choc dłuzsze z tyłu i prosta grzywke na całe czoło jak dla mnie wielka zmiana

a ja Ciebie nie widziałam chyba na gmailu. A jak sie czujesz po takim cięciu? Bo jak ja pierwszy raz zrobiłam grzywke to nie miałam gdzie rąk podziać
W ogóle to ja chyba chce na ślub fryzure ala modelki pronovias - gładko i kucyk.

[kaska87]

Napisane przez Samoa

nie Był na rozmowie w Krakowie i przeszedł dalej a teraz jedzie do centrali do wawy. W sumie to juz chyba jedzie na dogadywanie szczegółów, bo ten facet co z nim tz romzawiał w Krk powiedział, ze się odezwa w ciągu półtora tygodnia(odezwali się na drugi dzień) i podziękuja albo zaproszą do Wawy i że tam się chyba juz dogaduje kwestie pakietów socjalnych, zarobków (chociaz tz podał temu facetowi za ile do nich przejdzie, więc mam nadzieje, że zaakceptowali kwotę i nie będa próbowali zbijać). Zobaczymy jutro rano, ale ja wiążę z tym spotkaniem duże nadzieje, więc wstaję rano trzymac kciukiJak tż do nich przejdzie na swoich warunkach to przyczynie sie do wzrostu przyrostu naturalnego hehe(za 5-6 lat)W ogóle jak ten czas leci, jeszcze niedawno mówiłam, że chce dziecko za 7-8 lat a tu juz 5-6...

oj to musieli mu sporo zaproponować ja chce dziecko jak będę miała 28 lat więc za 5 lat zaczynamy starania haha

Samoa mi tez się podobają takie gładkie fryzury, ale mi nie pasują

[aniolekKB]

Napisane przez Samoa

Polaków bardziej dopada odkładanie rodzicielstwa na później i stawianie na jakośc dziecka a nie ilość. Racja, zwiększenie roli tv niestetyale to nie wynika z bogactwa tylko z tego, że tak jest rzeczywistośc skonstruowana, że i mama i tata muszą pracować, żeby utrzymac rodzinę i to zarówno u biednych i bogatych(z wyłączeniem super bogatych). Dawniej tylko ojciec pracował a mama zajmowała się wychowaniem. A to, ze rodzice kupują dzieciom wszystko czego chcą to juz bardziej konsumpcjonizm i takie tam. Powiem Ci tak - jak zobaczyłam jakie bajki oglada siostra tz to sie przeraziłam (np. Hannah Montana, dziewczynki wyglądające jak stare prostytutki), jakie pozy ma na profilu na nk...a jego matka sie cieszy, niby ma kontrole nad małą, ale ja jednak widzę, że to nie idzie w dobrym kierunku, no ale co ja mogę, przeciez nie bedę uczc jego matki jak ma córkę wychowywać...
Ja biedę utożsamiam z brakiem środków na utrzymanie, wyżywienie i edukację dziecka, daltego uważam, że jak ktoś takich środków nie ma to nie powinien, jak się nie ma kasy to sie jej nie wyczaruje. I z mojej strony mam nadzieje koniec tematu, bo nie chce tego ciągnąć w niekończoność.

Zgadzam się, że nie ma co przeciągać tego tematu, bo to już się niesmaczne chwilami robi.
Proponuję zawieszenie broni, bo to wątek o ślubach

PS. kaska87, jaki ładny, weselny avatarek

[kaska87]

no właśnie proszę już się nie licytować

[Karlain]

samoa, nie chcę się kłócić,

ale ok, mamy 2 osoby, dajmy na to jedna z rakiem piersi (miałago babcia, miała mama) a druga z rakiem płuc (nikt w rodzinie nie chorował) - powiedz komu zabronisz być matką??? urodzić dziecko??? tej pierwszej, a dlaczego, bo co bo dziecko też będzie miało raka???? a może nie będzie miało, nie wiesz tego napewno

ta 1-wsza osoba jak urodzi dziewczynkę, to może zadbać o to żeby nie zachorowała ( drastyczny sposób podwójna mastektomia, - to już się stosuje i ludzie dalej żyją, mimo, że w genach mają nowotwory wypisane)

ja nie jestem w stanie tego pojąc.....

ja nie widzę sensu w tym, kto daje nam takie, jesli kontrola urodzeń ma dotyczyć tych względów ja się z tym nie zgadzam, to jest próba tworzenia ludzi idealnych, tacy nie istnieją, bo nawet człowiek z czystymi genami na wszelkie choroby, może na coś poważnego umrzeć

Nie chcę się już na ten temat wypowiadać, wizja Samoi na temat kontroli urodzeń mi się nie podoba a wręcz przeraża

ja bardziej rozumiem kontrole urodzeń w celu zapobiegnięcia głodnym, chorym, brudnym, niemającym dachu nad głową, tułającym się dzieciom, nie mającym szans na szkołe, studia, pracę, na ciepłe ubranie i to wszytsko co my teraz mamy, ...aby zapobiec zeby w przyszłosci nie stali sie takimi lumpami co tylko alkohol pija i koło się zamyka, ...każde dziecko chce lepszego życia, chce tego co mają dzieci u których jest w domu obiad i co dostaja prezenty pod choinkę, każde chce być dobre, trzeba dac tylko sznasę,.... zapobiec ubóstwie

raczej myslalam: duzo dzieci= dużo głodnych dzieci,........temu zapobiec


W sprawach ślubnych, powoli się umawiam na wizytę w salonach, wczoraj z moja świadkową się nakręcałyśmy na te suknie

[Samoa]

Napisane przez kaska87

oj to musieli mu sporo zaproponować ja chce dziecko jak będę miała 28 lat więc za 5 lat zaczynamy starania haha

Samoa mi tez się podobają takie gładkie fryzury, ale mi nie pasują

nic nie proponowali, sam sie wycenił A wycenił sie odpowiednio jak go facet zapytał to mu powiedział, że w ogłoszeniu było napisane, że bardzo wysokie zarobki, więc on przejdzie za x złPoza tym w obecnej fimir ma ciepła posadkę, więc nie opłaca mu sie odchodzić za kwote mniejszą niz się wycenił. Ale ja chcę, żeby odszedł

Ja chcę tak 27-28 zobaczymy jak będzie z pracą, jaka będzie nasz asytuacja finansowo-mieszkaniowa, zdrowotna i w ogóle czy będzie nam sie chciałoChociaż tz będzie juz wtedy po trzydziestce, więc jak dla mnie w sam raz na tatusia

Mi chyba pasują, bo rodzicom sie strasznie zawsze podoba jak się tak uczeszę, a mi tak średnio sie podbało - ale tak jest sexy Poza tym jeszcze mam dylemat fruzyrowy, bo mamblizny na policzku, ale w sumie ukryc sie tego nie da, wiec olewam sprawę.

O matko Karlain ja nie jestem zwolenniczką zakazu rozmanażania dla osób, które miały nowotwory czy cokolwiek, zarzuciłam temat i tyle. Masz racje dużo dzieci= duzo głodnych dzieci , amen.
Aniołku nie ma co gadać, ja Ci w ostanim poscie streściłam dwie ksiązkiBuziaki ludzie i koniec tematu, bo zaraz aborcja i eutanazja wyjdzie i w ogóle mnie zlinczujecieLuzik, nie jestem Hitlerem.

[metkaa]

no własnie dziwnie sie czuje i tez ciagle poprawiam te włoski tez mi sie podobaja gładkie fryzurki ale mi nie pasuja wogole wogole

dobra dziewuszki ja musze spadac dobranoc

[kaska87]

a ja już mierzyłam kilka sukni, ale mówię Wam nic mi się nie podoba na dłużej! To jest jakaś masakra

Samoa mój TZ jak ja będę miała 28 lat tez będzie po trzydziestce(31l.) ja chce mieć dziecko jak już nasz dom będzie urządzony, a to tez może potrwać

[Samoa]

Napisane przez Karlain

ja bardziej rozumiem kontrole urodzeń w celu zapobiegnięcia głodnym, chorym, brudnym, niemającym dachu nad głową, tułającym się dzieciom, nie mającym szans na szkołe, studia, pracę, na ciepłe ubranie i to wszytsko co my teraz mamy, ...aby zapobiec zeby w przyszłosci nie stali sie takimi lumpami co tylko alkohol pija i koło się zamyka, ...każde dziecko chce lepszego życia, chce tego co mają dzieci u których jest w domu obiad i co dostaja prezenty pod choinkę, każde chce być dobre, trzeba dac tylko sznasę,.... zapobiec ubóstwie

raczej myslalam: duzo dzieci= dużo głodnych dzieci,........temu zapobiec

hehe nie daruje sobie I gdzie tu widzisz sprzecznośc z moimi pogladami? Bo ja nie widze żadnej.

Napisane przez kaska87

a ja już mierzyłam kilka sukni, ale mówię Wam nic mi się nie podoba na dłużej! To jest jakaś masakra

Samoa mój TZ jak ja będę miała 28 lat tez będzie po trzydziestce(31l.) ja chce mieć dziecko jak już nasz dom będzie urządzony, a to tez może potrwać

jak ja bedę miała 28 to tz będzie miał 32. Będzie sexi mężem i tatusiem
E tam, szybciutko urządzicie

[kaska87]

no Tadzik tez będzie sexi pan po 30-stce fiu fiu

[jozia]

Napisane przez Samoa

skoro Twoi rodzice mieli kase na ciuchy, jedzenie i szkołe to nie jesteś z az tak biednej rodziny, ja mówię o ludziach naprawde biednych, bo woybrax sobie że sa tacy, którzy mają 300-400 zł miesięcznie na wszystko - opłaty, jedzenie, ubrania to jest bieda. Ja mając na koncie 3 tysiace nie zdecydowałabym sie na dziecko
I nie jweżdżaj na ludzi, których stac na kupowanie dzieciom jakichs gadżetów, tacy ludzie tez szanuja pieniądze, bo na nie zapracowali tak samo jak ci, którzy maja ich mniej. W druga strone tez nie ma co przeginac.
Jozia, własnie o to hodzi, ze się zastanowiłamI jak mnie będzie stać to tez się przyczynie do wzrostu liczby ludnosci.

Ja nie najeżdzam na ludzi. A szkoly sa za darmo bo panstwowe sa... Ale ja nie uwazam ze takim ludziom sie dzieci nie naleza moze nie 7 ale czemu nie jedno?? Niechces zbyc nigdy matka wybacz. Ja maze by byc matka i chociaz jedno chc e miec.... Jesli bedzie mnie stac to i nawet wiecej...


Kasiu awatorek śliczny

[Samoa]

Napisane przez kaska87

no Tadzik tez będzie sexi pan po 30-stce fiu fiu

no no juz na sam dźwięk tego boskiego imienia miękną kolana
Mam kolegę, ma 32 lata bodajże i mówi, że będzie za***iście przystojny jak będzie ok. 40-stki, jak mu troche włosy posiwieja to będa tak na niego laski leciały, że hoho

Ochhh TadzikMówisz tak do Tadzika czy tak tylko w żartach?

Kasi askąd Ty w ogóle wytrzasnęłas Tadzika, he?

Jozia chce byc matka, ale nie skazująca dzieci na biedę. A chciałabym ,żeby studiowały, a studia dziennie na państwowje uczleni to w tym momencie bardziej loteria niż wiedza czy inteligencja, wiec musze mieć jakies 20 tys na studia, na dwoje dzieci 40, troje 60. Dziecko potrzebuje kasiory

[kaska87]

Napisane przez Samoa

no no juz na sam dźwięk tego boskiego imienia miękną kolana:lol
Mam kolegę, ma 32 lata bodajże i mówi, że będzie za***iście przystojny jak będzie ok. 40-stki, jak mu troche włosy posiwieja to będa tak na niego laski leciały, że hoho

oj ja! a jakby on na prawdę miał na imię Tadzik

[Elitka4]

O Matko! Już nie pamiętam kiedy ostatnio było aż tyle do nadrabiania

Napisane przez kubusewa

Kasiu tylko bardzo CIę prosze jak już będziesz kupowała pieska to niech to nie bedzie małe wrzeszczące badziewie bo stracę kompletnie do CIebie szacunek...

za małego pieska? a może ktoś takie badziewia lubi?

Napisane przez Samoa

nie wszyscy, ale na pewno większość.

Samoa, czy na Twojej wsi mieszka większość starszych ludzi? Bo jak tak sobie pomyślę kto jak u nas pieski trzyma, to mi wychodzi, że Ci starsi mają tendencję do łańcuchów, a im młodsi tym już mniej łańcuchów.

Teraz u nas jest już tylko kilka gospodarstw rolnych, ale kiedyś jak więcej ludzi uprawiało ziemię i mieli maszyny rolnicze na swoich podwórkach, to właśnie częściej mieli takie duże psy obronne, żeby pilnowały jak domowników nie ma w domu, albo jak śpią. Teraz to pewnie, że więcej cennych rzeczy jest w środku w domu, ale kiedyś było odwrotnie.

A opowiem Wam jedną historię ekstremalną. Moja babcia też miała takiego psa obronnego, ale ten to już przesadzał. W nocy, albo jak nikogo nie było na podwórku, to sobie normalnie biegał ile chciał, a babcia ma naprawdę ogromne podwórko! Ale niestety ten pies był tak groźny, że musiał być wiązany na łańcuchu w ciągu dnia (potem mu wybudowali kojec, a budę osobiście mój tato robił taką wypasioną), bo jeszcze by kogoś pogryzł jak by ktoś wszedł na podwórko. No ale tak jak napisałam, ten pies to już przesadzał. Raz mojego dziadka przewrócił w kałużę (skoczył mu na plecy - normalnie pies-karate), raz ciotkę za rękę złapał, a w końcu mojego wujka (który jest jeszcze większy niż mój tato) tak pogryzł, że wujek 2 tygodnie w szpitalu leżał i miał szytą głowę. Normalnie kosmos. A babcia tego psa kupiła, bo podobno jego ojciec był groźny. No i się nie zawiodła. Potem już chyba uśpili tego zabójcę (tak myślę, bo zniknął, a nam - dzieciom powiedziano, że uciekł), a babcia kupiła drugiego, już łagodniejszego, ale miał sierść w takim samym kolorze jak ten zabójca, żeby ludzie nadal się go bali i żeby nikt na podwórko nie wszedł jak ten pies będzie biegał.

No ale to tak jak mówię, ludzie na wsi zaczęli takie psy obronne trzymać na podwórku, bo takie czasy naszły, że w nocy złodzieje potrafili ukraść kombajn i nikt nic nie słyszał. Ale wcześniej to mi babcia opowiadała, że miała takiego psa, który cały czas biegał po podwórku i jak widział, że babcia idzie to jej otwierał bramkę i drzwi do domu i nikomu do głowy nie przyszło, żeby mu zabraniać wchodzenia do domu albo żeby go na łańcuchu wiązać. No i teraz właśnie widzę, że wracają te czasy, bo już nie ma co pilnować na podwórkach.

Aha, jeśli chodzi o weterynarza, to u nas albo ludzie sami wożą zwierzęta na badania, albo jest też taka możliwość, że jak więcej osób chce przebadać zwierzątka tak profilaktycznie, to dzwonią po weterynarza i on sam przyjeżdża.

Oczywiście wszystko piszę z punktu widzenia obserwatora, bo Ja nie mam zwierzaka. Żadnego. Niedawno zrobiliśmy ogrodzenie, więc może wkrótce pojawi się jakiś kudłaty stworek. Wcześniej nie chcieliśmy zwierzaczka, bo jak byśmy go wypuścili z domu, żeby pobiegał po podwórku, to mógłby wpaść pod samochód albo coś.

Napisane przez Samoa

no wieeeem, ale ja na razie pięknie oszczędzam a tu mi co chwilę obniżają a do tego ten nieszczęsny podatek Belki W końcu stanie na tym, że bardziej bęzie mi si eopłacało trzymac kase w śwince A słyszałyście, że straszą, ze mieszkania mają znowu drozeć? Zna się ktoś na tym?

Ja się nie znam, ale wolałabym, żeby działki drożały a mieszkania taniały, wtedy bym sprzedała kawałek działki i kupiła mieszkanko No ale nic, działeczka jeść nie woła, to niech sobie czeka na lepsze (czyt.droższe) czasy.

Bo widzicie dziewczyny jak to punkt widzenia zależy od siedzenia. Jedni chcą żeby taniało - żeby kupić, a drudzy, żeby drożało - żeby sprzedać. Ja akurat i jedno i drugie więc rozumiem że każdy ciągnie w swoją stronę, ale mam jednak nadzieję, że uda mi się kupić mieszkanie za działkę, bo mieszkanie jak stoi to się starzeje i tanieje, a ziemia nie.

Napisane przez Karlain

nie ma człowieka z czystymi genami, wymagałoby to badan genów co m-c powiedzmy, bo środowisko, styl zycia itp itd powodują mutację genów

Tak, ale abstrahując od zmian cywilizacyjnych, to podobno najczyściejsi (nie mówię, że czyści) genetycznie są... rudzielce pani na biologii w podstawówce tak mówiła.

Napisane przez Samoa

A wracając do tematów slubnych to co my będziemy robiły jak juz wszystko załatwimy? W wakacje to pewnie będziemy chodziły na sluby innych ludzi a po wakacjach będziemy mierzyć suknie

He he jeszcze dużo przed nami. Będziemy tu szalały ze zdjęciami bukietów, zaproszeń itd., a potem będziemy się dzielić wrażeniami z rozwożenia zaproszeń, jakie kto piosenki wybrał żeby zespół grał albo nie grał i takie tam. Na pewno nie będzie tu cicho. A na pewno nie zabraknie dni takich jak dzisiejszy.



No, dziewczynki wypięknione i odświeżone w salonach fryzjerskich. Pochwalcie się nowymi fryzurkami na grupie

[madziulka_]

Napisane przez Elitka4

Jak dolar był już po 2,20 to TŻ powiedział, że jak będzie poniżej 2 zł, to lecimy tam na wakacje, a tu niespodzianka - 3,50

Dobra, też już idę spać. Rozbudziłam się trochę, bo brzuszki robiłam, ale znów się robię senna, więc muszę to wykorzystać

Ja też ćiwczę już od paru dni: brzuszki i te sprawy
A na dniach zapisujemy się do siłowni

Napisane przez kubusewa

Dziewczynki ile płacicie za ZAIKS
Ja słyszałam o kwotach okolo 120-200 zł a tu na kieleckim forum panna na mnie wsiadla podajac linka ze no jest specjalny taryfikator i ze ona placila 600 zł...
TO strasznie duzo i nikt z moich znajomych tyle nie placil.. Jedni mowia ze to jest kwestia umowy z sala i zespolem
Ale mnie moj zespol powiedzial ze no nie wiecej niz 120 zł
I to bez żadnych taryfikatorów
...Strasznie nie znosze jak ktos na mnie wsiada... Co innego taryfikator a co innego umowa z sala i zesplem

Ja nic o takim czymś nie słyszałam
Poza tym umowa już podpisana, więc jak już to zostało to wliczone w cenę

Napisane przez kaska87

cześć dziewczyny ja niedawno wstałam, umyłam główkę i o 13:00 idę do fryzjera miała to być niespodzianka dla TZ ale oczywiście moja mama wypaplała

Pokaż fryzurkę!!

Napisane przez kubusewa

Kasiu tylko bardzo CIę prosze jak już będziesz kupowała pieska to niech to nie bedzie małe wrzeszczące badziewie bo stracę kompletnie do CIebie szacunek...
Jak mozna pod swoim dachem wychowywać takiego małego wrzeszczącego pieska
Własnie mi takie parówkowate stowrzenie wrzeszczy nad glowa
..... Uciekam panienki zostałyście mi tylko Wy na wizażu

Każdy ma takiego pieska jaki mu się podoba

Napisane przez Karlain

Dziewczyny ale głupoty piszecie, ja mam psy od zawsze, wychowywałam się na wsi

Pies który od małego jest na dworze, juz zawsze będzie tam chciał być, pies to nie człowiek.... zwierzę.... ma zwierzęce instynkty....lubi czuć się wolny, lubi biegać, szczekać, po to ma sierść, grubą skóre, taką a nie inną fizjologię (wiele rzeczy się u psa zmenia, gdy jest udomowiony)

Ja mam jedengo pieska Spanielka w domu (od małego była w domu bo była chora, na dodatek rodzice nauczyli spac pieseczka w łóżku, wobec czego grzeje sie z nim czasami) piesek, który jest w domu i przyzwyczaja się go do życia w domu, własnie będzie chciał być tylko w domu, spać z właściecielem, w ciepełku przed tv, ale.............. psa, którego chowa się od małego na dworze, przyzwyczaja się on tak, że woli być na dworze,
mam 2 psy na dworze jeden duży (labrador, rasowy!!!!!!) on już w życiu nie wejdzie do domu, a jak wejdzie to po to by zamachać ogonem przywitać się i pa! leci na dwór..... wyobraźcie sobie ze jak byly te mrozy 25 stopni, to my psy do domu wzielismy, a one zaczely piszczec szczekac, pod drzwiami płakałay zeby je wypuścić!!!!!! wybiegły na mróz, biegały, przespały sie w budzie- śpią razem, to umacnia ich więź STADA (dwu-psiego) traktują się jak rodzinka pojadły i znowu biegały.
Jesli chodzi o labradora, to urodzil sie przed wakacjami, i od malego jest na dworku, ten maly psotnik uwilbia być na dworze, biegać, węszyć, czasami dziure wykopać, poprostu został na dworze bo tak chciał, pomimo, że przyszły deszcze, jesień, śnieg ( jak on sie cieszy ze sniegu, zjada go zawsze dużo )

A ten drugi pies to jest synek naszej Spanielki i on jest takim sportowcem (piszę tak o ma taki charakterek i taką wydolność fizyczną , że szok) On też nie lubi siedzieć w domku. i jest do nas bardzo przywiązany, juz kilka razy obronił nas przed obcymi, ze wszytch psów ten jest najmadrzejszy, niesamowicie inteligentny.

Nie ma zazdrości miedzy pieskiem w domu a pieskami na zewnątrz, myśle ze to przez to , że ten w domu to suczka stad pieski wogole sie do niej inaczej odnoszą

W upały otwieramy im piwnicę, bo tam jest bardzo zimno latem, ale tez troche poleżą, a potem to tylko w cieniu pod drzewkami siedzą, wolą naturę od domu!!! w upale!!! trzeba im duzo wody nalewać!!!


Ja kocham zwierzęta, pieski i kotki, sama chciałabym mieć kotka w domku i spać z nim razem,........ ....pies to nie jest ...no nie wiem....świnka morska, która by zdechła na dworze w zimę, czy nawet w lepszych warunkach, pieski dają sobie radę, ba! mało powiedziale, czują się jak ryby w wodzie.....
nie podchodźcie do trzymania psa na dworze jak do przestępstwa, to jest natura, pies nie człowiek, my jesteśmy goli, nie zrzucamy siersci na lato i nie gęstnieje nam ona na zimę, mamy inna budowę, inna fizjologię, inaczje się chłodzimy czy ogrzewamy, i przedewszystkim mamy INNE myślenie

Nasze pieski mają dobrze, maja ocieplane budy, systematycznie jezdża do weterynarza, dostaja smaczna karmę, maja cieple gotowane jedzonko, zimą, zawsze im pomaga rozgrzać brzuszki (choć wet nie kazał za dużo dawać labradorowi) zawsze duzo wodu do picia, na mrozie zamarzała, wiec czesciej nalewalismy kilka razy dziennie, ale one nie chcialy byc w domu, ale one już nie chą do domu, wystarczyła jesien , zima one są zwierzetami i chcą tak się czuć, nie można im narzucać ludzkiego myślenia (jesli takby bylo, to kaukaza tez byscie w domu trzymaly ??????) tv tez im nie potrzebny, ani kucheka ani pralka....
Ja rozumie was, bo mi to nie przeszkadza trzymac w domu psa, ale psu juz tak... na siłe go do domu nie zaprowadzę, one też nas kochają, ale....chca być na dworze

Nie powinnismy się na ten temat spierać, bo spierac to się mozna, ale jak psa sie trzyma na lańcuchu i nie dostaje jeść, bije się psa i nie maja budy (do sasiadów co chwila przyjeżdza policja, bo dzieci dzwonią, że u nich psy są zaglodzone i je biją- sama interwieniowałam osobiscie- nawet karmię ich kotki, bo mają chyba z 8!!!!!!! wszystkie prawie chore, maja świerzb, zaropiałe oczka- dobrze, że ja mam apteczkę dla zwierzatek i leki to je doprowadzam do porządku) i wyobraźcie sobie , że ja musze z tym życ na codzien, do tego oni nasylaja na nas systematycznie policje, że naruszamy ich teren !!!! i tak w kółko
ale jak tu nie pomóc?



Pomijam fakt małych piesków, np miniaturek Yorków i całej reszty, one powinny być w domu!!!!!
te psy sa tak kruche, chudziutkie, że temperatura na dworze zimą sprawia, że całe się trzęsą i mają problemy z załatwianiem i potem robią to w domu.... te pieseczki są za delikatne

Pomijam także fakt trzymania psa w bloku, u których z góry zakładamy, że będzie domowym psem, warunki domowe sprawią, że te psy będą marzły na dworze i choćby spacerki im się podobały to dom, będą traktować jak swoje stadne gniezdo i zawsze tam będą wracać. w domu wiele się zmienia, trzeba o nie dbać i leczyć bo często chorują pomimo dobrych warunków jakby się wydawało
Ostatnio oglądałam w tv o chorobach kotków i piesków trzymanych w domu, jakby nie bylo to wbrew naturze, ale dbamy o nie więc są z nami wszędzie.


uuuffffffff ale sie napisałam

Zgadzam się z Tobą
Ja też uwielbiam pieski
A kotów nie lubię