Jestem w zwiazku z obcokrajowcem IV- czyli mieszadelkowych historii ciag dalszy

[wenedka]

roux, dodam, że w szpitalu znajdują się oddziały z wzmożonym zabezpieczeniem, czyli leczone są tam panie w trybie przymusowym. Kilka dziewczyn zostało przeniesionych z więzienia.
Praca różni się od zwykłych zajęć, bo trzeba uważać na to, co się mówi...i to bardzo. Fałszywe obietnice mogą być niebezpiecznym posunięciem ze strony pracowników.
Ogólnie jest fajnie. Fizycznie się nie przemęczę Pogadam z paniami, pojadę z nimi na przepustki czasem.
Panie z zaburzeniami osobowości lubią się sprzeczać o nic; czasem kłótnie kończymy zamknięciem drzwi od biura, których pacjentki nie mogą otworzyć z zewnątrz. Panie z oddziału chorów psychicznych to pacjentki, którym najbardziej współczuję- najgorsze wersje depresji, depresji maniakalnej, schizofrenii. Do tego często są to młode dziewczny, dwudziestoparoletnie. Rzeczy, które opowiadają, gdy się zwierzają, są niepojęte. 90% pacjentek było wykorzystywanych seksualnie w dzieciństwie itp.
Różne historię się zdarzają- nieudane (dość częste) próby samobójcze, samookaleczanie się itd. W ciągu 12-godzinnej zmiany wiele może się zdarzyć. Ostatnio dziewczyna z zaburzeniami typu borderline (chwiejna osobowość) rzuciła się pod samochód, ale ku jej niezadowoleniu- 'tylko' złamała sobie nogę.
Ostatnio jakoś często tam nie pracuję, bo zaczęły się zajęcia i mój beznadziejny plan- w jeden weekend praca jest, w drugi nie ma (nie mam stałych godzin), ale jest ok. Nadrabiam lepszą stawką za godzinę hehe
A Ty nie studiowałaś resocjalizacji przypadkiem?





Poza tym muszę zacząć robić coś po kątem licencjata i przeczytać masę fascynujących artykułów... ;P

[Kaktus]

Napisane przez roux666

Kaktus, skad jest Twoj TZ?

Okolice Rio, konkretnie Niteroi. A dlaczego pytasz?

[szien]

Napisane przez wenedka

roux, dodam, że w szpitalu znajdują się oddziały z wzmożonym zabezpieczeniem, czyli leczone są tam panie w trybie przymusowym. Kilka dziewczyn zostało przeniesionych z więzienia.
Praca różni się od zwykłych zajęć, bo trzeba uważać na to, co się mówi...i to bardzo. Fałszywe obietnice mogą być niebezpiecznym posunięciem ze strony pracowników.
Ogólnie jest fajnie. Fizycznie się nie przemęczę Pogadam z paniami, pojadę z nimi na przepustki czasem.
Panie z zaburzeniami osobowości lubią się sprzeczać o nic; czasem kłótnie kończymy zamknięciem drzwi od biura, których pacjentki nie mogą otworzyć z zewnątrz. Panie z oddziału chorów psychicznych to pacjentki, którym najbardziej współczuję- najgorsze wersje depresji, depresji maniakalnej, schizofrenii. Do tego często są to młode dziewczny, dwudziestoparoletnie. Rzeczy, które opowiadają, gdy się zwierzają, są niepojęte. 90% pacjentek było wykorzystywanych seksualnie w dzieciństwie itp.
Różne historię się zdarzają- nieudane (dość częste) próby samobójcze, samookaleczanie się itd. W ciągu 12-godzinnej zmiany wiele może się zdarzyć. Ostatnio dziewczyna z zaburzeniami typu borderline (chwiejna osobowość) rzuciła się pod samochód, ale ku jej niezadowoleniu- 'tylko' złamała sobie nogę.
Ostatnio jakoś często tam nie pracuję, bo zaczęły się zajęcia i mój beznadziejny plan- w jeden weekend praca jest, w drugi nie ma (nie mam stałych godzin), ale jest ok. Nadrabiam lepszą stawką za godzinę hehe
A Ty nie studiowałaś resocjalizacji przypadkiem?





Poza tym muszę zacząć robić coś po kątem licencjata i przeczytać masę fascynujących artykułów... ;P

rany... to dopiero praca

[wenedka]

Napisane przez szien

rany... to dopiero praca

Nudno raczej nie jest :P
Mnie się podoba, chociaż nie wiem, czy wszystko by było ze mną w porządku, gdybym pracowała na tym samym oddziale dzień w dzień. W końcu chcę kiedyś tam być psychologiem.

[roux666]

Napisane przez wenedka

roux, dodam, że w szpitalu znajdują się oddziały z wzmożonym zabezpieczeniem, czyli leczone są tam panie w trybie przymusowym. Kilka dziewczyn zostało przeniesionych z więzienia.
Praca różni się od zwykłych zajęć, bo trzeba uważać na to, co się mówi...i to bardzo. Fałszywe obietnice mogą być niebezpiecznym posunięciem ze strony pracowników.
Ogólnie jest fajnie. Fizycznie się nie przemęczę Pogadam z paniami, pojadę z nimi na przepustki czasem.
Panie z zaburzeniami osobowości lubią się sprzeczać o nic; czasem kłótnie kończymy zamknięciem drzwi od biura, których pacjentki nie mogą otworzyć z zewnątrz. Panie z oddziału chorów psychicznych to pacjentki, którym najbardziej współczuję- najgorsze wersje depresji, depresji maniakalnej, schizofrenii. Do tego często są to młode dziewczny, dwudziestoparoletnie. Rzeczy, które opowiadają, gdy się zwierzają, są niepojęte. 90% pacjentek było wykorzystywanych seksualnie w dzieciństwie itp.
Różne historię się zdarzają- nieudane (dość częste) próby samobójcze, samookaleczanie się itd. W ciągu 12-godzinnej zmiany wiele może się zdarzyć. Ostatnio dziewczyna z zaburzeniami typu borderline (chwiejna osobowość) rzuciła się pod samochód, ale ku jej niezadowoleniu- 'tylko' złamała sobie nogę.
Ostatnio jakoś często tam nie pracuję, bo zaczęły się zajęcia i mój beznadziejny plan- w jeden weekend praca jest, w drugi nie ma (nie mam stałych godzin), ale jest ok. Nadrabiam lepszą stawką za godzinę hehe
A Ty nie studiowałaś resocjalizacji przypadkiem?





Poza tym muszę zacząć robić coś po kątem licencjata i przeczytać masę fascynujących artykułów... ;P

Jejku..Wen...zazdroszcze Ci przeokropnie! Na jakiej zasadzie tam jestes?
Tak tak, Reso skonczylam, dlatego slinie sie do kompa czytajac Twojego posta.....

Napisane przez Kaktus

Okolice Rio, konkretnie Niteroi. A dlaczego pytasz?

bo moje nieszczescie jest z Porto Algere

Ale cale szczescie pracuje i mieszka 15 min ode mnie



Szien:P
odpowiadajac na Twoje pytanie.

Zycie mi sie jakis czas temu obrocilo do gory nogami, przekrecilo o 180 stopni i ...jeszcze nigdy mi sie tak nie podobalo

Dalej jestem w Szwajcarii, rok juz bedzie...i planuje wiecej..
Pewnego uroczego wieczora, kiedy wybralam sie do irlandzkiej knajpy na koncert z kolezanka pewien pan niesfornie ocieral sie o moje plecy. Myslalam, ze to przez tlum...ale dlaczego jak siedze przy barze facet stoi za mna i wykonuje dziwne ruchy? Jak sie skumalam ze pan sie po prostu masturbowal z miná pieciolatka, ktory wlasnie dostal lizaka...rozgladnelam sie w poplochu szukajac drogi ucieczki i oto pojawia sie bohater. Daje mi porozumiewawczy znak, ze wszystko bedzie ok, odciaga pana ode mnie, "tlumaczy"mu, ze robi ZLE. Po czym wraca z ubikacji moja kolezanka i raptem okazuje sie ze moj bohater to jej kolega.

No i tak poznalam moje nieszczescie. Jest zupelnym przeciwienstwem znanego Wam ex'a- mysle ze to juz wiele o nim mowi.
I co najwazniejsze- jest tutaj.
Zawsze sie pakowalam w jakies skomplikowane sprawy. Tym razem wszystko jest proste i poukladane, stabilne ( !), tak cholernie normalne .... takie jak ma byc.
Az sama sie sobie dziwie ...i tylko ( podswiadomie) czekam na jakás niespodzianke, ktora tylko potwierdzi mojá teorie, ze jestem femme fatale.

[wenedka]

Napisane przez roux666

Jejku..Wen...zazdroszcze Ci przeokropnie! Na jakiej zasadzie tam jestes?
Tak tak, Reso skonczylam, dlatego slinie sie do kompa czytajac Twojego posta.....



bo moje nieszczescie jest z Porto Algere

Ale cale szczescie pracuje i mieszka 15 min ode mnie



Szien:P
odpowiadajac na Twoje pytanie.

Zycie mi sie jakis czas temu obrocilo do gory nogami, przekrecilo o 180 stopni i ...jeszcze nigdy mi sie tak nie podobalo

Dalej jestem w Szwajcarii, rok juz bedzie...i planuje wiecej..
Pewnego uroczego wieczora, kiedy wybralam sie do irlandzkiej knajpy na koncert z kolezanka pewien pan niesfornie ocieral sie o moje plecy. Myslalam, ze to przez tlum...ale dlaczego jak siedze przy barze facet stoi za mna i wykonuje dziwne ruchy? Jak sie skumalam ze pan sie po prostu masturbowal z miná pieciolatka, ktory wlasnie dostal lizaka...rozgladnelam sie w poplochu szukajac drogi ucieczki i oto pojawia sie bohater. Daje mi porozumiewawczy znak, ze wszystko bedzie ok, odciaga pana ode mnie, "tlumaczy"mu, ze robi ZLE. Po czym wraca z ubikacji moja kolezanka i raptem okazuje sie ze moj bohater to jej kolega.

No i tak poznalam moje nieszczescie. Jest zupelnym przeciwienstwem znanego Wam ex'a- mysle ze to juz wiele o nim mowi.
I co najwazniejsze- jest tutaj.
Zawsze sie pakowalam w jakies skomplikowane sprawy. Tym razem wszystko jest proste i poukladane, stabilne ( !), tak cholernie normalne .... takie jak ma byc.
Az sama sie sobie dziwie ...i tylko ( podswiadomie) czekam na jakás niespodzianke, ktora tylko potwierdzi mojá teorie, ze jestem femme fatale.

Ogólnie to do mnie dzwonią, jak są jakieś wolne zmiany. Czasem jest tak, że jest pełno, a potem nic, no ale nie dla kasy to robię
Wkurza mnie trochę fakt, że jeszcze nie miałam szkolenia z ubezwłasnowalniania fizycznego, więc nie wiem, co zrobię, jak się jedna na mnie rzuci Pozostanie pociągnięcie za alarm.
Ja chciałam iść w kierunku resocjalizacji, ale kurcze, tutaj takie posady praktycznie nie istnieją, a szkolenie jest kosztowne, więc za jakieś 3 lata będę zdawała na doktorat z klinicznej, choć to też graniczy z cudem
Ale nie daję się


Co do pogrubionego, to przestań tak myśleć
Cieszę się, że Ci się układa
Ja też czasem myślę, że z tym moim M. jest zbyt normalnie, bo jak się nasłucham od moich koleżanek historii o i ich facetach, to aż włos się na głowie jeży.

[Lovely_Girl]

Ja zyje!
ale u mnie nic ciekawego
Duzo sie pozmienialo ale co ja tam bede o sobie

Roux dziekuje za pamiec ciesze sie z Twojego sczescia

Ehinokokus rowniez gratuluje!

Pohadka zyjesz! malo Cie widac (nawet na fb)

Tajka gratuluje malej- oby rosla jak na drozdzach i gratuluje przeprowadzki-to chyba najlepsza decyzja

Szien -do zobaczenia niebawem

Margotka i Rocki -pamietam Was

Dobra, przywitalam sie to spadam bo nie powinno mnie tu byc w ogole

[Pohadka]

Napisane przez roux666

ha! widzialam widzialam!
Gadaj cos wiecej, co jak i gdzie~!



oby!!!



Kurcze, nie dalej jak kilka dni temu zastanawialam sie czy dalej jestescie razem! Musimy poplotkowac. Skonczyly mi sie teraz ferie i mam mniej czasu, ale wieczorami w tygodniu powinnam byc na GG. )

Roux, dzięki za ożywienie forum, tęskniło mi się za plotkami mieszadełek

jesteśmy, jesteśmy! mamy wspólne zdjęcia na fb a to ponoć w dzisiejszych czasach wyznacznik bycia razem

Co do plotek, piszę się na to! Cieszę się, że nowy Tż nie przypomina w niczym starego

Lovely, żyję ale jestem zapracowana i do tego ogromny egzamin przede mną więc mam bardzo mało czasu. Nie daj się prosić, opowiadaj co u Ciebie koniecznie

Margotko, jesteś gdzieś tu? Przez to że miałam taką przerwę nawet nie dałam rady powiedzieć, że byłam blisko bo mój Tż przez rok studiował w AArhus Co słychać?

[roux666]

ooo robi sie tu tlocznooo! superowooo!


Pohadko, dzisiejszy wieczor powinnam miec wolny, odezwij sie!


Gdzies mi sie o oczy obil post mieszadelka, ktore jest au pair???

[201610310857]

Roux, czyżbyś o mnie mówiła?

[roux666]

Napisane przez Edeldredzia

Roux, czyżbyś o mnie mówiła?

ha! tezzzz:P Jakze by inaczej

Jest jakas dziewczyna, au pair w Hiszpanii...chyba.

ah, poszukam pozniej jej posta, bo mam teraz urwanie glowy z lalkami barbie, misiami i lunchem...


jezu, ostatnio oprocz lekcji francuskiego, ucze sie tez grac na pianinie ( b moje starsze dziecko chodzi na pianino i musze z nia jakos cwiczyc, a zeby cwiczyc musze sie sama najpierw nauczyc.) Jak byly nutki i granie jedna reká- bylo ok.
Doszla mi teraz druga reka.
do czego doszlo....ciekawe czego jeszcze sie tu naucze robic?


Dobrego dnia, Mieszadelka.

[wenedka]

Napisane przez Pohadka

Roux, dzięki za ożywienie forum, tęskniło mi się za plotkami mieszadełek

jesteśmy, jesteśmy! mamy wspólne zdjęcia na fb a to ponoć w dzisiejszych czasach wyznacznik bycia razem

Co do plotek, piszę się na to! Cieszę się, że nowy Tż nie przypomina w niczym starego

Lovely, żyję ale jestem zapracowana i do tego ogromny egzamin przede mną więc mam bardzo mało czasu. Nie daj się prosić, opowiadaj co u Ciebie koniecznie

Margotko, jesteś gdzieś tu? Przez to że miałam taką przerwę nawet nie dałam rady powiedzieć, że byłam blisko bo mój Tż przez rok studiował w AArhus Co słychać?

To ja chyba nie zdałam tegoż egzaminu, bo zdjęć wspólnych mamy niewiele ;(


Super, stara ekipa znów aktywna



Lovely, pisz co u Ciebie, ale to już!!!

[roux666]

Napisane przez wenedka

To ja chyba nie zdałam tegoż egzaminu, bo zdjęć wspólnych mamy niewiele ;(


Super, stara ekipa znów aktywna



Lovely, pisz co u Ciebie, ale to już!!!

Mam wrazenie, ze nieco przygasilysmy nowa ekipe!

Dziewczyny, smialo odzywajcie sie! Jestem ciekawa nowych historii!
))



edit:
Pohadko, raczej takim poznym wieczorem dzis bede, odezwe sie na FB, ok?

[emanko]

gratuluję odnowienia Wam watku...to chyba Rudej zawdzięczacie Ale wciąż mam Wasz wątek w subskrypcji
aa moj ex został ojcem
no dobra...nie będę Wam się już wbijała w wątek - bo i tak u mnie bez zmian i mnie to już trochę w.... (w kropki wstawcie poprawny wyraz ) zresztą...i tak mało mnie która z Was pamieta

aa Roux wprowadzenie drugiej ręki w grze na pianinie jest proste...spróbuj tylko na spokojnie pograć to co masz zagrać lewę - i kilka razy to powtórz. z zamierzchłej praktyki nauki gry na pianinie w ognisku muzycznym

[Niambie]

Hej hej hej! ;D Czy ktoś mnie pamięta? Pewnie nie Napisałam tu chyba jeden post, potem wątek zamilkł to i ja zamilkłam
To dla przypomnienia, od 16 miesięcy jestem zamieszana z Nigeryjczykiem.

[sugase]

roux666 Ja byłam w Hiszpanii jako au pair, może mnie szukasz? hehe

Obecnie wróciłam na studia, a za 10 dni ponownie zobaczę się ze swoim lubym Ty razem przyjeżdża do Polski, więc idę obmyślić jakąś wycieczkę. Wizażystki może macie jakąś propozycję? Na pewno Poznań, Kraków i Oświęcim...

[201610310857]

Warszawa?
Może Kolobrzeg, albo Szczecin?

[roux666]

Napisane przez Niambie

Hej hej hej! ;D Czy ktoś mnie pamięta? Pewnie nie Napisałam tu chyba jeden post, potem wątek zamilkł to i ja zamilkłam
To dla przypomnienia, od 16 miesięcy jestem zamieszana z Nigeryjczykiem.

ja pamietam Twoj stary post...

Napisane przez sugase

roux666 Ja byłam w Hiszpanii jako au pair, może mnie szukasz? hehe

Obecnie wróciłam na studia, a za 10 dni ponownie zobaczę się ze swoim lubym Ty razem przyjeżdża do Polski, więc idę obmyślić jakąś wycieczkę. Wizażystki może macie jakąś propozycję? Na pewno Poznań, Kraków i Oświęcim...

Ciebie szukam!!



A na ile przyjezdza?

[Niambie]

Gory, morze, jeziora :-D wszystko mu pokaz!

Napisane przez sugase

roux666 Ja byłam w Hiszpanii jako au pair, może mnie szukasz? hehe

Obecnie wróciłam na studia, a za 10 dni ponownie zobaczę się ze swoim lubym Ty razem przyjeżdża do Polski, więc idę obmyślić jakąś wycieczkę. Wizażystki może macie jakąś propozycję? Na pewno Poznań, Kraków i Oświęcim...

[tajka88]

Napisane przez sugase

roux666 Ja byłam w Hiszpanii jako au pair, może mnie szukasz? hehe

Obecnie wróciłam na studia, a za 10 dni ponownie zobaczę się ze swoim lubym Ty razem przyjeżdża do Polski, więc idę obmyślić jakąś wycieczkę. Wizażystki może macie jakąś propozycję? Na pewno Poznań, Kraków i Oświęcim...

Ja zabralam mojego Hiszpana do Krakowa, Oswiecimia, moich okolic, do Bialki na snawboard i najbardziej mu sie podobalo w Wieliczce

[2018070520180950]

ja bym pokazala Zakopane

[tajka88]

Napisane przez Kachaaa

ja bym pokazala Zakopane

do Zakopanego tez pojechalismy:P teraz mysle, ze w 3 mozna sie wybraz na Mazury

[wenedka]

Mój twierdzi, że zwiedzanie Lublina i okolic otworzyło mu oczy na pewne sprawy po pobycie w Warszawie :P

Poza tym Tatry.

[sugase]

Dziękuję moje drogie za propozycje Uwielbiam Zakopane, ale góry raczej zostawię na cieplejsze dni hehe :P

mamy tylko tydzień i stanęło na Poznaniu - Warszawie - Krakowie - Oświęcimiu - Wieliczce - Wrocławiu - i powrót do Poznania

Mam nadzieję, że spodoba mu się u nas, nie ma innego wyjścia hehe

[cholerna romantyczka]

Można

[roux666]

no i co tu taka cisza, Mieszadelka?

Jak Wam minal Mieszadelkowy weekend?

[201610310857]

Gadałam z hostką czy A. może mnie odiwedzić w weekend na herbatę/kawe, powiedziała, że nie.....
ale na MLEKO

[irenkaaa]

ja bylam w tamtym tyg w Polsce ale mojego zostawilam w domku bo to taki krotki wyjazd byl
teraz nadrabianie mnie czeka i od srody praca
widze ze watek kwitnie suuuper

[roux666]

Napisane przez Edeldredzia

Gadałam z hostką czy A. może mnie odiwedzić w weekend na herbatę/kawe, powiedziała, że nie.....
ale na MLEKO

LOL ale dowcipna

nie stresuj sie! ;D bedzie smiesznie, zobaczysz

Ja tez malo nie umarlam, jak sie okazalo ze nasz lunch we dwojke mial sie przerodzic w lunch z hostka, jej kolega i nasza wspolna znajoma...plus dzieci.
Ale...wyszlo naprawde fantastycznie.
Panowie wygladali uroczo w fartuszkach lepiac pierogi, kolega hostki probowal swoich sil w angielskim, my we francuskim, a moje nieszczescie rozbawialo hostke do lez swoimi madrymi haslami.

Moze u Ciebie nie bedzie tragicznie- oj w koncu nie bedziecie calego popoludnia lepic pierogow pokaze go, przedstawisz a pozniej ukryjesz w szafie, zeby juz nikt nie zadawal pytan

Napisane przez irenkaaa

ja bylam w tamtym tyg w Polsce ale mojego zostawilam w domku bo to taki krotki wyjazd byl
teraz nadrabianie mnie czeka i od srody praca
widze ze watek kwitnie suuuper

a skad jestescie? wybacz ze dopytuje, ale nigdy nie mam czasu przeczytac calego watku....


ajajajaaaj nowe mieszadelka, mam wrazenie ze dinozaury zaatakowaly watek i dlatego sie nie odzywacie!

Zawsze mnie interesuja hostorie poznania, pamietam dawniej jak przychodzily nowe mieszadelka pierwsze o co pytalysmy to JAK sie poznaliscie... wiekszosc to starsznie ciekawe historie!

[201610310857]

Ala, wiesz, ona jest taka dowcipna, bo moje pytanie było dla niej absurdalne, bo wiele razy mi mówili, że moge zapraszać znajomych, bo to mój dom i nie muszę ich pytać

NA SZCZĘŚCIE NIE ZAPROPONOWAŁA, żeby zjadł z nami obiad, ale tego się jeszcze obawiam, bo dzisiaj jak Host pADRE wróci z pracy to może coś o tym napomknąć