'Prawdziwa miłość przetrwa każdą rozłąkę' - część 3 wątku o ZNO :)

[karolca]

Napisane przez wampir

Wiecie, nie wiem sama co mam o tym myśleć.
Dostałam dziś informacje z pierwszej ręki, że mój TŻ snuje plany o zdradzeniu mnie...

[ZawszeJestemSoba]

Napisane przez wampir

Wiecie, nie wiem sama co mam o tym myśleć.
Dostałam dziś informacje z pierwszej ręki, że mój TŻ snuje plany o zdradzeniu mnie...

ale jak to?!

[wampir]

Napisane przez Tyna7

co?

Takie doszły mnie dzisiaj słuchy.
Jakiś czas temu poszedł na imprezę i była tam też ta dziewczyna, o której opowiadałam Wam jakiś czas temu (ta od erotycznego zdjęcia). Podobno nie mógł opędzić się od niej i jej przyjaciółeczki, i że ona ciągle próbuje go zaciągnąć do łózka...

[karolca]

Napisane przez wampir

Takie doszły mnie dzisiaj słuchy.
Jakiś czas temu poszedł na imprezę i była tam też ta dziewczyna, o której opowiadałam Wam jakiś czas temu (ta od erotycznego zdjęcia). Podobno nie mógł opędzić się od niej i jej przyjaciółeczki, i że ona ciągle próbuje go zaciągnąć do łózka...

uprzedź ją

Swoją drogą, to, że ona próbuje nie oznacza, że się jej uda. Tylko pytanie - jaki naprawdę jest TŻ... :/

[ZawszeJestemSoba]

karolca ma rację. . .

[wampir]

Mój TŻ? Próbuje się stać kim nie jest. Chce stać się złym macho udowadniającym, że potrafi mieć każdą laskę. Taka prawda, niestety... ból, kiedy ktoś Ci to pokaże z boku.

Dziewczyny, wiecie... ja się boję, że on już to zrobił ... ale to tylko głupie, nachodzące mnie w chwilach zwątpienia przeczucie. Jednak mam dużą nadzieję, że jednak jest na tyle ogarnięty, że tylko popisuje się przed innymi.

[karolca]

Napisane przez wampir

Mój TŻ? Próbuje się stać kim nie jest. Chce stać się złym macho udowadniającym, że potrafi mieć każdą laskę. Taka prawda, niestety... ból, kiedy ktoś Ci to pokaże z boku.

Dziewczyny, wiecie... ja się boję, że on już to zrobił ...

kolejny, któremu studencka wolność odbija?
Ehh.. nie wiem co ci powiedzieć abyś była spokojniejsza, w końcu sama znasz go najlepiej (z nas).
W pierwszej kolejności gdy dochodzą takie wieści padają najgorsze podejrzenia, myśli... a może ktoś faktycznie wam źle życzy i chce za wszelką cenę doprowadzić do najgorszego?

[mmeryy88]

o dżizas, nienawidzę takich lasek...

może pogadaj z nim o tym i uprzedź jakoś tę sytuację...

[wampir]

Napisane przez karolca

kolejny, któremu studencka wolność odbija?
Ehh.. nie wiem co ci powiedzieć abyś była spokojniejsza, w końcu sama znasz go najlepiej (z nas).
W pierwszej kolejności gdy dochodzą takie wieści padają najgorsze podejrzenia, myśli... a może ktoś faktycznie wam źle życzy i chce za wszelką cenę doprowadzić do najgorszego?

Wiem na pewno, że ta osoba, od której się wszystkiego dowiedziałam, nie kłamie i na pewno nie życzy mi źle. Wręcz przeciwnie.
Pozostaje jednak pytanie, czy mój TŻ się po prostu przed tą osobą nie popisuje i koloryzuje pewne rzeczy albo chce wyjść na takiego złego.

Ogólnie dzisiaj miała miejsce bardzo nieprzyjemna sytuacja. TŻ wrócił jednak dzisiaj. Napisałam mu wcześniej, że go potrzebuję, a gu dostałam wiadomość, że wraca dzisiaj ucieszyłam się. Ale gdy tylko pojechałam po niego z jego siostrą na dworzec co pierwsze usłyszałam? "Nie pytaj mnie o nic, najlepiej się do mnie nie odzywaj" O co mu chodziło? Chłopak wkurzył się bo miał paskudny dzień. Dostał mandat, było mu zimno, był głodny, czekał długo na autobus. Gdy jego siostra pytała go o co mu chodzi pocisnął jej taką wiązanką jakiej nie powstydził by się .. już nawet sam nie wiem kto. Poczułam się paskudnie. Jeszcze nigdy nie widziałam go drącego japy i rzucającego taką wiązanką przekleństw. Później obraził się na cały świat, nie chciał z nikim rozmawiać.
Gdy jednak zdecydowałam się z pogadać, owszem uspokoił się i nawet poprawił mu się humor, ale nie przeprosił mnie mimo, że powiedziałam mu, że sprawił mi przykrość.

---------- Dopisano o 23:47 ---------- Poprzedni post napisano o 23:46 ----------

Napisane przez mmeryy88

o dżizas, nienawidzę takich lasek...

może pogadaj z nim o tym i uprzedź jakoś tę sytuację...

Nie mogę mu dać do zrozumienia, że wiem, że ona tam była. Wiedziała to tylko ta osoba i na nią posypałyby się później pięści.

[tusamolot]

Napisane przez wampir

Pozostaje jednak pytanie, czy mój TŻ się po prostu przed tą osobą nie popisuje i koloryzuje pewne rzeczy albo chce wyjść na takiego złego.

nawet jeśli koloryzuje , to po co?! przecież to też jest wobec ciebie bardzo nie w porządku - albo się jest z kimś i się do tego przyznaje albo się jest z kimś a na boku pokazuje sie jakim się to fifarafa nie jest...

koniecznie chyba musicie porozmawiac...

[wampir]

Napisane przez tusamolot

nawet jeśli koloryzuje , to po co?! przecież to też jest wobec ciebie bardzo nie w porządku - albo się jest z kimś i się do tego przyznaje albo się jest z kimś a na boku pokazuje sie jakim się to fifarafa nie jest...

koniecznie chyba musicie porozmawiac...

Porozmawiam i powiem mu, że chciałabym, że nie kontaktował się w żaden sposób z tą dziewczyną, bo wpływa destruktywnie na mnie i na nasz związek. Ale zrobi co zechce, przecież nic zabraniać mu nie mogę.

Ale wiesz co, teraz mówię to pewnie. Jutro albo przy jakiejkolwiek okazji do rozmowy tak nie będzie... Nawet nie zdajecie sobie sprawy jakim wrakiem jestem wewnątrz.

[tusamolot]

Napisane przez wampir

Nawet nie zdajecie sobie sprawy jakim wrakiem jestem wewnątrz.

to jest jasne...ale wierzę,że dasz sobie radę i,że sytuacja się rozwiąże <tuli>

[karolca]

wampirko, ciężki orzech do zgryzienia. Może faktycznie chce pokazać jaki to on jest "wspaniały"... cholera go wie :/
A z tym zachowaniem to faktycznie przegiął i przeprosić by wypadało. Obojętnie czy to była siostra, dziewczyna, żona, matka, kolega... Ja rozumiem, że facet jest prosty, ale to było zbyt prostackie zachowanie i kulturalny człowiek nie powinien w ten sposób reagować, obojętnie co by się złego stało. Owszem, każdy ma prawo do złego dnia, złego humoru... ale to przecież nie daje prawa do chamskiego zachowania!

[wampir]

Napisane przez tusamolot

to jest jasne...ale wierzę,że dasz sobie radę i,że sytuacja się rozwiąże <tuli>

Nie wiem, czy sama dam radę... Prosiłam jego o pomoc. Co dostałam? Tą dzisiejszą sytuację...

Napisane przez karolca

wampirko, ciężki orzech do zgryzienia. Może faktycznie chce pokazać jaki to on jest "wspaniały"... cholera go wie :/
A z tym zachowaniem to faktycznie przegiął i przeprosić by wypadało. Obojętnie czy to była siostra, dziewczyna, żona, matka, kolega... Ja rozumiem, że facet jest prosty, ale to było zbyt prostackie zachowanie i kulturalny człowiek nie powinien w ten sposób reagować, obojętnie co by się złego stało. Owszem, każdy ma prawo do złego dnia, złego humoru... ale to przecież nie daje prawa do chamskiego zachowania!

O prymitywne to to było, że aż boli. Miałam u niego nocować, ale uznałam, że w tej sytuacji to nie ma nawet o tym mowy. Zadzwoniłam po ojca i wróciłam do domu. Niby jest w porządku między nami, ale... ale nie czuję się z tym dobrze.
Postanowiłam się oddalić emocjonalnie. Robię to z bólem serca, ale inaczej się nie da. Rozmowa nie przyniesie nic konstruktywnego, bo wiem, że będzie odwracać kota ogonem. Mogę jedynie zmusić go, żeby sam zaczął próbować sam do mnie dotrzeć. Nie chcę negować tego, że mnie kocha, ale widać "studia" dotykają każdego niedojrzałego faceta.

[mmeryy88]

Napisane przez wampir

Porozmawiam i powiem mu, że chciałabym, że nie kontaktował się w żaden sposób z tą dziewczyną, bo wpływa destruktywnie na mnie i na nasz związek. Ale zrobi co zechce, przecież nic zabraniać mu nie mogę.

No dobrze kombinujesz, mi się wydaje.

I też sądzę, że tak czy siak powinien przeprosić za tę sytuację w aucie. Mój TŻ też jest porywczy, ale szybko sprowadzam go na ziemię i robi się potulny jak baranek

[karolca]

Napisane przez wampir

Nie wiem, czy sama dam radę... Prosiłam jego o pomoc. Co dostałam? Tą dzisiejszą sytuację...


O prymitywne to to było, że aż boli. Miałam u niego nocować, ale uznałam, że w tej sytuacji to nie ma nawet o tym mowy. Zadzwoniłam po ojca i wróciłam do domu. Niby jest w porządku między nami, ale... ale nie czuję się z tym dobrze.
Postanowiłam się oddalić emocjonalnie. Robię to z bólem serca, ale inaczej się nie da. Rozmowa nie przyniesie nic konstruktywnego, bo wiem, że będzie odwracać kota ogonem. Mogę jedynie zmusić go, żeby sam zaczął próbować sam do mnie dotrzeć. Nie chcę negować tego, że mnie kocha, ale widać "studia" dotykają każdego niedojrzałego faceta.

Może nawet nie tyle oddalić, ale nabrać lekkiego dystansu Oczywiście nie możesz unikać bliskości ani także udawać, że wszystko jest wspaniale jak zawsze. Kiedyś radziłyśmy asmenie, aby nabrać dystansu do związku, zrobić sobie więcej swobody dla samej siebie i zadbać o tę przestrzeń.
Pamiętam na początku, gdy mój TŻ wyjeżdżał w pierwsze delegacje. Koszmar, oboje ciągle chcieliśmy dzwonić, tęsknota rozrywała serce. Z czasem bywał co tydzień... bajka. Ale nauczyłam się żyć sama tutaj z TŻtem co drugi weekend. Wiesz jak ciężko mi było przestawić się, że był co tydzień. Cieszyłam się, ale brakowało mi takiej "swobody", bo chcieliśmy maksymalnie wykorzystać wspólnie spędzony czas.

Z jednej strony nie możesz oddalić się za bardzo i pokazać, że już ci nie zależy, bo on uzna, że skoro tobie nie zalezy, to po co sam będzie się starał. Dobrze wiesz, że w związku kazdy musi dokładać trochę do ogniska, aby uczucie trwało. Mam nadzieję, że TŻ zrozumie swoje naganne zachowanie.

---------- Dopisano o 00:20 ---------- Poprzedni post napisano o 00:15 ----------

najlepiej myślę o takich sprawach jak jestem bardzo zmęczona, ale jestem zbyt zmęczona na czytanie
Wampir, dodam jeszcze, aby nie poruszać drażliwych tematów w napietej atmosferze lub gdy któreś ma zły humor. Nic i kłótnia gotowa, bo nadinterpretacja działa wówczas najlepiej.

A tymczasem idę na zasłużony odpoczynek, oczka mi się kleją.

Dobranoc

[wampir]

karolca, Rozumiem. Na pewno kończy się dzwonienie, a już na pewno takie długie. Kończą się propozycje spotkań z mojej strony. Zajmuję się sobą i czubkiem swojego nosa że tak to ujmę. Zajęcie mam, na to nie mogę narzekać. Ta życzliwa osoba, radziła mi, żebym zajęła się sobą, studiami i przyjaciółmi, bo sam widzę jaki TŻ jest dla mnie.

mery Pogadam z nim o niej, ale nie od razu. Najpierw stworzę swój własny azyl, do którego będę mogła wrócić w razie kłótni.

[ennostiel]

O kurczę, wampir, nieźle mnie ścięło po tym co tu przeczytałam... te jego fochy, i te informacje, które Ci tamta osoba przekazała! Szok
Jak najszybciej, przy pierwszej możliwej okazji, rozmowy Wam trzeba.

[wampir]

Napisane przez ennostiel

O kurczę, wampir, nieźle mnie ścięło po tym co tu przeczytałam... te jego fochy, i te informacje, które Ci tamta osoba przekazała! Szok
Jak najszybciej, przy pierwszej możliwej okazji, rozmowy Wam trzeba.

Juz z nim rozmawiałam wczesniej na prawie identyczny temat, wszystkiego sie wyparl i odwrocil kota ogonem. Myślę, że teraz już tylko działanie coś da... A tej dziewczynie zrobię krzywdę, prędzej czy później.

[mmeryy88]

jasne. dodam tylko jeszcze, że podczas tej rozmowy powinnaś unikać tonu pretensji, chociaż to oczywiste, że je masz. No i pokomplementuj mu trochę, to go to trochę połechta. Faceci to proste bestyje niestety trzymaj się i najlepiej idź się porządnie wyśpij. Z doświadczenia wiem, że rano wszystko wygląda lepiej dobranoc

[wampir]

W sumie racja, idę spać. Wpadnę z samego rana
Buźka kochane

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Wampir ja to bym miała podejrzenia po takim tekście zebym o nic nie pytala Bla Bla Bla
i albo bym się przestała odzywać dopóki mi nie powie
albo bym udawała ze tematu nie było i przeszła nad tym do porządku dziennego.
czasem ta druga opcja jest lepsza bo choćby cie zdradził to zapominasz o wszystkim a on
albo ci powie bo go będą zżerac wyrzuty sumienia i się rozstaniecie
albo nie powie do końca życia z czasem zda sobie sprawę ze jak on to Wogole mógł tak zrobić z czasem i on zapomni i będziecie żyli długo i szczęśliwie

[anioleczek25]

Witajcie z samego rana Szaro i deszczowo dziś za oknem niestety. Ja zmykam zająć się sprzątaniem.

Wampir przeczytałam dziś Twoją historię i mnie zamurowało. Tak jak radzą dziewczyny porozmawiaj z chłopakiem i zobaczysz wtedy co on powie itp. Póki co to trzymaj się

[kasiulecka89]

hej ja dziś zamierzam spędzić dzień na pisaniu pracy. kojarzę mniej więcej ten temat, tylko że nie wiem jak brzmi dokładnie, więc jakoś myślę dam radę ale mi się nie chce...
gadałam wczoraj z Tżtem, w piątek jadę już na pewno do niego

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

wampir doczytałam o Twoim Tżcie.. jestem w szoku.. co mu odbiło..

[Cola_Ola]

Jak ja nienawidzę takich lasek, wrrr :/ Mój Tż w swojej klasie też ma taką jedną. Lata za nim, świruje, chociaż mam wrażenie, że nie tylko za moim, ale za każdym chłopakiem, którego napotka. Wkurzałam się na początku, ale potem pomyślałam, że co ma być to będzie, jak se pójdzie do niej no to życzę powodzenia, bo dla mnie to ona dziwna jest. I jakoś na razie ucichło...
Ja to ogólnie jestem taka zazdrośnica! Bardzo długo walczyłam z zazdrością, żeby nie męczyć siebie i Tż i była to bardzoo trudna droga. Nie chodzi o to by pozbyć się jej całkowicie, ale nie mieć już głupich myśli i nie robić awantur.

wampir - nie musisz mu mówić kto ci to powiedział, jak ma być potem przechlap. Musisz z nim o tym pogadać bo cię to zagryzie.

Mój TŻ? Próbuje się stać kim nie jest. Chce stać się złym macho udowadniającym, że potrafi mieć każdą laskę. Taka prawda, niestety... ból, kiedy ktoś Ci to pokaże z boku.

Chyba większość chłopaków lubi grać twardzieli, albo to jakiś okres przejściowy. Skoro taki nie jest i znasz go, to nie martw się. Może przy kolegach gra takiego durnia, a tak na prawdę w sercu ma Ciebie

Co do tych chamskich odzywek jak przyjechał... Jakby do mnie walnął z tekstem żebym nic się go nie pytała to bym tak zrobiła, jeszcze bym se poszła do domu, no bo co? Będziemy stać w milczeniu? Ewentualnie spytałabym się co się stało, a jakbym usłyszała wiązane, to bym jednak poszła do domu, bo chyba zwyczajnie nie ma ochoty ze mną rozmawiać. Może jakby pobył trochę sam to by mu się w głowie rozjaśniło, faceci to bezmózgi czasem, na prawdę. ;/

Postanowiłam się oddalić emocjonalnie. Robię to z bólem serca, ale inaczej się nie da. Rozmowa nie przyniesie nic konstruktywnego, bo wiem, że będzie odwracać kota ogonem. Mogę jedynie zmusić go, żeby sam zaczął próbować sam do mnie dotrzeć. Nie chcę negować tego, że mnie kocha, ale widać "studia" dotykają każdego niedojrzałego faceta.

I bardzo dobrze robisz. Mały dystans, pokazanie mu, że masz swoje życie. Niech się otrząśnie z tego studenckiego życia.

jasne. dodam tylko jeszcze, że podczas tej rozmowy powinnaś unikać tonu pretensji, chociaż to oczywiste, że je masz.

O tak, to prawda. Na spokojnie, przespać się z tym, poukładać w głowie co chce się powiedzieć i powiedzieć. Pretensje, krzyki zaogniają cały sytuację, niestety i wiem, że trudno czasem się nie powstrzymać by nie krzyknąć.


Znasz go sama najlepiej i sama najlepiej wiesz co zadziała dobrze, jak on się zachowa. Życzę powodzenia i nie martw się Czasem takie "dziewczyny" lubią się wpierniczać w czyjeś życie i niszczyć to. Trzeba je zgładzić

[asmenaa]

dzień dobry
Wczoraj bylam z TZ więc nie mialam czasu do Was zajrzec

wampir, myślę, że dziewczyny powiedzialy już wszystko, pozostaje mi Cię tylko przytulić no i czas pokaże jak to będzie jak kocha Ciebie to żadna inna się powinna dla niego nie liczyć

[Cola_Ola]

asmenaa i jak tam wczoraj było?

[asmenaa]

Cola, spędzilismy razem duzo czasu takze jestem zadowolona dzis tez mam na to nadzieję bo pada deszcz i nie ma nic lepszego niz Tz z boku i jakis fajny film

[wampir]

Dzięki dziewczyny
Jak się cieszę, że Was mam

Co do tej laski poczekam na inny lepszy moment, bo to co się wczoraj zdarzyło, było gorsze. Będę czekać na jego przeprosiny, mam nadzieję, że po tej nocy przyszła refleksja. I mam nadzieję, że to że powiedziałam, że się go boję, przemówi mu do rozsądku.

No ale asmenaa, jak było u Ciebie?

A tak już z innej beczki, dostałam propozycję fotomodelingu

[Jego]

wampir