|
|
#2461 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Naszlo mnie ostatnio na wloskie klimaty i testowalam:
Venezia przyznam, ze niestety nie znam klasyka, a nawet jesli kiedys go na kims wyniuchalam to moglam byc we wczesnej podstawowce i po prostu nie kojarze zupelnie. Wiem natomiast, ze nowa Venezia nie przypomina mi niczego. Oczywiscie wystepuja perfumy w podobnym klimacie, jednak czuc, ze to zapach niedzisiejszy, podobnie zreszta jak inne pachnidla od Laury Biagiotti. Nie czuje w Venezii wanilii, no, moze gdzies tam w bazie ona jest, ale nie mdla nie slodka, ale korzenna, ostra. Calosc jest duszna, kwiatowa, troszke slodka, ale nie "do zjedzenia". To bardzo wytworne perfumy, pachnace wczesnymi latami 90-tymi. Troche w nich czuje stara szafe, a moze to nuty nasladujace zapach Wenecji? Bylam i powiem, ze nie przypominam sobie zadnego konkretnego zapachu tego miasta, bo akurat jedyne co pamietam to okropny upal, tlumy ludzi, a potem dwa deszczowe dni. Venezia to zapach troche "babciny", ale nie powiem - ma klase. Moze i dobrze, ze nie znam klasyka - mozliwe, ze bym sie rozczarowala. Roma - przeczytalam swoja recenzje z KWC sprzed paru lat i jestem zaskoczona jakim tepakiem zapachowym bylam Nie wiem skad mi sie wzielo, ze jest tam tylko wanilia i kadzidlo(!)... Dzis jak wacham Rome (zaznaczam, ze w Rzymie nie bylam jeszcze) to mam przed oczami wlasnie duze wloskie miasto w gorace letnie popludnie, gdzies w bocznych uliczkach placze sie niewiele osob, m.in. zamozne glosne Wloszki obwieszone zlotymi bransoletkami, ubrane w seksowne bezowe sukienki Sam zapach otwiera sie slodko-gorzka skorka z pomaranczy, przelaman czyms slodkim, jakby kremem waniliowym, potem wychodza lekko meskie nutki, ktore w ogole nie draznia. Piekny zapach - cos jak slodki deser, jak rozgrzane sloncem mury, jak zapach opalonej skory Cos pieknego
|
|
|
|
#2462 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 5 276
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
TM Alien- Bardzo przyjemny otulający zapach. Wyraźnie wyczuwam jaśmin. Jak dla mnie kwintesencja elegancji.
TM Womanity- Bardzo mocny, drażniący. Odrzuca mnie. Wydaje mi się, że to ten kawior w składzie, daje na mojej skórze wrażenie „rybnego zapachu” Miss Dior Eau Fraîche- Jak na Diora bardzo nietrwały zapach. Moim zdaniem niewart swojej ceny. Loewe „Quizas, Quizas, Quizas Pasion”-Ładny, ale bardzo ulotny. Trochę podobny do Modemoiselle Loewe „I loewe me”- Jak wyżej niestety. Z tą różnicą, że zapach przypomina Dalissime S. Dali |
|
|
|
#2463 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 12 093
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Fragile EDP - gruszkowa guma do żucia plus rosołowe nuty z dodatkiem tuberozy.
EDT zdecydowanie lepsza, ta wprawia w konsternację i końcowo raczej negatywną reakcję. He Wood Rocky Mountain Wood - |
|
|
|
#2464 |
|
perfumowy zawrót głowy
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 045
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Ostatnio dużo testowałam poza PL i najbardziej pamiętam:
YSL M7 Oud Absolu - piękny zapach, tak jak lubię M7 tak wersja Oud Absolu jest dla mnie kwintesencją męskiego zapachu, który chcę i mogę nosić... na mojej skórze kadzidlano-dymno-słodki, chcę go mieć YSL Nu edp ( nowe) no cóż, nie spodziewałam się, że będzie to taki sama lub lepsza odsłona Nu. Pan z YSL twierdził, że to dokładnie ten sam zapach, oczywiście powiedziałam, że być może składniki są te same ale nie te stężenie i nie ta moc. Rozczarowanie... to wersja bardzo light, a dla mnie Nu ma idealne proporcje i trwałość. DK Black Cashmere nowa wersja - i cóż kolejne ( prawie ) rozczarowanie, o ile mój nos na skórze nie czuje dużej różnicy w samej kompozycji to jednak ta nowa wersja jest lżejsza i mniej kadzidlana. Issey Miyake L'eau d'Issey Gold Absolute - jestem oczarowana tym zapachem
__________________
Rozpaczliwie poszukuję choć kropli Byzantine Rochas i AA Winter Delice |
|
|
|
#2465 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 906
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cuir de Russie L.T. Piver – początek jest mocno cytrusowo – koloński, potem pojawia się sporo miodu i delikatna skóra, która z czasem jest coraz bardziej wyczuwalna. W bazie sporo paczuli i ambry, w tle wciąż skóra i kwaśnawe cytrusy. Ciekawy, bardzo trwały zapach - nie moja bajka, ale doceniam.
1826 Eugenie de Montijo Histoires de Parfums – sporo paczuli, która stanowi trzon zapachu i dużo delikatnych przypraw - głównie niesłodki cynamon i imbir, w bazie ambra, ale dość cicha i nieco wanilii. Nic specjalnego . Mało intensywny, ale długo trzyma się skóry.Dia pour Femme Amouage – na początku to mocny, mydlany, kwaśnawy szypr. A później przepiękne, luksusowe, delikatnie pudrowe mydełko. Cudo Aoud Queen Roses Montale – tradycyjne połączenie oud z różą, ale tutaj większy nacisk położono na różę - jest bardziej wyczuwalna, lekko mydlana, słodko - wytrawna. Oud jest mocny tylko na początku, potem cichnie i drzemie gdzieś w tle. Podobał mi się ten zapach - właśnie taki oud lubię – delikatny, mało drzewny, z dominującą różą. Niestety ma dość słabą moc - co jak na Montale jest zadziwiające. Visa Robert Piguet – owoce - głównie brzoskwinia, róża, a w tle delikatna paczula i odrobina przypraw. Delikatny, lekko kremowy, bardzo kobiecy zapach. Trwały - trzyma się skóry przez cały dzień. Jest śliczny - nie na tyle, bym pożądała własnej flaszki, bo jednak gdzieś to już wcześniej było i to nie jeden raz. Bois Farine L'Artisan – przez pierwsze minuty jedyne co czuje to wciskająca się w nozdrza pudrowa mączka w połączeniu z drobno zmielonymi orzechami ziemnymi. Bardzo szybko zapach cichnie i na skórze pozostaje coś w stylu bardzo mizernych migdałów. Trwałość bardzo kiepska. Vacances Patou – bardzo wiosenny zapach. Początek jest mocno koloński, z dużą ilością cytrusów, a później są już tylko kwiaty - głównie nieco duszny hiacynt i bez. Baza jest nieco cieplejsza - wyczuwam odrobinę piżma i ambry. Trwałość niestety mizerna.
__________________
Some organisms are so good at camouflage they forget they exist. |
|
|
|
#2466 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 12 093
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
|
|
|
|
|
#2467 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 906
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
__________________
Some organisms are so good at camouflage they forget they exist. |
|
|
|
|
#2468 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 12 093
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
|
|
|
|
#2469 |
|
Perfume Lover
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 650
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Gucci Flora by Gorgeous Gardenia- szukałam tej gardenii, naprawdę próbowałam ze wszystkich sił ją poczuć, ale w tych perfumach jej po prostu nie ma. Jest miło, słodko, delikatnie i bardzo krótkotrwale.
Gucci Flora by Gracious Tuberose- Cień tuberozy, jakaś niemrawa zieloność i tyle. Gucci Flora by Glamorous Magnolia. Magnolia długo i wytrwale walczyła z Florą na moim nadgarstku. Niestety, Flora na mojej skórze nadal pachnie jak stare, wilgotne skarpetki i ten odorek prędzej czy później wychodził we wszystkich wersjach. Niemniej jednak, tutaj kwiat, któremu poświęcono te perfumy faktycznie jest wyczuwalny i o dziwo jest dosyć trwały. Dla fanek Flory- niezła gratka. W ciemno czuć, czego te zapachy są flankerami, a jednak to miła odmiana na wiosnę, lato. Perfumoholikom szukającym wrażeń spod znaku tuberozy i gardenii, silnie odradzam. Dior- Miss Dior Eau Fraiche. Znacie Miss Dior Cherie L'eau? No to znacie i MD Eau Fraiche. Zapachy różnią się jedynie tym, że wersja L'eau jest odrobinę bardziej zielona, a Eau Fraiche odrobinę przysypana pudrem. Po co wypuszczać coś co już jest obecne na półkach perfumerii?????
__________________
[B]Z perfumami jest jak z alkoholem. Liczy się tylko kolejna flaszka ![]() WYMIANA: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1280992 |
|
|
|
#2470 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 367
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
__________________
... panta rhei ... |
|
|
|
|
#2471 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: B-awaria ;)
Wiadomości: 8 630
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
I zgadzam sie z Agnes. Prawie jak pierwowzor , tak samo, gesto-zawiesisty, oudowy i dymny, z idealnie wywazona dawka slodyczy Ja nawet z trwalosci bylam zadowolona ![]() 7 godzin minimum i przebil pozostale testowane perfumy o trzy glowy ![]() Zaluje, ze Nu nie bylo
|
|
|
|
|
#2472 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 538
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Dziś moje testy:
Flowerbomb edp-jest to mocny pudrowy zapach z rodu Teint de Neige Lorenzo Villoresi.Słodki ,coś jakby puder do twarzy połączony z kwiatowym akordem róży ,storczyka i czegoś ciepłego w odczuciu to pewnie dawka wanilii się kłania.Chociaż Teint de Neige było raczej jadalne ,takie pączkowo-nadzieniowe to z kolei Flowerbomb jest niejadalne bardziej kosmetyczne.Flowerbomb Extreme-jest to zapach mniej pudrowy ,bardziej delikatny,więcej białego kwiecia ,trochę ambry i dużo wanilii niż w klasyku. Za testy dziękuję Ragutce
__________________
[I][FONT=Garamond][SIZE=1][FONT=Franklin Gothic Medium] Dafi {*} 22.06.2011 godz 20. Na zawsze zostaniesz w moim sercu Jodzi {*} 31.08.2013 Skarbeczku jesteś już w ptasim raju |
|
|
|
#2473 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 673
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Miroi des Voluptes Thierry Mugler wypuszczony w 2010 r. w ramach kolekcji Mirror Mirror , przeznaczonej glównie na rynek azjatycki .W kolekcji jest 8 zapachów , cztery z 2008, jeden 2010 i jeden 2012 .
Kupiłam w ciemno kierując się nutami : kwiat pomarańczy , róża tytoń, oud paczula, drzewo sandałowe, bursztyn, pizmo , bób tonka Zaraz po aplikacji poczułam intensywny zapach starego sklepu zielarskiego , takiego z ciemnymi drewnianymi szafami i ladą , gdzie zioła sprzedawało się na wagę , do tego zaleciało świeżą ...kupą ![]() Spuściłam powieki z rozpaczy ( 260 zł się pos.....) ...i w tej chwili pojawił sie przed moimi oczami ogromny surowy pień, kupa się zdemterializowała a dwie minuty później po nosie zaczął dawac oud. Tak sobie trochę inrnsywnie , mrocznie trwał i kiedy nieco zaczął się chowac w popołudniowej suchej aurze - byc może zmiekczył go sandał 0 , ktos rzucił na niego świezą, ciemną , aksamitną rozę. Przepiekną , wilgotną, na grubej zdrewniałej łodydze.Taką rożą to chłostac! Zgłupiałam, bałam się otworzyc oczy ,żeby TO nie zniknęło. W tle pobrzmiewała jakaś naturalna słodycz, przebijała się też niesmiało nuta paczuli. Nigdzie nie zobaczyłam zapowiadanego kwiatu pomarańczy. Zapach znów snuł się cicho drzewną nutą, , zaczęło się ściemniac , suche powietrze wilgotniało , i nagle znowu budziła się róża.Chwilami zapach pobrzmiewał w tle zielonymi nutami, taka raczej surowa zielonością . I tak sobie tańczyły naprzemian a czasami razem oud i róża. Ciemny, glęboki, drzewny, wilgotno-różany, upajający, seksowny. Dosy intensywny. trwałosc ok. 7 godzin na nadgarstku. Będę z nim spac ! Jest wart swojej ceny. Momentami przypomina mi Madness , tylko ciemniejszy, mroczniejszy, mniej wilgotny, gładszy. Zapewne wielbiciele oud znaja inne cudne zapachy z tej kategorii, może lepsze ale na mnie dotychczas oud nie pachniał zbyt dobrze, więc jestem zachwycona. A szczególnie rozą na tym tle ! Flakonik w załączeniu
__________________
Trzeba rozmawiać a nie czekać , aż się ktoś domyśli , co masz w głowie Edytowane przez ROZ-ter-KA Czas edycji: 2012-04-04 o 22:20 |
|
|
|
#2474 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Rozterko- jeśli Ty spisz w tym zapachu, to ja śpię z Tobą!
__________________
Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście. BRULION MALARSKI. Justyna Neyman. http://justynaneyman.blogspot.com/ |
|
|
|
#2475 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: tam gdzie praca, pasja i przyszłość
Wiadomości: 8 388
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Tym razem pojechałam do sephory z kartką, żeby żadnego zapachu nie pominąć.
Przetestowałam: tommy girl najnowszę letnią wersję - taka rockowa wersja z pazurem flower tag kenzo EDT (po raz setny i nadal mam wątpliwości) - czuć orientalne nutki, dla mnie najlepsza wersja flower, ale teraz wchodzi wersja EDP chloe EDT - czuję cytrusu, bardzo fajny zapach na lato chloe love i love intense - puder, puder, bardzo trwałe zapachy chloe neroli - korzenne przyprawy, dla fanek kuchennych przypraw się spodoba guerlain idylle i insolence - kwiatki i puder, nic szczególnego salvatore attimo (róże wersje) - zapach nie wyróżnia się burberry body - bardzo mocny, kwiatowo-cytrusowo z kwaśną nutą jimmy choo EDT i EDP - zupełnie nie mój zapach, czuję nutę kwaśną prada amber - dużo ambry, dała mi po nosie, teraz wiem, że nie lubię ambry nowe jabłka od DKNY sweet delicious - w żadnej wersji nie czułam ogórka (które niestety przeszkadza mi w jabłkach), ale czułam taka lekkość owocowo-jadalną. na pewno sposobają się nastolatkom. bardzo delikatne, nietrwałe na mojej skórze. lauder bronze goddess capri na lato 2012 - kwiatki, bardzo słodkie, nie wyobrażam sobie nosić tego zapachu w 30 upał, nie ma nic wspólnego z kokosowym bronze goddess, cenaok. 225 zł jabłka nadal do mnie nie trafiają choć cena zachęca 169 zł za 50 ml burberry body - ![]() rozczarowanie tego roku, bo tak czekałam - lauder capri - kwiatki, kwiatki, kwaitki...aż może rozboleć głowa
__________________
Miłośniczka kosmetyków naturalnych i nietestowanych na zwierzętach Jestem Naturalna Dusza Podróże Duszy Wybierz Zielone z CCL Edytowane przez beeets Czas edycji: 2012-04-05 o 08:37 |
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#2476 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Asiuuuuula,opisz, proszę, florową magnolię, plizzzz
|
|
|
|
#2477 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 24 108
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Nie piszę bo nie wiem co napisać...
![]() Chyba Fraiche jest jednak najfajniejsza (chociaż jutro może dojdzie mimoza i gardenia)... tu czuć taki gryzącawy kwiat, zpewne to ta magnolia choć nie wiem . Niby jak tak już pobędą na skórze to ładgodnieją ale nie są wcale takie delikatne .
|
|
|
|
#2478 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 673
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Nie mam nic przeciwko temu
![]() ---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ---------- Cytat:
![]() Tutaj dzielimy się wrażeniami z testów, taki jest sens tego watku., recenzje na gorąco
__________________
Trzeba rozmawiać a nie czekać , aż się ktoś domyśli , co masz w głowie |
|
|
|
|
#2479 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: tam gdzie praca, pasja i przyszłość
Wiadomości: 8 388
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
wrażenia były tak gorące, że zapomniałam o recenzjach ![]() Jeszcze testowałam nowe Gucci magnolia itp. oraz givenchy very electric rose, ale muszę jeszcze raz przetestować, by coś napisać
__________________
Miłośniczka kosmetyków naturalnych i nietestowanych na zwierzętach Jestem Naturalna Dusza Podróże Duszy Wybierz Zielone z CCL |
|
|
|
|
#2480 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
|
|
|
|
|
#2481 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 24 108
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
Dziś przyszły dwie pozostałe, Gardenia mi się najbardziej podoba ale.... najbardziej i tak Fraiche i tę sobie kupię bo jeszcze nie mam .Gardenia jest najłagodniejsza, najsłodsza, w pierwszej fazie kiedy słodyczy ma najwięcej kojarzy mi się z którymś ogródkiem Muglera, chociaż oczywiście moc ma mniejszą .W Magnolii czuć najwięcej Flory, pozostałe są bardziej ukierunkowane. |
|
|
|
|
#2482 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
![]() Cytat:
__________________
|
||
|
|
|
#2483 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
dzięki dziewczyny-muszę się wybrać na testowanie, bo, jak dotąd, każda Flora mnie uwodziła, a wersję Fraiche i tak będę mieć (może już w kwietniu)
|
|
|
|
#2484 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 314
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
W mojej Sephorze były Tuberoza, Magnolia i Gardenia. Tuberoza zupełnie nie zapadła mi w pamięć, jakiś taki nudny kwieciuch. Magnolia ładna, ale stonowana, jak dla mnie zbyt grzeczna i zielona. Za to gardenia... upajająca! Słodka, z owocową nutą... mocno wyczuwalne frangipani. Wszystkie szybko tracą swoją początkową nutę i przechodzą w klasyczną Florę.
|
|
|
|
#2485 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 12 093
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Gabriela Sabatini - klasyczna. Pełna uroku i wdzięku, mimo, że przeładowana kwiatami, owocami, roślinkami i drzewkami, jak to w perfumach z okresu, w którym powstała. Elegancka i dystyngowana, a mimo to ciepła i przytulna.
|
|
|
|
#2486 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 3 527
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Teenz Ajmal - młodsza siostra Quelques Fleurs Royale Houbiganta. Przynajmniej na mnie. Wbrew temu na co wskazują nuty i nazwa, ten zapach zupełnie nie kojarzy mi się z nastolatkami. Chyba, że to taki typ nastolatki "starej-maleńkiej" (nie mylić z lolitkami). Zapach jest dość ciężki i nie ma w sobie młodzieńczego wdzięku.
Początkowa ulepna, owocowo-kwiatowa słodycz, przez którą od czasu do czasu można wyczuć lżejszy, ale nadal słodki powiew cytrusowo-arbuzowo-melonowy, osadzona jest na ciężkiej piżmowo-sandałowej bazie. Wyczuwam też nutkę kadzidlaną. Na nadgarstku cały czas trzyma się blisko skóry. Zapach jest bardzo ładny, czuje się znakomitą jakość i wyważenie składników, ale nie jest to "mój" typ słodziaka. Trwałość - kiepska jak na Ajmal. Wyczuwałam go przez ok. 5 godzin chociaż otoczenie twierdziło po 6, że coś czuje, ale bardzo słabo.
__________________
"Jedna z najbardziej podstawowych reguł przetrwania na dowolnej planecie nakazuje nigdy nie drażnić kogoś ubranego w czarną skórę*. *Właśnie dlatego protestujący przeciwko noszeniu przez ludzi skór zwierząt nie wiedzieć czemu nie rzucają farbą w Aniołów Piekieł." - Terry Pratchett |
|
|
|
#2487 | ||
|
perfumowy zawrót głowy
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 045
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
ale sam zapach jest ładny, tylko dla mnie to już nie to Cytat:
może by ktoś rozebrał? coś mi świta, że jakiś czas temu była rozbiórka... fajnie byłoby też porównać ze starą wersją M7, ale tej już nie mam testuję Baiser du Dragon edp i ekstrakt, mam mieszane uczucia... edp mi się podoba od początku do końca ale nie trwa długo. Perfumy są trwałe, ale ich początek mnie lekko odrzuca. Sama kompozycja jest piękna, to ten styl, który bardzo lubię, ale o ile edp jest lekko słodkie to perfumy są drzewne z tą kwaskowatą nutą jak w Sequioi.
__________________
Rozpaczliwie poszukuję choć kropli Byzantine Rochas i AA Winter Delice Edytowane przez agnes_bdg Czas edycji: 2012-04-09 o 16:01 |
||
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#2488 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 906
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
„ 0 „ Blood Concept – maliny, trochę pieprzu, róża i nuty skórzane - na początku czuć je dość mocno i zapach wydawał mi się całkiem interesującym skórzano - owocowym połączeniem. Niestety za chwilę skóra zniknęła i na mojej skórze został tylko blady, malinowy kompocik, podbity trochę różą. Trwałość kiepska.
Vitriol d'oeillet Serge Lutens – ciekawy zapach - sporo goździków, głównie przyprawy, ale wyczuwam również nieco metaliczne kwiaty. Początek jest dość mocny, potem traci moc i na skórze zostaje coś w rodzaju nieco mydlanego, pikantnego szypru. Baza jest dość cielesna i na swój sposób zmysłowa. Trwałość dość dobra, zapach trzyma się nadgarstków dobrych parę godzin, ale jest mało intensywny. Pentachords White Tauer – bardzo fajny zapach Bois de Paradis Parfums Delrae – mieszanka owoców (według nut to głównie czarna porzeczka), róży i cytrusów, które szczególnie mocno czuć na początku. W bazie odrobina ambry i wanilii. Uroczy i wdzięczny zapach, ale to właściwie nic nadzwyczajnego. Według informacji na stronie Galilu The Times okrzyknął te perfumy jednymi z najdoskonalszych ostatniej dekady. Szczerze mówiąc, znam dużo ładniejszych i ciekawszych. Dość trwały, ale trzyma się raczej blisko skóry. Guerilla 2 Comme des Garcons – nieco mydlane maliny z lekką nutką pieprzu,a w tle ledwo wyczuwalna ostra papryka.Bez rewelacji .Trwałość mizerna.Bal d'Afrique Byredo – wielkie rozczarowanie – cytrusy, jakieś ziółka i coś co przypomina męską wodę kolońską, do tego bardzo nietrwały. Rose Noir Byredo – ładna róża - bardziej konfiturowa niż zapach prawdziwego kwiatu. Początek jest bardzo słodki, potem niestety nieco kwaśnieje. Szybko znika ze skóry.
__________________
Some organisms are so good at camouflage they forget they exist. |
|
|
|
#2489 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Ambre Reminiscence- właśnie takiej ambry nie lubię. Słodkawo, mdło, pudrowo, jakby wanilią (ale słoną) mi zalatuje. Trochę jakby stara książka (z pożółkłymi stronami), wymazana przez jakiegoś prostaka kremem z markizów (również starych).
Cologne du 68 Guerlain- zapach z rekordową ilością składników, ale doskonale dobranych i zmiksowanych- bo jest i cytrusowy, i słodki, i rześki, i ziołowy (kardamon), i pudrowy- aż można się pogubić w tym, za czym nos ma podążyć. Na dodatek- uniseks. Przy tym- niezwykle piękny i kojący. Trwałość doskonała. Jedyny w swoim rodzaju- majstersztyk wg mnie. Miałam kiedyś, sprzedałam i znów kupiłam i jest. Acha, znów kupiłam...Chloe Intense
__________________
Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście. BRULION MALARSKI. Justyna Neyman. http://justynaneyman.blogspot.com/ |
|
|
|
#2490 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 861
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Dziś kupując proszki do prania i inną chemię w najzwyklejszej drogerii powąchałam sobie (czyli psiknęłam na nadgarstki) :
1. Guess, Seductive EDT - jaśmin, męczący, zupełnie nie mój,mało kobiecy, niezbyt trwały (po 4 godzinach nic nie czuję, nawet cień zapachu nie tli się..), 2. Coty, Kate Moss, Lilabelle EDT-nawet trochę ładny, ale płaski, ciągle taki sam, absolutnie nierozwijający się, dziewczęcy, naiwny i ta drażniąca nuta powtarzająca się w zapachach Coty też tej wody nie ominęła.
__________________
Błagam, napraw mnie .... |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Perfumy
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:38.



Nie wiem skad mi sie wzielo, ze jest tam tylko wanilia i kadzidlo(!)... Dzis jak wacham Rome (zaznaczam, ze w Rzymie nie bylam jeszcze) to mam przed oczami wlasnie duze wloskie miasto w gorace letnie popludnie, gdzies w bocznych uliczkach placze sie niewiele osob, m.in. zamozne glosne Wloszki obwieszone zlotymi bransoletkami, ubrane w seksowne bezowe sukienki
Sam zapach otwiera sie slodko-gorzka skorka z pomaranczy, przelaman czyms slodkim, jakby kremem waniliowym, potem wychodza lekko meskie nutki, ktore w ogole nie draznia. Piekny zapach - cos jak slodki deser, jak rozgrzane sloncem mury, jak zapach opalonej skory














.Trwałość mizerna.
