Mamusie blizniakow laczcie sie :)

[e w e l i n a]

Teraz i tak wstajesz o 6 do pracy, więc pewnie Ci bez różnicy. A z drugiej strony jak nie pracowałaś to przywykłaś do tej godz. Ale jak nie miło i przyjemnie pospać dłużej.......

Twarda babka z Ciebie Glam

Zresztą jak coś trzeba zrobić, to trzeba.....nie ma że boli

[nadiazloto1]

Sergiusz zazwyczaj śpi całą noc chociaż zdarzaja się jemu nocki z pobudka. Amadeusz budzi się co noc i je mleko, pobudki są o podobnych godzinach więc to raczej przyzwyczajenie niż głód, ale jak nie dostanie mleka to nie zasnie albo za chwilę znowu się obudzi i noc w plecy, a tak dam 150 mleka w 2 min wypije do dna i śpi.

Wstają między 6 a 7. Zazwyczaj jeden się budzi i wybudza drugiego, który jeszcze by pospal, nie ma reguły który się pierwszy budzi.

---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------

Możecie zerknac czy na kaszkach rosmanowskich jest napis bez cukru.
Ponoć na rynek niemiecki wypuszczają bez cukru a do Polski z cukrem.

[e w e l i n a]

Nadia - miałaś rację z piciem ze słomki. Przyssały się aż miło, bardzo dużą frajdę im to sprawiło No i zawsze jakiś to nowy smak poznały.

Mam przed sobą kaszkę herbatnikową: m.in zmielone herbatniki 17,4 % (mąka pszenna, cukier, masło, słodka serwatka w proszku itp), olej roślinny, skrobia kukurydziana, płatki pszenne, glukoza, fruktoza, węglan wapnia, witaminki itp......

[nadiazloto1]

Napisane przez e w e l i n a

Nadia - miałaś rację z piciem ze słomki. Przyssały się aż miło, bardzo dużą frajdę im to sprawiło No i zawsze jakiś to nowy smak poznały.

Mam przed sobą kaszkę herbatnikową: m.in zmielone herbatniki 17,4 % (mąka pszenna, cukier, masło, słodka serwatka w proszku itp), olej roślinny, skrobia kukurydziana, płatki pszenne, glukoza, fruktoza, węglan wapnia, witaminki itp......

No widzisz, okazuje się że to normalny odruch

Kaszka naszpikowana cukrem
Być może w sobotę pojadę do Niemiec to zobacze za tymi kaszkami, chociaż na stronie niewiele jest kaszek.

[e w e l i n a]

Napisane przez nadiazloto1

No widzisz, okazuje się że to normalny odruch

Kaszka naszpikowana cukrem
Być może w sobotę pojadę do Niemiec to zobacze za tymi kaszkami, chociaż na stronie niewiele jest kaszek.

Aż takiej tragedii nie ma

Maluchy jak pójdą do żłobka to jednorazowo dostaną taką dawkę cukru, jaką Ty im dajesz w ciągu tygodnia (kanapka z dżemem + herbatka słodzona).

A żłobku nie dają żadnych dań mlecznych typu kaszki, owsianki?


Fajnie masz, że mieszkasz przy granicy i masz dostęp do innych produktów. A chłopaki zawsze czegoś nowego spróbują.

[nadiazloto1]

Napisane przez e w e l i n a

Aż takiej tragedii nie ma

Maluchy jak pójdą do żłobka to jednorazowo dostaną taką dawkę cukru, jaką Ty im dajesz w ciągu tygodnia (kanapka z dżemem + herbatka słodzona).

A żłobku nie dają żadnych dań mlecznych typu kaszki, owsianki?

Mlecznych nie ma, są te nieszczęsne serki z cukrem oczywiście. O napoje nawet nie zapytałam. O kanapce z dzemem nie wspominali to chyba nie dostają w tej formie. Swoją drogą to wkurzajace jest że w żłobku będą jedli byle co, bo parowki z szynki na pewno nie będą.

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Fakt, bliskość granicy nam sprzyja. Ceny mają niższe od naszych i bio to jest na prawdę bio

[nadiazloto1]

A co Wy dzisiaj tak cicho siedzicie?! Ja w południe nie miałam prądu, jak włączyli to robiłam pizzę na obiad, zjadlam, nakarmilam chłopaków jak wstali i siedzimy.

[munio]

Napisane przez e w e l i n a

Aż takiej tragedii nie ma

Maluchy jak pójdą do żłobka to jednorazowo dostaną taką dawkę cukru, jaką Ty im dajesz w ciągu tygodnia (kanapka z dżemem + herbatka słodzona).

zgadzam sie, a jak nie wzlobku to w przedszkolu napewno!!! mój filip ma co poniedzialek jakis taki marny obiad w przedszkolu typu makaron z cukrem i maslem i dla niego to najlepszy obiad zreszta podobno wszyscy stoja po dokladke i co moge na to poradzic??

Nadia u mnie tez wylaczyli prad...ale ja niestety mialam juz ciasto w piekarniku... i z niego nici a od dawien dawna juz nic nie pieklam dzis jakos dlugo spaly wiec sie zabralam i niestety juz nawet mezowi zakomunikowalam jaka jestem dobra zona ze bede czekac z ciastem a tu dom pachnie ale zakalcem

[e w e l i n a]

A jakoś tak mi szybko zleciało popołudnie. Obiad - zapiekanka, wizyta przyjaciółki (to chrzestna mojego Franka i jest w 5 m - cu ciąży bliźniaczej)

Glam jak się miewa Twoja gromadka??

[glamourous]

Ewelina ja ponad 5 mcy bylam z trojka calkiem sama bez meza tylko z pomoca mojej mamy. Wiec teraz w sumie nie jest zle chociaz jak maz nie pracowal ( pracuje od wrzesnia) to bylo mi latwiej

Ja korzystalam z pieknej pogody i bylam z bachorkami na dworze
Dola mam na tle przedszkolnym dzis nawet polecialam z awantura do wychowaczyni ale juz jej nie bylo

[nadiazloto1]

Munio współczuję zakalca, ale mężowi trzeba było nie mówić, może by nie zauważył

Z tym cukrem w przedszkolu to trochę inaczej, dziecko większe, ząbki w przedszkolu myja, a takie maluchy...szkoda zębów i złych nawyków. Że wszelkich stron trabia o otyłości u dzieci a placówki oświatowe same się do tego przyczyniają, paradoks.
Przypomniało mi się że pani mówiła o kanapkach z nutella na śniadanie
Zobacze co oni tam podają jak będę chodziła na aklimatyzacje i podejmę decyzję co z tym jedzeniem.

Ewelina zarazilas przyjaciółkę blizniakami
A Twoja ciąża była naturalna czy wspomagana?

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

Glam co się stało?

[e w e l i n a]

Napisane przez glamourous

Ewelina ja ponad 5 mcy bylam z trojka calkiem sama bez meza tylko z pomoca mojej mamy. Wiec teraz w sumie nie jest zle chociaz jak maz nie pracowal ( pracuje od wrzesnia) to bylo mi latwiej

Ja korzystalam z pieknej pogody i bylam z bachorkami na dworze
Dola mam na tle przedszkolnym dzis nawet polecialam z awantura do wychowaczyni ale juz jej nie bylo

Podziwiam jak nic. Ale chyba im więcej dzieci - tym kobieta bardziej zorganizowana i ogarnięta. Trzeba zakasać rękawy i już. Często słyszę jak przy 1 dziecku niektóre matki nie mają czasu kompletnie na nic.......szok

A co stoi za przyczyną niedoszłej awantury?


Nadia - moim odwiecznym problemem był nieregularny cykl. Jak nie brałam odpowiednich tabletek, to zwyczajnie go nie było. Po odstawieniu antykoncepcji dalej nie mogłam zajść w ciąże i po ok. 2 latach kuracji hormonalnej udało się

Chociaż po mojej i męża stronie ze 2,3 pokolenia wstecz były ciąże mnogie.....

[nadiazloto1]

Napisane przez e w e l i n a

Podziwiam jak nic. Ale chyba im więcej dzieci - tym kobieta bardziej zorganizowana i ogarnięta. Trzeba zakasać rękawy i już. Często słyszę jak przy 1 dziecku niektóre matki nie mają czasu kompletnie na nic.......szok

A co stoi za przyczyną niedoszłej awantury?

Tak, to jest nawet zabawne jak z jednym dzieckiem sobie nie radzą. Męża kuzynka ma jedno, mieszka w kawalerce, przez długi czas mąż jej siedział prawie całymi dniami w domu, a jak do niej poszłam to się do podłogi przyklejalam, koty z kurzu ganialy się po panelach a byłam zapowiedziana kilka dni wcześniej.

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Ewelina czyli wspomagane, jak chyba większość bliźniaczych ciąż. Ja miałam in vitro, ale męża babcia jest z bliźniaków, męża siostra z in vitro miała blizniaki i rok przede mną moja kuzynka urodziła blizniaki ale nie wiem czy naturalnie zaszła.

[glamourous]

Ojtam ojtam od poczatku mi sie ta pani nie podoba ale dzis to juz przegiela
Zaczne od tego zeSonia byla 2 tyg w przedszkolu, ledwo sie oswoila ( a tez byly ze strony pani przykre komentarze typu o przyszla maruda)- tydzien choroby, wybila sie z rytmu wiec w zasadzie oswajanie od nowa. Pani ani na poczatku ani teraz nie wyszla z inicjatywa typu wziac ja za reke i podprowadzic i zachecic do zabawy. Pani tylko za biurkiem siedzi
No a dzis moja mama poszla sonie odebrac, dzieci na dworze sie bawily a sonia sama na laweczce. Pani nic doslownie nic nie zrobila zeby ja jakos zintegrowac ( dodam ze sama sie dziwie bo sonia zawsze jest pierwsza do zabawy z dziecmi, czy to na placu zabaw czy podworku, jest bardzo kontaktowa)
I jeszcze do mojej mamy z pretensjami ze sonia caly dzien marudzila ze chce do babci i ze co to jest - uwaga to mnie wscieklo- ze dziecko powinni wychowywac rodzice. No i z pretensja ze son sie nie chce bawic jakbysmy to my ka pOdjudzali zeby sie nie bawila
Fakt ze moja mama ja przyprowadza i odbiera- bo ja ide do pracy na 7 a odbieramy wczesniej bo spanie obowiazkowe jest od 11.30 ( w praktyce ledwo obiad sie konczy gdzies 11.15 juz dzieci na lezaki)- alekto w ogole ja upowazniado takich komentarzy? Sie dziwie ze mama jej nic nie powiedziala

[e w e l i n a]

Nadia - tak, wspomagane. Niestety żyjemy w takich czasach: ciągły stres, pośpiech, zła dieta....to wszystko nie sprzyja. A Wasze starania długo trwały?

Glam - dla Pani każde dziecko to tylko dziecko, bez jakichkolwiek uczuć. Dorosły miewa gorszy dzień, a co mówić o tych naszych małych istotkach. Tym bardziej, że Sonia jak gdyby od nowa musiała się przystosować. To są tylko dzieci i wydaje mi się że rola takiej "pani"powinna być bardziej złożona. To nie tylko opiekunka, nauczycielka ale i psycholog. Trzeba walczyć o swoje, wyrażać swoją opinię i niezadowolenie.

[glamourous]

Ewelina wiesz co ja nawet nie oczekuje ze pani bedzie sie poswiecac pracy z moim dzieckiem bo ma gorszy dzien. Ale to w sumie niewielki wysilek wziac ja za reke, zaprowadzic do dziewczynek i troszke rozkrecic
Ja wiem ze ona ma 30 dzieci na glowie ale minimum zainteresowania by mogla wykazac
No a po drugie komentarz o wychowaniu uwazam ze w ogole nie na miejscu i za to ja chcialam opieprzyc. Jak ma problem to moze do mnie zadzwo ic a nie jakies dziwne zagrania takie

W ogole jestem niezadowolona z przedszkola, jedyny atut ze to budynek obok naszego domu, z balkonu widac jak dzieci sie bawia na dworze. Ale np irytuje mnie kwestia obowiazkowego spania o godz 11.30 i wkrecanie rodzicom ze dzieci tego potrzebuja
Oprocz nas jeszcze 3 dzieci sa zabierane przedlezakowaniem- rodzice sie skarza ze nawet jak dziecko jakims cudem usnie to potem w domu do 23 szaleje i ciezko rano dkbudzic
Po drugie sciemnianie ze dzieci potrzebuja tego snu bo sa juz zmeczone. Raz prowadzilam sonie kolo godz 7- z jej grupy nie bylo ani jednego dziecka wiec raczej nie ma dzieci ktore sa w przedszkolu od 6 rano i o 11 padaja. Jak mama sonie odbiera to mowi ze dzieci rycza i wrzwszcza ze nie chca spac
Pytalam na zebraniu czy nie mozna dzieci ktore nie spia umiescic w innej sali- nie bo na to nie ma
Warunkow
Tylko dziwne ze na dodatkowy angielski czy tance na ktore chodza nie wszystkie dzieci- to jakos dodatkowe pomieszczenie jest

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

Moje blizniaki nie sa wspomagane ani planowane nie byly a wrecz przeciwnie... Zawiodly kalkulacje
Ale fqktycznie, dzis spotkalam 2 kolezanki z blizniakami- jedne z nich to IV a drugie nie wiem

[e w e l i n a]

Masz rację, że od wychowywania są rodzice.

A jeśli chodzi o dodatkowy angielski czy taniec - to pewnie z tych zajęć jest dodatkowa kasa. To zmienia wszystko. A z oddzielnego pokoju do leżakowana raczej kasa nie wpłynie.....

To gratulować naturalnie poczętych dzieci

[muminek88]

[QUOTE=glamourous;36771303]Ewelina ja ponad 5 mcy bylam z trojka calkiem sama bez meza tylko z pomoca mojej mamy. Wiec teraz w sumie nie jest zle chociaz jak maz nie pracowal ( pracuje od wrzesnia) to bylo mi latwiej
tez jestem sama z tym całym bajzlem...dom,dzieci ,szpital...pomału wysiadam...tak bym chciala ten miesiac przespac....



moja ciaza byla niewspomagana ale bralam leki na hormony z powodu tej migreny a bliźniaki do 3 pokolen sa u nas 6 razy

[nadiazloto1]

Ewelina u nad starania trwały 1,5 roku, po tym czasie zaszła w ciążę, ale już po 6 miesiącach wiedzieliśmy że to będzie konieczne.

Glam nie dziwię się że jesteś zła. Co to za baba?! Zrobiłabym jej jazdę bez trzymanki i to w obecności dyrektorki.

Muminek wyobrażam sobie jak jest Ci ciężko, a mąż nie pomaga, pracuje?
Jutro zbiorniczek wstawiaja Laurze, trzymam kciuki. Jak dziś z mała?

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

To macie sporo bliźniaków w rodzinie.

[muminek88]

maz od popniedzialku w pracu,nie moze miec juz horobowego mimo ze jest przeziebiony wiec zostalam sama...byl 4 tyg w domu


moje dziecko zoastalo okrzykniete oddzialowym zarloczkiem...dzis wydoila 5 ml z piersi a potem i tak swoje 33 z butli...od dzis bedzie jadla co 3 godz tylko bo juz tak dużo wcisnie do tego mini brzuszka


jutro o 8.15 operacja.Maz wyszykuje babli a ja śmigam na 7 do szpitala...chyba dzis nie zasne.Glowka znow dzis urosla...w sumie juz 4,5 cm na plusie wiec dobrze ze jutro operacja

[e w e l i n a]

[QUOTE=muminek88;36773620]

Napisane przez glamourous

Ewelina ja ponad 5 mcy bylam z trojka calkiem sama bez meza tylko z pomoca mojej mamy. Wiec teraz w sumie nie jest zle chociaz jak maz nie pracowal ( pracuje od wrzesnia) to bylo mi latwiej
tez jestem sama z tym całym bajzlem...dom,dzieci ,szpital...pomału wysiadam...tak bym chciala ten miesiac przespac....



moja ciaza byla niewspomagana ale bralam leki na hormony z powodu tej migreny a bliźniaki do 3 pokolen sa u nas 6 razy

Jesteś pewnie daleko od rodziny.
Ale na pewno masz kogoś obok, kto Cię wspiera i po prostu jest.

Też jestem osobą, która Cię wspiera chociażby myślami, słowami i modlitwą.
Czas szybko mija i niebawem wszystko się unormuje. Najważniejszy jest Twój stan psychiczny i fizyczny - ta mała istotka wyczuwa Twoje nastroje. Ona potrzebuje Twojej wiary, siły, nadziei jak nikt inny na świecie.

[muminek88]

jest mąz ale musi prtacowac...mam 900 km do domu

[e w e l i n a]

Jesteś i tak bardzo dzielna.
Będzie dobrze, musi...nie ma innej opcji.

[nadiazloto1]

Jutro rano będziemy myślami z Tobą, bo tylko tyle możemy zrobić.
Dużo urosła glowka, ale od jutra będzie lepiej
Mała jest silna, o czy świadczy choćby jej apetyt.

[e w e l i n a]

Napisane przez nadiazloto1

Jutro rano będziemy myślami z Tobą, bo tylko tyle możemy zrobić.
Dużo urosła glowka, ale od jutra będzie lepiej
Mała jest silna, o czy świadczy choćby jej apetyt.

Dokładnie, ma apetyty czyli walczy! Wie, że ma wspaniałą mamę, która ją wspiera i czeka na nią.

[glamourous]

Muminku my tez trzamy kciukizeby wszystko bylo dobrze

Dziewczyny jedyne co mnie powstrzymuje od mega awantury to obawa czy potem babol nie bedzie sie mscil na moim dziecku
Ale dowiem sie jutro czy nie zwolnilo sie miejsce w innym przedszkolu, jest takie naprzeciwko naszego zlobka

[rumianek79]

Wróciliśmy... Za 2 tygodnie powtórka z rozrywki. Teraz średnio co 2 lub 3 tygodnie kontrole. Ponoć, gdyby nasz pediatra z jakiegoś powodu zapragnąłby zrobić Ali morfologię, mógłby doznać ciężkiego szoku.

Glam współczuję przedszkola. A nie macie w okolicy drugiego? Może nie pod blokiem ale np. na sąsiedniej ulicy. Bo nie wygląda mi, żeby ta pani zamierzała zmienić swoje nawyki i sposób pracy, niestety

Nadia u mnie ciąża bliźniacza całkowicie naturalnie. Tzn. nie mogłam przez rok zajść w ciążę a potem sytuacja w pracy zmieniła się tak, że musiałam z ciążą przeczekać z rok. Więc nawet się ucieszyłam, że nic nam nie wyszło. Cieszyłam się cały tydzień bo po tygodniu test pokazał II kreseczki. Czyli taka planowana-nieplanowana. A w rodzinie mam 1 parę bliźniąt - moje cioteczne rodzeństwo. Wcześniej nigdzie, ani w dalszej, ani w bliższej... aż tu moje maleństwa sie pojawiły.

Muminku, skrobnęłam parę słów do Ciebie na pw.

Ewelina im częściej podróżuje się z dziećmi tym bardziej sie przyzwyczajają. Moje dziewczyny mają 1,5 roku. Pierwsze podróże odbywały się nocą a teraz zawsze w dzień. Dziś po raz pierwszy przez całą drogę (ponad 6 godzin) nie było płaczu, marudzenia, krzyku, nudzenia. Nacia zajęła się lekturą (ostatnio ma fazę na książeczki ze zwierzątkami - może je przeglądać godzinami). A Ala ma bardzo rozwijające zajęcie - w związku z tym, że idą jej dwójki dolne ssie i gryzie wszystko. Zatem Alcię zaopatrzyłam z gryzaczki i dojacheliśmy.

[glamourous]

Rumianku to za 2 tyg znowu do CZD zasuwacie?
jeny zeby ta dieta pomogla i zeby Ali organizm sie przestawil na to ketonowe funkcjonowanie

Kciuki za Laure, modle sie zeby wszystko bylo OK

[nadiazloto1]

Laura ma teraz operacje. Oby wszystko było dobrze

---------- Dopisano o 08:43 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------

Rumianek najezdzicie się teraz do stolicy, ale przynajmniej z siostrą częściej się spotkasz. Ile teraz napadów na dobę ma Ala?

Glam z taką baba może być różnie, nie zdziwilabym się gdy jeszcze bardziej zawziela się na Sonie. Poszukaj innego przedszkola.

Moi dziś w nocy obaj się obudzili na mleko plus Sergiusz dwa razy z placzem nieznanego pochodzenia, ale za to spali do 7:30 a ja wstalam przed samą 8

Ewelina Twoi jedzą w nocy?

A u reszty dziewczyn jak jest z nocnymi pobudkami i karmieniem w nocy?

Glam Sonia to już pewnie nie budzi się w nocy?!

[e w e l i n a]

Kciuki, kciuki, kciuki.

Maluchy nie jedzą w nocy, próbowałam jak dawać mleczko gdy się któryś przebudził ale kategorycznie wypluwali smoczek. Ewentualnie dam pić, choć też jakoś specjalnie nie chcą. Są nocki przespane całe, jak i te z pobudką. Tak jak dziś np. wstała 2 razy: po razie do każdego Ale tylko po to, by podać smoczek. Jak go poczują w buzi, to od razu odpływają. Cała ta akcja trwa dosłownie mniej niż minutę. Niestety, zdarza się że Franuś budzi się z mega płaczem, być może to złe sny. Nigdy mi się nie zdarzyło, żeby się obudzili i buszowali czy chcieli się bawić w środku nocy.


A czy uczycie już korzystać z nocniczka?