Wakacje 2011 w pełni ,a nasze marzenie o studiach za chwilę się spełni!cz. VIII

[Maja22Maja]

Napisane przez pranknature

mój też często ma te swoje błyskotliwe teksty xd

tata: i przyjdzie mi taka za 4 miesiace (po tym jak zamieszkam z tż) i powie mi : tatus bo ty mnie zabijesz, jestem w ciąży
ja: no chyba Ty
tata: sugerujesz że mam aż taki duzy brzuch?

oczywiscie na żywo to lepiej brzmiało

Haha
Oj macie genialnych ojców

[Jamajka007]

Napisane przez chococabana

Haha
Rozmowa dziś z moim tatą:
Ja: Co my tam będziemy robić jak będzie ciągle lać?
Tata: Jedziesz z chłopakiem, to chyba proste- nie wyjdziecie z łóżka xD

Kocham mojego tatusia

Hah, mój by za mną pojechał.... bo wiadomo, ze rodzice to najlepszy srodek anty

[marriposa]

Napisane przez Zielona landrynka

Ja jestem ryba! 11 lipca wyniki rekrutacji!

ja też

ale nie wierze w horoskopy...

[Smarfetka]

Napisane przez chococabana

Nie chciałabyś zrobić zamówienia na nie?

ja nie, ale inne groszki będą je jutro otwierać zapraszam

[Bziu]

Napisane przez pranknature

mój też często ma te swoje błyskotliwe teksty xd

tata: i przyjdzie mi taka za 4 miesiace (po tym jak zamieszkam z tż) i powie mi : tatus bo ty mnie zabijesz, jestem w ciąży
ja: no chyba Ty
tata: sugerujesz że mam aż taki duzy brzuch?

oczywiscie na żywo to lepiej brzmiało

[paktofonika99]

dobranoc

[chococabana]

Napisane przez Maja22Maja

Zazdroszczę
Ja jak mam wyjechać do chłopaka to ile muszę się naprosić.. :/
on musi myśleć, potem ja się muszę pytać..
on jest bardzo ciężki

Ja już kiedyś wspominałam na forum, że mój tata to jednocześnie mój najlepszy przyjaciel. Myślę, że mało kto ma takie kontakty jak my
Ufa mi, wie o prawie wszystkim co robię, myślę, planuje nie ma więc problemu żeby mnie gdzieś puszczać.

Napisane przez pranknature

mój też często ma te swoje błyskotliwe teksty xd

tata: i przyjdzie mi taka za 4 miesiace (po tym jak zamieszkam z tż) i powie mi : tatus bo ty mnie zabijesz, jestem w ciąży
ja: no chyba Ty
tata: sugerujesz że mam aż taki duzy brzuch?

oczywiscie na żywo to lepiej brzmiało

I nie wiadomo czy się śmiać czy wściekać po takich tekstach, prawda?

[Zielona landrynka]

Napisane przez pranknature

tata: i przyjdzie mi taka za 4 miesiace (po tym jak zamieszkam z tż) i powie mi : tatus bo ty mnie zabijesz, jestem w ciąży
ja: no chyba Ty
tata: sugerujesz że mam aż taki duzy brzuch?

Szkoda, że dla moich rodziców seks był zawsze tematem tabu.

Napisane przez Natii56

też własnie mysle o administracji i na nia raczej bez problemu,moze tez uda sie przepisac pozniej... a ty na co sie wybierasz prawo?bo juz mi sie wszytsko myli,co kto

Nie, ja wybrałam filologię szwedzką na Uj. Doszłam do wniosku, że języki mi zawsze najlepiej do głowy wchodziły, uwielbiam niemiecki i kultura Szwecji też mi się wydaje bardzo ciekawa a na prawo nie miałabym szans, bo ja nawet historii nie zdawałam.

[tynus]

Napisane przez Maja22Maja

Zazdroszczę
Ja jak mam wyjechać do chłopaka to ile muszę się naprosić.. :/
on musi myśleć, potem ja się muszę pytać..
on jest bardzo ciężki

Ja mam wrażenie, że mój ojciec niepotrafiłby zaakceptować jakiegoś faceta w moim życiu, jak anwet przyjeciel do mnie przychodził to jakieś teksty...teraz już nawet bym nie reagowała.
Co do wyjazdów, spotkań z tż...nawte nie informuję ich o tym.

[Maja22Maja]

Napisane przez Jamajka007

Hah, mój by za mną pojechał.... bo wiadomo, ze rodzice to najlepszy srodek anty

Hah ! A mówią, ze nie ma stu procentowego zabezpieczenia

Napisane przez chococabana

Ja już kiedyś wspominałam na forum, że mój tata to jednocześnie mój najlepszy przyjaciel. Myślę, że mało kto ma takie kontakty jak my
Ufa mi, wie o prawie wszystkim co robię, myślę, planuje nie ma więc problemu żeby mnie gdzieś puszczać.


Zazdroszczę


I nie wiadomo czy się śmiać czy wściekać po takich tekstach, prawda?

[chococabana]

Napisane przez Smarfetka

ja nie, ale inne groszki będą je jutro otwierać zapraszam

Dzięki za cynk :


Te co oglądają koncert na jedynce, mam jakiś schizy czy ta co teraz śpiewa, śpiewa piosenkę Bartosiewicz- Skłamałam?

[kaja_92]

Napisane przez Jamajka007

Hah, mój by za mną pojechał.... bo wiadomo, ze rodzice to najlepszy srodek anty

Nawet nie wiem czy mój by mi pozwolił-nie mam tż więc nie mam jak sprawdzić. Ale tak serio- pewnie by mi pozwolił, ale kazałby na siebie uważać itd. Ja dla niego dalej jestem małą dziewczynką.
Moi rodzice chyba wychodzą z założenia- seks tylko po ślubie- chyba, bo nigdy z nimi nie rozmawiałam na ten temat.

[Maja22Maja]

Napisane przez tynus

Ja mam wrażenie, że mój ojciec niepotrafiłby zaakceptować jakiegoś faceta w moim życiu, jak anwet przyjeciel do mnie przychodził to jakieś teksty...teraz już nawet bym nie reagowała.
Co do wyjazdów, spotkań z tż...nawte nie informuję ich o tym.

Życie to nie ✂✂✂ajka
Z mamą nie mam takich problemów.
Największym problemem jest ON.
Jak coś chce ode mnie to miły, kochany. Gorzej, jak ja chce coś..
Nie mówię, że jest zły, bo ani nie pije, nie pali, jest jedynym żywicielem 5-cio osobowej rodziny... ale ma zawsze swoje 'ale'

[kaja_92]

Napisane przez Zielona landrynka

Szkoda, że dla moich rodziców seks był zawsze tematem tabu.



Nie, ja wybrałam filologię szwedzką na Uj. Doszłam do wniosku, że języki mi zawsze najlepiej do głowy wchodziły, uwielbiam niemiecki i kultura Szwecji też mi się wydaje bardzo ciekawa a na prawo nie miałabym szans, bo ja nawet historii nie zdawałam.

Dla moich też. Zresztą ja też się trochę wstydzę z nimi o tym rozmawiać. Chociaż pewnie inaczej bym do tego podchodziła gdyby ze mną rozmawiali na takie tematy.

[tynus]

Napisane przez Maja22Maja

Życie to nie ✂✂✂ajka
Z mamą nie mam takich problemów.
Największym problemem jest ON.
Jak coś chce ode mnie to miły, kochany. Gorzej, jak ja chce coś..
Nie mówię, że jest zły, bo ani nie pije, nie pali, jest jedynym żywicielem 5-cio osobowej rodziny... ale ma zawsze swoje 'ale'

Ja chyba zawsze byłam "oczkiem w głowie" mojego taty...jedyna, najmłodsza córeczka.... Jego relacje ze mną zaczęły się zmienić gdzieś w liceum (na gorsze).... mam jakąś nadzieję, że jak wyjadę to to się polepszy.

[Jamajka007]

na TVP 1 jest chyba koncert Myslovitz na żywo? albo jakiś festiwal, ale oni śpiewają

eeee to jednak koncert z okazji prezydecji..

[Maja22Maja]

Napisane przez kaja_92

Nawet nie wiem czy mój by mi pozwolił-nie mam tż więc nie mam jak sprawdzić. Ale tak serio- pewnie by mi pozwolił, ale kazałby na siebie uważać itd. Ja dla niego dalej jestem małą dziewczynką.
Moi rodzice chyba wychodzą z założenia- seks tylko po ślubie- chyba, bo nigdy z nimi nie rozmawiałam na ten temat.

Moi dużo mówią, a mało robią.
Jak to się mówi są mocni w gębie.
Mówią mi, że muszą ze mną porozmawiać, a jak przychodzi co do czego to nie ma tematu

Jak wyjeżdżam to zawsze ten sam tekst: bez żadnych seksscesów

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:37 ----------

Napisane przez tynus

Ja chyba zawsze byłam "oczkiem w głowie" mojego taty...jedyna, najmłodsza córeczka.... Jego relacje ze mną zaczęły się zmienić gdzieś w liceum (na gorsze).... mam jakąś nadzieję, że jak wyjadę to to się polepszy.

Ja z moim ojcem praktycznie nie mam żadnych kontaktów.
Cały dzień jest w robocie.
Przyjedzie to powie 'cześć' i siada przed tv.
Ja nawet nie wiem, jak się z nim rozmawia...
Nie prowadziłam z nim nigdy dialogu dłuższego niż 1 min

[pranknature]

ja w sumie zawsze miałam dobry kontakt z rodzicami. ale nie umiałam z tatą nigdy rozmawiać. nauczyłam się dopiero kilka lat temu. zawsze z mamą, ale uczyłam sie jak rozmawiać z tatą, i małymi kroczkami, do przodu, i jest świetnie

[Maja22Maja]

Napisane przez kaja_92

Dla moich też. Zresztą ja też się trochę wstydzę z nimi o tym rozmawiać. Chociaż pewnie inaczej bym do tego podchodziła gdyby ze mną rozmawiali na takie tematy.

Mam to samo.
Mi się wydaje, że im się wydaje, że ja nie wiem, co to jest, co z tym się robi i do czego prowadzi :/
Nie mówiąc, że od roku chodzę do gina na profilaktyczne badania.
Gdyby się dowiedzieli to wpadliby pod stół

---------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:42 ----------

Napisane przez pranknature

ja w sumie zawsze miałam dobry kontakt z rodzicami. ale nie umiałam z tatą nigdy rozmawiać. nauczyłam się dopiero kilka lat temu. zawsze z mamą, ale uczyłam sie jak rozmawiać z tatą, i małymi kroczkami, do przodu, i jest świetnie

Może też mi się uda o ile nie jest za późno

[Natii56]

Napisane przez chococabana

Dzięki za cynk :


Te co oglądają koncert na jedynce, mam jakiś schizy czy ta co teraz śpiewa, śpiewa piosenkę Bartosiewicz- Skłamałam?

ja oglądam na 1 koncert też mi się wydaje,że ta co śpiewała to piosenka Bartosiewcz,chyba miał być taki zamiar,ze spiewaja polskie piosenki inne"gwiazdy" )

[Bziu]

a ja dzięki mojemu ojcu tak dobrze zdałam maturę
zawsze zmuszał mnie do wyprowadzenia się z domu...
zazdroszczę że macie taki dobry kontakt ze swoimi rodzicami, niestety ja ze swoim ojcem wolałabym nie mieć, niż mieć taki jaki mam..

[pranknature]

nei zawsze mam różowo, źle jest jak on wypije czaasami, itd. Ale to chyba jak wszędzie w domach, problemy w pracy, człowiek nie wytrzmuje, a nie chce krzywdzić rodziny to co zrobic jak sie nie spic.. tez bym tak zrobila chyba w tym wieku.

[Natii56]

a co do "tych"teamatow to ja tez nie rozmawiam o nich z rodzicami,ktorych kocham bezgranicznie i mnie wspieraja na kazdym kroku,ale to jest taki teamt tabu ale jak bede starsza to mam nadzieje ze sie zmieni,chociaz przeciez nie jestem najmlodsza ;o )

[kaja_92]

Napisane przez pranknature

ja w sumie zawsze miałam dobry kontakt z rodzicami. ale nie umiałam z tatą nigdy rozmawiać. nauczyłam się dopiero kilka lat temu. zawsze z mamą, ale uczyłam sie jak rozmawiać z tatą, i małymi kroczkami, do przodu, i jest świetnie

Ja od zawsze miałam bardzo dobry kontakt z mamą- traktuję ją jak przyjaciółkę. Moja babcia się z nas śmieje, że ja zachowuję się jak mała dziewczynka- co poradzę, że lubię się przytulać do mojej mamy?

A z tatą? Relacje poprawiły mi się jakieś 2 lata temu. Ale od kiedy skończyłam 13 lat była ciągła wojna. Do tej pory niektóre jego słowa odbieram jako atak. Wiem, że czasem przesadzam, ale to jest silniejsze ode mnie. Zaczynam się kłócić, płakać i trząść, bardzo trząść. Zupełnie sobie z tym nie radziłam przez jakiś czas. Było naprawdę źle. Zawsze chciałam spełnić jego oczekiwania, chciałam żeby był ze mnie zadowolony i był ale nie umiał tego pokazać. Ale teraz jest już dobrze.

[chococabana]

Ja z moim Tatą uwielbiam chodzić na zakupy, jest najlepszym doradcą i uwielbiam jego teksty kiedy coś przymierzam. To naprawdę bezcenne usłyszeć od własnego taty "dziecko, nie krzywdź się, masz w tych spodniach tyłek jak słoń"
Nie mówiąc już o tym, że jak gdzieś jedziemy na wakacje to chodzimy razem na dyskoteki

[Jamajka007]

Mój kontakt z tatą jest bardzo dziwny... raz jest fajnie, za chwilę się na mnie drze a między mną a mamą od zawsze jest jakiś taki dystans...

[Bziu]

pranknature wow śliczna jesteś

ja wiem że na rodziców liczyć nie mogę jeśli chodzi o wsparcie hmm duchowe? bo zawsze mnie dobiją..dlatego chcę jak najszybciej się wyprowadzić. Mój ojciec jednego dnie przychodzi i mówi że zrobi dla mnie wszystko drugiego mnie wyzywa no to jak mam na niego liczyć? zresztą i tak jestem zdania że trzeba liczyć na siebie.

[misziaaa18]

naskrobałyście jak nie wiem, w kwestii tego co powinno być na maturze to te 3 przedmioty: polak, obcy i majza są bezdyskusyjne, no co jak co ale nie mieć 30% z matmy to naprawdę trzeba sie nieuczyć(nie chcę obrazić tych co własnie z matmy nie zdali) i chcieć niezdać tej matmy!!! jęz obcy---no to wydaje sie bezdyskusyjne, ja bym właśnie o polskim mogła pomyśleć--humanistów mamy aż nadto a b. często dobry matematyk umie sie dobrze wypowiadać za to w drugą stronę teog nie ma, dobry humanista nie będzie nigdy dobrym matematykiem ale czy to powód żeby olewac matmę???
chyba nie, nadrobię to napisze więcej, ehh, przygotowanie kolacji i w kuchni jest katastrofa b

[misziaaa18]

Napisane przez Bziu

pranknature wow śliczna jesteś

ja wiem że na rodziców liczyć nie mogę jeśli chodzi o wsparcie hmm duchowe? bo zawsze mnie dobiją..dlatego chcę jak najszybciej się wyprowadzić. Mój ojciec jednego dnie przychodzi i mówi że zrobi dla mnie wszystko drugiego mnie wyzywa no to jak mam na niego liczyć? zresztą i tak jestem zdania że trzeba liczyć na siebie.

zgadzam sie, trzeba liczyć tylko na siebie

[Bziu]

Napisane przez chococabana

Ja z moim Tatą uwielbiam chodzić na zakupy, jest najlepszym doradcą i uwielbiam jego teksty kiedy coś przymierzam. To naprawdę bezcenne usłyszeć od własnego taty "dziecko, nie krzywdź się, masz w tych spodniach tyłek jak słoń"
Nie mówiąc już o tym, że jak gdzieś jedziemy na wakacje to chodzimy razem na dyskoteki

wow genialny
ja na zakupy chodzę z mamą ale ona jak wpadnie do sklepu to ciężko ją wyciągnąć i czasem nie mam do nie sił no i wg niej we wszystkim mi dobrze