Majowe Żony 2011 - część II

[T'ai]

Napisane przez passion80

dlatego staram sie nie czytać
ale często odwiedzam ostatnio tamte strony

nie czytaj, pogadaj z nami
ja jeszcze nie odwiedzałam
starczają mi spacery z moją ciężaróweczką

a tak swoją drogą to chyba cię wzięło co jeszcze całkiem niedawno taka przekonana nie byłaś

No Monita chyba będzie kończyć urlop co
a Dell gdzie się podziewa

[passion80]

Napisane przez T'ai

a tak swoją drogą to chyba cię wzięło co jeszcze całkiem niedawno taka przekonana nie byłaś

No Monita chyba będzie kończyć urlop co
a Dell gdzie się podziewa

coś wzięło mnie i TŻ bo sam jeszcze niedawno nie chciał
tak sobie pogadalis,y, zobaczylismy jakiegos slodkiego dzieciaczka, temat problemów też był i stwierdziliśmy, że idziemy na zywioł bo zawsze będzie coś jak sie uda to dobrze ale przynajmniej na razie bez paniki
zresztą na razie pewnie i tak nei zaskoczę pierwszy powód wiadomy drugi tez, nie mam z kim

Monita juz chyba jutro powinna być

---------- Dopisano o 09:37 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

aaa no i wiesz, gumki drogo wychodzą
żarcik oczywiście

[takaya]

Elo elo

No tak chodzą sobie gdzieś na inne wątki to co się dziwić,że u nas cisza
Kurcze zazdraszczam Monicie tego miesiąca urlopu chyba przeprowadzę się do Hiszpanii
Dziś jak wysiadłam z busa i szłam do pracy (korek był więc wysiadłam znacznie wcześniej ) to przypomniał mi się dzień naszych zaręczyn, pogoda była dokładnie taka sama! Słonko świeciło było ciepło, ale nie przesadnie i chłodny wiaterek...

Sie mi na wspominki wzięło

[passion80]

Napisane przez takaya

Elo elo

No tak chodzą sobie gdzieś na inne wątki to co się dziwić,że u nas cisza
przypomniał mi się dzień naszych zaręczyn, pogoda była dokładnie taka sama! Słonko świeciło było ciepło, ale nie przesadnie i chłodny wiaterek...

Sie mi na wspominki wzięło

ej ej, wypraszam sobie, ja cały czas na posterunku

a jak sie zaręczyliście?

[T'ai]

Napisane przez passion80

coś wzięło mnie i TŻ bo sam jeszcze niedawno nie chciał
tak sobie pogadalis,y, zobaczylismy jakiegos slodkiego dzieciaczka, temat problemów też był i stwierdziliśmy, że idziemy na zywioł bo zawsze będzie coś jak sie uda to dobrze ale przynajmniej na razie bez paniki
zresztą na razie pewnie i tak nei zaskoczę pierwszy powód wiadomy drugi tez, nie mam z kim


aaa no i wiesz, gumki drogo wychodzą
żarcik oczywiście

my też na takie tematy rozmawiamy wiadomo
wiem że są szczęściary które np od razu zachodzą (sama takie znam) ale ogólnie nie sądzę by to było takie proste

gumki, zależy ile ich zużywacie

[badziabadzia]

My kupiliśmy zapas gumek i teraz leżą bo stwierdziliśmy, e idziemy na żywioł

mnie wczoraj naszło na wspominki.. i tak gadaliśmy z Tż o tym jak się pozanliśmy.. o pierwszych pocałunkach itp.. miło tak do tego wrócić

[passion80]

Napisane przez T'ai

gumki, zależy ile ich zużywacie

ostatnio niedużo

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------

Napisane przez badziabadzia

mnie wczoraj naszło na wspominki.. i tak gadaliśmy z Tż o tym jak się pozanliśmy.. o pierwszych pocałunkach itp.. miło tak do tego wrócić

[T'ai]

o raju ja tu widzę zbiorowe starania

[passion80]

Napisane przez T'ai

o raju ja tu widzę zbiorowe starania

chcesz sie przyłączyć?

[T'ai]

Napisane przez passion80

chcesz sie przyłączyć?

odpowiem ci jak wszystkim - przyjdzie pora to się przyłączę

[passion80]

Napisane przez T'ai

odpowiem ci jak wszystkim - przyjdzie pora to się przyłączę

żarcik był

[kuleczka777]

Cze dziewczynki

[T'ai]

Napisane przez passion80

żarcik był

spoko spoko
a tak serio to trzymam za was wszystkie

[passion80]

Napisane przez T'ai

a tak serio to trzymam za was wszystkie

jeśli moge mieć jakieś wymagania, to najlepiej byłoby po urlopie październik/listopad

[takaya]

My odkładamy to na przyszły rok, albo i później.

Badzia widzę,że was tez na wspominki wzięło Lubię sobie czasem powspominać, czasem tak jak dziś wystarczy zapach powietrza i chłodny wiaterek i wszystkie emocje wracają

Passion Tż pracował przy sprzedaży biletów na koncerty i różne imprezy, czasem dostawał bilety do teatru itp. No i zaprosił mnie na koncert jakiegoś włoskiego piosenkarza do Łazienek. Pamiętam że się spieszyliśmy jak głupki bo bilety mieliśmy na 17:00 (jakoś wcześniej nie zauważyłam,że na bilecie jest zła data do 20czerwca a to był 29maja) byliśmy już na miejscu i okazało się, że nie ma żadnego koncertu (chociaż TŻ się upierał,że jest ale trzeba poczekać) był zarezerwowany stolik Byłam tam pierwszy raz (Belweder jest bardzo drogą restauracją) wszystkie stoliki były otoczone zielenią a po środku rosła wielka palma.
Pamiętam, że akurat zaczynało się wesele w altance (panna młoda w ślicznej muślinowej sukni)
Wszystko było przepyszne i takie inne w smaku (do tej pory pamiętam ten sos - malinowe vinegret )
Pierścionek dostałam w deserze (zjedliśmy przystawki i obiad już się zbieraliśmy- TŻ mówił,że wciąż narzekam że nigdzie mnie nie zabiera i dlatego u jesteśmy, miałam zrobić siku i mieliśmy wychodzić) wracam a TŻ mówi,że zamówił deser (uwielbia słodycze, wiec się nie zdziwiłam)
Kelner przyniósł najpierw moja tacę (taka jak na filmach otwieraną) otwieram i myślę, pewnie pierścionek a tu beza -taka miseczka bezowa) łapię za widelec (w miedzy czasie TŻ dostał swoją a w środku miał bita śmietanę z owocami) i PUDEŁECZKO a już byłam pewna,że to jednak nie są zaręczyny
TŻ uklękną a ja wyciągnęłam obie dłonie bo nie wiedziałam na którą zakłada się pierścionek. On zdecydował,że skor jestem leworęczna to ta jest dla nie ważniejsza

Okazało się, że tak na prawdę pierścionek był zamknięty w sejfie u TŻta w pracy od lutego a on obmyślał plan Chciała się oświadczyć na wierzy Eiffela jak byliśmy w marcu w Paryżu ale siostra powiedziała mu,że oklepane a i on bał się,że zgubi pierścionek i ciesze się, że zaręczyny nie były w Paryżu
AAA pierścionek dał obsłudze jak tylko weszliśmy, całą drogę mówił,że chce mu się siku więc jak weszliśmy a on poleciał do WC to się nie zdziwiłam a tak naprawdę poszedł do szefa kuchni dać mu pudełeczko z pierścionkiem
Wszystko (razem z menu do wyboru) ustalił z restauracją wcześniej aż byłam w szoku, bo mój TŻ nie jest typem planisty


echhh ale się rozpisałam, pewnie nie będzie się wam chciało tego czytać więc tu skrót : zaręczyny były w restauracji pierścionek przyszedł w deserze

[T'ai]

Napisane przez passion80

jeśli moge mieć jakieś wymagania, to najlepiej byłoby po urlopie październik/listopad

załatwione

Napisane przez takaya

echhh ale się rozpisałam, pewnie nie będzie się wam chciało tego czytać więc tu skrót : zaręczyny były w restauracji pierścionek przyszedł w deserze

fajny pomysł

[passion80]

Napisane przez takaya

My odkładamy to na przyszły rok, albo i później.

Badzia widzę,że was tez na wspominki wzięło Lubię sobie czasem powspominać, czasem tak jak dziś wystarczy zapach powietrza i chłodny wiaterek i wszystkie emocje wracają

Passion Tż pracował przy sprzedaży biletów na koncerty i różne imprezy, czasem dostawał bilety do teatru itp. No i zaprosił mnie na koncert jakiegoś włoskiego piosenkarza do Łazienek. Pamiętam że się spieszyliśmy jak głupki bo bilety mieliśmy na 17:00 (jakoś wcześniej nie zauważyłam,że na bilecie jest zła data do 20czerwca a to był 29maja) byliśmy już na miejscu i okazało się, że nie ma żadnego koncertu (chociaż TŻ się upierał,że jest ale trzeba poczekać) był zarezerwowany stolik Byłam tam pierwszy raz (Belweder jest bardzo drogą restauracją) wszystkie stoliki były otoczone zielenią a po środku rosła wielka palma.
Pamiętam, że akurat zaczynało się wesele w altance (panna młoda w ślicznej muślinowej sukni)
Wszystko było przepyszne i takie inne w smaku (do tej pory pamiętam ten sos - malinowe vinegret )
Pierścionek dostałam w deserze (zjedliśmy przystawki i obiad już się zbieraliśmy- TŻ mówił,że wciąż narzekam że nigdzie mnie nie zabiera i dlatego u jesteśmy, miałam zrobić siku i mieliśmy wychodzić) wracam a TŻ mówi,że zamówił deser (uwielbia słodycze, wiec się nie zdziwiłam)
Kelner przyniósł najpierw moja tacę (taka jak na filmach otwieraną) otwieram i myślę, pewnie pierścionek a tu beza -taka miseczka bezowa) łapię za widelec (w miedzy czasie TŻ dostał swoją a w środku miał bita śmietanę z owocami) i PUDEŁECZKO a już byłam pewna,że to jednak nie są zaręczyny
TŻ uklękną a ja wyciągnęłam obie dłonie bo nie wiedziałam na którą zakłada się pierścionek. On zdecydował,że skor jestem leworęczna to ta jest dla nie ważniejsza

Okazało się, że tak na prawdę pierścionek był zamknięty w sejfie u TŻta w pracy od lutego a on obmyślał plan Chciała się oświadczyć na wierzy Eiffela jak byliśmy w marcu w Paryżu ale siostra powiedziała mu,że oklepane a i on bał się,że zgubi pierścionek i ciesze się, że zaręczyny nie były w Paryżu
AAA pierścionek dał obsłudze jak tylko weszliśmy, całą drogę mówił,że chce mu się siku więc jak weszliśmy a on poleciał do WC to się nie zdziwiłam a tak naprawdę poszedł do szefa kuchni dać mu pudełeczko z pierścionkiem
Wszystko (razem z menu do wyboru) ustalił z restauracją wcześniej aż byłam w szoku, bo mój TŻ nie jest typem planisty


echhh ale się rozpisałam, pewnie nie będzie się wam chciało tego czytać więc tu skrót : zaręczyny były w restauracji pierścionek przyszedł w deserze

tak mi sie romantycznie zrobiło, a na koniec parsknęłam smiechem
dla TŻ, postarał sie chlopak a w Paryzu też by Ci sie pewnie podobało

ps. wysoki rachunek był?

[badziabadzia]

Takaya mega romantycznie!!

[takaya]

Passion na tyle wysoki,że raczej już nigdy tam nie pójdziemy

a wycieczka do Paryża była świetna bo spontaniczna! Akurat w Wizzair były promocje i za bilet w jedną stronę płaciliśmy po 65zł. Pojechaliśmy ze znajomymi ja wyczaiłam tanie mieszkanie (Bardzie opłacało nam się wynająć całe mieszkanie -5os niż łóżka w hostelu, gdzie w pokoju jest po 15osób!) było przy samym metrze, mieliśmy 2km do Moulin Rouge (nie wiem czy tak to się pisze)

[I_K]

Napisane przez takaya

echhh ale się rozpisałam, pewnie nie będzie się wam chciało tego czytać więc tu skrót : zaręczyny były w restauracji pierścionek przyszedł w deserze

przeczytałam całość baaardzo romantycznie

[takaya]

Mam wrażenie, że na kolejny romantyczny gest ze strony męża przyjdzie mi czekać latami

[kuleczka777]

Takaya pięknie to opisałaś czuję się jakbym tam była i was obserwowała

[takaya]

Tak chcąc powspominać przejrzałam na szybko nasze wątki i kurcze trafiłam na fajną sukienkę, która wkleiłam
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...0&d=1299766986

nadal mi się podobuje

[passion80]

Napisane przez takaya

Mam wrażenie, że na kolejny romantyczny gest ze strony męża przyjdzie mi czekać latami

możesz się nei doczekać ja pewnie też

[I_K]

no mój też jest taki super romantyczny jak wasi

[passion80]

Napisane przez I_K

no mój też jest taki super romantyczny jak wasi

czyli nei ma nadziei?

mój ostatnio jakos w tamtym roku, wrócilam z pracy, kolacja, wchodze do pokoju, świece, szampan, kwiaty w wazonie
pościelone łóżko

tak sobie tlumacze, teraz nie ma czasu

[I_K]

Napisane przez passion80

czyli nei ma nadziei?

mój ostatnio jakos w tamtym roku, wrócilam z pracy, kolacja, wchodze do pokoju, świece, szampan, kwiaty w wazonie
pościelone łóżko

tak sobie tlumacze, teraz nie ma czasu

No na jakieś świece i kwiaty to nie ma nadziei
ale ale robi mi co weekend śniadanka do łóżka

[T'ai]

Napisane przez passion80

mój ostatnio jakos w tamtym roku, wrócilam z pracy, kolacja, wchodze do pokoju, świece, szampan, kwiaty w wazonie
pościelone łóżko

tak sobie tlumacze, teraz nie ma czasu

ja kwiaty to dostaję jak coś przeskrobie

jedynie niespodzianką dla mnie mogą być teraz już tylko pozmywane naczynia, kolacja, śniadania czy ogarnięta chałupa

[passion80]

Napisane przez T'ai

ja kwiaty to dostaję jak coś przeskrobie

jedynie niespodzianką dla mnie mogą być teraz już tylko pozmywane naczynia, kolacja, śniadania czy ogarnięta chałupa

zawsze coś
spokojnie, ja kwiatów tez juz nei dostaje

[T'ai]

kwiaty ja sobie kupuję sama bo lubię mieć zawsze świeże w wazonie