Rozstanie z facetem, część XX

[karrramba]

Napisane przez Lady Marmalade

poukrywaly sie

ja za 30 min jade na zakupy mam zamiar w 30minut kupic 2 pary spodni, 2 sweterki, i jakis tshirt

ja jestem Siedzę w pracy, potwornie się nudzę, ale później noc zakupów, zamierzam się obkupić, bo nic tak nie poprawia humoru jak zakupki Poza tym muszę sobie coś nowego sprawić, bo skoro eks milczy, to chyba nie mogę liczyć na jego zmianę, więc trzeba by sobie kogoś nowego przygruchać Lady Marmalade, powodzenia - jeśli tego dokonasz, to wystąpię o uhonorowanie Cię Orderem Uśmiechu

Napisane przez Morello

Do mnie dzisiaj rano dzwonił były. Tak po prostu, jak gdyby nigdy nic chciał sobie ze mną pogadać. On w dalszym ciągu myśli, ze moje zerwanie z nim to taka awantura zakończona fochem i że niedługo mi przejdzie

Widać, że stosuje metodę "zamiatania pod dywan". Myśli, że można to tak po prostu zostawić i żyć dalej. Powiedziałabym, żebyś mu jeszcze raz dokładnie wyjasniła, że to nie jest możliwe, żebyście mogli się zejść bez zmiany jego zachowania, ale pewnie robiłaś to już ze sto razy, więc on jest chyba przypadkiem beznadziejnym
Chociaż przynajmniej wiesz, jakie on ma do tego podejście (szkoda tylko, że nie takie, jak powinien). Mój się nie odzywa, więc zaczynam spisywać go na straty. Dam mu jeszcze troszkę czasu, ale moja niewyczerpana do tej pory cierpliwość się kończy, więc postanowiłam dac mu ograniczony czas na zmądrzenie. Jesli znajdzie sobie nową dziewczynę, to będzie oznaczało, że nie zmądrzał, lecz zgłupiał i nie będzie mi go wcale szkoda

[Lady Marmalade]

Napisane przez karrramba

ja jestem Siedzę w pracy, potwornie się nudzę, ale później noc zakupów, zamierzam się obkupić, bo nic tak nie poprawia humoru jak zakupki Poza tym muszę sobie coś nowego sprawić, bo skoro eks milczy, to chyba nie mogę liczyć na jego zmianę, więc trzeba by sobie kogoś nowego przygruchać Lady Marmalade, powodzenia - jeśli tego dokonasz, to wystąpię o uhonorowanie Cię Orderem Uśmiechu

noc zakupow! aaaa ja chce!

buuu a tak mi sie marzyl jakis order no niestety zawiodlam kupilam w przeciagu 30 minut tylko 2 pary spodni

[Morello]

Napisane przez karrramba

Widać, że stosuje metodę "zamiatania pod dywan". Myśli, że można to tak po prostu zostawić i żyć dalej. Powiedziałabym, żebyś mu jeszcze raz dokładnie wyjasniła, że to nie jest możliwe, żebyście mogli się zejść bez zmiany jego zachowania, ale pewnie robiłaś to już ze sto razy, więc on jest chyba przypadkiem beznadziejnym
Chociaż przynajmniej wiesz, jakie on ma do tego podejście (szkoda tylko, że nie takie, jak powinien). Mój się nie odzywa, więc zaczynam spisywać go na straty. Dam mu jeszcze troszkę czasu, ale moja niewyczerpana do tej pory cierpliwość się kończy, więc postanowiłam dac mu ograniczony czas na zmądrzenie. Jesli znajdzie sobie nową dziewczynę, to będzie oznaczało, że nie zmądrzał, lecz zgłupiał i nie będzie mi go wcale szkoda

On sobie po prostu nie zdaje sprawy z moich potrzeb, nie rozumie ich. Ciągle powtarza, że bardzo mu zależało, że starał się i dbał o mnie najlepiej jak potrafił. Nie było to zbywanie ani wciskanie kitu. On naprawdę wierzy, że zrobił wszystko co mógł Nie mam już na niego siły, moje tłumaczenia nie przynoszą efektu. Poddaję się już. Jedyne, co jeszcze mogę zrobić to dać mu trochę czasu, może jeszcze go oświeci...

Napisane przez Lady Marmalade

noc zakupow! aaaa ja chce!

buuu a tak mi sie marzyl jakis order no niestety zawiodlam kupilam w przeciagu 30 minut tylko 2 pary spodni

To i tak nieźle Ci poszło. Też chciałabym poszaleć na zakupach, ale przez pusty portfel muszę niestety poczekać do następnego miesiąca

[karrramba]

Napisane przez Lady Marmalade

noc zakupow! aaaa ja chce!

buuu a tak mi sie marzyl jakis order no niestety zawiodlam kupilam w przeciagu 30 minut tylko 2 pary spodni

A masz ten order, za dobre chęci A dwie pary spodni to i tak dobry wynik, mnie na spodnie zawsze najdlużej schodzi (chyba dlatego, że jestem niewymiarowa trochę )

Napisane przez Morello

On sobie po prostu nie zdaje sprawy z moich potrzeb, nie rozumie ich. Ciągle powtarza, że bardzo mu zależało, że starał się i dbał o mnie najlepiej jak potrafił. Nie było to zbywanie ani wciskanie kitu. On naprawdę wierzy, że zrobił wszystko co mógł Nie mam już na niego siły, moje tłumaczenia nie przynoszą efektu. Poddaję się już. Jedyne, co jeszcze mogę zrobić to dać mu trochę czasu, może jeszcze go oświeci...

Daj mu ten czas. Skoro jest takim opornym i ciężko myślącym osobnikiem, to może mu się to przydać. Może jeszcze coś do niego dotrze

[Lady Marmalade]

Napisane przez karrramba

A masz ten order, za dobre chęci A dwie pary spodni to i tak dobry wynik, mnie na spodnie zawsze najdlużej schodzi (chyba dlatego, że jestem niewymiarowa trochę )

jeaaa dziekuje
wiesz... ja tez jestem niewymiarowa, dupa wielka i przez to najwiecej materialu na zad potrzebuje i jak sie schyle to mi majtki widac wiec doszlam do wniosku, ze pasek byc musi i jakas dluzsza bluzeczka, koszula i jest OK

[karrramba]

Napisane przez Lady Marmalade

jeaaa dziekuje
wiesz... ja tez jestem niewymiarowa, dupa wielka i przez to najwiecej materialu na zad potrzebuje i jak sie schyle to mi majtki widac wiec doszlam do wniosku, ze pasek byc musi i jakas dluzsza bluzeczka, koszula i jest OK

Bardzo proszę
I bardzo dobra opcja z tymi dłuższymi bluzkami Ja jestem niewymiarowa troche inaczej - tzn, dupa oczywiście wielka, ale mam problem z tym, że jestem wysoka i wszystkie spodnie są dla mnie albo za krótkie, albo - jak są dobrej długości - to wtedy są za szerokie Ręce też mam za długie, więc wszystkie długie rękawy są dla mnie jak po młodszej siostrze, ehh

[Manja25]

Napisane przez Morello

On sobie po prostu nie zdaje sprawy z moich potrzeb, nie rozumie ich. Ciągle powtarza, że bardzo mu zależało, że starał się i dbał o mnie najlepiej jak potrafił. Nie było to zbywanie ani wciskanie kitu. On naprawdę wierzy, że zrobił wszystko co mógł Nie mam już na niego siły, moje tłumaczenia nie przynoszą efektu. Poddaję się już. Jedyne, co jeszcze mogę zrobić to dać mu trochę czasu, może jeszcze go oświeci...

Mój 'dupek eks' (spodobało mi sie to stwierdzenie) również stosuje podobną taktykę. Według niego on jest cacy a ja jestem baa...on się starał a ja go nie rozumiem...nie widzi w ogóle swoich wad i to, że nie był do końca zawsze fair w tym związku- najgorsze, że każde moje słowo potrafił odwrócić na swoją korzyść.
Nie widzielismy się już 2 tyg. a tydzien temu zerwałam , ale ja mam wrażenie że do niego to nie dociera...dziś dostałam smsa od niego, że on mnie zrozumiał i że wie że ma się zmienić bo mi nie pasuje jego zachowanie ALE , że on mówi, żeby każdy się zastanowił co może zrobić w tym kierunku i że nie chce walki i to, że przyjął to z takim spokojem wcale nie znaczy, że to olewa i że mozemy sobie o tym po smsować wieczorem. No chyba zgłupiał, że ja będę smsować ;/ jestem strasznie tym zmęczona i dziś zamierzam skupić się tylko na sobie i przez cały weekend również. Zero kontaktu z eks !

aha, on napisał , nie że ZROZUMIAŁ i WIE , że ma się zmienić tylko że zrozumiał co kiedyś tam napisałam- i przytoczył moje słowa że chciałam żeby zmienił swoje zachowanie .

[sudenly]

laski ja dziś lecę na piwoo będzie zapewne ciekawie trzeba się jakoś odstresować

[Morello]

Napisane przez Manja25

Mój 'dupek eks' (spodobało mi sie to stwierdzenie) również stosuje podobną taktykę. Według niego on jest cacy a ja jestem baa...on się starał a ja go nie rozumiem...nie widzi w ogóle swoich wad i to, że nie był do końca zawsze fair w tym związku- najgorsze, że każde moje słowo potrafił odwrócić na swoją korzyść.
Nie widzielismy się już 2 tyg. a tydzien temu zerwałam , ale ja mam wrażenie że do niego to nie dociera...dziś dostałam smsa od niego, że on mnie zrozumiał i że wie że ma się zmienić bo mi nie pasuje jego zachowanie ALE , że on mówi, żeby każdy się zastanowił co może zrobić w tym kierunku i że nie chce walki i to, że przyjął to z takim spokojem wcale nie znaczy, że to olewa i że mozemy sobie o tym po smsować wieczorem. No chyba zgłupiał, że ja będę smsować ;/ jestem strasznie tym zmęczona i dziś zamierzam skupić się tylko na sobie i przez cały weekend również. Zero kontaktu z eks !

Twój eks i tak jest o duży krok przed moim, bo coś tam jednak zrozumiał. Tylko dlaczego on chce smsować? To nie jest dobry sposób na załatwianie takich spraw? Nie macie możliwości, żeby się spotkać i pogadać?

[Manja25]

Napisane przez Morello

Twój eks i tak jest o duży krok przed moim, bo coś tam jednak zrozumiał. Tylko dlaczego on chce smsować? To nie jest dobry sposób na załatwianie takich spraw? Nie macie możliwości, żeby się spotkać i pogadać?

No właśnie dopisałam pod swoim postem, że on nie rozumie tego, że ma sie zmienić tylko - napisał , że rozumie co do niego pisałam kiedyś- że chciałam żeby zmienił swoje zachowanie - wiec wie czego oczekuję ale nic z tym nie zrobił jak do tej pory.
Nie wiem po co chce smsować. Dzieli nas 70 km ale zawsze spotykalismy się w weekendy, także możliwość spotkania jest ale widocznie on nie chce, a ja tym bardziej.

[Ofelia 20]

Napisane przez Manja25

No właśnie dopisałam pod swoim postem, że on nie rozumie tego, że ma sie zmienić tylko - napisał , że rozumie co do niego pisałam kiedyś- że chciałam żeby zmienił swoje zachowanie - wiec wie czego oczekuję ale nic z tym nie zrobił jak do tej pory.
Nie wiem po co chce smsować. Dzieli nas 70 km ale zawsze spotykalismy się w weekendy, także możliwość spotkania jest ale widocznie on nie chce, a ja tym bardziej.

Ile czasu z nim byłaś?

[Morello]

Napisane przez Manja25

No właśnie dopisałam pod swoim postem, że on nie rozumie tego, że ma sie zmienić tylko - napisał , że rozumie co do niego pisałam kiedyś- że chciałam żeby zmienił swoje zachowanie - wiec wie czego oczekuję ale nic z tym nie zrobił jak do tej pory.
Nie wiem po co chce smsować. Dzieli nas 70 km ale zawsze spotykalismy się w weekendy, także możliwość spotkania jest ale widocznie on nie chce, a ja tym bardziej.

Ach, to w takim razie nasi eksowie są na tym samym etapie. Cóż, pozostaje nam życzyć im powodzenia

[talkshit]

dobry
napisal do mnie ze mozemy sie spotkac , ale nie chce sie znowu tlumaczyc dlaczego tak sie stało.
Nie wiem , mam ochote sie z nim spotkac normalnie bo w głebi gdzies tam jest nadzieja jakas i moze sie dowiem kto puscil ta plotke ... a z 2 strony , jesli bedzie mi jeszcze gorzej ?

[Manja25]

Napisane przez Ofelia 20

Ile czasu z nim byłaś?

W listopadzie rok temu zaczelismy sie spotykać, a oficjalnie razem od stycznia. Z tym, że pod koniec tych wakcacji wszystko zaczęło się już psuć i zauważyłam dziwny schemat zachowania - że jest dobrze, mija kilka dni i jest jakiś problem on milczy, odpycha mnie, obwinia że nie interesuję się, i za chwilę znów jest dobrze.....

[Lady Marmalade]

Napisane przez karrramba

Bardzo proszę
I bardzo dobra opcja z tymi dłuższymi bluzkami Ja jestem niewymiarowa troche inaczej - tzn, dupa oczywiście wielka, ale mam problem z tym, że jestem wysoka i wszystkie spodnie są dla mnie albo za krótkie, albo - jak są dobrej długości - to wtedy są za szerokie Ręce też mam za długie, więc wszystkie długie rękawy są dla mnie jak po młodszej siostrze, ehh

ile masz wzrostu?
ja na odwrot bo jestem niska, mam 1.58 ale lubie swoj wzrost ale np u mnie problem ze spodniami jest taki, ze sie rozciagaja . jak sa kupione lub swiezo wyprane to sa idealne aw pozniejszym czasie tak sie rozciagaja, ze moge je na tylek wcisnac bez rozpinania guzika . teraz kupialm takie z lycra wiec mam nadzieje, ze pozostana takie jakie sa

[Ofelia 20]

Napisane przez Manja25

W listopadzie rok temu zaczelismy sie spotykać, a oficjalnie razem od stycznia. Z tym, że pod koniec tych wakcacji wszystko zaczęło się już psuć i zauważyłam dziwny schemat zachowania - że jest dobrze, mija kilka dni i jest jakiś problem on milczy, odpycha mnie, obwinia że nie interesuję się, i za chwilę znów jest dobrze.....

Bo Ty już byłaś wcześniej na rozstaniowym, ale wtedy to dotyczyło kogoś innego nie?

[Lady Marmalade]

Napisane przez Manja25

W listopadzie rok temu zaczelismy sie spotykać, a oficjalnie razem od stycznia. Z tym, że pod koniec tych wakcacji wszystko zaczęło się już psuć i zauważyłam dziwny schemat zachowania - że jest dobrze, mija kilka dni i jest jakiś problem on milczy, odpycha mnie, obwinia że nie interesuję się, i za chwilę znów jest dobrze.....

trudno za takim nadazyc wiem po sobie, ze to strasznie meczace jak nie wiadomo o co chodzi

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Napisane przez talkshit

dobry
napisal do mnie ze mozemy sie spotkac , ale nie chce sie znowu tlumaczyc dlaczego tak sie stało.
Nie wiem , mam ochote sie z nim spotkac normalnie bo w głebi gdzies tam jest nadzieja jakas i moze sie dowiem kto puscil ta plotke ... a z 2 strony , jesli bedzie mi jeszcze gorzej ?

ciekawe o co chodzi... Ty sie nastawilas na to spotkanie a jednak nie wypalilo, to troche nie fair.miejmy nadzieje, ze powod ma dobry ... sama musisz w 100% chciec sie z Nim spotkac, poza tym nie wiadomo jak bedzie i co Ci powie wiec musisz przyjac opcje zla i dobra. wiem, ze ciezko ale niestety nie poradzimy nic musisz byc silna

[Manja25]

Napisane przez Ofelia 20

Bo Ty już byłaś wcześniej na rozstaniowym, ale wtedy to dotyczyło kogoś innego nie?

zgadza się ..byłam tutaj zimą 2010 w 8 części, wtedy chodziło o kogoś innego ..długo zbierałam się bo jakieś 4 miesiące- tylko przez to że miałam wtedy z byłym kontakt, gdy urwałam go definitywnie było tylko lepiej. no i poznałam wtedy jesienią obecnego byłego no i jestem tutaj

[karrramba]

Napisane przez sudenly

laski ja dziś lecę na piwoo będzie zapewne ciekawie trzeba się jakoś odstresować

Leć, miłej zabawy i zrelasuj się porządnie

Napisane przez Manja25

Mój 'dupek eks' (spodobało mi sie to stwierdzenie) również stosuje podobną taktykę. Według niego on jest cacy a ja jestem baa...on się starał a ja go nie rozumiem...nie widzi w ogóle swoich wad i to, że nie był do końca zawsze fair w tym związku- najgorsze, że każde moje słowo potrafił odwrócić na swoją korzyść.
Nie widzielismy się już 2 tyg. a tydzien temu zerwałam , ale ja mam wrażenie że do niego to nie dociera...dziś dostałam smsa od niego, że on mnie zrozumiał i że wie że ma się zmienić bo mi nie pasuje jego zachowanie ALE , że on mówi, żeby każdy się zastanowił co może zrobić w tym kierunku i że nie chce walki i to, że przyjął to z takim spokojem wcale nie znaczy, że to olewa i że mozemy sobie o tym po smsować wieczorem. No chyba zgłupiał, że ja będę smsować ;/ jestem strasznie tym zmęczona i dziś zamierzam skupić się tylko na sobie i przez cały weekend również. Zero kontaktu z eks !

aha, on napisał , nie że ZROZUMIAŁ i WIE , że ma się zmienić tylko że zrozumiał co kiedyś tam napisałam- i przytoczył moje słowa że chciałam żeby zmienił swoje zachowanie .

Widać po tych jego esach, że stara się je napisać w taki sposób, żeby tobie odpowiadało i żebyś się nie czepiała, no i żeby było też po jego myśli (czyli żeby nie przyznał się całkiem do swojego błędu) Niestety ta taktyka mi też jest dobrze znana, bo eks często ją stosował - strasznie mnie to zawsze wkurzało, bo to nie przeproszenie tylko takie kombinowanie: wilk syty i owca cała. Ale nie z nami te numery

A o załatwianiu spraw przez smsy to ja już może nie będę się odzywać, bo mój eks jest w tym mistrzem

Napisane przez talkshit

dobry
napisal do mnie ze mozemy sie spotkac , ale nie chce sie znowu tlumaczyc dlaczego tak sie stało.
Nie wiem , mam ochote sie z nim spotkac normalnie bo w głebi gdzies tam jest nadzieja jakas i moze sie dowiem kto puscil ta plotke ... a z 2 strony , jesli bedzie mi jeszcze gorzej ?

Ja sobie postanowiłam, że jeśli kiedykolwiek eks będzie chciał się spotkać, to najpierw wypytam go po co - żeby nie tracić czasu i żeby sobie nerwów oszczędzić. Jesli np. mój chciałby się spotkać, żeby powiedzieć mi w twarz to, co mi napisał w esach, byłoby mi szkoda czasu i w życiu bym się z nim nigdzie nie spotkała

Napisane przez Lady Marmalade

ile masz wzrostu?
ja na odwrot bo jestem niska, mam 1.58 ale lubie swoj wzrost ale np u mnie problem ze spodniami jest taki, ze sie rozciagaja . jak sa kupione lub swiezo wyprane to sa idealne aw pozniejszym czasie tak sie rozciagaja, ze moge je na tylek wcisnac bez rozpinania guzika . teraz kupialm takie z lycra wiec mam nadzieje, ze pozostana takie jakie sa

180 cm i ogólnie bardzo lubię mój wzrost, tylko te rozmiary w sklepach mnie dobijają - chyba sądzą, że jak ktoś jest wysoki, to musi byc tez otyły. A tu taka ja jeszcze żyję i nie potrzebuję worków na siebie, tylko ładnych ciuchów, zwłaszcza, że wkrótce pewnie będę (jeszcze nie starą) panną na wydaniu, więc trzeba zwiększać swoje szanse na rynku Chociaż może jak będę wyglądać jak dziad to znajdę sobie super bogatego, opiekuńczego, który za wszelką cenę będzie chciał uszczęśliwić to biedactwo

[talkshit]

Napisane przez Lady Marmalade

trudno za takim nadazyc wiem po sobie, ze to strasznie meczace jak nie wiadomo o co chodzi

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------



ciekawe o co chodzi... Ty sie nastawilas na to spotkanie a jednak nie wypalilo, to troche nie fair.miejmy nadzieje, ze powod ma dobry ... sama musisz w 100% chciec sie z Nim spotkac, poza tym nie wiadomo jak bedzie i co Ci powie wiec musisz przyjac opcje zla i dobra. wiem, ze ciezko ale niestety nie poradzimy nic musisz byc silna

noo ja wiem ze nic z tego nie bedzie , napisal przeciez ' chce sie spotkac , ale nie chce sie z tego tlumaczyc ' z tego dlaczego tak sie stało.

[Ofelia 20]

Napisane przez Manja25

zgadza się ..byłam tutaj zimą 2010 w 8 części, wtedy chodziło o kogoś innego ..długo zbierałam się bo jakieś 4 miesiące- tylko przez to że miałam wtedy z byłym kontakt, gdy urwałam go definitywnie było tylko lepiej. no i poznałam wtedy jesienią obecnego byłego no i jestem tutaj

No to podobnie do mnie Ja przyszłam w sierpniu, od października był ktoś nowy, rok minął i koniec, tak sobie was podczytuje, ale chyba, wątek mi średnio pomaga za bardzo się nakręcam

[talkshit]

Napisane przez karrramba

Leć, miłej zabawy i zrelasuj się porządnie

Widać po tych jego esach, że stara się je napisać w taki sposób, żeby tobie odpowiadało i żebyś się nie czepiała, no i żeby było też po jego myśli (czyli żeby nie przyznał się całkiem do swojego błędu) Niestety ta taktyka mi też jest dobrze znana, bo eks często ją stosował - strasznie mnie to zawsze wkurzało, bo to nie przeproszenie tylko takie kombinowanie: wilk syty i owca cała. Ale nie z nami te numery

A o załatwianiu spraw przez smsy to ja już może nie będę się odzywać, bo mój eks jest w tym mistrzem

Ja sobie postanowiłam, że jeśli kiedykolwiek eks będzie chciał się spotkać, to najpierw wypytam go po co - żeby nie tracić czasu i żeby sobie nerwów oszczędzić. Jesli np. mój chciałby się spotkać, żeby powiedzieć mi w twarz to, co mi napisał w esach, byłoby mi szkoda czasu i w życiu bym się z nim nigdzie nie spotkała

180 cm i ogólnie bardzo lubię mój wzrost, tylko te rozmiary w sklepach mnie dobijają - chyba sądzą, że jak ktoś jest wysoki, to musi byc tez otyły. A tu taka ja jeszcze żyję i nie potrzebuję worków na siebie, tylko ładnych ciuchów, zwłaszcza, że wkrótce pewnie będę (jeszcze nie starą) panną na wydaniu, więc trzeba zwiększać swoje szanse na rynku Chociaż może jak będę wyglądać jak dziad to znajdę sobie super bogatego, opiekuńczego, który za wszelką cenę będzie chciał uszczęśliwić to biedactwo

tylko to ja sie chcialam z nim spotkac , bo chcialam to wyjasnic na spokojnie , porozmawiac a nie tak w nerwach jak ostatnio

[Tort]

Porzuciłam ten wątek na 2 tygodnie, ale najwidoczniej znowu muszę do niego wrócić. Dałam exowi szansę (z wielką radością zresztą), ale ją zmarnował i wiem, że teraz pora zakończyć ten związek. Tylko jest mi tak strasznie ciężko i nie chcę przechodzić tego na nowo

[sudenly]

Napisane przez karrramba

Leć, miłej zabawy i zrelasuj się porządnie

nooo napewno "porządnie" się zrelaksuję tylko telefon muszę w domu zostawić bo wiecie jak to jest z tymi %

[Lady Marmalade]

Napisane przez karrramba

180 cm i ogólnie bardzo lubię mój wzrost, tylko te rozmiary w sklepach mnie dobijają - chyba sądzą, że jak ktoś jest wysoki, to musi byc tez otyły. A tu taka ja jeszcze żyję i nie potrzebuję worków na siebie, tylko ładnych ciuchów, zwłaszcza, że wkrótce pewnie będę (jeszcze nie starą) panną na wydaniu, więc trzeba zwiększać swoje szanse na rynku Chociaż może jak będę wyglądać jak dziad to znajdę sobie super bogatego, opiekuńczego, który za wszelką cenę będzie chciał uszczęśliwić to biedactwo

to Ty na modelke startuj
no co fakt to fakt, by byly dlozsze nogawki bierze sie wiekszy rozmiar a co za tym idzie wszystko jest wieksze nie wiem czy kiedykolwiek widzialam dluuugie nogawki dla wyskokich dziewczyn i jeszcze w miare zgrabne ... ja to zawsze moge skrocic

nie mozna sie ubierac w worki na ziemniaki, musimy byc piekne, zadbane ale dla samych siebie

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

Napisane przez Tort

Porzuciłam ten wątek na 2 tygodnie, ale najwidoczniej znowu muszę do niego wrócić. Dałam exowi szansę (z wielką radością zresztą), ale ją zmarnował i wiem, że teraz pora zakończyć ten związek. Tylko jest mi tak strasznie ciężko i nie chcę przechodzić tego na nowo

strasznie mi przykro ... tak na swiezo to nie wiem co powiedziec po prostu czas leczy rany. dalas szanse i wiesz, ze nie mozesz sobie niczego zarzucic

[Tort]

Powiedzcie mi tylko, że wcale za dużo nie wymagałam. Że jak na to co przez niego przeszłam to i tak byłam dla niego za dobra. Powiedziałam mu, co musimy zmienić, sama pracowałam nad moją zazdrością, a on tylko pokazał, że na mnie nie zasługuje. Ale nawet po dzisiejszej rozmowie kiedy w ogóle o mnie nie walczył, czuję że to ja wszystko zepsułam.

[talkshit]

Napisane przez Tort

Powiedzcie mi tylko, że wcale za dużo nie wymagałam. Że jak na to co przez niego przeszłam to i tak byłam dla niego za dobra. Powiedziałam mu, co musimy zmienić, sama pracowałam nad moją zazdrością, a on tylko pokazał, że na mnie nie zasługuje. Ale nawet po dzisiejszej rozmowie kiedy w ogóle o mnie nie walczył, czuję że to ja wszystko zepsułam.

nie mozesz tak myslec
to nie Twoje wina , mimo wszystko dalas mu szanse , on ja zmarnował

[Lady Marmalade]

Napisane przez Tort

Powiedzcie mi tylko, że wcale za dużo nie wymagałam. Że jak na to co przez niego przeszłam to i tak byłam dla niego za dobra. Powiedziałam mu, co musimy zmienić, sama pracowałam nad moją zazdrością, a on tylko pokazał, że na mnie nie zasługuje. Ale nawet po dzisiejszej rozmowie kiedy w ogóle o mnie nie walczył, czuję że to ja wszystko zepsułam.

moze ten typ po prostu nie nadaje sie do zwiazku i tyle? moze jest jeszcze na to za glupi, nie chcce zrezygnowac z pewnych przyzwyczajen a zwiazek to sztuka kompromisu ...

[Tort]

Napisane przez Lady Marmalade

moze ten typ po prostu nie nadaje sie do zwiazku i tyle? moze jest jeszcze na to za glupi, nie chcce zrezygnowac z pewnych przyzwyczajen a zwiazek to sztuka kompromisu ...

Byliśmy ze sobą 14 miesięcy, on po prostu popadł w rutynę i mu się to podoba. Nie chce ze mną nigdzie wychodzić, nie chce przedstawić mnie nowym znajomym. Mówi, że jemu jest dobrze kiedy leżymy cały dzień przed telewizorem. A ja prosiłam tylko o 1 prawdziwą, porządną randkę z kwiatami i makaronem w restauracji, potem znowu moglibyśmy leżeć przed telewizorem

[Ofelia 20]

Napisane przez Tort

Powiedzcie mi tylko, że wcale za dużo nie wymagałam. Że jak na to co przez niego przeszłam to i tak byłam dla niego za dobra. Powiedziałam mu, co musimy zmienić, sama pracowałam nad moją zazdrością, a on tylko pokazał, że na mnie nie zasługuje. Ale nawet po dzisiejszej rozmowie kiedy w ogóle o mnie nie walczył, czuję że to ja wszystko zepsułam.

Przynajmniej się przekonałaś, wykorzystałaś każdą szansę, nie będziesz się zastanawiać, co by było gdyby, bo teraz sama dobrze wiesz, że nic by nie było

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:13 ----------

Napisane przez Tort

Byliśmy ze sobą 14 miesięcy, on po prostu popadł w rutynę i mu się to podoba. Nie chce ze mną nigdzie wychodzić, nie chce przedstawić mnie nowym znajomym. Mówi, że jemu jest dobrze kiedy leżymy cały dzień przed telewizorem. A ja prosiłam tylko o 1 prawdziwą, porządną randkę z kwiatami i makaronem w restauracji, potem znowu moglibyśmy leżeć przed telewizorem

Tym bardziej, nie ma czego żałować, skoro facet nie potrafił zapewnić Ci makaronu na mieście i kwiatka za 5zł, od czasu do czasu Jak nie stać go na coś takiego, to co dopiero mówić o poważniejszych rzeczach. Musiało mu zwyczajnie nie zależeć.