Tyle cykli mineło..a my dalej sie staramy - problemowe baby

[iza243]

Moim zdaniem może nigdy nie być dobrego momentu na dziecko.Poza tym w momencie poczęcia może być wszystko super,ale nikt nie da gwarancji że po porodzie np.oboje nie stracą pracy..

[anoxee]

Napisane przez santom

widze, ze niepotrzebna dyskusja sie wywiazuje, ale akurat zgodze sie z nuna. tez wolalabym miec 2k na glowe niz 1000 i jednorazowo dostac becikowe 1000zl czy nawet te 2tys. to starczy raptem na jakas czesc wyprawki, a gdzie dalsze zycie? wiadomo, sa takie czasy gdzie w ogole ciezko sie zdecydowac na powiekszenie rodziny, a niektorzy naprawde nie maja jak znalezc pracy, zyja w malych miescinach, gdzie bezrobocie siega 50%.
owszem jest masa ludzi, ktorzy nie pracuja, bo tak im wygodniej, ale w Pl niestety chyba duzo ich nie ma, bo panstwo nie daje za wiele, zeby moglo zyc sie wygodnie bez pracy. wiec samo przez sie wychodzi, ze sa ludzie, ktorzy robia wszystko, zeby pracowac, a jednak wkladaja zeby w szklanke, bo nie maja co jesc.
wiadmo, pieniedzy nigdy nie jest za wiele, ale szczerze mowiac, gdybym miala wysokie zarobki w Pl, to odpuscilabym sobie becikowe.
poniekad idac Twoim tokiem rozumowania anoxee moznaby pomyslec, ze wlasciwie te premie ktore sobie przyznali teraz poslowie naleza sie im, bo przeciez zarabiaja duzo i placa wysokie podatki. niestety to nie na tym polega. tylko zebys tego nie uznala za atak jakis tylko takie wnioski sobie wysnulam

No co Ty. Ja wyrażam swoją opinię, Wy macie swoje zdanie i macie do niego prawo. Tylko Wy piszecie co byście wolały. Jasne, że wolałabym co miesiąc 1900zł na rękę na głowę (przy dziecku 5700zł - dobra nuna, masz rację - to KOLOSALNE pieniądze! Ja liczyłam 3800zł)
, niż 1000zł doraźnie, raz. Ja nie piszę co bym wolała, bo to jest oczywiste, ale uważam, że ten marny tysiąc złotych (na lekarza prywatnie wydaje się więcej) powinien należeć się każdemu, bez względu na zarobki.

[nuna2]

Dlatego chodzi mi nie o to, czy się nalezy becikowe, czy się nie należy, tylko o to, że NIGDY ALE TO NIGDY NIE BĘDZIE SPRAWIEDLIWIE.... Bo np. ktoś ma takie samo wykształcenie i jeden grzeje stołek za 3 tysiące a drugi zasuwa na budowie/przy drzewie za 1300 upierniczony po łokcie i też można by powiedzieć dlaczego tak a nie inaczej. I tak jak santom mówi, anoxxe to nie jest tak, że wszyscy na bezrobociu nie chcą pracować Tylko nie mają gdzie. Ja żyję w takiej miejscowości, że tu się głównie żyje z tartaków i ktoś jak na budowę się załapie... Ktoś się ucharuje jak wół, i zarobi duuużo mniej od kogoś innego. Nie ma sprawiedliwości i nie będzie. Ja wiem, ile się uryczałam, jak szukałam pracy i wszedzie mieli mnie w duuuu.... jeśli mąż by miał to 100 zł więcej na wypłacie, to po roku ma becikowe, lecą następne lata... I mozna by mi się dziwić, że zdecydowaliśmy się na dziecko , skoro bedziemy mieli najniższa wypłatę...bez macierzyńskiego-bez niczego. Ale dla mnie rodzina jest najważniejsza... Możliwe, ze sobie na następne dzieci nie pozwolimy... Bo nie będzie stać... Ale nie wiem co będzie za rok, za dwa

I podatek jest od dochodów-wiadome, żejak są większe to się więcej płaci...

[santom]

dokladnie tak jak iza mowi: stawiajac na pierwszym miejscu rozsadek nikt nigdy nie zdecydowalby sie na dziecko. ale fakt faktem: gdybym wiedziala, ze od poczatku nie stac mnie na dziecko, bo nie stac mnie na podstawowe potrzeby swoje, nie mowiac juz o dziecku, tez nie staralibysmy sie o potomka.
tylko teraz juz sie z tematu zboczylo

[nuna2]

Napisane przez iza243

Moim zdaniem może nigdy nie być dobrego momentu na dziecko.Poza tym w momencie poczęcia może być wszystko super,ale nikt nie da gwarancji że po porodzie np.oboje nie stracą pracy..

dokładnie... Takie lipne czasy...

i odpukać-na chleb póki co mamy i na koncie odłożone też-kasa z wesela+oszczędności jakie przychodzą

Wiadome-każdy może mieć swoje zdanie I od tego jest forum

[MarudexuS]

Dzień dobry!
Widzę,że dyskusja się wywiązała nt kasy ..
Ja powiem tak - wszystkie macie trochę racji.
Widzę,że jakby co to ledwo ledwo załapię się na to becikowe.
I może dla Ciebie Nuna nasze zarobki byłyby wysokie, ale z drugiej strony .. wbrew pozorom wcale nie jest nam tak super luksusowo jak Ci się wydaje.
Ja wiem jak to jest żyć za małą kasę, bo cale studia biedowałam. Wtedy też myślałam, że średnia krajowa to jest taki miód i co to ja bym miała zarabiając tyle. Ale życie weryfikuje takie myślenie.
Teraz niby mamy te 2 średnie i co?
Po pierwsze kredyt - ok 1000zł, to duże obciążenie.
A po drugie - po prostu mając trochę więcej kasy człowiek żyje trochę lepiej, tzn lepiej jemy, częściej mogę sobie kupić buty czy jakiś ciuch (szczerze mówiąc nie wiem w czym ja za czasów studenckich chodziłam ...) można wyjść z raz w miesiącu zjeść na miasto, można mieć auto i je utrzymać. I właściwie na tym się kończy.
Możemy niby co nieco odłożyć, ale na razie ta kasa rozchodzi się na zakupy typu odkurzacz, kuchenka, nowe okulary, wymiana okien (już spłaciłam na szczęście), teraz spłata auta. W mieszkaniu nadal jest tysiąc rzeczy do zrobienia i mebli mi brakuje (mam 2 szmaciane szafy, 2 komody z czasów Gierka po byłej właścicielce i szafę, która ledwo stała na nogach, to jej TŻ upierdzielił, część rzeczy w pudłach ...)
Fakt, moglibyśmy jeść ziemniaki z pyrami dzien w dzień i odłożyć na te meble czy remonty, ale kurna, nie o to w życiu chodzi.
Aha, na wczasach nie byłam nigdy ...

[Niestabilna]

Napisane przez iza243

Moim zdaniem może nigdy nie być dobrego momentu na dziecko.Poza tym w momencie poczęcia może być wszystko super,ale nikt nie da gwarancji że po porodzie np.oboje nie stracą pracy..

To prawda nigdy nie ma odpowiedniego moemntu... my tez do tego doszlismy i pomimo tego ze ja sie uczylam i dostawalam 350 euro miesiecznie i bylo nam ciezko stwierdzilismy ze jak bedziemy tak czekac na odpowiedni moemnt to bedziemy juz na rencie...
czy sie ma czy sie nie ma... na dziecko zawsze sie znajdzie

Zreszta... temat rzeka... lepiej go zakonczyc

[santom]

Napisane przez anoxee

No co Ty. Ja wyrażam swoją opinię, Wy macie swoje zdanie i macie do niego prawo. Tylko Wy piszecie co byście wolały. Jasne, że wolałabym co miesiąc 1900zł na rękę na głowę (przy dziecku 5700zł - dobra nuna, masz rację - to KOLOSALNE pieniądze! Ja liczyłam 3800zł)
, niż 1000zł doraźnie, raz. Ja nie piszę co bym wolała, bo to jest oczywiste, ale uważam, że ten marny tysiąc złotych (na lekarza prywatnie wydaje się więcej) powinien należeć się każdemu, bez względu na zarobki.

no tak, sprawiedliwe to to nie jest, zdecydowanie i w tym kraju chyba nigdy nie bedzie
dla porowniania Norwegia: jesli jestes bezrobotna dostajesz ok 30tys kr jednorazowo zasilku, co na tutejsze warunku nie jest fortuna, ale na cos juz wystarczy, tym bardziej, ze ciezarna ma darmowa opieke nawet jesli sie nie myle do 2och lat po porodzie. no i oczywiscie zasilek na dziecko miesieczny, 1000kr, fortuna to tez nie jest ale na pampersy na pol miesiaca wystarczy.

w pl najwazniejsze wlasnie jest, zeby tym bogatym BOGATYM napchac do kieszeni a najbiedniejszym zabrac, od czasu do czasu rzucajac kielbase wyborcza, zeby sobie wyborcow nalapac, ew trawke przed sejmem zapalic, zeby poparcie mlodziezy zalapac. a pozniej tej mlodziezy rzuca sie klody pod nogi, bo studiujac 2 kierunki studiow za drugi trzeba jjuz placic

[...Skierka...]

[anoxee]

No właśnie santom, zboczyliśmy z tematu, sorry. Nuna, moje wypowiedzi zdecydowanie znadinterpretowałaś (jest takie słowo? ). Ja nigdzie nie napisałam nic o sprawiedliwości. Po prostu uważam, że każdemu obywatelowi w tym kraju należy się te 1000zł i już. Czy masz 1 000zł/miesiąc, czy 10 000zł/miesiąc. Z mojej strony EOT.

[nuna2]

Jakby nie było co by nie było, kazda z nas podejmuje decyzje patrząc na swoją sytuację, każda sytuacja jest inna Nie ma co myśleć na przyszłośc-co się może zdarzyć bo tego nikt nie wie

KOCHAJMY SIE:d

[iza243]

Napisane przez MarudexuS

Dzień dobry!
Widzę,że dyskusja się wywiązała nt kasy ..
Ja powiem tak - wszystkie macie trochę racji.
Widzę,że jakby co to ledwo ledwo załapię się na to becikowe.
I może dla Ciebie Nuna nasze zarobki byłyby wysokie, ale z drugiej strony .. wbrew pozorom wcale nie jest nam tak super luksusowo jak Ci się wydaje.
Ja wiem jak to jest żyć za małą kasę, bo cale studia biedowałam. Wtedy też myślałam, że średnia krajowa to jest taki miód i co to ja bym miała zarabiając tyle. Ale życie weryfikuje takie myślenie.
Teraz niby mamy te 2 średnie i co?
Po pierwsze kredyt - ok 1000zł, to duże obciążenie.
A po drugie - po prostu mając trochę więcej kasy człowiek żyje trochę lepiej, tzn lepiej jemy, częściej mogę sobie kupić buty czy jakiś ciuch (szczerze mówiąc nie wiem w czym ja za czasów studenckich chodziłam ...) można wyjść z raz w miesiącu zjeść na miasto, można mieć auto i je utrzymać. I właściwie na tym się kończy.
Możemy niby co nieco odłożyć, ale na razie ta kasa rozchodzi się na zakupy typu odkurzacz, kuchenka, nowe okulary, wymiana okien (już spłaciłam na szczęście), teraz spłata auta. W mieszkaniu nadal jest tysiąc rzeczy do zrobienia i mebli mi brakuje (mam 2 szmaciane szafy, 2 komody z czasów Gierka po byłej właścicielce i szafę, która ledwo stała na nogach, to jej TŻ upierdzielił, część rzeczy w pudłach ...)
Fakt, moglibyśmy jeść ziemniaki z pyrami dzien w dzień i odłożyć na te meble czy remonty, ale kurna, nie o to w życiu chodzi.
Aha, na wczasach nie byłam nigdy ...

Zgadzam się z tobą.

My oboje teraz pracujemy mamy ok 2800-3000 na miesiąc i nie jest to dużo.850 zł kredyt,650 zł czynsz,100 zł gaz,100 zł prąd a gdzie inne wydatki...Jakieś 700-800 na jedzenie i nie zostaje nam dużo.Mieszkamy w tym mieszkaniu prawie 3 lata a dopiero od jesieni mamy mieszkanie całe pomalowane bo zawsze były ważniejsze wydatki niż farby.Do umeblowania mamy salon,cały dziecięcy zrobić,w kuchni też by się przydało szafki wymienić i kupić stół.Tż dostał teraz tą odprawe,można za nią urządzić super mieszkanie,ale na razie oboje boimy się ruszać te pieniądze.Ja mam umowe co tydzień,on do końca marca nie wiadomo jak będzie...

Jesteśmy razem 9 lat a nigdy nie byliśmy razem na wczasach bo nie było piniędzyMam cichą nadzieje że może w końcu w tym roku uda się nam gdzieś pojechać

[...Skierka...]

[MarudexuS]

Mi się wydaje, że wiele osób się niepotrzebnie nakręca widząc np mieszkania innych, ciuchy innych itp.
A to jest tak, że jeden sobie od ust odejmie, żeby kupić super buty (bo inni zobaczą co noszę a nie co jem), drugi weźmie fąfnaście kredytów (na mieszkanie, na meble, na auto, w końcu na przeżarcie).
I inni widzą tylko te buty, to auto, te meble. A nie widzą debetów, nie widzą talerzy tych ludzi.
Ja staram się nie szaleć w żadnym względzie a mimo to nie jest super łatwo. Kredyt wzięłam na mieszkanie i nie chcę innych. Ale trzeba bylo okna zrobić na już to TŻ wziął. Teraz wziął część na auto (12 letnie zresztą) bo nam jest potrzebne.
Ale nigdy nie wezmę mebli na raty, nigdy nie kupię butów za 500zł, nie wydaję tony na kosmetyki, ciuchy tylko na wyprzedażach/lumpach/szyję sama itp.
Dlatego u mnie szału nie widać pod żadnym względem, za to osoba zarabiająca gorzej ode mnie moze na 1 rzut oka wydawać się "kasiastą".

[santom]

ja chcialabym sobie cykac fotki cotygodniowe od momentu kiedy dowiem sie o ciazy oj, jak marze o tym, zeby juz pierwsza w ta niedziele zrobic

[iza243]

Napisane przez MarudexuS

Mi się wydaje, że wiele osób się niepotrzebnie nakręca widząc np mieszkania innych, ciuchy innych itp.
A to jest tak, że jeden sobie od ust odejmie, żeby kupić super buty (bo inni zobaczą co noszę a nie co jem), drugi weźmie fąfnaście kredytów (na mieszkanie, na meble, na auto, w końcu na przeżarcie).
I inni widzą tylko te buty, to auto, te meble. A nie widzą debetów, nie widzą talerzy tych ludzi.
Ja staram się nie szaleć w żadnym względzie a mimo to nie jest super łatwo. Kredyt wzięłam na mieszkanie i nie chcę innych. Ale trzeba bylo okna zrobić na już to TŻ wziął. Teraz wziął część na auto (12 letnie zresztą) bo nam jest potrzebne.
Ale nigdy nie wezmę mebli na raty, nigdy nie kupię butów za 500zł, nie wydaję tony na kosmetyki, ciuchy tylko na wyprzedażach/lumpach/szyję sama itp.
Dlatego u mnie szału nie widać pod żadnym względem, za to osoba zarabiająca gorzej ode mnie moze na 1 rzut oka wydawać się "kasiastą".

Dokładnie,zgadzam się z tym w 100%.

[MarudexuS]

A i trzeba wziąć pod uwagę pomoc innych, nam nikt nie pomaga więc wszystko mamy tylko dzięki sobie.

[...Skierka...]

[nuna2]

Napisane przez MarudexuS

Mi się wydaje, że wiele osób się niepotrzebnie nakręca widząc np mieszkania innych, ciuchy innych itp.
A to jest tak, że jeden sobie od ust odejmie, żeby kupić super buty (bo inni zobaczą co noszę a nie co jem), drugi weźmie fąfnaście kredytów (na mieszkanie, na meble, na auto, w końcu na przeżarcie).
I inni widzą tylko te buty, to auto, te meble. A nie widzą debetów, nie widzą talerzy tych ludzi.
Ja staram się nie szaleć w żadnym względzie a mimo to nie jest super łatwo. Kredyt wzięłam na mieszkanie i nie chcę innych. Ale trzeba bylo okna zrobić na już to TŻ wziął. Teraz wziął część na auto (12 letnie zresztą) bo nam jest potrzebne.
Ale nigdy nie wezmę mebli na raty, nigdy nie kupię butów za 500zł, nie wydaję tony na kosmetyki, ciuchy tylko na wyprzedażach/lumpach/szyję sama itp.
Dlatego u mnie szału nie widać pod żadnym względem, za to osoba zarabiająca gorzej ode mnie moze na 1 rzut oka wydawać się "kasiastą".

fąfnaście genialne!!

No u nas to jest tak, że w kinie jesteśmy raz na rok, na pół roku, w restauracji nie byliśmy nigdy bo wolimy kupić jedzenie zrobić kolacyjkę w domu i się zaoszczędzi. Też ciułamy po troszkę po troszkę. OStatnio kupiliśmy sobie mały telewizor, bo nie mieliśmy a to jest na lata no ale odmawiamy sobie tego czy tamtego Ile się uszukamy, gdzie będzie taniej chociażby to 50 zł Ciuchów dużo nie mam... Kosmetyków też nie i ogółem jakoś tak powoli do przodu

[santom]

my tez do tego, co mamy teraz doszlismy sami. masa wyrzeczen, samym faktem, ze mieszkamy za granica... od malego mialam pod gorke, nie mialam super ciuchow, na wycieczki szkolne nie jezdzilam, bo czesto musialam wybierac: albo rybki albo pipki. nie moglam liczyc na oplacenie studiow i mojego utrzymania w Pl, wiec po maturze z Tz szybko sie zawinelismy za granice, najpierw 2lata w uk, rok przerwy w Pl no i teraz juz 2 lata w Norwegii. nie mamy duzo, ale jakos ciagniemy, biedowac tez nie biedujemy, ale rzeczywiscie kosztem wyrzeczen. mniejszych, wiekszych, ale wyrzeczen. mam nadzieje, ze za jakis czas uda nam sie kupic tutaj dom... zobaczymy i walczymy o ta nasza przyszlosc

[Niestabilna]

Napisane przez santom

ja chcialabym sobie cykac fotki cotygodniowe od momentu kiedy dowiem sie o ciazy oj, jak marze o tym, zeby juz pierwsza w ta niedziele zrobic

[iza243]

Nam moja mama pomogła tylko przy wzięciu kredytu na mieszkanie,bo bez tego nie bylibyśmy w stanie go wziąść.Chyba nigdy nie uskładalibyśmy tych 5000 na notariusza które dała nam moja mama.No i jak było naprawde ciężko bo szukałam pracy przez ponad pół roku to czasem zrobiła nam zakupy żywnościowe.

[MarudexuS]

Ja na te opłaty ciułałam ponad rok ...
Pożyczyłam tylko trochę kasy od szwagra na najważniejsze remonty, bo kupiłam ruinę. (właśnie mam oddać ostatnią ratę)
Trochę mi pomogli rodzice exa, zasponsorowali łazienkę.
Ale do kredytu musiałam mieć trochę kasy i to nazbierałam sama (kredyt zresztą też mam sama .. cholernie ciężko było dostać ale się udało)

[Linka1984]

Cześć, witam się z kawusią


Na dzień dobry bede Was opiep.rzać...

Prosze do pierwszego rzędu Isię i Misię i nie wiem kto tam jeszcze mnie nakręcał...

Mówiłam ze nic z tego to zeście mnie wczoraj zaczeły wkręcać fazę niepotrzebnie, całą noc nie spałam , jak do wczoraj nie miałam zadnych objawów to wczoraj miałam wszystkie łącznie z prodem i połogiem !!!!!!!!!już prawie o becikowe się ubiegałam!!!
Dziś rano wstałam 12 dfl , 8 dni po plamieniu ( ktore mogło być implant.) i zrobiłam test o czułosci 10ml i co ??? I nawet cienia cienia z cieniem ! pfffffffffffffffffff jestem zła! i nie na siebie ani na brak kreski ale na WAS!!!!!

no..wygadałam się..



ps. nie mowcie mi że za wcześnie , jesli mineło 8 dni ( dziś idzie 9ty) od plamienia to choćby nie wiem co musiał by wyjśc cień bo max 5-6 dni po implantacji jest steżenie powyżej 50ml a test miał 10ml! wrrrrrrrrr

[nuna2]

LInka nie bij my cię tochamy....

[Niestabilna]

Napisane przez Linka1984

Cześć, witam się z kawusią


Na dzień dobry bede Was opiep.rzać...

Prosze do pierwszego rzędu Isię i Misię i nie wiem kto tam jeszcze mnie nakręcał...

Mówiłam ze nic z tego to zeście mnie wczoraj zaczeły wkręcać fazę niepotrzebnie, całą noc nie spałam , jak do wczoraj nie miałam zadnych objawów to wczoraj miałam wszystkie łącznie z prodem i połogiem !!!!!!!!!już prawie o becikowe się ubiegałam!!!
Dziś rano wstałam 12 dfl , 8 dni po plamieniu ( ktore mogło być implant.) i zrobiłam test o czułosci 10ml i co ??? I nawet cienia cienia z cieniem ! pfffffffffffffffffff jestem zła! i nie na siebie ani na brak kreski ale na WAS!!!!!

no..wygadałam się..



ps. nie mowcie mi że za wcześnie , jesli mineło 8 dni ( dziś idzie 9ty) od plamienia to choćby nie wiem co musiał by wyjśc cień bo max 5-6 dni po implantacji jest steżenie powyżej 50ml a test miał 10ml! wrrrrrrrrr

ja nie teraz to nastepnym razem a dziewczyn nie lej za mocno...:P

[...Skierka...]

[santom]

linka dlatego ja nawet nie robie tesciora, bo wole zyc nadzieja do niedzieli

[Linka1984]

Napisane przez nuna2

LInka nie bij my cię tochamy....

I co mi po tej miłosci

Napisane przez Niestabilna

ja nie teraz to nastepnym razem a dziewczyn nie lej za mocno...:P

już nie mam siły za bardzo na nastepny raz..rzygam sexem

Napisane przez ...Skierka...

Linka a kiedy powinnaś mieć @?
A dziewczyny w stanie błogosławionym chronione! - bić nie można ;P

dziś mam 12dfl więc za 2 dni

Napisane przez santom

linka dlatego ja nawet nie robie tesciora, bo wole zyc nadzieja do niedzieli

musiałam zrobić aby wiedzieć czy odstawić dupka czy nie , nie chciałam go robić , nie spałam całą noc przez to , wiedziałam ze nie chce znać wyniku

[iza243]

Napisane przez Linka1984

Cześć, witam się z kawusią


Na dzień dobry bede Was opiep.rzać...

Prosze do pierwszego rzędu Isię i Misię i nie wiem kto tam jeszcze mnie nakręcał...

Mówiłam ze nic z tego to zeście mnie wczoraj zaczeły wkręcać fazę niepotrzebnie, całą noc nie spałam , jak do wczoraj nie miałam zadnych objawów to wczoraj miałam wszystkie łącznie z prodem i połogiem !!!!!!!!!już prawie o becikowe się ubiegałam!!!
Dziś rano wstałam 12 dfl , 8 dni po plamieniu ( ktore mogło być implant.) i zrobiłam test o czułosci 10ml i co ??? I nawet cienia cienia z cieniem ! pfffffffffffffffffff jestem zła! i nie na siebie ani na brak kreski ale na WAS!!!!!

no..wygadałam się..



ps. nie mowcie mi że za wcześnie , jesli mineło 8 dni ( dziś idzie 9ty) od plamienia to choćby nie wiem co musiał by wyjśc cień bo max 5-6 dni po implantacji jest steżenie powyżej 50ml a test miał 10ml! wrrrrrrrrr

Linka nie bij dziewczyn

Przykro mi że 1 krecha