Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV

[patiasym]

Napisane przez pl_madzia

Prince polo nie musisz jeść po biegu porządnej kolacji, ja też biegam głównie wieczorem, po biegu kefir z miksowanym bananem lub teraz jagody i truskawki.

Jak sie biega po lesie to mozna i lesnych owocow sobie nazbierac

[prince_polo]

Napisane przez pl_madzia

Prince polo nie musisz jeść po biegu porządnej kolacji, ja też biegam głównie wieczorem, po biegu kefir z miksowanym bananem lub teraz jagody i truskawki.

oo takie cos to jeszcze bym mogla wypic lubie takie domowe mikstury z owocow i kefirów/maslanek

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Napisane przez Mandragorrka

Ciastuś zobacz tutaj: http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php
Może coś jest w Twojej okolicy, a jak nie to trenuj do maratonu
U góry na niebieskim pasku jest zakładka kalendarz i tam są wpisane różne imprezy. MOże coś znajdziesz.

dziekuje, popatrze. Do maratonu powiadasz?? To prędzej Z Tobą się spotkam na maratonie u siebie bede Ci dopingowac moge nawet Ci córcie popilnowac

[Mandragorrka]

Napisane przez prince_polo

oo takie cos to jeszcze bym mogla wypic lubie takie domowe mikstury z owocow i kefirów/maslanek

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------



dziekuje, popatrze. Do maratonu powiadasz?? To prędzej Z Tobą się spotkam na maratonie u siebie bede Ci dopingowac moge nawet Ci córcie popilnowac

Ech, zanim dorosne do maratonu to minie wiele lat obecne Ty zdecydowanie więcej biegasz niż ja wieć wiesz mogę popilnowac Ci córke

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[LadyWhisper]

A mi walnely plecy :'(

Sent from my Lumia 625 using Tapatalk

[prince_polo]

Napisane przez Mandragorrka

Ech, zanim dorosne do maratonu to minie wiele lat obecne Ty zdecydowanie więcej biegasz niż ja wieć wiesz mogę popilnowac Ci córke

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Taaaaa...

Czekam wlasnie na tz i zaraz biegneeeeeeeee

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cacajuate]

Napisane przez LadyWhisper

A mi walnely plecy :'(

Sent from my Lumia 625 using Tapatalk

Kontuzja?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[prince_polo]

50 minut biegalam biorac pod uwage wczesniejsze wyniki to ok 7,5 km jak na drugi raz po przerwie takiej to chyba dobrze? Bez zadyszki i bez bolu nog mogla bym zdecydowanie do dyszki dociagnac... ale moze jutro...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[OYE]

Napisane przez Mandragorrka

Ech, zanim dorosne do maratonu to minie wiele lat obecne Ty zdecydowanie więcej biegasz niż ja wieć wiesz mogę popilnowac Ci córke

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mandragorrka jak dobrze pamietam to Ty chyba w ciazy? jak tak to gratulacje.

w 2011 roku kobieta w 39 tyg ciazy przebiegla chicago maraton i pare godzin po poszla rodzic

My z TZ zapisalismy sie na nastepna polowka Chicago 7 wrzesnia.

[Pejsik]

Powodzenia ) I szacun dla tej kobitki W sumie to się zachowała niedojrzale , niebezpiecznie biegać tyle pod koniec ciąży )

Jeszcze by sie wywróciła i było by ała..

[OYE]

Napisane przez Pejsik

Powodzenia ) I szacun dla tej kobitki W sumie to się zachowała niedojrzale , niebezpiecznie biegać tyle pod koniec ciąży )

Jeszcze by sie wywróciła i było by ała..

osobiscie tez bym sobie odpuscila
z tym ze ona doswiadczona, 8 maratonow przed tym, biegala cala ciaze i dostala ok od lekarza. Jak sie wypowiadala to mowila ze nie planowala przebiec calego ale poprostu super sie czula. Przewrocic to sie mozna wszedzie

[Mandragorrka]

Napisane przez OYE

Mandragorrka jak dobrze pamietam to Ty chyba w ciazy? jak tak to gratulacje.

w 2011 roku kobieta w 39 tyg ciazy przebiegla chicago maraton i pare godzin po poszla rodzic

My z TZ zapisalismy sie na nastepna polowka Chicago 7 wrzesnia.

Dokładnie tak, dziękuję bardzo

Kurcze znaczy, że tracę 9 miesięcy treningów i akurat we wrześniu mogłabym machnąć jakiś maratonik.
A tak na poważnie ciąża to i tak wyzwanie dla organizmu i niektóre rzeczy można dołożyc na potem. Ale oczywiście każdy robi jak chce.

LadyWhisper współczuję bólu pleców.
I a propos ciąży to biegalas wtedy?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[prince_polo]

Mandi a ja Ci proponowalam maraton calkiem zapomnialam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[LadyWhisper]

Cacajuate tak, tzn kontuzja, stara kontuzja mi sie odnowila, raz na jakis czas mi siadsaja te plecy i nic z tym sie zrobic nie da :/

Mandragorrka a ktory to miesiac????
Nie, nie biegalam w ciazy, od samego pocztaku mialam zagrozona i lezalam, moglam wstawac tylko do toalety, nawet sniadanie mi maz robil przed wyjsciem do pracy i stawial przy lozku takze no nawet chodzic nie moglam

[Mandragorrka]

Napisane przez LadyWhisper

Cacajuate tak, tzn kontuzja, stara kontuzja mi sie odnowila, raz na jakis czas mi siadsaja te plecy i nic z tym sie zrobic nie da :/

Mandragorrka a ktory to miesiac????
Nie, nie biegalam w ciazy, od samego pocztaku mialam zagrozona i lezalam, moglam wstawac tylko do toalety, nawet sniadanie mi maz robil przed wyjsciem do pracy i stawial przy lozku takze no nawet chodzic nie moglam

Chyba, każdy sportowiec ma mnóstwo kontuzji.
Mój malż dzięki sportowi ma wybite wszystko co się da, a piłkę ręczna i tak kocha nad życie
To u Ciebie była zupełnie inna sytuacja, zrozumiale że ciążę przeleżałas.
Ja się czuje super, ale na pierwszej wizycie ginka i tak powiedziała żadnego biegania
Zaczynam 7 miesiąc.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[prince_polo]

Godzinka i ok 9 km zaliczone

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[OYE]

Napisane przez Mandragorrka

Ja się czuje super, ale na pierwszej wizycie ginka i tak powiedziała żadnego biegania
Zaczynam 7 miesiąc.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a byly jakies powody dlaczego tak powiedziala?
ja co prawda w ciazy nie biegalam (jeszcze wtedy bieganie mnie przerazalo) ale chodzilam na inne zajecia fitnes a jak juz mi sie nie chcialo "skakac" to chodzilam na joge
ale znam wiele kobiet co biega w ciazy

znasz plec? pierwsze?

[cacajuate]

Napisane przez OYE

a byly jakies powody dlaczego tak powiedziala?
ja co prawda w ciazy nie biegalam (jeszcze wtedy bieganie mnie przerazalo) ale chodzilam na inne zajecia fitnes a jak juz mi sie nie chcialo "skakac" to chodzilam na joge
ale znam wiele kobiet co biega w ciazy

znasz plec? pierwsze?

My z TZ sie smiejemy ze pierwszy potomek bedzie maratonczykiem przed urodzeniem


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Mandragorrka]

Napisane przez OYE

a byly jakies powody dlaczego tak powiedziala?
ja co prawda w ciazy nie biegalam (jeszcze wtedy bieganie mnie przerazalo) ale chodzilam na inne zajecia fitnes a jak juz mi sie nie chcialo "skakac" to chodzilam na joge
ale znam wiele kobiet co biega w ciazy

znasz plec? pierwsze?

Przeciwwskazan nie było, bardziej to zalecenie profilaktyczne. Mam wrażenie ze w Pl lekarze bardzo dmuchaja i chuchaja na ciężarne. Kobieta w ciąży powinna leżeć, pachniec i broń boże sie nie przemeczac. Oczywiście nie mam tu na myśli ciąż zagrożonych, tylko te normalnie przebiegajace.
Dostałam zgodę na nordic walking. Tylko moja ginka to NW wyobraża sobie w wykonaniu babc, które chodza tempem spacerowym, a dla mnie to konkretny marsz. Jak usłyszała ile i jak szybko chodzę to kazała zwolnic i zmniejszyć liczbę km dobrze, że jeszcze jest basen i zajęcia typu joga czy właśnie ćwiczenia dla ciężarnych.
Mam córe, teraz będzie syn.

Napisane przez cacajuate

My z TZ sie smiejemy ze pierwszy potomek bedzie maratonczykiem przed urodzeniem


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Będziemy Ci kibicowac Tylko pochwal się kiedys tam, który maraton to będzie ten w dwupaku
czytałam na necie, że do końca 6 miesiąca można biegać. Potem ryzykowne ze względu na spory brzuch. Zmienia się środek ciężkości i łatwiej o upadek, poza tym jest ogólnie ciężej.

I jeszcze a propos dzieci. Mam znajomych którzy mają syna ok 1,5 rocznego. Tata biega, mama też ale z młodym w wózku. I uczestniczy tylko w biegach gdzie jako zawodnika można zapisać tego brzdaca w wozku. Czyli na liście startowej nigdy nie ma mamy, zawsze synus
Młody maratonu jeszcze nie "przebiegl" ale kto wie jakie plany mają rodzice.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[LadyWhisper]

Mielismy na NR dziewczyne, ktora wlasnie do 6go mies gdzies z nami biegala potem z dnia na dzien ja tak maksymalnie wybrzuszylo, ze juz nie bylo opcji miala pozwolenie od lekarza ale pod scisla kontrola tetna i oddechu podczas biegania, zreszta zawsze z nia maz biegal super ludzie

Mandragorrka ale super, bedzie parka a jaka roznica wieku??? Nasz ma na razie 1,5r prawie, niby 2-3 lata to najlepsza roznica ale szczerze nie wyobrazam sobie byc ponownie w ciazy..... Jeszcze maz wiecznie awansuje wieczne zawirowania w pracy u niego przeniesienia delegacje czesto z mlodym sama jestem chyba bym nie dala rady, psychicznie a nie daj, zeby druga ciaza byla tak zagrozona jak pierwsza..... Brrrrrr.....

[pl_madzia]

Ja w ciąży biegalam do 6mc, ale to nie były treningi, tylko truchtanie. Praktycznie 3pierwsze MC przelezalam bo się czułam koszmarnie.
Z małym biegam te krótsze biegi w wózku, dłuższe ja bym spokojnie dala radę, ale młody się nudzi.
Mandragora córcia w jakim wieku? Bo tajne są te wózki co można dwójkę dzieci pchać, lub do roweru do montować, ważna rzecz przy zakupie to hamulec musi być przy tylnych kołach a nie tym z przodu. Jak z górki zbiegam to przednie koło w powietrzu więc hamulec nie wiem kto tak durnie wymyślił.

Jutro półmaraton pyry, którąś spotkam na trasie ?

[patiasym]

Rozmnażać się sama nie będę, ale Was biegające mamy podziwiam

[Mandragorrka]

Napisane przez LadyWhisper

Mielismy na NR dziewczyne, ktora wlasnie do 6go mies gdzies z nami biegala potem z dnia na dzien ja tak maksymalnie wybrzuszylo, ze juz nie bylo opcji miala pozwolenie od lekarza ale pod scisla kontrola tetna i oddechu podczas biegania, zreszta zawsze z nia maz biegal super ludzie

Mandragorrka ale super, bedzie parka a jaka roznica wieku??? Nasz ma na razie 1,5r prawie, niby 2-3 lata to najlepsza roznica ale szczerze nie wyobrazam sobie byc ponownie w ciazy..... Jeszcze maz wiecznie awansuje wieczne zawirowania w pracy u niego przeniesienia delegacje czesto z mlodym sama jestem chyba bym nie dala rady, psychicznie a nie daj, zeby druga ciaza byla tak zagrozona jak pierwsza..... Brrrrrr.....

kurcze mnie wybrzuszylo od razu
Fajnie że mogła biegać, na pewno było super. W ogóle pary, ktore podzielają wspólne pasje sa ekstra.
Różnica będzie 2 lata i 2 miesiące. Szybko zdecydowaliśmy się na dziecko bo potem pewnie by nam się nie chciało. Przy odchowanym i w miarę samodzielnym dziecku ciężko podjąć decyzję o drugim.

Napisane przez pl_madzia

Ja w ciąży biegalam do 6mc, ale to nie były treningi, tylko truchtanie. Praktycznie 3pierwsze MC przelezalam bo się czułam koszmarnie.
Z małym biegam te krótsze biegi w wózku, dłuższe ja bym spokojnie dala radę, ale młody się nudzi.
Mandragora córcia w jakim wieku? Bo tajne są te wózki co można dwójkę dzieci pchać, lub do roweru do montować, ważna rzecz przy zakupie to hamulec musi być przy tylnych kołach a nie tym z przodu. Jak z górki zbiegam to przednie koło w powietrzu więc hamulec nie wiem kto tak durnie wymyślił.

Jutro półmaraton pyry, którąś spotkam na trasie ?

za bieganie w ciąży. Super, że mogłas.
Jak młody się urodzi to cora będzie miała 2 lata i 2 miesiące.
Wstępnie zastanawiam się nad zakupem wozka tylko nie wiem jakiego.
Od sierpnia córe posylany do prywatnego przedszkola na 5 h. Przedszkole jest oddalone od nas o jakieś 7km i myślałam o wozku pojedynczym żeby z malym iść/truchtac/biegc po córe.
Jednak ciężko zdecydowac się na cokolwiek bo w zasadzie trzeba opierać się na internecie.
Po porodzie jak szybko wrocilas do aktywności?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pl_madzia]

Mój mały ma 4 lata i spokojnie wózek biegowy z rok poużywam, codziennie jako przyczepkę rowerową, raz na 2tyg jako biegowy. To spokojnie możesz taki wózek dla dwójki na wycieczki rowerowe używać. Mniejsze dzieci dopiero od 6mc życia, ale mają tajne hamaki dla niemowląt. Koleżanka kupiła tylko biegowy, naradzie tylko na spacery bo mała ma 1mc.
Ja pierwszy bieg miałam po 4tyg od porodu, oczywiście się nasluchalam o tym ze mleko zważę . O kijkach chodzilam z małym w chuście.
Wózek taki fajniejszy to chyba croozer, ma wkładki dla niemowląt, i można w nim wozić dzieci w różnym wieku.

[Mandragorrka]

Napisane przez pl_madzia

Mój mały ma 4 lata i spokojnie wózek biegowy z rok poużywam, codziennie jako przyczepkę rowerową, raz na 2tyg jako biegowy. To spokojnie możesz taki wózek dla dwójki na wycieczki rowerowe używać. Mniejsze dzieci dopiero od 6mc życia, ale mają tajne hamaki dla niemowląt. Koleżanka kupiła tylko biegowy, naradzie tylko na spacery bo mała ma 1mc.
Ja pierwszy bieg miałam po 4tyg od porodu, oczywiście się nasluchalam o tym ze mleko zważę . O kijkach chodzilam z małym w chuście.
Wózek taki fajniejszy to chyba croozer, ma wkładki dla niemowląt, i można w nim wozić dzieci w różnym wieku.

i co zaważyło Ci się mleko?
Zobaczę ile będziemy mieć kasy bo pewnie taki wozek-przyczepka sporo kosztuje.
Ale w sumie fajne rozwiązanie bo jest i do biegania i do jezdzenia.
Jeszcze mamy chwilę czasu na myślenie o tym.
A
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[b276cf7d045b24ab4154d1e231f6ab4a04fdd640]

Wiam
Dokładnie 3. czerwca zaczęłam "biegać" - narazie są to szybkie marsze, zawdzięczam to temu, że przez 2 lata miałam zero aktywności fizycznej.
Robię postępy, marszuję już coraz szybciej i na dłuższych dystansach, jestem mniej zasapana .
Dla motywacji używam sobie Runtastic

[OYE]

Napisane przez Mandragorrka

Przeciwwskazan nie było, bardziej to zalecenie profilaktyczne. Mam wrażenie ze w Pl lekarze bardzo dmuchaja i chuchaja na ciężarne. Kobieta w ciąży powinna leżeć, pachniec i broń boże sie nie przemeczac. Oczywiście nie mam tu na myśli ciąż zagrożonych, tylko te normalnie przebiegajace.
Dostałam zgodę na nordic walking. Tylko moja ginka to NW wyobraża sobie w wykonaniu babc, które chodza tempem spacerowym, a dla mnie to konkretny marsz. Jak usłyszała ile i jak szybko chodzę to kazała zwolnic i zmniejszyć liczbę km dobrze, że jeszcze jest basen i zajęcia typu joga czy właśnie ćwiczenia dla ciężarnych.
Mam córe, teraz będzie syn.

.

to fakt zauwarzylam to ze w PL bardziej dmuchaja i chuchaja

fajnie ze parka ja tez mam coreczke i synka

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

Napisane przez Mandragorrka

I jeszcze a propos dzieci. Mam znajomych którzy mają syna ok 1,5 rocznego. Tata biega, mama też ale z młodym w wózku. I uczestniczy tylko w biegach gdzie jako zawodnika można zapisać tego brzdaca w wozku. Czyli na liście startowej nigdy nie ma mamy, zawsze synus
Młody maratonu jeszcze nie "przebiegl" ale kto wie jakie plany mają rodzice.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

u nas jest to samo, planujemy wciagnac w to dzieci. Fajnie by bylo kiedys cala czworeczka wystartowac w maratonie czy polmaratonie

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Napisane przez LadyWhisper

Mandragorrka ale super, bedzie parka a jaka roznica wieku??? Nasz ma na razie 1,5r prawie, niby 2-3 lata to najlepsza roznica ale szczerze nie wyobrazam sobie byc ponownie w ciazy..... Jeszcze maz wiecznie awansuje wieczne zawirowania w pracy u niego przeniesienia delegacje czesto z mlodym sama jestem chyba bym nie dala rady, psychicznie a nie daj, zeby druga ciaza byla tak zagrozona jak pierwsza..... Brrrrrr.....

u mnie jest 5 lat roznicy, ogolnie sadze ze to OK roznica

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Napisane przez Mandragorrka

\ W ogóle pary, ktore podzielają wspólne pasje sa ekstra.
.

popieram, u nas to bardzo pozytywnie dziala na zwiazek.

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

Napisane przez cacajuate

My z TZ sie smiejemy ze pierwszy potomek bedzie maratonczykiem przed urodzeniem


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

czy mamy juz gratulowac?

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

[1=b276cf7d045b24ab4154d1e 231f6ab4a04fdd640;4707867 6]Wiam
Dokładnie 3. czerwca zaczęłam "biegać" - narazie są to szybkie marsze, zawdzięczam to temu, że przez 2 lata miałam zero aktywności fizycznej.
Robię postępy, marszuję już coraz szybciej i na dłuższych dystansach, jestem mniej zasapana .
Dla motywacji używam sobie Runtastic [/QUOTE]


Witamy!

[cacajuate]

Napisane przez OYE

czy mamy juz gratulowac?

Hahaha nieeee, na razie czeka nas przeprowadzka do fajnego, rodzinno-przyszlosciowego mieszkania, ale jeszcze maaasa papierowej roboty przed nami wiec w perspektywie gratulowanie tego. A potem, kto wie... chociaz raczej nie zdecyduje sie na mnozenie przed tym Ultra w przyszlym roku, szkoda mi tracic az tyle wysilku

[OYE]

Napisane przez cacajuate

Hahaha nieeee, na razie czeka nas przeprowadzka do fajnego, rodzinno-przyszlosciowego mieszkania, ale jeszcze maaasa papierowej roboty przed nami wiec w perspektywie gratulowanie tego. A potem, kto wie... chociaz raczej nie zdecyduje sie na mnozenie przed tym Ultra w przyszlym roku, szkoda mi tracic az tyle wysilku

no to gratulacje mieszkania! Gdzie biegniesz ultra?

zreszta mialam ci pisac ze podziwiam cie za to bieganie w upalach, u nas dzis starszny upal plus duza wilgotnosc, myslalam ze sie skoncze na tym 12 kilometrach

[cacajuate]

Napisane przez OYE

zreszta mialam ci pisac ze podziwiam cie za to bieganie w upalach, u nas dzis starszny upal plus duza wilgotnosc, myslalam ze sie skoncze na tym 12 kilometrach

Akurat myślę, że trochę przeceniasz te moje upały, bo Mexico City jest tak wysoko, że temperatura rzadko przekracza 27 C

No ale biegłam wszędzie. Generalnie jestę hardkorę: biegłam maraton w prawie zerowej temperaturze (+3 C i zimny wiatr), biegłam w strasznym upale ponad 33 C i wilgotności 95 % (opaliłam się przy filtrze 80 na skórze, czytaj TU), biegłam maraton bez wody przez ponad połowę, maraton, który miał prawie 44km bo źłe zmierzyli. Biegłam z rozstrojem żołądka. To maratony. Poza tym biegłam z okresem, zapaleniem pęcherza, kontuzją achillesa, biegunką, na kacu (LOL!). Biegłam w Cancunie na Jukatanie, na poziomie morza, biegłam na wysokości prawie 3 000 metrów. Biegłam w 10 stanach Meksuku, po górach, błocie, patelni. Biegam też z obciążeniem czasem (plecak do 7 kg). Biegam do domu, ostatnio biegłam w ...burzy z piorunami (po 2 km byłam całkowicie mokra, do majtuf), biegam o 5 rano, w południe, a czasem po nocy, jak się da. Biegam z muzką lub bez, w minimalnych butach, z amortyzacją, biegam w Vibramach i w sandałach. Wreszcie biegam regularnie po 60 km tygodniowo na 5h snu. A raz biegłam najpierw półmaraton górski w górach Jalisco (Tequila), potem 7h autokarem, 3h snu i w następny poranek 13 km po dość pagórkowej trasie w Mexico City. heh.

Poza tym mam skrzywienie kręgosłupa, płaskostopie oraz refluks żołądkowy i zawsze byłam lamerem - frajerem niećwiczącym na wf.

Generalnie szybka nie jestem, ale jestem niezniszczalna Wiele osób przegania mnie z łatwością na dychach czy nawet połówkach, ale na maratonie zdążę se zamówić kawusię ze Starbaksa zanim oni dobiegną do mety po mnie LOL!

Napisane przez OYE

no to gratulacje mieszkania! Gdzie biegniesz ultra?

W Guachochi w Kanionie Miedzi, z raramuri:

[b276cf7d045b24ab4154d1e231f6ab4a04fdd640]

Napisane przez cacajuate

Akurat myślę, że trochę przeceniasz te moje upały, bo Mexico City jest tak wysoko, że temperatura rzadko przekracza 27 C

No ale biegłam wszędzie. Generalnie jestę hardkorę: biegłam maraton w prawie zerowej temperaturze (+3 C i zimny wiatr), biegłam w strasznym upale ponad 33 C i wilgotności 95 % (opaliłam się przy filtrze 80 na skórze, czytaj TU), biegłam maraton bez wody przez ponad połowę, maraton, który miał prawie 44km bo źłe zmierzyli. Biegłam z rozstrojem żołądka. To maratony. Poza tym biegłam z okresem, zapaleniem pęcherza, kontuzją achillesa, biegunką, na kacu (LOL!). Biegłam w Cancunie na Jukatanie, na poziomie morza, biegłam na wysokości prawie 3 000 metrów. Biegłam w 10 stanach Meksuku, po górach, błocie, patelni. Biegam też z obciążeniem czasem (plecak do 7 kg). Biegam do domu, ostatnio biegłam w ...burzy z piorunami (po 2 km byłam całkowicie mokra, do majtuf), biegam o 5 rano, w południe, a czasem po nocy, jak się da. Biegam z muzką lub bez, w minimalnych butach, z amortyzacją, biegam w Vibramach i w sandałach. Wreszcie biegam regularnie po 60 km tygodniowo na 5h snu. A raz biegłam najpierw półmaraton górski w górach Jalisco (Tequila), potem 7h autokarem, 3h snu i w następny poranek 13 km po dość pagórkowej trasie w Mexico City. heh.

Poza tym mam skrzywienie kręgosłupa, płaskostopie oraz refluks żołądkowy i zawsze byłam lamerem - frajerem niećwiczącym na wf.

Generalnie szybka nie jestem, ale jestem niezniszczalna Wiele osób przegania mnie z łatwością na dychach czy nawet połówkach, ale na maratonie zdążę se zamówić kawusię ze Starbaksa zanim oni dobiegną do mety po mnie LOL!



W Guachochi w Kanionie Miedzi, z raramuri:

Wow szacun!