Dużo razem przeżywały drugi wątek będą miały- stare dobre znajome cz II

[enamour]

Napisane przez Isabelle_

Tak było.
Na imię ma Antoś. Urodził się 1 lipca, miał 56 cm i ważył 3650g. Teraz ma 7,5 miesiąca, na równe 7 miesięcy ważył 9400g i miał 76 cm. Nikt nie wieży, że tyle ma. Już się czołga i zaczyna podnosić tyłek do raczkowania chyba.

Oo, zdolny chłopiec Ja ruszyłam na nogi jak miałam 9 msc.

[201606201204]

Ciekawe jak będzie u nas. On to robi takie przerwy sobie, a pózniej jedna umiejetnosc za druga

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Super!
W sumie Twojego bloga czytam regularnie
A jak Ty się czujesz jako mama?

[201606201204]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;50275099]Super!
W sumie Twojego bloga czytam regularnie
A jak Ty się czujesz jako mama? [/QUOTE]
Naprawdę mnie czytasz?
Powiem Ci, że czuję iż to jest to. Bardzo pragnęłam dziecka i wiem, że to było prawdziwe. Uwielbiam go, ten czas wspólny, każdego poranka i każdego wieczora zachwycam się tym jaki jest i że jest. To jest niesamowite.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez Isabelle_

Naprawdę mnie czytasz?
Powiem Ci, że czuję iż to jest to. Bardzo pragnęłam dziecka i wiem, że to było prawdziwe. Uwielbiam go, ten czas wspólny, każdego poranka i każdego wieczora zachwycam się tym jaki jest i że jest. To jest niesamowite.

Każdą notkę czytam
Super! Sama boję się macierzyństwa, ale na pewno odnajdę się jako mama

[201606201204]

Nie ma czego się bać, to naprawdę przychodzi samo. Dziecko się rodzi i wraz z nim jakby Twoja wiedza. To sie chyba czuje i tyle.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez Isabelle_

Nie ma czego się bać, to naprawdę przychodzi samo. Dziecko się rodzi i wraz z nim jakby Twoja wiedza. To sie chyba czuje i tyle.

Jako ciocia strasznie się boję nawet dotknąć dziecko

[201606201204]

Ze swoim jest inaczej. Ja obcych tez sie bałam"

[Promyk03]

hejka
Isabelle_ gtauluję

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez Isabelle_

Ze swoim jest inaczej. Ja obcych tez sie bałam"

Domyślam się W sumie jak jest się matką widzę, że nie ma się jakiś oporów odnośnie postępowania z innymi dziećmi

[ThinkOrange]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;50276908]Jako ciocia strasznie się boję nawet dotknąć dziecko [/QUOTE]
Mam tak samo, też się boję dotykać dzieci. I boję się, że jakbym wzięła na ręce niemowlę to by mi wypadło.

Mam nadzieję Isabelle że masz rację i że to przyjdzie samo

[201606201204]

Napisane przez ThinkOrange

Mam tak samo, też się boję dotykać dzieci. I boję się, że jakbym wzięła na ręce niemowlę to by mi wypadło.

Mam nadzieję Isabelle że masz rację i że to przyjdzie samo

Przejdzie. Wbrew pozorom noworodki nie sa takie kruche. Ja jeśli juz mialam na rekach jakies dziecko to kilku miesieczne i to nie pamietam keidy. Swoje dostałam zaraz po porodzie i uwierzcie. Popatrzylam i kilka razy przykladalam reke jak to tu go podnieść, przełożyć itd. ale naprawdę to instynktownie sie wie kiedy jest dobrze. ja urodziłam o 17, o 21 przeniesli juz nas na sale i zostalam z malym. Cała noc sie oswajalismy. Rano juz czułam sie pewnie, choć przewinięcie to było coś On taki mały, pampers taki duży hihihi. Mąz wzial malego jak mu pokazalam i powiedzialam co i jak i pozniej juz po prostu wiedzial, wyczuł, a też zawsze mowil ze bedzie sie bal.

[asiula1306]

Isabelle, gratuluję
Ja się też boję takich maluszków i jak spotykamy się ze znajomymi którzy mają roczną córkę która uczy się chodzić to jak z nią spaceruję to się boję że jej rączki wyrwę :P A jak miała kilka miesięcy to ją nosiłam na rękach i też bałam się że mi wypadnie albo jakoś się tak wywinie że coś jej się stanie. Ale jak widzę jej mamę jak ją sprawnie nosi, obraca, wywija to jestem pełna podziwu Tym bardziej że na jednej ręce nosi małą a na drugiej równocześnie dwuletniego synka

[asiula1306]

Dziewczyny, możecie wypełnić?
http://www.interankiety.pl/interanki...0e997d67f2641f

[Promyk03]

Napisane przez asiula1306

Dziewczyny, możecie wypełnić?
http://www.interankiety.pl/interanki...0e997d67f2641f

poszło

[pannanika]

Hej dziewczyny
Isabelle - gratuluję maluszka, to super sprawa

Ja w czwartek zajmowałam się półtora rocznym sąsiadem, takie grzeczne i kumate dziecko, że aż nie do uwierzenia, jak pamiętam moje siostry w tym wieku to były nieznośne A ten sam się bawi, sam zasypia, w dodatku powie (pokaże) o co mu chodzi, a nawet jak płacze, to zupełnie nieinwazyjnie No zakochana jestem w tym chłopczyku, jakbym miała mieć własne dziecko to chcę takie

Ankieta wypełniona

[ThinkOrange]

Napisane przez asiula1306

Dziewczyny, możecie wypełnić?
http://www.interankiety.pl/interanki...0e997d67f2641f

Wypełniłam

[pannanika]

Moja starsza siostra się wczoraj zaręczyła

I teraz ważne pytanie: czy któraś z Was umie mi powiedzieć, jak się organizuje wieczór panieński? Nigdy na żadnym nawet nie byłam, a prędzej czy później czeka mnie ogarnięcie tego

[asiula1306]

Ja robiłam wieczór panieński w sierpniu więc jestem w miarę świeża w tym temacie

[pannanika]

Napisane przez asiula1306

Ja robiłam wieczór panieński w sierpniu więc jestem w miarę świeża w tym temacie

Ooo super A mogłabyś w skrócie napisać co robiłyście, kto za co płacił, ile wcześniej to ogarniałaś? Jak wolisz, to na priv

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Ja polecam zrzucić się w jedną pulę i z tego kupować wszystko. Ja byłam na panieńskim gdzie każdy wyrywał się do płacenia i każdemu się nie udało, dlatego najlepiej określić wpisowe na drinki i prezenty

[asiula1306]

Więc tak: ja dostałam listę osób od panny młodej, które mają być na wieczorze. Zorganizowałam wyjazd na 3 dni w góry, znalazłam ośrodek w którym był 12 osobowy pokój (zależało mi żebyśmy wszystkie były razem albo w domku albo w dużym pokoju). Pierwszego wieczora zrobiłyśmy na ogrodzie grilla, popiłyśmy delikatnie a drugiego wieczora był ten właściwy wieczór- wypożyczyłam strój królewny dla panny młodej, przygotowałyśmy zabawy, rekwizyty- wszystko zabrałyśmy ze sobą na wyjazd. Płaciłyśmy wspólnie po równo, zrobiłam kalkulację kosztów- nocleg, jedzenie, alkohol, rozrywki- wszystko co potrzebne i podzieliłam to po równo między dziewczyny (oczywiście bez panny młodej). No i też każda z dziewczyn miała obowiązek przedstawić swoje pomysły, dorzucić coś od siebie bo chciałam żeby to był taki wspólnie zorganizowany wyjazd. Wyszło super, każdy się dobrze bawił a koszt w zasadzie był niewielki

I najważniejsze- nie płać za nic póki nie dostaniesz kasy od dziewczyn. Okrutne ale jeśli założysz za cokolwiek z własnych pieniędzy to się potem ich nie doliczysz. Najpierw niech ci dadzą kasę i z tej puli płać i zbieraj rachunki. Ja zebrałam kasę od dziewczyn a i tak dołożyłam trochę ze swoich i do dziś nie wiem jakim cudem.

[enamour]

Cześć. Ciekawa jestem, jaki mój panieński będzie :-D

[ThinkOrange]

Napisane przez enamour

Cześć. Ciekawa jestem, jaki mój panieński będzie :-D

Tak trochę od czapy, ale... Fajne masz suwaczki w podpisie

[enamour]

Napisane przez ThinkOrange

Tak trochę od czapy, ale... Fajne masz suwaczki w podpisie

Hehe, dzięki. :-D:-D

[ThinkOrange]

Napisane przez enamour

Hehe, dzięki. :-D:-D

Jak kiedyś będę mieć chłopa to też sobie ustawię coś takiego

Przybądź do mnie mężczyzno moich marzeń!

[Promyk03]

Hejka ja nigdy nie byłam na panienskim nie poradzę

[pannanika]

Napisane przez asiula1306

Więc tak: ja dostałam listę osób od panny młodej, które mają być na wieczorze. Zorganizowałam wyjazd na 3 dni w góry, znalazłam ośrodek w którym był 12 osobowy pokój (zależało mi żebyśmy wszystkie były razem albo w domku albo w dużym pokoju). Pierwszego wieczora zrobiłyśmy na ogrodzie grilla, popiłyśmy delikatnie a drugiego wieczora był ten właściwy wieczór- wypożyczyłam strój królewny dla panny młodej, przygotowałyśmy zabawy, rekwizyty- wszystko zabrałyśmy ze sobą na wyjazd. Płaciłyśmy wspólnie po równo, zrobiłam kalkulację kosztów- nocleg, jedzenie, alkohol, rozrywki- wszystko co potrzebne i podzieliłam to po równo między dziewczyny (oczywiście bez panny młodej). No i też każda z dziewczyn miała obowiązek przedstawić swoje pomysły, dorzucić coś od siebie bo chciałam żeby to był taki wspólnie zorganizowany wyjazd. Wyszło super, każdy się dobrze bawił a koszt w zasadzie był niewielki

I najważniejsze- nie płać za nic póki nie dostaniesz kasy od dziewczyn. Okrutne ale jeśli założysz za cokolwiek z własnych pieniędzy to się potem ich nie doliczysz. Najpierw niech ci dadzą kasę i z tej puli płać i zbieraj rachunki. Ja zebrałam kasę od dziewczyn a i tak dołożyłam trochę ze swoich i do dziś nie wiem jakim cudem.

Dziękuję za rady Co do drugiego akapitu: tego niestety nauczyłam się organizując składkowe prezenty dla znajomych Potem się doprosić nie można...

[asiula1306]

U mnie z doproszeniem się nie było problemu ale jak już wyjazd się zakończył i zerknęłam do portfela i na wyciąg z konta to okazało się że dołożyłam ze swoich pieniędzy prawie 400zł gdzie koszt wyjazdu wynosił jakieś 2000zł i każdy dał mi tyle ile było ustalone. Ale jakoś to przełknęłam i się nie martwię Nie wiem przecież czy będzie mi dane jeszcze taką imprezę zorganizować

[ThinkOrange]

Nurtuje mnie pewna urodowa kwestia ostatnio...
Depilujecie sobie włosy na rękach (na przedramieniach)?