Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 4

[Le La]

zonka Tomaszka współczuje pobytu w szpitalu, ale u mnie tez tak jest, że nie mogą Ci zrobić usg na IP, dopiero po przyjęciu na oddział robią niestety...
Evi07 masakra z tym bólem głowy u Ciebie, współczuje...
magnusia nie stresuj się jutrem, będzie dobrze, trzymam kciuki

A ja byłam dziś z mężem w hurtowni, ogarnąć rzeczy dla Młodego i ceny itd. i powiem Wam, że dawno mnie tak obsługa w żadnym sklepie nie rozdrażniła jak tam.
Ja rozumiem wszystko, że to ich praca itd. ale stać non stop komus za plecami i nie dac nawet porozmawiać to już przesada...
Pan z obsługi, który się do nas doczepił, nie odszedł od nas nawet na krok, ciągle się wtrącał, więc mu powiedziałam, najpierw grzecznie, że jak będziemy potrzebować pomocy to damy znac, a on nadal nam na plecach siedzi, wiec mu mowie, wie pan co, chciałabym na spokojnie wszystko obejrzeć, wiec niech pan idzie do innych klientów, my sobie damy rade, a on nadal za nami łaził potem przyszła jakas babka, bo klienci jej uciekli i łazili za nami we dwojke...
Nie cierpie takich natrętnych sprzedawcow.....

[pilotka86]

Napisane przez _Shiloh_

Zauważyłam, że zaczęły mi wypadać włosy, nie jakoś bardzo intensywnie, ale od jakichś 2 tygodni jest ich więcej na szczotce niż zwykle.

Co radzicie?

Gdyby nie ciąża poleciłabym Ci picie codziennie mocnego naparu z pokrzywy i skrzypu (ale sypane nie w torebce) plus łykanie cynku (bo pokrzywa wypłukuje cynk). Tabletki mogą się schować przy tej kuracji. Wzmacnia też paznokcie i poprawia cerę. Jedyną wadą jest moczopędne działanie na początku.
plus oleje, ale to można w ciąży
Mi najbardziej pomógł olej musztardowy, lekko ciepły, pobudza cebulki, dla mnie nr 1 jeżeli chodzi o wypadanie. Tylko strasznie śmierdzi, brudzi i trochę szczypie, mocno rozgrzewa. Drugi to Vatika, daje niesamowity blask na ciemnych włosach, miękkość, wzmacnia (później rozjaśniłam włosy i niestety już tak nie działał).
Szampony pokrzywowe lub z czarnej rzepy.
To wszytstko trzeba używać regularnie, bo inaczej niestety nie będzie rezultatów.
Właśnie pytałam dzisiaj lekarza co z moim włosami i paznokciami, bo jest coraz gorzej a on stwierdził że w ciąży to normalne i żeby nic nie brać.
Dlatego muszę wrócić do olejowania i może nafty kosmetycznej.


Olusia dzięki Ci dobra kobieto za odpowiedzi i cierpliwość do moich dziwnych pytań
a teraz idę się kąpać, bo u Lisa nudy:P

[Cicici]

Napisane przez magnusia

niezłe połączenie

Ale pomoglo
Ja przez was oszaleje, "nie stresuj sie jutrem" czytam jako "nie stresuj sie jogurtem", dajcie mi zyc!!!

[kukurydzianaa]

Napisane przez magnusia

leżę, jem żelki i stresuje się przed jutrzejszym połówkowym

A ja leżę, jem jabłko i cieszę się, że jutro połówkowe


Dziewczyny, nie ogarniam. O co chodzi z tym stresowaniem się przed badaniami/wizytami/połówkowymi?
Dla mnie stres istnieje tylko wtedy, gdy lekarz zasygnalizuje, że coś jest nie tak. Ale wcześniej? Jaki to ma sens?
Jakaś tam obawa w tle zawsze jest. Codziennie modlimy się z mężem o zdrowy i prawidłowy rozwój naszego maluszka i maluszka mojego brata. To uspokaja.
Może zacznijcie Wy się modlić?

[magnusia]

Napisane przez Cicici

Ja przez was oszaleje, "nie stresuj sie jutrem" czytam jako "nie stresuj sie jogurtem", dajcie mi zyc!!!

aj nie wiedziałam, że jogurt jest taki stresogenny

dobra idę spać bo jutro rano pobudka- o ile zasnę
trzymajcie kciuki o 8:00

dobranoc

[Le La]

Napisane przez kukurydzianaa

A ja leżę, jem jabłko i cieszę się, że jutro połówkowe


Dziewczyny, nie ogarniam. O co chodzi z tym stresowaniem się przed badaniami/wizytami/połówkowymi?
Dla mnie stres istnieje tylko wtedy, gdy lekarz zasygnalizuje, że coś jest nie tak. Ale wcześniej? Jaki to ma sens?
Jakaś tam obawa w tle zawsze jest. Codziennie modlimy się z mężem o zdrowy i prawidłowy rozwój naszego maluszka i maluszka mojego brata. To uspokaja.
Może zacznijcie Wy się modlić?

Ja tez zawsze jakos się denerwuje przed wizyta, niby wszystko ok, badania w normie, mały się rusza, ale nerwy są.....
Teraz jak czuje ruchy to i tak się mniej denerwuje , niż wcześniej...

[Negrid]

Napisane przez _Shiloh_

Zauważyłam, że zaczęły mi wypadać włosy, nie jakoś bardzo intensywnie, ale od jakichś 2 tygodni jest ich więcej na szczotce niż zwykle.

Co radzicie?

Ja w I trymestrze miałam z tym straszny problem. Wcierałam w skórę głowy jantar płyn (raz czasem 2 razy w tygodniu) i trochę jakby lepiej. Teraz tylko jak mi się przypomni.
Z tej serii jest jeszcze szampon i chyba odżywka.
Jak przed ciążą tego używałam - codziennie - włosy były nieziemskie. Błyszczące lekkie, nie przetłuszczały się wariacko i rosły 2 cm/miesiąc.
Ale zrobiłam reklame

kukurydziana ja też jutro mam połówkowe

[OlusiaS]

Pilotka nie ma za co,po to tu jesteśmy

[em ma]

Hej! Ja byłam na warsztatach bezpieczny maluch i powiem szczerze, że zawiedziona jestem...z warsztatami to nie miało nic wspólnego po prostu były to luźne pokazy, pogadanki. Do wartościowych zaliczyłabym mega krótki wykład-pokaz ratownika na temat ratowania życia dzieci w chwili bezdechu (szkoda że faktycznie nie było to w mniejszej grupie i w formie warsztatów, bo miałoby to całkiem inną wartość) i równie krótki o karmieniu piersią doświadczonej położnej. A reszta? było promocją produktów
Co mi zostało? Smoczek nuk, próbki produktów palmersa i mnóstwo ulotek Nie wiem czy to w każdym mieście tak wygląda ale jeśli to wszędzie wygląda tak jak u nas to szczerze mówiąc szkoda czasu


Dziękuję Wam za odpowiedzi a propo indukcji

Napisane przez Shizu48

Dziewczyny, tylko mały update, a poznym wieczorem już was ze wszystkim nadrobię. Po wizycie, tętno mojego synka bardzo dobre, ja tylko troszkę za niską hemoglobinę mam więc dostałam jak wiele z was żelazo, ale wszystko w normie

Do tego miałam zabawną sytuację, bo mój gin BARDZO szybko bo już na początku trzeciego miesiąca określił mi ze to chłopiec. Zaskoczona taką prędkością pytam czy na pewno a on bez zartowania mi odpowiedział "no chyba ze ma przerośniętą łechtaczkę co też się zdarza". Przez prawie dwa miesiące się tym martwilam szczerze mówiąc i dziś zapytałam czy mógł by mi sprawdzić płeć, on ze nie, dopiero na połówkowym za dwa tygodnie.. Po czym podczas zwykłych badań moje Maleństwo słysząc zmartwienia mamy tak sie idealnie ułożyło ze mamy pierwsze genialne zdjęcie do ramki z ciąży - widok wielkiego susiaka którego nie można już z niczym pomylić a więc dziewczyny: 10000% mężczyzna

I jeszcze jedno pytanie ale to dopiero wejdę wieczorem sprawdzić odpowiedzi - czy jest to poważnie zbadane jak stres psychiczny matki wpływa na dziecko w środku? Czy ma powaznie bardzo duzy wplyw? Niestety ostatnio mam ciężką sytuacje w rodzinie i nie mogę od tego uciec i trochę mnie martwi czy to się jakoś nie odbije na Guciu moim.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Fajnie, że z tym siusiakiem tak się maluch wystawił

Napisane przez EVI07

Ale miałam od wczoraj masakrę. Obudziłam się o 6 rano i dopóki leżałam to wszystko było ok. Jak się podniosłam z łóżka (bardzo powoli), to mnie rąbnął taki ból głowy, że prawie umarłam. Wzięłam od razu dwa Apapy, nic nie pomogło, jak mrugałam oczami, to miałam wrażenie, że ktoś mi zdziera skalp, światłowstręt, wymioty, dreszcze i cholernie niskie ciśnienie. Wytrzymałam do popołudnia (raczej zdychałam) i w końcu wzięłam ten Nimesil, który mi zapisała neurolog. Też gówno pomógł. W końcu o 18 TŻ zawlókł mnie na IP. I tu paranoja - na gin.-poł. pan dr kretyn odesłał mnie na ogólną, bo skoro nie mam skurczów, ani plamienia, a ciśnienie niskie, to nie jego sprawa, bo on nie neurolog. Na ogólnej pani dr kretynka stwierdziła, że mam iść na gin.-poł., bo jestem w ciąży i tam powinni mnie leczyć. Wróciłam do dra kretyna (a swoją drogą miałam pecha, żeby trafić akurat na niego, najgorszy dupek w całym szpitalu), to mi baran kazał iść na drugi dzień do rodzinnego, bo on idzie do porodu!!!:pal a:

Mordowałam się całą noc, nie mogłam się nawet położyć, bo mi czacha normalnie dymiła, poszłam dzisiaj do rodzinnej i dostałam w dupę zastrzyk z pyralginy. Skutek jest taki, że z głową lepiej, ale dupa boli. Ponad 28 godzin męki, koszmar jakiś, takiej migreny to ja w życiu nie miałam... I nadal mnie jeszcze lekko ćmi, ale póki co mogę przynajmniej się położyć i oczami mrugać...

Brzmi strasznie z tym bólem!!! A ci lekarze są beznadziejni

Napisane przez krolowa_nilu

A ja trochę z innej beczki teraz, bo mnie nerw złapał okropny!

Czy któraś z was miała ujemne wyniki na przeciwciała toxo (ujemne zarówno IgG i IgM)? Z tego co wiem oznacza to brak odporności i w związku z tym należy w ciąży te badania często powtarzać, by szybko wykryć ewentualne zakażenie. Jak podchodzą do tego wasi lekarze? Już sama nie wiem, czy mój jest tak opieszały i nieodpowiedzialny czy ja po prostu zbyt wiele wymagam. Poważnie zastanawiam się nad zmianą prowadzącego, więc dajcie proszę znać jak to jest u was.

Ja miałam ujemne i też nie dostałam info, że powinnam powtarzać to badanie w kolejnych trymetrach

[bella7]

Hej wszystko ok Małe rośnie i kopie właśnie mamusie. Ma 370g a jutro kończymy 20 tydzień. Lekarz chciał podejrzec buzkę na 4d i nie dało się bo rączkami się zasłaniało co do płci wszyscy pytają czy wiem co będzie a my wspólnie odpowiadamy że dziecko wredni jesteśmy w tym temacie

Was też czasem pępek boli jak za dużo pochodzicie?

[Le La]

em ma a ja sie wybieralam na te warsztaty w czwartek, ale po tym co opisalas to nie wiem czy sobie ich nie odpuszcze, hmmmmmmm, kwestia zastanowienia sie.
Co do toxo jesli igg i igm sa ujemne tzn., ze jej nie przechodzilas, wiec ja bym sobie profilaktycznie zrobila przy okazji badania krwi, tez badanie na toxo, tak dla swietego spokoju, ale to jest tylko moje zdanie, zrobisz jak uwazasz

[bella7]

Dziewczyny za polówkowe jutrzejsze.
Ja dziś od 5 nie mogłam zasnąć.

[Sheperdess]

Napisane przez magnusia

aj nie wiedziałam, że jogurt jest taki stresogenny

dobra idę spać bo jutro rano pobudka- o ile zasnę
trzymajcie kciuki o 8:00

dobranoc

Będzie dobrze.

Napisane przez bella7

Hej wszystko ok Małe rośnie i kopie właśnie mamusie. Ma 370g a jutro kończymy 20 tydzień. Lekarz chciał podejrzec buzkę na 4d i nie dało się bo rączkami się zasłaniało co do płci wszyscy pytają czy wiem co będzie a my wspólnie odpowiadamy że dziecko wredni jesteśmy w tym temacie

Was też czasem pępek boli jak za dużo pochodzicie?

za małego kopacza.
Wiele rzeczy mnie boli, ale pępek (jeszcze) nie.

[_Shiloh_]

bella: a to rozumiem, że płeć znacie, ale chcecie zrobić najbliższym niespodziankę. Czy może płci znać nie chcecie i to Wy chcecie niespodziankę? Bo nie w temacie jestem

[Negrid]

Napisane przez bella7

Hej wszystko ok Małe rośnie i kopie właśnie mamusie. Ma 370g a jutro kończymy 20 tydzień. Lekarz chciał podejrzec buzkę na 4d i nie dało się bo rączkami się zasłaniało co do płci wszyscy pytają czy wiem co będzie a my wspólnie odpowiadamy że dziecko wredni jesteśmy w tym temacie

Was też czasem pępek boli jak za dużo pochodzicie?

Super, że maleństwo ładnie rośnie
Co do pępka to mnie boli ale nie wiem czy to faktycznie pępek czy może blizna - mam na brzuchu takową (było 5 szwów) i ostatni szew załapał się na pępuś właśnie. I teraz tak dziwnie ściąga się to miejsce.

[pilotka86]

Napisane przez bella7

Hej wszystko ok Małe rośnie i kopie właśnie mamusie. Ma 370g a jutro kończymy 20 tydzień. Lekarz chciał podejrzec buzkę na 4d i nie dało się bo rączkami się zasłaniało co do płci wszyscy pytają czy wiem co będzie a my wspólnie odpowiadamy że dziecko wredni jesteśmy w tym temacie

Was też czasem pępek boli jak za dużo pochodzicie?

bella super że wszytsko ok.
a wszyscy pytają, bo niestety ludzie są wścibscy a tym bardziej że macie już dwie córki to zapewne ciekawi czy chłopak będzie.

[bella7]

Napisane przez _Shiloh_

bella: a to rozumiem, że płeć znacie, ale chcecie zrobić najbliższym niespodziankę. Czy może płci znać nie chcecie i to Wy chcecie niespodziankę? Bo nie w temacie jestem

jesteś w temacie. Znamy płeć a wszyscy chcą od razu wiedzieć na ogólnym nie chce pisać (trochę z rodziny ma tu konto) ,więc jutro będę pisać do Gosi pw

[perfuzja]

Napisane przez bella7

jesteś w temacie. Znamy płeć a wszyscy chcą od razu wiedzieć na ogólnym nie chce pisać (trochę z rodziny ma tu konto) ,więc jutro będę pisać do Gosi pw

A dlaczego nie chcecie mówić rodzinie juz teraz?

[gosia261282]

Napisane przez perfuzja

U mnie Gosia zasiała wątpliwość

Oj sorry,no

Napisane przez _Shiloh_

Wiecie jak tutaj Anglicy jedzą? Chleb tostowy masłem posmarowany na to frytki i przykryte drugą kromką tostowego, dobre

Albo chipsy w chlebie

Napisane przez bella7

Hej wszystko ok Małe rośnie i kopie właśnie mamusie. Ma 370g a jutro kończymy 20 tydzień.

Super,ze wszystko w porzadku!


Nadrobilam i ide spac. Jutro troche do zrobienia mam,trzeba wypoczac.

[Cicici]

Wiecie moze ile kosztuje aspirator do noska Frida? Bo w de 10-15 e i zastanawiam sie czy zamawiac..

---------- Dopisano o 23:19 ---------- Poprzedni post napisano o 23:17 ----------

no i filtry sa zwykle w zestawach ok 10-20 filtrow..

[perfuzja]

Napisane przez Cicici

Wiecie moze ile kosztuje aspirator do noska Frida? Bo w de 10-15 e i zastanawiam sie czy zamawiac..

---------- Dopisano o 23:19 ---------- Poprzedni post napisano o 23:17 ----------

no i filtry sa zwykle w zestawach ok 10-20 filtrow..

Na doz 23,19. Zestaw 10 filtrów 2,89.

[Cicici]

Napisane przez perfuzja

Na doz 23,19. Zestaw 10 filtrów 2,89.

Sa tez innych firm ale mialam polecona fride wiec raczej wezme..

[ejani]

Napisane przez em ma

Hej! Ja byłam na warsztatach bezpieczny maluch i powiem szczerze, że zawiedziona jestem...z warsztatami to nie miało nic wspólnego po prostu były to luźne pokazy, pogadanki. Do wartościowych zaliczyłabym mega krótki wykład-pokaz ratownika na temat ratowania życia dzieci w chwili bezdechu (szkoda że faktycznie nie było to w mniejszej grupie i w formie warsztatów, bo miałoby to całkiem inną wartość) i równie krótki o karmieniu piersią doświadczonej położnej. A reszta? było promocją produktów
Co mi zostało? Smoczek nuk, próbki produktów palmersa i mnóstwo ulotek Nie wiem czy to w każdym mieście tak wygląda ale jeśli to wszędzie wygląda tak jak u nas to szczerze mówiąc szkoda czasu

no ja mam jeszcze śliniaczki, rękawiczkę do kąpieli, i taką glinę do odciskania rączek lub nóżek no i wylosowany bon na sesję, co Wam pisałam

mi się jeszcze podobała prezentacja (bo to prezentacje, rzeczywiście, nie warsztaty) o fotelikach (dotąd zero wiedzy a temat bardzo ważny dla nas) i krwi pępowinowej (nie stać nas, ale wreszcie mi to ktoś rozsądnie wytłumaczył) i żałuję że w moim szpitalu nie można oddać honorowo na Fundusz. no i zakochałam się w Palmersie, który fajnie mi działa na piersi, a bez próbki bym na pewno na niego nie spojrzała

[OlusiaS]

Mnie tez bardzo denerwują te pytania o płeć,bo tylko o to praktycznie ludzie wokół pytają,wrrr.ja,pomimo,ze wiem nie mowię,bo mnie to wkurza.

Dziewczynki,niektóre z was brały jakiś syrop na wymioty,możecie podać nazwę?kolezanka jest w pierwszym trymestrze i bardzo sie meczy

[magnusia]

spać nie mogę śniło mi się w nocy że na usg jakieś wady wyszły i deformacja twarzy
jaka ja ku** głupia jestem , od rana mnie żołądek boli z nerwów...

[AgatkaL]

Napisane przez krolowa_nilu

A ja trochę z innej beczki teraz, bo mnie nerw złapał okropny!

Czy któraś z was miała ujemne wyniki na przeciwciała toxo (ujemne zarówno IgG i IgM)? Z tego co wiem oznacza to brak odporności i w związku z tym należy w ciąży te badania często powtarzać, by szybko wykryć ewentualne zakażenie. Jak podchodzą do tego wasi lekarze? Już sama nie wiem, czy mój jest tak opieszały i nieodpowiedzialny czy ja po prostu zbyt wiele wymagam. Poważnie zastanawiam się nad zmianą prowadzącego, więc dajcie proszę znać jak to jest u was.

Mi też wyszły ujemnie i powtarzałam już dwa razy. Z tego co mi mówił lekarz, to trzeba robić w takim przypadku toxo na początku każdego trymestru.

Co do stresowania się przed wizytami...to ja jestem straszny nerwus i zawsze trzęsę portkami aż do przesady.

[bella7]

Hej

Napisane przez cherubinka

Oj, ja coś wiem o tym. Mój to samo. W rodzinnym domu dzieliłam pokój z bratem, który chrapał, ale to nawet nie jest namiastka koncertów, które odstawia mój mąż. Tego nie da się opisać. Nie ważne czy śpi na plecach, brzuchu czy boku. Cały czas mu truję tyłek, że ma iść do lekarza obowiązkowo. Ile razy ja się nie wyspałam Chyba czas najwyższy coś z tym zrobić, ale widzę, że on strasznie boi się zabiegu, a raczej narkozy, a pewnie taki zabieg byłby konieczny, bo miał złamany nos i jego przegroda jest jak ostry zakręt

Ja chrapie a mój mąż nie, ale to u nas rodzinne

Napisane przez nattalli

Ja mieszkam w Norwegii i to na stałe i zamierzam tu rodzić i wychowywać dziecko. Polacy mają wielki problem jeśli chodzi o odbieranie im dzieci bo nie rozumieją że tu panuje zasada że rodzic jest tylko prawnym opiekunem a dziecko nalezy do panstwa. nie ważne czy rodziło się dziecko w pl czy w hiszpanii, jeśli mieszkasz w norwegii mają prawo ci wsiąść dziecko i tyle... ale tu duży błąd robi nasz rząd niestety, bo dzieci odbierają nie tylko polakom! ale też innym ludziom z innych krajów i ci ludzie dostają z powrotem dziecko bo ich kraje piszą skargi i odwołują się od decyzji, pomagają swoim rodakom. A Polski rząd i pewnien mądry minister wypowiedział się kiedyś, że PL nie opłaca się psuć relacji z Norwegią bo odbieranie dzieci nie jest tak wielką katastrofą bo to stosunkowo nikły odstetek wziętych dzieci jest i nie ma o co szumu robić, a ludzie decydujący się na mieszkanie poza granicami kraju musza się dostosowac do warunków panującyh w innych krajach. Innymi słowy rodzice polscy zostawieni sa sami sobie. No i dzieci odbierają z reguły ludziom którzy nie znają języka ani mętalnosci społeczności i nie słyszalam żeby odbierali w większych miastach tylko raczej w malych mieścinach. No i nie oszukujmy się Polacy lubią frustracje wyładowywać na dzieciach, krzyknąć dac klapsa itd Ja nigdy nie zostalam uderzona przez rodziców NIGDY i na złego człowieka nie wyrosłam, co prawda u mnie w domu był stosowany terror psychiczny ale to już inna sprawa...

Co kraj to inne prawo, ile to mozna rzeczy się dowiedzieć.

Napisane przez Amberella

A w ogóle to mam małego doła, bo zdarzyło mi się coś niefajnego i to już 2 razy. Podczas kichania popuściłam kilka kropel moczu . I co z tego, że ćwiczę mięśnie K i że chyba wcale nie mam ich słabych. Ratunku, ja tak nie chcę!
I mam pytanie do dziewczyn, które brały L4 od rodzinnego. Czy ono też było 100% płatne? Wiem, że pisałyście o tym, ale ciężko odnaleźć te posty.
Po raz kolejny odezwał się mój żelkowy mózg. W środę mam wizytę, ale zapomniałam na którą godzinę. Oczywiście zapisałam sobie, ale tylko datę . Musiałam dzwonić do gina.

A, i zaczynam dziś 6 miesiąc

Gratuluję 6 m-ca.
Co popuszczania ja wstałam zalana jakieś dwa tygodnie temu a kaszel mnie męczył(nie czułam kompletnie) i wyobraź sobie co ja zrobiłam, spanikowałam. Byłam na IP a tam mnie lakarz zbadał.

Napisane przez Shizu48

Dziewczyny, tylko mały update, a poznym wieczorem już was ze wszystkim nadrobię. Po wizycie, tętno mojego synka bardzo dobre, ja tylko troszkę za niską hemoglobinę mam więc dostałam jak wiele z was żelazo, ale wszystko w normie

Do tego miałam zabawną sytuację, bo mój gin BARDZO szybko bo już na początku trzeciego miesiąca określił mi ze to chłopiec. Zaskoczona taką prędkością pytam czy na pewno a on bez zartowania mi odpowiedział "no chyba ze ma przerośniętą łechtaczkę co też się zdarza". Przez prawie dwa miesiące się tym martwilam szczerze mówiąc i dziś zapytałam czy mógł by mi sprawdzić płeć, on ze nie, dopiero na połówkowym za dwa tygodnie.. Po czym podczas zwykłych badań moje Maleństwo słysząc zmartwienia mamy tak sie idealnie ułożyło ze mamy pierwsze genialne zdjęcie do ramki z ciąży - widok wielkiego susiaka którego nie można już z niczym pomylić a więc dziewczyny: 10000% mężczyzna

I jeszcze jedno pytanie ale to dopiero wejdę wieczorem sprawdzić odpowiedzi - czy jest to poważnie zbadane jak stres psychiczny matki wpływa na dziecko w środku? Czy ma powaznie bardzo duzy wplyw? Niestety ostatnio mam ciężką sytuacje w rodzinie i nie mogę od tego uciec i trochę mnie martwi czy to się jakoś nie odbije na Guciu moim.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratulacje synusia

Napisane przez gosia261282

Nie musisz prać w dziecięcym. Ja piorę,bo tak jakoś mniej chemii w nim,ale podejrzewam,że nic by dzieciakom moim nie było,nie mają skłonności do uczuleń i tak stykają się z moimi ubraniami czy np były u mnie w łóżku gdzie pościel wyprana normalnym proszkiem.

Moje tylko i wyłącznie dzidziuś, ciuszki tylko do pół roku prasowałąm a przy dwójce było co ( wieczory z żelazkiem)

Napisane przez lidkaa82

Ja to w ogóle jestem antytabletkowa. Biore jak już nie mam wyjścia. Jestem tak nawiedzona pod tym względem że nawet pigułek antykoncepcyjnych nie biore bo przeraża mnie zaburzanie naturalnych funkcji organizmu Żeby wziąć tabletke przeciwbólową to musze naprawde cierpieć katusze. Mój mąż sie ze mnie nabija z tego powodu. No ale wizja przewlekłych, przykrych problemów z żylakami spowodowała ze ten diosminex biore jak przykładny pacjent. Nie wiem tylko na ile mi to pomoże :/ Na razie zauważyłam jedynie że problem się nie pogłębia, ale czy jest lepiej to cieżko mi ocenić.

Jak siostrzenica tż, musi 10 razy ulotkę przeczytac zanim apap weźmie.

Napisane przez nattalli

heh psycholog mówisz...3 lata temu przechodziłam mega depresję, wyciągnął mnie z niej mój mąż. Który kiedyś (gdy spotykaliśmy się jeszcze)powiedział stop muszę Cię wyciągnąć z domu i odzyskać tą osobę która straciłem przez depresje, potrzebuję tej kobiety która gdy się uśmiechała świat uśmiechał się z nią spakował nasze manatki, wyjechaliśmy za granicę. Było nam ciężko odnaleźć się w nowym kraju przez rok bieda u nas piszczała ale cieszyliśmy się że mamy siebie, ja odzyskałam siebie, stopniowo bardzo stopniowo odzyskiwałam wiarę w swoje możliwości. Później wzięliśmy szybko cywilny zaczęła się nam poprawiać sytuacja finansowa i w tym momencie odcięłam się cąłkowicie od rodziny. Z chwilą zmienienia nazwiska dotarło do mnie, że moje życie jest w moich rękach, jak popełnię jakiś błąd to będzie to mój błąd, jak się sparze to poboli i przestanie. uwierz mi mam dużo większy dystans do rodziny i do mojego życia teraz no ale zawsze zostanie we mnie cząstka skrzywdzonej dziewczynki, czasem się włancza ale wtedy mój mąż bierze mnie w obroty i od niego słyszę Ty sobie nie dasz rady, chyba żartujesz. A jak Ci ciężko będzie to od czego masz mnie, zawsze Ci pomogę. No i taką to jest podpora mój mąż i mój osobisty terapeuta, który nie cierpi mojej mamy ale zawsze jest wobec niej miły i bez zarzutów jak mówi robi to tylko dla mnie. W tej chwili żal mi tylko braci którzy zostali w domu, ale oni są mocniejsi psychicznie ode mnie no i wspieramy siebie jak możemy

Kurcze taki facet to skarb!

Napisane przez martuś21

Dziewczyny a ja tak z innej beczki. Borykam się chyba od początku ciąży od czasu do czasu z infekcjami na początku niby to pęcherza ale się okazało ostatnio że to infekcja pochwy grzybiczna. Dostałam kurację i pomogło,ale ostatnio coś znowu jakoś tak dziwnie,sama już nie wiem. Wiem że to wszystko najprawdopodobniej buzujące hormony i w ciąży jest dość częste. Zastanawiam się czy mówić jutro o tym lekarzowi czy jeszcze poczekać :confused Jak wy sobie radzicie,podpowiedzcie coś??? Z góry dziękuję za pomoc

Odezwij sie na wizycie bo to nie jest fajne mieć grzybice,
ja bez ciąży mam co jakiś czas, tylko nie wiem czy to idzie wyleczyć na amen.

Napisane przez Amberella

Podczytując wątek mamuś majowo-czerwcowych 2014 natknęłam się na taki kawał:

Synowa dzwoni do teściowej:
-mamo, kto powinien przewijać dziecko, gdy się zesra?
-oczywiście że mama!
-no to mamusia się szybko zwija, bo synuś wrócił tak narąbany, że nie trafił do muszli!

może prymityw ze mnie, ale się uśmiałam

Napisane przez perfuzja

A dlaczego nie chcecie mówić rodzinie juz teraz?

Bo ostatnio lotem błyskawicy sie to odbyło, i ciotka męża pytała co będzie miał a odpowiedziała jego siostra, I powiedziałam,że nie powiem i koniec.
Taka nasza wspólna decyzja.

Dodam,że ta siostra tż, już się wczoraj pytała czy wiemy bo ją ciekawość zżera.

---------- Dopisano o 07:27 ---------- Poprzedni post napisano o 07:26 ----------

i Gratuluję mamusiom kolejnych miesięcy

Perfuzja 97 dni zleci jak z bicza...

I mega za dzisiejsze wizyty!!!

[senira666]

dzień dobry.
wczoraj sprzedałam swojego lapka i póki co korzystam z TŻta ale jego jakiś inny jest i nie mogę się przyzwyczaić ... wrrr
a tak w ogóle to kciuki trzymam za dzisiejsze wizyty

[malaMigotkAaa]

Witam z przychodni siedze z tz po glukozie. Nie jest taka zla, da sie wypic. Tz mowi napisz ze jeszcze 1,5 h..... poki co spoko, tylko glodna jestem jak wilk juz

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Magdalennas]

Napisane przez AgatkaL

Mi też wyszły ujemnie i powtarzałam już dwa razy. Z tego co mi mówił lekarz, to trzeba robić w takim przypadku toxo na początku każdego trymestru.

Co do stresowania się przed wizytami...to ja jestem straszny nerwus i zawsze trzęsę portkami aż do przesady.

Ja równiez miałam toxo ujemną, miałam już badanie robione dwa razy, ale jak mój lekarz opowiedział mi o skutkach ubocznych dla dziecka, gdy toxo nie zostanie rozpoznane, to zrobiłam bez wahania. Mam robić jeszcze raz przed samym porodem.