Listopad- Grudzień 2014- część V :-)

[Zanet84]

Napisane przez silesianna

Cos mi sie w tapatalku popsulo z cytowaniem...

Ela ja bym mezowi focha strzelila. Ale takiego z przytupem. Teraz bedzie wieczorami w domu to moze odczuje.

Super ze Marta sie odezwala!

Co do rosolu - ja mialam wlergie na rosol i jajko w tej ciazy i na nic innego w poprzedniej tez. I jako dziecko - tez... takze nie tylko wiem, ze dzieci to alergizuje, tylko sama to przeszlam
Kiedys sie na to mowilo "skaza bialkowa". I pod tym pojeciem kryl sie caly nabial, jajka, wywary itd...

Malzon prasuje Jurkowe ciuszki

brawo dla Małżona

[paulina119a]

Silesianna ndla małżona.... to musi słodko wyglądać

Powiem Wam, że mnie już teraz przeraża wizja alergii u dziecka

[Zanet84]

u mnie w rodzinie są skłonności do alergii, ale głównie katar sienny lub alergia skórna na słońce....pokarmowych jako takich nie ma.
Ja mialam ponoć kolkę dokładnie do 3 m-ca

[fiorella22]

Ja nigdy wymazu nie mialam. Chyba ze o tym nie wiem. Tzn. mialam w ciazy cytologie ale wymaz to chyba cos innego?

[paulina119a]

Napisane przez Zanet84

u mnie w rodzinie są skłonności do alergii, ale głównie katar sienny lub alergia skórna na słońce....pokarmowych jako takich nie ma.
Ja mialam ponoć kolkę dokładnie do 3 m-ca

Ja miałam alergię na słońce, na chemię piorąco-myjącą, na niektóre owoce... Alergia owa pojawiła się nagle w wieku dojrzewania i po licznych bezowocnych testach i badaniach musiałam nauczyc się z nią żyć... Po czym po kilku latach odeszła niespodziewanie tak samo jak i przyszła. Żaden lekarz nie potrafił tego wytłumaczyć
Mam nadzieje, że mój dzieć nie bedzie mieć takich problemów.
Mama mi mówiła, że kolki tez miałam... i to meeega.... Oby to nie odbiło się ma moim maluszku

[Zanet84]

Napisane przez fiorella22

Ja nigdy wymazu nie mialam. Chyba ze o tym nie wiem. Tzn. mialam w ciazy cytologie ale wymaz to chyba cos innego?

wymaz robiony w ciazy to wymaz gbs na wykrycie paciorkowca i jeszcze czegos tam chyba

[paulina119a]

Napisane przez fiorella22

Ja nigdy wymazu nie mialam. Chyba ze o tym nie wiem. Tzn. mialam w ciazy cytologie ale wymaz to chyba cos innego?

Cytologia i wymaz to dwie różne bajki...
Nie chcę wchodzić w szczegóły i zabierać robotę Silesiannie Ona to najlepiej wytłumaczy

[fiorella22]

to nie mialam

[Zanet84]

Napisane przez paulina119a

Ja miałam alergię na słońce, na chemię piorąco-myjącą, na niektóre owoce... Alergia owa pojawiła się nagle w wieku dojrzewania i po licznych bezowocnych testach i badaniach musiałam nauczyc się z nią żyć... Po czym po kilku latach odeszła niespodziewanie tak samo jak i przyszła. Żaden lekarz nie potrafił tego wytłumaczyć
Mam nadzieje, że mój dzieć nie bedzie mieć takich problemów.
Mama mi mówiła, że kolki tez miałam... i to meeega.... Oby to nie odbiło się ma moim maluszku

ja katar sienny "nabyłam" w szkole podstawowej, wtedy mialam bardzo silny, a oczy...wrecz plakalam... po kilku latach alergia zelżała...teraz raz mam, raz nie. Tego lata miałam dość silny, choc lekarz mowil ze w ciązy alergia powinna zelzec...u mnie bylo gorzej....
A alergie skorna moja mama i jej siostra nabyly zaraz po urodzeniu dzieci.....mam nadzieje mnie ominie, bo ja tak lubie slonce...

A przede wszystkim mam nadzieję, że mała nie będzie miała żadnych alergii i poda się z tym do taty

[silesianna]

Napisane przez paulina119a

Silesianna ndla małżona.... to musi słodko wyglądać

Powiem Wam, że mnie już teraz przeraża wizja alergii u dziecka

Ja w pierwszej ciazyymodlilam sie "wszystko, tylko nie alergia". Serio. To bylo cos dla mnie nie do przezycia. Oczywiscie urodzilam alergika teraz prawdopodobnienstwo ze Jerz bedzie miwl alergie jest baaaardzo wysokie, chyba miedzy 80 a 90proc. Poniewaz juz raz przez to przechodzilam, to juz jakos na luzie... wiekszosc dzieciakow z pokarmowki wyrasta. Poczatki bywaja trudne jak diabli, ale zyc sie z tym da. Takze glowa do gory

Napisane przez Zanet84

u mnie w rodzinie są skłonności do alergii, ale głównie katar sienny lub alergia skórna na słońce....pokarmowych jako takich nie ma.
Ja mialam ponoć kolkę dokładnie do 3 m-ca

Ale alergia to alergia. Nie ma znaczenia, jaka.
Np. ja mam tylko kontaktowke na chemie domowa (proszki do prania, plyny do zmywania itd) i na trawy i zboża i grzyby i plesnie, malzon ma tylko na trawy, zborzq grzyby i plesnie. U mnie pokarmowka odzywa sie tylko w ciazy, na co dzien nie mam od skonczenia 4rz.
ALE alergia to alergia. Organizm alergiczny przechodzi przez rozne fazy, najczesciej jako dzieci mamy alergie pokarmowa, ktora z czasem zanika i przechodzi w atergie wziewna. Czyli wiekszosc z alergikow wziewnych, jako maluchy mialo alergie pokarmowe. Tylko 30 lat temu sie tak o tym nie mowilo. "Uczulenie", "skaza" - nawet takie okreslenia sie rzadko spotyka, najczesciej nasi rodzice w wywiadzie mowia "zadnej alergii nie bylo" ale jakby podrazyc to sie okazywalo ze dziecko mialo kolki, czerwone policzki, tylek sie odparzal, kwasne kupy byly na porzadku dziennym... moja tesciowa na przyklad tak sie upierala, ze tz nigdy przenigdy zadnej alergii nie mial, a jak sie z nim pogadalo to sam mowil ze po platkach na mleku zawsze mial biegunke (a jadl je codziennie i dopiero jak ze mna zamieszkal i przestal to jesc to sie "dowiedzial" ze biegunka po sniadaniu to nie jest jego "uroda" tylko konsekwencjs jedzenia mleka...
Daze do tego, ze kazde znamie alergii w rodzinie, niezaleznie czy na mleko, brzoze czy krem do rak, swiadczy o sklonnosciach alergicznych i dziecko moze (choc na szczescie nie musi!) je odziedziczyc. Takze warto miec to gdzies z tylu glowy, ze tak moze byc, i jakby sie niepokojace objawy pojawialy, to laczyc jedno z drugim

[Zanet84]

Napisane przez silesianna

Ja w pierwszej ciazyymodlilam sie "wszystko, tylko nie alergia". Serio. To bylo cos dla mnie nie do przezycia. Oczywiscie urodzilam alergika teraz prawdopodobnienstwo ze Jerz bedzie miwl alergie jest baaaardzo wysokie, chyba miedzy 80 a 90proc. Poniewaz juz raz przez to przechodzilam, to juz jakos na luzie... wiekszosc dzieciakow z pokarmowki wyrasta. Poczatki bywaja trudne jak diabli, ale zyc sie z tym da. Takze glowa do gory

Ale alergia to alergia. Nie ma znaczenia, jaka.
Np. ja mam tylko kontaktowke na chemie domowa (proszki do prania, plyny do zmywania itd) i na trawy i zboża i grzyby i plesnie, malzon ma tylko na trawy, zborzq grzyby i plesnie. U mnie pokarmowka odzywa sie tylko w ciazy, na co dzien nie mam od skonczenia 4rz.
ALE alergia to alergia. Organizm alergiczny przechodzi przez rozne fazy, najczesciej jako dzieci mamy alergie pokarmowa, ktora z czasem zanika i przechodzi w atergie wziewna. Czyli wiekszosc z alergikow wziewnych, jako maluchy mialo alergie pokarmowe. Tylko 30 lat temu sie tak o tym nie mowilo. "Uczulenie", "skaza" - nawet takie okreslenia sie rzadko spotyka, najczesciej nasi rodzice w wywiadzie mowia "zadnej alergii nie bylo" ale jakby podrazyc to sie okazywalo ze dziecko mialo kolki, czerwone policzki, tylek sie odparzal, kwasne kupy byly na porzadku dziennym... moja tesciowa na przyklad tak sie upierala, ze tz nigdy przenigdy zadnej alergii nie mial, a jak sie z nim pogadalo to sam mowil ze po platkach na mleku zawsze mial biegunke (a jadl je codziennie i dopiero jak ze mna zamieszkal i przestal to jesc to sie "dowiedzial" ze biegunka po sniadaniu to nie jest jego "uroda" tylko konsekwencjs jedzenia mleka...
Daze do tego, ze kazde znamie alergii w rodzinie, niezaleznie czy na mleko, brzoze czy krem do rak, swiadczy o sklonnosciach alergicznych i dziecko moze (choc na szczescie nie musi!) je odziedziczyc. Takze warto miec to gdzies z tylu glowy, ze tak moze byc, i jakby sie niepokojace objawy pojawialy, to laczyc jedno z drugim

Ty jak zawsze potrafisz wszystko człowiekowi wyjaśnić
Tak tego nie postrzegałam, ale chyba muszę się przygotować, że i moje dziecko może być alergikiem.....oby nie, może poda się do rodziny swojego taty

[silesianna]

Napisane przez paulina119a

Cytologia i wymaz to dwie różne bajki...
Nie chcę wchodzić w szczegóły i zabierać robotę Silesiannie Ona to najlepiej wytłumaczy

Haahahaha

A ja akurat nie wiem, haha

Hahaha a ja tu akurat nie jestem pewna

Nie no, cytologia to badanie, ktore ocenia stan szyjki macicy pod katem nowotworu.
Natomiast POBRANIE materialu do badania cytologicznego to wymaz z szyjki macicy. Wymaz to dokladnie - pobranie materialu do badania. I tak moze byc wlasnie wymaz z szyjki, wymaz z pochwy, z odbytu, z nosa czy z gardla, z blony sluzowej jamy ustnej.

Natomiast to, pod jakim katem jest robiony wymaz - to wlasnie roznicuje te badania. I tak mkzemy miec wymaz z pochwy / odbytu pod katem obecnosci paciorkowcow z grupy B, moze byc pod katem bakterii e.coli, pod katem innych drobnoustrojow. Moze byc wymaz z szyjki pod katem oceny nowofworowej - czyli badania cytologicznego.
Czyli kazde badanie jest inne, w zaleznosci od tego, co sie chce sprawdzic, ale wymaz jest niezbedny przy kazdym z nich
Tyle wiem, glebiej juz sie na tym nie znam

[paulina119a]

Napisane przez Zanet84

ja katar sienny "nabyłam" w szkole podstawowej, wtedy mialam bardzo silny, a oczy...wrecz plakalam... po kilku latach alergia zelżała...teraz raz mam, raz nie. Tego lata miałam dość silny, choc lekarz mowil ze w ciązy alergia powinna zelzec...u mnie bylo gorzej....
A alergie skorna moja mama i jej siostra nabyly zaraz po urodzeniu dzieci.....mam nadzieje mnie ominie, bo ja tak lubie slonce...

A przede wszystkim mam nadzieję, że mała nie będzie miała żadnych alergii i poda się z tym do taty

Ja też kocham słońce ale niestety, zaszaleć nie mogę

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Napisane przez silesianna

Haahahaha

A ja akurat nie wiem, haha

Hahaha a ja tu akurat nie jestem pewna

Nie no, cytologia to badanie, ktore ocenia stan szyjki macicy pod katem nowotworu.
Natomiast POBRANIE materialu do badania cytologicznego to wymaz z szyjki macicy. Wymaz to dokladnie - pobranie materialu do badania. I tak moze byc wlasnie wymaz z szyjki, wymaz z pochwy, z odbytu, z nosa czy z gardla, z blony sluzowej jamy ustnej.

Natomiast to, pod jakim katem jest robiony wymaz - to wlasnie roznicuje te badania. I tak mkzemy miec wymaz z pochwy / odbytu pod katem obecnosci paciorkowcow z grupy B, moze byc pod katem bakterii e.coli, pod katem innych drobnoustrojow. Moze byc wymaz z szyjki pod katem oceny nowofworowej - czyli badania cytologicznego.
Czyli kazde badanie jest inne, w zaleznosci od tego, co sie chce sprawdzic, ale wymaz jest niezbedny przy kazdym z nich
Tyle wiem, glebiej juz sie na tym nie znam

hahahaha i o to chodziło
Ty zawsze nam wszystko uświadomisz tak jak trza

Napisane przez silesianna

Ja w pierwszej ciazyymodlilam sie "wszystko, tylko nie alergia". Serio. To bylo cos dla mnie nie do przezycia. Oczywiscie urodzilam alergika teraz prawdopodobnienstwo ze Jerz bedzie miwl alergie jest baaaardzo wysokie, chyba miedzy 80 a 90proc. Poniewaz juz raz przez to przechodzilam, to juz jakos na luzie... wiekszosc dzieciakow z pokarmowki wyrasta. Poczatki bywaja trudne jak diabli, ale zyc sie z tym da. Takze glowa do gory

Ale alergia to alergia. Nie ma znaczenia, jaka.
Np. ja mam tylko kontaktowke na chemie domowa (proszki do prania, plyny do zmywania itd) i na trawy i zboża i grzyby i plesnie, malzon ma tylko na trawy, zborzq grzyby i plesnie. U mnie pokarmowka odzywa sie tylko w ciazy, na co dzien nie mam od skonczenia 4rz.
ALE alergia to alergia. Organizm alergiczny przechodzi przez rozne fazy, najczesciej jako dzieci mamy alergie pokarmowa, ktora z czasem zanika i przechodzi w atergie wziewna. Czyli wiekszosc z alergikow wziewnych, jako maluchy mialo alergie pokarmowe. Tylko 30 lat temu sie tak o tym nie mowilo. "Uczulenie", "skaza" - nawet takie okreslenia sie rzadko spotyka, najczesciej nasi rodzice w wywiadzie mowia "zadnej alergii nie bylo" ale jakby podrazyc to sie okazywalo ze dziecko mialo kolki, czerwone policzki, tylek sie odparzal, kwasne kupy byly na porzadku dziennym... moja tesciowa na przyklad tak sie upierala, ze tz nigdy przenigdy zadnej alergii nie mial, a jak sie z nim pogadalo to sam mowil ze po platkach na mleku zawsze mial biegunke (a jadl je codziennie i dopiero jak ze mna zamieszkal i przestal to jesc to sie "dowiedzial" ze biegunka po sniadaniu to nie jest jego "uroda" tylko konsekwencjs jedzenia mleka...
Daze do tego, ze kazde znamie alergii w rodzinie, niezaleznie czy na mleko, brzoze czy krem do rak, swiadczy o sklonnosciach alergicznych i dziecko moze (choc na szczescie nie musi!) je odziedziczyc. Takze warto miec to gdzies z tylu glowy, ze tak moze byc, i jakby sie niepokojace objawy pojawialy, to laczyc jedno z drugim

Zgadzam sie z Tobą - alergia to alergia bez względu na co, jaka i jak się ją przechodzi.
Cały czas z tyłu głowy mi to siedzi i mam tego świadomość że nasz dzieć obciążony po mnie może być bezsprzecznie... z kolei teścowa się upiera, że jej ukochany synuś nigdy nie miał żadnej alergii ale co ona tam wie... wiem, że kolki miał i darł gębę w niebogłosy, poza tym teraz jak jest starym koniem to zdarzało się, ze jak zmieniłam proszek do prania/płyn do płukania to zaraz był cały wysypany... Ale nieeee, jej synus to okaz zdrowia

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------

Napisane przez silesianna

Haahahaha

A ja akurat nie wiem, haha

Hahaha a ja tu akurat nie jestem pewna

Nie no, cytologia to badanie, ktore ocenia stan szyjki macicy pod katem nowotworu.
Natomiast POBRANIE materialu do badania cytologicznego to wymaz z szyjki macicy. Wymaz to dokladnie - pobranie materialu do badania. I tak moze byc wlasnie wymaz z szyjki, wymaz z pochwy, z odbytu, z nosa czy z gardla, z blony sluzowej jamy ustnej.

Natomiast to, pod jakim katem jest robiony wymaz - to wlasnie roznicuje te badania. I tak mkzemy miec wymaz z pochwy / odbytu pod katem obecnosci paciorkowcow z grupy B, moze byc pod katem bakterii e.coli, pod katem innych drobnoustrojow. Moze byc wymaz z szyjki pod katem oceny nowofworowej - czyli badania cytologicznego.
Czyli kazde badanie jest inne, w zaleznosci od tego, co sie chce sprawdzic, ale wymaz jest niezbedny przy kazdym z nich
Tyle wiem, glebiej juz sie na tym nie znam

hahahaha i o to chodziło
Ty zawsze nam wszystko uświadomisz tak jak trza

Napisane przez silesianna

Ja w pierwszej ciazyymodlilam sie "wszystko, tylko nie alergia". Serio. To bylo cos dla mnie nie do przezycia. Oczywiscie urodzilam alergika teraz prawdopodobnienstwo ze Jerz bedzie miwl alergie jest baaaardzo wysokie, chyba miedzy 80 a 90proc. Poniewaz juz raz przez to przechodzilam, to juz jakos na luzie... wiekszosc dzieciakow z pokarmowki wyrasta. Poczatki bywaja trudne jak diabli, ale zyc sie z tym da. Takze glowa do gory

Ale alergia to alergia. Nie ma znaczenia, jaka.
Np. ja mam tylko kontaktowke na chemie domowa (proszki do prania, plyny do zmywania itd) i na trawy i zboża i grzyby i plesnie, malzon ma tylko na trawy, zborzq grzyby i plesnie. U mnie pokarmowka odzywa sie tylko w ciazy, na co dzien nie mam od skonczenia 4rz.
ALE alergia to alergia. Organizm alergiczny przechodzi przez rozne fazy, najczesciej jako dzieci mamy alergie pokarmowa, ktora z czasem zanika i przechodzi w atergie wziewna. Czyli wiekszosc z alergikow wziewnych, jako maluchy mialo alergie pokarmowe. Tylko 30 lat temu sie tak o tym nie mowilo. "Uczulenie", "skaza" - nawet takie okreslenia sie rzadko spotyka, najczesciej nasi rodzice w wywiadzie mowia "zadnej alergii nie bylo" ale jakby podrazyc to sie okazywalo ze dziecko mialo kolki, czerwone policzki, tylek sie odparzal, kwasne kupy byly na porzadku dziennym... moja tesciowa na przyklad tak sie upierala, ze tz nigdy przenigdy zadnej alergii nie mial, a jak sie z nim pogadalo to sam mowil ze po platkach na mleku zawsze mial biegunke (a jadl je codziennie i dopiero jak ze mna zamieszkal i przestal to jesc to sie "dowiedzial" ze biegunka po sniadaniu to nie jest jego "uroda" tylko konsekwencjs jedzenia mleka...
Daze do tego, ze kazde znamie alergii w rodzinie, niezaleznie czy na mleko, brzoze czy krem do rak, swiadczy o sklonnosciach alergicznych i dziecko moze (choc na szczescie nie musi!) je odziedziczyc. Takze warto miec to gdzies z tylu glowy, ze tak moze byc, i jakby sie niepokojace objawy pojawialy, to laczyc jedno z drugim

Zgadzam sie z Tobą - alergia to alergia bez względu na co, jaka i jak się ją przechodzi.
Cały czas z tyłu głowy mi to siedzi i mam tego świadomość że nasz dzieć obciążony po mnie może być bezsprzecznie... z kolei teścowa się upiera, że jej ukochany synuś nigdy nie miał żadnej alergii ale co ona tam wie... wiem, że kolki miał i darł gębę w niebogłosy, poza tym teraz jak jest starym koniem to zdarzało się, ze jak zmieniłam proszek do prania/płyn do płukania to zaraz był cały wysypany... Ale nieeee, jej synus to okaz zdrowia

[silesianna]

Jezu, strasznie mi tapatalk wariuje. Tego posta o wymazach zaczynalam 2 razy; najpierw napisalam 2 pierwzze linijki, ktore potem ZNIKNELY, wiec pisalam jeszcze raz, post nie chcial sie dodac, a potem nie moglam wejsc na forum i okazuje sie ze poost jest, a w nim oba rozpoczecia mojej wypowiedzi wyglada, jakbym byla schizofreniczka, a nie moge tego edytowac, bo tapatalk nie ma teraz u mnie takiej opcji!
Sorry dziewczyny

Paulina, tez mam alergie na slonce!

[paulina119a]

Na dowód tego, ze cos się dzieje z forum/dodawaniem postów u mnie dodało się po dwu kroć
Dziewczyny a ja taaak kocham sie opalać... a nie mogę

[Zanet84]

ja też kocham się opalać.....a niestety spodziewam się, że tak jak mama i jej siostra po urodzeniu nie będę mogła :/

mąż pojechał do pracy, zostałyśmy z małą same :P babski comber

no coś jest z forum, bo w klubie nie chce mi dodać posta :/

[fiorella22]

Ja kiedys z ciekawosci zrobilam sobie testy alergiczne. Wyszlo mi uczulenie na bialko krowie i roztocza.

Ale nie objawia mi sie to w zaden spisob-przynajmniej ja tego nie zauwazam.

Produkty mleczne jem i je uwielbiam i z roztoczami tez jakos specjalnie sie nie rozprawiam- pedantka nie jestem a na czeste sprzatanie szkoda mi czasu

[Zanet84]

a ja dziś jestem nocnym markiem heh, tak jak myślałam, nie mogę usnąć....

[GoniaaaS]

Tez cos spac nie moge i strasznie mi niedobrze grr poza tym mam stresa odnośnie jutrzejszej wizyty a w zasadzie dojazdu bardzo maz jedzie z rana do wawy zabiera auto i ma niby zdazyc wrocic do 15...
Marta sie odezwala jeden kamien z serca

Dzwonila dzis do mnie kuzynka ponad tydzień temu miala cesarke i ma jakas gule pod skora wjielkosci jablka ze moze dlonia objac a do tego goraczke martwię sie

[Zanet84]

Napisane przez GoniaaaS

Tez cos spac nie moge i strasznie mi niedobrze grr poza tym mam stresa odnośnie jutrzejszej wizyty a w zasadzie dojazdu bardzo maz jedzie z rana do wawy zabiera auto i ma niby zdazyc wrocic do 15...
Marta sie odezwala jeden kamien z serca

Dzwonila dzis do mnie kuzynka ponad tydzień temu miala cesarke i ma jakas gule pod skora wjielkosci jablka ze moze dlonia objac a do tego goraczke martwię sie

o kurcze może jakieś zgrubienie jej się zrobiło ?
a lekarz co mówi na ten temat ?

Powodzenia jutro na wizycie

[happywoman]

Ja też nocny Marek po raz pierwszy od poczatku ciąży. Obudzilam sie i zasnąć nie moge. Poza tym łóżko jakieś niewygodne i pozycji nie moge sobie znaleźć.


A co do kuzynki, Gosia to moze jakiś zrost albo wydzielina sie jakas zbiera? Niech to skontroluje.

[ela_86]

Dolaczam..
Johny przyszedl i tak razem zasnac nie mozemy...

Gonia jak ma gorączkę to chyba nie wrozy nic dobrego...

[manieczka1]

Ja tez dzis nie spalam od 2 do 3...dopiero jak maz wrocil z pracy to usnelam.
Powodznia dla wizytujacych

[czekoladka21]

Hej

te noce sa koszmarem dla mnie juz, walam sie po lozku , niewygodnie w kazdej pozycji i jeszcze to wstawanie na siku

powodzenia na dzisiejszych wizytach

[Indra83]

Dzisiaj dolaczam do was, też nie mogłam spać w nocy.
Teraz jadę na badania krwi fo labu

[Kostka09]

Dzien dobry,
Ja dzisiaj noc w miare przespana z dwoma przerwami na kibelek, zjadlam sniadanie i ide na zakupy...co robicie na obiad?

I mam takiego nerwa od rana nie moge juz patrzec na ten bajzel w domu, tzet wczoraj umyl sciany w sypialni i dzisiaj po pracy pomlauje 1 raz i jutro drugi i sprzatamy... ale mam juz tak dosc zycia w tym kolchozie on przynajmniej idzie do pracy a ja caly dzien w tym syfie

Ide nie marudze bo dzisiaj mam ciezki dzien

[begie13]

Napisane przez magdula87

Ja poprasowałam wszystkie dzieciowe ciuszki, pieluchy, ręczniki, pościel jestem z siebie dumna

brawo

Napisane przez czekoladka21

Zlozylismy lozeczko

Pokaa

Napisane przez manieczka1

Dziewczyny a Wy macie na wizytach robione wymazy? Czy jak teraz bede miala robiony wymaz na gbs to moge odrazu poprosic zeby sprawdzili za jednym razem wydzieline pod katem infekcji?

Ja nie miałam żadnego wymazu robionego u mojej gin, jedynie "cytologię".
Na gbs muszę iść do prywatnej przychodni obok, gdzie jest też Diagnostyka i tam zrobić we własnym zakresie.

Napisane przez silesianna

Pomylilam miod z cytrusami to cytrusy sa w wielkiej piatce najsilniejszych alwrgenow...

Miod tez silnie alergizuje, ale to druga grupa, tak jakby. Czyli alergizuja czesto, ale nie najczesciej i nie tak silnie.
.

Pamiętam jak A. miala już parę miesięcy, ja skusiłam się na jedną kromkę chleba z miodem i poskutkowało to sraczką u małej ...

Napisane przez czekoladka21

Hej

te noce sa koszmarem dla mnie juz, walam sie po lozku , niewygodnie w kazdej pozycji i jeszcze to wstawanie na siku

powodzenia na dzisiejszych wizytach

To prawda- koszmar, zamiast człowiek się wyspać, wypocząć w nocy to wstaje obolały i zmęczony

Fajnie, że Martha dała o sobie znać

[Kasia427]

Hej!

Fajnie, że Marta się odezwała

Ja dzisiaj spałam na raty... Adaś przyszedł do nas do łóżka, tak się wtulił we mnie, że nie miałam sumienia go odprowadzać do jego łóżka, no i tak spaliśmy, później mnie zdzielił z ręki, a później z nogi, zdążyłam brzuch zasłonić a jak wstałam to miałam poduchę odciśniętą na gębie i mąż sam zawiózł chłopaków, bo wyglądam jak debil a teraz ogarnęłam i czekam na świeże pieczywo..

Miłego Dnia!

[czekoladka21]

nie ma co pokazywac, zwykle drewniane lozeczko drewexu w kolorze teak , po starszej corce, stoi takie gołe bo nie zakladam jeszcze ochraniaczy zeby sie nie kurzyly niepotrzebnie, materac wietrzy sie jak jest ciepla pogoda, gdzies tak tydzien przed tp zaloze wszystko no chyba ze porod mnie zaskoczy to malz zalozy

[ela_86]

dzień dobry...

ale się wymiętolona czuję......

Johny w przedszkolu, ja właśnie zjadłam śniadanko no i muszę się wziąć za ogarnięcie mieszkania, bo po weekendzie mały sajgonik

i chyba będę musiała skoczyć do sklepu po kolejne dresy...
jedne za cienkie, drugie się chyba skurczyły i przykrótkie... poza tym co chwilę je piorę szybko się zużywają....

dziewczyny a jak Wy ubieracie dzieci do przedszkola? no teraz to spoks, bo założy się dresy i luz, ale potem jak potrzebna kolejna warstwa, to zakładacie coś pod spód i codziennie rano w szatni rozbieracie do sali, a potem znów ubieracie? ale jak np na dwór wyjdą to przecież Panie nie będą wszystkim zakładać rajstop czy getrów pod spodnie

pytanie z serii dziwnych, ale