Scent Bar LV

[Redhaired Witch]

Napisane przez rachell111

A ten Monsun obadałaś czy pominęłam test?

Czekam na próbkę
Obczaj to ad dekoracji:
http://www.ozdabianiepotraw.pl/wp-co...uga-strona.jpg
http://pasjeiuspokojenia.blox.pl/resource/P1035753.JPG
https://polki.pl/work/privateimages/...s/E/204203.jpg
https://polki.pl/work/privateimages/...s/E/204199.jpg

[SzatAnka71]

Bry

Napisane przez rachell111

Ja mam na opisie endo. Przez gardło. Mozę są dwie nazwy, nieistotne.
Oł je, gastro to szczegółowa nazwa konkretnego badania endoskopowego.

Aaa to tego nie wiedziałam

Napisane przez gryx82

No tak, podglądać to każdy, a pisać to nie łaska!

A kolonoskopia przez kolano

1. A mam to czas?
2.

Napisane przez justynaneyman

Co do skąpstwa, oglądam czasem amerykańskie Megasknery na TLC i już mnie NIC nie zdziwi. Wyprawianie 16stych urodzin w klubie go go (bo za dnia stoi zamknięty) albo 10tych urodzin w domu starców (za darmo!), gotowanie lasanii w zmywarce albo robienie prania w basenie.
Wkładanie cegieł do spłuczki, żeby się nie zużywało za wiele wody, kąpiel całej rodziny po kolei w jednej wannie, są też obrzydliwsze rzeczy, których Wam oszczędzę
A! Jeden gostek stał się bywalcem wszelkich grup wsparcia, bo tam za darmo można było coś przekąsić, a nawet w grupie dla palaczy dwa papierosy wypalił.
No i zużywanie tego, co inni wyrzucają - np babka czatująca pod szpitalami na ludzi wypisywanych - bo zostają kwiaty i baloniki, dzięki czemu, jako handlarka nieruchomościami ma dekoracje za free.
Jeszcze dobra była babeczka, która o północy się brała za sprzątanie, bo między 24rtą a piątą rano prąd o połowę tańszy (odkurzacz, nóż do żywopłotu zużywają w końcu prąd).
Chodzenie z żarówką w ręku po domu i wkręcanie jej tam, gdzie się jest też mi się podobało

Oglądałam to, masakra jeden gosciu zrobił sobie specjalne rynny i rury w całym domu i miał wodę z deszczu a u innego skarpetka robiła za filtr do kawy, mam nadzieję ze nie używana

Napisane przez anastazjaaa2

Szatanka


Droga
To chyba wolę kupić żel aloesowy znowu i dodawać do masek....przynajmniej na razie

Droga nie droga jakby popatrzeć na pojemnośćale ja używam w ogromnych ilosciach odżywki więc mnie się nie opłaca

[Miciel]

Napisane przez Redhaired Witch

Czekam na próbkę
Obczaj to ad dekoracji:
http://www.ozdabianiepotraw.pl/wp-co...uga-strona.jpg
http://pasjeiuspokojenia.blox.pl/resource/P1035753.JPG
https://polki.pl/work/privateimages/...s/E/204203.jpg
https://polki.pl/work/privateimages/...s/E/204199.jpg

http://img.zszywka.pl/0/0151/w_4129/...szynki-i-m.jpg
http://miastodzieci.pl/includes/phpT...52P4111105.JPG
https://polki.pl//we-dwoje/p/a/39/7/...salatki_z_.jpg
http://img.zszywka.pl/1/0182/w_8441/...wowa--200-.jpg

[rachell111]

Napisane przez Redhaired Witch

Czekam na próbkę
Obczaj to ad dekoracji:
http://www.ozdabianiepotraw.pl/wp-co...uga-strona.jpg
http://pasjeiuspokojenia.blox.pl/resource/P1035753.JPG
https://polki.pl/work/privateimages/...s/E/204203.jpg
https://polki.pl/work/privateimages/...s/E/204199.jpg

thnx

Napisane przez Miciel

http://img.zszywka.pl/0/0151/w_4129/...szynki-i-m.jpg
http://miastodzieci.pl/includes/phpT...52P4111105.JPG
https://polki.pl//we-dwoje/p/a/39/7/...salatki_z_.jpg
http://img.zszywka.pl/1/0182/w_8441/...wowa--200-.jpg

thnx

no przeraża mnie "trudność" niektórych, ja jestem od brzydkich sałatek

To wymiata - to już jest sztuka http://www.szczesliva.pl/sposoby-na-malego-niejadka/

[Miciel]

http://scripturesense.com/wp-content...0/SAM_1525.jpg
http://www.halfhourmeals.com/food-fo...y-Pancakes.jpg
http://cdn.parenting.com/sites/paren...-food-kids.jpg
http://theartofnutrition.com/wp-cont...rs-400x400.jpg
http://306056310.r.lightningbase-cdn...-and-Curry.jpg
https://www.winiary.pl/image.ashx/ja...ality=100&bg=0

[rachell111]

Napisane przez Miciel

http://scripturesense.com/wp-content...0/SAM_1525.jpg
http://www.halfhourmeals.com/food-fo...y-Pancakes.jpg
http://cdn.parenting.com/sites/paren...-food-kids.jpg
http://theartofnutrition.com/wp-cont...rs-400x400.jpg
http://306056310.r.lightningbase-cdn...-and-Curry.jpg
https://www.winiary.pl/image.ashx/ja...ality=100&bg=0

Zając jest super ! i Lew też
Duszkiw gulaszowej kąpieli Coś dla mnie !
Myślę, że to określa maksimum moich zdolności - https://gotujmy.pl/kanapkowa-ciuchci...is,177836.html

[Miciel]

http://refurbished-ideas.com/wp-cont...ids-food-1.jpg
http://www.kidskubby.com/wp-content/...s-for-kids.jpg
http://buildmyart.com/wp-content/upl...food-art-1.jpg
http://indesignartsandcrafts.com/wp-...s-for-kids.jpg
http://cutestfood.com/uploads/2010/01/puzzle.jpg

[rachell111]

Napisane przez Miciel

http://refurbished-ideas.com/wp-cont...ids-food-1.jpg
http://www.kidskubby.com/wp-content/...s-for-kids.jpg
http://buildmyart.com/wp-content/upl...food-art-1.jpg
http://indesignartsandcrafts.com/wp-...s-for-kids.jpg
http://cutestfood.com/uploads/2010/01/puzzle.jpg

Czad! Ale przeceniasz mnie Nigdy tego nie zrobię
Misio słodziak, i jeden i drugi.

[Redhaired Witch]

No czad, zwłaszcza ludziki w kąpieli, padłam A ten smutny bury piesek? Ja bym go nie zjadła, nieboraczka

[Miciel]

http://3.bp.blogspot.com/-fcWei5laki...12496808_n.jpg
http://static.boredpanda.com/blog/wp...t-122__300.jpg
http://2.bp.blogspot.com/-hN6G1EAATz...kandeeland.jpg
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com...11e75e9a55.jpg
http://www.partypinching.com/s/cc_im...g?t=1346202916

[rachell111]

Napisane przez Redhaired Witch

No czad, zwłaszcza ludziki w kąpieli, padłam A ten smutny bury piesek? Ja bym go nie zjadła, nieboraczka

To piesek jest? Ja myśaląłm że misio Ten smutny?

Napisane przez Miciel

http://3.bp.blogspot.com/-fcWei5laki...12496808_n.jpg
http://static.boredpanda.com/blog/wp...t-122__300.jpg
http://2.bp.blogspot.com/-hN6G1EAATz...kandeeland.jpg
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com...11e75e9a55.jpg
http://www.partypinching.com/s/cc_im...g?t=1346202916

Genialne! hipopotamy, kotek nad zupą z rybkami Ślimak Jamnik wygrywa! Fenomenalny !

Jeże chyba zrobię! Gruszki są na topie, sama zjem, no i wygląda na wykonalne
Thnx

Dla karmiącej zrobię cukinię faszerowaną kurczakiem, cukinią, marchewką, ryżem i może trochę pomidorka?

[Miciel]

http://www.sidetrackedsarah.com/wp-c...-Foods-021.jpg
http://tj-prod-media.s3.amazonaws.co...s-for-kids.jpg
http://theartofnutrition.com/wp-cont...ed-418x400.jpg
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com...0fe45fc8a5.jpg

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

http://3.lushome.com/wp-content/uplo...n-ideas-11.jpg
http://www.healthyfoodhouse.com/wp-c...ion-ideas4.jpg
http://3.lushome.com/wp-content/uplo...gn-ideas-6.jpg
http://3.bp.blogspot.com/-LeaosYa4UK...0_n%5B1%5D.jpg

[gryx82]

Napisane przez Florens

a może być ten odłup z wymydlonego już?

Pod warunkiem, że brak chorób skórno-wenerologicznych

Napisane przez neska951

Kude powa.żnie... Mogę tego nie przetrwać ...

Dobrze wiemy, że sprawia Ci to prawdziwą przyjemność

Napisane przez Florens

ad1. mam tak samo , dlatego koniec z kupowaniem, tyle fajnych ciuchów w szafie (dużo z metkami jeszcze) a ja łażę w polarze/bluzie, bojówkach/dżinsach i trampkach

Witaj in da klab

Napisane przez rachell111

stoi!

Ale co?!

Że miękki to niedobrze

Skąd wiesz, że Redzia go nie urobi?

Napisane przez SzatAnka71

1. A mam to czas?

---

Ale kulinarne cuda tu wklejacie Jeśli chodzi o potrawy na imprezy dla nieco starszych człowieków, lubię przeglądać kuchnię Broni, fajne rzeczy robi ze zwyczajnych składników, niby proste, swojskie smaki, a podane w inny sposób Mnie ujęły szczególnie roladki z szynki w galarecie:


, że o komunijnych ciastkach nie wspomnę

[anastazjaaa2]

Napisane przez Margot45

Nie, nie czepiasz się.
Masz prawo wymagać dostarczenia dokładnie tego produktu, który zamówiłaś - jak zamawiasz perfumy, to też Cię interesuje, czy to wersja przed czy po reformulacji. Wiem, ze poziom cenowy inny ale zasada ta sama.

Też mi sie tak wydaje

Napisane przez gryx82

Odlewka maseczki do włosów, tego jeszcze nie grali To ja tak nieśmiało poprosiłbym o odłupka tego sandałowego mydła z Rossa, ktoś, coś?

:

Było, było i masek, i odżywek i nawet olei

Mało używane mogę Ci odlupać

Napisane przez gryx82

To znak od Boga! To jasny przekaz - uspokój się i nie kupuj więcej!
:

O tym samym pomyślalam

Napisane przez Florens

mam pojemnik, więc dawaj adresso , jutro ewent pojutrze będę na poczcie

[gryx82]

Napisane przez anastazjaaa2

Mało używane mogę Ci odlupać

Przemyślałem sprawę i stwierdzam, że przesył wyniesie mnie jednak drożej, niż pójście do Rossa

O tym samym pomyślalam

Wiedz, że coś się dzieje

[rachell111]

Napisane przez gryx82

Ale co?!


Skąd wiesz, że Redzia go nie urobi?


Ale kulinarne cuda tu wklejacie Jeśli chodzi o potrawy na imprezy dla nieco starszych człowieków, lubię przeglądać kuchnię Broni, fajne rzeczy robi ze zwyczajnych składników, niby proste, swojskie smaki, a podane w inny sposób Mnie ujęły szczególnie roladki z szynki w galarecie:

No jak to co? Umowa!

No w suuumie, skoro miękki po użyciu, czyli nie ma dramy

3. Faktycznie! Kapitalne, te nalesniki w piersi z kurczaka Jesus zaśliniłam się, nie mogę teraz oglądać przepisów, nie o tej porze

[gryx82]

Napisane przez rachell111

No jak to co? Umowa!

Umowa? Ech... no ale lepszy rydz, niż nic!

No w suuumie, skoro miękki po użyciu, czyli nie ma dramy

3. Faktycznie! Kapitalne, te nalesniki w piersi z kurczaka Jesus zaśliniłam się, nie mogę teraz oglądać przepisów, nie o tej porze

Dużo fajnych pomysłów na swojskie potrawy, ale tak inaczej właśnie Ja od poniedziałku "na diecie" tak jakby, kolacja wyautowana z rozkładu dnia, piwo i driny ograniczone do niezbędnego człowiekowi minimum, tylko zakurzony rower stacjonarny zerka na mnie z ciągłym wyrzutem i weny na jakieś fancy fit potrawy brak

[rachell111]

Napisane przez gryx82

Dużo fajnych pomysłów na swojskie potrawy, ale tak inaczej właśnie Ja od poniedziałku "na diecie" tak jakby, kolacja wyautowana z rozkładu dnia, piwo i driny ograniczone do niezbędnego człowiekowi minimum, tylko zakurzony rower stacjonarny zerka na mnie z ciągłym wyrzutem i weny na jakieś fancy fit potrawy brak

Pstrąg z pary? kasze z duszonymi warzywami? Leczo? Cebulowo-pieczarkowe omlety ? kotlety z kapusty? Nadziewane cukinie? Mówię co ja jem Raczej nie jest to fansy, ale robię tak, że jak mam ochotę na konkretny smak, składnik to go robię. Czyli faza na ziemniaki, cukinie, warzywa, potem faza na mięsa, potem (jak sie zatkam mięsem) faza na zupy, potem faza na kasze, potem faza na ryby, i tak w kółko. Kapustne, strączki, korwetki, jaja, grziby riby

surówki i sałatki wdrażam pomału, bo trochę za zimno wciąż dla mnie na potrawy nie na ciepło Ale coś tam wpada, zwłąszcza kapkisz.

Ad Broni, to raczej kuchnia mojej teściowej, zapodam jej bloga. Bo tyle zabawy to nie dla mnie, ja lubię minimum czasu spędzonego w kuchni a maksimum smaku. U Broni jest zabawa w żarcie. Ale sporo rzeczy mi się podoba, wyjąwszy parówki i ciasta francuskie

[justynaneyman]

Napisane przez neska951

Justynko musisz być , fajnie jak będzie ktoś w moim wieku

Dziękuję, kochana, ale pamiętaj, żem pani w średnim wieku

Napisane przez Margot45

A czy mogłabym nieśmiało dołączyć...?

Jak dla mnie - bomba
Uwielbiam poznawać ludzi na żywo

Napisane przez Parabelka

to z 2000 ?

Nie, nowe, jak chciałam
Stara wersja może i piękna, ale na pewno bardziej babciowa, poza tym teoretycznie żywot ma krótszy

Napisane przez Redhaired Witch

Przy Mai to w zasadzie nie ma sensu się czesać ani malować

Oj no weź, bo mi będzie wstyd, jak sobie tapetę położe i odrosty zrobię

Napisane przez Ewusia_marchew

u mnie problemy mnie pokonały po prostu
kwestia psychiki bo inny by już sie pozbierał dawno a ja tkwię w martwym punkcie

Nie ma sensu porównywać się z innymi, bo tylko sobie dokładasz
każdy ma swoją miarę na martwienie się

Wojtek mawia "Od martwienia ludzie stają się martwi" - i święta prawda

Napisane przez Margot45

Jak mi się uda powiedzieć, ze "to był dobry dzień" ze dwa dni w miesiącu, to jest dobrze - ale to się zdarza dużo rzadziej. Na ogół jest i ochota,żeby walić głową w

Zawsze tak mi przykro to słyszeć...

Napisane przez neska951

Mursz Pisze się na spotkanie i pozdrawia bar

Mursz, słoneczko nasze

Napisane przez rachell111

Mam wielopoziomy dół I jak zwykle spotkania ładują mnie pozytywnie, energetycznie, tak teraz sama sobie jestem przeszkodą, i chcę przeziomować pod kocykiem w domowym zaciszu. Ostatnio wiele spraw mi dokopało, nerwowy system mi nie wytrzymuje, ale jakoś sobie tłumaczę, że muszę myśleć pozytywnie, bo nic innego mi już nie pozostało

Także liczę na to, że się wszystko na lepsze odmieni, staram się nie "autodołować" mimo wszystko.

Nie pozostaje mi dodać, że "jak byłam w twoim wieku" - miała permanentnego doła i mnóstwo komplikacji z tym związanych, pogubienie zupełne - a teraz tym bardziej się cieszę tym, co jest

Napisane przez neska951

Ja poszukam nimfeo ,ale kurka też mam z chlustu albo patyczka, a to z psika trzeba . Cały czas szukam czegoś ciepło otulającego i nie za słodkiego A tu wanilia i wanilia

Mam odlewkę w atomku, więc służę

Słuchajcie...
wizyta u profesora przeszła moje oczekiwania - w najbardziej pozytywnym sensie. Poszłam do niego z nowymi pocztówkami, oglądał długo, słuchał o duftarcie i wiecie, co mi powiedział?
"Nie chciałem ci tego mówić zbyt wcześnie, bo trzeba z takimi opiniami być bardzo ostrożnym, ale twoje obrazy mają coś z dziecięcego zachłyśnięcia się nowymi doznaniami, mają w sobie prawdę"
i jeszcze
"Parę razy w życiu spotkałem się ze zjawiskiem, Włosi mają na to odrębną nazwę - dotyczy przestrzeni między widzem a obrazem. Tego nie oddadzą żadne reprodukcje, nawet jeden do jednego - chodzi o to, że obraz oddziałuje na oglądającego w szczególny sposób, dzieje się coś nieuchwytnego (tu zamachał rękami) - alchemia. I w twoich pracach to jest. Brawo."

A nie znam surowszego, żeby nie powiedzieć bezwzględnego krytyka.
Wyobrażacie sobie, co czuję?
I powiedział, że daje mi wszelkie rekomendacje!

[rachell111]

Napisane przez justynaneyman

Nie pozostaje mi dodać, że "jak byłam w twoim wieku" - miała permanentnego doła i mnóstwo komplikacji z tym związanych, pogubienie zupełne - a teraz tym bardziej się cieszę tym, co jest



Słuchajcie...
wizyta u profesora przeszła moje oczekiwania - w najbardziej pozytywnym sensie. Poszłam do niego z nowymi pocztówkami, oglądał długo, słuchał o duftarcie i wiecie, co mi powiedział?
"Nie chciałem ci tego mówić zbyt wcześnie, bo trzeba z takimi opiniami być bardzo ostrożnym, ale twoje obrazy mają coś z dziecięcego zachłyśnięcia się nowymi doznaniami, mają w sobie prawdę"
i jeszcze
"Parę razy w życiu spotkałem się ze zjawiskiem, Włosi mają na to odrębną nazwę - dotyczy przestrzeni między widzem a obrazem. Tego nie oddadzą żadne reprodukcje, nawet jeden do jednego - chodzi o to, że obraz oddziałuje na oglądającego w szczególny sposób, dzieje się coś nieuchwytnego (tu zamachał rękami) - alchemia. I w twoich pracach to jest. Brawo."

A nie znam surowszego, żeby nie powiedzieć bezwzględnego krytyka.
Wyobrażacie sobie, co czuję?
I powiedział, że daje mi wszelkie rekomendacje!

1. Rozumiem i tego się trzymam, sama sobie chcę pomóc wmawiając sobie, że wszystko się zmienia, i możliwe są jeszcze pozytywy. Poważnie, staram się pozytywnie ładować, bo sentencja Wojtka ma w sobie wiele prawdy. Wiem jakie destrukcyjne działania miał i ma na mnie stres, deprecha. Widzę skutki. Teraz chcę to odwracać pomału, bo pamiętam wciąż jakie cudowne efekty daje mi poczucie szczęścia. Co sie wtedy ze mną dzieje, jaki mam ogień w d..ie Ile gór jestem w stanie przenieść na euforycznym haju.

2. Ja może i jestem laik w temacie ale się z nim zgadzam, zwłaszcza w tej drugiej kwestii.

Wyobrażam sobie jak się czujesz, bycie docenionym to najlepsza nagroda, satysfakcja! No i paliwo na dłuuuugo
Gratuluję!

[gryx82]

Napisane przez rachell111

Pstrąg z pary?

Ryby preferuję smażone

kasze z duszonymi warzywami?

Kasze z gulaszem i sosem

Leczo?

Raz na dłuuugi czas mnie najdzie

Cebulowo-pieczarkowe omlety ?

Jajka najchętniej z majonezem

kotlety z kapusty?

Nie znam

Nadziewane cukinie?

Z mięsem mielonym i żółtym serem?

Mówię co ja jem

Teoretycznie to ja to wszystko mam w jednym palcu, te wszystkie warzywa na parze, ryby pieczone w folii, węgle najlepiej z rana, 5 małych posiłków dziennie itd., a w praktyce wychodzi zazwyczaj to, co wychodzi - czyli próbuję jeść to, co zawsze, ino w mniejszej ilości A marzyłby mi się taki zapał, coby se jaglanki gotować, koktajle warzywne kręcić, chude mięsko gotować na parze Ale podstawa to u mnie szlaban na kuchnię wieczorem - to najlepiej się sprawdza

Raczej nie jest to fansy, ale robię tak, że jak mam ochotę na konkretny smak, składnik to go robię. Czyli faza na ziemniaki, cukinie, warzywa, potem faza na mięsa, potem (jak sie zatkam mięsem) faza na zupy, potem faza na kasze, potem faza na ryby, i tak w kółko. Kapustne, strączki, korwetki, jaja, grziby riby

To ja mam takie fazy wyłącznie na dietetyczne katastrofy, czytaj - parówki z serem i ketchupem, albo sandwiche, najlepiej z salami, górą sera i z majonezowymi sosami

surówki i sałatki wdrażam pomału, bo trochę za zimno wciąż dla mnie na potrawy nie na ciepło Ale coś tam wpada, zwłąszcza kapkisz.

Kapkisz uwielbiam w każdej postaci

Ad Broni, to raczej kuchnia mojej teściowej, zapodam jej bloga. Bo tyle zabawy to nie dla mnie, ja lubię minimum czasu spędzonego w kuchni a maksimum smaku. U Broni jest zabawa w żarcie.

To prawda - to raczej kuchnia typu "ciocia Władzia wyprawia imieniny"

Ale sporo rzeczy mi się podoba, wyjąwszy parówki i ciasta francuskie

Parówy w cieście fhąsuskim, my

Napisane przez justynaneyman

Wojtek mawia "Od martwienia ludzie stają się martwi" - i święta prawda

Muszę zapamiętać!

Słuchajcie...
wizyta u profesora przeszła moje oczekiwania - w najbardziej pozytywnym sensie ...

Lepszej rekomendacji nie mogłaś sobie wymarzyć, prawda?

[rachell111]

Napisane przez gryx82

Ryby preferuję smażone


Teoretycznie to ja to wszystko mam w jednym palcu, te wszystkie warzywa na parze, ryby pieczone w folii, węgle najlepiej z rana, 5 małych posiłków dziennie itd., a w praktyce wychodzi zazwyczaj to, co wychodzi - czyli próbuję jeść to, co zawsze, ino w mniejszej ilości A marzyłby mi się taki zapał, coby se jaglanki gotować, koktajle warzywne kręcić, chude mięsko gotować na parze Ale podstawa to u mnie szlaban na kuchnię wieczorem - to najlepiej się sprawdza

Pstrąga spróbuj, jest genialny.

Wiesz kluczem do sukcesu jest to lubić, nie powielać czyjegoś menu - jaglanka, mięsko z pary. Jeśli po spróbowaniu, okazuje się, że tego nie lubimy, raczej nie utrzyma się na stałe taki przepis. Najlepiej stworzyć swoje włąsne menu.

Ja np nie uważam koktajli za jedzenie i nie wlączam ich do swojego menu, póki mam zęby. Zbyt lubię delektować się poszczególnymi smakami zeby miksować sobie papki.

Dobranoc.

[gryx82]

Napisane przez rachell111

Pstrąga spróbuj, jest genialny.

Na parze?

Wiesz kluczem do sukcesu jest to lubić, nie powielać czyjegoś menu - jaglanka, mięsko z pary. Jeśli po spróbowaniu, okazuje się, że tego nie lubimy, raczej nie utrzyma się na stałe taki przepis. Najlepiej stworzyć swoje włąsne menu.

Otóż to Ja wiem przykładowo, że tych 5 posiłków (jak i porcji owoców/warzyw) dziennie nie ogarnę, bo dla mnie to zbyt wiele (i nie o ilość mi chodzi, co o częstotliwość tylko) Zresztą wielka kawa z rana trzyma mnie nawet i kilka godzin (wiem, wiem, metabolizm se spowalniam itd.), nie chcę robić czegoś wbrew sobie

Ja np nie uważam koktajli za jedzenie i nie wlączam ich do swojego menu, póki mam zęby. Zbyt lubię delektować się poszczególnymi smakami zeby miksować sobie papki

A ja bym z chęcią zastąpił któryś z posiłków jakimś zdrowym, treściwym koktajlem

Dobranoc.

Sija

[Ewusia_marchew]

Napisane przez rachell111

1. Dawno tak bardzo nie czekałam na wiosnę, a przynajmniej wiosenną pogodę. Wyjątkowo mi źle w tym roku na tle pogody. Jestem cała jakaś zmarznięta, odarta z energii, chęci do zycia, no deprecha jak się patrzy, niemoc totalna. Zmuszam się do żartów itp żeby jakoś dżwigać sobie nastrój, ale no wyć mi się chce jak widzę co za oknem

Napisane przez justynaneyman

Nie ma sensu porównywać się z innymi, bo tylko sobie dokładasz
każdy ma swoją miarę na martwienie się

Wojtek mawia "Od martwienia ludzie stają się martwi" - i święta prawda

Napisane przez justynaneyman

Słuchajcie...
wizyta u profesora przeszła moje oczekiwania - w najbardziej pozytywnym sensie. Poszłam do niego z nowymi pocztówkami, oglądał długo, słuchał o duftarcie i wiecie, co mi powiedział?
"Nie chciałem ci tego mówić zbyt wcześnie, bo trzeba z takimi opiniami być bardzo ostrożnym, ale twoje obrazy mają coś z dziecięcego zachłyśnięcia się nowymi doznaniami, mają w sobie prawdę"
i jeszcze
"Parę razy w życiu spotkałem się ze zjawiskiem, Włosi mają na to odrębną nazwę - dotyczy przestrzeni między widzem a obrazem. Tego nie oddadzą żadne reprodukcje, nawet jeden do jednego - chodzi o to, że obraz oddziałuje na oglądającego w szczególny sposób, dzieje się coś nieuchwytnego (tu zamachał rękami) - alchemia. I w twoich pracach to jest. Brawo."

A nie znam surowszego, żeby nie powiedzieć bezwzględnego krytyka.
Wyobrażacie sobie, co czuję?
I powiedział, że daje mi wszelkie rekomendacje!

Znad soku

[Margot45]

Napisane przez justynaneyman

Jak dla mnie - bomba
Uwielbiam poznawać ludzi na żywo

Ja Ciebie miałam przyjemność poznać parę lat temu - w Batidzie bodajże, z Guciem byłaś jeszcze w wózeczku

Zawsze tak mi przykro to słyszeć...

Życie, kochana
Ale wczoraj np. był jeden z tych dobrych dni.

Słuchajcie...
wizyta u profesora przeszła moje oczekiwania - w najbardziej pozytywnym sensie. Poszłam do niego z nowymi pocztówkami, oglądał długo, słuchał o duftarcie i wiecie, co mi powiedział?
"Nie chciałem ci tego mówić zbyt wcześnie, bo trzeba z takimi opiniami być bardzo ostrożnym, ale twoje obrazy mają coś z dziecięcego zachłyśnięcia się nowymi doznaniami, mają w sobie prawdę"
i jeszcze
"Parę razy w życiu spotkałem się ze zjawiskiem, Włosi mają na to odrębną nazwę - dotyczy przestrzeni między widzem a obrazem. Tego nie oddadzą żadne reprodukcje, nawet jeden do jednego - chodzi o to, że obraz oddziałuje na oglądającego w szczególny sposób, dzieje się coś nieuchwytnego (tu zamachał rękami) - alchemia. I w twoich pracach to jest. Brawo."

A nie znam surowszego, żeby nie powiedzieć bezwzględnego krytyka.
Wyobrażacie sobie, co czuję?
I powiedział, że daje mi wszelkie rekomendacje!

Chociaż osobiście się nie dziwię, akurat Twojej twórczości naprawdę trudno nie docenić, to jest coś naprawdę oryginalnego

Napisane przez rachell111

Ja np nie uważam koktajli za jedzenie i nie wlączam ich do swojego menu, póki mam zęby. Zbyt lubię delektować się poszczególnymi smakami zeby miksować sobie papki.

Dobranoc.

Dzień dobry
Święte słowa te powyzej.

Jeszcze mnie w pracy o tej porze nie widzieli ale zostałam odtransportowana prosto z kolacji ze śniadaniem, to przecież nie będę stała w śniegu, posiedzę se przy komputerze

[SzatAnka71]

Napisane przez justynaneyman

Słuchajcie...
wizyta u profesora przeszła moje oczekiwania - w najbardziej pozytywnym sensie. Poszłam do niego z nowymi pocztówkami, oglądał długo, słuchał o duftarcie i wiecie, co mi powiedział?
"Nie chciałem ci tego mówić zbyt wcześnie, bo trzeba z takimi opiniami być bardzo ostrożnym, ale twoje obrazy mają coś z dziecięcego zachłyśnięcia się nowymi doznaniami, mają w sobie prawdę"
i jeszcze
"Parę razy w życiu spotkałem się ze zjawiskiem, Włosi mają na to odrębną nazwę - dotyczy przestrzeni między widzem a obrazem. Tego nie oddadzą żadne reprodukcje, nawet jeden do jednego - chodzi o to, że obraz oddziałuje na oglądającego w szczególny sposób, dzieje się coś nieuchwytnego (tu zamachał rękami) - alchemia. I w twoich pracach to jest. Brawo."

A nie znam surowszego, żeby nie powiedzieć bezwzględnego krytyka.
Wyobrażacie sobie, co czuję?
I powiedział, że daje mi wszelkie rekomendacje!

fajnie być docenianym ale myślę że w pełni zasłuzyłaś na te słowa

Napisane przez gryx82

Ryby preferuję smażone

A gotowane? tyle lat mówiłam fuj na takie ale jak małż był po operacji to musiałam takie cuda robić i spróbowałam, pycha

Napisane przez Margot45

Dzień dobry

Bry

Takie cuda wklejacie że żal je zjeść, faktycznie duszki w gulaszu wymiatają
Ja żrę teraz chrom co by nie żreć słodkiego ale słyszałam że działa tylko wtedy jak ma się niski jego poziom no i ja chyba mam w normie bo nie działa

Zbieram się do pracuni

[Margot45]

Napisane przez SzatAnka71

A gotowane? tyle lat mówiłam fuj na takie ale jak małż był po operacji to musiałam takie cuda robić i spróbowałam, pycha

W galarecie zwłaszcza jest to jedyna forma, w jakiej akceptuję karpia - i mogę go wtedy jeść do wypęku

Ja żrę teraz chrom co by nie żreć słodkiego ale słyszałam że działa tylko wtedy jak ma się niski jego poziom no i ja chyba mam w normie bo nie działa

Zbieram się do pracuni

Ktoś go chyba mocno rozreklamował, bo swego czasu też jadłam i jak miałam apetyt na słodkie, taki go miałam dalej na tym samym poziomie.

[neska951]

Joł joł baru, wchodzę z głodu a tu żarcie ...

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ----------

Napisane przez gryx82

Teoretycznie to ja to wszystko mam w jednym palcu, te wszystkie warzywa na parze, ryby pieczone w folii, węgle najlepiej z rana, 5 małych posiłków dziennie itd., a w praktyce wychodzi zazwyczaj to, co wychodzi - czyli próbuję jeść to, co zawsze, ino w mniejszej ilości A marzyłby mi się taki zapał, coby se jaglanki gotować, koktajle warzywne kręcić, chude mięsko gotować na parze Ale podstawa to u mnie szlaban na kuchnię wieczorem - to najlepiej się sprawdza

Ale po co? Toć efekt jo jo gwarantowany. mój sposób to liczenie kalorii + rozsądek. Czyli mniej + trochę z głową + zwiększenie ruchu ofkors No i teraz i tak nie mogę zjeść tyle co bym chciała bo mnie żołądek boli i mam zgagę...

[Maja102]

Napisane przez neska951

Joł joł baru, wchodzę z głodu a tu żarcie ...

jak bar, to i żrą
To ja podtrzymam dawne tradycje, kiedy bar płynami stał:
joł znad kaca
Cotygodniowe babskie spotkania z koleżanką mnie kiedyś wykończą
Zwłaszcza jak po zgrzewce browarów wpada się na "genialny" pomysł, żeby dokończyć łiskacza

Chyba znów zacznę pić drożdże. Może się wreszcie doczekam cudownego przyrostu włosów

Napisane przez rachell111

Ad Broni, to raczej kuchnia mojej teściowej, zapodam jej bloga. Bo tyle zabawy to nie dla mnie, ja lubię minimum czasu spędzonego w kuchni a maksimum smaku.

[Margot45]

Napisane przez Maja102

jak bar, to i żrą
To ja podtrzymam dawne tradycje, kiedy bar bardziej płynami niż żarciem stał:
joł znad kaca
Cotygodniowe babskie spotkania z koleżanką mnie kiedyś wykończą
Zwłaszcza jak po zgrzewce browarów wpada się na "genialny" pomysł, żeby dokończyć łiskacza

Nigdy jakoś nie rozumiałam idei, że spotkanie towarzyskie ma polegać na nachlaniu się tak, żeby następnego dnia odczuwać jakiekolwiek dolegliwości. Naprawdę inaczej się nie da?