Wrześniowe mamusie 2015

[owieczkaa]

Napisane przez AaaMarta

Żeby było ciekawiej, to kilka dni temu sobie uświadomiłam, że tydzień po planowanym terminie porodu (26 września) mam egzamin, do którego muszę przystąpić, bo jest organizowany tylko raz do roku. Zobaczymy jak to pójdzie Tylko tym się pocieszam, że pewnie ostatnie tygodnie ciąży i tak będę siedzieć w domu, więc będę miała czas się uczyć.

Wow, no to emocje będą I nie wiadomo co lepsze - urodzić i pójść na egzamin, czy chodzić z przechodzonym nieco brzuszkiem i czekać aż się zacznie

[Airish88]

Wy tu o żurku, a ja mam straszna ochotę na prawdziwy barszczyk z ziemniaczkami i skwarkami Muszę tatę nakręcić, bo najlepszy robi.

Strasznie mi się zup chce. Cięgle bym je mogła jeść.

[meryy82]

Napisane przez owieczkaa

Z tymi mięśniami to dziwne - ale jak pracowałaś jakoś tam fizycznie to w sumie nie jest niemożliwe. Szejk o tak, wypiłabym. Pójdę sobie zrobić kakao

Jakby mój na porodówce wyskoczył z gazetką to chyba bym go serio zabiła wrrrr już się wkurzyłam Mój to ma gazetki w srajtfonie. Wkurza mnie już bo wciąż ma nos w komputerze albo smartfonie.

Pytanie twojego TŻ na medal

Kochana, masz termin prawie miesiąc po mnie to wiadomo że będziemy się rozjeżdżać.
Na USG spokojnie pod koniec 6 tygodnia możesz iść, serducho powinno być nawet widać jak dobry sprzęt w gabinecie
Spójrz na to z tej strony - jak będziesz mieć jakieś pytanie to będziesz miała każdą z nas do udzielenia odpowiedzi

zobaczę na kiedy się uda umówić, choć ja tak liczę by iść bardziej w 7/8tc

Napisane przez bianeczkaa

No wreszcie tu dotarłaś Fajnie I nie martw sie, cały czas dochodzą mamusie, więc na pewno nie będziesz sama i na końcu Jeśli dobrze pamiętam, to dopiero siegamy połowy września A zawsze to masz lepiej, bo zanim dojdziesz do naszych problemów to będziesz miała napisane do czego jak sie przygotować i co cię może czekać

już dwa dni temu dotarłam ale tyle drukujecie, że trochę mi zajęło nadrobienie i przeczytanie, a to przecież nie takie łatwe jak co 15 min muszę iść na siku

Napisane przez Sandrusia91

Ja miałam dwie położne, bardzo miłe. I byly przy mnie caly czas, lekarz co 10 min zagladal punktualnie. Wiec jako tako nie mogę nic powiedzieć. Tutaj położne sa bardzo miłe w mojej klinice.

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

Tylko u mnie w klinice babka powiedziala ze musze karmić piersią.. Bo taka tutaj maja zasadę. Ale mała nie lezala ze mna i nie mialam sily chodzic przeZ caly szpital co 2-3 h. Odciagalam malej mleko i dawalam.

w szpitalu, w którym chciałabym urodzić z tego co mówią moje koleżanki, też są bardzo fajne położne. Moja przyjaciółka urodziła tam 3 synków i za każdym razem była zadowolona z opieki.

Napisane przez AaaMarta

Ja też zamierzam pracować i to jeszcze dłużej Ale ja mam pracę siedzącą, którą do tego uwielbiam, a w domu bym zwariowała

Żeby było ciekawiej, to kilka dni temu sobie uświadomiłam, że tydzień po planowanym terminie porodu (26 września) mam egzamin, do którego muszę przystąpić, bo jest organizowany tylko raz do roku. Zobaczymy jak to pójdzie Tylko tym się pocieszam, że pewnie ostatnie tygodnie ciąży i tak będę siedzieć w domu, więc będę miała czas się uczyć.

póki co też zamierzam pracować, odbyć kilka szkoleń, już wiem, że na jedno się załapałam.
będziemy razem rodzić 26 września

Napisane przez owieczkaa

Wow, no to emocje będą I nie wiadomo co lepsze - urodzić i pójść na egzamin, czy chodzić z przechodzonym nieco brzuszkiem i czekać aż się zacznie

albo iść na egzamin i w trakcie zacząć rodzić

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

macie może jakiś sposób na wrażliwe/drażliwe sutki ??

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

i jeszcze jedno pytanie, czy wasze mamy domyśliły się wcześniej, ze coś jest na rzeczy, wczoraj widziałam się z mamą i już wczoraj parę razy pytała czy coś się stało/coś się dzieje? i dzisiaj już dwa razy dzwoni i czuję jakby chciała o coś spytać.
Na razie po za tż wie moja przyjaciółka, bo umawiałam się z nią na picie wina

[owieczkaa]

Napisane przez meryy82

zobaczę na kiedy się uda umówić, choć ja tak liczę by iść bardziej w 7/8tc

już dwa dni temu dotarłam ale tyle drukujecie, że trochę mi zajęło nadrobienie i przeczytanie, a to przecież nie takie łatwe jak co 15 min muszę iść na siku

albo iść na egzamin i w trakcie zacząć rodzić

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

macie może jakiś sposób na wrażliwe/drażliwe sutki ??

Ja musiałam iść wcześniej, żeby się upewnić że nie ma ciąży pozamacicznej albo zaśniadu. Jak się dowiedziałam, że wszystko ok to się uspokoiłam.

Z sikaniem się poprawia. Ja już teraz nie chodzę aż tak często i nie panikuję jak nie mam w okolicy dostępnej łazienki

Na sutki i ogólnie biust nie znalazłam sposobu, wszystkie staniki mnie drażnią

A z egzaminem beka, ale oby nie <odpukać>.

Moja mama wiedziała po moim zachowaniu, a dokładnie po moim opowiadaniu na co mam ochotę i jak się czuję. A nie widziała się ze mną więc ma nosa.

[namisek1990]

oczarowana
Też mam takie myśli wierz mi. Najgorszy był dla mnie tydzień od 3 styczna... no po prostu koszmar. Odruchy wymiotne i płacz. Myśli czy w ogóle nadaję się na matkę. Chyba każda kobieta w momencie gdy ma aż tak męczące dolegliwości zadaje sobie to pytanie. Dzisiaj zapytała mnie przyjaciółka jak to jest czuć się w ciąży? Jakie to uczucie i świadomość nosić w sobie owoc miłości, część siebie i partnera. Póki co tego jakoś nie odczuwam... chyba dlatego, że nie widziałam jeszcze zdjęcia usg... nie usłyszałam serca. W ogóle kiedyś ciąża była dla mnie obrzydliwa, że każdy z nas był takim czymś wstrętnym co wygląda na początku jak larawa jakaś;/

[czarownica_tea]

Ale produkujecie
Hmmm a ja się jakoś dobrze czuje w stanie ciążowym. Poprawiła mi się cera i włosy, mam jakieś takie kraglejesze kształty i czuję się bardzo kobieco . Mam też czas dla siebie, TŻ i domu. Normalnie pracowałam ponad 300h w miesiącu. Nie miałam czasu na spotkania z przyjaciółmi. Byłam w ciągłym niedoczasie. Teraz mogę sie wreszcie zatrzymać. Pójść robić zdjęcia, poczytać beletrystykę i upiec babeczki.

Polecam Wam serdecznie Wielkie Oczy Tima Burtona. Niesamowita kreacja Christopha Waltza


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[namisek1990]

czarownica_tea
I bardzo dobrze, że tak przechodzisz ciążę! życzę Ci aby cała ciąża taka była! Bez wszytskich tych nie miłych rzeczy, które niektóre z nas doświadczają!

A co do wyglądu... znajomi mnie pytają co ze sobą robiłam ostatnio, że tak ładnie wyglądam . Dobrze, że nie widać jak się czuję....

[201701300931]

Napisane przez czarownica_tea

Ale produkujecie
Hmmm a ja się jakoś dobrze czuje w stanie ciążowym. Poprawiła mi się cera i włosy, mam jakieś takie kraglejesze kształty i czuję się bardzo kobieco . Mam też czas dla siebie, TŻ i domu. Normalnie pracowałam ponad 300h w miesiącu. Nie miałam czasu na spotkania z przyjaciółmi. Byłam w ciągłym niedoczasie. Teraz mogę sie wreszcie zatrzymać. Pójść robić zdjęcia, poczytać beletrystykę i upiec babeczki.

Polecam Wam serdecznie Wielkie Oczy Tima Burtona. Niesamowita kreacja Christopha Waltza


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

A mi syfy wyskakują na całej twarzy (a całe życie miałam sporadycznie), włosy strasznie mi się przetłuszczają Kształty też mam krąglejsze, ale to akurat plus, bo jestem chuda z natury. Ja się czuję psychicznie kiepsko jak na siebie patrzę. Za to w pracy mi mówili, że ładnie wyglądam, że mi ciąża służy itp. Mąż to samo mówi.

Odszedł mi już wilczy apetyt, odeszła senność, także objawów brak. Prócz zmęczenia po sprzątaniu czy krótkich zakupach...

[AaaMarta]

Napisane przez owieczkaa

Wow, no to emocje będą I nie wiadomo co lepsze - urodzić i pójść na egzamin, czy chodzić z przechodzonym nieco brzuszkiem i czekać aż się zacznie

Przemyślałam to i chyba jednak wolałabym już wcześniej urodzić i potem się nie stresować, że mi wody odejdą na sali egzaminacyjnej

[party_girl7]

Napisane przez meryy82

ja poczekam aż dostanę pozwolenie od lekarza, na pewno wybiorę się na basen, no i ciekawe czy dostanę pozwolenie na jazdę na rowerze


zupełnie inaczej patrzę teraz na zdjęcia z usg i nie mogę doczekać się mojego a to chyba nie tak szybko, bo według kalkulatorów i różnych obliczeń jestem dopiero w 5tc więc jeszcze z 3 tygodnie, mam nadzieję, że mimo wszystko nadążę za wami

Hej, ja wg różnych kalkulatorów mam termin na 25-27 września także nie jestem w końcu sama
Tez jeszcze nie byłam u lekarza, denerwuje się strasznie a wizyta dopiero w 7 tyg, mam dopiero 4tydz 3dzien...ale jak wszystko będzie ok to może usłyszę serduszko

Uwielbiam jeździć na rowerze, prawie na każde zakupy jeżdżę na rowerku(choć teraz zima nie) , lubię mieć trochę ruchu, lepiej się wtedy czuje. Ale teraz za bardzo się boje, polskie drogi są jakie są, za dużo wstrząsów podczas jazdy, nie będę ryzykowała w ciąży i choć przychodzi mi to z wielkim trudem (a raczej przyjdzie jak nastanie wiosna kiedy sezon rowerowy się rozpocznie) to zrezygnuje z roweru. Basenu tez się boje bo ostania ciążę straciłam przez infekcje niewiadomego pochodzenia (choć na basen nie chodziłam), wiec to tez u mnie odpada. Póki co chucham na zimne i dziękuję za każdy kolejny dzień ciąży! 😌

Wróciłam do domu padnięta i od 22:30 leżę i przewracam się z boku na bok, jest 1:30 a ja jeszcze nie śpię nadrobilam Was i co tu dalej robić? chyba znowu spróbuję zasnąć... Dobranoc.

[Airish88]

Wczesne Dzień Dobry

Napisane przez czarownica_tea

Ale produkujecie
Hmmm a ja się jakoś dobrze czuje w stanie ciążowym. Poprawiła mi się cera i włosy, mam jakieś takie kraglejesze kształty i czuję się bardzo kobieco . Mam też czas dla siebie, TŻ i domu. Normalnie pracowałam ponad 300h w miesiącu. Nie miałam czasu na spotkania z przyjaciółmi. Byłam w ciągłym niedoczasie. Teraz mogę sie wreszcie zatrzymać. Pójść robić zdjęcia, poczytać beletrystykę i upiec babeczki.

Polecam Wam serdecznie Wielkie Oczy Tima Burtona. Niesamowita kreacja Christopha Waltza

Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Ładny wygląd wróży chłopca
Ja też ciesze się wolnym czasem, którego zawsze było tak mało ...

[meryy82]

Napisane przez owieczkaa

Ja musiałam iść wcześniej, żeby się upewnić że nie ma ciąży pozamacicznej albo zaśniadu. Jak się dowiedziałam, że wszystko ok to się uspokoiłam.

Z sikaniem się poprawia. Ja już teraz nie chodzę aż tak często i nie panikuję jak nie mam w okolicy dostępnej łazienki

Na sutki i ogólnie biust nie znalazłam sposobu, wszystkie staniki mnie drażnią

A z egzaminem beka, ale oby nie <odpukać>.

Moja mama wiedziała po moim zachowaniu, a dokładnie po moim opowiadaniu na co mam ochotę i jak się czuję. A nie widziała się ze mną więc ma nosa.

nie wiem skąd, ale ja mam jakiś wewnętrzny spokój, który mi mówi, że jeśli coś będzie się dziać, to poczuję. Więc jeśli nic się nie będzie dziać, to mam zamiar spokojnie poczekać do 7/8 tygodnia.

ale z powodu braku wc to chyba będę dzisiaj panikować, idę dzisiaj do teatru. Na dodatek z mamą i do tego zastanawiam się jak ja wytrwam spektakl skoro ostatnio o 16 już zmęczona.

Napisane przez AaaMarta

Przemyślałam to i chyba jednak wolałabym już wcześniej urodzić i potem się nie stresować, że mi wody odejdą na sali egzaminacyjnej

my możemy chcieć, a to dziecko decyduje kiedy się urodzi
jak mawiają moje dzieciate koleżanki, porodu nie da się przewidzieć, że można przeczytać milin książek, artykułów, filmów, skończyć szkołę rodzenia i jedynie czego można się dowiedzieć, to tego, żeby niczego nie planować.
trochę podobnie jak z poczęciem, można wiele planować a i tak większość ciąż jest zaskoczeniem

Napisane przez party_girl7

Hej, ja wg różnych kalkulatorów mam termin na 25-27 września także nie jestem w końcu sama
Tez jeszcze nie byłam u lekarza, denerwuje się strasznie a wizyta dopiero w 7 tyg, mam dopiero 4tydz 3dzien...ale jak wszystko będzie ok to może usłyszę serduszko

Uwielbiam jeździć na rowerze, prawie na każde zakupy jeżdżę na rowerku(choć teraz zima nie) , lubię mieć trochę ruchu, lepiej się wtedy czuje. Ale teraz za bardzo się boje, polskie drogi są jakie są, za dużo wstrząsów podczas jazdy, nie będę ryzykowała w ciąży i choć przychodzi mi to z wielkim trudem (a raczej przyjdzie jak nastanie wiosna kiedy sezon rowerowy się rozpocznie) to zrezygnuje z roweru. Basenu tez się boje bo ostania ciążę straciłam przez infekcje niewiadomego pochodzenia (choć na basen nie chodziłam), wiec to tez u mnie odpada. Póki co chucham na zimne i dziękuję za każdy kolejny dzień ciąży! 😌

Wróciłam do domu padnięta i od 22:30 leżę i przewracam się z boku na bok, jest 1:30 a ja jeszcze nie śpię nadrobilam Was i co tu dalej robić? chyba znowu spróbuję zasnąć... Dobranoc.

dobrze, że trochę się nas na końcówkę też uzbiera
i rozumiem twoje obawy
ja poczekam co mi powie lekarz, w ogóle będę go chyba pytać jaką aktywność mogę wybrać. Bo bez ruchu, to ja się robię ociężała, marudna i upierdliwa.

---------- Dopisano o 07:37 ---------- Poprzedni post napisano o 07:34 ----------

Napisane przez Airish88

Wczesne Dzień Dobry



Ładny wygląd wróży chłopca
Ja też ciesze się wolnym czasem, którego zawsze było tak mało ...

Dzień Dobry

to mi wróży dziewczynkę, cera jakaś taka poszarzała mi się zrobiła, do tego kilka syfów wylazło, włosy zrobiły się matowe

[Airish88]

Napisane przez meryy82

Dzień Dobry

to mi wróży dziewczynkę, cera jakaś taka poszarzała mi się zrobiła, do tego kilka syfów wylazło, włosy zrobiły się matowe

tak, dziewczynki zabierają urodę matce.

Ciekawe czy to się sprawdzi.

JA póki co dobrze wyglądam, cera lepsza. Zobaczymy czy będzie chłopak.

[czarownica_tea]

Hej. Mi wszyscy jakoś wróżą że będzie chłopak. Zobaczymy. Jak na razie to strasznie boli mnie głowa i nie śpię od 4. Także czuje że niedziela będzie mało aktywna


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[Airish88]

Ja dzisiaj wybieram się po nowy telefon. Nie wiem co mi zaproponują, ale najważniejsze żeby miał dobry aparat

[party_girl7]

Napisane przez Airish88

Wczesne Dzień Dobry



Ładny wygląd wróży chłopca
Ja też ciesze się wolnym czasem, którego zawsze było tak mało ...

Akurat w moim przypadku się to nie sprawdziło, ogólnie mam problem z trądzikiem ale w poprzedniej ciąży tak pogorszyła mi się cera i miałam tyle wyprysków ile dawno nie miałam. Czyli niby na dziewczynkę a miałam chłopca wcale tez nie miałam ochoty na ogórki kiszone (bo to też niby na chłopca).

Uff jakoś udało mi się zasnąć i nawet się wyspałam dzień dobry

[aakkzzii]

wietam serdecznie po nie przespanej nocy ...
wczoraj tryskałam energią i humorem dzisiaj chyba posiedzę cichutko w domku i nie bede nikomu zawdzać


jakie ja sny miałam , nie nadążałam spamietywać
do tego budziłam się co chwilę kręciłam, i obudziłam się z katarem :/

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

a co do zmiany odzywiania się , to powiem wam ze mam na wadze 59 czuje się lekka
wczoraj zjadłam
śniadanie - 3 jajka na twardo z majonezem
II śniadanie 3 banany marchewka mandarynka
obiad - 3 kotlelty mielone pół paczki brązowego ryżu i surówka kupna
podwieczorek duża jogobella no i cały czas marchewki skubie
kolacja pół twarogu z dżemem i miodem ?
czy taki jadłospis jest leszy ?
czy za mało czegoś jeszcze ?

[mamcia092015]

Napisane przez party_girl7

Akurat w moim przypadku się to nie sprawdziło, ogólnie mam problem z trądzikiem ale w poprzedniej ciąży tak pogorszyła mi się cera i miałam tyle wyprysków ile dawno nie miałam. Czyli niby na dziewczynkę a miałam chłopca wcale tez nie miałam ochoty na ogórki kiszone (bo to też niby na chłopca).

Uff jakoś udało mi się zasnąć i nawet się wyspałam dzień dobry

witam mamusie Kurczę jeden dzień nieobecności i tyle stron do ogarnięcia Wczoraj mieliśmy gości i wieczorem padłam.

Ja miałam to samo w pierwszej ciąży same pryszcze cera strasznie tłusta i urodził sie chłopiec!!

Dziewczyny które pierwszy raz rodzą Spokojnie te wszystkie dziwne myśli za pewne będa was męczyły aż do porodu. A później czas zweryfikuje cxy będziecie dobrymi matkami itd Myślę że nawet jak któraś sobie ułoży plan wychowania to i tak w trakcie wszystko się pozmienia!!

Mój mąż też nie za bardzo chciał być przy porodzie Także jak zaczęłam rodzić tzn skurcze i czekałam na rozwarcie Był ze mną a trwało to w sumie 8 godzin (Boże z taką miną współczującą na mnie patrzył Nie widziałam go wcześniej w takim stanie a znaliśmy się 10 lat) ale gdy miał być finisz to po prostu wyszedł bo stwierdził że nie da rady no ale i tak mały się zawiziął i skończyło się cc! Więc dla męża to wielkie przeżycie i chyba lepiej żeby sam podjął decyzję!

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

Co do szpitala Najlepiej mieć lekarza ze szpitala w którym chce się rodzić Tak przynajmniej u nas jest (jestem z okolic Lublina)Chociaż najczęściej są to prywatne wizyty! I wtedy są małe szanse ze że na porodówkę nie przyjmą ( chociaż takie przypadki się zdarzają)

[Kissmisiaa]

Ale straszcie z tym porodem. Muszą nas przyjąć opcji nie ma. Jeszcze nie słyszałam o żadnym przypadku aby kogoś do szpitala nie przyjęli na poród.
Przez was cały czas mam dylemat do kogo chodzić do lekarza. Czy prywatnie czy państwowo. Ehhh

A tak w ogóle to dzień dobry!

Wczoraj powiedzieliśmy rodzica. Moja mama za nie mówiła choć myślałam że się domyśla. Reakcja naszych rodziców na plus, już mi o pili dzieciaka. Az się zastanawiam co to będzie później jak się urodzi.

[owieczkaa]

Napisane przez meryy82

nie wiem skąd, ale ja mam jakiś wewnętrzny spokój, który mi mówi, że jeśli coś będzie się dziać, to poczuję. Więc jeśli nic się nie będzie dziać, to mam zamiar spokojnie poczekać do 7/8 tygodnia.

dobrze, że trochę się nas na końcówkę też uzbiera
i rozumiem twoje obawy

to mi wróży dziewczynkę, cera jakaś taka poszarzała mi się zrobiła, do tego kilka syfów wylazło, włosy zrobiły się matowe

Ja się najbardziej bałam zaśniadu, który nie daje innych objawów niż ciąża a to jednak rodzaj nowotworu. Brrrr
Śmieszne, że wy będziecie dopiero wchodzić w 9 miesiąc a część z nas zapewne będzie miała maluchy przy sobie I będziemy was pocieszać, żebyście jeszcze trochę w tej ciąży wytrzymały.
Ciekawe co u mnie będzie - syfy na twarzy ale za to włosy ładne

Napisane przez aakkzzii

a co do zmiany odzywiania się , to powiem wam ze mam na wadze 59 czuje się lekka
wczoraj zjadłam
śniadanie - 3 jajka na twardo z majonezem
II śniadanie 3 banany marchewka mandarynka
obiad - 3 kotlelty mielone pół paczki brązowego ryżu i surówka kupna
podwieczorek duża jogobella no i cały czas marchewki skubie
kolacja pół twarogu z dżemem i miodem ?
czy taki jadłospis jest leszy ?
czy za mało czegoś jeszcze ?

Moje uwagi - do śniadania jedno jajko mniej, kromka-dwie razowego chleba z masłem i jakieś warzywo - pomidor, papryka.
II śniadanie OK
obiad - surówka lepsza byłaby domowa, ale nie czepiajmy się
i do kolacji też lepiej zjeść 1/4 twarogu a dołożyć dwie kromki chleba z masłem.
Do podwieczorku i II śniadania dołożyłabym parę orzechów zamiast wciąż tej marchewki. Orzechy i bakalie to bomby ze zdrowiem.
A jeszcze jedno - czemu aż tyle bananów? Banany są zdrowe, ale dość mocno tuczące. Jedz też jabłka, gruszki, winogrona, pomarańcze, kiwi. Generalnie jeść RÓŻNORODNIE.

Napisane przez mamcia092015

Dziewczyny które pierwszy raz rodzą Spokojnie te wszystkie dziwne myśli za pewne będa was męczyły aż do porodu. A później czas zweryfikuje cxy będziecie dobrymi matkami itd Myślę że nawet jak któraś sobie ułoży plan wychowania to i tak w trakcie wszystko się pozmienia!!

Mój mąż też nie za bardzo chciał być przy porodzie Także jak zaczęłam rodzić tzn skurcze i czekałam na rozwarcie Był ze mną a trwało to w sumie 8 godzin (Boże z taką miną współczującą na mnie patrzył Nie widziałam go wcześniej w takim stanie a znaliśmy się 10 lat) ale gdy miał być finisz to po prostu wyszedł bo stwierdził że nie da rady no ale i tak mały się zawiziął i skończyło się cc! Więc dla męża to wielkie przeżycie i chyba lepiej żeby sam podjął decyzję!

Plan wychowania - dzieci swoich nie mam, ale nawet na cudzych łatwo się nauczyć że coś takiego mija się z celem - ogólne założenia co do swojego zachowania można mieć, a i tak zobaczy się w praktyce
Twój poród masakra - namęczyłaś się przy skurczach a na końcu i tak cc MASAKRA.
Ja się w tej sprawie waham - z jednej strony ok, przyjmuję, że nie wolno nikogo brać na siłę i sama nie zamierzam tak robić. Ale mam też drugą myśl z tyłu głowy - ostatecznie oboje to dziecko "zrobiliśmy" (powiem brzydko), więc skoro ja muszę przechodzić trudy porodu i to mnie rozrywa najpierw z bólu, potem NAPRAWDĘ, to facet chyba może swoje rozdelikacenie schować do kieszeni i postać za moją głową.

[ania_2019]

Dzien dobry
Przez przypadek natknelam sie rano na ten filmik korzystam z tel nie wiem czy wam sie link otworzy http://m.demotywatory.pl/4237712
Tylko traktujcie to z przymruzeniem oka szczegolnie dziewczyny ktore zostana mamusiami po raz pierwszy

[oczarowana]

Wreszcie się wyspałam Pierwszą rzeczą jaka mi się dziś zamarzyła była Zupa Marynarska jedzona kiedyś we Władku na wakacjach. Jessos...i co ja mam teraz zrobić? Nie pojedziemy przecież Już mam dzionek do bani. Te hormony mnie wykończą eh

[201701300931]

A Wy mi narobiłyście smaka na żurek. Szkoda, że nie umiem robić i nie wiem nawet jak do tego podejść. I pewnie nie mam składników w domu. Za to na obiad będzie rosół i później ryba z sosem czosnkowo-koperkowym

A w planach na dzisiaj grzanie się pod kocem, żeby przeziębienie przeszło...

czarownica lepiej już z głową?

[Kissmisiaa]

Napisane przez Danaeee84

A Wy mi narobiłyście smaka na żurek. Szkoda, że nie umiem robić i nie wiem nawet jak do tego podejść. I pewnie nie mam składników w domu. Za to na obiad będzie rosół i później ryba z sosem czosnkowo-koperkowym

A w planach na dzisiaj grzanie się pod kocem, żeby przeziębienie przeszło...

czarownica lepiej już z głową?

Ja kupuje gotowy z winiar, ale gotuje bo swojemu. Podsmażam kiełbaski, zalewamy rozrobiona zupa, czekam aż mi się za gotuje. Zaklepuje mlekiem z mąka dodaje ząbek czosnku trochę chrzanu plus przyprawy i tak jeszcze 5 minut gotuje. Podaje z jajkiem na twardo

[aakkzzii]

dziewczyny tak wszytskie o tym jedzeniu żurku i mi się zachciało !!!

[201701300931]

Napisane przez Kissmisiaa

Ja kupuje gotowy z winiar, ale gotuje bo swojemu. Podsmażam kiełbaski, zalewamy rozrobiona zupa, czekam aż mi się za gotuje. Zaklepuje mlekiem z mąka dodaje ząbek czosnku trochę chrzanu plus przyprawy i tak jeszcze 5 minut gotuje. Podaje z jajkiem na twardo

No właśnie ja nie lubię zup z torebki

[Kissmisiaa]

Napisane przez Danaeee84

No właśnie ja nie lubię zup z torebki

To musisz kupić za kwas na żurek I ugotować na jakimś mięsku. Moja mama gotuje na ogonówce wędzonej i robisz tak samo jak ja.
Wczoraj mi się czekać nie chciało dlatego taki szybki był żurek.

[AaaMarta]

Kiepsko się dzisiaj czuję. Pobolewa mnie brzuch i czuję niepokój. Nie jest to mocny ból, ale jednak. Wczoraj z kolei ból był mocniejszy, po obu stronach, chyba jajniki. Czytałam, że to pewnie normalny ból towarzyszący pierwszym tygodniom ciąży, ale i tak się niepokoję

[owieczkaa]

Napisane przez Danaeee84

No właśnie ja nie lubię zup z torebki

Ja też nie lubię bo to sam glutaminian sodu i wypełniacze. Wolę kanapkę zjeść niż jeść chemię.

Napisane przez Kissmisiaa

To musisz kupić za kwas na żurek I ugotować na jakimś mięsku. Moja mama gotuje na ogonówce wędzonej i robisz tak samo jak ja.
Wczoraj mi się czekać nie chciało dlatego taki szybki był żurek.

Ja robię w ogóle bez wywaru mięsnego. Gotuję wodę z ziemniakami, jak ziemniaki są ugotowane to wlewam zakwas. Ważne, żeby zakwas był dobry w sensie skład mąka+woda, bez zagęszczaczy i jakichś śmietan. Potem dorzucam przyprawy, podsmażony boczek i kiełbaskę, na końcu pietruszka i śmietana do smaku.

Napisane przez AaaMarta

Kiepsko się dzisiaj czuję. Pobolewa mnie brzuch i czuję niepokój. Nie jest to mocny ból, ale jednak. Wczoraj z kolei ból był mocniejszy, po obu stronach, chyba jajniki. Czytałam, że to pewnie normalny ból towarzyszący pierwszym tygodniom ciąży, ale i tak się niepokoję

Ja ten ból miałam tak do 5-6 tygodnia, czasami jak mnie dopadło to mnie w pół zginało. Obserwuj się dokładnie, jak nie ma krwawienia to nie ma się czym martwić. Możesz no-spę wziąć jak cię bardzo męczy.

[AaaMarta]

Napisane przez owieczkaa

Ja ten ból miałam tak do 5-6 tygodnia, czasami jak mnie dopadło to mnie w pół zginało. Obserwuj się dokładnie, jak nie ma krwawienia to nie ma się czym martwić. Możesz no-spę wziąć jak cię bardzo męczy.

Ból nie jest bardzo mocny i nie ma na szczęście krwawień, ale i tak się zestresowałam. Muszę się odprężyć i przestać świrować.