Lipcowe Mamusie 2016 :)

[MarcelkowaMama]

Ja wizytuje jutro mam nadzieje ze nie będzie kolejki choć jest zawsze bo musze męża e domu zmienić bo przed świętami ma nawał pracy (cukiernik) i juz przed wizytą oczywiście stres itp i w pracy też stres a przez chormony czuje się jakbym miała depresję

[kattoo]

Napisane przez confused women

Oooo katto w końcu masz avatar To Twoje dziecię?

Tak. Moj pierworodny diabel

[pszczolinka]

Cześć, Ja też wizytę miałam 2tyg temu i kolejna prenatalne 5stycznia,więc też ciągle myślę, czy aby wszystko dobrze. Fajnie przeczytać, że większość z Nas ma takie odczucia, to znaczy, że nie świruję za bardzo.Zazdroszczę tym z Was, które mają już usg prenatalne przed Świętami za sobą.... No nic trzeba wziąć się do prac świątecznych, to głupie myśli odejdą na bok. Dziś robię makowce zawijane i pierogi pieczone z pieczarkami. Miłego dnia i udanych wizyt.

[confused women]

Napisane przez kattoo

A czego jeszcze oczekujesz od wizyty?

Wiesz co, niby niczego i właściwie jak mi gin na NFZ powie, że wszystko ok to i tak całkowitego zaufania do niego nie mam, po prostu traktuję te wizyty jako dodatkowe. Ale pewnie przesadzam, 5tyg to nie aż tak długo, a jednak coś tam się dowiem tego 08.01...

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

kattoo, nawet na zdjęciu wygląda na żywe srebro ten Twój słodziak

pszczolinka, dokładnie, każda z nas tak ma, myślę, że szczególnie takie obawy są nasilone gdy to pierwsza ciążą tak jak np u mnie Ale musi być dobrze, ja jednak w pierwszych tygodniach bardziej się martwiłam czy ciąża się utrzyma, teraz mimo wszystko jest troszkę lepiej..

MarcelkowaMama, a nie mogłabyś wziąć kilku dni wolnego? Powinnaś odpocząć psychicznie fizycznie..

[kattoo]

Napisane przez confused women

Wiesz co, niby niczego i właściwie jak mi gin na NFZ powie, że wszystko ok to i tak całkowitego zaufania do niego nie mam, po prostu traktuję te wizyty jako dodatkowe. Ale pewnie przesadzam, 5tyg to nie aż tak długo, a jednak coś tam się dowiem tego 08.01...

Tez ostatnio miala 5 tyg przerwy i seirowakam. Bedzie ok

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Napisane przez confused women

Wiesz co, niby niczego i właściwie jak mi gin na NFZ powie, że wszystko ok to i tak całkowitego zaufania do niego nie mam, po prostu traktuję te wizyty jako dodatkowe. Ale pewnie przesadzam, 5tyg to nie aż tak długo, a jednak coś tam się dowiem tego 08.01...

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

kattoo, nawet na zdjęciu wygląda na żywe srebro ten Twój słodziak

pszczolinka, dokładnie, każda z nas tak ma, myślę, że szczególnie takie obawy są nasilone gdy to pierwsza ciążą tak jak np u mnie Ale musi być dobrze, ja jednak w pierwszych tygodniach bardziej się martwiłam czy ciąża się utrzyma, teraz mimo wszystko jest troszkę lepiej..

MarcelkowaMama, a nie mogłabyś wziąć kilku dni wolnego? Powinnaś odpocząć psychicznie fizycznie..

Jest jest, zywe srebro to malo powiedziane. Musialam zrezygnowac z pracy, bo nikt nie dawal sobie z nim rady

[alloffkowa]

Napisane przez nutik

A jak Wasi mężczyźni mówią na dzieciątka w brzuchach? Mój ostatnio przyszedł się obok na kanapie położył, brzuch mój pocałował i mówi "przyszedłem do PŁODA"- myślałam że ze śmiechu spadnę z tej kanapy, hahaha.

Mój mówi Glutek, Zółtko, Ziutek, Sadełko

Napisane przez gusia2011

Jak dużo piszecie ja wzięłam się za robienie pasztetu i już padam ...
Usg miałam ostatnio brzuszne, ale lepiej było widać przez dół niż tak, ale ok
super, że wizyty udane ! zawsze to takie pozytywne !!
Misia cieszę się, że już torbiel znika powoli! Bardzo dobra wiadomość
Trochę się martwię o dzidzie, wizytę mam 7 stycznia dopiero. Nic mi jakoś nie jest, ale same wiecie jak to jest głupoty ciągle do głowy przychodzą.

Ja też schizuje, coraz bardziej.... Chce już poniedziałek bo zwariuje do btego czasu...

[MarcelkowaMama]

Siedząc w domu bym zwiarowala chodzenie do pracy trzyma mnie w formie żeby być umalowania ubrany wyjść do ludzi itp a ponadto chciałabym w miłej atmosferze odejść by wrócić mieć gdzie bo nawet umowa mi tego nie zagwarantuje

[kamila_509]

Ja najpóźniej od lutego zamierzam zostać w domu. Praca mnie strasznie meczy. Tylko boję się siedzenia w domu. Bez ludzi cały dzien. A u mnie na zadupiu nie ma gdzie wyjść...

[PaprikaDzika]

Napisane przez *misia*

dzień dobry,
Elfka gratuluję udanej wizyty i takiej dużej fasolinki
U mnie nie wiem czy doktorowa sprawdza szyjkę, może i tak ale nigdy się chyba na jej temat nie odzywała
A co do książek to w poprzedniej ciąży, czytałam "w oczekiwaniu na dziecko" ale ja generalnie za poradnikami nie przepadam, ale zawsze w razie "w" mogłam spojrzeć do niej co i jak i szukać podpowiedzi. A "język niemowląt" miałam w formie e-booka ale to już w ogóle nie moja bajka w zasadach postępowania w stosunku do dziecka i obawiam się, ze ta o paryskim wychowaniu też by do mnie nie trafiła.

nie czytalam jezyka niemowlat, ale ta z paryzem jest napisana z bardzo duzym poczuciem humoru i bardzo malo poradnikowa. w zasadzie jak zwykla ksiazka

Napisane przez Arida_

Hej dziewczyny!
W nocy tak mnie bolał stresowo brzuch, że się obudziłam, w dodatku miałam jakieś chore sny :/

Trzymajcie kciukacy za mnie i nutkę

Papryczko wpiszę Cię wieczorem na listę i wszelkie nowości takoż

Co do książęk różnie, każdy znajdzie w każdej coś dla siebie, ale zawsze kierować się zdrowym rozsądkiem

dziękuję

[confused women]

Napisane przez kattoo

Tez ostatnio miala 5 tyg przerwy i seirowakam. Bedzie ok

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------


Jest jest, zywe srebro to malo powiedziane. Musialam zrezygnowac z pracy, bo nikt nie dawal sobie z nim rady

Następnym razem umawiam wizyty co 4tyg i koniec, bez kombinowania
A to tak po mamusi taki łobuziak?

Napisane przez MarcelkowaMama

Siedząc w domu bym zwiarowala chodzenie do pracy trzyma mnie w formie żeby być umalowania ubrany wyjść do ludzi itp a ponadto chciałabym w miłej atmosferze odejść by wrócić mieć gdzie bo nawet umowa mi tego nie zagwarantuje

Rozumiem, skoro tak..może gdy minie ten okres świąteczny to poczujesz się lepiej

Napisane przez kamila_509

Ja najpóźniej od lutego zamierzam zostać w domu. Praca mnie strasznie meczy. Tylko boję się siedzenia w domu. Bez ludzi cały dzien. A u mnie na zadupiu nie ma gdzie wyjść...

Ja też od lutego planuję iść na zwolnienie Ewentualnie jak będzie potrzeba to pójdę na kilka dni do pomocy.

[kattoo]

Napisane przez confused women

Następnym razem umawiam wizyty co 4tyg i koniec, bez kombinowania
A to tak po mamusi taki łobuziak?

Rozumiem, skoro tak..może gdy minie ten okres świąteczny to poczujesz się lepiej

Ja też od lutego planuję iść na zwolnienie Ewentualnie jak będzie potrzeba to pójdę na kilka dni do pomocy.

Niestety po mamusi licze, ze nr 2 bedzie grzeczniejsza

[*misia*]

Papryczko skoro piszesz, ze nie jest ona w formie poradnika to chętnie po nią sięgnę choćby z ciekawości. Generalnie zawsze mi się wydawało, że dzieci wychowywane we Francji są "trzymane krótko" i jest to taki zimny chów, ale może to tylko takie moje odczucie.
Kattoo sugerując się stereotypami w które też wierzę, że jeśli pierwsze dziecko to diabeł wcielony to drugie będzie grzeczne jak aniołek

[kattoo]

Napisane przez *misia*

Papryczko skoro piszesz, ze nie jest ona w formie poradnika to chętnie po nią sięgnę choćby z ciekawości. Generalnie zawsze mi się wydawało, że dzieci wychowywane we Francji są "trzymane krótko" i jest to taki zimny chów, ale może to tylko takie moje odczucie.
Kattoo sugerując się stereotypami w które też wierzę, że jeśli pierwsze dziecko to diabeł wcielony to drugie będzie grzeczne jak aniołek

Chciala bym w to wierzyc

Papryczka az mnie zaciekawilas ta ksiazka Nie wiem kiedy przeczytam, ale kiedys zerkne

[confused women]

Napisane przez kattoo

Niestety po mamusi licze, ze nr 2 bedzie grzeczniejsza

Może drugie wda się w tatusia

Tak sobie myślę, że tą pierwszą stronę trzeba trochę ogarnąć, bo mało aktualna jest, tak na szybko przejrzałam to: nitos, Wiktom, hawrodytka i kaunokainen-te użytkowniczki się nie udzielają od ponad miesiąca, także pewnie będzie trzeba je dodać do listy mamuś zaginionych.

[Arida_]

Dziewczyny, poradźcie bo nie wiem co teraz robić . no przeca iemoze byc zbyt lukrowatyo!
Byłam na prenatalnych, przexiernośc jest OK, ALE dzieć ma nos, bylo widac, ale lekarz podobno nie mógł zmierzyć kości nosowej, tylko tą obok widział, co jest pod okiem na policzku
Powiedział, ze SUGERUJE badania biochemiczne, ale skierowania nie dał
I teraz nie wiem co robić, nie moge się dodzwonić do drugiego ginekologa na konskultacje, ja juz jestrem w pracy az do Wigilii praktycznie od 9-21, nie mam pojecia co zrobić, słysząłam że on naciąga na badania, ale teraz NIĘ WIEM,
TZ mówi żeby wylozować, bo całe Święta będę nerwowa, ale ja nie wiem. Skonsultowałabym tojeszcze z innym ginem, ale ciężko kogoś dostać przed Świetami

[kamila_509]

Ja radzę wyluzowac bo to, że tej kości nie widać z tego co się orientuję to nie jest jeszcze równoznaczne z chorobą. Nie dam sobie ręki uciąć bo lekarzem nie jestem ale tak mi sie obilo kiedyś gdzoes.

Będzie dobrze

[nutik]

Napisane przez Arida_

Dziewczyny, poradźcie bo nie wiem co teraz robić . no przeca iemoze byc zbyt lukrowatyo!
Byłam na prenatalnych, przexiernośc jest OK, ALE dzieć ma nos, bylo widac, ale lekarz podobno nie mógł zmierzyć kości nosowej, tylko tą obok widział, co jest pod okiem na policzku
Powiedział, ze SUGERUJE badania biochemiczne, ale skierowania nie dał
I teraz nie wiem co robić, nie moge się dodzwonić do drugiego ginekologa na konskultacje, ja juz jestrem w pracy az do Wigilii praktycznie od 9-21, nie mam pojecia co zrobić, słysząłam że on naciąga na badania, ale teraz NIĘ WIEM,
TZ mówi żeby wylozować, bo całe Święta będę nerwowa, ale ja nie wiem. Skonsultowałabym tojeszcze z innym ginem, ale ciężko kogoś dostać przed Świetami

Arida nie panikuj. Spróbuj lekarza jakiegoś znaleźć, ale jak nie da rady to nie zamartwiaj się na zapas! Może jak małe podrośnie to będzie lepiej widać, a może ma mały nos po prostu? U mnie też nie zmierzył bo dziecko za małe było jeszcze, tylko samą przezierność. Chyba ważne, że po prostu stwierdził obecność tej kości, co?

[kattoo]

Napisane przez Arida_

Dziewczyny, poradźcie bo nie wiem co teraz robić . no przeca iemoze byc zbyt lukrowatyo!
Byłam na prenatalnych, przexiernośc jest OK, ALE dzieć ma nos, bylo widac, ale lekarz podobno nie mógł zmierzyć kości nosowej, tylko tą obok widział, co jest pod okiem na policzku
Powiedział, ze SUGERUJE badania biochemiczne, ale skierowania nie dał
I teraz nie wiem co robić, nie moge się dodzwonić do drugiego ginekologa na konskultacje, ja juz jestrem w pracy az do Wigilii praktycznie od 9-21, nie mam pojecia co zrobić, słysząłam że on naciąga na badania, ale teraz NIĘ WIEM,
TZ mówi żeby wylozować, bo całe Święta będę nerwowa, ale ja nie wiem. Skonsultowałabym tojeszcze z innym ginem, ale ciężko kogoś dostać przed Świetami

Skoro nie dal skierowania to ewidentnie chce Cie naciagnac. Az dziwie sie ze do niego poszlas wiedzac yo, ze naciaga

[confused women]

Myślę tak jak nutik, poszukaj lekarza i jeśli się uda to idź jeszcze przed Świętami lub umów się na najbliższy możliwy termin jeśli masz się zamartwiać

Dziewczyny orientujecie się jak to będzie z tym 500zł na dziecko, jeśli ma się tylko jedno dziecko? Miało być wstępnie na drugie i każde kolejne, ale teraz podobno i na jedno dadzą, ale niby tylko dla tych mniej zamożnych, wiadomo coś jaki to próg będzie?

[mezzaluna]

Napisane przez Arida_

Dziewczyny, poradźcie bo nie wiem co teraz robić . no przeca iemoze byc zbyt lukrowatyo!
Byłam na prenatalnych, przexiernośc jest OK, ALE dzieć ma nos, bylo widac, ale lekarz podobno nie mógł zmierzyć kości nosowej, tylko tą obok widział, co jest pod okiem na policzku
Powiedział, ze SUGERUJE badania biochemiczne, ale skierowania nie dał
I teraz nie wiem co robić, nie moge się dodzwonić do drugiego ginekologa na konskultacje, ja juz jestrem w pracy az do Wigilii praktycznie od 9-21, nie mam pojecia co zrobić, słysząłam że on naciąga na badania, ale teraz NIĘ WIEM,
TZ mówi żeby wylozować, bo całe Święta będę nerwowa, ale ja nie wiem. Skonsultowałabym tojeszcze z innym ginem, ale ciężko kogoś dostać przed Świetami

Kochana, na pewno wszystko jest z dzieckiem w porządku. Zgadzam się, że powinnaś poszukać innego lekarza przed Świętami i skonsultować sprawę, za każdą kasę, bylebyś nie musiała się przez Święta zadręczać. A tak się uspokoisz.

Ja się dawno nie odzywałam na forum, ale powiem Wam, że też najadłam się strachu, w czwartek dostałam plamienia, zadzwoniłam do gina, kazał mi dwa duphastony od razu, dwie nospy i leżeć, a jak będzie "żywą krwią" plamić to do szpitala. Na szczęście ustało.W piątek polciałam do niego, wszystko było OK, możliwe, że to jakieś brudy po usg się zszyściły. Ale sam fakt, że poszłam do lekarza i wiedziałam, że jest OK mnie bardzo uspokoił.

Także Arida do lekarza marsz! Nie dla dziecka, bo wszystko z nim jest dobrze, ale dla siebie samej

Przesyłam moc!

[marcylina]

Progu jeszcze nie ma.. w nowym roku będą szczegóły..

Arida, spokojnie, będzie wszystko ok.. moze ci jakos pomoc, liste lekarzy z twojej miejscowości z numerami ci przygotowac zebys czasu nie tracila? W pracy mowilas o ciazy? Wtedy chyba zgodnie z kodeksem na wizyty i badania mozesz wyjsc i masz zaplacone za ten czas.. ?

[pszczolinka]

Aria u mnie badania biochemicznych kosztują 80zl, ciekawe ile u Ciebie, bo dla własnego spokoju ducha może warto zrobić.

[kattoo]

Napisane przez pszczolinka

Aria u mnie badania biochemicznych kosztują 80zl, ciekawe ile u Ciebie, bo dla własnego spokoju ducha może warto zrobić.

Ale na wynik czeka sie 2 tyg... a by dobrze okreslic test pappa to zestawia sie go razem z usg, ktore pewnie musiala by znow zrobic tam gdzie robia pappa.

[PaprikaDzika]

Napisane przez *misia*

Papryczko skoro piszesz, ze nie jest ona w formie poradnika to chętnie po nią sięgnę choćby z ciekawości. Generalnie zawsze mi się wydawało, że dzieci wychowywane we Francji są "trzymane krótko" i jest to taki zimny chów, ale może to tylko takie moje odczucie.

Kattoo sugerując się stereotypami w które też wierzę, że jeśli pierwsze dziecko to diabeł wcielony to drugie będzie grzeczne jak aniołek

Ta książka napisała została przez Amerykankę która dł Francji sie przeprowadziła. Rozgryza pomału tamtejsze wychowywanie dzieci - bardzo fajnie jest tl pokazane!

Arida, spokojnie. Nawet jak teraz nic nke załatwisz to NIC TO NIE ZMIENI. prawdopodobnie wszystko jest w porządku, może młode było za małe, może złe sie ustawiło. Spokojnie poszukaj lekarza, idź na drugie usg. Bedzie dobrze

[MonikaFaustyna]

Dzisiaj zasłabłam w pracy. Rozmawiałam z szefową i siup na podłogę. Pojechałam do lekarza, kazał mi odpoczywać do końca świat i zrobić badania. Przestraszyłam się dziś. Myślałam, że uniknę takich sytuacji,bo czuję się milion razy lepiej, niż w pierwszej ciąży. No jak widać, nie jestem z żelaza.

[nutik]

Napisane przez MonikaFaustyna

Dzisiaj zasłabłam w pracy. Rozmawiałam z szefową i siup na podłogę. Pojechałam do lekarza, kazał mi odpoczywać do końca świat i zrobić badania. Przestraszyłam się dziś. Myślałam, że uniknę takich sytuacji,bo czuję się milion razy lepiej, niż w pierwszej ciąży. No jak widać, nie jestem z żelaza.

Zdarza się to w ciąży wybaczalne Może ostro pracujesz?

A ja się witam po wizycie! Dzieć ma 4,5 cm, termin został taki sam, czyli 10.07. Wszystko ponoć w porządku, serducho działa, uszko mu było widać. Mam nadzieję, że nie odziedziczy uszu po moim ojcu

Trzeba przyznać, że zwykłe USG jest o wiele mniej dokładne niż to genetyczne. No chyba, że po prostu aparat taki średni ma mój gin u siebie. Ale dobrze wiedzieć że płodek zdrowy

Aha, i jeszcze dostałam preparat Pregna Plus. Jeronie, ile to kosztuje, 38 zł!

Dziewczyny, a zapisujecie sobie wydatki ciążowe? Ja już naliczyłam, że od 4.11 za wszystkie lekarstwa, badania i wizyty lekarskie uzbierało się ponad 900 zł...

[MonikaFaustyna]

Napisane przez nutik

Zdarza się to w ciąży wybaczalne Może ostro pracujesz?

A ja się witam po wizycie! Dzieć ma 4,5 cm, termin został taki sam, czyli 10.07. Wszystko ponoć w porządku, serducho działa, uszko mu było widać. Mam nadzieję, że nie odziedziczy uszu po moim ojcu

Trzeba przyznać, że zwykłe USG jest o wiele mniej dokładne niż to genetyczne. No chyba, że po prostu aparat taki średni ma mój gin u siebie. Ale dobrze wiedzieć że płodek zdrowy

Mam dość aktywną pracę. Chciałam jeszcze dużo zrobić przed świętami ale wyszło, jak wyszło.

[Trusiulandia]

Napisane przez Arida_

Dziewczyny, poradźcie bo nie wiem co teraz robić . no przeca iemoze byc zbyt lukrowatyo!
Byłam na prenatalnych, przexiernośc jest OK, ALE dzieć ma nos, bylo widac, ale lekarz podobno nie mógł zmierzyć kości nosowej, tylko tą obok widział, co jest pod okiem na policzku
Powiedział, ze SUGERUJE badania biochemiczne, ale skierowania nie dał
I teraz nie wiem co robić, nie moge się dodzwonić do drugiego ginekologa na konskultacje, ja juz jestrem w pracy az do Wigilii praktycznie od 9-21, nie mam pojecia co zrobić, słysząłam że on naciąga na badania, ale teraz NIĘ WIEM,
TZ mówi żeby wylozować, bo całe Święta będę nerwowa, ale ja nie wiem. Skonsultowałabym tojeszcze z innym ginem, ale ciężko kogoś dostać przed Świetami

Ja bym się powstrzymała od dodatkowych badań dajmy dzieciom spokojnie rosnąć w brzuszku. Jeśli byłoby to faktycznie poważne to dałby Ci skierowanie a poza tym może za wcześnie? Czym to w ogóle może skutkować wytłumaczył ? w czym ma pomóc następne badanie i konsultacje? Zastanów się czy nerwy i kolejne badania może bardziej inwazyjne bardziej nie zaszkodza niż pomogą

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------

Napisane przez nutik

Zdarza się to w ciąży wybaczalne Może ostro pracujesz?

A ja się witam po wizycie! Dzieć ma 4,5 cm, termin został taki sam, czyli 10.07. Wszystko ponoć w porządku, serducho działa, uszko mu było widać. Mam nadzieję, że nie odziedziczy uszu po moim ojcu

Trzeba przyznać, że zwykłe USG jest o wiele mniej dokładne niż to genetyczne. No chyba, że po prostu aparat taki średni ma mój gin u siebie. Ale dobrze wiedzieć że płodek zdrowy

Aha, i jeszcze dostałam preparat Pregna Plus. Jeronie, ile to kosztuje, 38 zł!

Dziewczyny, a zapisujecie sobie wydatki ciążowe? Ja już naliczyłam, że od 4.11 za wszystkie lekarstwa, wizyty i wizyty lekarskie uzbierało się ponad 900 zł...

Nie widzę potrzeby zapisywania wydatków tym bardziej wizyt lekarskich także u mnie takiej listy nie było i nie będzie co trzeba kupuje dla dziecka i już

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[StayStylish]

Napisane przez nutik

Dziewczyny, a zapisujecie sobie wydatki ciążowe? Ja już naliczyłam, że od 4.11 za wszystkie lekarstwa, badania i wizyty lekarskie uzbierało się ponad 900 zł...

Nie zapisywałam, ale póki pamiętam to zapiszę



Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[kamila_509]

Racja! Ja też chyba zaczne zapisywać...dobrze jest wiedzieć, gdzie się podziewają pieniądze.