Dlaczego kochamy kotki?

[Laura2112]

Becia, to ta kotka z Twojej pracy? No to rzeczywiście klops. Całkiem możliwe, że urodzi u Was, jeśli dla niej to bezpieczne miejsce. Mogłybyście ją złapać, jak maluchy podrosną i dać na zabieg. W sumie to jest bezpańska, więc pewnie byłoby za darmo lub ze zniżką, musiałybyście się dowiedzieć.
Ściskam ogoniaste pociechy!

[aprzybyla]

Brakuje mi Izy i jej trójki kotków ciekawe jak tam Garfield, Sugar i... no właśnie tego trzciego zawsze zapominam ! a czy wiecie może co się z nią dzieje???

[Laura2112]

Pytałam o nią na "Gdzie się podziały wizażanki", napisałam PW już dosyć dawno... Przepadła nam gdzieś... Też mi jej brakuje

[aprzybyla]

Napisane przez Laura2112

Pytałam o nią na "Gdzie się podziały wizażanki", napisałam PW już dosyć dawno... Przepadła nam gdzieś... Też mi jej brakuje

mam czarne myśli...

[Gothic_Daisy]

A ja od przyszlego tygodnia dołączam do zakoconych
Już nie mogę się doczekać, kiedy kocur przyjedzie

[esfira]

Napisane przez Gothic_Daisy

A ja od przyszlego tygodnia dołączam do zakoconych
Już nie mogę się doczekać, kiedy kocur przyjedzie

napisz cos wiecej- skad bierzesz kota, jaki bedzie...
no i pytaj, zakoceni z radością odpowiedza na twoje pytania

[Gothic_Daisy]

Kot jest schroniskowy - niestety znalazł się w schronisku po śmierci swojej Pani, nikt z rodziny nie chciał go przygarnąć... Jest w sile wieku, bo ma 8 lat.
Jest śliczny biało-czarny albo czarno-biały Zdjęcia zapodam, jak już u nas będzie. Mam nadzieję, że szybko u nas dojdzie do siebie....

[śliweńka]

Piszę bo może któraz wizażanka wie co dolega mojemu kocurkowi: Od rana ciągle leży lub śpi, nie pozwala się wziąc na ręcę bo od razu miałczy i wyskakuje z rąk, nic nie jadł daje mu na ręcę suchą karme do odwraca pyszczekLiczę na szybką odpowiedź gdyż jesli to coś powaznego to udam się jak najszybciej do weta

[aprzybyla]

Napisane przez Gothic_Daisy

Kot jest schroniskowy - niestety znalazł się w schronisku po śmierci swojej Pani, nikt z rodziny nie chciał go przygarnąć... Jest w sile wieku, bo ma 8 lat.
Jest śliczny biało-czarny albo czarno-biały Zdjęcia zapodam, jak już u nas będzie. Mam nadzieję, że szybko u nas dojdzie do siebie....

nowięc napisz skąd jak dlaczego przybędzie do ciebie kot czy bedzi eraczej domowy czy in&out no i jak bedzie sie zwał?


śliwenka! dla bezpeczeństwa, kota oczywiscie , zawsze lepiej zabrac do weta.... I jesli masz taką mozliwosć to polecam to zrobić ...

[vibeke]

To skoro wszyscy sie chwalą kotkami to i ja się pochwalę Co prawda nie są moje ale są śliczne
Na wszystkich zdjęciach są te same kotki

[aprzybyla]

Napisane przez vibeke

To skoro wszyscy sie chwalą kotkami to i ja się pochwalę Co prawda nie są moje ale są śliczne
Na wszystkich zdjęciach są te same kotki

Skąd je masz??? zdjecie nr 3 mi sie b.podoba! jak sie zwią?jak sobie żyją? czy dajesz sie rządzić im?! tzn. kto jest panem w domu?

[agusia_85]

Słodkie są

[vibeke]

Mi tez 3 zdjęcie podoba sie bardzo ale 4 tez jest slodkie. Takie duże kotki i jescze piją mleko od mamy Slodkie. Jak wspomnialam kotki nie są moje. Są mojego chłopaka. Wychowują się na wsi. Nikt nimi nie rządzi :P Imion też nie mają jeszcze Ale dobry pomysł juz niedługo będą miały Tylko jest 1 problem Nie umiem ich rozróżnić. Są bardzo podobne. Już są tylko 2 a były 3 Jeden się zatruł czymś co mama kotka przyniosła i niestety Są słodkie ale dzikie troche Nie dają się praktycznie głaskać, w przeciweństwie do mamy kotki, która się łasi straaaasznie Aha i jescze jedno: Jesli się nie mylę to to są samę kobitki, więc nie wiem co to będzie niedługo

[esfira]

Napisane przez śliweńka

Piszę bo może któraz wizażanka wie co dolega mojemu kocurkowi: Od rana ciągle leży lub śpi, nie pozwala się wziąc na ręcę bo od razu miałczy i wyskakuje z rąk, nic nie jadł daje mu na ręcę suchą karme do odwraca pyszczekLiczę na szybką odpowiedź gdyż jesli to coś powaznego to udam się jak najszybciej do weta

idź do weterynarza- te objawy wskazuja na silny ból, to moze byc cos poważnego, nie ma na co czekać.

[esfira]

Napisane przez vibeke

Mi tez 3 zdjęcie podoba sie bardzo ale 4 tez jest slodkie. Takie duże kotki i jescze piją mleko od mamy Slodkie. Jak wspomnialam kotki nie są moje. Są mojego chłopaka. Wychowują się na wsi. Nikt nimi nie rządzi :P Imion też nie mają jeszcze Ale dobry pomysł juz niedługo będą miały Tylko jest 1 problem Nie umiem ich rozróżnić. Są bardzo podobne. Już są tylko 2 a były 3 Jeden się zatruł czymś co mama kotka przyniosła i niestety Są słodkie ale dzikie troche Nie dają się praktycznie głaskać, w przeciweństwie do mamy kotki, która się łasi straaaasznie Aha i jescze jedno: Jesli się nie mylę to to są samę kobitki, więc nie wiem co to będzie niedługo

nikt nimi nie rządzi, czyli nikt o nie nie dba?
niestety wiem, jak ludzie na wsi traktuja koty i nie wiem, czy jest sens o tym pisać- szkoda tylko, że to kotki, bo jak one się okocą, to będzie juz tyle kotów, że małe ...ech wiadomo.
koty na wsi nie maja lekkiego życia

[novinexa]

Napisane przez śliweńka

Piszę bo może któraz wizażanka wie co dolega mojemu kocurkowi: Od rana ciągle leży lub śpi, nie pozwala się wziąc na ręcę bo od razu miałczy i wyskakuje z rąk, nic nie jadł daje mu na ręcę suchą karme do odwraca pyszczekLiczę na szybką odpowiedź gdyż jesli to coś powaznego to udam się jak najszybciej do weta

Udaj sie z kotkiem do weta jak mu nie przejdzie do jutra. Czasem koty tak mają [mój np. ] że strzeli focha i nie je

Raz Mój koteczek nie jadł i nie pił 4 dni... okazalo sie że to przez pie.... kleszcze!!! wyzdrowiał i po tygodniu to samo! Na szczęście pani weterynarz go uratowała
A może po prostu czas na odrobaczenie? Tak sie objawia- niejedzeniem.


Teraz ja się pochwalę moim Felixikiem. Ma troszkę ponad dwa lata, od 3go miesiąca życia jest u mnie. Kiedys był małą słodką i paskudzącą kulką, a teraz jest przystojniakiem kocim walczącym z innymi

Załączam jego fotki (na jednej wykrada cos z lodówki ) i pozdrawiam Kocie-fanki

[vibeke]

Napisane przez esfira

nikt nimi nie rządzi, czyli nikt o nie nie dba?
niestety wiem, jak ludzie na wsi traktuja koty i nie wiem, czy jest sens o tym pisać- szkoda tylko, że to kotki, bo jak one się okocą, to będzie juz tyle kotów, że małe ...ech wiadomo.
koty na wsi nie maja lekkiego życia

Rządzić kimś a dbać o kogoś to są dwie różne rzeczy. Masz racje nie ma sensu o tym pisać , generalizujesz wszystko mówiąc ze wiesz jak sie koty traktuje na wsi. Nie wszyscy tak samo je traktują.

[esfira]

Napisane przez vibeke

Aha i jescze jedno: Jesli się nie mylę to to są samę kobitki, więc nie wiem co to będzie niedługo

stado kotów, bo co innego może być?
chyba, że u ciebie na wsi sie sterylizuje kotki, to byłoby cudowne.

[agusia_85]

Napisane przez vibeke

Jak wspomnialam kotki nie są moje. Są mojego chłopaka. Wychowują się na wsi. Nikt nimi nie rządzi :P

Napisane przez esfira

nikt nimi nie rządzi, czyli nikt o nie nie dba?
niestety wiem, jak ludzie na wsi traktuja koty i nie wiem, czy jest sens o tym pisać- szkoda tylko, że to kotki, bo jak one się okocą, to będzie juz tyle kotów, że małe ...ech wiadomo.
koty na wsi nie maja lekkiego życia

Esfiro, chyba trochę nadinterperetujesz. Ale to tylko moje zdanie.

[śliweńka]

Byłam u weta i okazało się że ma 40,5 st. gorączki dostał dwa zastrzyki widać że mu przeszło bo pił wodę teraz śpi obok mojej mamy. O 19 musze jeszcze raz z nim pojechac by go zobaczyła i jesli do tego czasu nie zje nic i nie wypróżni się to da mu coś doustnie.

[aprzybyla]

Napisane przez śliweńka

Byłam u weta i okazało się że ma 40,5 st. gorączki dostał dwa zastrzyki widać że mu przeszło bo pił wodę teraz śpi obok mojej mamy. O 19 musze jeszcze raz z nim pojechac by go zobaczyła i jesli do tego czasu nie zje nic i nie wypróżni się to da mu coś doustnie.

czy wiesz co było powodem choroby kotka?

[esfira]

Napisane przez agusia_85

Esfiro, chyba trochę nadinterperetujesz. Ale to tylko moje zdanie.

bardzo bym chciała, żeby tak było- ale co wiemy? że kotki na wsi, że dzikie, na zdjęciach widać, że urodziły się w stodole, że samice- łatwo dodać dwa do dwóch- kotki dorosna i beda rodzić. Ich dzieci beda słodkie i koffane, ale nie wiem, czy powinno się z tego cieszyć...
Chciałabym, żeby Vibeke napisała, że kotki adoptuje ktoś, kto się nimi zajmie i dopilnuje, żeby się juz nie rozmnażały. Wiem, że na tej wsi, w której żyja te kotki napewno jest zupełnie inaczej, ale we wsiach, które znam, kotki rodza kilka razy do roku...

[vibeke]

Napisane przez esfira

Chciałabym, żeby Vibeke napisała, że kotki adoptuje ktoś, kto się nimi zajmie i dopilnuje, żeby się juz nie rozmnażały. Wiem, że na tej wsi, w której żyja te kotki napewno jest zupełnie inaczej, ale we wsiach, które znam, kotki rodza kilka razy do roku...

Tez bym chciała to napisać ale nie napisze. Sama bym chciała je adoptować ale nie mam do tego warunków. I jescze jedna sprawa: Kotka, która urodziła młode przyszła tam sama dobre parę lat temu. Dobrze, że dopiero teraz urodziła. A dlatego pewnie tak późno, ze dom mieści się w odległośći 1 kilometra od drugiego domu. Więć o pana kotka nie tak łatwo Miejmy nadzieję, że kolejnych razów nie będzie

[moee]

hej kociary wyglada na to ze zagladam tu raz w miesiacu moja kocie przewialo na dworze i oko jej lecze , znaczy sie krople zakraplam itd i sie starsznie gniewamy omija mnie lukiem od 3 dni i nawet nie podchodzi pani zla bo jak zlapie to zapuszcza swinstwa do oczu

[esfira]

Napisane przez moee

hej kociary wyglada na to ze zagladam tu raz w miesiacu moja kocie przewialo na dworze i oko jej lecze , znaczy sie krople zakraplam itd i sie starsznie gniewamy omija mnie lukiem od 3 dni i nawet nie podchodzi pani zla bo jak zlapie to zapuszcza swinstwa do oczu

nie gniewamy się, bo oczko miec chcemy, prawda? A co to za choróbsko? Kotek szczepiony?

[moee]

Napisane przez esfira

nie gniewamy się, bo oczko miec chcemy, prawda? A co to za choróbsko? Kotek szczepiony?

esfirka pewnie ze szczepiony przewialo cos jej jedno oko i ropieje strasznie, wet dal krople do oczu i kazal zakraplac przez tydzien smiesznie wygladaja jej te oczy po kroplach bo sie blyszcza strasznie na zielono nie wychodzi od trzech dni na dwor i mam urwanie glowy miauczy pol dnia pod drzwiami i nie chce odejsc , zreszta ciekawe zjawisko zauwazylam przynosi smycz w przedpokoju pod nogi nam domownikom i siada i sie patrzy smiejemy sie w domu ze normalnie jak pies , chce wyjsc to pach za smycz i do nogi

[201704240951]

Wiecie co
Przyłapałam moją kocicę na kradzieży psiej karmy A to ci dopiero Miałam psią karmę na biurku a ta zczaiła i się zakradła, gdy ja zaszłam to prawie wszystko rozdrobniła Ale pies miał co się pojeść
Wklejam zdjęcia jako dowód

[agusia_85]

Napisane przez esfira

bardzo bym chciała, żeby tak było- ale co wiemy? że kotki na wsi, że dzikie, na zdjęciach widać, że urodziły się w stodole, że samice- łatwo dodać dwa do dwóch- kotki dorosna i beda rodzić. Ich dzieci beda słodkie i koffane, ale nie wiem, czy powinno się z tego cieszyć...
Chciałabym, żeby Vibeke napisała, że kotki adoptuje ktoś, kto się nimi zajmie i dopilnuje, żeby się juz nie rozmnażały. Wiem, że na tej wsi, w której żyja te kotki napewno jest zupełnie inaczej, ale we wsiach, które znam, kotki rodza kilka razy do roku...

Chyba jednak nie wiemy zbyt wiele.

Aha, i mam jeszcze jedno pytanie, co z tego że kotki urodziły się w stodole? Czy to jakieś gorsze miejsce od ciemnej szafy, czy kartonu w piwnicy???

[pyska06]

*Kocham dlatego ze sa takie wredne i milutkie, kiedy same potrzebuja czulosci.
*Wyjatkowosc kotkow polega na tym, ze sa to miniatorowe tygryski
*Kociaczki w domu owszem mam.
*Historyjki zapewne sa ale juz nie pamietam na ta chwile
*Hmm cos niebywalego tak bylo cos takiego .. moj milutki rudzielec tak sie na mnie rzucil , ze z ranami klutymi jego ostrych kłów wyladowalam na pogotowiu

[esfira]

Napisane przez agusia_85

Chyba jednak nie wiemy zbyt wiele.

Aha, i mam jeszcze jedno pytanie, co z tego że kotki urodziły się w stodole? Czy to jakieś gorsze miejsce od ciemnej szafy, czy kartonu w piwnicy???

wszystkie te miejsca sa złe.
Koty powinny się rodzic w ciepłym, bezpiecznym posłaniu, w domu, w otoczeniu ludzi, którzy się na tym znają i celowo powołali te kocięta na swiat.

A to z tego, że kocięta urodzone w piwnicy czy w stodole często sa niechciane i potem tępione. Bo nikt nie chciał, żeby sie urodziły, nikt ich nie chce i nikt nie kocha. A co je czeka? Nauka pływania ew. pojadą do "zakopanego".
Lub koszmarna bezdomność, głód i strach do konca krótkiego życia.
nie mówię akurat o tej sytuacji, tylko ogólnie.
BTW. Vibeke już wszystko wyjaśniła, mi tez się nie chce tłumaczyc oczywistych rzeczy, takich jak nadpopulacja czy bezdomnośc