sześćdziesiątki z plusem

[Toogra]

PRZEPRASZAM faktycznie jak dzis czytam swoja wypowiedz widzę,,ze troche żle to ubrałam w slowa...
Moje oczy duzo lepiej,,ale nie chce zapeszac!!!
Naprawde trudno mi bedzie ,,bez neta <ryczy>,,,koncze ,bo zaraz w pracy bedzie tlok.

[Kota]

witam i uciekam do pracy- jest jej huk!

[Malinówka]

Witajcie Dziewczyny!
Zajrzałam przywitać się i już pędzę do ogrodu ostatnie chwasty przed zapowiadanym deszczem wyrwać.

Na cały tydzień życzę Wam dobrego humoru, przyjemnej, owocnej pracy i miłego odpoczynku spędzonego na rozmowach z przyjaciółkami .

[sr.johanna]

Witam was moje kochane
Wpadlam na chwileczke...musze na miasto ....u mnie dzisiaj pada deszcz..mnie sie to wcale a wcale nie podoba...po dlugich 3 tygodniach pieknego slonca,przyzwyczailam sie
Caluje was mocno...do uslyszenia

[lukreti]

Napisane przez sr.johanna

Witam was moje kochane
Wpadlam na chwileczke...musze na miasto ....u mnie dzisiaj pada deszcz..mnie sie to wcale a wcale nie podoba...po dlugich 3 tygodniach pieknego slonca,przyzwyczailam sie
Caluje was mocno...do uslyszenia

WITAM
JOASIU a mnie bardzo cieszy ten deszcz chociaż też wolałabym słoneczną śliczną pogodę to zdaję sobie sprawę,że jest bardzo sucho i wszystkie roślinki spragnione są wody..
TOOGRA kochana powiedź co tak konkretnie dzieje się z twoimi oczami? Pytam bo wczoraj obudziłam się z czerwonym bolącym okiem zakropiłam Atecortinem i ...nie pomaga dalej boli i piecze.Oko czerwone jak u królika
Jakby tego było jeszcze mało to boli mnie głowa od wczoraj

[robótka]

Witam .
Lukreti ja mam często z oczami problem.Czerwone mogą być od pękających żyłek- np z powodu nadciśnienia w oczach, mnie pękają bo robią sie pęcherzyki wodne pod powieką i trą o gałkę oczną. Bolą wtedy nie tylko oczy, ale i głowa.Dobrze robić okłady z herbaty-ciepłej.Ja robię tak(oczywiście oprócz kropli i masci oxykord A)zaparzam herbatę zwykłą w woreczkach i później wyjmuję woreczki, kładę je na oczy, a herbata do wypicia.Oprócz tego można robić okłady z zaparzonego świetlika.

[poziomka61]

Napisane przez robótka

Witam .
Lukreti ja mam często z oczami problem.Czerwone mogą być od pękających żyłek- np z powodu nadciśnienia w oczach, mnie pękają bo robią sie pęcherzyki wodne pod powieką i trą o gałkę oczną. Bolą wtedy nie tylko oczy, ale i głowa.Dobrze robić okłady z herbaty-ciepłej.Ja robię tak(oczywiście oprócz kropli i masci oxykord A)zaparzam herbatę zwykłą w woreczkach i później wyjmuję woreczki, kładę je na oczy, a herbata do wypicia.Oprócz tego można robić okłady z zaparzonego świetlika.

Ja też jestem zaniepokojona Zawsze miałam "sokoli wzrok", a ostatnio kieeepskoo... Czy to już starość. Pomijając to, że nie widzę drzazgi w palcu, to jeszcze w dodatku ekran telewizora z napisami zaczyna stanowić dla mnie lekko rozmytą zagadkę... Wiem, że mogę mieć oczy zmęczone od komputera lub czytania, ale postępuje to zbyt szybko jak na mój gust. Nie wiem, czy już panikować, czy spokojnie. A może trzeba pogodzić się z wiekiem i zaopatrzyć w różne okularki...

[lukreti]

Z moim okiem już wszystko w porządku ,a jego mały bunt został zduszony zanim tak naprawdę zdążył się rozpętać.
Jako,że nie cierpię przesiadywać ''u lekarza'' zapytałam w aptece pewną miłą panią magister co poradziła by mi na moją dolegliwość,a ona zaleciła kropelki do oka dla alergików i wiecie co pomogło ... jestem wyleczona.

Oprócz tego małego incydentu nie narzekam na swój wzrok wydaje mi się,że nadal jest sokoli i wszystko widzę dobrze...mój mąż twierdzi,że widzę więcej niż powinnam

[Kota]

Dobrze, że krople pomogły, Lukreti, Poziomko- okularki czekają Cię pewnie, ale da się z nimi wytrzymać, ostatnio znowu do nich wróciłam po latach z soczewkami kontaktowymi- (teraz soczewki zaczęły mnie uczulać).
U nas słońce, choć na niebie dramatycznie spiętrzone chmury i rano był deszcz. Jakoś sie przemyciłam w drodze do pracy- teraz, w drodze do domu bedę musiała zakupić jakiś parasolek- ostatnio widziałam w Rossmanie- za 8 zł. Starczy taki.
Mysłałam sobie o wampirach energetycznych Starszej Pani- i owszem, są tacy. Po spotkaniu wychodzi się z zanikiem własnej osoby, wymęczonym, z ustającymi funkcjami życiowymi... Przesadzam tylko troszkę .
Trzeba wynajdowac sobie sposoby na zastrzyk energii- dla mnie takim zawsze dostępnym jest widok nieba. Niekoniecznie słonecznego, ale takiego, gdzie coś sie dzieje.
Muszę sobie wynajdywać takie sposoby, triki, bo czasami poziom energii życiowej spada mi bardzo. I to niekoniecznie z jakiś ważnych powodów.
A jeszcze jak wyssie cię jakiś wampir...
No ale inni z kolei dostaczaja energii.
Dużo energii dziś życzę dla wszystkich.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Mam dośśććć

[sr.johanna]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Mam dośśććć

szpiegu co sie dzieje??????????????????? ?
Masz takze dzisiaj zly dzien,tak jak ja......
Chociaz mnie juz troszke przeszlo,dziewczyny z watku jak schudnac mi pomogly i uswiadomily.....
Ale co z toba?????
Pozdrawiam i caluje wszystkich

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Bounty mial drugi atak padaczki w takim wypadku diagnoza jest pewna. Ma padaczke
Nagle zaczal wymiotowac, po chwili jakby sie dusic, padl na ziemie, dostal drgawek i slinotoku... Balam sie ze czyms sie dusi, ale zobaczylam jak drza lapki
Przygryzl sobie jezyk, na szczescie bez wiekszych obrazen
Ja dostalam histerii i nie moglam znalezc diazepamu zeby mu podac Pod tym wzgledem nawalilam

[sr.johanna]

[quote=SzpiegZKrainyDeszcz owców;4304948]Bounty mial drugi atak padaczki w takim wypadku diagnoza jest pewna. Ma padaczke
Nagle zaczal wymiotowac, po chwili jakby sie dusic, padl na ziemie, dostal drgawek i slinotoku... Balam sie ze czyms sie dusi, ale zobaczylam jak drza lapki
Przygryzl sobie jezyk, na szczescie bez wiekszych obrazen
Ja dostalam histerii i nie moglam znalezc diazepamu zeby mu podac Pod tym wzgledem nawalilam [/quot

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

On sie dusil podczas tego ataku... To byla najstraszniejsza rzecz w moim zyciu.
Balam sie ze najblizsza mi istota umrze na moich oczach, ze ja zamarlam i dostalam histerii wiec umrze przeze mnie bo nie wiem gdzie ten cholerny lek jest...

[sr.johanna]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

On sie dusil podczas tego ataku... To byla najstraszniejsza rzecz w moim zyciu.
Balam sie ze najblizsza mi istota umrze na moich oczach, ze ja zamarlam i dostalam histerii wiec umrze przeze mnie bo nie wiem gdzie ten cholerny lek jest...

Znam to,czlowiek dostaje histerii i paniki......kiedys tez taka bylam...pamietam jedna chwile,ktora pozostanie w mej pamieci do konca zycia...Moj syn nie chcial jesc obiadu,byl makaron na obiad,mial 5 lat,byl taki tadek-niejadek...nie chcial jesc,a ja na sile,ze musi cos zjesc...i sie zakrztusil jenym zwyklym makaronikiem....dusil sie,caly siny sie zrobil...a ja panika w pierwszej chwili...i nagle oprzytomnialam..odwrocila m go do gory nogami i trzeslam...wyplul...ja sie poplakalam i obiecalam sobie nie bede go do niczego juz nigdy w zyciu zmuszac.....dlatego wiem co czulas-czujesz
Teraz jestem pielegniarka i nie moge sobie pozwolic na histerie....musze szybko reagowac....ale na poczarku ciezko bylo...taka nasza natura....a jesli jeszcze chodzi o ukochane nam osoby-istoty...( a dla mnie pacjenci to tez ukochane osoby)radze ten lek dac w takie miejsce,o ktorym zawsze bedziesz pamietacPrzytulam cie mocno

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez sr.johanna

Znam to,czlowiek dostaje histerii i paniki......kiedys tez taka bylam...pamietam jedna chwile,ktora pozostanie w mej pamieci do konca zycia...Moj syn nie chcial jesc obiadu,byl makaron na obiad,mial 5 lat,byl taki tadek-niejadek...nie chcial jesc,a ja na sile,ze musi cos zjesc...i sie zakrztusil jenym zwyklym makaronikiem....dusil sie,caly siny sie zrobil...a ja panika w pierwszej chwili...i nagle oprzytomnialam..odwrocila m go do gory nogami i trzeslam...wyplul...ja sie poplakalam i obiecalam sobie nie bede go do niczego juz nigdy w zyciu zmuszac.....dlatego wiem co czulas-czujesz
Teraz jestem pielegniarka i nie moge sobie pozwolic na histerie....musze szybko reagowac....ale na poczarku ciezko bylo...taka nasza natura....a jesli jeszcze chodzi o ukochane nam osoby-istoty...( a dla mnie pacjenci to tez ukochane osoby)radze ten lek dac w takie miejsce,o ktorym zawsze bedziesz pamietacPrzytulam cie mocno

Lek znalazlam po fakcie, ale sprawdzilam date...
Obawiam sie ze gdybym go znalazla i podala, moglabym mu bardziej zaszkodzic niz nie podaniem.
Teraz poprosilam znajoma o zalatwienie mi diazepamu doodbytniczego (bo jak mu inaczej podac w czasie ataku?).
Ech, przeciez bylam na to przygotowana, po pierwszym ataku weterynarz powiedzial ze przy nastepnym o ile wystapi nalezy zachowac spokoj, zaslonic okna zgasic wszystkie swiatla i telewizor, zeby w okol byla absolutna cisza. Nie przenosic psa... Wiedzialam co robic, a mimo wszystko nie zachowalam sie tak jak powinnam.
Bede sie teraz bac go zostawic samego
Powiadomilam hodowce, ze mial juz 2 ataki, wiec jest to padaczka. Ale hodowca nie kwapi sie aby powiadomic wlascicieli jego rodzenstwa. Mimo ze jest to choroba uwarunkowana genetycznie. Jesli atakow nie bylo u jego rodzenstwa teraz, to rownie dobrze moga pojawic sie za kilka lat, ale skoro nie wystapily u jego rodzenstwa to po co glowe sobie zawracac?

[starsza pani]

Szpiegu bardzo ci współczuję ale musisz sie przygotować na wiele takich i jeszcze gorszych przeżyć.Patrzyłam na cierpienia mego Morusa,o którym pisalam tu kilkakrotnie aż wreszcie musieliśmy podjąć ostateczną decyzje.Ale nasz pies miał wtedy 14 lat i nie chcieliśmy aby więcej cierpiał .Twój Bounty jest młodszy i napewno wyleczysz albo chociaż zaleczysz chorobe.I będzie wszystko dobrze.Trzymaj się kochanie.
Poziomko nie ma co się zastanawiać i spekulować lecz pomaszerować do okulisty.
Lepiej wiedzieć co w trawie piszczy.Pewnie okularami na dal sie skończy a to poza wydatkiem zadna tragedia.
Byłam dzisiaj na wizycie kontrolnej u okulistki w spóldzielni lekarskiej, która robiła mi angiografię,czyli wstrzykiwała kontrast do żyły aby zbadać zaawansowanie mojej kochanej makulopatii.Opisywałam to na początku marca.Nie moge dojśc z wrażenia po tej rozmowie.Ale po kolei (przepraszam będę sie powtarzać ale trudno żebyście uczyły się na pamięć historii mojej choroby).
Na konsultacji w szpitalu pod koniec marca lekarka powiedziała,ze poniewaz mam prawie pełną widoczność za wcześnie jest na operację,która może przynieść więcej szkody niż zysku.Dwa tygodnie po tym byłam prywatnie u okulisty,który operuje w tym szpitalu. Stwierdził,że nie ma na co czekać ,robi się juz dziura w siatkówce,operacja w lipcu.
No a dzisiaj pani doktor patrzyła na mnie jak na przybysza z innej planety. "Jaka operacja???? O czym pani mówi???? Przcowałam 8 lat w Holandii w klinice zajmującej się makulopatią i pierwszy raz słyszę aby przy pełnej widoczności robić taką operację.Jeśli wszystko pójdzie dobrze to i tak zostanie pani tylko 50% tego widzenia co teraz.Dlatego takie operacje robi się przy znacznym pogorszeniu wzroku." Powiedziała jeszcze,ze w Polsce tylko klinika w Łodzi zajmuje się w sposób profesjonalny tymi zabiegami.Wyczułam,ze sugeruje iż szpital na Szaserów przeprowadza próby,uczy się dopiero.
No i co Wy na to?Poradzcie co robić. Kogo sluchać? Mam już przecież termin operacji.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Starsza Pani, moje szczescie 15 maja bedzie mialo swoje pierwsze urodziny Od 7 tygodnia zycia choruje na zoladek. Pierwszy atak padaczki mial w wieku 7 miesiecy Proboje wszystkiego aby choroby go nie meczyly. Teraz zmienilam karme zeby zoladka nie podrazniac. Ale niestety nadal nie jest to ta karma ktora powinien jesc, tamta po prostu jest za droga (30zl za kg, a on potrafi zjesc 1kg karmy dziennie). Ta padaczka po prostu mnie rozlozyla na lopatki. Zrobie mu jeszcze komplet badan, moze jednak jest to jakas ciezka infekcja ktora da sie wyleczyc?
Remis w tym roku konczy 14 lat. Zaczely sie w jego zachowaniu pojawiac dziwne zmiany, juz kilka razy pogryzl tate. Ale przeciez nie uspie go, ani tym bardziej nie oddam. Zbyt wiele juz przeszedl w swoim psim zyciu.

Odnosnie lekarza, to proponuje zasiegnac opini jeszcze jednego.

[taka taka]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Odnosnie lekarza, to proponuje zasiegnac opini jeszcze jednego.

Starsza Pani , nic innego nie poradzę

trzymajcie się Wszystkie

[Babygia]

Napisane przez starsza pani

Szpiegu bardzo ci współczuję ale musisz sie przygotować na wiele takich i jeszcze gorszych przeżyć.Patrzyłam na cierpienia mego Morusa,o którym pisalam tu kilkakrotnie aż wreszcie musieliśmy podjąć ostateczną decyzje.Ale nasz pies miał wtedy 14 lat i nie chcieliśmy aby więcej cierpiał .Twój Bounty jest młodszy i napewno wyleczysz albo chociaż zaleczysz chorobe.I będzie wszystko dobrze.Trzymaj się kochanie.
Poziomko nie ma co się zastanawiać i spekulować lecz pomaszerować do okulisty.
Lepiej wiedzieć co w trawie piszczy.Pewnie okularami na dal sie skończy a to poza wydatkiem zadna tragedia.
Byłam dzisiaj na wizycie kontrolnej u okulistki w spóldzielni lekarskiej, która robiła mi angiografię,czyli wstrzykiwała kontrast do żyły aby zbadać zaawansowanie mojej kochanej makulopatii.Opisywałam to na początku marca.Nie moge dojśc z wrażenia po tej rozmowie.Ale po kolei (przepraszam będę sie powtarzać ale trudno żebyście uczyły się na pamięć historii mojej choroby).
Na konsultacji w szpitalu pod koniec marca lekarka powiedziała,ze poniewaz mam prawie pełną widoczność za wcześnie jest na operację,która może przynieść więcej szkody niż zysku.Dwa tygodnie po tym byłam prywatnie u okulisty,który operuje w tym szpitalu. Stwierdził,że nie ma na co czekać ,robi się juz dziura w siatkówce,operacja w lipcu.
No a dzisiaj pani doktor patrzyła na mnie jak na przybysza z innej planety. "Jaka operacja???? O czym pani mówi???? Przcowałam 8 lat w Holandii w klinice zajmującej się makulopatią i pierwszy raz słyszę aby przy pełnej widoczności robić taką operację.Jeśli wszystko pójdzie dobrze to i tak zostanie pani tylko 50% tego widzenia co teraz.Dlatego takie operacje robi się przy znacznym pogorszeniu wzroku." Powiedziała jeszcze,ze w Polsce tylko klinika w Łodzi zajmuje się w sposób profesjonalny tymi zabiegami.Wyczułam,ze sugeruje iż szpital na Szaserów przeprowadza próby,uczy się dopiero.
No i co Wy na to?Poradzcie co robić. Kogo sluchać? Mam już przecież termin operacji.

Danuska,poieram dziewczyny,bezwzglednie i jak najpredzej skonsultowac jeszcze jednego.i to pedem.

[Babygia]

Szpiegu,a jakbys miala ten lek dla psa w zastrzyku?Zadziala najpredzej i najpewniej.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez Babygia

Szpiegu,a jakbys miala ten lek dla psa w zastrzyku?Zadziala najpredzej i najpewniej.

Ale jak zrobic zastrzyk trzesacemu sie psu? To dozylnie by trzeba bylo (miesnie podczas ataku sa napiete wiec igla nie wejdzie) a jak sie trzesie jest to awykonalne.

[Kota]

Szpiegu, wspóczuję Bount`emu i Tobie.
Starsza Pani- a to zagwozdkę masz z lekarzami....

[robótka]

Danusiu, postaraj sie może skontaktowac z tą kliniką w Łodzi, może zadzwoń i spróbuj popytać co w tej sytuacji robić.Powiedz,że musisz zasięgnąc porady i przedstaw sytuację .Jak będzie trzeba to jedź do nich.Ja bym najpierw się upewniła u nich.Termin zawsze można odłożyć lub odwołać.Nic nie rób póki się nie upewnisz.To twoje zdrowie i twoje życie więc walcz.Może rzeczywiście nie trzeba operować.

[Alketa]

Danusiu mimo wszystko




























































Danusiu Skarbie to są oczy,nie znam się na tym ale zaczerpnełabym opini innych lekarzy,nic nie mówiąc o diagnozie.
Spróbuj nim zdecydujesz na ten radykakny krok.
Pochopnną decyzja można sobie zaszkodzić
Rozumiem Ciebie, masz swoje problemy nie łatwe do rozwioązania,myślę że sobie poradzisz,jesteś mądrą kobietą.
Życzę Ci wszystkiego Naj(czasami warto posłuchać młodych) oni nie widzą w tym żadnego interesu.........naprawdę .
Całuję cieplutko........trzymaj się













tttttttttttt

[Alketa]

Danusiu przepraszam, cos znowu się stalo z moim postem, mam nadzieję że choc w fragmentach go przeczytasz.
Pozdrawiam cieplutko

[starsza pani]

Babygia,Szpiegu,Taka taka,Kota,Alketko,Robótko dziękujeza rady.Ten pomysł z Łodzią jest godny przemyślenia, tylko nie wiem skąd wziąć namiary.Jeśli zwrócę się do Lekarki,z która dziś rozmawialam,to jeszcze się obrazi,ze podważam jej opinie.co robić? Przyjdzie mi siew samotności,bo pora póżna,wszyscy już śpią.
Dobraaaanoc

[Malinówka]

Starsza pani czy mogę Ci towarzyszyć. Czytałam rady jakich udzieliły Ci dziewczyny i nic innego doradzić nie umiem . Pozostaje tylko razem .
Również mam problem ze wzrokiem ale tylko ze zwyczajnym krótkowidzeniem.
Zanim założę dwuogniskowe okularki zamęczę się od ciągłego zdejmowania i zakładania tych które noszę teraz.
Pozdrawiam serdecznie i dobrej nocy życzę

[Sandrunia Niepoń]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Ale jak zrobic zastrzyk trzesacemu sie psu? To dozylnie by trzeba bylo (miesnie podczas ataku sa napiete wiec igla nie wejdzie) a jak sie trzesie jest to awykonalne.

Bardzo mi przykro z powodu pieska Sama mam dwa i jak tylko cos podejrzewam od razu lece do lekarza,bo martwie sie na zapas.
Kiedys meza obudzilam o 4 rano,bo Lulu sie trzesla.
Zycze Ci zeby bylo jak najlepiej z twoim synusiem.
Napisz jak sie czuje maluszek

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

o_O

Napisane przez Sandrunia Niepoń

Bardzo mi przykro z powodu pieska Sama mam dwa

Tak wiem że masz dwa pieski. I jakbys zapomniala wiem rowniez ze rozmnozylas swoja yoreczke przy pierwszej cieczce, oraz ze sprzedawalas szczeniaki bez papierowe, w cenie papierowych

i jak tylko cos podejrzewam od razu lece do lekarza, bo martwie sie na zapas.

U nas niestety nie są to podejrzenia.

Kiedys meza obudzilam o 4 rano,bo Lulu sie trzesla.

Zwykle trzesienie sie raczej padaczką nie jest. Jesli traci swiadomość, dostaje drgawek, ma bledny wzrok, slinotok, oraz po ataku chodzi jakby sie uchlał - nalezy jak najszybciej zglosic sie do weterynarza. Padaczke stwierdza się jesli wystąpi drugi atak typu grand mal. Dlatego jest mi tak ciezko. To byl drugi atak. Dzisiaj wspolnie z rodzicami podjelismy decyzje o kastracji. Wole nie ryzykować. W momencie gdy skonczy 1,5r. idzie na zabieg.

Zycze Ci zeby bylo jak najlepiej z twoim synusiem.

On jest kimś więcej.

Napisz jak sie czuje maluszek

Caly czas spi.