TŻ-ów obgadujemy, lecz kochać nie przestajemy cz. III

[_polly_]

A do mnie TŻ właśnie napisał, że chcą ich przetrzymać do 15.
i nikt nie wie dlaczego.:C

[_groooszek_]

Napisane przez madzia2306

nie martw się ja też jestem zawsze winna.. tylko ja rozmawiam z siostra ona mi zawsze doradza bo czasem nie wiem czy ja jestem serio nie normalna czy to tż robi ze mnię wariatkę...

Widzisz, Ty przynajmniej masz z kim tak na bieżąco pogadać, a ja nie wiadomo, mogę pogadać z mamą ale nie chcę jej obarczać moimi problemami, ma dość swoich własnych i naszych wspólnych, więc po co mam jej kolejne dokładać?

No ale gadałam z TŻ i przeprosił mnie. Pojadę do niego po prostu pogadać o tym wszystkim. Niech się zastanowi następnym razem.

[madzia2306]

dasz radę polly

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

Napisane przez _groooszek_

Widzisz, Ty przynajmniej masz z kim tak na bieżąco pogadać, a ja nie wiadomo, mogę pogadać z mamą ale nie chcę jej obarczać moimi problemami, ma dość swoich własnych i naszych wspólnych, więc po co mam jej kolejne dokładać?

No ale gadałam z TŻ i przeprosił mnie. Pojadę do niego po prostu pogadać o tym wszystkim. Niech się zastanowi następnym razem.

a tak ogółem to co on zapomniał napisać czy jak? czy myślał inaczej niż się umówiliście?

[aneta_91]

Napisane przez _groooszek_

Widzisz, Ty przynajmniej masz z kim tak na bieżąco pogadać, a ja nie wiadomo, mogę pogadać z mamą ale nie chcę jej obarczać moimi problemami, ma dość swoich własnych i naszych wspólnych, więc po co mam jej kolejne dokładać?

No ale gadałam z TŻ i przeprosił mnie. Pojadę do niego po prostu pogadać o tym wszystkim. Niech się zastanowi następnym razem.

ej,ej ze mną możesz zawsze pogadać
dzwoń nawet w nocy o północy.

[_groooszek_]

Napisane przez madzia2306

a tak ogółem to co on zapomniał napisać czy jak? czy myślał inaczej niż się umówiliście?

Myślał, że inaczej się umówiliśmy. Bo ja byłam przekonana, że miał napisać jeśli nie będzie jechał a on że na odwrót no i umowa była taka, że jeśli on nie przyjedzie to ja jadę do niego.

Napisane przez aneta_91

ej,ej ze mną możesz zawsze pogadać
dzwoń nawet w nocy o północy.

Dwie nieszczęśliwe się dobrały

[madzia2306]

Napisane przez _groooszek_

Myślał, że inaczej się umówiliśmy. Bo ja byłam przekonana, że miał napisać jeśli nie będzie jechał a on że na odwrót no i umowa była taka, że jeśli on nie przyjedzie to ja jadę do niego.

a jaka była prawdziwa umowa? chyba jasne że jak nie jedzie to ma napisać żebyś nie musiala czekać bez sensu

[_polly_]

Napisane przez madzia2306

dasz radę polly

Masakra.:C
No ale nic, trzeba wytrzymać.

[aneta_91]

Napisane przez _groooszek_

Dwie nieszczęśliwe się dobrały

e tam, od razu nieszczęśliwe
ułoży się, chyba.

[_groooszek_]

Napisane przez madzia2306

a jaka była prawdziwa umowa? chyba jasne że jak nie jedzie to ma napisać żebyś nie musiala czekać bez sensu

Widocznie dla niego niekoniecznie

Właśnie nie wiem jaka była prawdziwa, bo gadaliśmy przez czat na facebooku a tam się rozmowy nie zapisują

_polly_ ja w Ciebie i w Was wierzę, te kilka dni minie szybciutko, a potem już będziesz mogła bez skrupułów cieszyć się obecnością TŻ

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Napisane przez aneta_91

e tam, od razu nieszczęśliwe
ułoży się, chyba.

Może się ułoży, oby

[madzia2306]

cos ostatnio tu posmutniało u mnie się poprawiło to teraz u innych są nieporozumienia sprzeczki
ale będzie dobrze dziewczyny

[_groooszek_]

Napisane przez madzia2306

cos ostatnio tu posmutniało u mnie się poprawiło to teraz u innych są nieporozumienia sprzeczki
ale będzie dobrze dziewczyny

Wiesz, dzisiaj się dogadamy na pewno tylko kwestia jak to będzie w przyszłości wyglądało no bo nie ukrywam, że liczę na poprawę i zadośćuczynienie

[niusiunia20]

Napisane przez wwweeerka

zazwyczaj mi sie jest ciezko otworzyc a jak jeszcze sie z nim nie odzywam to bedzie 3 tygodnie jak sie spotkamy to jeszcze ciezej mi....

dziekuje ze moge sie wam wygadac

zawsze możesz się wygadać, podziwiam Cię, że tak potrafisz wytrzymać, ja mojemu zawsze "wyszczekam" wszystko jak mi tylko za skórę zajdzie. nie potrafie mileczec

[madzia2306]

Napisane przez _groooszek_

Wiesz, dzisiaj się dogadamy na pewno tylko kwestia jak to będzie w przyszłości wyglądało no bo nie ukrywam, że liczę na poprawę i zadośćuczynienie

ja nie lubie chwilowych popraw... choć już nie ra nie dwa było tak że było ok przez jakiś czas a potem znowu ten sam problem wracał

[_polly_]

Napisane przez _groooszek_

_polly_ ja w Ciebie i w Was wierzę, te kilka dni minie szybciutko, a potem już będziesz mogła bez skrupułów cieszyć się obecnością TŻ

No ja mam nadzieję, że szybko zleci.

A i Wam pewnie się ułoży.

[_groooszek_]

Napisane przez madzia2306

ja nie lubie chwilowych popraw... choć już nie ra nie dwa było tak że było ok przez jakiś czas a potem znowu ten sam problem wracał

No ja też to przerabiałam. A potem te teksty że się czepiam i przesadzam, nienawidzę ich z całego serca

Napisane przez _polly_

No ja mam nadzieję, że szybko zleci.

A i Wam pewnie się ułoży.

Zanim się obejrzysz, a my Ci potowarzyszymy z chęcią, żeby było Ci łatwiej

[niusiunia20]

Napisane przez aneta_91

dzień dobry,
a mój Tż potrzebuje czasu na przemyślenia
nie wiem co o tym myśleć.
pozostaje mi tylko czekać, no bo co mogę zrobić?
skoro potrzebuje czasu, to mu go dałam, niech mysli.
żeby nie było ze sie narzucam...
ale wczoraj jak byłam na gadu i on sie pojawil,ale nic sie nie odezwal to czulam jakby mi sie serce na milion kawalkow rozsypywalo...

widzę, że masz bardzo podobną sytuację do mojej. mój jak siedzi na gadu to potrafi nie odezwać się z 3-4h, kiedyś kiedy on się pojawiał to ja zaraz, cześć kochanie, a teraz już nie, czekam aż on się sam odezwie, ostatnio zaczął odzywać się po paru minutach, chociaż w piątek miał "wyskok" i nie odezwał się ani słowem

[aneta_91]

Napisane przez niusiunia20

widzę, że masz bardzo podobną sytuację do mojej. mój jak siedzi na gadu to potrafi nie odezwać się z 3-4h, kiedyś kiedy on się pojawiał to ja zaraz, cześć kochanie, a teraz już nie, czekam aż on się sam odezwie, ostatnio zaczął odzywać się po paru minutach, chociaż w piątek miał "wyskok" i nie odezwał się ani słowem

eh...
mnie to tak bardzo boli,....
ja też się nie odzywać, bo skoro potrzebuje czasu to mu go daje...
niech mysli...

[_groooszek_]

Napisane przez aneta_91

eh...
mnie to tak bardzo boli,....
ja też się nie odzywać, bo skoro potrzebuje czasu to mu go daje...
niech mysli...

Niech myśli aż sobie uświadomi jaki z niego kretyn, że Cię tak rani... A jak sobie nie uświadomi to ja go znajdę i mu uświadomię osobiście

[niusiunia20]

Napisane przez aneta_91

eh...
mnie to tak bardzo boli,....
ja też się nie odzywać, bo skoro potrzebuje czasu to mu go daje...
niech mysli...

znając facetów, to i tak jedno wielkie G wymyślą

[madzia2306]

Napisane przez aneta_91

eh...
mnie to tak bardzo boli,....
ja też się nie odzywać, bo skoro potrzebuje czasu to mu go daje...
niech mysli...

mój też nie tak dawno mówił że potrzebuje czasu na przemyslenie.. myślalam że chce zerwać bo takie dawanie sobie czasu kończy związek.. ale wtedy powiedział mi że w żadnym wypadku nie chce tego kończyć ale musi pomysleć nad tymi kłótniami spreczkami.. mówił że potrzebuje 3 dni bez widzenia.. wytrzymał beze mnie ledwo jeden dzień z hakiem bo na drugi dzien juz do mnie przyjechał.. miło mi sie zrobiło i od tamtej pory jest dobrzemiędzy nami chyba serio to wszystko przemyślał nawet ostatnio sobie o weselu gadamy pokazywałam mu sale jakie mi sie podobają obrączki oglądaliśmy jaką piosenke możemy sobie wziąć na pierwszy taniec... niby żadnych ustaleń nie ma ale jakos mi tak lżej jak widzę że interesuje go to wszystko...

[aneta_91]

Napisane przez _groooszek_

Niech myśli aż sobie uświadomi jaki z niego kretyn, że Cię tak rani... A jak sobie nie uświadomi to ja go znajdę i mu uświadomię osobiście

Napisane przez niusiunia20

znając facetów, to i tak jedno wielkie G wymyślą

wolałabym jednak by coś mądrego wymyślił

[madzia2306]

Napisane przez _groooszek_

Niech myśli aż sobie uświadomi jaki z niego kretyn, że Cię tak rani... A jak sobie nie uświadomi to ja go znajdę i mu uświadomię osobiście

a ja ci w tym pomogę

[aneta_91]

Napisane przez madzia2306

mój też nie tak dawno mówił że potrzebuje czasu na przemyslenie.. myślalam że chce zerwać bo takie dawanie sobie czasu kończy związek.. ale wtedy powiedział mi że w żadnym wypadku nie chce tego kończyć ale musi pomysleć nad tymi kłótniami spreczkami.. mówił że potrzebuje 3 dni bez widzenia.. wytrzymał beze mnie ledwo jeden dzień z hakiem bo na drugi dzien juz do mnie przyjechał.. miło mi sie zrobiło i od tamtej pory jest dobrzemiędzy nami chyba serio to wszystko przemyślał nawet ostatnio sobie o weselu gadamy pokazywałam mu sale jakie mi sie podobają obrączki oglądaliśmy jaką piosenke możemy sobie wziąć na pierwszy taniec... niby żadnych ustaleń nie ma ale jakos mi tak lżej jak widzę że interesuje go to wszystko...

mój nie określił ile tego czasu potrzebuje...
ja tez boje sie ze chce skonczyc zwiazek...
na sama mysl az mi sie cos robi...
od soboty są te ciche dni....
ile jeszcze...

[madzia2306]

Napisane przez aneta_91

mój nie określił ile tego czasu potrzebuje...
ja tez boje sie ze chce skonczyc zwiazek...
na sama mysl az mi sie cos robi...
od soboty są te ciche dni....
ile jeszcze...

niech sobie pomysli może wymyśli coś mądrego.. mnie na przemyślenie wystarczyłby jeden dzień a im widocznie potrzeba więcej czasu...

[_polly_]

Napisane przez _groooszek_

No ja też to przerabiałam. A potem te teksty że się czepiam i przesadzam, nienawidzę ich z całego serca

Zanim się obejrzysz, a my Ci potowarzyszymy z chęcią, żeby było Ci łatwiej

Ramy dade.
A co do czepiania, to też TŻ mi zawsze mówi, że się czepiam, za dużo myślę i mi się w głowie posrane pomysły rodzą i mogłabym wymieniać w nieskończoność.

A ja się właśnie doprowadziłam do porządku, tylko nie chce mi się z domu wychodzić.

[aneta_91]

Napisane przez madzia2306

niech sobie pomysli może wymyśli coś mądrego.. mnie na przemyślenie wystarczyłby jeden dzień a im widocznie potrzeba więcej czasu...

no niech myśli, niech myśli.
tylko jak ja go widzę na gadulcu i nawet słowem się nie odezwie to...

[madzia2306]

Napisane przez aneta_91

no niech myśli, niech myśli.
tylko jak ja go widzę na gadulcu i nawet słowem się nie odezwie to...

i to właśnie boli.. bo mój to chociaz normalnie ze mną rozmawiał tylko tyle że się nie widzieliśmy...

[niusiunia20]

Napisane przez aneta_91

wolałabym jednak by coś mądrego wymyślił

Każda z nas by tak chciała, ale doskonale wiemy jak to jest z ich "myśleniem"

[_groooszek_]

Napisane przez aneta_91

no niech myśli, niech myśli.
tylko jak ja go widzę na gadulcu i nawet słowem się nie odezwie to...

Na facebooku jest taka fajna grupa:

facet się nie domyśli, nie zgadnie, ani nie wpadnie na to sam. jemu trzeba wszystko wyłożyć, najlepiej przeliterować, zobrazować i zaśpiewać, może wtedy zrozumie.



I powiem Wam, że coś w tym jest

[madzia2306]

Napisane przez _groooszek_

Na facebooku jest taka fajna grupa:

facet się nie domyśli, nie zgadnie, ani nie wpadnie na to sam. jemu trzeba wszystko wyłożyć, najlepiej przeliterować, zobrazować i zaśpiewać, może wtedy zrozumie.



I powiem Wam, że coś w tym jest