Szczurzy temat, szczury, szczur - WĄTEK ZBIORCZY

[mariposita90]

Napisane przez marchewkowe pole

I zakochałam się w takiej jednej szczurzej willi http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/..._szczura/32182 totalnie wypasiona ale też totalnie droga jednak standard o niebo wyzszy od tych za stówę na allegro...

świetna klatka

Anulek - cudownego masz szczurka

[201606201122]

dziękuje nie myślałam że wam się tak spodoba . Niestety chyba jest chory, jutro z nim idziemy do weta! Kicha, swiszczy, prycha ,ale jest cały czas aktywny, oby to nie było nic poważnego jutro się dowiem. Dziś nie ma lekarza od gryzoni a pozostałe lecznice nie odbierają tel więc jutro. Lekarka przez telefon powiedziała że dopóki jest chory absolutnie nie mogę go połączyć z innymi samcami. Będzie siedział sam w klatce nawet jak przyjadą do mnie kolejne szczurki . Trzymajcie kciuki żeby to nie było nic poważnego.
On jest bardzo kochany mam go zaledwie parę dni a już liże ręce i biegnie do mnie gdy otwieram klatkę

[Malla]

Napisane przez mariposita90

O zgrozo!
Ten weterynarz nie robił nigdy kastracji szczurowi!! Mój Gabryś będzie jego pierwszą ofiarą!! Boję się....

Spokojnie, osobiście kastrowałam różne gatunki gryzoni, to prosty zabieg

[mariposita90]

Ach to mamy weterynarza na pokładzie dziękuję, że mnie uspokoiłaś

[201606201122]

a ja już byłam u weta, mały dostał zastrzyk w kark strasznie piszczał .Weterynarz powiedział że to nic poważnego na szczęście ! Mam dawać szczurowi jeszcze dodatkowo jakąś tabletkę podzieloną na kilka dawek. A za tydzień mam się z nim pokazac. No ale niestety i tak będzie musiał siedzieć sam w klatce dopóki mu nie minie.

[mariposita90]

Moje już od wtorku siedzą w osobnych klatkach, jeszcze po kastracji będą musiały mieć kilka dni separacji, ale potem nareszcie będą mogły spać sobie przytulone

[v-x-n]

Dziewczyny, mój Karuś ma zapalenie oskrzeli Przeziębili mi go w domu, a mówiłam, żeby nie zostawiali otwartego balkonu w nocy, bo jest strasznie zimno!!!
Szczurzak jest na antybiotyku, mamy codziennie jeździć na zastrzyki.. Czy ktoś miał szczurka z zapaleniem oskrzeli? Jak się skończyło? Martwię się, bo jeżeli chodzi o układ oddechowy u szczurków, to wiecie jak jest..

Pociesza mnie, że Karu jest całkiem wesoły, temperamentu mu nie ubyło, je mniej niż normalnie, ale jednak je (a słodkości nie odmawia ). Przypominam swojego łobuziaka poniżej. Trzymajcie kciuki za mojego Karusia!

[Ostrowczanka]

Miałam szczurkę z zapaleniem płuc i po dobrym i długim leczeniu z tego wyszła.

[20Agatka20]

v-x-n Karuś na pewno z tego wyjdzie a jaki on śliczny główkę ma identyczną jak moja Martini

[Malla]

Napisane przez mariposita90

Ach to mamy weterynarza na pokładzie dziękuję, że mnie uspokoiłaś

Niestety, nie jestem wetem. Na studiach robiłam testy i badania na zwierzętach. Trochę musiałam ich zabić, niektóre tylko z powodu zakończenia badań, dlatego zawsze starałam się dać im dom lub skierować w dobre ręce.

[v-x-n]

Dzięki dziewczyny za wsparcie.. Właśnie wróciliśmy od weterynarza i Karusia chyba mocno bolą miejsca po zastrzykach, bo prostuje łapki i przewraca się z boku na bok, aż nie mogę patrzeć jak się wierci! A rozmasować się nie daje.. Ech, mam nadzieję, że do wieczora poczuje się lepiej. Na razie nie chce jeść, nawet swojego ukochanego Gerberka

[mariposita90]

Napisane przez Malla

Niestety, nie jestem wetem. Na studiach robiłam testy i badania na zwierzętach. Trochę musiałam ich zabić, niektóre tylko z powodu zakończenia badań, dlatego zawsze starałam się dać im dom lub skierować w dobre ręce.

To okropne

v-x-n nie martw się wszystko będzie dobrze

[marchewkowe pole]

Pod kocykiem na ławce w ogródku ^^

[20Agatka20]

Ślicznie tak różowo

[marchewkowe pole]

Mariposita90, jak tam, kastrowałaś dziś Gabrysia?

[karah1]

Witam wszystkich jestem tu nowa i chciałam się przywitać a zarazem pochwalić i opowiedziec moją historie hehe

od dość dawna śledziłam forum ale szczurek pozostawał tylko w moich marzeniach... aż do 24/04/09 tego to dnia stałam się mamusią dla małej srebrno-niebieskiej szczurzyczki rasy dumbo, niestety nie była od początku zbyt kontaktowa raczej nie wychodziła z klatki i unikała brania na ręce,zaczęłam podejrzewać,że coś może być nie tak... Zbliżał się weekend majowy i wyjazd miałam już wcześniej zaplanowany i całe 3 dni mojej nieobecności kontrolowałam sytuacje telefonicznie bo z ogonkiem została moja mama. Mówiła,że Tilka(tak jej na imie) bardzo chętnie je i zaczyna się robić małym grubaskiem. Jak 03/04/09 wróciłam z majówki moje zdziwienie było olbrzymie -Tilka nie mieściła się do sswojego domku, który był kupiony na wyrost i wyglądała jak piłka do tenisa!!! Pierwsza moja myśl to,że albo jest w ciązy, albo chora... stwierdziłąm,że w poniedziałek po pracy pójde z nią do weterynarza ,żeby zobaczył czy wszytsko jest ok.
niestety nie zdarzyłam o 12:06 zadzwoniła do mnie mama i zakomunikowała mi ,że ZOSTAŁAM BABCIĄ hehe Tilka urodziłą 7 maluszków. Byłam w szoku nie miałam pojęcia co mam zrobić i jak się zachować. Okazało się,że pomimo młodego wieku(podobno 1,5mc) została zapłodniona . Sklep zachował się bardzo nie fair nie informując mnie o takiej możliwości (kupiłam w sklepie ale z domowej hodowli) stwierdzili,że skoro tak sie stoło moge oddać Tilke z maluszkami i wziąść jakiegoś innego szczurka SZOK jak można traktowac zwierzaka jak mebel przestawioć z konta w kont na dodatekw tak stresującym momencie jego zycia.
Tak więc nie oddałam i narazie odchowuje maluszki. Tila zmieniła swoje zachowanie o 180' jest bardzo kotaktowa i chętnie wychodzi z klatki a to całe jej trzymanie się na dystans było spowodowane ciąż. Teraz jestem szczęśliwą maminko-babinką a oto foteczka mojej Tilki i jej dziciaczków (12dni)

[Ostrowczanka]

A szukacie domków dla maluchów? Są piękne . Jakby co polecam forum www.szczury org, lub www.sps.lh.pl - tam powinnaś znaleźć maluchom dobre i pewne domki .

[karah1]

nowłaśnie zamoerzam szukać bo trzeba zacząć pomału myśleć, przeciez nie oddam ich pierwszej lepszej osobie( szczerze mówiąc wogółe bym ich nie oddawała) dlatego dziewczynki sobie chyba zostawie ( ta kremowa i w ciapki-narazie tyklko tyle rozpoznałam) ale dziękuję ci ślicznie za linki oczywiście ,że skorzystam.

[v-x-n]

Dziewczyny, wszystkie macie tak piękne szczurki Cudne te zwierzaki!

A Karuś już nieźle, został nam tylko jeden dzień zastrzyków Odzyskał już swój temperamencik, rano grał nawet z mamą w "łapki" (mama macha palcami, a Karuś z klatki próbuje złapać swoimi łapkami palec mamy ). Zadzior mały!
Weterynarz w ogóle mówi do Karusia: "I jak tam się czuje nasz szczurzy emeryt?", a ja taaaaakie oczy, jaki emeryt? Karuś zresztą też wyglądał na niezadowolonego

[marchewkowe pole]

Karah1- przepiękne szczurasy ja szukam panienki do adopcji w najbliższych dniach (jak kupię nową klatkę- w tym tygodniu zamawiam) gdyby tak się znalazł transport z wawki do wrocka to ja bym chętnię przygarnęła dziołchę

[20Agatka20]

Boże jakie piękne maluszki i mamusia oczywiście też karah1 nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę tak pięknej gromadki szkoda , że mieszkasz tak daleko ode mnie bo bym się zgłosiła jako pierwsza do adopcji jednego ogonka , a może będziesz za jakiś czas w pobliżu Gdańska lub Gdyni to ja jestem bardzo chętna

[mariposita90]

Napisane przez marchewkowe pole

Mariposita90, jak tam, kastrowałaś dziś Gabrysia?

Dziewczyny! Nie uwierzycie! Punkt 12:00 stawiliśmy się u weterynarza, aby wykastrować moje maleństwo... Lekarz nabrał odpowiednią ilość narkozy do zabiegu, ale nagle powiedział 'a daj mi tego szczurka zobaczę jak mu jądra wyrosły'.... Po czym trzech weterynarzy zaczęło go dokładnie oglądać... I co się okazało? No co? Że to wcale nie jest Gabryś tylko Gabrysia jestem taka szczęśliwa z tego powodu, że oszczędziłam cierpienia zwierzątku i że mam dwie kobitki
Poprosiłam dla pewności, żeby jeszcze raz sprawdzili hahaha i na bank mam dziewczynkę
Karah1 - fantastyczne są te szczurki rasy dumbo

P.S. Zamówiłam nareszcie klatkę dla moich szczurek nie jest może ona wybitnie duża, ale w połączeniu z obecną klatką będzie miała w sumie 110 cm wysokości, a to już myślę, że jest bardzo przyjemny rozmiar dla 2 szczurków oto link http://allegro.pl/item632943636_supe...ika_kolor.html

[201606201122]

mariposita90 gratuluję
A mój Kubuś chyba trochę lepiej się już czuje, w czwartek mam zamiar jeszcze iść do weta bo nie za ciekawie ta jego horoba wygląda a w sobotę odbieram dwóch samców szkoda tylko że Kubuś na razie będzie miał kwarantanne :/

[marchewkowe pole]

Fajnie że to się tak skończyło
Ale tak na marginesie nie wiem co to za wet skoro płci od razu nie rozpoznał przy pierwszej wizycie jakoś wątpię w jego kompetencje i czy operacja by mu w ogóle wyszła gdyby miał ją robić całe szczęście, że się w porę opamiętał bo ciekawe co by wyciął jakby tak już rozkroił Gabrysię pewnie by mu było głupio i zaszyłby szczura z powrotem a Tobie wkręcił, że operacja się udała

[Malla]

...i zgarnął za to kasę

[mariposita90]

Napisane przez marchewkowe pole

Fajnie że to się tak skończyło
Ale tak na marginesie nie wiem co to za wet skoro płci od razu nie rozpoznał przy pierwszej wizycie jakoś wątpię w jego kompetencje i czy operacja by mu w ogóle wyszła gdyby miał ją robić całe szczęście, że się w porę opamiętał bo ciekawe co by wyciął jakby tak już rozkroił Gabrysię pewnie by mu było głupio i zaszyłby szczura z powrotem a Tobie wkręcił, że operacja się udała

Nie, nie, nie :P
płeć rozpoznawał inny weterynarz, który ma gabinet blisko mojego domu, a tamten drugi to już zupełnie inny, ten zaprzyjaźniony z moją zwierzęcą rodziną należy pluć na tego pierwszego, bo przez niego opieprzyłam biednego sklepikarza w zoologicznym

[marchewkowe pole]

No, to całe szczęście. Pamiętam jak kiedyś poszłam do weta ze świnką morską a on się patrzy na jej sutki i sie pyta co to jest oraz czemu jest łysa za uszami podstawowa anatomia chyba mu nie szła

Ja jak wszystko pójdzie dobrze wkrótce zaadoptuję 10 miesięczną kapturkową Ziutę z Wrocławia

[mariposita90]

Błyskawicznie przyszła mi ta klatka, wczoraj wpłaciłam pieniążki, a dzisiaj ją dostałam Od razu jak ją odebrałam, to zabrałam się za przygotowanie jej i tak zajęło mi to 1,5 h, bo musiałam jeszcze doczepić tę drugą klatkę, ale udało się równo i mocno a oto efekt...

[20Agatka20]

mariposita fajna klateczka Twój szczuras mieści się w ten niebieski domek ?? bo ja miałam taki pomarańczowy ale dla chomika a i ta góra była w komplecie czy już ją miałaś ??

[Madia]

A mój Czu-Czu niestety odeszdł jak byłam za granicą ;( Tęsknię za tym. Teraz to za to ten drugi ma dobrzebo go rozpieszczam. Szkoda, że Czu-Czu nie dożył bo by miał teraz piękne mieszkanko do zwiedzania (przeprowadziłam się) a Czu-Czu lubił z klatki wychodzić ;( ;(