|
|
#2551 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Cytat:
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło |
|
|
|
|
#2552 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
swietne Rzabbo!
dziewczyny, dzieki za kciuki - przydadza sie, bo wena tworcza jest bardzo kaprysna! Przychodzi i odchodzi, kiedy chce
|
|
|
|
#2553 |
|
Rzabbocop
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Kasiu to ja trzymam
również za wenę
|
|
|
|
#2554 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
To tak przy zbiorowym trzymaniu...potrzymajcie też za moją
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło |
|
|
|
#2555 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
|
|
|
|
#2556 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Rzabbo świetny tekst
![]() Kasiu to trzymam również za wenę, Aranko za twoją również A co tu dzisiaj takie pustki??? Gdzie was dziewczyny wywiało??? Edytowane przez zaba21_22 Czas edycji: 2008-07-10 o 22:42 Powód: dopisek |
|
|
|
#2557 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 263
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Witam wakacyjnie
![]() Dziewczyny ja nadal srednio w tematach,ale staram sie..gotowanie,ogarnianie mieszkania,jakies pranie i dzien za nami..poza tym non toper z Mackiem jestesmy w piaskownicy,pod dzwonnica(bo uwielbia ) itd...W ogole podziwaim mamy,ktore sie ze wszystkim wyrabiahja,albo wychodza super wczesnie na dwor z dzieckiem,ja zanim sie obrobie to ok poludnia wychodzimy,bo obiady.. wczoraj juz poadlam i nie4 napiusalam do Was,ale mam wiadomosc:chyba jako ostatnia cyckowa mama,podjelam decyzje o zakonczeniu karmienia piersia i wczoraj byla pierwsza taka noc..strasznie sie jej balam ,ale dalismy rade,Maciek byl bardzo dzielny..on bardzo kocha cycusie,wiec wysmarowalam je musztarda(moze drastycznie,ale inaczej nie bylo dla malego tlumaczenia)dalam mu posmakowac i stwierdzil,ze niee chce ,odchodzil od nich,caly dzien wszyscy mu powtarzali,ze cycusie sie zepsuly i podzialalo,wieczorem po kapieli nie chcial,trudno mu bylo ,nie mogl znalezc sobie miejsca,dostawal butle)srednio ja wydoil)ale po godzinie zasnal,w nocy budzil sie kilka razy6 dostawal albo mleko w butli,albo wode ..ja chodze przymulona,ale mysle,ze ku dobremu idziemy ![]() no musialam sie Wam wygadac milego dnia cmoki RZabbo z Materna i Mannem dobre ,dobre musze wbic w lepetyne![]() Zabko fotki obrobione super,ale modelki jakie laski
__________________
http://b1.lilypie.com/Vk1Lp1.png |
|
|
|
#2558 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Pustki to tu są już ponownie jakiś czas...Fibian wypoczywa na Helu, Anitka się "opindala", Yaria, Olif, Simona, Chomiczka...Nawet malgogaj ostatnio jakoś rzadko zagląda. Wątek ratuję ja, Ela, Zaba, Sofh,Garnuszki i Kasia z Kamilką i ostatnio Mona...Pustelnia totalna!
Ja wybywam na weekend więc się usprawiedliwiam z góry. Zaraz lecimy na kontrolę z Laurą - ciekawe czy mogę ją dziś wykąpać...włosy ma już jak na lakier! EDIT - Anitko, minęłyśmy się! Faktycznie 1,5 roku na cycku...hohoho - gratuluję tak długiego cyckowania ale i decyzji o odłączeniu Maćka od piersi!
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło |
|
|
|
#2559 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Anitko dzięki za komplementa
i gratuluję tak długiego okresu karmienia, to teraz już chyba tylko Rzabba karmi piersią, a z musztardą to może i niezły sposób, ale dla Asi jest ona mniam, mniam, mniam... ![]() Ehh... kurcze dziewczyny Panu bogu to raczej starość nie wyszła |
|
|
|
#2560 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Oj, ja też jestem pełna podziwu dla mamuś, które ze wszystkim się wyrabiają. Mi wieczorem jak już wszystko zrobię to już nawet nie w głowie włączanie komputera, a w pracy choć nikt nie stoi nad głową to zwyczajnie nie mam na to czasu.
Dziewczyny, czy u waszych dzieci drewniane klocki cieszą się powodzeniem? A Wiki stała się przypadkiem dla superniani. W sklepie normalnie wstyd się pokazać, wszystko musi dotknąć, zdjąc z półki, a czasem wrzucić do koszyka a zabronić coś to wrzask i to porządny bo moje dziecko w gardełku ma nielada decybele. Jak ją tego oduczyć? Chodzi sama - wszystko zdejmuje z półek, wezmę ją na rece to mnie kopie i krzyczy. Nie wszędzie są wózki z siedzeniem dla dziecka a i w tych nie zawsze chce jeździć. Nie wiem jak sobie z tym poradzić. Czym prędzej wyprowadzam ją ze sklepu, ale jak zrobić zakupy? Ostatnio tak się nią zajęłam, że jakiś kretyn ukradł mi portmonetkę. Nie miałam tam majątku, ale to były akurat wszystkie pieniądze jakie miałam. Może nie powinnam tak mówić, ale mam nadzieję, że ręka mu uschnie bo wykorzystał to, że byłam zajęta dzieckiem. Nie wiem jak, gdzie, kiedy a pieniędzy nie ma...
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" |
|
|
|
#2561 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
maszko, porącisz kiedys Wice z kieszonkowego
Żartuję oczywiście szkoda, ale zdarza się... mnie kiedys jakiś jełop wyciągną portmonetkę z 20zł Najbardziej było mi szkod portmonetki bo kupiłam ją w podstawówce na wycieczce w Sandomierzu i skórzana była. Aaa i miałam jeszcze w niej ściągę, bo to za studenckich czasów było ![]() Klocki - może jakies megaatrakcyjne nie są, ale są w uzytku. Jasio szczególnie lubi takie na platformie http://allegro.pl/item397974801_kloc..._ami_play.html nasze są naturalne. Ciąga je kilka razy dziennie. A do układania woli kolorowe z wiaderka. Jeszcze jedne zestaw (urodzinowy prezent) lezy zapakowany na szafie. Wlaśnie ukladają z tatą wieże ![]() Zakupy - sama z Jasiem nie odważyłabym się iśc do marketu, chyba ze tak rach ciach... bo na takie łazenie po wszystkich alejkach nie. Ostatnio bylismy z nim i siedzenie w wózku na zakupy, w tym dzieciowym siedzisku szybko mu sie znudziło, więc do wózka między zakupy go wsadziliśmy i było ok, bo ogladał każdą torebkę z przyprawami, słoiczek ... ![]() Poniewaz Jasio ma obecnie rodziców inwalidów, to niestety ale większość dnia siedzi w domu i zwyczajnie go nosi... Dzis uprałam koc, powiesiłam na balkonie, więc zaczął bawić się kapiącą wodą... wlałam mu wody do miski za co opierniczył mnie mąż, ze to głupi pomysł bo się zmoczy... bo rozleje, bo.... I co takiego się stanie?- pytam... I tak siedzisz, to usiądz koło niego i patrz co robi, gdzie ona ma się wyszaleć?. Gdybym była "na chodzie", to juz bysmy nad morzem siedzieli. Więc tatko (z racji L4) wpadł na pomysł: jedziemy do tesciów (mają podwórko)! Nawet przystałam na propozycję i zgodziłam się byc kierowcą. Ale zadzwonilismy do teściów zeby sprawdzic czy nasi "ulubiency" nie przyjechali.... no i lipa siedzimy w domu ![]() Zdjecia z dzisiejszego balkonu |
|
|
|
#2562 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Anita gratulacje dla CIebie i z powodu tak długiego karmienia i z powodu decyzji. no i buziaczki dla Maćka co by odzwyczajanie było bezbolesne
![]() w temacie smoczka, dziś w nocy był mały test, bo Kuba się obudził a ja nie mogłam po ciemku znaleść smoka, bo go gdzieś wypluł i próbowałam go bez smoka uśpić. dupa zbita. postękał postękał i zaczął płakusiać. możę po jakimś czasie by usnął, ale już widac ze to nie bedzie proste. przypomnijcie mi po co się dzieci od tych smoczków odzwyczaja?? przez zgryz? faktycznie się moze popsuć?? bo w końcu sam z siebie do 18-tki cyckać smoka nie będzie. więc może pozostawić to własnemu tokowi. a przed chwilą poczytałam troche na poczekalni mamuś lipcowych. jejku jej, słodkie to jest. te maluszki takie prześliczne rozbraja mnie strasznie. nawet poród mi się samą przyjemnością wydaje chociaż to tak w odniesieniu do kogoś, bo sama drugiego dziecka nie planuję może tym bardziej mnie to rozbraja![]() Maszko nie mam pojęcia co CI doradzić. Kuba jak jest na nóżkach to też jest niegrzeczny. u nas sprawdza się zazwyczaj wózek (taki dziecinny, nie sklepowy ) jak Kube się tam wsadzi to nagle aniołek, grzecznie siedzi i nic nie marudzi
|
|
|
|
#2563 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
A ja dziś - Matka Polka....Autobusem przez most do lekarza na kontrolę. Potem poszlajałyśmy się przez miasto (czyt. starówkę). Na koniec wpadłam na genialny pomysł i pojechałyśmy znów autobusem do Galerii, gdzie jest Real i full butików. W H&M kupiłam sobie okulary, Julce kilka ciuszków na lato, w Smyku znów Julce super tenisówko/adidasy śliczne, dziewczęce...białe z metalicznymi obwódkami i haftami...będę mieć co prać. Potem zaliczyłyśmy Reala i tycie zakupy. Na koniec jeszcze kilka butików z drugiej strony, przymierzanie przeze mnie rybaczek w Hausie, Reserved, Deepi, Cropp i Diversie...ale niestety nic dla siebie nie znalazłam. Jakoś niewymiarowa jestem. Udało mi sie to z 2 dzieci, jęczącą Laurą w wózku. Jak ją wysadzę to leci do półek i wszystko zwala jakbyśmy w dżungli mieszkali i ona nic nie znała...Siedzi więc pozapinana w wózku, mam ze sobą sporo picia to chleje na umór + jakieś przekąski. Ostatnio na topie jest preparowany ryż wrzucany do zakrętki od butelki. No i oczywiście batony owocowe z Lidla. Jakoś to przeżyłam...Wyszłam z domu o 11.30, wróciłam po 16.30! Nogi mi w zadek wlazły! Wróciłam, nakarmiła małego głoda i padł! Potem nakarmiłam siebie i Julię - ona też padła i lezy na sofie...Niedługo wróci TŻ - i też trzeba będzie go nakarmić...
EDIT dostałam właśnie od mamy Zuzi zdjęcia wiec wrzucam...Na jednym widać różnicę w nunkach dziewczyn... ![]()
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło Edytowane przez Aranka Czas edycji: 2008-07-11 o 17:51 |
|
|
|
#2564 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Anita a to niezle z tym cycusiem. My chcemy oduczac palucha, ale niestety w tym wypadku musztarda nie podziala, bo Antonia ja albo wyciera, albo zlizuje
. A tak wogole oby to oduczanie dalej bez 'bolu' sie odbywalo ![]() Maszko u nas klocki drewniane sa beee, podobnie jak wszystkie inne zabawki. Uzywamy je jedynie do budowy domku dla 'donek' (czyli biedronek (w jezyku Antonowki) - a biedronki to magnesy na lodowke, moje dziecko bawi sie tylko magnesami, lyzeczkami, kartkami, dlugopisami, albo niczym, lazi z kata w kat i jeczy). Co do przypadku dla superniani, to u nas podobnie. Ciagle jeczy, cos chce, wiesza sie na mnie, nawet sie w spokoju wysikac nie moge. Kiedy jej to przejdzie??? |
|
|
|
#2565 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Cytat:
Kamilka, może trzeba ten okres "wisielca" przeczekać... Jasio niby się mnie nie wiesza, ale nie mogę zniknąć z pola widzenia. Siedzimy w pokoju, to w ruchu są wszystkie książki, klocki, kopara zdalnie sterowana, samochody, ciuchcie, kartki do rysowania ... totalna rozpiedziucha! Jestem w kuchni, to wyciąga garnki, pokrywki... gotuje zupę nic Znów bałagał (agagan w jego jezyku ) Zrobiłam dziś strucle makowe, tez brał przy tym czynny udział Potem zaglądał do piekarnika i z zachwytem krzyczał: buła!A jak wydzie na balkon, to juz głupawka na całego az wstyd przed sąsiadami, kładzie się, wystawia nogę za balustradę, piszczy, gada z ptakami, jak da się cos wywalic do ogródka to czemu nie ... Nie wiem czy to te upały tak działają, czy taki wiek bo to co mam teraz pod dachem to nie moje dziecko ![]() Oj brakuje mi podwórka ![]() Idę własnie do ogródka przynieśc miotłe, lejek, kaczkę gumową i nakrętkę od dezodorantu
|
|
|
|
|
#2566 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Szczecin/Warszawa
Wiadomości: 1 171
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Ja sie odmeldowuje! Jutro jedziemy z Olafkiem, moja mama, siostra i jej dziecmi nad jezioro w okolice Czaplinka. Wracamy najwczesniej za dwa tygodnie. Jako ze to busz wiec netu nie bedzie. Bede BARDZO tesknila.
Aranko, zgrabniusia Laura przy papusniaku ![]() Anitko trzymam kciuki za odstawianie od piersi! Elu Olaf czesto sie pluska w wodzie na balkonie. Trzeba tylko uwazac na wywrotki. Koncze po padam a jutro z rana ruszamy. Do zobaczenia |
|
|
|
#2567 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Aranko, wcale nie kadzę, ale Laura jest coraz śliczniejsza.
Nie raz korciło mnie żeby Wiki pochlapała się gdzieś w misce, ale mój tata dostałby chyba zawału A co do wiszenia to nie bardzo mogę zniknąć z pola widzenia a jak wychodzę do pracy to niestety już jest płacz. Wczoraj byłyśmy razem no a jeśli chodzi o zrobienie tam czegokolwiek to ograniczyło się to do zabicia wyrzutów sumienia, że nie poszłam do pracy. Dla Wiki najlepszą zabawką był młotek, śruby, oczywiście kremy, komputer... Trochę jestem pocieszona, że to może taki etap a nie tylko moje dziecko to sklepowy dzikus ![]() A jeśli chodzi o kradzież to też bardziej żal mi portmonetki niż tych pieniędzy. Wiem, że to strasznie głupie, ale trzymałam w niej medalik, który dawno temu dostałam od babci. Nie chciałam się z nim rozstawać, a właśnie portmonetkę zabierałam ze sobą prawie zawsze i wszędzie. No cóż, miałam głupi pomysł więc sama jestem sobie winna. A wracając tak jeszcze do zakupów to Wiki wózek kłuje w pupę. 10 min to maksimum jakie wytrzymuje, jak idziemy do pracy czy dalej do sklepu to prawie biegiem żeby po drodze nie wyskoczyła z wózka
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" |
|
|
|
#2568 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Maszko Nina tez nie posiedzi w wozku dluzej niz kwadrans, zwykle prowadzi swoja spacerowke obok mnie idacej z jej pustym wozkiem
Ale w sklepie nie odwazylabym sie jej wypuscic. To bylby sajgon. Zawsze siedzi w wozku (swoim), a ja robie zakupy, ktore albo laduje do kosza w spacerowce, albo niose koszyk po prostu. Oczywiscie sie wije i kweczy, daje jej cos do zabawy, a to woreczek foliowy, a to cos z zakupow. Roznie to bywa z jej cierpliwoscia, ale lepsze to niz puszczenie dzikusa miedzy polki. Nie dalabym sobie z nia rady, a juz na pewno nie zrobila przy tym zakupow )) Na tzw. wielkie zakupy jezdzimy bez niej. Malgo udanego wyjazdu! Kamilko Nina tez nie interesuje sie swoimi zabawkami. Albo interesuje, ale TYLKO wtedy, kiedy sie z nia usiadzie na podlodze czy wezmie na kolana i pobawi/poczyta. Sama nic, ew. rzeczy zakazane, jak np. grzebanie w kocim jedzeniu. Jesli robie cos innego niz powyzsze, jest dokladnie tak, jak napisalas- chodzi z kata w kat, wiesza sie na mnie i jeczy. Trudne to czasem do zniesienia. P.S. Ostatnio przebojem jest zabawa kapsulkami do kawy. Mamy taki pakiet startowy, chyba z 200 sztuk w tutkach + takie zamykane pudelko jak bombonierka- wszystkie smaki, czyli kolory i Nina namietnie uklada Moze wyprobuj, zawsze to pol godziny zejdzie bez wycia )) A na powaznie: kawa Nespresso jest po prostu R E W E L A C Y J N A. Od paru dni trwa szal degustowania.Ja dzis caly dzien pisalam. Nie widze juz na oczy. |
|
|
|
#2569 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
My mamy podwórko i duży ogród i przez to Asia to normalnie 'nas nie dogoniat', przyzwyczajona że biega tam gdzie ma ochotę i jak idziemy z nią gdzieś na spacer to czasem jest masakra, bo ona ma ochotę iść w zupełnie innym kierunku, a jak ją bierzemy za rączkę to nieraz jest niezły wrzask. Na zakupach raczej jej pasuje siedzenie w koszyku z zakupami, więc jest oki, chyba że robimy malutkie i nie bierzemy dużego kosza, to ma momentalny błysk w oku i ma ochote zdemolować pół sklepu
![]() Aranko różnica między Laurą a Zuzią kolosalna, w nunkach w szczególności ![]() Elu widzę że Jaś miał super zabawę w misce A u nas Asia też się w misce kąpała, tylko mamy trochę większą od Eli, bo nam by się przydał basen, taki jak ma Olaf Garnuszków bo ten co ma to kupa pompowania, tzeba wlać masę wody, a Asia i tak niewiele się w nim kąpie, a to tego z reguły jak go wyciągniemy to psuje się pogoda więc może się zdecydujemy na kupno małego /ten dostała/ albo pozostaniemy przy misce ![]() Malgo udanego wyjazdu aaa... klocków drewnianych nie posiadamy, w sumie można by pomyśleć nad ich kupnem, ale dopiero jesienią, jak sie będzie spędzać w domu coraz więcej czasu a najlepszymi zabawkami są oczywiście sprzęty kuchenne, ostatnio przyłapałam małą jak ścierała paluszki na tarce, oj, nakruszone miałam nieźle
|
|
|
|
#2570 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Juz wczesniej chcialam napisac:
Aranko Laurka laseczka, a kolezanka nozie ma, ze ho ho ![]() Elu Jas w misce przezabawny. Kasiu ciesze sie, ze kawa Wam smakuje, ja tez ja uwielbiam. A dzisiaj sie zdolowalam, bo zauwazylam, ze moje dziecko ma jakies zapalenie w obrebie jamy ustnej, dokladnie na sluzowce pod wargami, przed zabkami (wewnatrz buzi oczywiscie), biale luski sluzowki, a pod nimi az krwawe rany, do tego ma czerwonkawy nalot na jezyku. Pasuje mi na grzybice, bo ona ciagle ssie tego cholernego palucha, a wiadomo, ze lapkami dotyka wszystkiego i czasem ciezka ja upilnowac. Ten czerwonkawy nalot to juz wczesniej widzialam, ale przyznam bez bicia, ze to zaniedbalam, jednak dzisiaj sie wystraszylam. Do tego poczytalam w internecie na temat takich zmian w jamie ustnej i oczywscie mam juz najczarniejsze scenariusze przed soba (taka ze mnie glupia panikara). We wtorek jedziemy do lekarza. Czy ktores z Waszych dzieci mialo cos podobnego?? |
|
|
|
#2571 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Kamilka, na takie zmiany to Aphtin, Nystatyna, grzyby nie lubią środowiska kwaśnego więc możesz przecierać wit C. Ale byc może ze lekarz zareaguje antybiotykiem jesli jest poważnie.
Wylukalam na allegro taki mały basenik jak ma Olaf 12zł kosztuje i juz kupiłam. Dzis kąpieli w misce był ciąg dalszy i cięzko go z niej wyciągnąć, nawet w rozchlapanej wodzie na posadzce się bawi
|
|
|
|
#2572 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
A u nas dzisiaj masakryczny upał. Byłyśmy z Wiki na dworze z samego rana, potem planowałam wyjście wieczorem, ale plany pokrzyżowala nam burza. Tak więc Wiki większość czasu spedzila dzisiaj na balkonie. Zabiera swoje krzesełko i z lubością biegnie do swojego zbioru kamyków właśnie na balkon. Normalnie zabawa, że ho ho. I po co komu klocki
Moze jutro wrzucę zdjęcia z mojego metra kwadratowego balkonu bo dzisiaj to zwyczjnie nie chce mi się, Wiki zrobila mi pobudkę tuz przed 5 i tyle było spania. A w ciągu nocy aż do godz. 7 rano piła 5x. Dzisiaj po zaśnieciu już też zaliczyła jedną pobudkę na picie ![]() Czekam w kolejce na łazienkę i biegnę spać. Miłej niedzieli wam życzę
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" |
|
|
|
#2573 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 263
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Hej dziewczyny
![]() Malgo udanego urlopu,fajnie czasami odciac sie od wszystkich i wszystkiego i przeskoczyc na wolniejszy tor ![]() My na urlop ruszamy 20lipca ![]() dziewczyny dzieki za mile slowa cyckowe oj nie jest o latwe dla nas..ale spodziewalam sie,ze bedzie gorzej..pisze Wam w koloo tym,bo tym bardzo ostatnio zyjemy..te cycki przesladuja mnie w dzien i w nocy,snia mi sie itd..moja kuzynka odstawiala core trzyletnia od cyca i mowila ,ze mala przechodzila z temperatura i rozwolnieniem ,najgorsza byla trzecia noc..my wlasnie jestesmy juz po trzech nocach i druga byla taka sobie,tzm Macius obudzil sie ok polnocy i ok godzine plakusial,nie mogl znalezc sobie miejsca,spocil sie,cycka odrzucal,bo ja niby dawalam,ale upacianego,mleka nie ,wody nie..jakos go utulilam,ale plakalam razem z nim..dzis wstal o 5:30 z cyckiem spalby nadal,ale dwie godziny pobuszowal i zasnal ,spalismy do 10 ![]() ogolnie nie jest zle..ale wczoraj cycusie mi taknabrzmialy,ze kkupilam sobie Bromergon,ale oczywiscie nie uzywam,bo nie lubie ingerowac hormonami w sowj organizm..wiec troszke odciagnelam i dzis jest lepiej..mama radzi,zebym malo pila..oj to nie jest latwe w te upaly.. caluski na niedziele,my chyba ruszymy nad jeziorko,jest tak cieplutko..papapapa
__________________
http://b1.lilypie.com/Vk1Lp1.png |
|
|
|
#2574 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Kamilko cięzko mi coś doradzić, ale z tego co kojarzę to Oliwia /kuzynka Asi/ miała jakieś dziadostwo w buźce i jej czymś smarowali, muszę zapytać szwagierki czym
U nas niestety od wczoraj po południu burzowo, brrr... panicznie boję się burzy ![]() A my byliśmy dzisiaj po raz pierwszy na większym 'wodowaniu', niestety dość szybko zepsuła nam się pogoda, ale mimo wszystko Asia była zachwycona i wcale nie chciała wychodzić z wody
|
|
|
|
#2575 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Hej
Aranko dziewczyny obie fajniutkie, a Laura wygląda na starszą od Zuzi, to pewnie przez to że Zuzia taka papuśna jeszcze. Malgogaj udanego wypoczynku. Zabo Asia pływaczka że ho ho, widac że podoba jej się pluskanie. teraz dopiero widzę jaka ona podobna do taty, szczególnie usta. Maszko tak to jest z tymi złodziejami zero zahamowań byle ukraść i wykorzystują naszą nieuwagę szok, powiem Ci ż etutaj czyli w Norwegii nie ma tak jak u nas, tutaj przed domami stoją rowery i inne takie sprzęty, na budowach maszyny stoją nie pilnowane i materiały budowlane, w Pl dawno by "wyszły"-niestety. Kamilko żal m i Antonówki, że się jej jakieś paskudztwo w buzi zrobiło, Olaf nigdy nic podobnego nie miał nawet pleśniawek-odpukać. Anitko no nareszcie odpoczniesz, nreszie wakacje. fajnie że Maciuś znosi w miar odstaienei od cycusia. sama się zastanawiam jak to jest karmić tak długo, ja karmiłam rok krócej co do klocków drewnianych, to Olaf posiada od czerwca i bardzo je lubi, głownie wywalać z pudła. uwielbia tez burzyć wieże jakie mu buduje i od niedawna sam potrafi je stawiać, jest z tego bardzo dumny Elu Jasio dużo juz mówi, Olaf malutko mama, tata, baba, babała, da, bach, pa i chyba tyle, resztę po swojemu. my za dwa tygodnie jedziemy do Pl na wakacje-całe cztery tygodnie, oby pogoda dopisała, nie chce upałów ale chociaz żeby nie lało i było w miarę ciepło, pojedziemy do dziadków w góry i chciałym ż eby mógł się Olaf pomoczyć w baseniku ![]() od ponad tygodnia Olaf nie ssie już smoka, wyrzuciłam je do kosza żeby mnie czasem nie korciło mu dać, al esie cieszę że sie już tego oduczył, święty spokój co do baseniku takiego jak ma Olaf, czyli mega dużego ehehe jest plus włąsnie ż eszybko się go pompuje i dwa wiaderka starczą do jego wypełnienia
|
|
|
|
#2576 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Żabo, zazdroszczę tego wodowania. Kilka razy dziennie bierzemy chłodny prysznic bo nie idzie wytrzymać
![]() Po obiedzie zachcialo nam sie lodów... poniewaz mąż juz ciut sprawniejszy wyruszylismy na spacerek ok godz 17 z zamiarem pojscia do kościola na 18. Wszystko ok, a w takcie mszy jak strzeliło i rozpadało się to tragedia. Wyszlismy z kościoła i wraz z tłumem czekamy az się ciut uspokoi. Jest lepiej więc idziemy, Jasio w spacerówce, folia załozona więc nie zmoknie. Doszlismy do skrzyżowania, a tu jak nie lunie!!! To nie był deszcz, to nie były srugi deszczu... ściana wody lała się z nieba! Nic nie było widać, biegalam na oślep. Po drugiej stronie skrzyzowania jest McDonald, wbieglismy do niego ale juz kompletnie mokrzy. Czegoś takiego jeszcze nie widziałam, nie mówiąc o uczestniczeniu http://miasta.gazeta.pl/lodz/51,35136,5452168.html?i=2Cytat:
I co kilka dni wydobywa z siebie jakies nowe.Dzis na balkonie rozsypał ziemię i krzyczy do mnie: mama, bagagan! Gdzie pytam, "o tam.. balkun", a kto zrobił ten bagagan? "syn" i tu usmiech od ucha do ucha ![]() Z nowości to: tandam - tramwaj, ciapa - kapeć, picie, cycek ![]() A basenik taki http://allegro.pl/item397882496_base...chane_dno.html |
|
|
|
|
#2577 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
http://allegro.pl/item397305489_base...najtaniej.html
fajne koszty .... głownie przesyłki!!!!
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło |
|
|
|
#2578 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Dziekuje za porady. To jednak grzybica. Kupilam zel do buzi z nystatyna i juz przechodzi.
Malgogaj wiem, ze juz pojechalas, ale mimo to z opoznionym zaplonem zycze udanych wakacji ![]() Zabo Asia sie fajnie woduje. Macie w PL ladna pogode, u nas juz jesien. 17 st od tygodnia i tak ma pozostac jak narazie ![]() Olafowi gratulujemy udanego smokowego odwyku
|
|
|
|
#2579 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Ufff - chwilka wytchnienia na napisanie czegokolwiek bo do ostatniego posta Laura sie wtrąciła więc niestety więcej nie szło naskrobać...
Weekend udany. Było bardzo parno i duszno a ja...wyczytałam jakąś pogodę o deszczach i nie zabrałam zbytnio cienkich rzeczy dla dziewczyn! W efekcie czego Laura latała po podwórku u babci na body! Dobrze, ze moja mama kupiła Julce kilka koszulek na ramiączka bo w krótkim by się udusiła. Pojechał z nami w obie strony mój kuzyn (Laury chrzestny) więc było śmiesznie i wesoło. Grillowaliśmy, pogadaliśmy. Niestety upały nie sprzyjały babci, która źle sie czuła, zasłabła przy stole...Martwi mnie to bo z jej sercem jest naprawdę źle. Ostatnio lekarz na wizycie przy mamie powiedział, że babci serce ledwo pika! Wrodzona arytmia, 2 zawały, postępująca miażdżyca, śmierć dziadka...wszystko razem do kupy niestety niezbyt rokuje ... Wróciliśmy obżarci jak bąki - mam dziś dzień o wodzie bo nadal czuję się przeżarta! Mojej mamie trudno wytłumaczyć, że chce sie "mało"... Ciągle gadała "a może mała chce kanapkę", "ona marudzi bo pewnie pic che", "ja to bym jej jeść dała" ... jak usłyszała, ze na dworze raz zapłakała (siedzieliśmy w kuchni) jak nie wrzasnęła "o Boże pewnie sie przewróciła" to już nie wytrzymałam i głośno huknęłam, że zawału dostanę przez jej krzyki i panikowanie. Karmię dziecko normalnie, tak jak w domu i nie widzę potrzeby co 30 minut podtykać jej do buzi jedzenie. Ona nie ma 3 miesięcy aby ją non stop karmić. Laura zapłakała bo...Julka jej łopatki oddać nie chciała. Poza tym oczywiście mama w nią wciskała jedzenie i...Laura wczoraj jej zwymiotowała na bluzkę! TŻ skwitował "i babcia przekarmiła" a moja mama "ale ja jej nic prawie nie dałam"...ręce opadają! Ale sie mama trochę przestraszyła więc na jakiś czas teksty typu "daj jej coś zjeść" mam z głowy! Kamilko - pewnie Antosię trochę w buźce boli...jak masz witaminę C w kropelkach to dawaj jej kilka kropelek dodatkowo. Mam nadzieję, ze to szybko minie ale pamiętaj o wyparzeniu wszelkich butelek, łyżeczek jakich używała aby znów się nie zarazić. Zabko - liczę że w najbliższym czasie też będę sobie "jeziorować" - oby tylko pogoda dopisała! malgogaj - wypoczywaj szczęśliwie! Maszko - kiedy jedziecie do CZD? Myślę, że nawet na tym twoim metrowym balkoniku wsadzenie takiego maluśkiego baseniku w u[pał sprawiłoby Wiki ogromna radość! jak dziadek zobaczy jak mała sie chichra to przestanie marudzić!
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło |
|
|
|
#2580 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Na biegu wrzucę zdjęcia a może potem parę zdań.
Aranko do CZD jedziemy 28 lipca (pod warunkiem ujemnych badań na rotawirusa) 1. w pracy 2. niedawno na balkonie (mój tata jest fanatykiem kwiatków na balkonie, niestety) 3. kamykowy zachwyt 4. przed niedzielnym, porannym spacerem 5. radość wiercipięty o poranku 6. odświętny strój (wczoraj 32 stopnie w cieniu)
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:51.




mój brat 4.200 przed terminem a ja prawie 2kg w 31 tc 

również za wenę

) itd...



Jasio niby się mnie nie wiesza, ale nie mogę zniknąć z pola widzenia. Siedzimy w pokoju, to w ruchu są wszystkie książki, klocki, kopara zdalnie sterowana, samochody, ciuchcie, kartki do rysowania ... totalna rozpiedziucha! Jestem w kuchni, to wyciąga garnki, pokrywki... gotuje zupę nic
Potem zaglądał do piekarnika i z zachwytem krzyczał: buła!



Ślub
i rozpadało się to tragedia. Wyszlismy z kościoła i wraz z tłumem czekamy az się ciut uspokoi. Jest lepiej więc idziemy, Jasio w spacerówce, folia załozona więc nie zmoknie. Doszlismy do skrzyżowania, a tu jak nie lunie!!! To nie był deszcz, to nie były srugi deszczu... ściana wody lała się z nieba! Nic nie było widać, biegalam na oślep. Po drugiej stronie skrzyzowania jest McDonald, wbieglismy do niego ale juz kompletnie mokrzy. Czegoś takiego jeszcze nie widziałam, nie mówiąc o uczestniczeniu 
