Scent Bar VI

[Sabbath]

Napisane przez rozwydrzona

Sabbath, żółwie są spoko sama mam nie musisz sie przejmowac, prawie pół roku śpi, bezproblemowy gad jak to powiedziały bliźniaki w Dużych Dzieciach - hodowla żółwia zasadniczo zmniejsza stres ja mam takiego fajniutkiego, wielkości dłoni

Wiem, że są fajne.
Ja jednak wolę zwierzęta bardziej kontaktowe - wiesz, takie do pogłaskania, noszenia po domu, do zabawy.
Marzy mi się ptasznik, ale już widzę mojego męża w takim towarzystwie...

Napisane przez gryx82

Dziękuję Wam wszystkim Jest mi po prostu źle na duszy, nieswojo i nie potrafię tego pojąć. Przypisywać mi cechy charakteru, którymi sie brzydzę i które potępiam - "lepiej" nie można trafić...

Gryxiu, takie ryzyko ponosimy za każdym razem, kiedy logujemy się na jakiejś liście, czy forum. W ogóle kiedy upubliczniamy się, albo swoje dzieła musimy brać pod uwagę możliwość, że ktoś się do nas dowali. Słusznie, albo nie.
Niestety, ludzie bywają złośliwi, bywają skrzywdzeni, mają swoje traumy, czułe punkty albo skojarzenia, za które nie tylko nie jesteśmy odpowiedzialni, ale których nawet przewidzieć nie jesteśmy w stanie.
Myślę, że mimo wszystko rachunek zysków i strat wychodzi na plus.

Zadaj sobie pytanie: czy mam sobie coś do zarzucenia w tej kwestii?
Jeśli nie, zadaj sobie drugie pytanie: czy chcę, czy uważam, że warto dochodzić sprawiedliwości?
A kiedy już postanowisz - albo działaj, albo olej. Ale tak szczerze.

Napisane przez BeYourself

Dziewczyny i Chłopaki, mam głupkowate, ale dręczące mnie pytanie - jak się, do licha, otwiera pałacówki Lutensowe? Mam Chene i za Chiny Ludowe nie mogę tego koreczka odkręcić (?)/wyciągnąć (?). Co mam zrobić, o ja ciamajda ostatnia. Boję się uszkodzić flakonik, dlatego staram się zabierać do tego delikatnie, no ale efekt jest marny.

Haha!
Be - na chama.
Tylko uważaj, żeby nie wylać szarpnięciem - najlepiej oprzyj flaszkę o stół przykryty ręcznikiem i oprzyj o coś stabilnie łokcie.

Możesz spróbować schłodzić ją w lodówce - plastik szmniejszy objętość i stwardnieje - powinno być łatwiej.

Napisane przez princeska69

Ja wstyd sie przyznac, plywac nawet nie potrafie Gdy bylam przez rodzicow zapisywana na zajecia na basenie, zawsze je odchorowywalam juz po drugich czy trzecich i tak caly kurs sie marnowal. Potem probowalam sie uczyc, ale umiem jako tako na plecach, a od tego wypadku mojego sp kolegi, mam jakis wstret do wody, pratensje, ze nam go zabrala.... ale to pewnie z czasem minie.

Princesko, ja doskonale rozumiem ten lęk - woda to doskonała zabawa, ale i niebezpieczny żywioł. Początkowo człowiek ma takie przejmujące poczucie praku kontroli...
Mimo wszystko - warto się przemóc. Radzę naukę z rękawkami - takimi pufkami dmuchanymi. Niby głupio wygląda, ale daje poczucie stabilności w wodzie. Potem deska albo makaron. No i ktoś, przy kim będziesz czuła się w wodzie bezpiecznie do towarzystwa.

Napisane przez princeska69

Mysle, ze bez wzgledu na to jak i dlaczego, jesli uratowalas komus zycie, to jest to jak najbardziej powod do chwalenia sie. Warto to robic, moze wtedy ktos inny nie bedzie obojetny, gdy przyjdzie mu przezyc podobna sytuacje.

Może będzie tak, jak mówisz (choć nie w przypadku tego akurat chłopaka na pewno).
Ja naprawdę chciałabym, żeby ludzie nie byli tak obojętni, tak bierni i tak zadowoleni z siebie, kiedy nic nie robią.

Przecież prosta pierwsza pomoc mogłaby uratować życie milionowi ludzi co roku! Pomyślcie, że koło tego miliona niepotrzebnie umierających ludzi obojętnie przeszło lub przejechało kilka milionów obojętnych ludzi.

Napisane przez princeska69

Dziekuje Sabbath, Twoje slowa duzo dla mnie znacza, bo uwazam Cie za pewnego rodzaju wzor. Jestes moim idolem haha A tak na powaznie, cudownie uslyszec slowa docenienia, od kogos, kogo sie docenia. Ale zamotalam ale mam nadzieje, ze wiesz o co chodzi

Wiem, o co chodzi.
Wiem, bo sama, poza ludźmi, których lubię (a tych jest w sumie wiekszość, bo ja lubię ludzi ) mam jeszcze osobną kategorię ludzi, których Szanuję. Własnie przez duże S. Nie za do, że są ludźmi (bo godnośc każdej jednostki ludzkiej to inny wymiar szacunku), ale za to, jakimi ludżmi są (teraz to ja kręcę). I tych jest zdecydowanie mniej.

Dlatego własnie napisałam, że szanuję Twoje postepowanie.

Napisane przez Hajja Hawwa

Witam wszystkie dziewczyny! Dopiero zaczynam działać na tym forum Bardzo mi się ono spodobało.

Witaj Hajja Hawwa.
Mam nadzieję, że proces podobania będzie postępował.


Jeśli ktoś zamierza zapytać mnie (słusznie poniekąd), jak to jest, że poszłam o 22 spać, a dalej tu siedzę, to odpowiadam: kręciłam się w łóżku do 2 w nocy. Nie mogę już dłużej...

[zimowy orbs]

Napisane przez gryx82

Za późno Madzik, za późno

Tak. "Za późno.. za późno.." - to było kolejne twoje ulubione "powiedzonko".

Cynicznie grasz, próbujesz się tu przed wszystkimi usprawiedliwić, ale jednocześnie nadal kpisz sobie ze mnie, wplatając w treść te swoje ulubione zwroty, jakbyś chciał powiedzieć "co z tego że wiesz kim jestem, one i tak nigdy nie uwierzą".

Oczywiście o nicku ishtar4 pisałam ci na pv, ale skąd wiesz o "Raw Date" - tego ci już nie podawałam?

Nie wiem, czy jest aż tak wielu brunetów urodzonych w 1982 roku, 6 września, z okolicy Grudziądza, o imieniu Bartosz, z taką a nie inną manierą pisania. Napisz jeszcze "jestem fajny".

http://www.megawap.net/userinfo.php?user=baltazar

(tak nawiasem mówiąc, gdy po raz pierwszy weszłam na to forum, równolegle ze mną pojawił się "baltazar" - wyświetlił się wśród aktywnych użytkowników" - nie znam się na hakingu, może są tu osoby które wiedzą o tym trochę więcej, proszę o odpowiedź co to oznacza - ze ktoś cały czas widzi co robię na komputerze?)

Co do szarego Bossa i to "wyrafinowanego" o którym musiałeś przecież wspomnieć zaraz po moim wpisie... - skąd wizażanki mogą wiedzieć, co mam w dokumentach - (pamiętnik) - i co tam pisze... Drogie wizażanki pomyślcie - macie w pamiętniku notkę o "wyrafinowanym szarym Bossie", dokonujecie wpisu w "Czym dziś pachnę" i 16 minut później przychodzi Gryx82 i pisze "wyrafinowany...."

Co byście pomyślały

Po prostu kapnęłam się, ze ktoś mnie hakuje. Przeglądnęłam posty Gryxa, i z każdą chwilą było coraz gorzej - wygląd, zwroty, ulubione słowa, wreszcie data urodzenia, imię....

Jakbyście się czuły???

Piszę otwarcie, ponieważ nienawidzę rozmowy poprzez podpisy i avatary....

Psuje ci się komputer? To niby ma cię usprawiedliwiać? Może zbyt wiele grzebiesz.

Wynajmę informatyka, który sprawdzi kto dokładnie włamywał się do mojego komputera. Mam spisane sms-y którymi raczyłeś mnie przez 2 lata. Wyjeżdżałam do Krakowa - pisałeś następnego dnia - że byłam w Krakowie (też nie wiem jak to możliwe). Lubiłeś grać 2 osoby na raz - dobrego i złego policjanta, uwielbiasz takie zabawy, z jednej strony atakować z drugiej bronić:

https://wizaz.pl/forum/showthread.php...chloe+na rcisse

[bluegirl]

Napisane przez princeska69

A swoja droga Blue, kiedys w watku o Princess pisalas, ze chcialabys poznac. Moge podeslac Ci probaska chetnie tam sie oferowalam, ale nie wiem czy widzialas

Dziękuję za propozycję, musiałam przegapić wpis w wątku, zdobyłam już odlewkę Princess. Niestety, albo i stety nie jest to miłość

[ivanna]

Troche to "nagrane" się wydaje... ja często używam słów: wyrafinowany oraz "wiejskiej mowy", uważam że sama starasz się wszystko podłożyć pod Gryksia. I tyle. Jak masz dowody to je przedstaw bo takie domniemania są nie eleganckie.

[Fenris]

Powiedzcie mi z doświadczenia, czy to jest normalne, że dziecko płacze 3/4 dnia, a pozostałą 1/4 śpi?
Dostaję nerwicy.

ZimowyOrbsie - czy nie możesz załatwiać tego na PW? Nas nie interesuje wywlekanie czyichś brudów. Dziwię się, że to robisz, bo przerobiłam przed chwilą nicka Ishtar4 i wyłoniła się kulturalna osoba. Nie masz niezbitych dowodów, tylko domysły. Wynajmij lepiej tego informatyka, żeby już Cię sprawa nie dręczyła. Tylko zastanawiam się, jak się poczujesz, jeśli okaże się, że to nie on?

[czarnazuzia1]

Napisane przez Fenris

Powiedzcie mi z doświadczenia, czy to jest normalne, że dziecko płacze 3/4 dnia, a pozostałą 1/4 śpi?
Dostaję nerwicy.

Mozliwe moja Pola taka byla do 3 lat

[anka_bzzz]

Napisane przez Sabbath

Może lepiej zapytać na Auto - Mariannie?

Wobec tak postawionego pytania moge odpowiedzieć jedynie, że moralny obowiązek spieszenia z pomocą ma każdy przyzwoity człowiek.
Ludzie zwykle kombinują, jak tu nie musieć, jak tu nie czuć się winnym, jak uniknąć kłopotu i w rzyci mają, że ktoś może umrzeć samotnie w wielkim tłumie.

Jesli więc zastanawiasz się, czy jako strona w wypadku miałas obowiązek spieszyć z pmocą to owszem - miałaś. Jako świadek też.
Przynajmniej położyć rannego w pozycji bezpiecznej, sprawdzić czy ma drożne drogi odechowe, okryć czymś ciepłym (także swoim ubraniem), zadzwonić po pogotowie, ewentualnie w razie ryzykownej sytuacji (brak oddechu lub tetna, intensywne krwawienie) poszukać kogoś, kto będzie wiedział jak zrobić więcej.

W takim przypadku zaniechanie jest ZŁEM.
I jest to karalne. Radzę przeczytać to:
http://www.ratownictwo.win.pl/pliki/...d/odpkarna.pdf

Przepraszam. Nie mogę inaczej.

edit:
I nie, nie pisz, że każdy laik ma się brać do masażu serca. Piszę, że każdy człowiek, nawet z podstawową wiedzą na temat może zrobić "coś".
A warto tę wiedzę mieć.

Dziękuję, za odpowiedź, ale nie do końca o to chodziło. Pytanie było dość ogólne. Akurat nie byłam stroną w takim wypadku, nie byłam nawet, dzięki Bogu, świadkiem. Wezwanie pomocy w takim wypadku jest chyba naturalnym odruchem.
Kurcze, wyszło, żem jakiś potwór, co to z miejsca wypadku ucieka.... A ja nawet prawa jazdy jeszcze nie posiadam.

[BigMama]

Napisane przez Fenris

Powiedzcie mi z doświadczenia, czy to jest normalne, że dziecko płacze 3/4 dnia, a pozostałą 1/4 śpi?
Dostaję nerwicy.

Duże to dziecko?

[Sabbath]

Napisane przez anka_bzzz

Dziękuję, za odpowiedź, ale nie do końca o to chodziło. Pytanie było dość ogólne. Akurat nie byłam stroną w takim wypadku, nie byłam nawet, dzięki Bogu, świadkiem. Wezwanie pomocy w takim wypadku jest chyba naturalnym odruchem.

Oj, uwierz mi - bynajmniej nie dla każdego. Najczęściej spotykanym "naturalnym" odruchem jest udawanie, że się nie widzi.

Napisane przez anka_bzzz

Kurcze, wyszło, żem jakiś potwór, co to z miejsca wypadku ucieka.... A ja nawet prawa jazdy jeszcze nie posiadam.

Nie widzę związku. Do udzielenia pierwszej, podstawowej pomocy nie potrzebne jest prawo jazdy.

[anka_bzzz]

Napisane przez Sabbath

Oj, uwierz mi - bynajmniej nie dla każdego. Najczęściej spotykanym "naturalnym" odruchem jest udawanie, że się nie widzi.



Nie widzę związku. Do udzielenia pierwszej, podstawowej pomocy nie potrzebne jest prawo jazdy.

Ale do spowodowania wypadku już tak...
Edit: Nawet jakbym miała to na pewno z miejsca zdarzenia bym nie uciekła i zrobiłabym wszystko, aby ewentualnym poszkodowanym pomóc. Wybacz, ale mam wrażenie, że wydaje Ci się, że należę to tych "naturalnie obojętnych"...


Poza tym... Wiem jak ludzie potrafią być obojętni. W rodzinie mojego TŻ był przypadek, że mężczyzna po wypadku na motorze czuł się dobrze, ale bolała go głowa. Jak po jakimś czasie zawieźli go do szpitala to nikt się nim nie chciał zająć, bo myśleli, że jest pijany... W konsekwencji zmarł.

Inny przypadek: ojciec znajomego zmarł, bo dostał ataku epilepsji na ulicy. Uderzył głową o chodnik, bo nikt nie zatrzymał się, żeby mu pomóc. Zapewne też myśleli, że pijany...

[princeska69]

Napisane przez Sabbath

Princesko, ja doskonale rozumiem ten lęk - woda to doskonała zabawa, ale i niebezpieczny żywioł. Początkowo człowiek ma takie przejmujące poczucie praku kontroli...
Mimo wszystko - warto się przemóc. Radzę naukę z rękawkami - takimi pufkami dmuchanymi. Niby głupio wygląda, ale daje poczucie stabilności w wodzie. Potem deska albo makaron. No i ktoś, przy kim będziesz czuła się w wodzie bezpiecznie do towarzystwa.

Na nauke sie zdecyduje, ale kiedy? Nie wiem. Dziekuje za rady, na pewno sa bardzo przydatne i wykorzystam je z przekonaniem, ze tak wlasnie jest A jak juz sie naucze, to Tobie pierwszej sie tu pochwale

Napisane przez Sabbath

Może będzie tak, jak mówisz (choć nie w przypadku tego akurat chłopaka na pewno).
Ja naprawdę chciałabym, żeby ludzie nie byli tak obojętni, tak bierni i tak zadowoleni z siebie, kiedy nic nie robią.

Przecież prosta pierwsza pomoc mogłaby uratować życie milionowi ludzi co roku! Pomyślcie, że koło tego miliona niepotrzebnie umierających ludzi obojętnie przeszło lub przejechało kilka milionów obojętnych ludzi.

Moglaby, jesli tylko ludzie mieliby bardziej rozwinieta wyobraznie. Nigdy nie wiadomo, kto bedzie potrzebowal pomocy za dwie godziny, tydzien czy rok. Moze akurat to bedzie ktos bliski i co wtedy? Zal do calego swiata, ze swiadkowie nie pomogli? Gdyby tak kazdy, kto jest na miejscu takiego zdarzenia pomyslal w ten sposob to mysle, ze byloby lepiej. Ludzie to niestety egoisci i tylko gdy maja swiadomosc, ze im tez taka pomoc moze byc potrzebna, zaczna o jej udzielaniiu myslec.

Ale nikt jej nie udzieli, jezeli na lekcjach PO czy innych kursach sie do tej pierwszej pomocy nie przylozyl.

Napisane przez Sabbath

Wiem, o co chodzi.
Wiem, bo sama, poza ludźmi, których lubię (a tych jest w sumie wiekszość, bo ja lubię ludzi ) mam jeszcze osobną kategorię ludzi, których Szanuję. Własnie przez duże S. Nie za do, że są ludźmi (bo godnośc każdej jednostki ludzkiej to inny wymiar szacunku), ale za to, jakimi ludżmi są (teraz to ja kręcę). I tych jest zdecydowanie mniej.

Dlatego własnie napisałam, że szanuję Twoje postepowanie.

Napisane przez zimowy orbs

Tak. "Za późno.. za późno.." - to było kolejne twoje ulubione "powiedzonko".

Cynicznie grasz, próbujesz się tu przed wszystkimi usprawiedliwić, ale jednocześnie nadal kpisz sobie ze mnie, wplatając w treść te swoje ulubione zwroty, jakbyś chciał powiedzieć "co z tego że wiesz kim jestem, one i tak nigdy nie uwierzą".

Oczywiście o nicku ishtar4 pisałam ci na pv, ale skąd wiesz o "Raw Date" - tego ci już nie podawałam?

Nie wiem, czy jest aż tak wielu brunetów urodzonych w 1982 roku, 6 września, z okolicy Grudziądza, o imieniu Bartosz, z taką a nie inną manierą pisania. Napisz jeszcze "jestem fajny".

http://www.megawap.net/userinfo.php?user=baltazar

(tak nawiasem mówiąc, gdy po raz pierwszy weszłam na to forum, równolegle ze mną pojawił się "baltazar" - wyświetlił się wśród aktywnych użytkowników" - nie znam się na hakingu, może są tu osoby które wiedzą o tym trochę więcej, proszę o odpowiedź co to oznacza - ze ktoś cały czas widzi co robię na komputerze?)

Co do szarego Bossa i to "wyrafinowanego" o którym musiałeś przecież wspomnieć zaraz po moim wpisie... - skąd wizażanki mogą wiedzieć, co mam w dokumentach - (pamiętnik) - i co tam pisze... Drogie wizażanki pomyślcie - macie w pamiętniku notkę o "wyrafinowanym szarym Bossie", dokonujecie wpisu w "Czym dziś pachnę" i 16 minut później przychodzi Gryx82 i pisze "wyrafinowany...."

Co byście pomyślały

Po prostu kapnęłam się, ze ktoś mnie hakuje. Przeglądnęłam posty Gryxa, i z każdą chwilą było coraz gorzej - wygląd, zwroty, ulubione słowa, wreszcie data urodzenia, imię....

Jakbyście się czuły???

Piszę otwarcie, ponieważ nienawidzę rozmowy poprzez podpisy i avatary....

Psuje ci się komputer? To niby ma cię usprawiedliwiać? Może zbyt wiele grzebiesz.

Wynajmę informatyka, który sprawdzi kto dokładnie włamywał się do mojego komputera. Mam spisane sms-y którymi raczyłeś mnie przez 2 lata. Wyjeżdżałam do Krakowa - pisałeś następnego dnia - że byłam w Krakowie (też nie wiem jak to możliwe). Lubiłeś grać 2 osoby na raz - dobrego i złego policjanta, uwielbiasz takie zabawy, z jednej strony atakować z drugiej bronić:

https://wizaz.pl/forum/showthread.php...chloe+narcisse

Znalazlas sobie mnostwo "dowodow", ale czy jestes pewna, ze to wszystko to nie jest przypadkiem chec znalezienia sprawcy Twojego cierpienia? Zranieni ludzie czasem reaguja checia zemsty, czy zdemaskowaniem sprawcy wlasnego bolu, ale czesto tez popadaja w paranoje... Upewnij sie, ze to co mowisz ma sens, wynajmij informatyka, jak bedzie trzeba to podejmij inne srodki, ale nie oskarzaj kogos bez konkretnych dowodow. Teraz jak dla mnie ich nie masz.... Moj chlopak tez uzywa slow, ktorymi posluguje sie Gryx, ktore dla Ciebie sa charakterystyczne. Lubi podobne perfumy a Bossa tez traktuje jako malo wyrozniajacy sie, zapach, ktory jest wszedzie w wersji Boss albo pseudoBoss.

Nie mozna tak robic, bez wzgledu na to jak kiedys Ciebie bolalo, to sprawcy na sile nie szukaj. Moze kiedys sam sie znajdzie, a jesli nie to chyba lepiej dla Ciebie.

Napisane przez bluegirl

Dziękuję za propozycję, musiałam przegapić wpis w wątku, zdobyłam już odlewkę Princess. Niestety, albo i stety nie jest to miłość

Nie ma za co

[KomEwa]

Fenris - jeżeli masz maleństwo (kilkumiesięczne), to owszem, jest to jak najbardziej możliwe. Przy starszym dziecku - chyba nieco mniej możliwe, ale jak wynika z poprzedniego posta, też się zdarza. Po prostu przytulaj, ile się da. Przytulenie to remedium na smutki. Na mnie działa do dnia dzisiejszego.


Zimowy orbsie - ponieważ nie mamy żadnej możliwości zweryfikować tego, co piszesz i wyrobić sobie popartego dowodami zdania, to po prostu przestań, bo poszlaki, które nam podsuwasz sieją tylko ferment. Przyjmij do wiadomości, że w takiej sytuacji (mam na myśli niemożność poznania prawdy) nas to NIE OBCHODZI i zakończ tę dyskusję. Wynajmij informatyka, sprawdź to, co zamierzałaś. Jeżeli okaże się, że szkalowałaś niewinnego, przeproś go. Czy będzie Cię na to stać?

Ivanno - też poczytałam parę postów Ishtar4 i mam wrażenie, jakby były pisane przez inną osobę... Ale może to emocje, negatywne emocje, tak na człowieka wpływają....

Sabbath - to prawda, że ludzie chętnie udają, że nie widzą, że ich to nie dotyczy. Jest jednak jeszcze jedna ohydna reakcja - gapiostwo. Zlatują się do wypadku i "wysysają" co bardziej makabryczne szczegóły. Mam jak najbardziej makabryczne skojarzenia z takim tłumem, napierającym na bezbronną ofiarę wypadku, bądź choroby (wylew, udar, zawał). Tak, jakby chcieli się na nią rzucić i ją pożreć. Ledwo się powstrzymują, bo przecież są "cywilizowani", czyż nie?

[Sabbath]

Napisane przez anka_bzzz

Ale do spowodowania wypadku już tak...
Edit: Nawet jakbym miała to na pewno z miejsca zdarzenia bym nie uciekła i zrobiłabym wszystko, aby ewentualnym poszkodowanym pomóc. Wybacz, ale mam wrażenie, że wydaje Ci się, że należę to tych "naturalnie obojętnych"...


Poza tym... Wiem jak ludzie potrafią być obojętni. W rodzinie mojego TŻ był przypadek, że mężczyzna po wypadku na motorze czuł się dobrze, ale bolała go głowa. Jak po jakimś czasie zawieźli go do szpitala to nikt się nim nie chciał zająć, bo myśleli, że jest pijany... W konsekwencji zmarł.

Inny przypadek: ojciec znajomego zmarł, bo dostał ataku epilepsji na ulicy. Uderzył głową o chodnik, bo nikt nie zatrzymał się, żeby mu pomóc. Zapewne też myśleli, że pijany...

Anko, absolutnie nic mi się nie wydaje i niczego nie sugeruję. Słowo.
"Jadę" swoją stałą mantrą, bo tak jak piszesz - skala obojętności na ludzka krzywdę jest przerażająca.

Oczywiście czasem można się naciąć.
Mnie zdarzył się przypadek, kiedy jakiś gościu przechodząc przez ulicę wyrżnął tak, że uderzył twarzą w krawężnik i rozkwasił ją sobie dość efektownie. Szczególnie, że dostał drgawek jeszcze leżąc. Oczywiście czułam odór alkoholu, ale to naprawdę wyglądało na atak epilepsji, a przecież pijany tez człowiek.
Pozbieraliśmy z TŻ-tem gościa z ulicy (i jego siatkę z potłuczoną flaszką wódki też), posadziliśmy pod drzewem, wezwaliśmy pogotowie, plinowałam tętna (choć cuchnął straszliwie), krew się lała.
Zanim przyjechało pogotowie - zjawiła się policja, a facet? Na widok policjantów natychmiast otrzeźwiał i oświadczył, że on wcale się nie przewrócił, tylko my go napadliśmy.
Spisali nas, na szczęście ciągu dalszego nie było.

Napisane przez princeska69

Na nauke sie zdecyduje, ale kiedy? Nie wiem. Dziekuje za rady, na pewno sa bardzo przydatne i wykorzystam je z przekonaniem, ze tak wlasnie jest A jak juz sie naucze, to Tobie pierwszej sie tu pochwale

Czekam.

Napisane przez princeska69

Moglaby, jesli tylko ludzie mieliby bardziej rozwinieta wyobraznie. Nigdy nie wiadomo, kto bedzie potrzebowal pomocy za dwie godziny, tydzien czy rok. Moze akurat to bedzie ktos bliski i co wtedy? Zal do calego swiata, ze swiadkowie nie pomogli? Gdyby tak kazdy, kto jest na miejscu takiego zdarzenia pomyslal w ten sposob to mysle, ze byloby lepiej. Ludzie to niestety egoisci i tylko gdy maja swiadomosc, ze im tez taka pomoc moze byc potrzebna, zaczna o jej udzielaniiu myslec.

Ale nikt jej nie udzieli, jezeli na lekcjach PO czy innych kursach sie do tej pierwszej pomocy nie przylozyl.

Zauważmy, jak niewiele osób w ogóle szuka dodatkowych kursów z tej dziedziny. A jeśli już szuka (szukalismy mozolnie przed wyjazdami survivalowymi) to okazuje się, że ich nie ma.

[annmarie]

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Pomyśl, że to twoja bliska osoba (matka, siostra), zmienisz tym samym swoje psychiczne nastawienie.

A swoją drogą zapraszam do strony Marty Piekarz w moim podpisie, której nikt na przystanku nie udzielił pierwszej pomocy (żyje, ale jest w ciężkim stanie)... Dla mnie całkowity szok, sytuacja nie do zrozumienia - to młoda dziewczyna, nie było żadnych wymiocin ani podstaw by się brzydzić. No nie rozumiem .

Ludzie nie umieją po prostu udzielać pierwszej pomocy i często boją się zrobić cokolwiek. Albo nie chcą się angażować, bo się śpieszą, bo nie wiedzą co i jak. Bo nikt inny się nie rusza, więc może nie powinniśmy, bo nic się nie dzieje...
Pamiętam, jak stałam na przystanku i w pewnym momencie szedł jakiś młody chłopak (tak koło 30 lat), obrócił się, zrobił parę kroków i w następnej chwili "wszedł" na metalowy słup. Tam był jakiś bolec, w który walnął czołem. Krew się lała, gość zbladł, a ludzie na przystanku po prostu się patrzyli. Nikt się nie ruszył. Podprowadziłam go do ławki i zaczęłam się rozglądać po pomoc. Wreszcie jakaś kobieta się przyłączyła - zatrzymała taksówkę (to było przed czasem powszecnych komórek, jakieś 9-10 lat temu). Taksówkarz smędził, że nie ma czasu, że coś tam, ale w końcu przez radio wezwał karetkę i dał nam z apteczki wodę utlenioną i bandaż, a potem pojechał... A gość powtarzał, że on musi jechać na spotkanie ze swoją dziewczyną, bo ona gdzieś-tam czeka i będzie się martwić. Dobrze, że nie widział za dobrze, więc nic mu nie powiedziałam, jak przyjechał jego autobus
Na szczęście karetka przyjechała dość szybko - lekarz powiedział, że podejrzewa wstrząs mózgu, poza tym gość bardzo mocno krwawił - zabrali go na sygnale.

W sieci jest teraz też gra, (w tworzeniu której miałam jakieś 2% udziału), która ma pokazać ludziom, że apteczka nie gryzie i że jak coś się dzieje, to należy reagować.
Ta część jest pierwsza, chcemy jeszcze stworzyć dla dzieci - "edycję" w szkole. Może się uda

Napisane przez Sabbath

Zauważmy, jak niewiele osób w ogóle szuka dodatkowych kursów z tej dziedziny. A jeśli już szuka (szukalismy mozolnie przed wyjazdami survivalowymi) to okazuje się, że ich nie ma.

Są - co najmniej 3 firmy w Polsce prowadzą takie szkolenia (zarówno komercyjnie, jak i w ramach różnych programów). Problemem jest to, że często nawet jeśli miasto albo fundacja organizuje takie szkolenia, na które można przyjść za free to jest to bardzo słabo nagłaśniane...

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Eee, to jakiś żart...

"Twoja miesięczna płaca brutto została ustalona na:7409 zł"

Ja zarabiam jakieś... 60% tego co mi wyszło, tyle, że pracując na półtora etatu... Na jednym nie osiągam nawet połowy
Poza tym ten test to rzeczywiście żart, bo pytania niewiele odzwierciedlają rzeczywiste wyznaczniki

[anka_bzzz]

Sabbath - w to jestem w stanie uwierzyć. Jakiś czas temu zgadałam się z wykładowcą o współczuciu czy udzielaniu pomocy materialnej - nie pamiętam dokładnie. On powiedział, że już nie daje pieniędzy, tylko jedzenie (jeśli na to zbierają) i zdarzyło mu się, że siatkę z jedzeniem, które takiemu facetowi kupił znajdował potem w pierwszej lepszej bramie kamienicy.
To w ogóle dość ciekawy człowiek był, a właściwie jest. Opowiadał mi, jak kiedyś pomagał alkoholikom. I miał przypadek, że odwoził faceta tramwajem do domu (oczywiście on za to płacił) i nagle ten delikwent zaczął krzyczeć: "Ludzie ten facet mnie porwał." Nie wiem, co było dalej, wykładowca powiedział tylko, że było to nawet bardziej absurdalne niż samo to wydarzenie w tramwaju. Ja wyobrażam sobie, że po paru podobnych sytuacjach człowiek może się zniechęcić do pomagania - za dobre serce ktoś tak się odpłaca...

Czarnazuziu1 - Czy dotarła w końcu do Ciebie przesyłka od valdek-v6??

[glamourous]

Napisane przez madziczka

Edyto - chodzi o tę wersję reklamy Opium

http://supermodels.nl/Pages/NewsArticle.aspx?id=1155

Ja sie kompletnie nie orientuje ale czy to jest malgosia Bela????
widzaialm wczoraj ta relkame w gazecie w poczekalni u lekarza i sobie pomyslalam ze rewelacyjna jest

[Fenris]

Napisane przez BigMama

Duże to dziecko?

No ma z 1,5 roku czy 2.

Napisane przez KomEwa

Fenris - jeżeli masz maleństwo (kilkumiesięczne), to owszem, jest to jak najbardziej możliwe. Przy starszym dziecku - chyba nieco mniej możliwe, ale jak wynika z poprzedniego posta, też się zdarza. Po prostu przytulaj, ile się da. Przytulenie to remedium na smutki. Na mnie działa do dnia dzisiejszego.

Na szczęście to nie moje. Poprostu obok w mieszkaniu to dziecko non stop ryczy, nie mogę zasnąć, budzę się przez to, w ciągu dnia dostaję szału. Ryczy i ryczy. Dzisiaj poleciał tekst od matki tego dziecka: "X, nie wkur..iaj mnie znowu!" - ciekawe czy dziecko zrozumiało :/
Nie wytrzymam psychicznie z tym rykiem. Nie wiem co z tym zrobić. Dostaję wewnętrznej nerwicy i chodzę podkurzona.

[Zuziunia]

Napisane przez zimowy orbs

Tak tu sobie Wizażanki rozmawiacie, nie wiedząc nawet, że szanowny Pan Gryx82 hakuje wam się do kont, czyta waszą korespondencję, przegląda GG, zdjęcia...

Uważajcie, to wyjątkowo "wyrafinowany" typ. Znam go z innego forum i najprawdopodobniej "pociekł" tutaj za mną.

Owszem przegląda zdj bo mam go na nk i gg tez może znać..ale co z tego..

Powcinało mi wszystko co miałam zacytować.
Dziwne to jak dla mnie, żeby stawiać zarzuty trzeba mieć dokładne dowody, a podobne powiedzonka jeszcze o niczym nie świadczą.

Gryxio jest tu z nami już bardzo długo i nigdy nic nie wzbudziło przynajmniej moich podejrzeń.

U mnie zima..biało wszędzie ale zaczyna topnieć.

[sharlottek]

Tak Princesko, naucz się pływać - naprawdę warto i nie chodzi tu o sport czy rekreację. Gdy miałam 7 lat moja 5 letnia siostra utopiła się na moich oczach, to było miesiąc przed planowanym rozpoczęciem nauki pływania.. Niczego nie da się przewidzieć

[KomEwa]

Fenris - a czy masz pewność, że ono nie jest maltretowane? Wychodzi na spacery? A może przez ścianę słychać bicie? Spróbuj, proszę (bardzo proszę), to obczaić, bo teraz to już naprawdę się będę martwić.
Jeżeli rodzice wyglądają normalnie, to nic, zupełnie nic, nie znaczy.

[princeska69]

Napisane przez Sabbath

Zauważmy, jak niewiele osób w ogóle szuka dodatkowych kursów z tej dziedziny. A jeśli już szuka (szukalismy mozolnie przed wyjazdami survivalowymi) to okazuje się, że ich nie ma.

Z tymi kursami to roznie jest. Pamietam, ze gdy na wolontariacie przechodzilam pierwszy, to firma/organizacja, ktora nam go organizowala zrobila okropny problem z tego, ze nie ma 15 osob w grupie i wyobraz sobie, ze musielismy te 15 osob uzbierac. Potem przy kolejnych juz bylo lepiej, tak sie na szczescie trafilo, ale pewnie gdyby jakies pojedyncze osoby nagle zapragnely sie nauczyc pierwszej pomocy prywatnie czy w grupach 2-4 osobowych, to problem by byl.

Napisane przez Fenris

No ma z 1,5 roku czy 2.



Na szczęście to nie moje. Poprostu obok w mieszkaniu to dziecko non stop ryczy, nie mogę zasnąć, budzę się przez to, w ciągu dnia dostaję szału. Ryczy i ryczy. Dzisiaj poleciał tekst od matki tego dziecka: "X, nie wkur..iaj mnie znowu!" - ciekawe czy dziecko zrozumiało :/

Nie wytrzymam psychicznie z tym rykiem. Nie wiem co z tym zrobić. Dostaję wewnętrznej nerwicy i chodzę podkurzona.

Fenris, bardzo Cie prosze sprobuj mu pomoc. Sama widzisz, ze cos jest nie tak... To dziecko, placze bo cierpi i to jest jak najbardziej naturalny odruch.



Wybacz, ze to napisze, ale masz pratensje, ze ryczy, chodzisz zla, wkurzona na male NIC niewinne dziecko... Ale nie robisz nic zeby mu pomoc, a przy okazji sobie.

Napisane przez sharlottek

Tak Princesko, naucz się pływać - naprawdę warto i nie chodzi tu o sport czy rekreację. Gdy miałam 7 lat moja 5 letnia siostra utopiła się na moich oczach, to było miesiąc przed planowanym rozpoczęciem nauki pływania.. Niczego nie da się przewidzieć

Naucze sie jak tylko sie w sobie zbiore Bardzo mi przykro z powodu Twojej siostry, to musialo byc okropne...

[Zuziunia]

Napisane przez sharlottek

Tak Princesko, naucz się pływać - naprawdę warto i nie chodzi tu o sport czy rekreację. Gdy miałam 7 lat moja 5 letnia siostra utopiła się na moich oczach, to było miesiąc przed planowanym rozpoczęciem nauki pływania.. Niczego nie da się przewidzieć

Ojej strasznie współczuje

Fenris..może te dziecko jest na cos chore?

[gryx82]

Napisane przez zimowy orbs

Tak. "Za późno.. za późno.." - to było kolejne twoje ulubione "powiedzonko".

Często mówię również "dzień dobry" i "dziękuję"

Cynicznie grasz, próbujesz się tu przed wszystkimi usprawiedliwić, ale jednocześnie nadal kpisz sobie ze mnie, wplatając w treść te swoje ulubione zwroty, jakbyś chciał powiedzieć "co z tego że wiesz kim jestem, one i tak nigdy nie uwierzą".

Psychiatria zna termin "urojenia prześladowcze", więc jeśli jesteś chora, zalecam leczenie

Oczywiście o nicku ishtar4 pisałam ci na pv, ale skąd wiesz o "Raw Date" - tego ci już nie podawałam?

Masz mnie!

Wystarczy poczytać na KWC recenzje niektórych perfum ishtar4, a następnie recenzje raw date na dolce.pl. Nie trzeba być hakerem, wystarczy sprawna głowa No i przede wszystkim kwiat winorośli cię wydał

Nie wiem, czy jest aż tak wielu brunetów urodzonych w 1982 roku, 6 września, z okolicy Grudziądza, o imieniu Bartosz, z taką a nie inną manierą pisania. Napisz jeszcze "jestem fajny".

http://www.megawap.net/userinfo.php?user=baltazar

Co to znaczy "okolica" Grudziądza? W promieniu 5, 10, 30 czy może 120 km? A jeśli już wszystko wiesz, to wiesz również, że mieszkam w okolicy Bydgoszczy. No tak - to podchodzi poniekąd pod okolice Grudziądza. No i to "czejść" jest w ogóle w moim stylu

Co do imienia - wiesz również, że jest to moje drugie imię. Możesz podać pierwsze?

(tak nawiasem mówiąc, gdy po raz pierwszy weszłam na to forum, równolegle ze mną pojawił się "baltazar" - wyświetlił się wśród aktywnych użytkowników" - nie znam się na hakingu, może są tu osoby które wiedzą o tym trochę więcej, proszę o odpowiedź co to oznacza - ze ktoś cały czas widzi co robię na komputerze?)

A więc gryx82 i baltazar to ta sama osoba? Coraz ciekawiej sie robi

Btw - widziałaś go chociaż raz na oczy?

Co do szarego Bossa i to "wyrafinowanego" o którym musiałeś przecież wspomnieć zaraz po moim wpisie... - skąd wizażanki mogą wiedzieć, co mam w dokumentach - (pamiętnik) - i co tam pisze... Drogie wizażanki pomyślcie - macie w pamiętniku notkę o "wyrafinowanym szarym Bossie", dokonujecie wpisu w "Czym dziś pachnę" i 16 minut później przychodzi Gryx82 i pisze "wyrafinowany...."

Co byście pomyślały

To pisz lepiej pamiętnik w tradycyjnej formie

Po prostu kapnęłam się, ze ktoś mnie hakuje. Przeglądnęłam posty Gryxa, i z każdą chwilą było coraz gorzej - wygląd, zwroty, ulubione słowa, wreszcie data urodzenia, imię....

Jakbyście się czuły???

Zastanawiam się, kto kogo tutaj śledzi?

Piszę otwarcie, ponieważ nienawidzę rozmowy poprzez podpisy i avatary....

A "Na zakręcie" w wykonaniu Jandy to pewnie jego ulubiona piosenka?

Psuje ci się komputer? To niby ma cię usprawiedliwiać? Może zbyt wiele grzebiesz.

Wynajmę informatyka, który sprawdzi kto dokładnie włamywał się do mojego komputera. Mam spisane sms-y którymi raczyłeś mnie przez 2 lata. Wyjeżdżałam do Krakowa - pisałeś następnego dnia - że byłam w Krakowie (też nie wiem jak to możliwe). Lubiłeś grać 2 osoby na raz - dobrego i złego policjanta, uwielbiasz takie zabawy, z jednej strony atakować z drugiej bronić:

https://wizaz.pl/forum/showthread.php...chloe+na rcisse

Wynajmij jak najszybciej tego informatyka. I złóż w prokuraturze zawiadomienie o psychicznym terrorze, nękaniu (nie wiem, czy ot tak można, ale połowa moich znajomych to prawnicy, więc się dowiem).

Zastanawia mnie tylko ta pewność w wydawaniu sądów, ta lekkość, z jaką starasz się zniszczyć mnie na forum. Btw - nadal piszę do ciebie te obelżywe smsy?

---

Przykro mi, że jesteście swiadkami tej żenady, ale nie mogę tego pozostawić bez odpowiedzi.

[annmarie]

Napisane przez princeska69

Z tymi kursami to roznie jest. Pamietam, ze gdy na wolontariacie przechodzilam pierwszy, to firma/organizacja, ktora nam go organizowala zrobila okropny problem z tego, ze nie ma 15 osob w grupie i wyobraz sobie, ze musielismy te 15 osob uzbierac. Potem przy kolejnych juz bylo lepiej, tak sie na szczescie trafilo, ale pewnie gdyby jakies pojedyncze osoby nagle zapragnely sie nauczyc pierwszej pomocy prywatnie czy w grupach 2-4 osobowych, to problem by byl.

Na 2 osoby to rzeczywiście jest trudno, ale już dla 4 spokojnie można zorganizować (wiem, bo 3 tygodnie temu pomagałam znajomym w organizacji dla 4 osób, w efekcie było 5).

Napisane przez princeska69

Fenris, bardzo Cie prosze sprobuj mu pomoc. Sama widzisz, ze cos jest nie tak... To dziecko, placze bo cierpi i to jest jak najbardziej naturalny odruch.

Jest jeszcze jedno - czy dziecko płacze tak od dawna, czy od niedawna. Może być maltretowane, może być chore (albo wyrzynają mu się kolejne zęby), albo przechodzi bunt dwulatka i płacze o wszystko, czego nie chce mu się dać (ma to syn moich znajomych - potrafi krzyczeć przez 2 h, bo np. mama nie chce mu dać kolejnej czekoladki, albo zaczęło padać i trzeba wrócić z piaskownicy do domu).

Ale Dziewczyny mają rację - trzeba delikatnie sprawę wybadać, bo może dziecko potrzebuje pomocy.

[glamourous]

Ludzie kochani jeden wieczor spedzilam w innym towarzystwie niz wasze i 3 strony zaleglosci...i jak tu sie do wszystkiego ustosunkowac...

Przede wszystkim jstem oburzona cala ta nagonka na Gryksia- 0 co chodzi, zyje sobie czlowiek spokojnie, nie wadzi nikomu, a wrecz sprawia wrazenie baardzo sympatycznego faceta i nagle ktos na niego zaczyna rzucac oskarzenia i to na forum przenajswietszym???? Gryksiu trzymaj sie, wiem ze pewnie ciezko ci nie brac sobie tego osobiscie ale to chyba jakas koszmarna pomylka jest????
a jasli hakerujesz to czapka z glowy mojej- podziwiam tych co z komputerami potrafia cuda czynic bo ja mam 2 lewe rece....
Gryksiu to moze wykorzystamy twoj talent i zahakerujemy jakis bank czy chociaz perfumerie internetowa- jakies fikcyjne zamowienie czy cokolwiek? Nie daj sie prosic...
ale cos mi sie nie zgadza w tym wszystkim jak mozesz miec 17 lat i byc uczniem a gdzie indziej data urodzenia 1982 sie pojawila- to co taka siedemnastka + VAT z ciebie????

Dziewczyny wy w ogole wspaniale jestescie naprawde kto by mogl przypuszczac ze perfumoholicy to takie dobre dusze jak nasze Sabb czy Princeska???i jeszcze w kupie- naprawde ostatnio porzucilam czytanie ksiazek na rzecz forum

[vesenka]

Napisane przez gryx82

Co do imienia - wiesz również, że jest to moje drugie imię. Możesz podać pierwsze?

Gryxiu, ale to też żaden dowód będzie, często wystarczy wygooglować nicka i samo wyskoczy.

Napisane przez glamourous

ale cos mi sie nie zgadza w tym wszystkim jak mozesz miec 17 lat i byc uczniem a gdzie indziej data urodzenia 1982 sie pojawila- to co taka siedemnastka + VAT z ciebie????

nie wiem jak z tym wiekiem, bo te 17. to chyba żart miał być, ale co do bycia uczniem, to stawiam na jakąś uczelnię
edit: ciekawska baba ze mnie, wygooglowałam i już wiem.

[BigMama]

Napisane przez Fenris

No ma z 1,5 roku czy 2.

Na szczęście to nie moje.

Och myślałam , że Twoje..... ale czyje by nie było.... nie wiem, czy dobrze pamiętam - to Ty pisałaś niedawno o rodzinie, która "robi" sobie regularnie nowego dzieciaka i wieczny u nich rejwach ? (jak coś pomieszałam, to przepraszam)

Jeśli dziecko nie jest chore to moim zdaniem żebrze o uwagę ze strony mamy ....
albo płaczem odreagowuje nadmiar bodźców, z którymi sobie nie radzi

Napisane przez KomEwa

Fenris - a czy masz pewność, że ono nie jest maltretowane? Wychodzi na spacery? A może przez ścianę słychać bicie? Spróbuj, proszę (bardzo proszę), to obczaić, bo teraz to już naprawdę się będę martwić.
Jeżeli rodzice wyglądają normalnie, to nic, zupełnie nic, nie znaczy.

... a jeśli rodzina patologiczna to jest opieka społeczna, która powinna zareagować

Napisane przez princeska69

Fenris, bardzo Cie prosze sprobuj mu pomoc. Sama widzisz, ze cos jest nie tak... To dziecko, placze bo cierpi i to jest jak najbardziej naturalny odruch.
Wybacz, ze to napisze, ale masz pratensje, ze ryczy, chodzisz zla, wkurzona na male NIC niewinne dziecko... Ale nie robisz nic zeby mu pomoc, a przy okazji sobie.

... jak rodzina nieciekawa, to nie wiem, jak Fenris mogłaby pomóc takiemu małemu dziecku ? Starsze, które samo wychodzi z domu mogłaby zaczepić, zaprosić do siebie, pokazać świetlicę środowiskową - a półtoraroczne? nie wiem - miałaby wtargnąć do domu i je wynieść czy jak?

Napisane przez annmarie

Jest jeszcze jedno - czy dziecko płacze tak od dawna, czy od niedawna. Może być maltretowane, może być chore (albo wyrzynają mu się kolejne zęby), albo przechodzi bunt dwulatka i płacze o wszystko, czego nie chce mu się dać (ma to syn moich znajomych - potrafi krzyczeć przez 2 h, bo np. mama nie chce mu dać kolejnej czekoladki, albo zaczęło padać i trzeba wrócić z piaskownicy do domu).

Ale Dziewczyny mają rację - trzeba delikatnie sprawę wybadać, bo może dziecko potrzebuje pomocy.

tak

[annmarie]

O Matko, ale sypnęło śniegiem!
A za półtorej godziny wychodzę...

[glamourous]

Napisane przez annmarie

O Matko, ale sypnęło śniegiem!
A za półtorej godziny wychodzę...

o matulu jak ci zazdroszcze...lubie snieg byle nie bylo za zimno...u mnie taka sama pogoda utrzymuje sie od wrzesnia- wilgotno, wiatr, temperatura pomiedzy 10-15stopni. i tak bedzie gdzies do czerwca

[Zuziunia]

Napisane przez gryx82

Często mówię również "dzień dobry" i "dziękuję"



Psychiatria zna termin "urojenia prześladowcze", więc jeśli jesteś chora, zalecam leczenie



Masz mnie!

Wystarczy poczytać na KWC recenzje niektórych perfum ishtar4, a następnie recenzje raw date na dolce.pl. Nie trzeba być hakerem, wystarczy sprawna głowa No i przede wszystkim kwiat winorośli cię wydał



Co to znaczy "okolica" Grudziądza? W promieniu 5, 10, 30 czy może 120 km? A jeśli już wszystko wiesz, to wiesz również, że mieszkam w okolicy Bydgoszczy. No tak - to podchodzi poniekąd pod okolice Grudziądza. No i to "czejść" jest w ogóle w moim stylu

Co do imienia - wiesz również, że jest to moje drugie imię. Możesz podać pierwsze?



A więc gryx82 i baltazar to ta sama osoba? Coraz ciekawiej sie robi

Btw - widziałaś go chociaż raz na oczy?



To pisz lepiej pamiętnik w tradycyjnej formie



Zastanawiam się, kto kogo tutaj śledzi?



A "Na zakręcie" w wykonaniu Jandy to pewnie jego ulubiona piosenka?







Wynajmij jak najszybciej tego informatyka. I złóż w prokuraturze zawiadomienie o psychicznym terrorze, nękaniu (nie wiem, czy ot tak można, ale połowa moich znajomych to prawnicy, więc się dowiem).

Zastanawia mnie tylko ta pewność w wydawaniu sądów, ta lekkość, z jaką starasz się zniszczyć mnie na forum. Btw - nadal piszę do ciebie te obelżywe smsy?

---

Przykro mi, że jesteście swiadkami tej żenady, ale nie mogę tego pozostawić bez odpowiedzi.

Myślę Gryxiu że ta osoba po prostu Ciebie skojarzyła, nie miej jej za złe, ludzie potrafią byc okrutni, może świadomie pisze tak jak Ty...rożnie to można interpretować.
Tez radzę jej zgłoszenie na policję i wynajęcie dobrego informatyka.
Bo to co się dzieje to przestępstwo.


U mnie pada, biało...