..::Dieta Plaż Południowych - część VII ::..

[dygotka8]

Napisane przez Elitka4

Dziewczyny mam pytanko, gdzie kupujecie fruktozę? Ja nie wiem jak to wygląda (w płynie w proszku?) i szukałam na półce z cukrami. Wszystko znalazłam: różne cukry, różne słodziki i w proszku i w płynie itd. ale fruktozy tam nie widziałam. Na jaki dział powinnam iść? I pytanie zasadnicze, czy to w ogóle jest dostępne w takich sklepach spożywczych jak Alma?

widziałam na str internetowej Almy,że jest u nich frultoza-dziś idę spacjalnie sprawdzić,dam znać jak wrócę

[IlonaP]

Napisane przez wsiowy_gupek

Ja widziałam w spozywczym w Galirii Graffica w Rzeszowie....
Było w takim opakowaniu jak cukier tylko było napsiane fruktoza i jakieś owoce były porysowane... Więc powinnaś w zwykłych spozywczych znaleść od biedy, a jak nie to jakieś TESCO, cyz inny market na pewno będzie.
ja mam inne pytanie..Do czego się tej fruktozy używa wogóle? Zamiast cukru? Lepsze to niż słodzik?
I cyz to można od 2 fazy czy od 3?

fruktoza to jest cukier owocowy, IG20
stosowany jest przez diabetyków, ponieważ nie powoduje takiego wyrzutu insuliny jak glukoza IG100 i sacharoza IG70
moim zdaniem lepsze niż słodzik, bo to produkt naturalny, można od II fazy

tutajbardzo przydatna tabela

[Elitka4]

Super, dzięki dziewczyny. Zapytam w Almie kogoś z obsługi, skoro jest na str. int. to pewnie gdzieś to mają.

[fruity]

Hello...dzisiaj humorek mam rewelacyjny i nie wiem nawet dlaczego, ale nie narzekam.
Wczoraj pierwszy raz mi krew leciala przy zastrzyku, ciekawe dlaczego. Czy na cos natrafilam (choc watpie, bo dzisiaj prawie nie ma znaku) czy moze pupa sie u mnie nie sprawdza. Zobaczymy dzisiaj na drugim poldupku.

Ja choc o 8 sie obudzilam, dopiero przy II sniadaniu jestem, bo do 10:30 leniuchowalam w lozku.
Mysle nad tym, zeby znowu na pare dni sama wyskoczyc pociagiem do babci do PL.
I chyba zrobie radykalne ciecie wlosow na krociutko. Choc bylam dopiero w PL u fryzjera. Ale kobieta zmienna jest, a ja ostatnio szczegolnie.

Milego dnia bikiniary!

[IlonaP]

to super
myślę, że na pupie jest więcej naczyń włosowatych i jakieś malutkie mogłaś przekłuć, grunt że nie ma śladu
nadal się boisz w brzuch? tak jednak najłatwiej, bo bierzesz fałd, ściskasz i nie ma możliwości zrobienia sobie krzywdy

no, kobieta zmienną jest, jedź

[kuleczka18]

Dziewczyny, mam pytanie: czy I fazę można utrzymywać dłużej niż 2 tyg? tzn. chodzi mi o to ,że jeśli przebrnę przez 2 tyg. surowej I fazy i nadal będe chciała tak się odżywiać(bez chleba węglowodanów jak najmniej itp) np. przez jeszcze tydzień to nic mi się takiego nie stanie? Szczerze, boję się wprowadzenia węglowodanów, po 1 kromeczce chleba już brzuch nie jest płaski, poza tym przez ten tydzień oduczyłam się go jeść.

[fruity]

Napisane przez IlonaP

to super
myślę, że na pupie jest więcej naczyń włosowatych i jakieś malutkie mogłaś przekłuć, grunt że nie ma śladu
nadal się boisz w brzuch? tak jednak najłatwiej, bo bierzesz fałd, ściskasz i nie ma możliwości zrobienia sobie krzywdy

no, kobieta zmienną jest, jedź

W brzuch tylko raz sie uklulam, nastepny raz bedzie dopiero za pare dni. Ale nie milo bylo. Ja tam najbardziej "lubie" w rece i uda. Pupa tez nie byla zla, zobaczymy dzisiaj. Ale jak zwykle 2 razy nie potrzebnie sie klulam, bo myslalam ze nie weszlo. I mam teraz dwie kropki na pupie jakby zmija mnie ukasila.

A do wlosow, to jak tak przez 2 lata sie wstrzymywalam, nie farbowalam, myslalam, ze przez to wlosy sie polepsza, ale lipa, bo androgenne lysienie nie mozna tym pogorszyc, wiec teraz mam ochote na farbowanie. Fakt tez, ze dopiero co podcinalam i tydzien temu jeszcze nie myslalam o skroceniu wlosow, ale przedwczoraj cos mi strzelilo nagle do glowy, ze chce miec krotkie. Jakos po tej diagnozie wyzywam sie na sobie.

Napisane przez kuleczka18

Dziewczyny, mam pytanie: czy I fazę można utrzymywać dłużej niż 2 tyg? tzn. chodzi mi o to ,że jeśli przebrnę przez 2 tyg. surowej I fazy i nadal będe chciała tak się odżywiać(bez chleba węglowodanów jak najmniej itp) np. przez jeszcze tydzień to nic mi się takiego nie stanie? Szczerze, boję się wprowadzenia węglowodanów, po 1 kromeczce chleba już brzuch nie jest płaski, poza tym przez ten tydzień oduczyłam się go jeść.

Mozna niby pare dni do tygodnia, ale co bedziesz miala z tego? Przedzej czy pozniej musisz je dodac. Nie mozesz cale zycie bez wegli zyc. To akurat niewiele ma ze zdrowym odzywianiem doczynienia.


EDIT: Zrobilam ciacho cytrynowe ala muffinek z mojego przepisu na muffinki. Dodalam tylko sok z cytryny, zeby bylo bardziej cytrynowe i zrobilam cukier puder z fruktozy a z tego lukier i to chyba wsiaklo do ciasta, bo nie ma takiej bialej typowej warstwy na ciescie.

[IlonaP]

Napisane przez kuleczka18

Dziewczyny, mam pytanie: czy I fazę można utrzymywać dłużej niż 2 tyg? tzn. chodzi mi o to ,że jeśli przebrnę przez 2 tyg. surowej I fazy i nadal będe chciała tak się odżywiać(bez chleba węglowodanów jak najmniej itp) np. przez jeszcze tydzień to nic mi się takiego nie stanie? Szczerze, boję się wprowadzenia węglowodanów, po 1 kromeczce chleba już brzuch nie jest płaski, poza tym przez ten tydzień oduczyłam się go jeść.

następna
a po co? bo za mało schudłaś? bo przeczytałaś, że na I fazie można zrzucić 5kg a tyle Ci akurat brakuje do ideału - a tu rzeczywistość odbiega od zamierzeń?

węglowodany to nie jakiś demon, tylko podstawowe paliwo organizmu!
ponadto węglowodany to nie tylko chleb, są jeszcze całe ziarna, kasze, ryż, kuskus - każdy coś może wybrać
warzywa i owoce to też węglowodany
od kromki chleba, ryżu czy kaszy się nie utyje - pod warunkiem, że nie będzie się ich jadło ponad zapotrzebowanie

Napisane przez fruity

EDIT: Zrobilam ciacho cytrynowe ala muffinek z mojego przepisu na muffinki. Dodalam tylko sok z cytryny, zeby bylo bardziej cytrynowe i zrobilam cukier puder z fruktozy a z tego lukier i to chyba wsiaklo do ciasta, bo nie ma takiej bialej typowej warstwy na ciescie.

dojdziesz do wprawy, zobaczysz

pewnie ciasto było jeszcze ciepłe a lukier za rzadki
do dodania cytrynowego aromatu polecam zetrzeć skórkę cytryny do ciasta

[ninaad]

Witajcie Bikiniary.
Ja się ostatnio tu jakoś mało odzywam, bo w sumie nie mam nastroju i z dietką niestety kiepsko...chyba muszę sobie parę rzeczy przemyśleć i trochę poprzestawiać w głowie...jak będzie lepiej to pewnie tu wrócę. Póki co czekam na nowy poradnik SB - z tego co pamiętam, ukazuje się w najbliższy wtorek.
Do zobaczenia za jakiś czas...

[fruity]

Starlam, ale mi nigdy za duzo cytrynowego aromatu i smaku.

Ujj to ja nie wiedzialam, ze ciasto ma wystygnac. Myslalam, ze wlasnie na jeszcze cieple sie daje.
I fakt, pewnie za rzadki byl, choc i tak 2 porcje w mlynku do kawy zmielilam.

Edit: Wlasnie sprobowalam i wciaz mi cytryny za malo. I lukier wsiaknal do ciacha, nawet nie zastygl, pewnie bo za rzadki. Ale przynajmniej ciasto jest slodziutkie i mokre.


ninaad czemu z dietka kiepsko?

[IlonaP]

Napisane przez ninaad

Witajcie Bikiniary.
Ja się ostatnio tu jakoś mało odzywam, bo w sumie nie mam nastroju i z dietką niestety kiepsko...chyba muszę sobie parę rzeczy przemyśleć i trochę poprzestawiać w głowie...jak będzie lepiej to pewnie tu wrócę.
to pomyśl, pomyśl, będziemy czekać

Póki co czekam na nowy poradnik SB - z tego co pamiętam, ukazuje się w najbliższy wtorek.
możemy liczyć na raport z ewentualnych zmian, i może jakieś skany

Do zobaczenia za jakiś czas...

Napisane przez fruity

Starlam, ale mi nigdy za duzo cytrynowego aromatu i smaku.

Ujj to ja nie wiedzialam, ze ciasto ma wystygnac. Myslalam, ze wlasnie na jeszcze cieple sie daje.
I fakt, pewnie za rzadki byl, choc i tak 2 porcje w mlynku do kawy zmielilam.

Edit: Wlasnie sprobowalam i wciaz mi cytryny za malo. I lukier wsiaknal do ciacha, nawet nie zastygl, pewnie bo za rzadki. Ale przynajmniej ciasto jest slodziutkie i mokre.

ninaad czemu z dietka kiepsko?

maniaczka, ja zresztą też
to jest tak, jak chcesz nasączyć ciasto to może być ciepłe, ale jak polukrować to obowiązkowo musi wystygnąć

[telik]

mmm
ale se dogodziłam
przez wczorajsze szalenstwo mam glód weglowy i musialam wymyslic cos slodkiego ale dietetycznego i upiekłam jabluszko z lask wanilki i cynamonem,mmm zjadlam z twarozkiem takim zimnym (TZtowy podalam z bita smietana i rodzynkami). to sie nazywa slodycz

[dzonksik]

Teliku sama mi napisalas kiedys ze dieta dla jest dla ludzi wiec zycze Ci dzisiaj przespanej nocy
A mam pytanie , do Ilony. Chodzi o kurczaka tandoori, bo nie moge znalezc przepisu , to bylabym wdzieczna za jakies info. Swoja droga przegladalam Alchemie Smaku i jestem pod wrazeniem... takie rarytasy ...
Ja dzisiaj nie mialam czasu, jak zawsze w weekendy, zeby zadbac o diete, ale jedyne co sobie moge zarzucic to zmniejszona ilosc posilkow bo poza tym wszystko "git majonez" jak mowi pewna pani basia dostepna w sieci
Wiec wygladalo to tak :
- jajecznica z dwoch jaj z suszonymi pomidorami i ziolami
- kefir z avocado
- watrobka duszona, bez panierki w mące, z pieczarkami i cebulka, surówka z kapusty kwaszonej
- i mase herbat ziolowych.
planuje jeszcze jakis serek bialy pod koniec dnia albo deserek. Od jutra znow regularnie. Łatwiej mi zadbac o regularnosc posilkow w pracy od pon do pt niz w "pracy" ktora odwalam w domowych warunkach (czyt. wszelkiego rodzaju fuchy). Bo wtedy mam wiecej zalatwiania i czesto sie zdarza ze mnei nie ma w domu i nie mam jak zjesc. Widze tego efektyw poniedzialek zawsze w postaci duzo mniejszego spadku wagi niestety, ale ciesze sie ze przynajmniej nie przybywa. Postanowilam zawsze we wszystkim widziec dobra strone Bo juz bylam u progu depresji .....

[IlonaP]

dzonksik, , przepis stąd

spowiedź
ś: 2 kromki chleba na zakwasie, szynka pieczona, pleśniak
IIś: koktajl z 100g mrożonych owoców, łyżki żurawiny, 4 łyżek jogurtu greckiego light i łyżeczki fruktozy, posypany wiórkami kokosowymi - wyszły dwie szklanki
o: pierś indyka duszona w pomidorach, oliwki, konserwowy ogórek, tortilla
p: kromka chleba na zakwasie z pasztetem z gruszką
k: zwijasy - parmeńska, lodowa, hummus, majonez, pomidorki, oliwki

[Elfik333]

Napisane przez dzonksik

Elfik333 spojrzałam na Twoj podpis... zaczynalysmy od tej samej wagi, co prawda ja na 2 bylam 3 tygodnie , ale waga spadla mi tylko na moment potem znow wrocila. Powiedz jak Ty to robisz ja postanowilam wrocic do fazy pierwszej. Sprobuje byc na niej tydzien. Wracam na jedyke poniewaz zle zaczelam dwojke i mialam dylematczy dzisiejszy dzien potraktowac jako pierwszy dzien 2 fazy i spowrotem uczciwie i wg zasad Agatstona na niej byc , czy wrocic do korzeni Podjelam decyzje o powrocie, poniewaz musze .. uwaga .. oczysic krew by znow zaczac dwojeczke.
Chetnie poczytam jaka jest historia Twojej dwojki . Pozdrawiam

Hej. Przepraszam, że wcześniej nie pisałam ale tydzień miałam dość ciężki.
Troszkę problemów jak zawsze
No ja to w sumie się zawzięłam mocno dosyć, przynajmniej na jedynce. Teraz cały czas ciągnę dwójkę ale z grzechami i to ciężkimi.
Też muszę przejść z powrotem na 1 ale zupełnie nie mam jakiejś siły czy coś.
Ja jeszcze stosowałam wspomagacz Therma Line II. Niby na Sb nie wolno kofeiny ale chyba te tabsy coś jednak pomagają.
Wiesz nawet na f2 staram się mocno ograniczać węgle. Często sobie ich odmawiam.
Jadłam często wieśniaka i jogurty bez tłuszczu z firmy Magda.
Dżemiki dosładzane sokiem z winogron zamiast cukrem i ser żółty 20%.
Dużo owoców i warzyw jak jest bardzo zimno to z patelni.
Naprawdę bardzo się staram czytać skład wszystkiego co mi wpadnie w łapki
Gdybyś miała jakieś pytania to zawsze możesz pisać na pw. Bo niestety ostatnio rzadko tu bywam.
Pozdrawiam.

[ola04_2006]

Napisane przez dygotka8

mi jakoś trudno uwierzyć,że przestrzegając zasad w 100%nie udało Ci się zrzucić wagi....możesz podać jakieś przykładowe posiłki z pierwszej fazy jakie jadałas i jakie teraz masz na drugiej fazie??

Z ręką na sercu.Fakt,że pierwszy posiłek nieraz jadłam o 11 lub 12,póżniej do wieczora posiłki co 3 godz.W pierwszej fazie zero chleba ,ziemniaków ,makaronu.
Jadełko moje wyglądało np:
wieśniaczek z pomidorkiem,actiwia
pierś kurczaka duszona z warzywami
sałata z chuda szynką,serem zółtym
szklanka kakao plus 1.5 wody i herbaty czerwone
Robiłam na obiad zapiekankę brokułową z szynką,sałatki z tuńczyka ,trewala,dużo dozwolonych ważyw,chude mięsa
Według mnie wszystko ok.A może poprostu za mało urozmaicałam .sama nie wiem? Jakieś logiczne wytłumaczenie chyba jest.Zaczekam do końca lutego kontynuując IIfazę i jeśli nie będzie efektów to wrócę do I.A może uparcie ciągnąć drugą fazę i czekać?doradżcie coś proszę

[dzonksik]

Napisane przez ola04_2006

Z ręką na sercu.Fakt,że pierwszy posiłek nieraz jadłam o 11 lub 12,póżniej do wieczora posiłki co 3 godz.W pierwszej fazie zero chleba ,ziemniaków ,makaronu.
Jadełko moje wyglądało np:
wieśniaczek z pomidorkiem,actiwia
pierś kurczaka duszona z warzywami
sałata z chuda szynką,serem zółtym
szklanka kakao plus 1.5 wody i herbaty czerwone
Robiłam na obiad zapiekankę brokułową z szynką,sałatki z tuńczyka ,trewala,dużo dozwolonych ważyw,chude mięsa
Według mnie wszystko ok.A może poprostu za mało urozmaicałam .sama nie wiem? Jakieś logiczne wytłumaczenie chyba jest.Zaczekam do końca lutego kontynuując IIfazę i jeśli nie będzie efektów to wrócę do I.A może uparcie ciągnąć drugą fazę i czekać?doradżcie coś proszę

Ola.. hmm.. sama nie wiem. A ta activia to na jedynce?? A to nie jest przypadkiem owocowe i z cukrem? No jasne ze jest . sprawdzilam na ich stronie, ma ok 13 gr wegli w 100g w tym cukry. Tego chyba nie wolno... na dwojce tez bym nie pila/ jadla.
Wiesz ja jestem znow na jedynce i tym razem juz tak szybko nei leci. Nie stosowalas niedawno jakiejs diety przed SB? A moze po prostu masz dobra wage....
Albo moze te sery i szynki nie sa chude, albo za duzo ich spozywalas. Kakao gorzkie?? Mleko odtluszczone??
Sama nie wiem... moge sie doczepic chyba tylko tej activii...
EDIT
a moze sprobuj jesc wiecej warzyw surowych. ja od jakichs 3 dni tak robie i chyba czuje sie lzejsza, tak mi sie wydaje. Zaczelam wg rady dziewczyn i na podstawie ich jadlospisow jesc dosc spora porcje warzyw jako dodatek do sniadania. Trzymam sie tez mniejszych przekasek. Rano cos bardziej tresciwego jak wiesniak z kilkoma orzechami, albo szczypiorkiem, albo cynamonem, albo zawijaski po poludniu raczej warzywa albo szklanka kefiru. Teraz sie tak zastanawiam, bo uprzednio jadlam duzo wieksze przekaski. Tzn wlasciwie byly one dosc obfitym sporym sniadaniem. I na jedynce z grzechami w posaci 4 kawalkow ciasta , dwoch piw, dwoch drinkow i pewnie jeszcze czegos tam juz nawet nie pamietam - w ciagu dwoch tyg schudlam prawie 5kg. Teraz mam za soba kg w ciagu tygodnia, ale wydaje mi sie ze to nie dlatego ze juz tak nie grzesze tylko raczej dlatego ze zdazyla mi juz przez miesiac spasc woda, no i organizm juz sie przestawil na troche inna diete, bo wczesniej to pozeralam pol lodowki naraz i glownie same wegle i cukry.
a jadlas jajka? ser bialy chudy?? moze jakies warzywa straczkowe.... sprobuj w ten sposob.

[CarmelaSoprano]

Ja jem activie na II, ta wersje fat free, owocowa albo waniliowa, obie slodzone sa fruktoza.

[IlonaP]

Napisane przez ola04_2006

Z ręką na sercu.Fakt,że pierwszy posiłek nieraz jadłam o 11 lub 12,póżniej do wieczora posiłki co 3 godz.W pierwszej fazie zero chleba ,ziemniaków ,makaronu.
Jadełko moje wyglądało np:
wieśniaczek z pomidorkiem,actiwia
pierś kurczaka duszona z warzywami
sałata z chuda szynką,serem zółtym
szklanka kakao plus 1.5 wody i herbaty czerwone
Robiłam na obiad zapiekankę brokułową z szynką,sałatki z tuńczyka ,trewala,dużo dozwolonych ważyw,chude mięsa
Według mnie wszystko ok.A może poprostu za mało urozmaicałam .sama nie wiem? Jakieś logiczne wytłumaczenie chyba jest.Zaczekam do końca lutego kontynuując IIfazę i jeśli nie będzie efektów to wrócę do I.A może uparcie ciągnąć drugą fazę i czekać?doradżcie coś proszę

ale raczej o 11 nie wstajesz prawda? śniadanie powinno się jeść do 30minut po wstaniu, no do godziny
podaj jeszcze ilości, ale ja już na oko widzę, że jest sporo za mało, raczej głodówka nie dieta
tylko 3 ubogie posiłki, nie ma przekąsek, nie widzę oliwy, orzechów
jogurt może być naturalny, odtłuszczony, activia raczej nie jest

[ola04_2006]

do pracy na 7,i jeszcze dziecko do przdszkola a ja na końcu .wiem ,że to przez lenistwo nie jem rano śniadania ale zawsze w biegu,brak czasu wię szybko rano zamiast kawy activia.Pewnie żle!Jadłam dużo ważyw,wynalazłam takie na patelnię bez marchewki i ziemniaków"paprykarz"Pier ś wędzona z indyka,chuda szynka,pierś pieczona,gotowana ,ryby wszelakie.
Podany wcześniej jadłspis to tylko na oko bo zawsze starałam się ,żeby posiłków było min.4.Jadłam kiszoną kapustę,kakao na mleku%0.Ze słodyczy tylko pączek i kawałek sernika we czwartek.więc może spróbować znowu na I?
Przy 165cm ważę 65.Przed ciąż był 59-60.Biorę pigółki wiec może to hormony?Nie byłam wcześniej na diecie

[dzonksik]

Ola, to wroc moze na jedynke na tydzien. Ja wyszlam z zalozenia ze tak bedzie lepiej bo sie waga szybciej ruszy po ograniczeniu wegli. Po tym jak zmascilam swoja 2 faze teraz wiem ze po zastosowaniu znow jedynki latwiej mi bedzie ponownie wejsc w druga i ograniczyc wegle na poczatku do minimum, tak jak pisalam kiedys, jesli jednego dnia zjem owoc, to juz zadnych wegli danego dnia. I analogicznie. Planuje tak przez jakies dwa tygodnie 2 fazy. Stopniowo powoli wprowadzac nowe rzeczy. W ksiazce zalecaja zeby w pierwszych dniach jesc np po pol jablka, pol bulki lub plaskiej lyzce kaszy czy ryzu w ciagu calego dnia, naprzemiennie. Zobaczymy jak to bedzie Ja tez biore pigulki. Ale u mnie od poczatku bylo odwrotnie, chudlam po hormonach, zawsze tylko w pierwszym miesiacu (jak np zmieniam tabletki) przybieram wody, ale pozniej schodzi. Biust jedynie zapusciłam
A od dawna bierzesz te hormony ?
Ciagnie cie do slodyczy? do wegli ?

[ola04_2006]

Ba ,ja po hormonach przytylam do 70.Ale zaczęłam zmieniać je i w końcu dobrałam odpowiednie.Waga spadła do 62.Zaczęłam jeść niezbyt regularnie ,ogólnie chyba żle!Zaczynzłam jeść dopiero po południu i stąd trudno mi się przestawić na poranne śniadania.Ale bardzo się staram.Jem czesto z tym,że może białka za dużo czy cóś?
Slodycze mogą dla mnie nie i stnieć tak samo jak chleb i ziemniaki -potrafię sobie odmówić.Może znajdę jakąś stronę z gotowcami na dzienny jadlospis bo sama nie mam wyobrażni jem chyba zbyt monotonnie.Czasami dwa dni pod rząd to samo.Robię większe porcje więc szkoda żeby się zmarnowalo.
dzonksik a jaka to książka?Może ją nabędę?

[dzonksik]

Napisane przez ola04_2006

dzonksik a jaka to książka?Może ją nabędę?

Ksiązki to :
http://www.petlaczasu.pl/dieta/south/b3922
http://www.ceneo.pl/109551
http://www.wysylkowo.pl/product_info...ucts_id=113748
http://www.petlaczasu.pl/dieta/south/b5075
i najbardziej aktualna http://www.lideria.pl/Dieta-South-Be...opis?nr=194457
(nie wiem jak tu inaczej mozna wkljac linki )
Ja mam ta pierwsza. Planuje kupic przewodnik i ta najnowsza. Jest ich troche, podejrzewam ze to co podalam to nie wszystko, tymbardziej ze w empiku widzialam jeszcze jakas jedna, ktorej w necie nie moge znalezc.
Jesli masz problem z szybkim nabyciem ksiazki moge ci podeslac jadlospis z mojej tylko podaj mi mail na pw. Generalnie warto przeczytac. Ja swoja kupilam poniewczasie troche ale nic straconego....

[Corny]

dzonksik a ile czasu byłaś/jesteś już na II fazie? pewnie gdzieś pisałaś, ale ostatnio tylko pobieżnie przeglądam wątek też ciągle się zbieram z wróceniem na jedynkę, a w sumie to z miesiąc temu ją skończyłam (i nie miałam żadnych efektów), no ale II mi nie wyszła i w zasadzie teraz trzymam się takiego mż bardziej...

EDIT: jezu, masz wszystko napisane w podpisie <ściana> wybacz, to przez porę, padam już na twarz

[wsiowy_gupek]

W 7 dniu diety zgrzeszyłam sałatką z kukurydzą
Mama mnie zmusiła, zaczęła gadać że wogóle nie licze sie z jej uczuciami że ona specjalnie dla mnie zrobiła i nie wiedziała że ja nie mgoe jeść takich rzeczy i wogóle i zjadłam troche..
To mój pierwszy grzech od początku diety.. Niby nic ale głupio się z tym czuje..

Ale za 'teściowej' (przyszłej ale już jestesmy zaręczeni więc chyba moge mówić teściowa) dzis odmówiłam kawy ciasteczek ptasiego mleczka a wszytsko lezało na stole pod nosem i nie zjadłam
Wypiłam herbate czerwona tylko bez cukru (mam nadzieje że można..).
Dobrze że teścia nie było bo by coś na pewno podpieprzał za przeproszeniem, bo jak wychodziłam to on akurat wrócił i teciowa powiedziała że mnie znowu na czerwoną herbatke odchudzająca zaprasza, a on że nie na placka, a jak powiedziałam że nie mgoe to już zaczął marudzić że nie wie po co ja się odchudzam i wogóle bla bla bla i że jak on mi da to będe musiała zjeść..Ehh.. Więc boje się tam iść następnym razem
Jak sobie radzicie właśnie z takim odpieraniem poczęstunków ludzi?
Bo jak wiadomo wszyscy "mówią ee jedz jedz po co ci dieta, raz sobie możesz odpuścić". I czasem niektórym naprawde nie da sie przegadać, bo sie obrażają wręcz
A i ja się tez głuio czuje jak ktoś częstuje mnie plackiem a ja mówie że nie zjem bo się odchudzam.

p.s
Zwerbowałam do plażowania mojego tate

[paprak]

Napisane przez telik

no piekny jadlospis po raz kolejny,makaron czszegolnie wpadłmi w oko a co do wieku to juz takiego starucha z siebie nie rób.


jak zwykle spac nie mogłam, o 6.30 sie obudzilam i rozmyslam o tym oblesnym obzarstwie, ale tak jak czytam co napisalam to zaczynam zdawc sobie sprawe ze głupi głupek ze mnie sie robi. na studiach po imprezie czlowiek jadl nad ranem kebaba w lózku i byl szcesliwy a teraz wpadam w jakas obsesje...


ps mam fotki włoskow jak tz wstanie to wrzuci...

Ja moge zyc bez chleba, ryzu, itp ale bez makaronu nie da rady
Wlasnie to jakas obsesja zeby nie spac tylko myslec o jedzeniu a ja myslalam, ze mam obsesje bo mam wyrzuty sumienia jak zjem za duzo chleba czy gorzka czekolade. Musisz wrzucic na luz kochana, zwlaszcza, ze jak mowisz troszke chudniesz

I gdzie te fotki???

Napisane przez ola04_2006

Kochane dziewczyny a ja wciąż czytam i zazdroszczę ,że tak pięknie chudniecie!
Ja wciąż mam z tym problem.Na Ifazie byłam 3 tygodnie.Trochę ją przeciągnęłam bo nie widziałam efektów.Z 65 zgubiłam 1.5kg. i co chwila mi wracały.Nie grzeszyłam bo odmawiałam sobie wszystkich przyjemności.Moim błędem było to,że jadłam niezbyt regularnie.Ale posiłki były małe i częste.
Teraz już jestem 1 tydięń na II.staram się jeść bardziej regularnie.Wczoraj na wadze 64,8/co jest nie tak?Czy mam szanse schunąć?Jak było u was.Powoli tracę nadzieję ,że 5-6kg które chciałam zrzucić zostaną i będą mi ciążyły.
Jest mi żle i jestem załamana.
Dodam,że zero słodyczy,kaw soków sama woda i czerwona herbata.

Nie ma innej rady jak wlejac codziennie jadlospisy to Ci dziewczyny pomoga

Napisane przez IlonaP

no, akurat indyjskich przypraw to mam full
ale reszty zazdraszczam
np. nerkowce przywiezione z Indii były 3 razy większe od dostępnych u nas

a co Ty myslisz, że ja się z chochlą w reku urodziłam?
w domu od kuchni trzymałam się z daleka, zatrudniana byłam jedynie jako mieszacz piany i wylizywacz misek
moja babcia prorokowała, że jak wyjdę za mąż to cieniutko będzie z wykarmieniem rodziny
ostatnio własnie rozmawiałam na ten temat z mamą, i ze zdziwieniem zauważyła, że wiele z jej kuchennych poczynać zostało mi w głowie mimo, że nie wykazywałam zainteresowania kwestią gotowania zupełnie - ja po prostu tylko patrzyłam i jakoś samo się zakodowało
natomiast moje dzieci - jak tylko wyciągam jakieś kuchenne utensylia, natychmiast są, opędzić się nie można
także wszystko jest kwestią wprawy i zacięcia

a ser jest boooski, szkoda, że trudno u nas go dostać ale w Stanach bez kłopotu


ś: bułeczka twarogowa skropiona olejem dyniowym, camembert, lodowa, pomidor, papryka
IIś: kawa, muffinka czekol. pół oponki
p: jabłko
o: kurczak tandoori na sałatce z lodowej z winegretem
k[21.00 - 2.00]: szpinak z pestkami dyni i figami, haloumi, camembert, chleb na zakwasie, margarita, kabanos ze strusia, chorizo

menu pyszne a to, ze nie obfotografowane to tylko potwierdza ta opinie bo nie doczekalo sie nawet uwiecznienia
Ja przed slubem tez nie gotowalam w ogole, no czasem wode na herbate i jajko na miekko A teraz owszem, nawet bardzo lubie i jak siekam to sie odstresowuje, no ale w porownaniu z Toba mistrzu wciaz kiepsko wypadam

Napisane przez Elitka4

Dziewczyny mam pytanko, gdzie kupujecie fruktozę? Ja nie wiem jak to wygląda (w płynie w proszku?) i szukałam na półce z cukrami. Wszystko znalazłam: różne cukry, różne słodziki i w proszku i w płynie itd. ale fruktozy tam nie widziałam. Na jaki dział powinnam iść? I pytanie zasadnicze, czy to w ogóle jest dostępne w takich sklepach spożywczych jak Alma?

Ja xylitol i fruktoze kupuje w sklepie ze zdrowa zywnoscia. Mieszkamw malym miescie a mam dwa takmie sklepy. Poszukaj dobrze a pewnie znajdziesz

Napisane przez fruity

Hello...dzisiaj humorek mam rewelacyjny i nie wiem nawet dlaczego, ale nie narzekam.
Wczoraj pierwszy raz mi krew leciala przy zastrzyku, ciekawe dlaczego. Czy na cos natrafilam (choc watpie, bo dzisiaj prawie nie ma znaku) czy moze pupa sie u mnie nie sprawdza. Zobaczymy dzisiaj na drugim poldupku.

Ja choc o 8 sie obudzilam, dopiero przy II sniadaniu jestem, bo do 10:30 leniuchowalam w lozku.
Mysle nad tym, zeby znowu na pare dni sama wyskoczyc pociagiem do babci do PL.
I chyba zrobie radykalne ciecie wlosow na krociutko. Choc bylam dopiero w PL u fryzjera. Ale kobieta zmienna jest, a ja ostatnio szczegolnie.

Milego dnia bikiniary!

Dobrze, ze humor lepszy Widze radykalne zmiany sie zapowiadaja. Ja jak potrzebuje odmiany to przemeblowanie robie lub scinam wlosy Pomaga Na szczescie od kilku lat nie scielam wlosow i nie przemeblowalam - odczuwam spokoj i jestem szczesliwa Oby tak dalej

Napisane przez kuleczka18

Dziewczyny, mam pytanie: czy I fazę można utrzymywać dłużej niż 2 tyg? tzn. chodzi mi o to ,że jeśli przebrnę przez 2 tyg. surowej I fazy i nadal będe chciała tak się odżywiać(bez chleba węglowodanów jak najmniej itp) np. przez jeszcze tydzień to nic mi się takiego nie stanie? Szczerze, boję się wprowadzenia węglowodanów, po 1 kromeczce chleba już brzuch nie jest płaski, poza tym przez ten tydzień oduczyłam się go jeść.

W jakim celu chcesz przedluzac faze I? To glodowa i tracisz glownie wode. Chcesz schudnac trwale przejdz na dwojke

Napisane przez wsiowy_gupek

W 7 dniu diety zgrzeszyłam sałatką z kukurydzą
Mama mnie zmusiła, zaczęła gadać że wogóle nie licze sie z jej uczuciami że ona specjalnie dla mnie zrobiła i nie wiedziała że ja nie mgoe jeść takich rzeczy i wogóle i zjadłam troche..
To mój pierwszy grzech od początku diety.. Niby nic ale głupio się z tym czuje..

Jak sobie radzicie właśnie z takim odpieraniem poczęstunków ludzi?
Bo jak wiadomo wszyscy "mówią ee jedz jedz po co ci dieta, raz sobie możesz odpuścić". I czasem niektórym naprawde nie da sie przegadać, bo sie obrażają wręcz
A i ja się tez głuio czuje jak ktoś częstuje mnie plackiem a ja mówie że nie zjem bo się odchudzam.

p.s
Zwerbowałam do plażowania mojego tate

Grzechem to nie przejmuj sie bo na jedynce tez czasem trzeba zgrzeszyc. Sam Agatston doradza. Wyrzuty sumienia to poprawny odruch Ja mam je nieustannie od 3 lat

A co do odmawiania to trzeba byc asertywnym i odmawiac zawsze i za kazdym razem, bez poczucia winy. Po pewnym czasie wszyscy sie przyzwyczaja. Choc troche to trwa i kosztuje wiele nerwow Ale jest to mozliwe, wiem z autopsji

Wklejam moje menu dzisiejsze:

1. Dwie grzanki z chleba razowego w jajku, salata rzymska z rzodkiewka, ogorkiem, cebula, feta i maslanka odtluszczona

2. Dwie kromki chelba zapieczone z duza iloscia czosnku i pomidorow suszonych z mozarella, salata rzymska, pomidor z vinegretem, natka pietruszki

3. Orzechy pecan

4. Czekolada gorzka z orzechami i czarnymi porzeczkami

5. Dwie maciupkie kromki chleba razowego z oliwa, plaster sera zoltego pelnotlustego, ogorek kiszony z majonezem, salsa (awokado, cebula, sok z limonki, pomidorki koktajlowe), szaszlyczki zawijaski z kurczaka na ostro z pieprzem czarnym, cayenne i sola morska.


My dzis znowu poza domem pol dniai znow zmeczenie mnie ogarnia. Zapakowalam sie na lozko inawet nie mam sily isc po herbate zielona z imbirem, ktora zrobilam juz jakis czas temu. Waga wciaz na poziomie 53kg bo dzis bylo wazenie

Milego poranka

[dzonksik]

Napisane przez Corny

EDIT: jezu, masz wszystko napisane w podpisie <ściana> wybacz, to przez porę, padam już na twarz

lajcik...
bede juz powoli wychodzic z tej jedynki czuje sie juz przygotowana do nastepnego etapu hahah

[Agee79]

nie no nie nadrobie za chiny!!!

ale kochane, uwaga uwaga!!!!
w tym tygodniu spadlo 1,400kg

normalnie szok!!!!!
chyba ten przestoj mam juz za soba!!!

[dzonksik]

Napisane przez Agee79

ale kochane, uwaga uwaga!!!!
w tym tygodniu spadlo 1,400kg

normalnie szok!!!!!
chyba ten przestoj mam juz za soba!!!

gratuluje tez bym cchiala
ide do pracy wiec do 16 spoznionam... :/

[IlonaP]

Napisane przez wsiowy_gupek

Jak sobie radzicie właśnie z takim odpieraniem poczęstunków ludzi?

no, ja jestem z gatunku tych wrednych i wiedzą, że jak mówię nie, to nie, choć trochę to trwało

Napisane przez paprak

Grzechem to nie przejmuj sie bo na jedynce tez czasem trzeba zgrzeszyc. Sam Agatston doradza. Wyrzuty sumienia to poprawny odruch Ja mam je nieustannie od 3 lat
...
A co do odmawiania to trzeba byc asertywnym i odmawiac zawsze i za kazdym razem, bez poczucia winy. Po pewnym czasie wszyscy sie przyzwyczaja. Choc troche to trwa i kosztuje wiele nerwow Ale jest to mozliwe, wiem z autopsji

dokładnie, potwierdzam
w końcu to Twoje ciało, Twoje zdrowie, a wszystkim i tak nie dogodzisz
i nie tłumacz, że się odchudzasz to działa jak płachta na byka
po prostu: dziękuję, nie jadam słodyczy

mamie możesz powiedzieć: pyszna ta Twoja sałatka ale może następnym razem spróbujmy bez kukurydzy...

paprak, ja mężatka już od prawie 12 lat jakoś nie czuję, że to już tyle zleciało

Napisane przez Agee79

nie no nie nadrobie za chiny!!!

ale kochane, uwaga uwaga!!!!
w tym tygodniu spadlo 1,400kg

normalnie szok!!!!!
chyba ten przestoj mam juz za soba!!!

a myśmy się obudziły o 6, Oli się kazała ubrać, zażądała jedzonka, pobawiła się trochę i ... znów śpi cwaniara
na razie wypiłam kawkę, na śniadanko moczy się musli