Lejdiski-najwspanialsze babeczki pod słońcem-cz. II oficjalnie otwarta:*

[zanka205]

wiem jak to jest, mnie przed ciążą dość często głowa bolała, nie wiem czemu ale nikogo z mojego otoczenia tak często nie bolała jak mnie
na szczęście(odpukać) teraz po porodzie mnie już rzadziej boli niż przed ciążą

[Zuziunia]

Napisane przez zanka205

wiem jak to jest, mnie przed ciążą dość często głowa bolała, nie wiem czemu ale nikogo z mojego otoczenia tak często nie bolała jak mnie
na szczęście(odpukać) teraz po porodzie mnie już rzadziej boli niż przed ciążą

U Ciebie powodem była ciąża... u mnie nie ma żadnego powodu. I jest to już męczące,nigdy tak mnie głowa nie bolała
boli na zmianę, czoło, skronie i czacha na samej górze..


idę jeść śniadanie...

[magdaka13]

Zuzia - ja tak kiedys mialam od zbyt duzego stresu. Pewnie sie tym rozwodem nerwujesz i to dlatego. Jesli dasz rade - to sie jakos zrelaksuj - moze dlugi spacer i muza, moze kapiel w pianie.

Garfildek - kiedys sie zareczyn doczekasz..pewnie bedzie to juz niedlugo - moze twoj TZ jeszcze sie zastanawia, a moze przygotowywuje wlasnie niespodziewanke...u mnie to byla pokrecona historia - bo bylam zareczona 2 razy z perypetiami..wiec nie jestem najlepszym przykladem;p

[domi7ks]

A mnie rzadko glowa boli, raz na pare miesiecy. Ale jak czytam teraz, że Was boli to i mnie zaczela

robie sobie zapiekanki. Dzis mam w planie na obiad zrobic nalesniki. macie jakies pomysly z czym oprocz sera i dżemu mozna zrobić?

[Zuziunia]

Ciekawe czy to nie zatoki o nie tylko nie to

Domi z bananami, bitą śmietaną i polewą czekoladową...pycha

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Napisane przez magdaka13

Garfildek - kiedys sie zareczyn doczekasz..pewnie bedzie to juz niedlugo - moze twoj TZ jeszcze sie zastanawia, a moze przygotowywuje wlasnie niespodziewanke...u mnie to byla pokrecona historia - bo bylam zareczona 2 razy z perypetiami..wiec nie jestem najlepszym przykladem;p

Opowiadaj

[gusiak23]

Hej
Zuzia, ja Cię rozumię, bo mnie też często boli, najczęściej ze stresu, a że ja wszystkoprzeżywająca jestem to wiadomo Może nawet podświadomie się denerwujesz tą sprawą, zrób tak jak Madzia radzi i odpręż się.
Domi, a ja lubie naleśniki zapiekane z żółtym serem. Kładę do nich plasterek szynki, smaruję ketchupem, układam w żaroodporny, naczyniu co jakiś czas przekładam serem i zapiekam, a inny sposób to bierzesz naleśnika, smarujesz ketchupem, układasz plasterek sera, 2ćwiartki parówki, zwiojasz, moczysz w cieście naleśnikowym jeszcze raz, i podsmażasz jeszcze raz na patelni i takie też są pyszne.
Byłam dziś na rozpoczęciu, codziennie na 7, masakra. Ale na szczęście mam czwartek wolny to będę nadrabiać zaległości Wizażowe i każde inne

[syla39]

Napisane przez domi7ks

ja to tak zazdroszcze, ze az mnie skreca

Robie liste zakupow z wyprawki, przezraza mnie to, ile rzeczy musimy kupic

Syla ja tak patrze na Twoja malutka i mi sie plakac chce ale chamy w tym szpitalu, zeby tak dziecko zarazic:/

No chamy, ale coz poradzic. Malutka ma juz sie znacznie lepiej. Wlasnie wrocilismy od lekarza i antybiotyk jeszcze do jutra wieczorem a pozniej tylko masc do piatku I mam nadzieje ze koniec meczarni.

Nie szalej z ta wyprawka zeby sie nie okazala jak u mnie ze polowy rzeczy nie zdazy mala zalozyc a druga polowa zupelnie niepraktyczna

Napisane przez garfieldek

A ja jak sobie pomysle ile moich kolezanek juz po slubie i z dzieckiem w drodze, albo juz z narodzonym dzieciatkiem to mi zal..... :/

Ja jestem z TZ-tem prawie 2 lata, a mi sie juz marzy pierscionek zareczynowy



Jestem ciekawa kiedy to nastapi..... ehhh marzenia

Heh Ja czekalam 8 lat na pierscionek i pozniej jeszcze dwa na slub i nastepne 5 lat na dzidzie

[magdaka13]

Domi - specjalnie dla ciebie:

Tu sa artykuly jak muzyka wplywa na dziecko w okresie prenatalnym - poczytaj, bo podane sa gatunki muzyczne:
http://www.newsweek.pl/artykuly/pren...zyczna,31066,1

tu sie nie sugeruj, ze portal katolicki - ale artykul jest naprawde do rzeczy:
http://adonai.pl/life/?id=134

a tu jeszcze inny artykul:
http://www.we-dwoje.pl/jaka;muzyka;d...ykul,2265.html


Tutaj troche kawalkow z serii "Muzyka Bobasa" - wyczytalam gdzies, ze jest b. polecana - bo zawiera w sobie dzwieki bicia serca dziecka itp.:
http://www.youtube.com/results?searc...rch_type=&aq=f

http://www.legalsounds.com/download-...3/album_135996

a tutaj troche innej ciekawej muzyki:
http://jogli.com/#item/album?artist=...lbum=Pregnancy


Zuzia - u nas bylo tak:
jako ze znamy sie juz praktycznie 11 lat - to musialy byc perypetie - nie ma bata
-pierwszy raz :"czy chcesz byc moja zona" uslyszalam po 3 tyg. spotykania sie - wtedy mialam 17lat i kompletnie nie myslalam o tym, by byc zona-najwazniejsza byla szkola, imprezki i ten ktos do spotykania, wiec coz - moj niedoszly malzonek zostal perfidnie wysmiany-wytlumaczylam mu, ze za krotko sie znamy, ze jeszcze jestesmy mlodzi i nie wiemy co jeszcze moze sie zdarzyc. Wiem, ze moze okrutnie-ale ja wtedy nie wyobrazalam sobie wogole slubu, malzenstwa, dzieci - to byla czysta abstrakcja.

- drugi raz - pamietam zareczylismy sie po 2 latach zwiazku-bedac na 2 roku studiow. przed nami byly 3 kolejne lata - wiec to bylo chyba takie "zaklepanie" bardziej. tym razem byl pierscionek srebrny z bursztynowym oczkiem specjalnie wybierany na jarmarku na ul. Mariackiej-ulicy artystow. Niestety zadne z nas wtedy nie pracowalo, nie mialo zadnych widokow na prace - wiec bylismy przez nastepne 2 lata "wiecznymi narzeczonymi". Pod koniec 3 roku dostalam prace - taki na poczatku staz za b. male pieniadze - ale dla mnie to juz bylo cos [w tej pracy mialam tez b. odpowiedzialne stanowisko i to jakos zamacilo mi w glowie]. Chwile pozniej - pod koniec 4 roku wyprowadzilam sie z domu i wynajmowalam mieszkanie z kumpelami, jednoczesnie piszac dyplom. A moj TZ jeszcze studiowal na 3 roku i mieszkal z rodzicami. Jego myslenie bylo jeszcze studenckie - a jakos to bedzie - a ja liczylam na to, ze po mojej obronie w koncu sie pobierzemy. Niestety tuz przed wakacjami pozarlismy sie na maxa - teraz widze, ze to bylo glupstwo - jakos tak obydwojgu nam zabraklo czasu na zwiazek i porobilismy troche glupot. Wtedy tez - rozstalismy sie na wieki. Wieki trwaly az 3 miesiace....jakos tak chyba nie potrafilismy byc bez siebie - bo jednoczesnie stracilismy partnera i przyjaciela..wiec byly i ukradkowe spotkania na rower, piwko, basen...wszyscy nasi znajomi tego nie rozumieja - my do konca tez nie...i jakos tak w koncu wyszlo, ze zaczelismy sie spotykac od nowa..na poczatku nie bylo rozowo -bo dawne zadry pozostaly..ale im dalej w las tym bylo lepiej
- 3 raz byl dokladnie rok po tym pamietnym zerwaniu, w sumie bylismy ze soba juz wtedy 8 lat. Byly calkowicie zwykle - bez calej pompy, bez kwiatow. Moj TZ przyjechal do mojego domu w Wielkanoc, jakies takie niespecjalne wtedy byly te swieta, smutne jakies, pogadalismy, wypilismy kawe i wtedy z zaskoczenia wyjal pierscionek - zloty z cyrkonia i zapytal :"czy teraz zgodze sie byc jego zona?" jak sie pozniej okazalo on sam sie bal wspolnego zycia i dlatego tak zwlekal. Tym razem nie zastanawialam sie dlugo - i od razu powiedzialam, ze tym razem od razu organizujemy slub - ze nie interesuje mnie etykietka narzeczonej. Po roku faktycznie byl slub i wesele - czadowe i podroz poslubna tez czadowa - w Grecji tak jak u blondynki
A teraz - do tej pory sie nam dobrze uklada - pierwsze pol roku byly tylko scysje zwiazane z wspolnym mieszkaniem, troche klopotow z tesciowa oraz moja mama - ale jakos udalo sie nam to pokonac. Wiekszosc nieporozumien i klopotow staramy sie rozwiazywac we wlasnym ogrodku...dlatego o nich tu nie pisze

[gusiak23]

Madzia, fajnie a powiem Wam, że my swoją date ślubu ustaliliśmy jak byliśmy razem może z tydzień, jakoś tak barziej chyba dla żartu, a teraz okazało się że rzeczywiście weźmiemy wtedy ślub

[magdaka13]

Agusia - to wy niezli jestescie...po tyg. ustalic date slubu! - ja to chyba zbyt ostrozna jestem i bym na to nie wpadla nawet...ale z kolei mialam taka kumpele, ktora po miesiacu bycia z chlopakiem - juz ustalali czy bedzie dziewczynka czy chlopczyk i czy bedzie miec krecone wloski jak aniolek;P...jak widac kazdy jest inny i bardzo dobrze bo inaczej byloby nudno.
A powiedz juz jakies przygotowania do slubu robicie?

[gusiak23]

na razie zamówiliśmy salę i zespół. Poza tym przygotowania stanęły pomijając oczywiście to że ja czytam wątek panien młodych z mojej okolicy na Wizażu

[magdaka13]

hehehe - to widze, ze specjalistka bedziesz od slubow - ja przed swoim nie czytalam za duzo w necie - troszke tylko by wiedziec, co i kiedy zalatwic, troche tez pomogla mi w tym wzgledzie kumpela, ktora brala slub 2 lata wczesniej. co do sukien slubnych-ja mam b. specyficzny gust i nie podobaja mi sie standardowe suknie, a na dodatek nie lubie za dlugo wybierac w sklepach. wiec zalatwilam wszystko w ciagu jednego dnia z moja mama jako doradca- wszystkie 4 sklepy, w sumie przymierzonych 6 sukien- jedna wybrana i finito.

[garfieldek]

syla

8 lat czekalas???? no to mnie pocieszylas, nie ma co

A ja wlasnie wrocilam z miasta, bylam zrobic przelew na konto, bo zamowilam sobie z allegro olej kokosowy na włosy

[domi7ks]

Zuzia i Gusiak dziekuje za przepis dot. nalesnikow

Gusiak przepis wydaje sie byc super smaczny, az mi smaka zrobilas, bo kiedys jadlam takie parowki w ciescie nalesnikowym, to jest chyba coś podobnego

Madzia dziekuje za te linki teraz jestem u siebie w domu, jak przyjde do drugie siebie domuze tak powiem, to posciagam
Syla ja ciuszkow juz nie bede kupowala, z tego, co policzylam, co dostalam od tej kolezanki i troszke z ciucholandu,, no i tam sama kilka rzeczy kupilam, w dodatku w sobote pojedziemy po te paczke odebracto to mi wystarczy. Mam dwa spiworki, kombinzeonik, spiszkow, pajacykow, body-wystarczajaca ilosc, z tego co widze po przykladowych wyprawkach ( a w nich jest malutko). Teraz mam zamiar kupic rozek, przewijak i jakies takie rzeczy potrzebne mi do szpitala i komsetyczne (nozyczki, grzebien, itp). W pazdzierniku kupimy chyba łozeczko, w listopadzie lezaczek i reszte drobnych rzeczy a w grudniu wozek. Bo tych rzeczy od nikogo nie dostaniemy

[zanka205]

Domi ja rożek dostałam od kuzynki ale nie użyłam ani razu

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

TUTAJ moje dziecko

[gusiak23]

fajny ten Twój Filipek i ładniutki

[Motylicaja]

Napisane przez blondynkapoznan

Motylku nie przejmuj się kłótnią jutro będzie dobrze
Torebkę kupiłam w Carrym

Juz jest lepiej....a wczoraj pzrez ten humrek popsrzeczlaam sie na gg z jednym z kolesi.... ale dzis ranio sie przeprosilsmy

Napisane przez Zuziunia

U Ciebie powodem była ciąża... u mnie nie ma żadnego powodu. I jest to już męczące,nigdy tak mnie głowa nie bolała
boli na zmianę, czoło, skronie i czacha na samej górze..


idę jeść śniadanie...

To moga byc zatoki.,... Moja siostre tez glowa bolala od zatok....

Napisane przez syla39

No chamy, ale coz poradzic. Malutka ma juz sie znacznie lepiej. Wlasnie wrocilismy od lekarza i antybiotyk jeszcze do jutra wieczorem a pozniej tylko masc do piatku I mam nadzieje ze koniec meczarni.

Nie szalej z ta wyprawka zeby sie nie okazala jak u mnie ze polowy rzeczy nie zdazy mala zalozyc a druga polowa zupelnie niepraktyczna


Heh Ja czekalam 8 lat na pierscionek i pozniej jeszcze dwa na slub i nastepne 5 lat na dzidzie

Ciesze sie ze z mala oki...jest..

a patrz tyle czalas i sie wreszcie doczekalas....wszystkie pokolei....


Witajcie dziewuszyska...

wlasnie wrocila od Piotrusia.... Jak ja z anim tesknilam....wyrysl i woogle zmeznial juz nie ma peluch tylko sika jak zaowla....i kupke tez tak robi... Byalm dzis w znim w parku troszke sie rozbestwil... ale ja go do uloze do pozadku....eheh....

[zanka205]

jeszcze jeden FILMIK

[domi7ks]

Zanka Filip sliczniutki, fajnie sie drapie w tym drugim filmiku

Zanka Ty wez jeszcze nagraj jak dziadek wpada do pokoju

[zanka205]

eeee Domi nie chcę nie warto na niego tracić baterii w aparacie

[garfieldek]

zanka

ale fajny

[domi7ks]

Napisane przez zanka205

eeee Domi nie chcę nie warto na niego tracić baterii w aparacie

Zanka jeszcze pare miesiecy i Filipek sam bedzie mowil do dziadka:spadaj
ale w sumie juz nie bedzie musial, chyba ze Was bedzie nawiedzal znienacka

Ja robie salatke chińskai zabieram sie za sciaganie piosenek od Madzi
a Dzidzia mnie kopie w brzuch, jakby chciala sie wydostac, az to chwilami boli

wczoraj wieczorem zostalam skopana w pecherz, az chwilami nie moglam ulezec. Dzieki Bogu, ze cala noc spi, taki aniołek mały

[Vcelka]

cześć,
Zanka ale masz fajnego Brzdąca ( czysty tatuś ), nie musisz już polerować podłogi, bo Filipek radzi sobie z tym wyśmienicie No i w tle słyszałam chyba supersłodkie urodziny
Zuzia mnie też ostatnio codziennie głowa boli, ale to chyba z emocji, bo ja taka jestem że wszystkim się przejmuję i przeżywam.
Domi naleśniki możesz jeszcze zjeść z nutellą

Ja już jestem po zabiegach, dziś 4 zabiegi mi przepadły, bo lekarz kazał mi przyjechać na 10, a od rana powinnam ćwiczyć. Później okazało się, że musiałabym czekać na kolejny zabieg 2,5 godz więc przyjechałam do domu i znów pojechałam. Wymęczyły mnie te podróże.
No i rehabilitacja będzie trwała do końca miesiąca, a mieliśmy jeszcze gdzieś pojechać na wakacje w połowie września . A jutro na 8:00

[domi7ks]

Vcelko a nie mozesz przerwac na kilka dni i wyjechac gdzies?wyjazd tez Wam dobrze zrobi a gdzie planujecie jechac?

[Vcelka]

Napisane przez domi7ks

Vcelko a nie mozesz przerwac na kilka dni i wyjechac gdzies?wyjazd tez Wam dobrze zrobi a gdzie planujecie jechac?

No właśnie nie mogę przerwać, ja na tą rehabilitacje czekałam 3 miesiące, bo wszystkie terminy były zajęte wcześniej. Ale miała trwać 3 tygodnie, a lekarz zdecydował, że do końca miesiąca
Planowaliśmy gdzieś pojechać w Polske, ale jeszcze konkretnie nie mieliśmy nic zabukowane. A teraz to już wszystko przepadło

[domi7ks]

Vcelko zdrowie jest najwazniejsze. Ale zawsze mozecie jechac w październiku, czasem w tym miesiacu jest ladne babie lato i jest przyjemniej niz we wrzesniu

[Vcelka]

Napisane przez domi7ks

Vcelko zdrowie jest najwazniejsze. Ale zawsze mozecie jechac w październiku, czasem w tym miesiacu jest ladne babie lato i jest przyjemniej niz we wrzesniu

Tylko, że mój mąż ma urlop we wrześniu i nie może już zmienić

A dziś jeszcze mnie lekarz wkurzył, bo zrobił mi wykład na temat ciąży, że przecież żadna kobieta na początku nie wie czy jest w ciąży czy nie, że nic dziecku nie powinno się stać ( tu chodziło o jakieś prądy ) itp. Ale jak mu powiedziała, że jedną ciążę już straciłam to zamilkł i powiedział tyko: rozumiem ( ja o mało co się nie popłakałam, taka jestem jakaś wrażliwa ostatnio ).
No cóż zdrowie najważniejsze

[domi7ks]

Napisane przez Vcelka

Tylko, że mój mąż ma urlop we wrześniu i nie może już zmienić

A dziś jeszcze mnie lekarz wkurzył, bo zrobił mi wykład na temat ciąży, że przecież żadna kobieta na początku nie wie czy jest w ciąży czy nie, że nic dziecku nie powinno się stać ( tu chodziło o jakieś prądy ) itp. Ale jak mu powiedziała, że jedną ciążę już straciłam to zamilkł i powiedział tyko: rozumiem ( ja o mało co się nie popłakałam, taka jestem jakaś wrażliwa ostatnio ).
No cóż zdrowie najważniejsze

Moze za to jakis na jakis weekend w pazdzierniku sie wybierzecie albo poprostu teraz we wrzesniu weekend. Moze jakbys w jakis piatek nie przyszla na rehabilitacje to nic by sie nie stalo

[Vcelka]

Domi nic to nie da, muszę być na wszystkich zajęciach, bo jak jakieś opuszczę to mnie wykreślają No nic, jakoś przeżyję, ale chciałam się trochę zrelaksować, a wyjazd na weekend to się nie opłaca, bo z centrum Polski wszędzie daleko i dłużej podróż by zajęła niż wypoczynek.

[domi7ks]

Vcelko a Mazury?