Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))

[marrticzka]

Napisane przez Siala_Bala

Łojezu, jak mi wody odejdą to chyba nie usiedzą na miejscu tylko będę latać dookoła mojego pokoiku z wielkim darciem przerażenia i paniki
trzymam by sprawnie poszło

A wy tam nie konspirujcie, że na lipcówki przejdziecie bo ja was tam nie wpuszczę porodzicie wszystkie do końca czerwca, ja zgaszę światło, pozamiatam i pójdę do swoich lipcówek na relaksie

no trzymam cie za slowozakaz wstepu na licowki moze jakos zmotywuje dzidki

Napisane przez bydgoszczanka

Gratuluję serdecznie

Kciuki eis przydały, DZIĘKUJĘ
Nie muszę mieć zabiegu ( mieli mi czyścic macicę po łyżeczkowaniu, bo coś zostawili - chyba ), ale jest czysto i wszystko ok

w naszych kciukach tkwi nieoceniona moc

Napisane przez jamaicaP

no zgadzam sie fajnie maja te ktorym odeszly wody... wiadomo o co chodzi


a ja dzis za kazda wizyta w kibelku znajduje porzadnego zbitego gluta... ale to chyba nie czop... bo zero krwi w tym, nawet kropelusi.... i ciut broszka boli.....

o nie , nie. tak sie nie robi kolezankom z konca czerwcanie chce tu zostac sama u ciebie jest chociaz namiastka nadziei, ze to czop, a u mnie nicccccccc, kompletne zero objawow. az sie boje, ze przegapie "godzinę 0" albo jako fenomen bede chodzic w ciazy ruski rok

ps. ktos ma moze z kg truskawek na zbyciu, bo ja swoje wlasnie opylilam ale nadal czuje niedosyt

[jamaicaP]

marticzka spokojnie poki co nic sie nie dzieje......i pewnie niepredko zacznie sie cos dziac

na truskawki zapraszam, mam jeszcze z pol kilo, bo wlasnie pozarlam druge pól az mnie jezyk szczypie chyba ze wolisz bzoskwinie dzis mam owocowy dzien

[marrticzka]

eee, brzoskwinie, jablka i banany leza u mnie nietkniete jakos truskawy nie daja mi dzis spokoju

[jamaicaP]

hahahaha niezle

maz zadzwonil zapytac jak sie czuje słodziak na pewno przezywa ze to jzu moze byc lada dzien i zostanie tatą

zmykam, oczka mi sie kleją... zdrzemnę się

[marrticzka]

Napisane przez jamaicaP

hahahaha niezle

maz zadzwonil zapytac jak sie czuje słodziak na pewno przezywa ze to jzu moze byc lada dzien i zostanie tatą

hehe, a niby tacy znich twardziele ja wczoraj dostalam niezly opierdziel od tż. wyszlam z domu do mamy i nie wzielam ze soba telefonu. a on biedy obdzwonil pol mojej rodziny i znajomych, bo nie wiedzial co sie dzieje,ze nie dobieram telefonow ale sie strachu najadl


a tu dalej cicho i pusto...
ja juz zdazylam sie wyspac, skoczyc po truskawy, zrobilam koktajl, napilam sie tak, ze az mi niedobrzea tu nie ma z kim pogadac

[Gringoo]

Hej, ja tylko na chwile- uciekłam ze szpitala
Tzn. małż po mnie przyjechał i mnie zabrał na dwie godziny do domu bo pierdzielca tam dostaje

U mnie nadal nic..
10dni po terminie
skurcze jako takie występują, główka przyparta, ale rozwarcie tylko na 1cm.
Lekarze się śmieją, że jak zacznę więcej spacerować to może urodzę za 2 tyg
Nie wiem co dalej będzie.. w sobotę będzie 2 tyg po terminie.
Jak nie ruszy do tego czasu to mam nadzieję, że zaczną wywoływać

Dość mam tego szpitala, ryczeć się normalnie chce że nic się nie dzieje..

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez Motylicaja

Dorianna25:

Urodzona dziś o 6.01 Aleksandra ma 57 cm i 4100 g. Poród naturalny- gorszy od pierwszego. Jutro powinnam być w domu to więcej napiszę. Przekaż info dziewczynom. DARIA

GRATULUJĘ !!!

Napisane przez Silpe

Witam jeszcze 2 w 1 i mysle że to juz godz.
o 6,37 odeszły mi wody i dalej sie sączą, wody czyste , , skurczy brak ale myśle ze czas sie zbierac - nie jest tak zle Gabi tylko 3 dni przeterminowana

no i sypią sie dziewczyny hurtowo.
oto sms od Silpe. :

Witam mamuśki, ja już po i dochodzę do siebie. Dziś o 13:45 przyszła na świat Gabrysia- 3500g, 57cm, więc nie sprawdziły się wyniki z usg Poród naturalny, zmieściłam się w czasie 5 godzin.Ogólnie było ciężko. Pozdrawiam.

Więc GRATULUJEMY! Nareszcie Gabi opuściła brzuszek.

Napisane przez marrticzka

jamaicaP chyba razem przejdziemy na lipcowy watek. u mnie tez jakis kompletny brak objawow, poza tym bolem jak na @ Kurcze, a tak mnie straszyli, ze urodze przedwczesnie!!!#@#!!!3 miechy sie stresowalam, a teraz ciszaaaaa...... juz bym chciala

Napisane przez jamaicaP

marticzka..... tez masz juz dosc? bo ja tak, juz sie nawet nie boje tak pororodu byleby juz miec go za soba...

kochane, rozumiem Was doskonale, i trzymam kciuki za szybkie posypanie.

Napisane przez Gringoo

Hej, ja tylko na chwile- uciekłam ze szpitala
Tzn. małż po mnie przyjechał i mnie zabrał na dwie godziny do domu bo pierdzielca tam dostaje

U mnie nadal nic..
10dni po terminie
skurcze jako takie występują, główka przyparta, ale rozwarcie tylko na 1cm.
Lekarze się śmieją, że jak zacznę więcej spacerować to może urodzę za 2 tyg
Nie wiem co dalej będzie.. w sobotę będzie 2 tyg po terminie.
Jak nie ruszy do tego czasu to mam nadzieję, że zaczną wywoływać

Dość mam tego szpitala, ryczeć się normalnie chce że nic się nie dzieje..

kurcze, na cóż oni czekają? widać nie tylko u mnie tacy lekarze się zdarzają, co czekają do pełnego przeterminowania.
Przesyłam mega całuski. i trzymam kciuki, żeby zaraz Ci wody odeszły.

[marrticzka]

Napisane przez Gringoo

Hej, ja tylko na chwile- uciekłam ze szpitala
Tzn. małż po mnie przyjechał i mnie zabrał na dwie godziny do domu bo pierdzielca tam dostaje

U mnie nadal nic..
10dni po terminie
skurcze jako takie występują, główka przyparta, ale rozwarcie tylko na 1cm.
Lekarze się śmieją, że jak zacznę więcej spacerować to może urodzę za 2 tyg
Nie wiem co dalej będzie.. w sobotę będzie 2 tyg po terminie.
Jak nie ruszy do tego czasu to mam nadzieję, że zaczną wywoływać

Dość mam tego szpitala, ryczeć się normalnie chce że nic się nie dzieje..

kurcze, litosci nie maja???to po co cie tam trzymaja, jak nic nie robia??
trzymam kciuki, zeby sie bejbik w koncu zlitowal

silpe gratulacje. no i zazdroszcze , ze masz juz swoja kruszynke.. ja tez chce

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Silpe NARESZCIE GRATULACJE

[bydgoszczanka]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;20184375]



no i sypią sie dziewczyny hurtowo.
oto sms od Silpe. :

Witam mamuśki, ja już po i dochodzę do siebie. Dziś o 13:45 przyszła na świat Gabrysia- 3500g, 57cm, więc nie sprawdziły się wyniki z usg Poród naturalny, zmieściłam się w czasie 5 godzin.Ogólnie było ciężko. Pozdrawiam.

[/QUOTE]

Wielkie gratulacje

Gringoo, żeby przyspieszyć akcje Trzymaj się

[Siala_Bala]

Slipe - czyli spełniły się moje życzenia szybkiej i sprawnej akcji
Gratulacje!


My niedawno wróciliśmy z SR, o pielęgnacji noworodka wiem już wszystko nawet widzieliśmy z małżem takie maluśkie bejbiki jak są wiezione do kąpieli jakie one są malusieńkie
I w drodze powrotnej miałam takie spięcia brzucha.. mega bolesne że już miałam zawracać do szpitala żeby ktoś mi to sprawdził.. ale dojechałam do domu (w razie czego i tak musiałabym mieć torbę szpitalową) i mi jakoś przeszło.. ale zaczynam czuć presję porodową bo moja macica wyraźnie i dobitnie zaczęła wreszcie ćwiczyć
Do tego ta od kilku dni mokrość, i wcześniejsze kłucia w szyjce..
W czwartek ruszę na badania krwi żeby mieć wyniki na świeżo na poniedziałkową wizytę u gina Ciekawe co tam słychać u mojej piczki-maciczki

[iza240]

witam.Nie było mnie 2 dni poniewaz byłam w szpitalu.Wymiotowałąm pół nocy!
Dziś poszłam do mojej ginki i stwierdziła,że mam rozwarcie na jeden palec.Zafundowała mi masaż szyjki,więc może coś się ruszy

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;20184375]
oto sms od Silpe. :

Witam mamuśki, ja już po i dochodzę do siebie. Dziś o 13:45 przyszła na świat Gabrysia- 3500g, 57cm, więc nie sprawdziły się wyniki z usg Poród naturalny, zmieściłam się w czasie 5 godzin.Ogólnie było ciężko. Pozdrawiam.

[/QUOTE]
gratulacje

[Jola00]

Napisane przez Gringoo

Hej, ja tylko na chwile- uciekłam ze szpitala
Tzn. małż po mnie przyjechał i mnie zabrał na dwie godziny do domu bo pierdzielca tam dostaje

U mnie nadal nic..
10dni po terminie
skurcze jako takie występują, główka przyparta, ale rozwarcie tylko na 1cm.
Lekarze się śmieją, że jak zacznę więcej spacerować to może urodzę za 2 tyg
Nie wiem co dalej będzie.. w sobotę będzie 2 tyg po terminie.
Jak nie ruszy do tego czasu to mam nadzieję, że zaczną wywoływać

Dość mam tego szpitala, ryczeć się normalnie chce że nic się nie dzieje..

Biedna Kciuki,żeby coś się w końcu ruszyło

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;20184375]



no i sypią sie dziewczyny hurtowo.
oto sms od Silpe. :

Witam mamuśki, ja już po i dochodzę do siebie. Dziś o 13:45 przyszła na świat Gabrysia- 3500g, 57cm, więc nie sprawdziły się wyniki z usg Poród naturalny, zmieściłam się w czasie 5 godzin.Ogólnie było ciężko. Pozdrawiam.

[/QUOTE]

Gratulacje klask i:

Napisane przez iza240

witam.Nie było mnie 2 dni poniewaz byłam w szpitalu.Wymiotowałąm pół nocy!
Dziś poszłam do mojej ginki i stwierdziła,że mam rozwarcie na jeden palec.Zafundowała mi masaż szyjki,więc może coś się ruszy

żeby się ruszyło (u mnie masaż szyjki pomógł )

[Darianna25]

Witam,
Dziewczyny dzięki za gratulacje ale nie czytałam wszytkiego ide zaraz spac póki mała śpi też.

Oto opis porodu.

No i w końcu się na porodówkę samodzielnie nie wybrałam.Zaczeliśmy oglądać film z mężem i o godz.23.40 chlusły mi wody.Tak jak chciałam,
Dziwne uczucie i śmieszno mi jakos było.Lało się ze mnie jak z kranu.Zręcznikiem między nogami pojechałam.
Skurczy nie miałam.W szpitalu podłączyli mnie do KTG i zmierzyli ciśnienie.Ciśnienie było wysokie bardzo.
Po 3 godzinach zaczęły się regularne skurcze.Przewieźli mnie wtedy na porodókę.Dostałam air gas.Na początku nie wiedziałam jak się za to zabrać.Kilka skurczy minęło jak zaczęłam dobrze wdychać ten gaz.
Mialam rodzić w basenie ale ze względu na wysokie ciśnienie i opuchnięte nogi nie dali mi
O 6.01 urodziła się Aleksandra ale te 3 godziny były dla mnie wiecznością.Położna kazała mi przec 3 razy pod rząd.Ja po pierwszym parciu nie mogłam złapac oddechu na kolejne parcie.Przez to straciłaam kilka porządnych parć no i trwało to zbyt długo jak dla mnie.
Darłam się nie ziemsko.Krzyczałam do córki "wychodź żabeczko".
Nie nacieli mnie bo niby bylam na tyle elastyczna, ze dałam rade.Po porodzie szyli mnie godzinę bo popękałam w środku no i straciłam dużo krwi 1400ml.
Dlatego dla mnie drugi poród wcale nie był lzejszy niż pierwszy.

No i mój mąż wspaniały pomagał mi trzymać głowę przy klatce podczas parcia i mnie mobilizował słowami.

Po porodzie pani pielegniarka przyniosła śniadanko umyła mnie jako tako.Podłaczyli mi kroplówkę i czekałam aż ciśnienie spadnie ale nie spadało.Wybrałam się do toalety i siedząc na muszli prawie zemdlałam. Przez to miałam cewnik podłączony - super sprawa.Pokłuli mnie po rękach i wyglądam jak narkoman.
Na porodówce z łóżka się nie ruszałam.Mąż był cały czas przy mnie.Jak padł o 21.00 w domu to rano po 9.00 dopiero do mnie przyjechał.

Mała cały czas spała ale w nocy już kolorowo nie było.Jadła co 2 godziny i bardziej się bawiła niż jadła wiec sobie nie pospałam.Teraz już lepiej jest z jedzeniem.Jeszcze jej się ulewały wody płodowe wiec bałam się zasnać.

Jeszcze dziś by mnie trzymali bo cały czas cisnienie mam wysokie i niski poziom żelaza ale już nie chciałam tam zostać i nie spać kolejnej nocy.Dlatego dopiero o 22.00 byliśmy w domu.

Ola ma 57 cm długości i te angielskie 56 na nią jest za małe a w polskim 56 cm się mieści.

[bydgoszczanka]

Napisane przez Darianna25

Witam,


Ola ma 57 cm długości i te angielskie 56 na nią jest za małe a w polskim 56 cm się mieści.

Jeszcze raz

Fajna pyza z Oleńki

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Darianko, cała ty! Dobrze, że już przy sobie ją masz

PS. Czy tylko moja córka jest do tatusia podobna?

[bydgoszczanka]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;20193702]

PS. Czy tylko moja córka jest do tatusia podobna? [/QUOTE]

U nas różnie mówią , ale ja twierdze, że bardziej do mnie

[jamaicaP]

Napisane przez Gringoo

Hej, ja tylko na chwile- uciekłam ze szpitala
Tzn. małż po mnie przyjechał i mnie zabrał na dwie godziny do domu bo pierdzielca tam dostaje

U mnie nadal nic..
10dni po terminie
skurcze jako takie występują, główka przyparta, ale rozwarcie tylko na 1cm.
Lekarze się śmieją, że jak zacznę więcej spacerować to może urodzę za 2 tyg
Nie wiem co dalej będzie.. w sobotę będzie 2 tyg po terminie.
Jak nie ruszy do tego czasu to mam nadzieję, że zaczną wywoływać

Dość mam tego szpitala, ryczeć się normalnie chce że nic się nie dzieje..

ale cie mecza.... wspolczucie... myslalysmy ze ty juz po...

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;20184375]


no i sypią sie dziewczyny hurtowo.
oto sms od Silpe. :

Witam mamuśki, ja już po i dochodzę do siebie. Dziś o 13:45 przyszła na świat Gabrysia- 3500g, 57cm, więc nie sprawdziły się wyniki z usg Poród naturalny, zmieściłam się w czasie 5 godzin.Ogólnie było ciężko. Pozdrawiam.




. [/QUOTE]
gratulacje !!!!!!!!!!!!

Napisane przez iza240

witam.Nie było mnie 2 dni poniewaz byłam w szpitalu.Wymiotowałąm pół nocy!
Dziś poszłam do mojej ginki i stwierdziła,że mam rozwarcie na jeden palec.Zafundowała mi masaż szyjki,więc może coś się ruszy

bidula.....

o moze po masazu sie ruszy....

Napisane przez Darianna25

Witam,
Dziewczyny dzięki za gratulacje ale nie czytałam wszytkiego ide zaraz spac póki mała śpi też.

Oto opis porodu.

Ola ma 57 cm długości i te angielskie 56 na nią jest za małe a w polskim 56 cm się mieści.

piekna córa
i dzielna mama

[kardashi]

Napisane przez Darianna25

Witam,
Dziewczyny dzięki za gratulacje ale nie czytałam wszytkiego ide zaraz spac póki mała śpi też.

Oto opis porodu.

No i w końcu się na porodówkę samodzielnie nie wybrałam.Zaczeliśmy oglądać film z mężem i o godz.23.40 chlusły mi wody.Tak jak chciałam,
Dziwne uczucie i śmieszno mi jakos było.Lało się ze mnie jak z kranu.Zręcznikiem między nogami pojechałam.
Skurczy nie miałam.W szpitalu podłączyli mnie do KTG i zmierzyli ciśnienie.Ciśnienie było wysokie bardzo.
Po 3 godzinach zaczęły się regularne skurcze.Przewieźli mnie wtedy na porodókę.Dostałam air gas.Na początku nie wiedziałam jak się za to zabrać.Kilka skurczy minęło jak zaczęłam dobrze wdychać ten gaz.
Mialam rodzić w basenie ale ze względu na wysokie ciśnienie i opuchnięte nogi nie dali mi
O 6.01 urodziła się Aleksandra ale te 3 godziny były dla mnie wiecznością.Położna kazała mi przec 3 razy pod rząd.Ja po pierwszym parciu nie mogłam złapac oddechu na kolejne parcie.Przez to straciłaam kilka porządnych parć no i trwało to zbyt długo jak dla mnie.
Darłam się nie ziemsko.Krzyczałam do córki "wychodź żabeczko".
Nie nacieli mnie bo niby bylam na tyle elastyczna, ze dałam rade.Po porodzie szyli mnie godzinę bo popękałam w środku no i straciłam dużo krwi 1400ml.
Dlatego dla mnie drugi poród wcale nie był lzejszy niż pierwszy.

No i mój mąż wspaniały pomagał mi trzymać głowę przy klatce podczas parcia i mnie mobilizował słowami.

Po porodzie pani pielegniarka przyniosła śniadanko umyła mnie jako tako.Podłaczyli mi kroplówkę i czekałam aż ciśnienie spadnie ale nie spadało.Wybrałam się do toalety i siedząc na muszli prawie zemdlałam. Przez to miałam cewnik podłączony - super sprawa.Pokłuli mnie po rękach i wyglądam jak narkoman.
Na porodówce z łóżka się nie ruszałam.Mąż był cały czas przy mnie.Jak padł o 21.00 w domu to rano po 9.00 dopiero do mnie przyjechał.

Mała cały czas spała ale w nocy już kolorowo nie było.Jadła co 2 godziny i bardziej się bawiła niż jadła wiec sobie nie pospałam.Teraz już lepiej jest z jedzeniem.Jeszcze jej się ulewały wody płodowe wiec bałam się zasnać.

Jeszcze dziś by mnie trzymali bo cały czas cisnienie mam wysokie i niski poziom żelaza ale już nie chciałam tam zostać i nie spać kolejnej nocy.Dlatego dopiero o 22.00 byliśmy w domu.

Ola ma 57 cm długości i te angielskie 56 na nią jest za małe a w polskim 56 cm się mieści.

Jaka fajna śmieszka

Gratulacje

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;20193702]Darianko, cała ty! Dobrze, że już przy sobie ją masz

PS. Czy tylko moja córka jest do tatusia podobna? [/QUOTE]

Mooja jest też podobna
Normalnie gdyby to facet nosił dziecko to mialabym wątpliwości czy to moje
Moje ma tylko usta i paznokcie i palce u stóp



I przy okazji sie Wam pochwalę
Blanka z tatusiem

[jamaicaP]

kardashi, Blaneczka to mała księzniczka
o kurcze ona ma juz miesiac!!!!
kiedy to zlecialo.....??

[marrticzka]

ja tylko na chwile. odeszly mi wody!!!!!!!!!!!!!!!! jade do szpitala trzymajcie kciuki. bojeeeeee sięęęęęęęęęęęęęęęęę!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!

[jamaicaP]

a wogole nawet sie nie przywitalam..
witam wiec, my w dwupaku...

dzis dzien ojca... moze ktoras z nas zrobi prezent swojemu męzczyznie i dzis urodzi?

bylam dzis w laboratorium rano... ciezko bylo juz sie doczlapac
ale powolutku ślap ślap..jak kaczuszka...
ja chce juz urodzic........
w nocy bylo wyjatkowo spokojnie, dzis jednak znowu ból w dole brzucha i broszka coraz bardziej pobolewa ale skurczów niet.



zerknelam na pierwsza strone
7 nas na liscie a 4 po terminie, no chyba ze ktoras urodzila lub aktualnie rodzi
w sobote pełnia, niektore dziewczyny mowily ze ma to jakis zwiazek z wychodzeniem maluszków

marticzka powodzenia!!!! ale nagle cie wzielo
a kto wczoraj mi mowil zebym sie nie wpychala ?? hihihh trzyamm kciuki

no czyli marticzka zrobi prezent tatusiowi
buuuuhu ja chce urodzic.......

[Edzia400]

Napisane przez Siala_Bala

Edzia.. ja jestem główna panikara Wizażu
I to ja narobię siary Mam nawet wrażenie, że zrobią mi cc żeby tylko mieć mnie z głowy, moje darcie,marudzenia, zrzędzenia i panikę xD

Litania Wyrodnej Matki
coś dla mnie w sam raz

Matka Wyrodna istota leniwa i wygodna jest.
Matka Wyrodna karmi niemowlę Danonkami, a zabawek nie myje co przepisowe 7 dni, tylko jak zaczynają się lepić.
Matka Wyrodna nie sterylizuje butelek, wyparza je również z rzadka. Matka Wyrodna czasami nie bawi się z niemowlęciem, ponieważ gdy ono bawi się samo,
Matka Wyrodna może posiedzieć przy komputerze/ poczytać książkę/ poobijać się nieco.
Matce Wyrodnej zdarza się z czystego lenistwa nie wychodzić z dzieckiem na spacer przez dwa dni.
Matka Wyrodna nie prasuje ubranek dziecięcych po obu stronach- robi to wówczas, gdy są wygniecione.
Na Matki Wyrodne często urządzane są nagonki na innych forach, gdzie przebywają głównie Matki Idealne.
Matka Wyrodna, choć czasami bluzgami rzuca, aż miło- ma Klasę.

oj ze wstydem oznajmiam ze jestem Wyrodna Matka

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez marrticzka

ja tylko na chwile. odeszly mi wody!!!!!!!!!!!!!!!! jade do szpitala trzymajcie kciuki. bojeeeeee sięęęęęęęęęęęęęęęęę!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!

Trzyyyymamy Powodzenia

[Edzia400]

Napisane przez Gringoo

Hej, ja tylko na chwile- uciekłam ze szpitala
Tzn. małż po mnie przyjechał i mnie zabrał na dwie godziny do domu bo pierdzielca tam dostaje

U mnie nadal nic..
10dni po terminie
skurcze jako takie występują, główka przyparta, ale rozwarcie tylko na 1cm.
Lekarze się śmieją, że jak zacznę więcej spacerować to może urodzę za 2 tyg
Nie wiem co dalej będzie.. w sobotę będzie 2 tyg po terminie.
Jak nie ruszy do tego czasu to mam nadzieję, że zaczną wywoływać

Dość mam tego szpitala, ryczeć się normalnie chce że nic się nie dzieje..

kurka cos te dzieciatko upare ciekawe po kim trzymam kciuki zeby cos wreszcie ruszyło

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;20184375] GRATULUJĘ !!!



no i sypią sie dziewczyny hurtowo.
oto sms od Silpe. :

Witam mamuśki, ja już po i dochodzę do siebie. Dziś o 13:45 przyszła na świat Gabrysia- 3500g, 57cm, więc nie sprawdziły się wyniki z usg Poród naturalny, zmieściłam się w czasie 5 godzin.Ogólnie było ciężko. Pozdrawiam.

Więc GRATULUJEMY! Nareszcie Gabi opuściła brzuszek.
[/QUOTE]


o tak jak moje słonce tzn o tej samej godz tylko ze gabi wieksza Silpe Gratulacje

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Napisane przez Darianna25

Ola ma 57 cm długości i te angielskie 56 na nią jest za małe a w polskim 56 cm się mieści.

no to niezła jazda ale wszystko sie dobrze skonczyło dzielna Mama no i gratki dla taty ze cie wspierał Ola jest : love:

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

Napisane przez kardashi

Jaka fajna śmieszka

Gratulacje



Mooja jest też podobna
Normalnie gdyby to facet nosił dziecko to mialabym wątpliwości czy to moje
Moje ma tylko usta i paznokcie i palce u stóp



I przy okazji sie Wam pochwalę
Blanka z tatusiem

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

Napisane przez marrticzka

ja tylko na chwile. odeszly mi wody!!!!!!!!!!!!!!!! jade do szpitala trzymajcie kciuki. bojeeeeee sięęęęęęęęęęęęęęęęę!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nie Boj sie trzymammy mocno bedzie dobrze!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!

[jamaicaP]

a ja musze sie dzis troszke pozalic, mam dola jakiegos i zero energii
najchetniej bym zasnela i obudzila sie juz na porodowce,
nie sadzilam ze to czekanie jest takie wyczerpujace, plakac mi sie chce z byle czego, wkurza mnie wszystko doslownie, nie mam sily... zupelnie jak na poczatku ciazy... hustawka i obnizenie nastroju.......
przy mezu jakos sie ogarniam nie chce go dolowac... chociaz mam ochote mu opowiedziec jak jest mi ciezko ostatnio... ale za chwile sie powstrzymuje...bo bym sie tylko poryczla bez sensu....
achhh hormony mi sprawiaja psikusa znowu???

[Siala_Bala]

Napisane przez marrticzka

ja tylko na chwile. odeszly mi wody!!!!!!!!!!!!!!!! jade do szpitala trzymajcie kciuki. bojeeeeee sięęęęęęęęęęęęęęęęę!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jesuuuuusss ja na zawał tu z Wami zejdę
Ale wykrakałam, że się rozpakujecie lada chwila i że żadna na lipcówki nie wkroczy może swój poród też wykrakam na 2 lipca

Kardashi - Twoja córa - śliczności

Darianna - nieco przeraża mnie Twój opis ale staram się nie zachowywać w pamięci wizji pękania w środku.. Gratuluję wytrwałości, no i najważniejsze, że już po wszystkim i teraz będzie tylko lepiej

Coś chyba jeszcze miałam napisać.. ale zapomniałam :/

[bydgoszczanka]

Napisane przez kardashi

I przy okazji sie Wam pochwalę
Blanka z tatusiem

Śliczna fotka

Napisane przez marrticzka

ja tylko na chwile. odeszly mi wody!!!!!!!!!!!!!!!! jade do szpitala trzymajcie kciuki. bojeeeeee sięęęęęęęęęęęęęęęęę!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!

Trzymam

[iza240]

Napisane przez Darianna25

Witam,
Dziewczyny dzięki za gratulacje ale nie czytałam wszytkiego ide zaraz spac póki mała śpi też.

Oto opis porodu.

No i w końcu się na porodówkę samodzielnie nie wybrałam.Zaczeliśmy oglądać film z mężem i o godz.23.40 chlusły mi wody.Tak jak chciałam,
Dziwne uczucie i śmieszno mi jakos było.Lało się ze mnie jak z kranu.Zręcznikiem między nogami pojechałam.
Skurczy nie miałam.W szpitalu podłączyli mnie do KTG i zmierzyli ciśnienie.Ciśnienie było wysokie bardzo.
Po 3 godzinach zaczęły się regularne skurcze.Przewieźli mnie wtedy na porodókę.Dostałam air gas.Na początku nie wiedziałam jak się za to zabrać.Kilka skurczy minęło jak zaczęłam dobrze wdychać ten gaz.
Mialam rodzić w basenie ale ze względu na wysokie ciśnienie i opuchnięte nogi nie dali mi
O 6.01 urodziła się Aleksandra ale te 3 godziny były dla mnie wiecznością.Położna kazała mi przec 3 razy pod rząd.Ja po pierwszym parciu nie mogłam złapac oddechu na kolejne parcie.Przez to straciłaam kilka porządnych parć no i trwało to zbyt długo jak dla mnie.
Darłam się nie ziemsko.Krzyczałam do córki "wychodź żabeczko".
Nie nacieli mnie bo niby bylam na tyle elastyczna, ze dałam rade.Po porodzie szyli mnie godzinę bo popękałam w środku no i straciłam dużo krwi 1400ml.
Dlatego dla mnie drugi poród wcale nie był lzejszy niż pierwszy.

No i mój mąż wspaniały pomagał mi trzymać głowę przy klatce podczas parcia i mnie mobilizował słowami.

Po porodzie pani pielegniarka przyniosła śniadanko umyła mnie jako tako.Podłaczyli mi kroplówkę i czekałam aż ciśnienie spadnie ale nie spadało.Wybrałam się do toalety i siedząc na muszli prawie zemdlałam. Przez to miałam cewnik podłączony - super sprawa.Pokłuli mnie po rękach i wyglądam jak narkoman.
Na porodówce z łóżka się nie ruszałam.Mąż był cały czas przy mnie.Jak padł o 21.00 w domu to rano po 9.00 dopiero do mnie przyjechał.

Mała cały czas spała ale w nocy już kolorowo nie było.Jadła co 2 godziny i bardziej się bawiła niż jadła wiec sobie nie pospałam.Teraz już lepiej jest z jedzeniem.Jeszcze jej się ulewały wody płodowe wiec bałam się zasnać.

Jeszcze dziś by mnie trzymali bo cały czas cisnienie mam wysokie i niski poziom żelaza ale już nie chciałam tam zostać i nie spać kolejnej nocy.Dlatego dopiero o 22.00 byliśmy w domu.

Ola ma 57 cm długości i te angielskie 56 na nią jest za małe a w polskim 56 cm się mieści.

jaki uśmiech

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Napisane przez marrticzka

ja tylko na chwile. odeszly mi wody!!!!!!!!!!!!!!!! jade do szpitala trzymajcie kciuki. bojeeeeee sięęęęęęęęęęęęęęęęę!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!

kciuki zaciśniete
--------------------------------------------------------------------------------------
a u mnie nic się nie dzieje.Trochę mnie pobolewa szyjka.Chyba masaż nie podziałał.
męza kolegi żona też wczoraj miała rozwarcie 2cm i w nocy urodziła a ja nic.
Czy u was też jest tak zimno?

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

Napisane przez jamaicaP

a ja musze sie dzis troszke pozalic, mam dola jakiegos i zero energii
najchetniej bym zasnela i obudzila sie juz na porodowce,
nie sadzilam ze to czekanie jest takie wyczerpujace, plakac mi sie chce z byle czego, wkurza mnie wszystko doslownie, nie mam sily... zupelnie jak na poczatku ciazy... hustawka i obnizenie nastroju.......
przy mezu jakos sie ogarniam nie chce go dolowac... chociaz mam ochote mu opowiedziec jak jest mi ciezko ostatnio... ale za chwile sie powstrzymuje...bo bym sie tylko poryczla bez sensu....
achhh hormony mi sprawiaja psikusa znowu???

nie jesteś sama.
Ja mam niby 7 dni do terminu ale mam już dosyć czekania

[jamaicaP]

marticzka wczoraj zadnych objawow nie miala a dzis wody jej odeszly....
czyli naprawde nie znasz dnia ani godzniny
ja mam wizyte w dzien terminu ale nie spodziewam sie rewelacji.... przenosze jak nic i to sporo...