Piękne ciało do wakacji! 5 małych posiłków dziennie i koniec ze słodyczami! :>

[Iti]

idę do domu

[kubiowo89]

Hej laski!
Magdzia94 - Ja nie chę z Allegro zamawia sukienki, tylko szukałam czegoś na czym mogłabym się wzrowa podczas buszowania po sklepah . Nie lubię takih rzeczy kupowa z Allegro bo nigdy człowiek nie wiem co to za gatunek materiału itd...
Ja właśnie też tak sobie myślę, że ta druga taka fajna jest . Zobaczymy, jak Mąż wrói w środe do domku to pojadę do Galerii Bałtykiej i może znajdę coś fajnego
Spadam się kąpa
potem sniadanko
pogoda do bani a więc jeszcze tutaj zajrzę

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 08:25 ----------

Ja właśnie jem sniadanko
kawałek chleba razowego pełnoziarnistego uwielbiam , przekrojony na pół, jeden z serkiem kanapkowym Hochland z ogórkiem, drugi z 2 plastrami szynki w galarecie. Ice Slim Coffee mniam, zielona herbata, 2 szklanki wody do zapitki Slim Experta, szklanka wody z Plusssz detoxem .
Na II sniadanie zjem pewnie Jogobelle, na obiad Ice Slim Coffee io 200gram pierogów z mięsem z Biedronki (są takie, których nie trzeba gotowac, wystarczy włożyc na 3 minuty do mikrofalówki ). Na podwieczorek zjem Corny Linee czokoladową a na kolację jogobelkę lub satino i plaster sera . I koniec z jedzeniem . 981kcal .
Baletnica - teraz dopatrzyłam się, że pytałaś o moje chodzein ie na solarium . A więc tak, mój Mąż jak wraca to też chodzi ze mną na solarium, ja jak jest ładna pogoda to poprostu nie mam czasu jechac na solarium, ale w sobotę, niedzielę jeźdzę na 18 minut, czasami 20 . Nie zrezygnuję z tego bo dobrze mi z tym . Dzisiaj np jest brzydka pogoda to zawiozę małutkiego do babci i wskoczę na 18 minut. Reasumując, różnie to bywa, jest tak, że w ciągu tygodnia nie mam czasu iśc na solarium a czasami jadę. Trudno to jednoznacznie określic .
Monika - No właśnie ja też fajnie czuję się w spodniach ale sukienkę w kolano mogę ubrac
Wstawiałam pranie przed chwilką i mam takie pytanko, zupełnie z ciekawości . Czy macie też tak laski, że wlewacie za dużo płynu do płukania, żeby ładnie pachniały ciuchy? hehe, ja wlewam o wiele za dużo i wtedy jestem zła bo wtedy rzezy są takie dziwne... :/ ale uwielbiam ten zapach

[meeedzik]

Jej dziewczyny, przegięłam wczoraj z alko i nie tylko
Pisałam Wam ostatnio o mojej łatwości w rozmowach z facetami... i że TŻ zawsze zazdrosny, bo zawsze flirtuję. No i wcale się nie dziwię, że zazdrosny.
Jej ja to używam hamulca, już chyba w ostatniej chwili
Wybrałyśmy się z koleżanką na piwo i hamburgera, później do baru przyszedł kolega z liceum ze swoim kolegą. No a ten jego kolega to była można powiedzieć moja sympatia z młodzieńczych lat. Nie widziałam się z nim od 7 lat.
Kiedyś tam się z nim spotykałam, ale wiecie tak jakoś szybko się skończyło, bo P był trochę wstydliwy, a ja od zawsze wręcz przeciwnie. No i zaczęłam spotykać się z innym.
A tu takie miłe spotkanie, P mówił że żałuje, że to wszystko tak się skończyło, że chciałby cofnąć czas, no i gadka szmatka i zaczął się flirt.
W ogóle za dużo wypiłam, zaczęło się od redsa, później drink, pięćdziesiątka czystej i 2 wściekłe psy.

Nie wiem dziewczyny co mam myśleć Głupia jestem, bo jak jest dobrze to zawsze komplikuję sobie życie

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ----------

Powiedzcie mi jeszcze dlaczego na diecie nie można pić alkoholu?
Ja zawsze po jakiejś imprezce lub wypadu do baru po alko na drugi dzień moja waga spada.
Dziś 48,5kg

[kubiowo89]

Oglądam właśnie pytanie na śniadanie i jest o takiej dziewczynie, która ma raka, najpierw był w biodrze, w Pl chcieli amputowac nogę a za granicą udało się usunąc, teraz laska ma przeżuty... I walczy! Jest usmiechnięta! Jestem w szoku! Ile człowiek musi znieśc żeby docenic jak wileką wartośc ma życie? eh..
www.paulapruska.blogspot. com to jest jej blog.... Raka nazywa Panem Śmieciuchem... Jestem pewłna podziwu, naprawdę. Gromkie brawa za taką determinację!

[_Baletnica_]

Meedzik, cóż, rozumiem Cię doskonale..też mam słabość do facetów, jeśli mają to coś..kiedyś(będąc już z obecnym Tż-tem) spotkałam się z innym..było to dawno..od zawsze ten inny mnie fascynował..i co? Podczas rozmowy cały czas porównywałam do go Tż, miał całkiem inne zdanie w kwestiach dla mnie fundamentalnych, co mnie wkurzało i było nie do przyjęcia. Wracając ze spotkania przysięgłam sobie, że już nigdy nie spojrzę na innego, że Tż jest taki jakiego sobie wymarzyłam, dogadujemy się, zawsze Mi doradzi, pomoże, no i Jego ciało,.. Oczywiście potem dowiedział się o wszystkim, był płacz, rozstanie..które utwierdziło mnie w tym, że Tż jest tym na całe życie, no i wszystko dobrze się skończyło. Przemyśl Meedzik przed zrobieniem jakiegoś głupstwa..! Bo potem możesz bardzo żałować!

Co do alkoholu to jest bardzo kaloryczny, 1 piwo ma 250kcal, a wódka jeszcze więcej!
Ale też tak mam, że jak popiję to na drugi dzień na wadze mniej

Ja już po śniadaniu, standard: łyżka Twój błonnik, łyżka Zdrowy błonnik, 2 łyżki fitness, 1łyżka musli bananowych z czekoladą i 1łyżka otręb

[Iti]

dziewczynki waga ruszyła 1 kg mniej więc do końca pozostało jeszcze 5
dziś na śniadanko jogurt 1% musli i 2 małe precelki

[sanderaM]

Hej
Ja już po geografii uff... Baletnica a jak tam Twój brat?
Iti to gratulację Ale kto to widział do 4 rano w pracy siedzieć!
Ja idę odpocząć w pokoju posprzątam może..Nie mam siły się dzisiaj uczyć na razie...
Zajrzę wieczorem

[_Baletnica_]

Sandera, brat dzwonił..średnio zadowolony, mówi, że trudna..i że nie tyko dla Niego..a Ty jak tam?

[sanderaM]

No bo trudna była! W jednym pytaniu był błąd chyba bo dali dwa te same wykresy

[_Baletnica_]

Myślałam, że tylko on tak mówi...dla Niego, faceta, zawsze wszystko związane z nauką było ciężkie. No to macie wielkiego pecha. Akurat i matma i geografia ciężka w tym roku. Masakra...Ale w życiu ważne jest żeby mieć szczęście..

Ja już po obiadku, pół rybki na teflonie, bez tłuszczu zatopionej w 2malutkich jajeczkach. Nie wiem skąd mama wytrzasnęła Mi takie małe jajka.

[amadziaz]

Dziewczynyy, muszę się pochwalić! Naumiałam się kręcić hh
Wczoraj 30 minut kręciłam :P
Teraz mam zamiar po godzince, bo to nie męczące .

[murka04]

co za pogoda! pada cały dzień, ciemno, zimno i sennie. nie mam na nic siły, no naprawdę czasem czuję się jak staruszka wiecznie zmęczona. zaraz muszę ćwiczyć, ale ciężko mi się zebrać. dajcie mi jakiegoś kopa na rozpęd!

meeedzik znam to, niedawno pisał do mnie mój były i też właśnie mówił, jak to żałuje i jaki był głupi. na początku było rozmyślanie, a może by tak ... sama wiesz. ale zaraz się opamiętałam, bo jednak Tż jest najcudowniejszym facetem jakiego mogłabym sobie wymarzyć, tak jak Baletnica mówi zawsze wesprze i doradzi. nie warto z tego rezygnować dla chwilowego zauroczenia.
amadziaz gratulacje, teraz już na spokojnie możesz sobie kręcić i czekać na efekty

[alora00]

A u mnie słoneczko świeci, ale wieje taki zimny wiatr

Zjadłam właśnie pół dużego ananasa i tak się najadłam że chyba pęknę Ale to dlatego że miałam taką straszną ochotę na batonika więc postanowiłam się zapchać ananasem bo podobno mało kaloryczny

murka04 Włącz sobie jakąś energetyczną muzykę, zasłoń okno żeby nie było widać jaka brzydka pogoda i jedziesz z ćwiczeniami!

[amadziaz]

No mam nadzieję, że jakieś efekty będą
Dobra lecę na miasto

[Iti]

alora00 ja też mam taką technologie z ananasem szczególnie jak mi się chce coś słodkiego, po za tym jak sama mówisz ma naprawdę mało kcal po za tym jest pomocny przy odchudzaniu bo zawiera dużo błonnika i reguluje prace przewodu pokarmowego a dodatkowo przyspiesza trawienie tak wiec ananas nie dość ze jest taki smaczny to jeszcze pomocny w naszych walkach ze zbędnymi kg.

[murka04]

ooo narobiłyście mi teraz ochoty na ananasa!

zebrałam się jakoś i zrobiłam te cholerne a6w nie wiem czy dziś pokręcę hh, mam wyjątkowo wielkiego lenia. zaraz ide do Tż, pooglądamy "Miodowe lata" a ja zjem na kolację 2 kanapki z wędliną i ogórkiem kiszonym, przynajmniej tak planuję. zaraz przegryzę jeszcze jabłko bo już mi burczy w brzuchu.

a powiedzcie mi dziewczyny bo się tak zastanawiam, jak już będą te wakacje to co wtedy? planujecie dalej się odżywiać tak jak teraz czy może pozwalać sobie częściej na coś słodkiego albo fast-fooda?

[monika01011986]

hej kobietki ;*
Ja nie dawno wstałam po nocce, mam już dość! a jeszcze dzisiaj ostatnia nocka;/ Dostałam okres i brzuch mnie tak boli że az mi się słabo robi! Jadę zaraz do apteki po krążek Nuvaring. A waga już spadła i mimo wielkiego bolącego i twardego brzucha pokazuje 60,5. Więc tylko pół kilo więcej ale to 1 dzień okresu więc normalka. Na śniadanko zjadłam Just Fit z owocami + mleko. Jadę na zakupy, później tu zajrzę jeszcze. pa

[adziorek1990]

Napisane przez _Baletnica_

Andziorek, co z Tobą, podglądasz nas, a nic nie piszesz?! co u Ciebie?

Hej hej Podglądałam Was, bo chciałam wiedzieć jak Wam idzie.. Ja przez ostatni tydzień zupełnie zapomniałam co to dieta... byłam zabieganą wolontariuszką... jadłam tylko 2 bułki dziennie (przez 4 dni)... nie miałam czasu ćwiczyć ani przygotować sobie czegoś normalnego do jedzenia..
A jak wolontariat się skończył to zaczęły się zaliczenia na uczelni więc musiałam się trochę pouczyć.. I przyznaje się,że sporo nagrzeszyłam..czekoladką, lodami itp.
Dzisiaj weszłam na wagę... mimo,że strasznie się bałam,że znów waga wzrosła, jednak ku mojemu zaskoczeniu jest 0,7kg mniej
Od dzisiaj znów 3mam się diety.. ale niestety nie mam czasu na ćwiczenia bo ucze się do egzaminu..

Gratuluję Wam wszystkim sukcesów i pozdrawiam serdecznie!

Baletnica miło,że o mnie pamiętałaś

[_Baletnica_]

Murka, ja będę z Wami do końca świata i jeden dzień dłużej Jak już kiedyś pisałam, jak ktoś ma tendencje do tycia to musi być całe życie na diecie. W lato? Na pewno częściej grill i piwko.
Andziorek, a co studiujesz?
amadziaz, gratuluję nauki kręcenia na HH..ale powiem Ci, że jak będziesz kręciła codziennie po godzinie to szybko Ci się znudzi..przynajmniej u mnie tak było

Ja dzisiaj źle się czuję, mam straszną chandrę, spać Mi się chcę i jestem cały czas głodna..oby na okres..Zjadłabym tortille z mięsa baraniego..takiego prawidziwego..eh..i nawet wiem gdzie mogę dostać takiego u nas..zjadłabym ze 3 i piwo zimny Desperadosik do tego!

U nas słońce, ale wietrznie. Raczej dzisiaj wątpię, że zabiorę się za bieganie.

Na razie zjadłam:
-płatki, błonnik, mleko, duuuży talerz
- pół płata rybnego, po ugotowaniu miał z 6cm. w dwóch malutkich jajkach
- puszkę śledzi w sosie pomidorowym z 1kanapką chleba razowego
- garść musli(chciało Mi się coś słodkiego)
- a teraz wcinam pół grejpfruta
- na kolację 2 malutkie jajka ze 150g. warzyw na patelnię i 1kanapką chleba razowego

[amadziaz]

Ja w lato na pewno będę jadła więcej lodów
Ale chcę aby te moje zdrowe nawyki były na całe życie, a nie tylko na czas diety.

[adziorek1990]

Baletnica studiuje nauczanie przedszkolne i wczesnoszkolne
Wiem wiem, pewnie większość z Was uważa ,że to kierunek bez przyszłości bo 'nauczanek' jest od grona, ale ja tak kocham dzieci ,że nie wyobrażam sobie pracy bez nich

[Lajla_55]

Hej Dziewuszki!
No i miałam już dwa dni spokoju i znowu młyn... Auto nam się popsuło, najprawdopodobniej będziemy się przeprowadzać za 2/3 tygodnie... Masakra jakaś... Z tego wszystkiego wczoraj zjadłam 2 babeczki!!! (200kcal każda )

Co do alkoholu (bo widziałam, że o nim pisałyście) to rzeczywiście jest bardzo kaloryczny i zawiera bardzo dużo cukru. A mniej po nim ważymy, bo odwadnia organizm Stąd też kac na drugi dzień

Moje menu skąpe, bo nie mam apetytu przez te stresy i dziś na dodatek płatki mi się skończyły... Na śniadanie zjadłam pół bułki z indykiem, na drugie pomarańczę, a na obiad 250 g krewetek koktajlowych. Tak po prostu podsmażone z solą i pieprzem

No nic, spadam trochę jeszcze porozmyślać, może coś wymyślę
Do wieczorka!
Pozdrowienia

[meeedzik]

Baletnica, Murka wiem, że bym tego żałowała, ale ja nie potrafię przestać myśleć o P. Nie wiem co to będzie jak mój Tż się dowie, aż boję się pomyśleć, bo naprawdę wczoraj przegięłam i to bardzo. Mam wyrzuty i chce mi się ryczeć jaka ja głupia jestem ja nie potrafię żyć normalnie i udawać, że nic się nie stało, bo to mi nie daje spokoju Mam już tego dość. Nie chcę stracić Tż bo naprawdę jest wspaniały ale nie potrafię z tym żyć, ciągle mi to siedzi w głowie i tak myślę o Tż że niczego nie świadomy co ja tu wyprawiam
Dlaczego zawsze mnie coś spotyka? Nie wiem co mam ze sobą zrobić, cały dzień chodzę jak cień po domu, do tego prawie nic nie zjadłam, bo tylko pół kubka płatków (czyli jakieś pół garści) i pół brokóły. Teraz wypiłam drinka i kończę lampkę wina. Do tego jedyna koleżanka z którą mogę o wszystkim pogadać wyjechała do Niemiec na tydzień. A ja nie wiem co mam ze sobą zrobić.
Przepraszam, że tak Wam się żale, ale naprawdę nie mam z kim o tym pogadać

Przed chwilą wróciłam z ponad godzinnego spaceru z psem myślałam, że dobrze mi to zrobi ale widocznie się myliłam

[Lajla_55]

Napisane przez meeedzik

Baletnica, Murka wiem, że bym tego żałowała, ale ja nie potrafię przestać myśleć o P. Nie wiem co to będzie jak mój Tż się dowie, aż boję się pomyśleć, bo naprawdę wczoraj przegięłam i to bardzo. Mam wyrzuty i chce mi się ryczeć jaka ja głupia jestem ja nie potrafię żyć normalnie i udawać, że nic się nie stało, bo to mi nie daje spokoju Mam już tego dość. Nie chcę stracić Tż bo naprawdę jest wspaniały ale nie potrafię z tym żyć, ciągle mi to siedzi w głowie i tak myślę o Tż że niczego nie świadomy co ja tu wyprawiam
Dlaczego zawsze mnie coś spotyka? Nie wiem co mam ze sobą zrobić, cały dzień chodzę jak cień po domu, do tego prawie nic nie zjadłam, bo tylko pół kubka płatków (czyli jakieś pół garści) i pół brokóły. Teraz wypiłam drinka i kończę lampkę wina. Do tego jedyna koleżanka z którą mogę o wszystkim pogadać wyjechała do Niemiec na tydzień. A ja nie wiem co mam ze sobą zrobić.
Przepraszam, że tak Wam się żale, ale naprawdę nie mam z kim o tym pogadać

Przed chwilą wróciłam z ponad godzinnego spaceru z psem myślałam, że dobrze mi to zrobi ale widocznie się myliłam

To ja Ci opowiem moją historię i nie wiem czy Ci pomoże, czy wręcz przeciwnie, ale warto żebyś przeczytała. 6 lat temu poznałam chłopaka (nazwijmy Go "K") . Miałam wtedy chłopaka swojego, ale nie mogłam zapomnieć o K. On miał dziewczynę, ja też nie byłam sama. Ale obydwoje wiedzieliśmy, że jest pomiędzy nami coś niesamowitego. Po roku powstrzymywania się, zaczęliśmy się potajemnie spotykać... Ja miałam wyrzuty sumienia wobec mojego chłopaka, a K wobec swojej dziewczyny, ale te spotkania były tak cudowne, że żadne z nas nie chciało z nich rezygnować. Ten romans trwał 3 lata!!!! Ja już nie byłam z moim chłopakiem, a cały czas spotykaliśmy się z K. Później wyjechałam do Irlandii i poznałam mojego narzeczonego. Wiedziałam od początku, że to ten jedyny i że to z nim chcę być do końca życia. Z K zerwałam kontakt. Wiedziałam, że nie mam z nim żadnej przyszłości. To co między nami było to niesamowita fascynacja. Ale źle zaczęliśmy i wiedziałam, że nigdy nie będziemy dla siebie nikim więcej jak tylko kochankami... Od kiedy jestem z moim Tżtem nie piszę, nie dzwonię, udaję, że K nie istnieje. Bo pomimo mojej wielkiej miłości do Tżta, wiem że między mną i K mogłoby do czegoś dojść...
Mam nadzieję, że nie pokręciłam za bardzo i zrozumiesz o co mi chodzi... Wydaje mi się, że trzeba sobie wyznaczyć jakieś wartości i zdecydować kto jest ważniejszy. Ja trzymam za Ciebie mocno kciuki!! Wierzę, że zdecydujesz mądrze

[_Baletnica_]

Meedzik, rozumiem Cię kochana Ale musisz się liczyć z tym, że ten koleś może nie traktować Cię poważnie..albo co on sobie pomyśli, masz faceta 5lat, a na kiwnięcie palca, jak tylko Go zabraknie, lecisz na innego.
On może sobie pomyśleć, że jakbyś z Nim była to też nie zmienisz tego.
Kiedyś przyjaciel Mi to powiedział, faceci myślą logicznie, nie sercem tak jak My...
Ja też ma takiego jednego M, strasznie Mi się podoba, jest szarmancki, śliczny, inteligentny, dogadujemy się bez słów..ale on jest bardzo honorowy- powiedział, że zadzwoni do mnie jak rozstanę się z Tż. Nieraz w chwilach zwątpienia, kłótni z Tżtem wykręcałam Jego nr, po czym się rozłączałam. Najzwyczajniej w świecie się boję. Tego, że stracę wspaniałego Mężczyznę, a M nie okaże się chodzącym ideałem.
Bo wiesz jak to jest...na początku jest cudownie, pięknie, sielankowo, oczarowana, pijana miłością, zauroczona..ale potem przychodzi dzień codzienny...bolączki, zmartwienia i problemy. Dlatego, My Kobiety, tęsknimy za tą fascynacją, szybszym biciem serca wraz z pierwszym pocałunkiem.
Ja też za tym tęsknię...ale to jest normalne. Nie wiem co zrobiłabym jak zadzwoniłby M i prosił o spotkanie. Nie wiem jak u Was, ale u mnie po 3latach minęła fascynacja, szybsze bicie serca. I to mnie martwi.

[aniaczyrek]

hej kobitki widzę, że wiosna w pełni i dylematy miłosne dają znać o sobie
lajla - popieram twoje zdanie 3ba sobie wyznaczać cel w życiu i się go 3mać

ja dziś pół dnia w książkach praca mgr c.d ale pogoda beznadziejna znowu więc się zmobilizowałam ...tyle, że nic dziś nie poćwiczyłam i pewnie nie poćwicze bo strasznie mi się nie chce
a moje menu
s; pół bułki z serem i zieleniną
o; zupa jarzynowa + wątróbka
p: kawa
k: pół bułki z zieleniną

wczoraj pięknie nagrzeszyłam no i dziś jak stanęłam na wadze to szkoda gadać oj jaka zła byłam na siebie

no nic 3ba 3mać fason i próbować........ dalej ..........

[monika01011986]

ja już po zakupach kupiłam trochę jedzonka no i Nuvaringa (kosztuje 55 zł!) Założyłam go i narazie jest ok - nic nie czuję. Boli mnie tylko brzuch bo mam okres - nawet Nospa mi nie pomogła ;( A za godzinkę jadę do pracy!!! ;/ masakra ;((((
Chce mi się spać.... ciekawe jak ja wytrwam do 6 rano....
A od mojego śniadania o 16 jeszcze nic nie jadłam.... kupiłam sobie bułeczki z różnymi ziarnami to zjem zaraz jedną na kolację a drugą wezmę do pracy.

Meeedzik no ciężka sytuacja... JA też sporo przeżyłam z moim mężem, nawet nie byliśmy ze sobą pół roku już po ślubie. Ale to długa historia i dziś jej nie napiszę bo muszę już uciekać.... Nie martw się - napewno wszystko sie ułoży.

Do jutra dziewczynki;*

[Magdzia94]

Hej dziewczyny

Całyyy dzień chodzę głodna i dzisiaj znacznie więcej niż zawsze, ale obyło się bez dużej ilości słodyczy. Za to przez ten okres wszystkooooooo mnie denerwuje

Pokręcę 30 min na twisterku potem jeszcze próby z hh.

Napisane przez meeedzik

Jej dziewczyny, przegięłam wczoraj z alko i nie tylko
Pisałam Wam ostatnio o mojej łatwości w rozmowach z facetami... i że TŻ zawsze zazdrosny, bo zawsze flirtuję. No i wcale się nie dziwię, że zazdrosny.
Jej ja to używam hamulca, już chyba w ostatniej chwili
Wybrałyśmy się z koleżanką na piwo i hamburgera, później do baru przyszedł kolega z liceum ze swoim kolegą. No a ten jego kolega to była można powiedzieć moja sympatia z młodzieńczych lat. Nie widziałam się z nim od 7 lat.
Kiedyś tam się z nim spotykałam, ale wiecie tak jakoś szybko się skończyło, bo P był trochę wstydliwy, a ja od zawsze wręcz przeciwnie. No i zaczęłam spotykać się z innym.
A tu takie miłe spotkanie, P mówił że żałuje, że to wszystko tak się skończyło, że chciałby cofnąć czas, no i gadka szmatka i zaczął się flirt.
W ogóle za dużo wypiłam, zaczęło się od redsa, później drink, pięćdziesiątka czystej i 2 wściekłe psy.

Nie wiem dziewczyny co mam myśleć Głupia jestem, bo jak jest dobrze to zawsze komplikuję sobie życie

Napisane przez sanderaM

Hej
Ja już po geografii uff... Baletnica a jak tam Twój brat?
Iti to gratulację Ale kto to widział do 4 rano w pracy siedzieć!
Ja idę odpocząć w pokoju posprzątam może..Nie mam siły się dzisiaj uczyć na razie...
Zajrzę wieczorem

Dobrze że już to masz za sobą

Napisane przez amadziaz

Dziewczynyy, muszę się pochwalić! Naumiałam się kręcić hh
Wczoraj 30 minut kręciłam :P
Teraz mam zamiar po godzince, bo to nie męczące .

Gratuluję i zazdroszczę

[Lajla_55]

Baletnica No tak jak piszesz, po jakimś czasie fascynacja mija... A ja szczególnie widzę to, bo mieszkam z Tżtem, mamy dziecko, problemy dnia codziennego. I mimo, że tęsknię za tym co było na początku, to odkrywam tą drugą stronę miłości. Widzę ten szacunek, wsparcie... Teraz kiedy zdarzają mi się chwile zmęczenia totalnego, Tż przychodzi, zajmuje się Benjaminem, przytula mnie, przynosi herbatę... I to też jest cudowne. Cudowne są pierwsze razy, które odkrywamy po prawie 3 latach związku. (a zdarzają się one zadziwiająco często ). Moje zdanie jest takie, że jeśli ktoś jest naszą drugą połówką, to nawet jak piękny, romantyczny i fascynujący początek mija, to nadal potrafimy się cieszyć tym związkiem i czujemy się tak samo szczęśliwe Tylko w trochę inny sposób No i seks jest za każdym razem lepszy

[meeedzik]

Dziękuję Wam kochane
Lajla podobną sytuację miałam poznając mojego teraźniejszego faceta. Wcześniej byłam w związku 2 lata i potajemnie spotykałam się z Tż (tym co teraz jestem) no i w końcu wyszło tak, że jesteśmy razem i wiem, że to jest facet dla mnie na całe życie.
Baletnica pomyśleć to on tak nie pomyśli, bo nie pozoliłam mu na zbyt wiele, mimo że ostro nalegał i próbował mnie pocałować, to mu się to nie udało. Chciał też żebym zamiast do domu pojechała do niego, no ale z tym to już przegiął, bo to normalne, że w życiu bym się nie zgodziła na coś takiego.
Jedyne co to te jego wędrujące rączki .... i parę razy udało mu się mnie pocałować w szyję i policzek ale na tym się skończyło, choć gdybym tylko chciała to nie wiem na czym by się skończyło. Chociaz i tak uważam, że przegiełam, bo nie powinnam na to wcale pozwolić, ale też alko zrobiło swoje więc wyszło jak wyszło czasu nie cofnę chociaż może bym chciała.

Teraz dzwonił Tż i uświadomiłam sobie jaki jest dla mnie ważny i jak on mnie bardzo kocha. Nie wiem tylko czy ja na niego zasługuję. Postaram się zmienić i nie flirtować z facetami chociaż nie wiem czy mi się to uda, bo nie wiem ale nie potrafię sobie odmówić. Ja nawet idąc z psem na spacer usłyszę jakiś komplement to zaraz wywiązuje się z tego rozmowa
Nie wiem jakas dziwna jestem.
Ale naprawdę zależy mi na Tż i nie chcę go stracić, mam tylko nadzieję, że nigdy nie dowie sie o moim wybryku

Ja dziś przez cały dzień zjadłam
pół kubka mleka z pół garstki płatków
jeden mały brokół na dwa razy i 1 ziemniak z ognisa
Do tego drink i lampka wina.

---------- Dopisano o 20:31 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Magdzia dziękuję
Monia liczę na to, że wszystko się wyjaśni.
Lajla z Tżtem jesteśmy już 5 lat razem i nie raz mieliśmy wzloty i upadki no i jak narazie jesteśmy razem, szczęśliwi. Też zawsze mogę na niego liczyć, wspiera mnie i w ogóle jest bardzo kochany.
Ale teraz coraz częsciej myślę o tym czy chcę wziąć z nim ślub, jest dobrze tak jak jest i nie wiem czy papierek jest mi do czegoś potrzebny. Nie wiem sama co mam myśleć.