Dzielące kilometry nie dzielą naszej miłości - ZNO cz. 12

[karolca]

my mieliśmy kilka psów. Pierwszego ze względu na narodziny brata musieliśmy oddać
kolejny zachorował na nosówkę i zdechł (na szczęście był u cioci na wsi). Trzeciego mama znalazła na śmietniku, taki miniaturowy szczeniaczek był, słodziaczek... miał krótkie łapki, jamnikowany tułów ale bardziej kwadratowy... i wadę zgryzu i ciągle języczek mu wychodził ale był piechcinoga i często uciekał. Dwa razy z mamą go szukałyśmy, za trzecim razem już nie. Wiem, że przygarnęła go starsza pani.
Kolejnego psa siostra przywiozła ze wsi - miał być mały a urósł większy od labradora. Chociaż bardzo podobny. Biszkoptowy kolor. Też był boidupa ale na swój sposób byl mądry. Ukradli go nam...

[patrysiowa_]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;25899316]ja wiem jak to się robi
tylko ja zaraz wyjmę i nie zwymiotuję..
zaraz jak poczuję że już prawie.. to wyjmę i klapa..[/QUOTE]
to obrzygaj sobie palce

[czarnulkax]

Napisane przez talkshit

moja mama mowila ze ona nie chce psa i nic przy nim nie bedzie robic a jest calkiem inaczej i to nie tak ze musi czy ze nikt z nas sie nim nie zajmuje tylko chce

Ja nie będę chciała

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

może się położę..
nawet nie mam siły się wykąpać..
zrobię to rano.. dobranoc..

[karolca]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;25899284]właśnie wolałabym rzygnąć..
to by mi się lepiej zrobiło..
a nie takie mdlenie jak do rzygania a z rzygania nici..[/QUOTE]
ale białko sprawi, że jak nie rzygniesz, to powinno się tobie odbić i mdłości przejdą jak ręką odjął albo oranżada w proszku jedzona na sucho

[asmenaa]

Napisane przez talkshit

ojj przeciez nie mowie ze nie wiesz jak to sie robi
ja tam wsadzam bez problemu , bo wiem ze potem mi bedzie lepiej
ale moze jak wsadzisz chociaz na chwile , i wyjmiesz to samo potem jakos pojdzie

Nie na każdego właśnie to działa ja nie raz bym chciała ale mi nic nie pomaga, nie wymiotuje nigdy
Czasami po pijaku sobie mysle boze jakbym rzygnela byloby mi o wiele lepiej ale nie da rady

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez asmenaa

Nie na każdego właśnie to działa ja nie raz bym chciała ale mi nic nie pomaga, nie wymiotuje nigdy
Czasami po pijaku sobie mysle boze jakbym rzygnela byloby mi o wiele lepiej ale nie da rady

ja jak jestem pijana i chcę rzygnąć to się kładę na plecach ..
wtedy na bank rzygnę..
bo mi się zaczyna tak we łbie kręcić że nie ma siły i jest bełt

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------

Napisane przez karolca

ale białko sprawi, że jak nie rzygniesz, to powinno się tobie odbić i mdłości przejdą jak ręką odjął albo oranżada w proszku jedzona na sucho

jak nie rzygne to bez sensu..
już wolę się nie męczyć z białkiem i pójść spać..

[talkshit]

Napisane przez karolca

my mieliśmy kilka psów. Pierwszego ze względu na narodziny brata musieliśmy oddać
kolejny zachorował na nosówkę i zdechł (na szczęście był u cioci na wsi). Trzeciego mama znalazła na śmietniku, taki miniaturowy szczeniaczek był, słodziaczek... miał krótkie łapki, jamnikowany tułów ale bardziej kwadratowy... i wadę zgryzu i ciągle języczek mu wychodził ale był piechcinoga i często uciekał. Dwa razy z mamą go szukałyśmy, za trzecim razem już nie. Wiem, że przygarnęła go starsza pani.
Kolejnego psa siostra przywiozła ze wsi - miał być mały a urósł większy od labradora. Chociaż bardzo podobny. Biszkoptowy kolor. Też był boidupa ale na swój sposób byl mądry. Ukradli go nam...

ja nie rozumiem jak mozna ukrasc komus zwierzaka moja babcia miala 3 kotki male , dwa oddala kolezance ale ona sie upierala zeby dala tez 3 , byl caly rudy , przepiekny ale babcia nie chciala i po 3 miesiacach kotek nie wrocil do domu , a co sie okazalo jest u tej wlasnie kobiety, no ale co przeciez nie pojde sie klocic ze to nasz kot byl

[asmenaa]

ja za to nigdy nie wymiotuję a nie raz próbowałam różnymi sposobami

[talkshit]

Napisane przez asmenaa

Nie na każdego właśnie to działa ja nie raz bym chciała ale mi nic nie pomaga, nie wymiotuje nigdy
Czasami po pijaku sobie mysle boze jakbym rzygnela byloby mi o wiele lepiej ale nie da rady

ja po pijaku nawet palca nie musze wsadzac , samo pojdzie no ale mam kolezanke co tez nigdy nie wymiotuje , nie chce , nie umie nawet i sie potem tak meczy

[asmenaa]

Napisane przez talkshit

ja nie rozumiem jak mozna ukrasc komus zwierzaka moja babcia miala 3 kotki male , dwa oddala kolezance ale ona sie upierala zeby dala tez 3 , byl caly rudy , przepiekny ale babcia nie chciala i po 3 miesiacach kotek nie wrocil do domu , a co sie okazalo jest u tej wlasnie kobiety, no ale co przeciez nie pojde sie klocic ze to nasz kot byl

MI tez sasiad ukradl kota, porażka

[patrysiowa_]

dobranoc kopnienta

[karolca]

Napisane przez asmenaa

ja za to nigdy nie wymiotuję a nie raz próbowałam różnymi sposobami

ja rano jak myję zęby nie mogę myśleć o jedzeniu

[patrysiowa_]

ja tylko raz rzygałam po % i to było głupie jeju film mi się urwał konkretnie

[asmenaa]

Napisane przez talkshit

ja po pijaku nawet palca nie musze wsadzac , samo pojdzie no ale mam kolezanke co tez nigdy nie wymiotuje , nie chce , nie umie nawet i sie potem tak meczy

Wlasnie dlatego ja się strasznie męczę na drugi dzien

[talkshit]

Napisane przez asmenaa

MI tez sasiad ukradl kota, porażka

sasiad mojej babci otrul jej psa trutka na szczury ...

[alaruna]

Napisane przez asmenaa

Czasami po pijaku sobie mysle boze jakbym rzygnela byloby mi o wiele lepiej ale nie da rady

mam tak samo.

[talkshit]

Napisane przez patrysiowa_

ja tylko raz rzygałam po % i to było głupie jeju film mi się urwał konkretnie

mi sie urwal film tak fest 4 razy

Napisane przez asmenaa

Wlasnie dlatego ja się strasznie męczę na drugi dzien

ojj
ja kiedys wpadlam w dziure jak wracalam do domu , rano wstaje noga napuchnieta cala boli ja z lozka wstaje , i bach na plecy

[patrysiowa_]

jeju jak można psa otruć komuś

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

Napisane przez talkshit

mi sie urwal film tak fest 4 razy

mi to w sumie dwa, ale tak fest to w sylwestra... a 31 lipca to też nie pamiętam aż tak, pamiętam, że przyjaciółka mi w nocy płakała w nocy bo słyszała koty

[talkshit]

Napisane przez patrysiowa_

jeju jak można psa otruć komuś

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------



mi to w sumie dwa, ale tak fest to w sylwestra... a 31 lipca to też nie pamiętam aż tak, pamiętam, że przyjaciółka mi w nocy płakała w nocy bo słyszała koty :cojest:

mi tak fest to na woodstocku teraz sie urwal , nic nie pamietam

[asmenaa]

W ogóle wiecie co?
Pamiętacie historię z moim kolegą skąd go wzielam? On tam siedzi z kolega, ktory do mojej kumpeli świrowal co bede z nia mieszkac. No i ona mu dzisiaj powiedziala, ze nie pojedziemy nigdzie w 4 jak bylo planowane (temu swojemu), ze to nie ma sensu bo ona się zaangazuje i bedzie cierpiec itp. spytala go czy ma zamiar wrocic on ze nie wiec ona mu powiedziala ze ona tez nie ma zamiaru wyjezdzac i jaki to sens. i jakos dziwnie sie czuje bo zawsze tak razem razem wszystko.

[makarona]

Hej dziewczyny. Przyjmujecie nowe osoby do siebie? Mam nadzieję, że tak, bo szukam miejsca, gdzie będę mogła się trochę pożalić, wygadać komuś.

Ankieta
Twoje imię: Makaronik
Imię Twojego TŻ: Dureń
Wiek Twój: 24 l.
Wiek TŻ: 25l.
Odległość, która was dzieli: ok. 280 dni. kilometrowo praktycznie niezmierzalna.
Kiedy ostatnio się widzieliście? 17 III 11
Co najbardziej przeszkadza Ci w ZNO? Nie mam komu gotować
Jak długo jesteście razem? 3 lata i 4 miesiące

O mnie samej mogę napisać tyle, że studiuję Administrację. Generalnie jestem rozrywkową, pełną energii osobą, aczkolwiek od ponad 3 miesięcy dzieje się ze mną coś dziwnego. Trwam w zawieszeniu. Liczę, że wsparcie innych choć odrobinę pomoże mi w dojściu do siebie

[karolca]

czuję, że nie pasuję do rozmów o %%%

[asmenaa]

Napisane przez talkshit

mi tak fest to na woodstocku teraz sie urwal , nic nie pamietam

Mi tyle razy ze szkoda gadac oj glupia asmenka nie ma się czym chwalic

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Napisane przez makarona

Hej dziewczyny. Przyjmujecie nowe osoby do siebie? Mam nadzieję, że tak, bo szukam miejsca, gdzie będę mogła się trochę pożalić, wygadać komuś.

Ankieta
Twoje imię: Makaronik
Imię Twojego TŻ: Dureń
Wiek Twój: 24 l.
Wiek TŻ: 25l.
Odległość, która was dzieli: ok. 280 dni. kilometrowo praktycznie niezmierzalna.
Kiedy ostatnio się widzieliście? 17 III 11
Co najbardziej przeszkadza Ci w ZNO? Nie mam komu gotować
Jak długo jesteście razem? 3 lata i 4 miesiące

O mnie samej mogę napisać tyle, że studiuję Administrację. Generalnie jestem rozrywkową, pełną energii osobą, aczkolwiek od ponad 3 miesięcy dzieje się ze mną coś dziwnego. Trwam w zawieszeniu. Liczę, że wsparcie innych choć odrobinę pomoże mi w dojściu do siebie

Przyjmujemy oczywiście witam Makaronika
o co chodzi, że dzieli Was 280 dni a kilometrowo praktycznie niezmierzalna? skąd jesteś i jak się poznaliscie i kiedy się skończy Wasz ZNO

jeee ile pytań

[karolca]

asmena, powiedz koleżance, że jest gluuuupia

makarona, witaj w naszym szalonym gronie

[Areti]

a mi się film nie urwał nigdy ale jak byłam w remizie na odpustówce, to czułam się trzeźwa na umyśle, ale nie potrafiłam zapanować nad ciałem, jakby nie było moje

[asmenaa]

Napisane przez karolca

asmena, powiedz koleżance, że jest gluuuupia

makarona, witaj w naszym szalonym gronie

No ale teraz wszystko się zepsuło! Mój kolega miał przyjechac z nim! a teraz co??

[talkshit]

Napisane przez asmenaa

W ogóle wiecie co?
Pamiętacie historię z moim kolegą skąd go wzielam? On tam siedzi z kolega, ktory do mojej kumpeli świrowal co bede z nia mieszkac. No i ona mu dzisiaj powiedziala, ze nie pojedziemy nigdzie w 4 jak bylo planowane (temu swojemu), ze to nie ma sensu bo ona się zaangazuje i bedzie cierpiec itp. spytala go czy ma zamiar wrocic on ze nie wiec ona mu powiedziala ze ona tez nie ma zamiaru wyjezdzac i jaki to sens. i jakos dziwnie sie czuje bo zawsze tak razem razem wszystko.

ale nie mozesz patrzec na kolezanka , musisz robic to co jest dla Ciebie najlepsze i co Ciebie uszczesliwi przeciez chyba nie zrezygnujesz z tego wszystkiego ?

[gwiezdnyplemnik]

Napisane przez WanilioweChilli

a któż to?

Ty też Toruń?

[asmenaa]

Napisane przez talkshit

ale nie mozesz patrzec na kolezanka , musisz robic to co jest dla Ciebie najlepsze i co Ciebie uszczesliwi przeciez chyba nie zrezygnujesz z tego wszystkiego ?

No nie chcę rezygnować ale teraz wszystko się skomplikowalo (patrz: mój post powyżej). Bo ten od niej powiedzial jej, ze nie chce wracac a moj kolega ma w perspektywie powrót. Nie teraz ale ma.