A my tu dalej o ślubach gadamy, na przyszły rok z utęsknieniem czekamy -PM 2012, czIV

[jagodzia133]

uffff już wróciłam powiem tak przymierzyłam kilka ale tylko w jednej mi było ładnie tak samo jak w tamtej ale tej jakoś nie poczułam załączam linka jak wygląda na PM bo w necie ze zdjęcia katalogowego wygląda bardzo paskunie
http://ogloszenia.trojmiasto.pl/sukn...gl3603060.html
no i teraz nie wiem co robić
aha no i zdecydowanie biel to mój kolor w innych wyglądam okropnie

[(kicia)]

evonia zdecydowanie ta numer jeden. Ta druga na taką sztywną wygląda i nie wygodną
jagodziu też mam ten problem. Sama nie wiem czy dalej szukać. Tamta mnie zauroczyla i cóż jak narazie w żadnej innej się nie widzę.
Nika to fajnie bo ja to totalnie nie mam kiedy skoczyć tam. A na całe święta i weekend wyjeżdżam.

Dotk4 zaczynam 1lipca

[vesna84]

obiecuję, że będę pojawiać się na wizażu regularnie, a nie tak, że nie było mnie 3 dni i czytam Wasze posty przez 1,5 h
witam Nowe PM-ki
my ze znajomymi idziemy dziś na kręgle więc wpadłam tylko powiedzieć HEJ

doszlismy z Tż-tem do konsensusu i wybraliśmy kościól, po świetach idziemy rezerwować termin
byliśmy w zeszły piątek ale księza są tak zagonieni, bo to czas spowiedzi wielkanocnej i powiedzieli nam, żebyśmy na spokojnie pojawili się po swiętach.

[melod_y]

Napisane przez sikoreczka111

poza tym, myslalam, żeby kamerzysta nagrał coś takiego, na wzór http://www.youtube.com/watch?v=Q_pkb-xMz24 ale boję się, że dzieci powiedzą coś głupiego i rodzice będą źli ...

na targach ślubnych byli animatorzy zabaw dla dzieci , musze odnaleźć ulotkę i może wykorzystam któryś z ich pomysłow

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

"Zadaniem dzieci jest ozdobić papierowe serca. Czasami na prośbę Pary Młodej najmłodsi goście zdobią piernikowe serduszka pisakami do ciast, którymi później częstują pozostałych Gości. "

To mi się podoba

"co to jest ślub" To samo nagranie co dołączyłaś będziemy mieć jako podkład, nie wiem do naszych zdjęć, albo może pod jakiś fajny teledysk do naszej kasety
W sumie trochę też bym się bała pytać maluchów, albo nie wiadomo czy rodzice później nie bedą zli że te wypowiedzi są nagrane i wszyscy oglądają, a nie daj Boże dziecko jakoś glupio powiedziało:P

Z tymi serduszkami to fajny pomysł Ja na pewno w kącie umieszczę kilka baloników z helem, albo w korytarzu jakieś zwykłe, aby się dzieci pobawiły nimi.

[jagodzia133]

Napisane przez (kicia)

jagodziu też mam ten problem. Sama nie wiem czy dalej szukać. Tamta mnie zauroczyla i cóż jak narazie w żadnej innej się nie widzę.

no i ja właśnie też się zastanawiam... jak nie kupię i nie znajdę ładniejszej to będę żałować i tego się boję a jak kupię i mi się odpodoba?? to co wtedy i co tu robić

[Madziuniusia]

dziewczyny obiecuje, że nadrobię, ale na tą chwilkę musze do was napisać bo mnie telepie. Pisałam wam o tym, że byłam z mamą TŻ w zajeździe raj i że moja mama powiedziała, że tam nie. Ok. Ja przyjęłam do wiadomości, matka TŻ zaczęła zachowywać się okropnie, do tego stopnia, że do TŻ powiedziała, żebyśmy z moją matką sobie jeździli za salą, ona nie będzie jeździć bo WYBRAŁA już. LoL. I byliśmy teraz w tej sali http://www.dworek.kielce.com/. Nam się podoba- jest tanio, byliśmy już tam na weselu, przyjeżdzam do domu, mówię mamo zobacz ofertę itd. A ta sie pyta gdzie ta sala. Mowię ze w kielcach, na herbach. A ta NAJGORSZA DZIELNICA JAKA MOŻE BYĆ!! Nie mam siły. Przysięgam. Miałam też propozycję innej sali, to powiedziała, że tam, to na pewno nie, bo jej się kojarzy z byłym mężem mojej siostry!! I już szantaż, że w takim razie żebyśmy sali sobie szykowali wesele!!

[(kicia)]

Napisane przez jagodzia133

no i ja właśnie też się zastanawiam... jak nie kupię i nie znajdę ładniejszej to będę żałować i tego się boję a jak kupię i mi się odpodoba?? to co wtedy i co tu robić

jak nie będziesz na nią za często patrzeć to Ci się nie odpodoba. Wiesz z suknią jest tak że nie codziennie chodzisz do salonów nie codziennie widzisz dziewczynę w sukni ślubnej i tak na dobrą sprawę to że coś nam się na zdjęciu podoba może nie będzie powodem do żałowania. Ja w środę decyduję wóz albo przewóz już kaskę przeliczam na wszelki wypadek.

Moje głosy za kupnem
- suknia jest śliczna
- pomimo że za duża bardzo mi się podobało jak w niej wyglądam
- po skróceniu może być tylko lepiej
- jest firmowa przez co wiem że materiały są z górnej półki

Moje głosy przeciw
- a jak przytyję i będę w niej brzydko wyglądac?
- wydam 2400 a potem mi się odwidzi
- mam jeszce kupę czasu ale na tto czy kupić muszę decydować już

[kindziulindzia]

Napisane przez Madziuniusia

dziewczyny obiecuje, że nadrobię, ale na tą chwilkę musze do was napisać bo mnie telepie. Pisałam wam o tym, że byłam z mamą TŻ w zajeździe raj i że moja mama powiedziała, że tam nie. Ok. Ja przyjęłam do wiadomości, matka TŻ zaczęła zachowywać się okropnie, do tego stopnia, że do TŻ powiedziała, żebyśmy z moją matką sobie jeździli za salą, ona nie będzie jeździć bo WYBRAŁA już. LoL. I byliśmy teraz w tej sali http://www.dworek.kielce.com/. Nam się podoba- jest tanio, byliśmy już tam na weselu, przyjeżdzam do domu, mówię mamo zobacz ofertę itd. A ta sie pyta gdzie ta sala. Mowię ze w kielcach, na herbach. A ta NAJGORSZA DZIELNICA JAKA MOŻE BYĆ!! Nie mam siły. Przysięgam. Miałam też propozycję innej sali, to powiedziała, że tam, to na pewno nie, bo jej się kojarzy z byłym mężem mojej siostry!! I już szantaż, że w takim razie żebyśmy sali sobie szykowali wesele!!

no to nieciekawie współczuje a sami sponsorujecie sobie wesele czy rodzice Wam pomagają? jeśli sami to nie pytajcie się z każdej z osobna co myśli o sali tylko to WY decydujecie co gdzie kiedy i jak !! ja tak zrobiłam sami płacimy sami szukamy i wybieramy i zostaną zaproszeni na gotowe
inna kwestia gdy rodzice Was wspomagają to wtedy proponuję wybrać parę sal przejechać się zobaczyć i wybrać ta na której będzie Wam najbardziej zależało i powiedzieć im parę argumentów że taka sala a nie inna trzymam kciuki

[jagodzia133]

Napisane przez Madziuniusia

dziewczyny obiecuje, że nadrobię, ale na tą chwilkę musze do was napisać bo mnie telepie. Pisałam wam o tym, że byłam z mamą TŻ w zajeździe raj i że moja mama powiedziała, że tam nie. Ok. Ja przyjęłam do wiadomości, matka TŻ zaczęła zachowywać się okropnie, do tego stopnia, że do TŻ powiedziała, żebyśmy z moją matką sobie jeździli za salą, ona nie będzie jeździć bo WYBRAŁA już. LoL. I byliśmy teraz w tej sali http://www.dworek.kielce.com/. Nam się podoba- jest tanio, byliśmy już tam na weselu, przyjeżdzam do domu, mówię mamo zobacz ofertę itd. A ta sie pyta gdzie ta sala. Mowię ze w kielcach, na herbach. A ta NAJGORSZA DZIELNICA JAKA MOŻE BYĆ!! Nie mam siły. Przysięgam. Miałam też propozycję innej sali, to powiedziała, że tam, to na pewno nie, bo jej się kojarzy z byłym mężem mojej siostry!! I już szantaż, że w takim razie żebyśmy sali sobie szykowali wesele!!

sala mi się bardzo podoba a do tego na dworku jest prześlicznie ja miałam taką sytuację z moją teściową ale potem stwierdziła że ona nam może tylko doradzić a decyzja należy do nas

Napisane przez (kicia)

jak nie będziesz na nią za często patrzeć to Ci się nie odpodoba. Wiesz z suknią jest tak że nie codziennie chodzisz do salonów nie codziennie widzisz dziewczynę w sukni ślubnej i tak na dobrą sprawę to że coś nam się na zdjęciu podoba może nie będzie powodem do żałowania. Ja w środę decyduję wóz albo przewóz już kaskę przeliczam na wszelki wypadek.

Moje głosy za kupnem
- suknia jest śliczna
- pomimo że za duża bardzo mi się podobało jak w niej wyglądam
- po skróceniu może być tylko lepiej
- jest firmowa przez co wiem że materiały są z górnej półki

Moje głosy przeciw
- a jak przytyję i będę w niej brzydko wyglądac?
- wydam 2400 a potem mi się odwidzi
- mam jeszce kupę czasu ale na tto czy kupić muszę decydować już

Moje za:
-wyglądam w niej bosko
-jest tania 1300zł z welonem
-jest dobra na długość więc nie trzeba skracać
-jest oryginalna więc pewnie nikt takiej jeszcze nie widział
-jak ją założyłam to poczułam to coś przy innych tak nie było
Moje przeciw:
-muszę wszyć materiał pod wiązaniem gorsetowym i chce wymienić wstążkę na grubszą
-boje się że ludzie pomyślą że to jakaś bazarówa przez to że jest tak bogato zdobiona
-boje się że mi się odwidzi

eh...

[Gorska_Kozica]

Napisane przez Madziuniusia

dziewczyny obiecuje, że nadrobię, ale na tą chwilkę musze do was napisać bo mnie telepie. Pisałam wam o tym, że byłam z mamą TŻ w zajeździe raj i że moja mama powiedziała, że tam nie. Ok. Ja przyjęłam do wiadomości, matka TŻ zaczęła zachowywać się okropnie, do tego stopnia, że do TŻ powiedziała, żebyśmy z moją matką sobie jeździli za salą, ona nie będzie jeździć bo WYBRAŁA już. LoL. I byliśmy teraz w tej sali http://www.dworek.kielce.com/. Nam się podoba- jest tanio, byliśmy już tam na weselu, przyjeżdzam do domu, mówię mamo zobacz ofertę itd. A ta sie pyta gdzie ta sala. Mowię ze w kielcach, na herbach. A ta NAJGORSZA DZIELNICA JAKA MOŻE BYĆ!! Nie mam siły. Przysięgam. Miałam też propozycję innej sali, to powiedziała, że tam, to na pewno nie, bo jej się kojarzy z byłym mężem mojej siostry!! I już szantaż, że w takim razie żebyśmy sali sobie szykowali wesele!!

biedactwo... nie denerwuj się
Ale fakt, to musi być wkurzające, kiedy osoby, na które się liczy, nie myślą o Was tylko o swoim interesie
I dlatego strasznie się cieszę, że z Tż sami o wszystkim decydujemy

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Napisane przez (kicia)

jak nie będziesz na nią za często patrzeć to Ci się nie odpodoba. Wiesz z suknią jest tak że nie codziennie chodzisz do salonów nie codziennie widzisz dziewczynę w sukni ślubnej i tak na dobrą sprawę to że coś nam się na zdjęciu podoba może nie będzie powodem do żałowania. Ja w środę decyduję wóz albo przewóz już kaskę przeliczam na wszelki wypadek.

Moje głosy za kupnem
- suknia jest śliczna
- pomimo że za duża bardzo mi się podobało jak w niej wyglądam
- po skróceniu może być tylko lepiej
- jest firmowa przez co wiem że materiały są z górnej półki

Moje głosy przeciw
- a jak przytyję i będę w niej brzydko wyglądac?
- wydam 2400 a potem mi się odwidzi
- mam jeszce kupę czasu ale na tto czy kupić muszę decydować już

Skoro głosów ZA jest więcej i są konkretne, to ja bym już nie gdybała, co by było... Masz pieniążka, suknia Ci się spodobała. Przygarnij ją

[dosia_90]

Hej dziewczyny
Mogę się przyłączyć?
3 lipca 2012

[(kicia)]

Napisane przez dosia_90

Hej dziewczyny
Mogę się przyłączyć?
3 lipca 2012

witamy opowiadaj coś o was

[Madziuniusia]

Niestety rodzice nam finansują... Porażka. matka już gada, że jej wcale nie musi tam być, że ona weźmie sobie flaszke i przyjdzie do domu, ochla sie i pojdzie spać. Nie mam siły. Nie wiem czy robienie jakiekiegokolwiek wesela ma sens.

[jagodzia133]

Napisane przez dosia_90

Hej dziewczyny
Mogę się przyłączyć?
3 lipca 2012

jasne
powiedz coś o was co macie już załatwione jak są linki np do sali fotografa to możesz się pochwalić a i skąd jesteś

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Napisane przez Madziuniusia

Niestety rodzice nam finansują... Porażka. matka już gada, że jej wcale nie musi tam być, że ona weźmie sobie flaszke i przyjdzie do domu, ochla sie i pojdzie spać. Nie mam siły. Nie wiem czy robienie jakiekiegokolwiek wesela ma sens.

powiem tak sporo dziewczyn miało taki problem i naprawdę wszytko się jakoś ułoży cierpliwości
niedawno ja tak panikowałam dziewczyny pisały że się wszytko ułoży a ja nie wierzyłam a tu proszę wszystko poszło jak po maśle(jak narazie tfu tfu tfu)

[kindziulindzia]

Napisane przez Madziuniusia

Niestety rodzice nam finansują... Porażka. matka już gada, że jej wcale nie musi tam być, że ona weźmie sobie flaszke i przyjdzie do domu, ochla sie i pojdzie spać. Nie mam siły. Nie wiem czy robienie jakiekiegokolwiek wesela ma sens.

madzia a jaki masz kontakt z mamą? nie wiem jak jest u Ciebie a bardzo bym chciała podnieść Cię na duchu przychodzą momenty w życiu że trzeba postawić sprawy na ostrzu noża,
spróbuj porozmawiać jeszcze raz z mamą i mam nadzieję, że dojdziecie do wspólnego porozumienia

[jagodzia133]

dobra lecę do TŻta
jutro kasuję fotki w sukni b dzisiaj już nie mam czasu, jak by ktoś nie widział to niech pisze
miłego wieczorku i uszy go góry

[evoonia86]

Napisane przez dosia_90

Hej dziewczyny
Mogę się przyłączyć?
3 lipca 2012

jasne- witamy serdecznie opowiadaj o sobie, o Was, weselu

Napisane przez Madziuniusia

Niestety rodzice nam finansują... Porażka. matka już gada, że jej wcale nie musi tam być, że ona weźmie sobie flaszke i przyjdzie do domu, ochla sie i pojdzie spać. Nie mam siły. Nie wiem czy robienie jakiekiegokolwiek wesela ma sens.

hmmmm... jedyne co mogę doradzić to spokojna rozmowa i jeszcze raz rozmowa. ale jeśli nic to nie pomoże, to może pomyślcie o koncepcji obiadu za WŁASNE pieniądze i będziesz miała przynajmniej spokój. kwestia tego- dogadasz się z mamą czy nie ??

[dosia_90]

Zacznę od tego, że przeczytałam tylko niewielką część wątku więc nie jestem za bardzo na bieżąco, bo jest to chyba niemożliwe
Mam 21 a mój Tż 29. Mieliśmy się pobrać we wrześniu 2012 ale moja "siostra" wepchnęła się nam z weselem parę miesięcy wcześniej do tej samej sali, więc po burzliwej kłótni z rodzicami zarezerwowaliśmy sobie termin w innej sali i dlatego zamiast w weekend mamy wesele we wtorek. Z "siostrą" od grudnia nie gadam z tego powodu, bo nawet słowem nie odezwała się czy mam coś przeciwko. Rodzice tak samo, uważają że nic złego nie zrobiła. Gdy po około miesiącu od zmiany terminu wesela rodzice przypadkiem się o tym dowiedzieli to tydzień ze mną nie gadali, tak choćby to była moja wina, a "s" ich jeszcze na mnie podpuszczała.
Skoro oni się z moim zdaniem nie liczyli, to dlaczego ja mam się liczyć z tym że im się nie podoba jednodniowe wesele, w dodatku we wtorek i to, że zmieniłam rezerwację bez ich zgody?

[sikoreczka111]

nam też w dużej mierze finansują rodzice i też były problemy na początku ...teraz już jest z górki ...ale moi rodzice to najchętniej wszystko zrobili by za mnie ( nawet suknie ślubną by kupili ) póki co nie podejmujemy żadnej decyzji, więc nie ma problemu, ale jak coś to im powiem, że ma być po naszemu...oni już swoje wesele mieli ...

[(kicia)]

Napisane przez dosia_90

Zacznę od tego, że przeczytałam tylko niewielką część wątku więc nie jestem za bardzo na bieżąco, bo jest to chyba niemożliwe
Mam 21 a mój Tż 29. Mieliśmy się pobrać we wrześniu 2012 ale moja "siostra" wepchnęła się nam z weselem parę miesięcy wcześniej do tej samej sali, więc po burzliwej kłótni z rodzicami zarezerwowaliśmy sobie termin w innej sali i dlatego zamiast w weekend mamy wesele we wtorek. Z "siostrą" od grudnia nie gadam z tego powodu, bo nawet słowem nie odezwała się czy mam coś przeciwko. Rodzice tak samo, uważają że nic złego nie zrobiła. Gdy po około miesiącu od zmiany terminu wesela rodzice przypadkiem się o tym dowiedzieli to tydzień ze mną nie gadali, tak choćby to była moja wina, a "s" ich jeszcze na mnie podpuszczała.
Skoro oni się z moim zdaniem nie liczyli, to dlaczego ja mam się liczyć z tym że im się nie podoba jednodniowe wesele, w dodatku we wtorek i to, że zmieniłam rezerwację bez ich zgody?

no sytuacja nie ciekawa a jak u was jest z kwestią finansowania wesela?

[Madziuniusia]

Nie no mi to rece opadają, że są takie problemy z głupim wyborem sali!! Moja mama najchętniej by zrobiła z włanymi kucharkami. I nie dociera, że takie wesele nie ma sensu. A jeszcze jak ona rozmawia ze mną z piwem w ręku to mnie normalnie roznosi. Nie umiem z nią rozmawiac spokojnie. Płakać mi się chce na to wszystko i na samym starcie mam już dość!!

[dosia_90]

no właśnie rodzice nam finansują większość. ja sobie tylko suknię kupuję i dodatki bo jestem studentką i nie mam kasy za bardzo. dlatego też się tak obrazili że bez ich zgody to zrobiłam. za to rodzice Tż są za mną i teściowa powiedziała ze jak sie spotka z moimi i będzie jakaś gadka na ten temat, to im wygarnie to więc już sie boje tego spotkania heh

[evoonia86]

Napisane przez dosia_90

Zacznę od tego, że przeczytałam tylko niewielką część wątku więc nie jestem za bardzo na bieżąco, bo jest to chyba niemożliwe
Mam 21 a mój Tż 29. Mieliśmy się pobrać we wrześniu 2012 ale moja "siostra" wepchnęła się nam z weselem parę miesięcy wcześniej do tej samej sali, więc po burzliwej kłótni z rodzicami zarezerwowaliśmy sobie termin w innej sali i dlatego zamiast w weekend mamy wesele we wtorek. Z "siostrą" od grudnia nie gadam z tego powodu, bo nawet słowem nie odezwała się czy mam coś przeciwko. Rodzice tak samo, uważają że nic złego nie zrobiła. Gdy po około miesiącu od zmiany terminu wesela rodzice przypadkiem się o tym dowiedzieli to tydzień ze mną nie gadali, tak choćby to była moja wina, a "s" ich jeszcze na mnie podpuszczała.
Skoro oni się z moim zdaniem nie liczyli, to dlaczego ja mam się liczyć z tym że im się nie podoba jednodniowe wesele, w dodatku we wtorek i to, że zmieniłam rezerwację bez ich zgody?

o kurcze- kiepska sprawa własnie- jak kwestia finansowania wesela: kto pokrywa koszty? swoją drogą- twarda z Ciebie kobietka: tyle czasu nie gadać z siostrą, zawzięta bestia ale w sumie nie dziwie Ci się, też bym się ostro &^%$% jakby mi sie moja wpakowała z terminem

[kindziulindzia]

Napisane przez Madziuniusia

Nie no mi to rece opadają, że są takie problemy z głupim wyborem sali!! Moja mama najchętniej by zrobiła z włanymi kucharkami. I nie dociera, że takie wesele nie ma sensu. A jeszcze jak ona rozmawia ze mną z piwem w ręku to mnie normalnie roznosi. Nie umiem z nią rozmawiac spokojnie. Płakać mi się chce na to wszystko i na samym starcie mam już dość!!

no to rzeczywiście nie ma rozmowy, nie chcę być wścibska ani nie chciałabym żeby to źle zabrzmiało - czy twoja mama ma problemy z alko? nie gniewaj się za bezpośredniość

[evoonia86]

dosia_90 rozumiem, że Twoja siostra znała Wasze plany co do planowania wesela? wiesz, jeśli rodzice finansują wesele, to sprawa wygląda trochę inaczej, bo niestety z tego co widać trzeba bardzo liczyć się z ich zdaniem jedni podchodzą do sprawy: Wasze wesele, niech będzie jak chcecie, my tylko płacimy a inni: my płacimy, my decydujemy

[(kicia)]

Napisane przez dosia_90

no właśnie rodzice nam finansują większość. ja sobie tylko suknię kupuję i dodatki bo jestem studentką i nie mam kasy za bardzo. dlatego też się tak obrazili że bez ich zgody to zrobiłam. za to rodzice Tż są za mną i teściowa powiedziała ze jak sie spotka z moimi i będzie jakaś gadka na ten temat, to im wygarnie to więc już sie boje tego spotkania heh

mam to samo w kwestii że jestem studentką i muszę odłożyć na suknię

no a co do sytuacji z rodzicami porażka. Najgorzej jest jak rodzice stoją po stronie tej osoby która tak naprawdę zawiniła i jest powodem całego kłopotu


widzę dziewczęta że co do kwestii wesela mam wielkie szczęście tata mój pomógł nam wybrać salę ale niczego nie narzucał. mam nadzieję że będzie tak do końca

[dosia_90]

Myśmy sobie sami zamówili, bez żadnego pytania czy się to komuś podoba czy nie. A jakby nam rodzice kasy nie dali, to wtedy sami zrobilibyśmy sobie, ale bardzo skromne, najbliższa rodzina i to wszystko, albo nawet sam ślub w kościele. Ale wiem że dają bo moim by było głupio gdyby córka wesela nie miała, a znów rodzice Tż nam powiedzieli że mamy sobie wszystko pozałatwiać jak chcemy, a oni tylko kase dają i idą jako goście Jak ich zapytamy o zdanie, to nam doradzą, ale nie narzucają swojego zdania.

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

evoonia86- znała i to od siedmiu miesięcy, bo myślmy już w maju zeszłego roku sobie zamówili tą salę, a ona cały czas gadała ze w 2013 sie chce hajtać aż tu nagle wyskoczyła i ma miesiąc przede mną

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

kicia- dokładnie, matka jej się żaliła na mnie a do mnie ani słowa przez tydzień. chore. myślałam ze siostra chociaż mnie obroni bo sie poczuje winna, ale gdzie tam. jeszcze na mnie nadawała, a potem fałszywie przyszła do mojego pokoju i zagadywała co robie itd

[Gorska_Kozica]

Napisane przez dosia_90

Zacznę od tego, że przeczytałam tylko niewielką część wątku więc nie jestem za bardzo na bieżąco, bo jest to chyba niemożliwe
Mam 21 a mój Tż 29. Mieliśmy się pobrać we wrześniu 2012 ale moja "siostra" wepchnęła się nam z weselem parę miesięcy wcześniej do tej samej sali, więc po burzliwej kłótni z rodzicami zarezerwowaliśmy sobie termin w innej sali i dlatego zamiast w weekend mamy wesele we wtorek. Z "siostrą" od grudnia nie gadam z tego powodu, bo nawet słowem nie odezwała się czy mam coś przeciwko. Rodzice tak samo, uważają że nic złego nie zrobiła. Gdy po około miesiącu od zmiany terminu wesela rodzice przypadkiem się o tym dowiedzieli to tydzień ze mną nie gadali, tak choćby to była moja wina, a "s" ich jeszcze na mnie podpuszczała.
Skoro oni się z moim zdaniem nie liczyli, to dlaczego ja mam się liczyć z tym że im się nie podoba jednodniowe wesele, w dodatku we wtorek i to, że zmieniłam rezerwację bez ich zgody?

Twarda dziewczyna Tak trzymać. To ma być Wasz dzień.

[dosia_90]

dzięki za wsparcie szkoda że u rodziny go nie mam, ale już sie z tym pogodziłam i mi wcale nie zależy. a najlepsze jest to że rodzice chcieli z nami mieszkac w nowym domu, który wybudowali niedawno. ja tam nie chce żadnego domu od nich, tym bardziej z nimi mieszkać a mój tż to już w ogóle. nawet nie przychodzi do mnie za często, wolimy sie spotykać u niego i u niego też zamieszkamy po ślubie

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

jagodzia133 -jestem z okolic Rybnika

[ewika19]

Napisane przez dosia_90

Hej dziewczyny
Mogę się przyłączyć?
3 lipca 2012

Witaj

Napisane przez Madziuniusia

Niestety rodzice nam finansują... Porażka. matka już gada, że jej wcale nie musi tam być, że ona weźmie sobie flaszke i przyjdzie do domu, ochla sie i pojdzie spać. Nie mam siły. Nie wiem czy robienie jakiekiegokolwiek wesela ma sens.

Trochę nietypowa sytuacja. Kurcze, nie wiem co Ci poradzić :/ Ja nigdy w takiej sytuacji się nie znalazłam i nie wiem co bym na Twoim miejscu zrobiła... Ale wydaje mi się, że tutaj tylko rozmowa zadziała.

Napisane przez evoonia86

dosia_90 rozumiem, że Twoja siostra znała Wasze plany co do planowania wesela? wiesz, jeśli rodzice finansują wesele, to sprawa wygląda trochę inaczej, bo niestety z tego co widać trzeba bardzo liczyć się z ich zdaniem jedni podchodzą do sprawy: Wasze wesele, niech będzie jak chcecie, my tylko płacimy a inni: my płacimy, my decydujemy

Właśnie Nasi rodzice tak podchodzą do tej kwestii i chwała im za to