Gra o tron

[sweet_muse]

Napisane przez candycotton

tak tak, wujek

No, tylko ciekawe, czy w ogóle wprowadzą postać Aegona...

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;51069748]Mi też się wydaje, że Lyanna po prostu uciekła, zakochali się w sobie z Rhaegarem i z tego związku pochodzi Jon Snow. Ba, rękę bym sobie dała uciąć za tą teorię i będę bardzo rozczarowana, jeśli okaże się nieprawdą
[/QUOTE]

Ja też jestem zdania, że ona po prostu z nim uciekła, a król Robert zrobił z Rhaegara łajzę, bo nie mógł się pogodzić z tym, że narzeczona wolała innego
Poza tym w którymś momencie w książce było jeszcze wspomniane, że Lyanna leżała zakrwawiona jak Ned do niej dotarł - myślę, że to było po porodzie i umarła wskutek jakichś komplikacji.

[pati0090]

Napisane przez sweet_muse

Ja też jestem zdania, że ona po prostu z nim uciekła, a król Robert zrobił z Rhaegara łajzę, bo nie mógł się pogodzić z tym, że narzeczona wolała innego
Poza tym w którymś momencie w książce było jeszcze wspomniane, że Lyanna leżała zakrwawiona jak Ned do niej dotarł - myślę, że to było po porodzie i umarła wskutek jakichś komplikacji.

no może tak być

[Antilia]

Napisane przez sweet_muse

Ja też jestem zdania, że ona po prostu z nim uciekła, a król Robert zrobił z Rhaegara łajzę, bo nie mógł się pogodzić z tym, że narzeczona wolała innego
Poza tym w którymś momencie w książce było jeszcze wspomniane, że Lyanna leżała zakrwawiona jak Ned do niej dotarł - myślę, że to było po porodzie i umarła wskutek jakichś komplikacji.

Za miłością do niego też przemawiają wzmianki Neda o tym, że Lyanna nie pokochała by Roberta i byłaby równie z nim nieszczęśliwa co Cersei, Ned mówił Robertowi, że wcale nie znał Lyanny i żył tylko jej wyobrażeniem.

Serial już mocno namieszał w stosunku do książki, wątek Sansy jest już poza książką, Jamie wyjechał w całkiem w inną stronę (i spodziewam się, że już nie wróci), Tyrion wygląda na to, że też pójdzie o krok dalej niż w powieści. Teraz pewnie dokończą wątki pozostałych bohaterów (Jon ) a 6 sezon będą już teraz kręcić, więc na książkę się nie doczekali, bo w tym roku podobno się nie ukaże.

[201604250941]

a co z tym wiesniakiem, ktory opowiadal, ze John to dziecko laski z jego wsi?

[jesienny_lisc]

Ja się tylko zastanawiam, czy skoro Martin przekazał producentom rozwinięcia wątków, to serial nie zacznie nam spojlerować książki?

I kiedy wreszcie wyjdą Winds of Winter?

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez jesienny_lisc

Ja się tylko zastanawiam, czy skoro Martin przekazał producentom rozwinięcia wątków, to serial nie zacznie nam spojlerować książki?

I kiedy wreszcie wyjdą Winds of Winter?

W tym roku.

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------

Napisane przez sweet_muse

No, tylko ciekawe, czy w ogóle wprowadzą postać Aegona...



Ja też jestem zdania, że ona po prostu z nim uciekła, a król Robert zrobił z Rhaegara łajzę, bo nie mógł się pogodzić z tym, że narzeczona wolała innego
Poza tym w którymś momencie w książce było jeszcze wspomniane, że Lyanna leżała zakrwawiona jak Ned do niej dotarł - myślę, że to było po porodzie i umarła wskutek jakichś komplikacji.

Nawet jeżeli tak było to jeszcze gorzej. Regar był łajzą, zostawił żonę i dzieci by gzdzić się z małolatą z honorowego rodu obiecanemu spadkobiercy innego wielkiego rodu który machał młotem lepiej niż kut**** a podobno spłodził 20 bachorów wiec machał nieźle. Wszczynając wojnę i powodując tysiące śmierci, gwałtów pomijając morderstwo na Starkach a później na jego dzieciach i żonie.

A jeżeli Lyanna celowo uciekła to nie dziwne, że Ned o tym nie powiedział Robertowi.

Jeżeli Jon faktycznie jest synem Lyanny i Regara ( nie gwałt tylko "miłość") to dziwne, że jest takim dobrym, honorowym i mądrym człowiekiem. Widocznie zadecydowało wychowanie.

I szczerze to wolałbym być synem jakieś karczemnej dziewki i Neda niż Rheagara i Lyanny.
Już lepiej gdyby był z gwałtu niż z takiej tępoty.

Pamięta ktoś jeszcze wątek Aegona, była tam taka septa która urodziła dziecko. Ciekawe czy to nie jest przypadkiem Ashara, Lyanna czy ktoś tam. Podobno dojrzała (30-40), nadal ładna oraz mająca rozstępy po dziecku.

[jesienny_lisc]

Napisane przez DopplegangerEddarda

W tym roku.

No chyba nie

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Winds of Winter nie wyjdą w tym roku, już dawno była taka informacja.

[jesienny_lisc]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;51077574]Winds of Winter nie wyjdą w tym roku, już dawno była taka informacja.[/QUOTE]

Ja to wiem, dlatego zadałam retoryczne pytanie, opatrzone waleniem głową w mur z irytacji.
Doppleganger nie wie.

[201604251028]

Ile lat może mieć Tommen? Wygląda mi na 13

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Napisane przez yonce

Ile lat może mieć Tommen? Wygląda mi na 13

W książce ma bodajże 9, w serialu obstawiam jakieś 13-14.

[DopplegangerEddarda]

Dla mnie mogą nawet wyjść za 3 lata. Byleby była za☠☠☠ista. Zresztą i tak dopiero bym przeczytał gdyby wyszło na pdf.

[himbeertee]

Obejrzałam wczoraj 2, 3 i 4 odcinek, nie mogłam się powstrzymać 😂
Ten sezon jak dotąd bardzo mi się podoba. Może za sprawą nowych miejsc? Z niecierpliwością też czekam na to, co się stanie dalej z Jorahem i Tyrionem no i ze Starkównami.
Btw nie mogę się napatrzeć na aktorkę grającą Sansę. Jest śliczna ;P

[DopplegangerEddarda]

Jest ładna ale nie ma takiej opatrzonej urody. Więc +100 do atrakcyjności ;3

W serialu gra w sukniach, obczaj jakie ma ładne ciało.

[Aliszcze]

Napisane przez DopplegangerEddarda

W tym roku.

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------



Nawet jeżeli tak było to jeszcze gorzej. Regar był łajzą, zostawił żonę i dzieci by gzdzić się z małolatą z honorowego rodu obiecanemu spadkobiercy innego wielkiego rodu który machał młotem lepiej niż kut**** a podobno spłodził 20 bachorów wiec machał nieźle. Wszczynając wojnę i powodując tysiące śmierci, gwałtów pomijając morderstwo na Starkach a później na jego dzieciach i żonie.

A jeżeli Lyanna celowo uciekła to nie dziwne, że Ned o tym nie powiedział Robertowi.

Jeżeli Jon faktycznie jest synem Lyanny i Regara ( nie gwałt tylko "miłość") to dziwne, że jest takim dobrym, honorowym i mądrym człowiekiem. Widocznie zadecydowało wychowanie.

I szczerze to wolałbym być synem jakieś karczemnej dziewki i Neda niż Rheagara i Lyanny.
Już lepiej gdyby był z gwałtu niż z takiej tępoty.

Pamięta ktoś jeszcze wątek Aegona, była tam taka septa która urodziła dziecko. Ciekawe czy to nie jest przypadkiem Ashara, Lyanna czy ktoś tam. Podobno dojrzała (30-40), nadal ładna oraz mająca rozstępy po dziecku.

ano tak już bywa, że gdzie rodzi się namiętność, tam kończy rozsądek Myślę, że Rheagar nie przewidział wojny, którą generalnie zaczął jego ojciec paląc Starka seniora i starszego brata Neda, gdy Ci przyjechali do króla prosić o "zwrot" Lyanny (jeśli dobrze pamiętam książkę, bo czytałam jakiś czas temu) trochę nie rozumiem, dlaczego Jon zrodzony z gwałtu miałby być bardziej honorowy niż zrodzony z namiętności? Lyanna generalnie z opowieści wydawała mi się ok, taka Arya ( ja Aryę lubię), z resztą jakaś postać (z Północy, jakaś dama, nie pamiętam imienia) wspominała, że Lyanna była trochę dzika, wolna, gnała sobie na koniu przed siebie itp (porównała ją do jej starszego brata Brandona). Poza tym z tego co pamiętam to miała jakieś 16 lat, a w tym wieku robi się różne głupstwa (może ją usprawiedliwiam, bo jakoś żywię do tej postaci sympatię ). No i miała świadomość, że Robert będzie ją zdradzać, bo mówiła Nedowi, że wątpi, by Robert był wierny jednej.
Postać Rheagara akurat mniej mi się podoba, ale ja chyba w ogóle jestem jakaś anty do tego rodu Taki niby romantyk, tu sobie muzykuje, tu artysta, mieczem trochę macha....no nie mój typ no i upokarza publicznie (na turnieju) a potem zdradza żonę i ozstawia ją z dwójką małych dzieci. Oj,nieładnie


jak tylko przeczytałam w książce opis śmierci Lyanny, to pierwsze co mi przyszło do głowy to właśnie gorączka połogowa, dawniej częsta przyczyna śmierci kobiet po porodzie. Ale wtedy nie skojarzyłam,że może chodzić o Jona, dopiero jak poczytałam opinie na forach to mnie oświeciło


co do wątku Sansy to nieźle....nawet zmiana jej historii nie drażni mnie, bo może być ciekawie....aczkolwiek Boltonowie...brrr....

[DopplegangerEddarda]

Myślę, że po prostu wsadzili Sansę zamiast Jeyne Poole.

Nie nie. Nic nie mówiłem, że Jon zrodzony z gwałtu miałby być bardziej honorowy. Po prostu wtedy przynajmniej można by założyć, że Lyanna nie była aż tak głupia i nie działa to na jej niekorzyść zbytnio. Chociaż wiadomo, że była dzieciakiem w sumie więc też jakoś można jej częściowo to wybaczyć lub zrzucić na młodzieńczą głupotę. Więc jeżeli to faktycznie było zauroczenie to 90 procent winy jest tego siwowłoska o szczurzym ryjku

Mam jakąś antypatię do niej, podobnie do Brandona który nie zachował się najmądrzej.

Natomiast Regarem szczerze gardzę. Już Jaimie był bardziej honorowy ponieważ dbał o rodzinę a ten myślał tylko o sobie.

[jesienny_lisc]

Napisane przez yonce

Ile lat może mieć Tommen? Wygląda mi na 13

W ogóle jakoś mi to nie gra, że zmienili aktorów grających dzieci Lanisterów na tyle starszych. Straszna niekonsekwencja. Taka Marcela od pierwszego sezonu "postarzała się" wzrokowo o 10 lat, a Arya dalej wygląda tak samo i nawet do ostatniego odcinka (04x05) biegała w tych samych ciuchach, w których uciekła z Królewskiej Przystani.

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Dla mnie Myrcella wygląda na góra 2-3 lata starszą, tamta poprzednia aktorka wcale nie wyglądała jakoś niesamowicie dziecinnie. U Aryi też widzę różnicę, natomiast Tommen... emm... no słabo by było pokazywać DOSŁOWNIE dziewięciolatka w łóżku z dorosłą babą

[kotek77]

Oglądnęłam wszystkie 4 odcinki . Trochę mnie zatkało jak się zorientowałam w którą stronę zmierza Sansa. Ciekawe co z Brienne z Tarthu. W książce plątała sie bez sensu po całych Siedmiu Królestwach w poszukiwaniu córek Cat. Tu jaką rolę przypisali jej scenarzyści.

[201803290936]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;51077853]W książce ma bodajże 9, w serialu obstawiam jakieś 13-14.[/QUOTE]

Mnie bardziej wygląda na 14-15.

9-latka nie mogli dać, to by było za bardzo pojechane.

Tutaj są lata książkowe / serialowe:
http://www.popsugar.com/entertainmen...photo-34677896

[Mileva_]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Nawet jeżeli tak było to jeszcze gorzej. Regar był łajzą, zostawił żonę i dzieci by gzdzić się z małolatą z honorowego rodu obiecanemu spadkobiercy innego wielkiego rodu który machał młotem lepiej niż kut**** a podobno spłodził 20 bachorów wiec machał nieźle. Wszczynając wojnę i powodując tysiące śmierci, gwałtów pomijając morderstwo na Starkach a później na jego dzieciach i żonie.

Dokładnie, zawsze się zastanawiałam, dlaczego fani (a tym bardziej Starkówna) się podniecają cieciem, który nie dość, że porzucił żonę z dwójką dzieci dla nowej małolaty, nie zapewniając im bezpiecznego schronienia, to jeszcze z tego powodu zginęło mnóstwo ludzi Nie wspominając o "koronowaniu" Lyanny na turnieju, przecież to jakieś totalne buractwo wobec żony. Dziwne, że w ogóle chciała go przysłowiowym kijem przez szmatę dotknąć. I jak za Robertem Baratheonem nie przepadam (kiepski król, mąż taki, że tylko do odstrzału), to przy Regale zaczynam go niemal lubić

[Aliszcze]

Tak naprawde to i Robert i Reghal kiepski. Robert typowy kark, w biciu dobry w reszcie juz nie. Reghar to taki pieknis, gra i spiewa i skacze z kwiatka na kwiatek-pelna geba artysta)) zadnego bym nie chciala;-)

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ----------

Natomiast wojny moglo by nie byc gdyby szalony krol wzial w obroty swojego starszego syna, oddal Starkowne rodzinie. Robert pewnie przymknalby oko na brak dziewictwa i poslubil by ja

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

Ja przyczyne wojny widze raczej w szalonym krolu i jego niepoczytalnosci. Romans jego syna byl moim zdaniem katalizatorem wydarzen

[DopplegangerEddarda]

Robert to postać skomplikowana. Ja mam do niego sympatię.

Nie wiemy czy Lyanne nadal by zdradzał natomiast pewnym jest, że to co czuł po jej śmierci było prawdziwe. Był to wyidealizowany obraz, jednak go zniszczył całkowicie. Nie ważne czy Regar faktycznie porwał Lyanne czy nie.
Mam wrażenie czytając książkę czy oglądając serial, że była ona jedyną rzeczą jakiej naprawdę pragnął. Jon Arryn popełnił błąd karząc mu się ożenić z najbardziej mściwą i okrutną kobietą w Westeros.


Nie wiem, trudno ocenić ale ja mam współczucie do takich udręczonych duszy. Roberta czy Ogara.

Osiągnął to czego Tywin nigdy nie mógł i nie potrafił pojąć. Generalnie nie był bezwzględny i miał dar obracania wrogów w przyjaciół a ludzie go kochali.

[Mileva_]

A nie jest trochę tak, że Lyanna pozostała dla Roberta taką wyidealizowaną zabawką, której nigdy nie dostał? W małżeństwie z Cersei szczęśliwy nie był (w dużej mierze na własne życzenie), więc próbował sobie jakoś usprawiedliwić ciągłe niezadowolenie, skoki w bok i niepewność. I wcale nie ma gwarancji, że gdyby L. jednak została jego żoną, po paru miesiącach radości nie stałoby się tak samo

A co takiego skomplikowanego jest w postaci Roberta?

Co do Ogara zgadzam się, bardzo mi go szkoda.

[DopplegangerEddarda]

Bo właśnie żył tym obrazem wyidealizowanej Lyanny. Nie miał na to wpływu.

Książkowy Robert ? Być może. Serialowy ? Raczej nie.


Cersei była złośliwą żmiją nawet za bachora. Chociaż może lepszą byłaby żoną gdyby nie popsuł tej akcji w noc poślubną. Już nie mówię żeby się kochali całą noc ale no z tą "lyanna" to przesadził.

[Mileva_]

Ale nie ma w tym nic skomplikowanego. Nie powiedziałabym, że specjalnie żył wspomnieniem Lyanny, on żył głównie urządzaniem kosztownych turniejów, piciem wina i zawieraniem bliższych znajomości z prawie wszystkim, co jest rodzaju żeńskiego i na drzewo nie ucieka. Myślenie o Lyannie było tylko takim wzdychaniem jak u starszych ludzi, w kółko rozpamiętujących, co by było gdyby. No i jakąś próbą usprawiedliwienia nieudanego małżeństwa, ale to już moja interpretacja.

Przecież ta "Lyanna" w noc poślubną to główny powód (plus zapijaczenie cudnego króla, ale to już powiedzmy, że mogło być w tamtych realiach normą), dla którego Cersei nigdy nie urodziła dziecka Roberta. Co mnie ani trochę nie dziwi

[Antilia]

Jeszcze dodając fakt, że Arya ma ponoć wiele wspólnego z Lyanną, to zapewne nie była potulna i spokojna dziewczyna, która by chlaństwo i dzieci na boku znosiła (o ile dobrze pamiętam to Robert zajął się dziecioróbstwem jeszcze przed rebelią - Mia Stone?)

[NibyNic]

Ja to wolę myślec że Lyanna nie była zainteresowana ani Robertem ani Ragheara no ale często występują wątki gdy porwana w końcu obdarza uczuciem porywacza więc może i tu tak było

[Antilia]

A mnie się wydaje, że już przed porwaniem było coś na rzeczy - Regał dał jej zimowe róże - jej ulubione kwiaty, zapewne nieprzypadkowo.

[DopplegangerEddarda]

Dlatego ja jestem "team Stannis" With all my heart :P